Postanowienie z dnia 2018-04-19 sygn. II AKa 47/18
Numer BOS: 377802
Data orzeczenia: 2018-04-19
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Podstawienie procesowe syndyka w miejsce upadłego w postępowaniach dotyczących masy (art. 144 p.u.)
- Subsydiarny akt oskarżenia – charakterystyka, ratio legis, przesłanki, uprawnieni
- Bezpośredniość pokrzywdzenia jako przesłanka uzyskania statusu pokrzywdzonego (art. 49 k.p.k.)
- Umorzenie na podstawie art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k.
- Członek zarządu spółki kapitałowej jako podmiot przestępstwa z art. 296 k.k.
- Reprezentacja spółki kapitałowej w procesie karnym
- Bezpośredniość pokrzywdzenia jako przesłanka uzyskania statusu pokrzywdzonego (art. 49 k.p.k.)
- Pokrzywdzony przestępstwem nadużycia zaufania z art. 296 k.k.
Zobacz także: Wyrok
Sygn. akt II AKa 47/18
Postanowienie
Sądu Apelacyjnego w Szczecinie
z dnia 19 kwietnia 2018 r.
Wspólnik spółki z o.o. w upadłości likwidacyjnej nie jest osobą uprawnioną do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia (art. 55 § 1 k.p.k.) o przestępstwo z 296 § 3 k.k. popełnione na szkodę tej spółki, gdyż nie ma on statusu strony (nie jest pokrzywdzonym w rozumieniu przepisu art. 49 § 1 k.p.k.). W konsekwencji – niezasadnie przyjętą apelację należy pozostawić bez rozpoznania (art. 430 § 1 k.p.k.) jako wniesioną przez osobę nieuprawnioną (art. 429 § 1 k.p.k.), a tym samym – z uwagi na brak gravamen – niedopuszczalną z mocy ustawy (arg. ex art. 425 § 1 i 3 k.p.k.).
Sąd Apelacyjny w Szczecinie II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSA Andrzej Olszewski Sędziowie SA: Janusz Jaromin Stanisław Stankiewicz (sprawozdawca) Protokolant: st. sekr. sądowy Karolina Pajewska
rozpoznał sprawę K.Z. oskarżonego z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego od wyroku Sądu Okręgowego w G. z dnia 21 września 2017 r., sygn. akt (…)
postanawia:
- na podstawie art. 430 § 1 k.p.k. w zw. z art. 429 § 1 k.p.k. apelację z dnia 2 lutego 2018 r. wniesioną przez adw. R.A., pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego B.K., od wyroku Sądu Okręgowego w G. z dnia 21 września 2017 r., sygn. akt (…), a przyjętą zarządzeniem Przewodniczącego II Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w G. z dnia 6 lutego 2018 r. – pozostawić bez rozpoznania, albowiem ten środek odwoławczy wniesiony został przez osobę nieuprawnioną, 2. na podstawie art. 637 § 1 k.p.k. kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciążyć oskarżyciela subsydiarnego B.K.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 14 lipca 2016 r. prokurator ponownie umorzył śledztwo (na zasadzie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.) w sprawie działania na szkodę spółki (…) sp. z o.o. oraz przywłaszczenia pieniędzy pochodzących ze sprzedaży towaru – katalizatorów stanowiących własność tej spółki. Funkcje prezesa zarządu ww. spółki pełnił K.Z. W dniu 19 sierpnia 2016 r. do Sądu Okręgowego w G. wpłynął subsydiarny akt oskarżenia w którym, jak wskazano – „na podstawie art. 58 § 1 k.p.k.” – oskarżono K.Z. o to, że: „w okresie od kwietnia 2010 r. do września 2010 r. w C., jako Prezes Zarządu (…) sp. z o.o. z siedzibą w C., będąc zobowiązanym do zajmowania się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarcza spółki (…), nie dopełniając ciążących na