Wyrok z dnia 2004-06-23 sygn. V CK 538/03

Numer BOS: 2223731
Data orzeczenia: 2004-06-23
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt V CK 538/03

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 czerwca 2004 r.

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący, sprawozdawca)

SSN Jan Górowski

SSN Henryk Pietrzkowski

Protokolant Izabella Janke

w sprawie z powództwa K. P.

przeciwko M. T. N., K. G.

oraz "A." S.A. – wydawca G. – Oddziałowi w O.

o zapłatę,

po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 23 czerwca 2004 r.,

kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu

z dnia 6 marca 2003 r., sygn. akt I ACa 71/03,

oddala kasację.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 marca 2003 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu z dnia 12 listopada 2002 r. oddalającego powództwo K. P. przeciwko M. T. N., K. G. i Spółce Akcyjnej „A.” Oddziałowi w O. o zobowiązanie pozwanych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda.

Sądy ustaliły, iż pozwany M. N. – dziennikarz „G.” w O. dowiedział się w dniu 30 listopada 2001 r. od J. M., iż złożył on do Prokuratury doniesienie zawiadamiające o wręczeniu łapówki powodowi, który był radnym Sejmiku [...] oraz dyrektorem spółki zarządzającej mieszkaniami komunalnymi. Pieniądze w kwocie 3000 DM miały być wręczone za pomoc w odzyskaniu mieszkania, które J. M. obowiązany był opuścić. J. M. pokazał pozwanemu zawiadomienie o tym przestępstwie z pieczęcią Prokuratury potwierdzającą jego przyjęcie i opowiedział o wcześniejszych kontaktach z powodem. Rozmowa odbyła się w piątek, pozwany M.N. uzyskał w Prokuraturze potwierdzenie, iż doniesienie J. M. rzeczywiście wpłynęło. W poniedziałek w dniu 3 grudnia 2001 r. zatelefonował do powoda chcąc poznać jego stanowisko w tej sprawie. Powód stwierdził, że nie zna J. M., opisywana przez niego sytuacja nie miała miejsca, jest wstrząśnięty pomówieniem i cieszy się, że sprawą zajmie się Prokuratura.

W dniu 4 grudnia 2001 r. w [...] wydaniu „G.” ukazał się artykuł autorstwa pozwanego M. N. pt.: „[…]”, w którym pozwany podał, że K. P., dyrektor „T.” i radny Sejmiku [...] z ramienia S., miał przyjąć 3000 marek w zamian za pomoc w kupnie mieszkania, o czym złożył doniesienie do Prokuratury J. M.1 Dalej podano okoliczności złożenia doniesienia z komentarzem J. M. i jego opisem wcześniejszych kontaktów z powodem a na końcu przedstawiono stanowisko powoda cytując jego oświadczenie złożone pozwanemu M. N. w rozmowie telefonicznej.

Publikując powyższy artykuł pozwani nie wiedzieli, że w dniu 3 grudnia 2001 r. J. M. przysłał do Prokuratury pismo cofające zarzuty wobec powoda. Następnie, mimo wysłanych mu kilku wezwań, nie stawił się w Prokuraturze i nie złożył wyjaśnień. Postanowieniem z dnia 4 stycznia 2002 r. odmówiono wszczęcia śledztwa wobec braku dostatecznych danych uzasadniających popełnienie przestępstwa. O tym fakcie pozwany M. N. dowiedział się od rzecznika Prokuratury przy okazji swoich z nim kontaktów i w następstwie tego opublikował w [...] wydaniu „G.” artykuł pt.: „[…]1”, w którym poinformował, że Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomego przyjęcia łapówki przez K. P., radnego Sejmiku [...], opisywał zachowanie J. M.1, który nie stawił się na przesłuchanie w Prokuraturze, natomiast przysłał pismo, odwołujące zarzuty.

