Wyrok z dnia 1999-05-28 sygn. I CKN 16/98
Numer BOS: 2221818
Data orzeczenia: 1999-05-28
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Ubek, agent KGB
- Powoływanie się na cudze wypowiedzi jako okoliczność wyłączająca bezprawność naruszenia
- Naruszenie zasad współżycia społecznego jako okoliczność wyłączająca bezprawność naruszenia dobra osobistego
- Wina jako przesłanka ochrony dóbr osobistych
- Obalenie domniemania bezprawności naruszenia dobra osobistego
Sygn. akt I CKN 16/98
Wyrok
Sądu Najwyższego
z dnia 28 maja 1999 r.
Przewodniczący: Sędzia SN Kazimierz Zawada
Sędziowie SN: Tadeusz Domińczyk (sprawozdawca), Maria Grzelka
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 28 maja 1999 r. na rozprawie sprawy z powództwa Dariusza P. i Przedsiębiorstwa Zagranicznego "U." S.A. w W. przeciwko Jackowi K. o ochronę dóbr osobistych i zapłatę, na skutek kasacji powodów od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 16 września 1997 r.,
uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Gdańsku do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 11 maja 1995 r. (zaocznym wobec pozwanego Jacka K.) Sąd Wojewódzki w Gdańsku:
1) zobowiązał pozwanych Jacka K., "F.", spółkę z o.o. w K. i Elżbietę S. do umieszczenia na łamach "Głosu P." oraz wydawanego w K. dodatku lokalnego "Gazety W." w eksponowanym i widocznym miejscu w terminie jednego miesiąca od daty uprawomocnienia się wyroku oświadczenia następującej treści: "Jacek K. przeprasza Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego "U." S.A. w W. oraz jego dyrektora Dariusza P. za użycie na spotkaniu z czytelnikami w Ł. zwrotów zawierających twierdzenia nie udowodnione i obraźliwe dla Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego "U." S.A. w W. i Dariusza P., natomiast redaktor naczelny i wydawca "Głosu P." przepraszają wymienione wyżej osoby za opublikowanie tych zwrotów w wydrukowanym w "Głosie P." z dnia 12 sierpnia 1994 r. w artykule autorstwa Wiesława B. "Jeszcze dużo komuny",
2) zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża kwotę 2.500 zł,
3) umorzył postępowanie, o ile dotyczyło ono żądania zasądzenia od pozwanych na rzecz powodów 10.000 zł,
4) dalej idące powództwo oddalił oraz orzekł o kosztach procesu.
W wyniku rozpoznania sprzeciwu pozwanego Jacka K., Sąd Wojewódzki wyrokiem z dnia 15 listopada 1995 r. wyrok zaoczny utrzymał w mocy. Wobec pozostałych pozwanych, z braku zaskarżenia, wyrok z dnia 11 maja 1995 r. uprawomocnił się.
Wyrokiem z dnia 9 maja 1996 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wyrok Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku z dnia 15 listopada 1995 r. i sprawę przekazał temu Sądowi do ponownego rozpoznania, wskazując na naruszenie prawa materialnego, w szczególności przepisu art. 24 k.c. Sąd Apelacyjny zauważył mianowicie: "w ocenie Sądu Apelacyjnego o obaleniu przez pozwanego domniemania bezprawności jego działania, w części dotyczącej wypowiedzi odnoszącej się do powoda Dariusza P., świadczy ta okoliczność, że pozwany w formie sprawozdawczej odtworzył jedynie sformułowanie zawarte na str. 72 książki załączonej do akt sprawy, a nie dokonał w tej swojej wypowiedzi własnej oceny osoby tego powoda. Z zeznań pozwanego złożonych na rozprawie w dniu 15 listopada 1995 r. jednoznacznie bowiem wynika, że pozwany na spotkaniu w Ł. powiedział, iż przeczytał w książce "Via Bank i FOZZ", że powód Dariusz P. był rezydentem KGB w Polsce. Użycie takiego sformułowania przez autorów tej książki może oczywiście uzasadniać domaganie się przez powoda ochrony, ale w stosunku do autorów książki. Natomiast fakt wiernego odtworzenia przez pozwanego cudzej oceny powoda, z powołaniem się na źródło jej zamieszczenia, nie sposób uznać za takie działanie pozwanego, które zagroziło lub naruszyło dobro osobiste powoda Dariusza P. O zagrożeniu lub naruszeniu dobra osobistego tegoż powoda mogą niewątpliwie świadczyć zawarte w książce sformułowania, ale ich zamieszczenie w tej książce nie jest przecież wynikiem działania pozwanego w tym procesie, i nie on winien ponosić cywilnoprawne skutki ocen zamieszczonych w książce autorstwa innych osób.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w sprawie o ochronę dóbr osobistych tylko wówczas pozwany nie może powoływać się skutecznie na zamieszczone w konkretnym źródle dane charakteryzujące sylwetkę powoda, jeżeli nieprawdziwość tych danych jest pozwanemu znana. Natomiast pozwany może powoływać się na dane nie sprawdzone, potrzebne do obrony jego stanowiska w sprawie, obowiązany jest jednak do oględnego formułowania swych twierdzeń. Jedynie podanie takich danych w formie drastycznej może uzasadniać odpowiedzialność pozwanego przewidzianą w art. 24 § 1 k.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można uznać, mającej odtwórczy charakter, wypowiedzi pozwanego o osobie powoda Dariusza P. za mającą drastyczną formę, skoro ta wypowiedź była wierną relacją zapisu zamieszczonego na str. 72 książki. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny uznał, że roszczenie powoda Dariusza P. nie znajduje uzasadnienia w świetle art. 24 k.c., wobec faktu, iż pozwany obalił w istocie domniemanie bezprawności swego działania, ale tylko w zakresie dotyczącym odpowiedzi odnoszącej się do osoby tegoż powoda".