nim obowiązków, zbył do (…) GmbH towar zawierający metale szlachetne, w szczególności monolity katalizatorów stanowiących własność spółki (…) o wartości 8 000 000 zł, nie przekazując uzyskanych z tytułu sprzedaży pieniędzy na rachunek ani do kasy spółki i przywłaszczając sobie pieniądze stanowiące własność pokrzywdzonej spółki, działając w ten sposób na szkodę spółki (…) sp. z o.o. oraz jej wspólnika (udziałowca) B.K., tj. o czyn z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 296 § 3 k.k. z zw. z art. 11 § 3 k.k.”. Tenże akt oskarżenia sporządzony – jak wskazano w skardze – przez pełnomocnika „pokrzywdzonego B.K.”, został przez Sąd Okręgowy w G. przyjęty. Wyrokiem Sądu Okręgowego w G. z dnia 21 września 2017 r., wydanym w sprawie o sygn. akt (…), oskarżonego K.Z. uniewinniono od popełnienia zarzucanego mu czynu, kosztami postępowania sądowego obciążono zaś oskarżyciela subsydiarnego B.K. Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pełnomocnik oskarżyciela subsydiarnego, który zaskarżył wyrok w całości i podniósł zarzut „obrazy art. 296 § 3 k.k. poprzez niesłuszne niezastosowanie tego przepisu do karnoprawnej oceny zachowania oskarżonego, pomimo iż poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne dają podstawy do przypisania oskarżonemu jako prezesowi zarządu (…) sp. z o.o. w C. czynu w postaci wyrządzenia tej spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach”. Stawiając ten zarzut apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w G. do ponownego rozpoznania. Powyższa apelacja została przyjęta i wraz z aktami sprawy przekazana do rozpoznania tutejszemu Sądowi Apelacyjnemu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Na wstępie trzeba przypomnieć, że przewidziana w art. 430 § 1 k.p.k. możliwość pozostawienia środka odwoławczego bez rozpoznania przez sąd ad quem oznacza konieczność ponownego zbadania warunków skutecznego jego wniesienia. De facto jest to kontrola zarządzenia prezesa sądu pierwszej instancji o przyjęciu środka odwoławczego, która zastępuje brak możliwości zaskarżenia tego zarządzenia. Wyliczenie sytuacji, w których sąd odwoławczy powinien pozostawić bez rozpoznania przyjęty środek odwoławczy, nie jest wyczerpujące i nie ma charakteru zamkniętego (arg. ex art. 430 § 1 k.p.k.).
Fakt, że Przewodniczący Wydziału Sądu I instancji przyjął powyższe pismo procesowe pełnomocnika, nietrafnie uznając je – in concreto – za pochodzące od osoby uprawnionej do wniesienia apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w G. z dnia 21 września 2017 r., wydanego w sprawie o sygn. akt (…), a następnie przekazał je (wraz z aktami sprawy) Sądowi Apelacyjnemu w Szczecinie, nie może oznaczać i nie oznacza, aby sąd ten był związany taką wadliwą oceną i zobligowany do merytorycznego rozpoznania takiej apelacji. Wręcz przeciwnie, sąd drugiej instancji ex offi cio powinien także zbadać wszystkie warunki skuteczności wniesienia takiego „środka odwoławczego”, tudzież prawno-faktyczne przesłanki prawidłowości wydanego zarządzenia o jego przyjęciu i to niezależnie od tego, co w tej materii zdecydował uprawniony organ. W razie zaś niewątpliwego ustalenia, że decyzja o przyjęciu środka odwoławczego była wadliwa – postąpić po myśli art. 430 § 1 k.p.k. (zob. postanowienie SA w Szczecinie z 2.11.2016 r., II AKzw 1339/16, OSASz 2016/4/99).
