Wyrok z dnia 2006-08-10 sygn. V CSK 237/06

Numer BOS: 2221193
Data orzeczenia: 2006-08-10
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt V CSK 237/06

Wyrok

Sądu Najwyższego

z dnia 10 sierpnia 2006 r.

Przewodniczący: Sędzia SN Antoni Górski.

Sędziowie SN: Józef Frąckowiak, Tadeusz Żyznowski (spr.).

Protokolant: Piotr Malczewski.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "H." SA w W. (poprzednio: "H." SA w P.) przeciwko "O." sp. z o.o. w L. o ochronę własności przemysłowej, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 10 sierpnia 2006 r. skargi kasacyjnej pozwanej "O." sp. z o.o. w L. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 stycznia 2006 r.: oddala skargę kasacyjną i zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 5.400 zł (słownie: pięć tysięcy czterysta) kosztów procesu za instancję kasacyjną.

Uzasadnienie

Uwzględniając powództwo w odniesieniu do pozwanych "O." sp. z o.o. i Jolanty Z. Sąd Okręgowy zakazał oznaczania produkowanych mrożonek owocowych i warzywnych znakiem towarowym zawierającym element słowny "Hortino" i element graficzny w postaci stylizowanej śnieżynki oraz wprowadzania do obrotu tak oznaczonych mrożonek, a także ich reklamowania. Zakazał wprowadzania do obrotu mieszanek owocowych i warzywnych w opakowaniach stosowanych obecnie do mrożonek opatrzonych nazwami "Marchew" i

"Mrożonka kompotowa", a nadto nakazał pozwanym opublikowanie odrębnych oświadczeń w dzienniku "R.", zawierających przyznanie się do popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji wobec powodowej Spółki i naruszenia prawa powódki z rejestracji znaków towarowych oraz przeproszenie za tego rodzaju działanie; oddalił powództwo o zapłatę 700.000 zł i orzekł o kosztach procesu.

Według ustaleń Sądu Okręgowego, strona powodowa "H." SA z siedzibą w P. jest następcą prawnym "H." sp. z o.o. z siedzibą w W., której poprzednikami prawnymi były Centrala "H." oraz Przedsiębiorstwo "H." w W. Poprzednicy prawni strony powodowej począwszy od lat sześćdziesiątych, a następnie powodowa Spółka od 1997 r., produkowali i wprowadzali do obrotu mrożonki owocowe oraz warzywne. Począwszy od 1997 r. mrożonki produkowane przez powódkę wprowadzane były na rynek w opakowaniach w postaci foliowych torebek z nadrukami na stronie frontowej przedstawiającymi warzywa i owoce, na których umieszczany jest znak towarowy "Hortex" z elementem graficznym w postaci stylizowanej śnieżynki oraz nazwa produktu w trzech językach: polskim, angielskim i rosyjskim, na tle kolorowego paska, a także półokrągłe pole z napisem "Produkt Polski". Oznaczenie składające się z napisu "Hortex" i umieszczonego nad nim rysunku stylizowanej śnieżynki, które umieszczane jest na opakowaniach mrożonek produkowanych przez powódkę, stanowi słowno-graficzny znak towarowy. Ten znak słowno-graficzny został zarejestrowany na rzecz powodowej Spółki pod numerem R-a dla towarów w klasach: 5, 29, 30, 31, 32, 39 i 42, oraz od dnia 21 sierpnia 1996 r. korzysta z ochrony wynikającej z rejestracji znaku towarowego. Towary, dla oznaczania których zarejestrowany został opisany słowno-graficzny znak towarowy, obejmują: dietetyczne środki odchudzające, mrożone owoce i warzywa, przetwory owocowe i warzywne, wyroby cukiernicze, lody, świeże owoce i warzywa, rośliny i naturalne kwiaty, soki i napoje owocowe, owocowo-warzywne i warzywne, koncentraty owocowe, usługi transportowe i magazynowanie, usługi gastronomiczne. Znak towarowy "Hortex" i znak graficzny stylizowanej śnieżynki oraz znak będący kombinacją obu tych elementów jest przedmiotem ochrony wynikającej z rejestracji uzyskanej przez stronę powodową następujących znaków towarowych: R-b, R-c, R-d, R-e, R-f i R-g. Znaki towarowe zostały zarejestrowane dla oznaczenia takich produktów strony powodowej, jak mrożone owoce i warzywa.