Co się natomiast tyczy powództwa PHZ "U." S.A., to, uchylając wyrok, Sąd Apelacyjny zalecił pogłębienie materiału dowodowego celem wyjaśnienia, czy wypowiedź pozwanego, że "U." S.A. to "jawnie ubecka firma", jest własną jego oceną, czy też stanowi odtworzenie zapisu z cytowanej książki "... a U. praktycznie w całości służy tej rosyjskiej organizacji".
Wyrokiem z dnia 20 grudnia 1996 r. Sąd Wojewódzki uchylił wyrok zaoczny, o ile zawarte tam rozstrzygnięcie dotyczy powoda Dariusza P., w odniesieniu do kwoty 1.250 zł zasądzonej w tym wyroku od pozwanego na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża oraz kwoty 750 zł w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach i w tej części powództwo oddalił, zaś w pozostałej części wyrok zaoczny utrzymał w mocy. W motywach Sąd Wojewódzki powołał się na wskazane wyżej stanowisko Sądu Apelacyjnego, o ile dotyczy ono powoda Dariusza P., stwierdzając, że jest związany oceną tego Sądu, a ta przesądza o braku bezprawności działania pozwanego względem Dariusza P. Nie znalazł jednakże Sąd Wojewódzki podstaw, aby także wobec powodowej Spółki "U." zachowanie pozwanego nie miało cech bezprawności w rozumieniu art. 24 k.c. W nawiązaniu do już przeprowadzonych dowodów oraz dowodów uzupełniających w postaci przesłuchania w charakterze świadka redaktora gazety Wiesława B. i w charakterze strony Jacka K. Sąd Wojewódzki przyjął, że pozwany "celowo przeinaczył treść wypowiedzi" autorów książki, przy czym użyte przez nich określenie: "U. praktycznie w całości służy tej rosyjskiej organizacji" i określenie wypowiedziane przez pozwanego, że jest to "jawnie ubecka firma" są tego rodzaju, iż drugie "daje się wprawdzie zakwalifikować jako nader dowolne odtworzenie zapisu" na stronie 72 książki "Via Bank i FOZZ", "ale nie zmienia to faktu, że również i ocena stopnia "drażliwości" obu sformułowań, zaprezentowana przez pozwanego i poparta szczególną argumentacją (...) musi być oceniana jako całkowicie dowolna i obiektywnie pozbawiona podstaw". W przekonaniu Sądu Wojewódzkiego, każde ze wskazanych określeń ma równie "drastycznie negatywne zabarwienie i największy ciężar gatunkowy zarzutów, jakie mogą w ostatnich latach być stawiane jakiemukolwiek podmiotowi, zważywszy, że lata te cechuje szczególne wyczulenie społeczne na stosunkowo często wysuwane w życiu publicznym zarzuty współpracy tak z wywiadem sowieckim, jak i z władzami komunistycznymi, w tym z tajną policją". Jeżeli wobec tego pozwany odszedł od porównania Spółki "U." jako współpracującej z sowiecką służbą bezpieczeństwa i zarzucił jej agenturalną współpracę z polską służbą bezpieczeństwa, to nie może to być rozumiane jako nie godzące w wizerunek publiczny Spółki".