W realiach przedmiotowej sprawy nie może budzić wątpliwości okoliczność, że apelacja została wniesiona przez osobę nieuprawnioną w rozumieniu przepisu art. 429 § 1 k.p.k. Poza sporem pozostaje konstatacja, że przepis art. 444 § 1 k.p.k. pozwala na wniesienie apelacji tylko stronie procesu (a pokrzywdzonemu od wyroku warunkowo umarzającego postępowanie wydanego na posiedzeniu, chyba że ustawa stanowi inaczej). Z kolei prezes sądu, do którego wniesiono apelację, zobligowany jest do odmowy jej przyjęcia, jeśli zachodzą okoliczności, o których mowa w art. 429 § 1 lub w art. 120 § 2 k.p.k. Przedmiotem rozważań prezesa sądu, a także sądu odwoławczego (art. 430 § 1 k.p.k.) musi być również ustalenie, czy osoba wnosząca apelację jest osobą uprawnioną, a zatem czy jest stroną w rozumieniu art. 444 § 1 k.p.k. Badanie takie nie może przy tym ograniczać się wyłącznie do stwierdzenia, czy na etapie wcześniej prowadzonego postępowania osoba wnosząca apelację uzyskała status strony, ale także i zweryfikowania istnienia materialnej podstawy pokrzywdzenia przestępstwem, a więc naruszenia (lub zagrożenia) w sposób bezpośredni dobra prawnego określonej osoby przez sprawcę przestępstwa (zob. postanowienia SN: z 17.11.1005 r., II KK 108/05, OSNKW-R 2005, poz. 2094: z 1.02.2008 r., V KK 192/07, OSNKW 2008/2/22).
Punktem wyjścia do dalszych rozważań powinna być treść art. 55 § 1 k.p.k., zgodnie z którym pokrzywdzony może w warunkach wskazanych w tym przepisie wnieść akt oskarżenia do sądu. Uprawnienie to pokrzywdzony może realizować w granicach, w jakich w postępowaniu karnym chronione są jego indywidualne interesy, granice te wyznacza zaś w szczególności przepis art. 49 k.p.k. Oznacza to, że dana osoba może wystąpić z subsydiarnym aktem oskarżenia wyłącznie w zakresie czynów bezpośrednio naruszających lub zagrażających dobrom prawnym, które jej przysługują (zob. wyrok SN z 7.04.2016 r., IV KK 363/15, LEX nr 2038978). Pokrzywdzonym jest bowiem osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo (art. 49 § 1 k.p.k.). Pomiędzy czynem i naruszeniem (zagrożeniem) dobra prawnego nie może być więc żadnych ogniw pośrednich. Wymóg bezpośredniości naruszenia odróżnia przy tym karnoprocesowe pojęcie pokrzywdzonego od cywilnoprawnego pojęcia poszkodowanego, gdzie warunek ten nie istnieje. Może być zatem poszkodowanym wspólnik spółki, która w wyniku przestępstwa doznała szkody majątkowej, nie jest on jednak pokrzywdzonym w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania karnego, gdyż przestępstwo nie dotknęło go bezpośrednio. Oczywiście wyrządzenie szkody spółce, w sposób niejako naturalny, godzi także w swym następstwie w interesy wskazanych wyżej podmiotów, ale jest to godzenie jedynie pośrednie, a nie wprost, gdyż wynika nie z samego przestępstwa, lecz z faktu wyrządzenia nim spółce szkody, i jest jedynie następstwem tej szkody. Nie zachodzi zatem w takiej sytuacji bezpośredniość naruszenia dobra prawnego samego wspólnika takiej spółki (por. postanowienie SN z 20.10.2011 r., IV KK 129/11, OSNKW 2011/12/108). O tym więc, czy dany podmiot korzysta ze statusu pokrzywdzonego, decyduje z jednej strony prawidłowe ustalenie ogólnego lub rodzajowego przedmiotu ochrony, z jednoczesnym uwzględnieniem indywidualnego przedmiotu ochrony analizowanej normy karnej (niezależnie czy chodzi o przedmiot główny, czy uboczny), z drugiej