W dniu 31 maja 2000 r. powódka i pozwany Zakład Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego, który wówczas nie miału w swojej nazwie słowa "Hortino", zawarły umowę sprzedaży przedsiębiorstwa powódki w L. wraz z prawami do nieruchomości. Z umowy sprzedaży wyłączono wyroby gotowe, półfabrykaty oraz opakowania z logo lub nazwą "Hortex", a także prawa niemajątkowe wynikające ze znaków towarowych, prawa do logo i nazwy firmy. Nabywca zobowiązał się do nieużywania nazwy "Hortex".

W czerwcu 2000 r. strona pozwana zmieniła firmę przez dodanie do dotychczasowej nazwy słowa "Hortino".

W lipcu 2000 r. pozwana złożyła wniosek do Urzędu Patentowego RP o zarejestrowanie znaku towarowego w postaci znaku słowno-graficznego "Hortino" z rysunkiem trójramiennej śnieżynki i rozpoczęła oznaczanie produkowanych przez siebie mrożonek i warzyw tym znakiem. Używała go również dla oznaczenia mrożonek marchwi, sprzedawanych pod nazwą "Marchew", i mieszanek owocowych, znanych pod nazwą "Mieszanka kompotowa".

Produkty te były pakowane w woreczkach foliowych przypominających opakowania stosowane dla tego rodzaju produktów przez powódkę. Mrożonki "Marchew" są wprowadzane przez obie strony na rynek w foliowych opakowaniach z nadrukiem przedstawiającym pokrojoną w kostkę marchew.

Na opakowaniu produkowanej przez powódkę mrożonki "Mieszanka kompotowa z truskawką" widnieją truskawki, śliwki, czarne porzeczki i aronia. Na mieszance pozwanej spółki "O." "Mieszanka kompotowa" są wszystkie te rodzaje owoców bez aronii. Na przedniej stronie opakowań powódki znajduje się znak słowno-graficzny "Hortex" w kolorze czerwonym, usytuowany na białym tle wewnątrz półkola, a nad napisem znajduje się sześcioramienna śnieżynka w kolorze zielono-czerwonym. W dolnej, frontowej części opakowania na kolorowym pasku, przeważnie w kolorach zielono-czerwono-białym, zamieszczony jest napis w językach: polskim, rosyjskim i angielskim. Po lewej stronie wewnątrz koła widnieje oznaczenie "Produkt Polski".

Opakowania mrożonek produkowanych i wprowadzanych do obrotu przez stronę pozwaną posiadają na frontowej części opakowania na granatowym tle w kształcie szerszego paska znak słowno-graficzny w postaci białego znaku "Hortino" oraz trójramienną śnieżynkę w kolorze biało-granatowym. W górnej części opakowania na czerwono-białym pasku umieszczona jest nazwa mrożonki w językach angielskim i rosyjskim. W dolnej części przedniej strony opakowania po prawej stronie wewnątrz elipsy widnieje oznaczenie "Produkt Polski Leżajsk".

Strona powodowa wzywała pozwaną Spółkę "O." do zaprzestania używania opakowań naśladujących opakowania powódki. Pozwana odmówiła, wskazując, że opakowania obu firm różnią się od siebie pod względem graficznym, fonetycznym oraz znaczeniowym, a przede wszystkim odmienną kolorystyką, wykluczającą podobieństwo towarów. Opakowania te są na tyle odmienne, że nie mogą one wprowadzić klienta w błąd co do ich pochodzenia. Pozwana Spółka w kampanii reklamowej prowadzonej na terenie całego kraju, a w szczególności w reklamowym folderze, obejmującym cennik, informowała, że nabyła majątek od powódki oraz wykorzystuje jego potencjał i możliwości.

Sprzedawcy detaliczni częstokroć umieszczali produkty powódki i tej pozwanej razem w ladach chłodniczych powódki.

Urząd Patentowy RP decyzją z dnia 12 czerwca 2001 r. zarejestrował na rzecz pozwanej słowno-graficzny znak towarowy (R-h) obejmujący słowo "Hortino" i trójramienną śnieżynkę dla produktów w klasie towarowej 5, 29, 30, 31, 32, 39 i 42, w tym mrożonych owoców, świeżych owoców i jarzyn, świeżych warzyw.

Pozwana Jolanta Z. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą "C." w B., której przedmiotem jest handel hurtowy artykułami spożywczymi. Wprowadzała ona do obrotu mrożonki owocowe i warzywne produkowane przez pozwaną ad 1, oznaczone znakiem zawierającym słowo "Hortino" i trójramienną stylizowaną śnieżynkę na opakowaniach w postaci foliowych torebek, i pomimo wezwania pismem z 17 maja 2001 r. do zaprzestania naruszania praw powódki wynikających z zarejestrowanych znaków towarowych nie zastosowała się do wezwania.

W uwzględnieniu wniosku powodowej spółki "H." o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego "Hortino", nr R-h, Urząd Patentowy RP decyzją z 9 maja 2003 r. unieważnił prawo z rejestracji tego znaku towarowego. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 9 września 2004 r., sygn. akt 6 II SA 2481/03, oddalił skargę pozwanej. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 24 maja 2005 r., sygn. akt II GSK 63/05, oddalił skargę kasacyjną pozwanej.

W okresie od października 2000 r. do 25 maja 2001 r. pozwana Spółka sprzedała na terenie całego kraju 1.929,7 ton mrożonek owoców i warzyw, których opakowania były sygnowane znakiem słowno-graficznym "Hortino" ze śnieżynką. Wartość sprzedanych produktów wyniosła 5.997.900 zł brutto. Sprzedaż na eksport sięgnęła 1.477,5 ton, a wartość sprzedaży brutto wyniosła 4.149.000 zł. Łączna wartość sprzedaży wyniosła 10.146.900 zł.

Sąd Okręgowy stwierdził, że roszczenia niepieniężne były uzasadnione. Sąd ten zastosował przepisy ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych, mając na uwadze przepis przechodni art. 315 ust. 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej. Sąd Okręgowy uznał, że pozwane bezpodstawnie używały znaku towarowego podobnego do znaków towarowych objętych rejestracją na rzecz powódki, stwarzając w ten sposób niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów (art. 19 i art. 20 ust. 1 i 2 u.z.t.).

O bezprawności działania pozwanych świadczył brak skutecznego wobec powódki uprawnienia do używania znaku podobnego do znaków towarowych zarejestrowanych na jej rzecz.

W toku postępowania strona powodowa - zdaniem Sądu Okręgowego - wykazała, że zachodziła możliwość wprowadzenia w błąd konsumenta. Możliwość tę należało rozumieć jako istnienie ryzyka wywołania pomyłki co do źródła pochodzenia towarów produkowanych przez powódkę i pozwaną. Pomiędzy znakami towarowymi powódki a znakiem towarowym "Hortino" istniało zbyt duże podobieństwo, które spowodowało ryzyko wprowadzenia w błąd przeciętnego odbiorcy w kwestii pochodzenia towaru. Znak towarowy "Hortino" - jak stwierdził Sąd Okręgowy - naśladował zarówno elementy słowne, jak i graficzne znaków towarowych używanych przez powódkę i jej poprzedników prawnych od co najmniej 40 lat. Naśladownictwo to odnosiło się przede wszystkim do wyrazu "Hortex". W znakach słowno-graficznych część słowa oddziałuje na odbiorców z większą siłą niż elementy graficzne, jeśli to właśnie słowo spełnia walor identyfikujący wytwórcę towaru. Znaki słowno-graficzne stanowią nierozerwalną całość i tak są postrzegane przez przeciętnego odbiorcę, który zwraca uwagę na przewodnie elementy oznaczeń, a nie cechy odróżniające znaki konkurencyjnych firm. Znak towarowy pozwanej, zawierający rdzeń wyrazu "Hortex" - "hort" i śnieżynkę stanowiącą element tego znaku, był łudząco podobny do znaków towarowych powódki, pomimo występowania różnic, podkreślanych przez pozwaną. Decyzja Urzędu Patentowego RP oraz wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w przedmiocie unieważnienia znaku towarowego pozwanej potwierdziły podobieństwo znaków i związane z tym ryzyko konfuzji.