Wyrok Sądu Wojewódzkiego zaskarżył zarówno powód Dariusz P., jak i pozwany Jacek K. Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego w ten sposób, że w nawiązaniu do wyroku zaocznego oddalił również powództwo Spółki "U." wobec Jacka K., oddalając jednocześnie apelację powoda Dariusza P. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego wypowiedź pozwanego odnosząca się do "U." jest tylko swobodnym, choć mało precyzyjnym, odtworzeniem odpowiedniego fragmentu książki "Via Bank i FOZZ". Oznacza to, że odpowiedzialność za omawiane porównanie spoczywa na autorach książki, a nie na pozwanym. W ostatecznym rachunku zatem, w wyniku oddalenia apelacji powoda Dariusza P. oraz uchylenia w części wyroku zaocznego z równoczesną zmianą wyroku Sądu Wojewódzkiego, doszło do oddalenia powództw obu powodów wobec pozwanego.
W kasacji opartej na obu podstawach z art. 3931 k.p.c. skarżący powodowie domagają się uchylenia wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazania sprawy do rozpoznania Sądowi w Warszawie. Naruszenia prawa materialnego kasacja upatruje w wadliwym zastosowaniu art. 23 i 24 k.c. przez przyjęcie, że wyłączona jest bezprawność działania osoby pomawiającej, czyli pozwanego. Naruszenia przepisów postępowania natomiast, wedle twierdzeń kasacji, Sąd Apelacyjny dopuścił się wyrażając pogląd, że jest związany wcześniejszą oceną prawną, którą sam wyraził.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Powołana w kasacji podstawa naruszenia prawa procesowego, w szczególności art. 386 § 6 k.p.c., sprowadza się do twierdzenia, że błędne jest stanowisko Sądu Apelacyjnego, o ile tenże Sąd uznał, iż jest związany, podobnie jak i sąd pierwszej instancji, swym poglądem prawnym wyrażonym w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 maja 1996 r., którym to wyrokiem uchylił zaskarżony rewizją wyrok Sądu Wojewódzkiego; przekazując temu Sądowi sprawę do ponownego rozpoznania. Brak związania w przekonaniu powodów wynika z odmiennego stanu faktycznego, jaki Sąd Wojewódzki ustalił w następstwie wykonania zaleceń sądu rewizyjnego. Takiego zarzutu nie usprawiedliwia ani treść uzasadnienia powołanego wyroku uchylającego, ani też motywy, którymi się kierował Sąd Apelacyjny rozstrzygając zaskarżonym wyrokiem. W pierwszym przypadku Sąd Apelacyjny odmiennie odniósł się do tych elementów stanu faktycznego, które odzwierciedlają zachowania pozwanego wobec powoda Dariusza P. i tych, które dotyczą wypowiedzi pozwanego adresowanej do powodowego "U.". Przyjął mianowicie, że pozwany powtórzył, w odniesieniu do powoda Dariusza P., sformułowania zamieszczone w książce "Via Bank i FOZZ" autorstwa M.D. i J.P., co pozbawia jego działanie cech bezprawności, gdy tymczasem w dacie rozpoznawania rewizji (9 czerwca 1996 r.) zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał wyrazić tak kategorycznego sądu o przedmiocie wypowiedzi pozwanego wobec powodowego "U.". Stąd też zalecenia sądu rewizyjnego w zakresie uzupełnienia materiału dowodowego miały tylko na celu rozwianie wątpliwości, czy wypowiedź pozwanego wobec "U." jest równoznaczna z "nieudolnym odtworzeniem zapisu zawartego w książce, czy też stanowi wyraz własnej oceny powodowej spółki". W istocie zatem Sąd Apelacyjny w swoim wyroku z dnia 9 maja 1996 r. przesądził o wyniku sprawy w części dotyczącej sporu między powodem Dariuszem P. a pozwanym. Jeżeli mimo to nie doszło do prawomocnego (w ówczesnym stanie prawym) zakończenia postępowania w tej części, to najwidoczniej przez wzgląd na potrzebę łącznego jednoczesnego orzeczenia co do obu powództw.