zaś – kryterium bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego danej osoby (podmiotu). Innymi słowy, w relacji między czynem o konkretnych znamionach przestępstwa a naruszeniem lub zagrożeniem dobra tej osoby nie ma ogniw pośrednich, z czego wynika, że do kręgu pokrzywdzonych można zaliczyć tylko ten podmiot, którego dobro prawne zostało działaniem przestępnym naruszone wprost, a nie za pośrednictwem godzenia w inne dobro (vide postanowienie SN z 25.03.2010 r., IV KK 316/09, OSNwSK 2010/1/645 z glosą P. Pawlonki, LEX/el. 2011). W orzecznictwie słusznie wskazuje się przy tym, iż bezpośrednim przedmiotem ochrony przestępstwa z art. 296 k.k. w odniesieniu do czynów popełnionych na szkodę spółek kapitałowych jest interes spółki naruszony niegospodarnością w zajmowaniu się jej majątkiem lub sprawami gospodarczymi, a nie interes wspólników spółki, gdyż gospodarowanie majątkiem spółki nie polega na zarządzaniu prywatnym majątkiem wspólnika (zob. wyrok SA we Wrocławiu z 27.09.2012 r., II AKa 203/12, LEX nr 1220367). Na marginesie nie sposób także pominąć, że w złożonej przez pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego apelacji postawiono zarzut „obrazy przepisu art. 296 § 3 k.k. poprzez niesłuszne niezastosowanie tego przepisu do karnoprawnej oceny zachowania oskarżonego, pomimo iż poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne dają podstawy do przypisania oskarżonemu jako prezesowi zarządu (…) sp. z o.o. w C. czynu w postaci wyrządzenia tej spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach”. W tym miejscu należy zauważyć, że to właśnie znamiona przestępstwa stanowiącego przedmiot postępowania wyznaczają krąg pokrzywdzonych (por. uchwała SN z 15.09.1999 r., I KZP 26/99, OSNKW 1999, z. 11–12, poz. 69; uchwała SN z 21.10.2003, I KZP 29/03, OSNKW 2003, z. 11–12, poz. 94; postanowienie SN z 17.11.2005 r., II KK 108/05, OSNKW-R 2005, poz. 2094.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, nie sposób podzielić argumentacji pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego, iż B.K., działającemu w charakterze wspólnika spółki (…) sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w C., na co wskazuje treść udzielonego pełnomocnictwa z dnia 4.03.2015 r., przysługuje status pokrzywdzonego w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k. Nie zachodzi bowiem w takiej sytuacji bezpośredniość naruszenia dobra prawnego samego wspólnika takiej spółki. W konsekwencji nie sposób uznać, że oskarżyciel subsydiarny pozostawał po ogłoszeniu upadłości spółki, obejmującej likwidację jej majątku, pokrzywdzonym przestępstwem zarzucanym oskarżonemu K.Z., gdyż nigdy nie spełniał on wymogu pokrzywdzonego z art. 49 § 1 k.p.k. Nie oznacza to jednak, iż nie może on być poszkodowanym w rozumieniu przepisów prawa cywilnego, gdzie nie wymaga się bezpośredniości naruszenia wywołującego szkodę, a jedynie związku przyczynowego między działaniem zabronionym (przestępnym) a szkodą wyrządzoną określonej osobie. Bycie poszkodowanym w ujęciu cywilnoprawnym nie oznacza jednak nabycia statusu pokrzywdzonego w rozumieniu karnoprocesowym, gdyż dla tego ostatniego cały czas niezbędna jest bezpośredniość naruszenia danego dobra (zob . postanowienie SN z 20.10.2011 r., IV KK 129/11, OSNKW 2011 r., z. 12, poz. 108; wyrok SA we Wrocławiu z 29.05.2014 r., II AKa 135/14, LEX nr 1506320).