Sądy obu instancji uznały, że wprawdzie artykuł prasowy z dnia 4 grudnia 2001 r. naruszał dobra osobiste powoda, jednak działanie pozwanych nie było bezprawne, bowiem pozwany M. N. dołożył należytej staranności w sprawdzeniu prawdziwości informacji uzyskanych od J. M. o złożonym doniesieniu, nie miał zaś możliwości zweryfikowania jego informacji o przyjęciu łapówki przez powoda ani też nie mógł wiedzieć w dniu publikacji o wycofaniu przezeń oskarżenia. Sądy stwierdziły też, że celem publikacji nie było zdyskredytowanie powoda wśród mieszkańców O., lecz przekazanie ważnej społecznie informacji a dobro w postaci wolności prasy powinno być chronione na równi z dobrami osobistymi. Wskazały też, że artykuł „[…]1” stanowił wyjaśnienie całej sprawy i powinien być wystarczającą satysfakcją dla powoda.

W kasacji opartej na obu podstawach kasacyjnych wskazanych w art. 393k.p.c. powód w ramach pierwszej podstawy zarzucił naruszenie art. 23 i 24 k.c. przez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, iż jego dobra osobiste nie zostały naruszone, skoro nie odebrał sygnałów, aby ktokolwiek uwierzył w prawdziwość informacji o przyjęciu łapówki.

W ramach drugiej podstawy zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną ocenę dowodów w postaci zeznań pozwanego M. N. odnoszących się do faktu dołożenia przez niego należytej staranności w gromadzeniu materiału prasowego, w powiązaniu z dowodami ustalającymi okoliczności wycofania przez J. M. zawiadomienia o przestępstwie a także dowodu z zeznań powoda w zakresie naruszenia jego dóbr osobistych w sytuacji, gdy nie odebrał on negatywnych sygnałów w związku z opublikowanym artykułem.

W oparciu o powyższe wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa ewentualnie uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności rozważenia wymaga zarzut wywiedziony z naruszenia prawa procesowego, bowiem poprawność zastosowania przepisów prawa materialnego może być oceniana jedynie w odniesieniu do stanu faktycznego ustalonego zgodnie z zasadami procedury cywilnej.

Zgłoszony jako jedyny w tym przedmiocie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może być uznany za skuteczny, bowiem skarżący nie tylko nie skonkretyzował, jakie dyrektywy oceny dowodów płynące z art. 233 § 1 k.p.c. naruszył Sąd Apelacyjny akceptując ocenę dowodów przeprowadzoną przez Sąd Okręgowy, lecz ponadto jako uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskazał na okoliczności odnoszące się w istocie rzeczy nie do oceny materiału dowodowego, lecz do oceny przesłanek materialnoprawnych art. 24 k.c. Ocena, czy pozwany dołożył należytej staranności przy zbieraniu materiału prasowego oraz czy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, należy bowiem do zakresu stosowania prawa materialnego, jako że są to przesłanki art. 24 k.c. Oceny tej dokonuje Sąd w oparciu o ustalony, także na podstawie zeznań stron, stan faktyczny. Brak w kasacji jakichkolwiek zarzutów odnoszących się do konkretnych ustaleń faktycznych a także do określonych zasad i kryteriów oceny dowodów, pozbawia skuteczności procesowy zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Z tych względów ocena zarzutów naruszenia prawa materialnego musi mieć za podstawę ustalony przez Sąd Apelacyjny stan faktyczny, którym Sąd Najwyższy jest związany.

Stawiając zarzut naruszenia art. 23 i 24 k.c. skarżący wskazał, iż stało się to wskutek niewłaściwego zastosowania tych przepisów. Zważywszy jednak na uzasadnienie zarzutu trzeba stwierdzić, iż w istocie zarzuca dokonanie przez Sąd ich błędnej wykładni przez przyjęcie, że normy te nie obejmują swym zakresem sytuacji, w których osoba pokrzywdzona nie odebrała sygnałów aby ktokolwiek uwierzył w dotykające ją pomówienia. Zarzut ten należy jednak uznać za bezprzedmiotowy, bowiem Sądy obu instancji dokonały prawidłowej wykładni omawianych przepisów i przyjęły, iż w wyniku spornej publikacji prasowej doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Uznały natomiast, że naruszenie to nie było bezprawne, która to przesłanka podlega ocenie Sądu dopiero wówczas, gdy dojdzie on do wniosku, że naruszenie dóbr osobistych nastąpiło.