Rozpoznając apelację od wyroku Sądu Wojewódzkiego z dnia 20 grudnia 1996 r., Sąd Apelacyjny - odmiennie niż to uczynił Sąd pierwszej instancji - wskazując jednocześnie na brak konsekwencji w ocenie stanu faktycznego dokonanej przez ten Sąd, przyjął, że podobnie jak to miało miejsce w odniesieniu do wypowiedzi pozwanego wobec powoda Dariusza P., także wobec powodowej spółki wypowiedź ma w gruncie rzeczy charakter odtwórczy. W obu zatem przypadkach działanie pozwanego, w ocenie Sądu Apelacyjnego, miało tożsamą przyczynę. Jeżeli wobec tego już uprzednio Sąd Apelacyjny wyłączył bezprawność działania w aspekcie odtwórczego charakteru wypowiedzi, to w konsekwencji zmuszony był także, w drodze zmiany zaskarżonego wyroku, oddalić powództwo "U.". Sąd Apelacyjny zobligowany był bowiem postąpić zgodnie z regułą określoną w art. 386 § 6 zd. 1 k.p.c., całkowicie - poza zmianą terminologiczną - zbieżnym z dawnym art. 389 zd. 1 k.p.c. W ustalonym stanie faktycznym oznacza to jedyną treść orzeczenia sądu drugiej instancji, co wyłącza trafność zarzutu naruszenia art. 386 § 6 k.p.c., a tym samym zasadność powołania się na drugą z podstaw kasacyjnych, stosownie do treści art. 3931 k.p.c.
O ile nieuzasadniona okazała się powołana w kasacji podstawa naruszenia prawa procesowego, o tyle do odmiennych wniosków prowadzi ocena zarzutów kasacji w sferze prawa materialnego.
W myśl uregulowania zawartego w art. 23 i 24 k.c. każdej osobie fizycznej służy ochrona jej dóbr osobistych. Przepisy te stosuje się odpowiednio także do osób prawnych (art. 43 k.c.). Naruszenie dobra osobistego rozumianego jako prawa podmiotowego osoby fizycznej i prawnej dopuszcza się każdy, kto w takie dobro chronione konkretną normą prawną lub zasadami współżycia społecznego godzi w sposób bezprawny. Obowiązkiem każdego jest zatem powstrzymanie się od działań naruszających dobra osobiste (dobre imię, sławę, reputację itp.), czemu towarzyszy uprawnienie pokrzywdzonego do żądania zaniechania tych naruszeń względnie usunięcie ich skutków. W konsekwencji na pokrzywdzonym ciąży jedynie obowiązek wykazania, że jego dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, natomiast sprawca, dążąc do uwolnienia się od odpowiedzialności, powinien udowodnić, iż jego działanie nie miało cech bezprawności. Brak bezprawności działania nie oznacza wprawdzie braku zagrożenia lub naruszenia dobra osobistego, niemniej jednak wyłącza odpowiedzialność tego, kto wykazał, że nie działał bezprawnie. Zagrożenie lub naruszenie dobra osobistego mogłoby być uznane za pozbawione cech bezprawności tylko w okolicznościach wyjątkowych, np. w sytuacji gdyby podjęte w tym kierunku działanie miało usprawiedliwienie przez wzgląd na ochronę określonego interesu, a sprzeciwienie się takiemu działaniu i żądanie ochrony prawnej pozostawałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.). Ogólnie rzecz ujmując, próba uwolnienia się od odpowiedzialności za bezprawność działania nie może się sprowadzać do wskazania na brak subiektywnych elementów winy podejmującego działania. Art. 24 § 1 k.c. statuuje bowiem bezprawność jako samoistną przesłankę odpowiedzialności, odmiennie niż to czyni np. art. 415 k.c. Wina sprawcy kształtuje jego odpowiedzialność tylko w zakresie uregulowań szczególnych w przypadkach żądania zadośćuczynienia pieniężnego lub naprawienia szkody majątkowej jako następstwa naruszenia dobra osobistego. Decydujące znaczenie ma zatem obraz, jaki stwarza działanie sprawcy wobec osoby, przeciwko której skierowane jest to działanie, zarówno w odczuciu jej własnym, jak i w opinii społecznej. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75 (OSNCP 1976, nr 11, poz. 251) wyjaśnił że, przy ocenie naruszenia czci należy mieć na uwadze nie tylko subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale także obiektywną reakcję opinii społeczeństwa. Nie można przy tej ocenie ograniczać się do analizy pewnego zwrotu w abstrakcji, ale należy zwrot ten wykładać na tle całej wypowiedzi.