Również w doktrynie przedmiotu wyraźnie odróżnia się działanie na szkodę spółki od pokrzywdzenia jej udziałowców i wskazuje się, że skoro podstawą funkcjonowania spółek kapitałowych pozostaje uwolnienie udziałowców od odpowiedzialności za zobowiązania tych spółek (art. 151 § 4 k.s.h. oraz art. 310 § 5 k.s.h.), to tę samą regułę należy stosować do możliwości dopuszczania wspólników albo akcjonariuszy do praw zastrzeżonych dla samej spółki kapitałowej. Odnosząc się do sfery odpowiedzialności karnej stwierdza się, iż tak jak wspólnik (albo akcjonariusz) nie dzieli ze spółką kapitałową odpowiedzialności na gruncie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych oraz nie ponosi odpowiedzialności za przestępstwo popełnione w łonie działalności spółki kapitałowej, gdyż obciąża ona w określonych wypadkach przeze wszystkim profesjonalnego funkcjonariusza spółki, tak samo trudno byłoby uznać, że przy przestępstwach z dawnego art. 585 k.s.h. oraz z obowiązującego art. 296 k.k. rolę pokrzywdzonego mógł dzielić ze spółką jej udziałowiec. Taka teza przeczyłaby zarówno podstawowym założeniom prawa prywatnego, tj. istocie osobowości
prawnej spółki kapitałowej i jej odrębności majątkowej od samych wspólników, jak i przytoczonym uwarunkowaniom karnym materialnym i procesowym, dotyczącym identyfikacji przedmiotu ochrony z art. 296 k.k. w odniesieniu do spółek kapitałowych oraz wyartykułowanego wprost w treści art. 49 § 1 k.p.k. wymogu bezpośredniości. Na ogół do tych podstawowych zagadnień nakłada się dodatkowo zasadnicze przeciwwskazanie ze sfery kompensacji szkody, polegające na zagrożeniu wprowadzenia konkurencji pomiędzy roszczeniami spółki a partykularnymi roszczeniami majątkowymi samego wspólnika oraz pogorszeniu prawnie identyfikowanych interesów wierzycieli spółki (vide Sz. Pawelec: Spółka kapitałowa jako pokrzywdzony w procesie karnym, Warszawa 2011, s. 229–230; S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, M. Tarska, R. Zawłocki: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, t. IV, Warszawa 2009). Nie ulega także wątpliwości, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, jako spółka kapitałowa, może występować w postępowaniu karnym w charakterze ewentualne pokrzywdzonego. Spółka ta ma bowiem odrębną osobowość prawną i odrębny od wspólników majątek. Natomiast, uwzględniając specyfikę spółki z o.o., pokrzywdzenie wspólników tej spółki – jak już wyżej zaznaczono może być uznane jedynie za następstwo tej szkody, a zatem osoby takie nie należą do kręgu pokrzywdzonych w ujęciu przepisu art. 49 § 1 k.p.k. W realiach niniejszej sprawy postawiony oskarżonemu zarzut przywłaszczenia mienia spółki (…) sp. z o.o. (art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.), jak również niegospodarności i działania w ten sposób na szkodę ww. spółki (art. 296 § 3 k.k.), wprost wskazuje, że to ww. spółka jest tym podmiotem, którego dobro prawne (interes) zostało bezpośrednio naruszone. W tym stanie rzeczy B. K., będąc wspólnikiem (…) sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej, nie był uprawniony (nie miał legitymacji procesowej) do skierowania subsydiarnego aktu oskarżenia, o jakim mowa w art. 55 § 1 k.p.k., gdyż zarzucił nim przestępstwo, w którym nie był pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k. (nie spełniał wymogu bezpośredniości pokrzywdzenia) i dlatego taki akt oskarżenia nie stanowi skargi uprawnionego oskarżyciela w rozumieniu art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. (vide: wyroki SA we Wrocławiu: z 29.05.2014 r., II AKa 135/14, LEX nr 1506320; z 27.09.2012 r., II AKa 203/12, LEX nr 1220367; wyrok SA w Katowicach z 22.10.2015 r., II AKa 310/15, LEX nr 1997940). Dodatkowo nie sposób pominąć, że uprawnienie do wniesienia w imieniu spółki (…) sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej subsydiarnego aktu oskarżenia przysługiwało w niniejszej sprawie wyłącznie syndykowi ustanowionemu w postępowaniu upadłościowym, obejmującym likwidację majątku spółki (…) sp. z o.o., postanowieniem Sądu Rejonowego w G. z dnia 7.02.2013 r., sygn. akt (…).