Zgodzić się jedynie można ze skarżącym, iż Sądy obu instancji niedostatecznie precyzyjnie oddzieliły poszczególne przesłanki art. 24 k.c. rozważając podstawę prawną powództwa a Sąd pierwszej instancji, przy akceptacji Sądu Apelacyjnego, dodatkowo mógł doprowadzić do pewnego pomieszania pojęć, rozważając przy ocenie przesłanki bezprawności, kwestie dotyczące należytej staranności pozwanego przy zbieraniu i publikowaniu materiałów, a więc kwestie odnoszące się do winy sprawcy a nie bezprawności a także odczuć powoda i sygnałów, jakie otrzymał po publikacji, co także nie ma decydującego znaczenia dla przesłanki bezprawności.

Stwierdzić więc trzeba, że w świetle art. 24 k.c. pierwszą okolicznością, jaką musi ustalić Sąd jest to, czy doszło do naruszenia jednego z dóbr osobistych powoda, o jakich mowa w art. 23 k.c. Przy ocenie tej przesłanki należy mieć na uwadze nie tylko subiektywne odczucia osoby żądającej ochrony prawnej, lecz także obiektywną, typową reakcję opinii społecznej i jej ocenę dotyczącą wypowiedzi (porównaj między innymi orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16.I.1976 r., II CR 692/75, OSNC 1976/11/251 oraz z dnia 11.III.1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997/6-7/93). W rozpoznawanej sprawie, jak słusznie przyjęły Sądy obu instancji, doszło do naruszenia dobrego imienia powoda, bowiem podana w artykule prasowym informacja o oskarżaniu go przez inną osobę o przyjęcie łapówki, bez wątpienia nie tylko w jego odczuciu, lecz także w ocenie innych osób (opinii publicznej), godziła w jego dobre imię i to niezależnie od tego, czy osoby trzecie uwierzyły czy nie w przyjęcie przez niego korzyści materialnej. Z tego względu zbędne były rozważania Sądu Okręgowego odnoszące się do tego, czy powód otrzymał sygnały, że osoby z jego otoczenia w pomówienie to uwierzyły. Obiektywnie rzecz oceniając trzeba bowiem stwierdzić, że informacja o zarzuceniu komukolwiek przyjęcia łapówki, bez wątpienia narusza dobra osobiste osoby pomówionej.

Stwierdzenie, że doszło do naruszenia dobra osobistego nie jest jednak wystarczające do zapewnienia ochrony przewidzianej w art. 24 k.c. Konieczne jest bowiem stwierdzenie bezprawności działania osoby naruszającej dobro, to jest działania sprzecznego z prawem lub zasadami współżycia społecznego, przy czym o bezprawności decydują wyłącznie kryteria obiektywne.

Zawarte w art. 24 k.c. domniemanie bezprawności działania sprawcy naruszenia cudzego dobra osobistego może być przezeń obalone między innymi przez wykazanie działania w ramach dozwolonego porządku prawnego, co przy naruszenia dobra osobistego publikacją prasową wymaga wykazania prawdziwości zamieszczonej wypowiedzi o faktach a także działania w obronie uzasadnionego interesu społecznego.

Zgodnie z art. 14 i 54 Konstytucji RP społeczeństwo ma prawo do pełnej, wszechstronnej i rzetelnej informacji o istotnych zjawiskach społecznych, w tym o działalności osób pełniących funkcje publiczne, do których bez wątpienia należał powód. Tym zasadom odpowiadają przepisy art. 1 i 6 ustawy z dnia 26.I.1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.), które nakładają na prasę obowiązek urzeczywistniania prawa obywateli do rzetelnej informacji, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Jest oczywiste, że przy realizacji tych zadań prasa musi respektować dobra osobiste, których zakaz naruszania zawiera nie tylko art. 23 i 24 k.c. oraz art. 12 ust.1 pkt 2 Prawa prasowego lecz także art. 47 Konstytucji RP. Konieczne jest zatem zawsze rozważenie obu chronionych dóbr: prawa społeczeństwa do rzetelnej informacji i prawa jednostki do poszanowania jej dóbr osobistych oraz rozważenie, któremu dobru należy dać prymat w konkretnej sytuacji.

W świetle powyższych zasad trzeba uznać, że wykazanie przez dziennikarza, iż podana przezeń informacja była prawdziwa i dotyczyła zjawisk istotnych społecznie, o których prasa obowiązana jest informować, z reguły uchyla bezprawność działania, nawet jeżeli informacja naruszała dobra osobiste osoby, której dotyczyła.

W rozpoznawanej sprawie przedmiotem publikacji prasowej była informacja, jaką dziennikarz uzyskał od wymienionej w artykule osoby trzeciej, a która dotyczyła twierdzenia tej osoby o przyjęciu przez powoda łapówki oraz faktu złożenia przez nią doniesienia do Prokuratury o popełnieniu przez powoda przestępstwa przyjęcia korzyści majątkowej.

W artykule tym wszystkie podane informacje były prawdziwe. Okoliczność, że dzień przed publikacją J. M. przysłał do Prokuratury pismo wycofujące doniesienie, nie zmienia faktu, że podana w artykule informacja o tym, iż doniesienie złożył, była prawdziwa. Wycofanie doniesienia w sprawie ściganej z oskarżenia publicznego, nie miało też wpływu na dalsze działania Prokuratury w tej sprawie, która dopiero po przeprowadzeniu czynności sprawdzających, podjęła w dniu 4 stycznia 2002 r. decyzję o nie wszczynaniu śledztwa.

Zważywszy na osobę powoda, który pełnił ważną funkcję publiczną a także kierował spółką, zajmującą się istotnymi z punktu widzenia społecznego sprawami dotyczącymi mieszkań komunalnych, opublikowana w dniu 4 grudnia 2001 r. informacja była istotna społecznie a jej publikacja realizowała wskazane wyżej obowiązki prasy określone w Konstytucji i prawie prasowym. Trafnie też Sądy obu instancji uznały, że pozwany dziennikarz- autor artykułu działał zgodnie z prawem. Wypełnił on bowiem nie tylko obowiązek określony w art. 6 ust. 1 Prawa prasowego, lecz również obowiązki określone w art. 12 tego Prawa: sprawdził zgodność z prawdą twierdzeń swojego informatora o złożonym doniesieniu a także uzyskał od powoda i zamieścił w artykule jego komentarz i ocenę informacji. Wbrew zarzutom kasacji nie ma podstaw prawnych do nakładania na dziennikarza w takiej sytuacji obowiązku zbadania, czy zarzut J. M. o przyjęciu przez powoda korzyści majątkowej był prawdziwy. Do badania, czy popełniono przestępstwo uprawnione są bowiem jedynie powołane do tego konstytucyjne organy państwowe a nie dziennikarz, który nie ma żadnych możliwości weryfikacji zarzutu stawianego przez jedną osobę, któremu druga zaprzecza. Nie ma też podstaw do kreowania po stronie dziennikarza obowiązku wstrzymania się z informacją do czasu zbadania sprawy przez Prokuraturę. Obowiązkiem prasy jest bowiem bieżące informowanie społeczeństwa o istotnych sprawach, dziejących się aktualnie, w tym także o doniesieniach składanych do Prokuratury, dotyczących przestępstw zarzucanych osobom pełniącym funkcje publiczne. Jest także oczywistym obowiązkiem prasy poinformowanie społeczeństwa o decyzjach podjętych przez odpowiednie organy w związku z doniesieniem, czemu pozwani uczynili zadość. Jednakże nałożenie na dziennikarza obowiązku wstrzymania się z publikacją informacji o złożonym doniesieniu do czasu podjęcia takiej decyzji, byłoby nadmiernym, nieuzasadnionym ograniczaniem zagwarantowanej konstytucyjnie wolności prasy i prawa społeczeństwa do bieżącej informacji o istotnych sprawach publicznych.

Z tych wszystkich względów trafnie Sądy obu instancji stwierdziły brak bezprawności działania pozwanych, właściwie interpretując przepisy art. 23 i 24 k.c. Zarzuty kasacji także w tym przedmiocie okazały się nieuzasadnione, co doprowadziło do jej oddalenia na podstawie art. 39312 k.p.c.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.