Powodowe Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego "U." S.A. wiąże naruszenie swego dobra osobistego z opublikowaną pod jego adresem wypowiedzią pozwanego Jacka K., wyrażoną słowami "jawnie ubecka firma". Powód Dariusz P. natomiast uzasadnił swoje żądanie, wskazując na wypowiedź pozwanego, która określa go jako agenta KGB, "co jest zresztą publiczną tajemnicą", jak dodał. W jednym i drugim wypadku ma miejsce takie przedstawienie powodów, które stawia ich w zdecydowanie ujemnym świetle. Każde z tych określeń przywołuje bowiem skojarzenia związane z działaniem instytucji powołanych do ochrony państwa totalitarnego, dławiących dążenia wolnościowe, stosujących przymus i terror, nie stroniąc przy tym od uciekania się do metod o charakterze kryminalnym. Społeczeństwo, które doświadczyło skutków działań tych instytucji oraz zachowań ich funkcjonariuszy, wszelkiego rodzaju powiązania z nimi odbiera z dezaprobatą. W odniesieniu do osoby fizycznej powiązania takie mogą tylko prowadzić do utraty zaufania niezbędnego do życia w środowisku, uczestnictwa w działalności publicznej, a nieodzownego także do wykonywania zawodu i innej działalności. W przypadku osoby prawnej natomiast może to prowadzić do ujemnych następstw w zakresie realizowanych przez nią zadań. Szczególnie może to dotknąć osobę prawną będącą przedsiębiorcą, który oferuje swoje usługi szerokiej rzeszy odbiorców. W warunkach gospodarki rynkowej jej powodzenie zależy w dużej mierze od zaufania do niej nie tylko jako do partnera rzetelnego i solidnego w sensie profesjonalnym, ale także cieszącego się nienaganną reputacją. Przypisane takiej osobie właściwości w rodzaju wyżej powołanych podważają jej pozycję na rynku i czynią ją partnerem niewiarygodnym.
Na takie konsekwencje pozwany naraził obu powodów, przypisując im działalność agenturalną bądź też ścisłe powiązania ze służbami specjalnymi, rodzimymi i obcymi, przy czym prawdziwości kierowanych pod ich adresem zarzutów nie wykazał. Takiego zachowania powoda nie usprawiedliwia powołanie się na cudzą wypowiedź, choćby opublikowaną w formie książkowej. W ocenie bezprawności działania, w rozumieniu art. 23 i 24 k.c., nie ma bowiem znaczenia to, jaki jest osobisty stosunek powołującego się na cudzą wypowiedź do treści tej wypowiedzi. Znaczenie ma natomiast to, jak ta powtórzona wypowiedź jest odbierana, w szczególności, jakie rodzi skojarzenia i oceny u osób, do których dociera. Powołanie się na wypowiedzi zamieszczone w książce, w publikacjach prasowych i inne zasłyszane, nie może stanowić wystarczającej przesłanki egzoneracyjnej. Inaczej mogłoby być tylko wówczas, gdyby chodziło o powołanie w wypowiedzi źródeł sprawdzonych i mających walor obiektywnie dowiedzionych. Do takich nie mogą być zaliczone wszelkiego rodzaju publikacje o charakterze demaskatorskim, oparte na subiektywnej ocenie zjawisk, obserwacji i wyobrażeń. Mająca w nich oparcie wypowiedź, której treść ze swej istoty narusza dobra osobiste określonych osób, a której prawdziwość nie została dowiedziona, wyczerpuje znamiona bezprawności działania. Taka powtórzona wypowiedź bowiem nie ma cech działania w ramach porządku prawnego, nie jest wyrazem wykonywania prawa podmiotowego, nie uzasadniają jej zasady współżycia ani ochrona interesu społecznego. Nie wystarczy też subiektywne przekonanie o jej prawdziwości. Prowadzi to w ostatecznym rachunku do konstatacji, że odpierając zarzut bezprawności działania w sferze dóbr osobistych nie wystarczy powołać się na określoną publikację bądź wypowiedź autorstwa innej osoby. Powołujący się na cudzą wypowiedź nie jest wolny od obowiązku zachowania staranności w dążeniu do sprawdzenia prawdziwości zarzutów zawartych w tej wypowiedzi. Funkcjonowanie zasady bezprawności działania zaś sprawia, że naruszający cudze dobro osobiste musi się nawet liczyć z brakiem możliwości dowiedzenia, iż podjął działania dozwolone, np. w obszarze wiedzy chronionej tajemnicą państwową. Wypływające stąd ryzyko braku możliwości dowiedzenia prawdziwości stawianych zarzutów obciąża naruszającego takie dobro.
Ze względów wyżej podniesionych, na zasadzie art. 39313 k.p.c., należało orzec, jak w sentencji. O kosztach orzeczono na zasadzie art. 108 § 2 w związku z art. 39319 k.p.c.
OSNC 2000 r., Nr 2, poz. 25
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN