Wyrok z dnia 2009-11-16 sygn. IV KK 105/09

Numer BOS: 391580
Data orzeczenia: 2009-11-16
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt IV KK 105/09

P O S T A N O W I E N I E

Dnia 16 listopada 2009 r.

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Józef Dołhy (przewodniczący)

SSN Wiesław Kozielewicz (sprawozdawca)

SSN Dariusz Świecki

Protokolant Dorota Szczerbiak

przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Wincentego Grzeszczyka

w sprawie J. M.

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k.

po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie

w dniu 16 listopada 2009 r.

kasacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Apelacyjnego w (…)

z dnia 20 listopada 2008 r., sygn. akt II AKa (…)

zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w R.

z dnia 10 czerwca 2008 r., sygn. akt II K (…)

  1. oddala kasację,
  2. zwalnia oskarżycielkę posiłkową M. P. od ponoszenia kosztów sądowych postępowania kasacyjnego.

U Z A S A D N I E N I E

Sąd Okręgowy w R. wyrokiem z dnia 10 czerwca 2008 r., sygn. II K (…) uznał J. M. winnym tego, że w dniu 1 października 2007 r. L. woj. (…) działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia kilkakrotnie pchnął nożem Ł. P. w klatkę piersiową i kończynę dolną prawą w wyniku czego spowodował powstanie ran kłutych klatki piersiowej, kończyny dolnej prawej, nacięcie tętnicy i żyły udowej prawej z następowym masywnym krwotokiem zewnętrznym, nacięcie żebra VII-VIII strony lewej, opłucnej lewej i płata lewego wątroby, nacięcie IV przestrzeni międzyżebrowej strony prawej, worka osierdziowego, przecięcie prawej komory serca z następowym masywnym krwiakiem osierdzia i prawej jamy opłucnej, odmę opłucną obustronną, które to obrażenia doprowadziły do masywnych krwotoków zewnętrznych i wewnętrznych, wstrząsu hypowolemicznego i ostrej niewydolności oddechowo – krążeniowej, w wyniku których nastąpiła śmierć Ł. P., przy czym ustalił, iż oskarżony działania tego dopuścił się w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej przed bezpośrednim bezprawnym zamachem ze strony Ł. P., tj. przestępstwa określonego w art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 25 § 2 k.k. i za to na mocy tychże przepisów przy zastosowaniu art. 60 § 1 i § 6 pkt 1 k.k. wymierzył mu karę 6 lat pozbawienia wolności.

Od tego wyroku apelację złożył obrońca oskarżonego J. M. i zarzucając:

  1. naruszenie prawa materialnego, a to:

- art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 25 § 2 k.k. polegające na przyjęciu, iż czyn oskarżonego wyczerpuje znamiona przestępstwa opisanego tymi przepisami, pomimo iż oskarżony nie godził się na skutek swojego zachowania w postaci pozbawienia życia pokrzywdzonego, działał pod wpływem silnego wzburzenia spowodowanego okolicznościami oraz w warunkach obrony koniecznej,

  1. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść wyroku w szczególności:

- art. 7 k.p.k. w zw. z art. 200 k.p.k. poprzez błędną ocenę dowodów, w szczególności opinii biegłych psychiatrów, pomimo iż jest jasna i pełna, wniósł o:

  1. zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu,
  2. zmianę opisu czynu poprzez przyjęcie, iż oskarżony działał w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej będącej wynikiem wzburzenia okolicznościami zamachu i odstąpienie od wymierzenia kary,
  3. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Po rozpoznaniu tej apelacji Sąd Apelacyjny w (…) wyrokiem z dnia 20 listopada 2008 r., sygn. II AKa (…), zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że przyjmując, iż oskarżony J. M. działał w obronie koniecznej, uniewinnił go od popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego znamiona zbrodni określonej w art. 148 § 1 k.k.

Od tego wyroku kasację złożył pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego M. P. i zarzucając:

1) rażące naruszenie prawa materialnego, które mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj.:

- art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 25 § 2 k.k. oraz art. 25 § 1 k.k. poprzez wadliwe przyjęcie, iż w ustalonym stanie faktycznym J. M. nie dopuścił się zabójstwa w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej i nie popełnił przestępstwa w związku z działaniem w ramach obrony koniecznej,

2) rażące naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj.:

- art. 7 k.p.k. poprzez dowolne oraz sprzeczne z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w zakresie jak się wydaje pełnego obdarzenia wiarą wyjaśnień J. M. co do przebiegu wydarzeń oraz oceny skutków wynikających z ustalonych faktów m.in. stanu nietrzeźwości Ł. P., braku jakichkolwiek obrażeń ciała u J. M.,

- art. 92 k.p.k., art. 410 k.p.k. poprzez pominięcie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności wynikających z protokołu oględzin i otwarcia zwłok Ł. P. dotyczących sposobu zadawania ciosów, a także cech charakterologicznych dotyczących J. M. i jego zachowania po zdarzeniu, co miało wpływ na przyjęte ustalenia faktyczne oraz ocenę zachowania J. M.,

- art. 424 § 1 k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k. poprzez nie sporządzenie uzasadnienia wyroku zgodnie z wymaganiami zawartymi we wskazanym przepisie w sytuacji odmiennego wypowiedzenia się przez sąd odwoławczy co do kwestii odpowiedzialności J. M.

wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w (…) do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie.

  1. Na wstępie należy poczynić dwie uwagi.

Po pierwsze, zgodnie z art. 536 k.p.k., Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację w granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym, tylko w wypadkach określonych w art. 435 k.p.k., art. 439 k.p.k. i art. 455 k.p.k. Żadna z sytuacji przewidzianych w tych ostatnich przepisach nie wystąpiła w niniejszej sprawie, a zatem brak było podstaw do rozpoznania kasacji w zakresie przekraczającym podniesione zarzuty.

Po drugie, w orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie już wyrażano pogląd, że obraza prawa materialnego ma miejsce wtedy, gdy stan faktyczny został w orzeczeniu prawidłowo ustalony a nie zastosowano do niego właściwego przepisu prawa materialnego, a także w sytuacji niezastosowania określonego przepisu, gdy jego zastosowanie było obowiązkowe. Natomiast nie zachodzi taka obraza, kiedy wadliwość zaskarżonego orzeczenia jest wynikiem błędnych ustaleń przyjętych za jego podstawę lub naruszenia przepisów prawa procesowego (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 lipca 1974 r., V KR 212/74, OSNKW 1974, z. 12, poz. 233, z dnia 9 października 1980 r., Rw 342/80, OSNPG 1981, z. 8-9, poz. 103, z dnia 12 października 1983 r., V KKN 213/83, OSNPG 1984, z. 4, poz. 43, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2002 r., V KKN 214/01, LEX nr 53005). Sąd Najwyższy nie podziela więc poglądu, że przy zarzucie obrazy prawa materialnego za punkt wyjścia należy przyjmować nie to co sąd ustalił, lecz to co sąd powinien był ustalić. Tak bowiem ujmowany zarzut obrazy prawa materialnego jest w istocie zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku (por. też Zb. Doda, A. Gaberle, Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Komentarz, tom II. Kontrola odwoławcza w procesie karnym, Warszawa 1997, s. 109). Uwagę tę poczyniono tylko i wyłącznie z tego powodu, iż skarżący w skardze kasacyjnej na pierwszym miejscu podniósł zarzut obrazy prawa materialnego, zaś jako drugi - obrazy przepisów prawa procesowego. Prowadzi to Sąd Najwyższy do stwierdzenia, iż kasacja jest niewątpliwie niespójna.

Skoro jednak w kasacji podniesiono zarówno zarzut obrazy prawa materialnego, jak i procesowego, to pierwszy z nich mógłby być rozpoznany jedynie wówczas, gdyby drugi okazał się niezasadny. Dopiero bowiem wówczas, gdy sąd kasacyjny dojdzie do przekonania, że prawa procesowego nie naruszono, i w związku z tym sąd prawidłowo ustalił w sprawie stan faktyczny, aktualizuje się kwestia zbadania, czy w odniesieniu do ustalonych faktów prawidłowo zastosowano prawo materialne (por. P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Tom III. Komentarz do art. 468-682, Warszawa 2007, s. 194).

  1. Podniesione w kasacji zarzuty obrazy przepisów prawa procesowego nie zasługują na uwzględnienie.

W realiach sprawy nie można dopatrzyć się naruszenia przepisu art. 7 k.p.k. określającego zasadę swobodnej oceny dowodów. Zakłada ona, że przekonanie o wiarygodności jednych dowodów i nieuwzględnienie innych musi być: 1) poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej, w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia do prawdy, całokształtu okoliczności sprawy, 2) efektem rozumienia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, 3) wyczerpująco i logicznie, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, przedstawienie w uzasadnieniu wyroku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1974 r., Rw 618/74, OSNKW 1975, z. 3-4, poz. 47). Wbrew stwierdzeniu skarżącego, Sąd Apelacyjny w (…), dokonując oceny zgromadzonych w sprawie dowodów miał na uwadze zarówno bezsporny fakt, że pokrzywdzony Ł. P. znajdował się w stanie nietrzeźwości (2,9‰ alkoholu we krwi), jak też i to, iż lekarz po przeprowadzonym badaniu nie stwierdził żadnych zasinień krwawych, które byłyby wynikiem naruszenia nietykalności cielesnej przez pokrzywdzonego. Pamiętać przy tym trzeba o konstatacji Sądu Okręgowego w R., że „oskarżony był ciepło ubrany, miał kurtkę i nawet silne uderzenie, jakie pokrzywdzony zadał oskarżonemu kopiąc go w ramię, niekoniecznie musiałoby pozostawić ślady w postaci zasinienia, tym bardziej, że nie było również śladów po uderzeniach kamieniami” (cytat ze strony 7 uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w R.).

Chybiony jest też zarzut obrazy art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k. Przecież Sąd Apelacyjny w (…) nie naruszył art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k. przez to, że dokonał odmiennej od Sądu Okręgowego w R., oceny co do okoliczności przemawiających za działaniem J. M. w granicach obrony koniecznej. Zarzut obrazy powołanych przepisów stanowi w istocie niedopuszczalny w kasacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku.

Nie można też dopatrzyć się w sprawie naruszenia art. 424 § 1 k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że jeżeli wyrok sądu odwoławczego ma charakter reformatoryjny (art. 437 § 2 k.p.k.) jego uzasadnienie powinno odpowiadać nie tylko wymaganiom przewidzianym w art. 457 k.p.k., ale także wymaganiom określonym w art. 424 k.p.k. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: dnia 11 marca 1993 r., III KRN 21/93, OSNKW 1993, z. 5-6, poz. 34, z dnia 4 czerwca 2002 r., II KKN 316/01, LEX nr 54397, z dnia 1 października 2002 r., V KKN 164/01, LEX nr 55541). Patrząc z takiej perspektywy na uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w (…) z dnia 20 listopada 2008 r., sygn. II AKa (…), należy, co do tej kwestii, podzielić stanowisko Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w (…), zajęte w pisemnej odpowiedzi na kasację, iż „uzasadnienie to zostało sporządzone w sposób szczegółowy i wyczerpujący, zgodnie z dyspozycjami przepisów proceduralnych”.

III. Nie jest zasadny również zarzut obrazy przepisów prawa materialnego.

Z poczynionych przez Sądy ustaleń wynika, że wieczorem w dniu 1 października 2007 r. L. J. M. został dwukrotnie zaatakowany przez pokrzywdzonego Ł. P. (towarzyszyła mu M. W.). Najpierw Ł. P. kilka razy kopnął leżącego pod wagonem S. K. oraz usiłował ściągnąć z niego kołdrę przykrywającą go. Znieważał obu bezdomnych mężczyzn słowami wulgarnymi, a na prośbę Stanisława Krokosa, by zostawił go w spokoju, zareagował groźbą, wypowiadając słowa „ja cię ch... zostawię, zaraz cię tu szlag trafi” Nie były to jedyne pogróżki, skoro Ł. P. – z pomocą M. W. – przystąpił do atakowania obu mężczyzn tj. oskarżonego i S. K. za pomocą kamieni. Kilka z nich trafiło oskarżonego. Uderzony też został S. K. Ł. P. nie reagował też na kolejną prośbę (tym razem ze strony oskarżonego) o pozostawienie ich w spokoju. Wszystko to spowodowało, iż oskarżony J. M. zaczął się wycofywać spod wagonu. Powyższe jasno wskazuje, iż Ł. P. był agresywny, swoim zachowaniem zagrażał zdrowiu obu bezdomnych. Pomimo stanu nietrzeźwości przewaga leżała po stronie Ł. P., brak w sprawie dowodów wskazujących, iż spożyty przez niego alkohol spowodował ograniczenie możliwości działania pokrzywdzonego. Z drugiej strony oskarżony to 53 – letni mężczyzna, od ośmiu lat dotknięty bezdomnością, a przy tym uzależniony od wielu lat od alkoholu, u którego biegli rozpoznali halucynozę alkoholową. Niewątpliwie w starciu z 22-letnim Ł. P. przewaga należała właśnie do Ł. P., który od początku zajścia był osobą ofensywną, atakując najpierw słownie a następnie fizycznie (kopanie, rzucanie kamieniami). Nie zważał na prośby oskarżonego o pozostawienie go w spokoju i nie zaniechał ataku, lecz w odpowiedzi uderzył oskarżonego ręką w głowę oraz kopnął w ramię. Prawdą jest, że nie były to mocne uderzenia, jednakże oskarżony J. M. zaznacza, że szczególnie po ciosie nogą w ramię zachwiał się i równocześnie uświadomił sobie, że: „jak bym się wywrócił na ziemię, to już bym nie wstał, bo by mnie cały czas kopał”. Zasadnicza część zdarzenia, co trafnie ustalono rozegrała się w dwóch etapach i oskarżony dwukrotnie skorzystał więc z przysługującego mu prawa do obrony koniecznej. Po uderzeniu ręką w głowę i kopnięciu w ramię, w trakcie krótkiej szamotaniny z napastnikiem, oskarżony J. M. zadał Ł. P. tylko jedno uderzenie. Nie można ustalić, czy było to jedno z trzech śmiertelnych w skutkach uderzeń, czy też właśnie wówczas doszło jedynie do powstania powierzchownej rany klatki piersiowej ze stycznym nacięciem skóry i tkanki podskórnej (por. opinia biegłego M. Wieliczko, k. 326-327). W każdym razie pokrzywdzony Ł. P. nie zaniechał ataku, i to pomimo kolejnej prośby ze strony oskarżonego, by dał mu spokój i odszedł. Wyjaśniając w trybie art. 452 § 2 k.p.k. na rozprawie odwoławczej, oskarżony J. M. podał, że napastnik nadal próbował wyprowadzić uderzenia rękami i nogami, ale udało mu się od nich uchylać, po czym ruszył w stronę oskarżonego i ten zadał mu kolejne uderzenie nożem. Poza sporem jest, że swoim działaniem pokrzywdzony Ł. P. godził oraz bezpośrednio zagrażał zdrowiu i życiu oskarżonego oraz jego wolności (napastnik wyzywał J. M., kilkakrotnie uderzył go kamieniami, naruszył też jego nietykalność cielesną poprzez uderzenie ręką w głowę oraz kopnięcie w ramię, szarpał się z napadniętym). Reakcja oskarżonego J. M. w kolejnych fazach zajścia była, co trafnie ustalił Sąd Apelacyjny w (…), adekwatna i proporcjonalna do przebiegu tego zamachu. Oskarżony J. M., znajdując się jeszcze pod wagonem, prosił napastnika o odejście i pozostawienie go w spokoju. Ponownie z tego rodzaju prośbą zwrócił się do Ł. P. po tym, jak zagrożony kontynuowanym atakiem zdecydował się opuścić miejsce pod wagonem i wyjść naprzeciw napastnika. Oskarżony J. M. tym czasie nie posługiwał się nożem, który miał przy sobie, a sięgnął po niego dopiero, gdy najpierw został uderzony i kopnięty, a następnie, gdy doszło do szamotaniny z napastnikiem. W tej fazie zajście miało, co jest bezsporne, bardzo dynamiczny charakter i oskarżony mógł zasadnie obawiać się, że w sytuacji upadku na torowisko pokrzywdzony nie tylko nie zaprzestanie ataku, lecz będzie go bił i kopał, co mogłoby zagrażać nie tylko zdrowiu, ale i życiu atakowanego. Oskarżony J. M. najpierw zadał Ł. P. jeden cios nożem, a więc z pewnością tego zachowania nie można uznać za reakcję niewspółmierną do niebezpieczeństwa zamachu. Liczył na to, że napastnik zaniecha dalszych ataków. Kolejny raz powiedział do napastnika, by odszedł. Atakujący Ł. P. nie tylko tego nie uczynił, ale ponowił atak, usiłując uderzać oskarżonego rękami i nogą. W chwili, gdy ruszył w stronę J. M. ten broniąc się zadał mu kolejne uderzenia. Należy przy tym podkreślić, że opisywane zdarzenie rozegrało się w odludnym miejscu, w porze nocnej i oskarżony nie mógł się spodziewać żadnej pomocy (S. K., po przebytym paraliżu, jest osobą niepełnosprawną i nie mógł stanąć w obronie oskarżonego, nawet nie zdecydował się opuścić kryjówki pod wagonem). Z drugiej strony, pokrzywdzony Ł. P. był w towarzystwie M. W., która w początkowej fazie (atakowanie bezdomnych kamieniami) brała czynny udział, za co zresztą została prawomocnie skazana (art. 160 § 1 k.k.). Oskarżony J. M., choć tego wprost nie podnosi, miał prawo dodatkowo czuć się zagrożony także jej obecnością. M. W., co wynika wprost z jej zeznań, nie zamierzała być biernym obserwatorem zajścia, lecz cyt. „chciała (...) pomóc” Ł. P.

Akceptując rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego co do tego, że w opisanych wyżej realiach zachowanie oskarżonego nie przekroczyło na żadnym etqapie granic obrony koniecznej, należy przypomnieć, że już w starożytności wywodzono, iż prawo do obrony koniecznej wynika z natury człowieka, jest zgodne z instynktem samozachowawczym, który każe człowiekowi podejmować obronę przed zamachem na jego dobro, co prawo powinno honorować zapewniając ekskulpację za szkody wyrządzone napastnikom przez działającego w obronie koniecznej (por. A. Marek, Obrona konieczna w prawie karnym na tle teorii i orzecznictwa Sądu Najwyższego, Warszawa 1979, s. 10-11). W orzecznictwie Sądu Najwyższego od lat podnosi się, że prawo do obrony koniecznej przysługuje zaatakowanemu zawsze i niezależnie od tego, że np. mógł uniknąć niebezpieczeństwa związanego z zamachem przez ucieczkę, ukrywanie się przed napastnikiem, wezwanie pomocy osób trzecich, czy też poprzez poszukiwanie ochrony u znajdującego się w pobliżu przedstawiciela organów porządku publicznego. Pogląd ten wynika z tego, iż ratio legis obrony koniecznej to nie tylko wzgląd na ochronę zaatakowanego dobra, ale także respektowanie zasady, iż prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem. Osoba napadnięta ma prawo odpierać zamach wszelkimi dostępnymi środkami, które są konieczne do zmuszenia napastnika do odstąpienia od kontynuowania zamachu (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 października 1975 r., VI KRN 39/75, OSNKW 1976, z. 2, poz. 23, z dnia 19 marca 1982 r., III KR 31/82, OSNPG 1982, z. 11, poz. 142, z dnia 19 kwietnia 1982 r., III KR 67/82, Gazeta Prawnicza 1983, z. 4, s. 8, z dnia 14 maja 1984 r., II KR 93/84, OSNPG 1985, z. 5, poz. 63).

Kierując się przedstawiony względami Sąd Najwyższy z mocy art. 537 § 1 k.p.k. orzekł jak w postanowieniu.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.