Generalnie, zgodnie z treścią art. 51 § 1 k.p.k. za pokrzywdzonego, który nie jest osobą fizyczną, czynności procesowe dokonuje organ uprawniony do działania w jego imieniu. Wyrażona w ww. przepisie norma prawna odsyła do tych uregulowań prawa materialnego, które precyzują, co oznacza pojęcie „uprawnienia do działania w imieniu” danego podmiotu oraz jaki organ jest uprawniony do dokonywania tych czynności. Kwestia reprezentacji pokrzywdzonej spółki kapitałowej – spółki z o.o. w procesie karnym została uregulowana przepisami ustawy z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych (Dz.U.2017.1577.t.j.), jednakże jest zagadnieniem złożonym. Oczywiście zasadą jest (art. 201 k.s.h.), iż spółkę z o.o. reprezentuje zarząd tej spółki. Jednakże wyjątkowo taka rola przypada także radzie nadzorczej w sytuacji (art. 210 § 1 k.s.h.) zaistniałego sporu toczącego się pomiędzy członkiem zarządu a spółką (np. w związku z przestępstwem dokonanym na jej szkodę przez członka zarządu). Nadto, w sytuacji sporu z członkiem zarządu, w razie gdy w spółce z o.o. nie została powołana rada nadzorcza, spółkę tę może również reprezentować pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników (art. 210 §1 k.s.h.).
W doktrynie wskazuje się, iż ten ostatni przepis stanowi lex specialis w stosunku do ramowej regulacji art. 51 § 1 k.p.k., odwołującej się wyłącznie do kategorii organu. Po sprecyzowaniu, do jakiej jednostki w strukturze spółki kapitałowej odwołuje się art. 51 § 1 k.p.k., konieczne pozostaje ustalenie, jaki sposób reprezentacji np. przez poszczególnych członków zarządu został przyjęty w danej spółce kapitałowej. Uwaga ta dotyczy jednakże wyłącznie sytuacji, gdy zarząd w spółce jest wieloosobowy (por. S. Pawelec: Spółka kapitałowa jako pokrzywdzony w procesie karnym, Warszawa 2011, s. 106–108). Jeszcze inaczej przedstawia się sytuacja, w przypadku gdy spółka z o.o. znajduje się w stadium postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku. Zgodnie bowiem z art. 144 § 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 2344), po ogłoszeniu upadłości postępowania sądowe, administracyjne lub sądowo-administracyjne dotyczące masy upadłości mogą być wszczęte i prowadzone wyłącznie przez syndyka albo przeciwko niemu. Natomiast w myśl art. 144 § 2 p.u.n., postępowania, o których mowa w ust. 1, syndyk prowadzi na rzecz upadłego, lecz w imieniu własnym. Wskazuje się przy tym, iż użyte w art. 144 ust. 1 p.u.n. wyrażenie, iż postępowania dotyczące masy mogą być wszczęte i dalej prowadzone „jedynie” przez syndyka lub przeciwko niemu, oznacza, że upadły, będąc stroną w znaczeniu materialnym, pozbawiony jest legitymacji formalnej do występowania w tych postępowaniach. Chodzi przy tym o postępowania dotyczące praw i obowiązków odnoszących się do mienia wchodzącego w skład masy upadłości, nie wyłączając praw i obowiązków wynikających z zarządu tym mieniem (zob. A. Jakubecki, F. Zedler: Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, LEX 2011). W orzecznictwie wskazuje się również, że w przypadku trwającego równocześnie z postępowaniem karnym postępowania upadłościowego likwidacyjnego syndyk, uzyskujący bez wątpienia legitymację formalną do wszczęcia i kontynuowania procesów sądowych dotyczących masy upadłości, nie pozbawia upadłego legitymacji materialnej. Innymi słowy upadły w dalszym ciągu jest podmiotem określonym praw i obowiązków, a tym samym uwzględnienie ewentualnego powództwa adhezyjnego, orzeczenie obowiązku naprawienia szkody (art. 46 § 1k.k, art. 72 § 2 k.k.) winno zawsze następować na rzecz upadłego (spółki kapitałowej w upadłości likwidacyjnej), nie zaś syndyka masy upadłości (por. wyrok SA we Wrocławiu z 8.05.2013 r., II AKa 123/13, LEX nr 1483650).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, zauważyć należy, iż postanowieniem z dnia 7 lutego 2013 r., wydanym w sprawie o sygn. akt (…), Sąd Rejonowy w G. ogłosił upadłość spółki (…) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w likwidacji w C., obejmującą likwidację majątku dłużnika (pkt 1 postanowienia). Jednocześnie – w punkcie 3 ww. postanowienia – sąd wyznaczył syndyka w osobie A.P. Postępowanie upadłościowe prowadzone wobec spółki zostało zakończone postanowieniem Sądu Rejonowego w G. z dnia 14.02.2017 r., sygn. akt (…). Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należy, iż podmiotem uprawnionym do wystąpienia z subsydiarnym aktem oskarżenia (art. 55 § 1 k.p.k.) w niniejszej sprawie był w danym okresie (m.in. w dniu 18.08.2016 r.) syndyk masy upadłości (…).
Reasumując, B.K. – wspólnik spółki (…) sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej nie jest pokrzywdzonym przestępstwem zarzuconym oskarżonemu K.Z. w subsydiarnym akcie oskarżenia. Nie spełnia on bowiem wymogu bezpośredniego pokrzywdzenia zawartego w przepisie art. 49 § 1 k.p.k., w związku z czym nie był w ogóle uprawniony do skierowania do sądu aktu oskarżenia, o jakim mowa w art. 55 § 1 k.p.k. W konsekwencji również apelacja została wniesiona przez osobę nieuprawnioną, a tym samym z uwagi na brak gravamen była ona niedopuszczalna z mocy ustawy (art. 425 § 3 k.p.k.) przedmiotowo co do czynu, który w przypadku B.K. oskarżyciela posiłkowego (subsydiarnego) nie statuowały go jako pokrzywdzonego w rozumieniu przepisu art. 49 § 1 k.p.k. konkretnym typem czynu zabronionego, co winno skutkować odmową jej przyjęcia przez Prezesa Sądu Okręgowego w G. w oparciu o art. 429 § 1 k.p.k. Jednakże błędne przyjęcie środka odwoławczego i przekazanie go sądowi odwoławczemu nie może oznaczać i nie oznacza, aby sąd ten był związany taką wadliwą oceną i zobligowany do rozpoznawania tego środka odwoławczego. Wręcz przeciwnie powinien on, jako organ odwoławczy, badać wszystkie warunki skuteczności takiego środka, niezależnie od tego, co w tej materii zdecydował organ a quo. Wskazuje na to wyraźnie art. 430 § 1 k.p.k., nakazujący instancji ad quem pozostawienie bez rozpoznania środka odwoławczego wniesionego m.in. przez osobę nieuprawnioną, a przyjętego i przekazanego sądowi odwoławczemu. Należy także przypomnieć, że środek odwoławczy nie jest skargą w rozumieniu art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k., stąd ujawnienie okoliczności powodującej bezskuteczność apelacji nie może prowadzić do umorzenia postępowania odwoławczego, lecz winno skutkować odmową przyjęcia takiego środka, a gdy został przyjęty – pozostawieniem go bez rozpoznania. Z istoty prowadzonej, w oparciu o przepis art. 429 § 1 k.p.k. przez prezesa sądu, kontroli uprawnienia oskarżyciela posiłkowego (subsydiarnego) do wniesienia apelacji, wynika obowiązek ustalenia także naruszenia (zagrożenia) dobra prawnego osoby mającej status oskarżyciela posiłkowego (zob. postanowienie SN z 1.02.2008 r., V KK 192/07, OSNKW 2008/2/22).
W tym stanie rzeczy, na podstawie art. 430 § 1 k.p.k. w zw. z art. 429 § 1 k.p.k., apelację z dnia 2 lutego 2018 r. wniesioną przez adw. (…) pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego B.K. od wyroku Sądu Okręgowego w G. z dnia 21 września 2017 r., sygn. akt (…), a przyjętą zarządzeniem Przewodniczącego Wydziału II Karnego Sądu Okręgowego w G. z dnia 6 lutego 2018 r. – należało pozostawić bez rozpoznania, albowiem ten środek odwoławczy wniesiony został przez osobę nieuprawnioną. Zasadą jest obciążenie kosztami procesu za instancję odwoławczą strony, której środek odwoławczy pozostawiono bez rozpoznania. Mając na uwadze powyższe względy, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w postanowieniu.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.