Ponadto, Sąd Okręgowy wskazał, że pozwane na podstawie art. 10 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ponoszą odpowiedzialność za oznaczenie i wprowadzenie do obrotu towarów mogących wprowadzić w błąd konsumentów co do ich pochodzenia. Świadczyło o tym nie tylko posługiwanie się powołanym znakiem towarowym, ale również sposobem opakowywania mrożonek o nazwach: "Marchew" i "Mieszanka kompotowa". Opakowania te są niemal identyczne z wcześniej wprowadzonymi przez powódkę na rynek opakowaniami mrożonek: "Marchew" i "Mieszanka kompotowa z truskawką". Wskazuje na to - zdaniem Sądu - prawie identyczna kolorystyka, bardzo podobny układ graficzny i tło oraz sposób przedstawienia owoców i warzyw. Takie działania miały na celu pogorszenie pozycji powódki na rynku przez wykorzystanie jej renomy i naruszyły zasady dobrej obyczajowości kupieckiej. Dopuszczenie się czynów nieuczciwej konkurencji stanowiło podstawę do uwzględnienia powództwa o roszczenia niemajątkowe w oparciu o art. 18 ust. 1 pkt 1 i 3 u.z.n.k. Oddalając w całości żądanie o zapłatę, Sąd Okręgowy uznał, że powódka nie udowodniła wysokości roszczenia pieniężnego. Zgodnie bowiem z art. 6 k.c. powódka winna była wykazać, że przyjęta przez nią metoda obliczenia bezpodstawnych korzyści w wysokości 5% od przychodu prowadzi do prawidłowego wykazania ich wysokości. Sąd Apelacyjny - zaskarżonym wyrokiem - w uwzględnieniu apelacji powodowej spółki "H." zasądził na rzecz skarżącej od pozwanej Spółki "O." kwotę 304.407 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 13 czerwca 2001 r. Wskazując na powołany przez stronę powodową art. 20 ust. 2 ustawy o znakach towarowych w zw. z art. 405 k.c. i art. 322 k.p.c., Sąd Apelacyjny stwierdził, że dopuszczenie się przez pozwaną Spółkę naruszenia praw powódki z tytułu rejestracji znaków towarowych spowodowało bezpodstawne wzbogacenie tej pozwanej. Odnośnie do oszacowania wysokości tego wzbogacenia Sąd orzekający odwołał się do stanowiska stron wskazujących europejską i polską praktykę, przyjmującą w przypadku produktów spożywczych wieloseryjnych stawkę opłaty licencyjnej na poziomie 1-3% wartości brutto sprzedanego towaru z tytułu używania cudzych praw na dobrach niematerialnych. W praktyce europejskiej opłata ta wynosi od 3% do kilkunastu procent wartości brutto towaru. Sąd Apelacyjny przyjął stawkę 3% opłaty licencyjnej, co przy bezspornej wielkości sprzedaży produktów w okresie objętym pozwem, określonej na kwotę 10.146.900 zł, stanowi należność zasądzoną w instancji odwoławczej. Poza tym, Sąd drugiej instancji oddalił apelację strony powodowej oraz w całości pozwanej Spółki i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego. Sąd Apelacyjny potwierdził prawidłowość i zasadność ustaleń faktycznych oraz wniosków z nich wynikających, a także ich wpływ na treść rozstrzygnięcia. Za bezzasadne uznał liczne zarzuty skarżącej Spółki, zmierzające do wykazania wadliwości związanych z wykładnią i zastosowaniem przepisów prawa materialnego.

Skargę kasacyjną, opartą o podstawy przewidziane w art. 3983 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c., złożyła pozwana "O." sp. z o.o. Zaskarżyła wyrok w zakresie oddalającym jej apelację oraz uwzględniającym apelację powódki i orzekającym o kosztach procesu, zarzucając, że zaskarżony wyrok - w zakresie oddalającym apelację pozwanej - zapadł z naruszeniem następujących przepisów prawa materialnego przez ich błędną wykładnię, a także niewłaściwe zastosowanie:

  • art. 19 ustawy o znakach towarowych w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 Prawa własności przemysłowej poprzez jego błędne zastosowanie, tj. uznanie, iż nie ma on zastosowania do oceny skutków prawnych zdarzeń zaistniałych w czasie obowiązywania u.z.t., a mających miejsce po dniu 22 sierpnia 2001 r.;
  • art. 20 ust. 1 u.z.t. w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 p.w.p. poprzez jego błędne zastosowanie, tj. uznanie, iż nie ma on zastosowania do oceny skutków prawnych zdarzeń zaistniałych w czasie obowiązywania u.z.t., a mających miejsce po dniu 22 sierpnia 2001 r.;
  • art. 296 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 p.w.p. poprzez jego błędne zastosowanie, tj. uznanie, iż ma on zastosowanie do oceny skutków prawnych (mających miejsce po dniu 22 sierpnia 2001 r.) zdarzeń zaistniałych w czasie obowiązywania u.z.t.;
  • art. 19 u.z.t. i art. 20 ust. 1 u.z.t. poprzez ich błędne zastosowanie, tj. uznanie, iż pozwana bezpodstawnie używała zarejestrowanego znaku towarowego podobnego do znaku towarowego powódki dla towarów objętych rejestracją lub podobnych do nich w sposób stwarzający niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów, a tym samym uznanie, że powódka może żądać zaprzestania działań naruszających jej prawa z rejestracji znaku towarowego lub grożących naruszeniem tego prawa; błędną wykładnię przez uznanie, iż miernikiem konsumenta mogącego być wprowadzonym w błąd jest osoba kupująca odruchowo, nie zastanawiającą się długo i nie oglądająca opakowania produktu z różnych stron, a jej czas poświęcony na zakup tych towarów wynosi kilka sekund. Konsument ten nie analizuje dokładnie nazwy i pochodzenia produktu. Innymi słowy, przyjęcie całkowicie dowolnego wzorca przeciętnego konsumenta;
  • art. 296 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 p.w.p. przez niewłaściwe zastosowanie, tj. poprzez uznanie, iż doszło do naruszenia prawa ochronnego na znak towarowy powódki, polegającego na bezprawnym używaniu w obrocie gospodarczym przez pozwaną jej znaku towarowego, który jest podobny do znaku towarowego powódki w odniesieniu do towarów identycznych lub podobnych, i zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd; błędną wykładnię przez uznanie, iż miernikiem konsumenta mogącego być wprowadzonym w błąd jest osoba kupująca odruchowo, nie zastanawiająca się długo i nie oglądająca opakowania produktu z różnych stron, a jej czas poświęcony na zakup tych towarów wynosi kilka sekund. Konsument ten nie analizuje dokładnie nazwy i pochodzenia produktu. Innymi słowy, przyjęcie całkowicie dowolnego wzorca przeciętnego konsumenta;
  • art. 19 u.z.t. przez błędną wykładnię poprzez ustalenie, iż skuteczne wobec powoda prawo do firmy ze słowem "Hortino" nie daje podstaw - w rozumieniu powyższego przepisu - do używania znaku towarowego ze słowem "Hortino";
  • art. 20 ust. 1 w zw. z art. 19 w związku z art. 14 ust. 1 u.z.t. oraz art. 14 ust. 2 u.z.t. przez błędną wykładnię (art. 14 ust. 1 i 2 u.z.t.) i niewłaściwe zastosowanie (art. 20 ust. 1 w zw. z art. 19 ust. 1 ) poprzez uznanie, że w odniesieniu do znaku firmowego "Hortino" przysługują powodowi roszczenia z art. 20 u.z.t., a nie tylko wyłącznie roszczenia o wprowadzenie zmian wyłączających niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów z art. 14 ust. 2 u.z.t.;
  • z ostrożności procesowej strona pozwana podnosiła zarzut naruszenia art. 135 p.w.p. poprzez jego niezastosowanie, a tym samym pozbawienie ochrony tzw. znaku firmowego strony pozwanej;
  • art. 8 Konwencji Związkowej Paryskiej o ochronie własności przemysłowej w zw. z art. 91 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (dalej: KRP) w zw. z art. 241 ust. 1 KRP w zw. z art. 9 KRP w zw. z art. 32 KRP poprzez ich niewłaściwą wykładnię i uznanie braku podstaw do ich stosowania w niniejszej sprawie, a tym samym niezapewnienie należytej ochrony prawu do firmy strony pozwanej poprzez ochronę znaku firmowego, i naruszenie zasady równości;
  • art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności poprzez jego niewłaściwą wykładnię, a w konsekwencji wyzucie strony pozwanej z przysługującego mienia, tj. uczynienie prawa do firmy pozwanej iluzorycznym i pozbawionym jego zasadniczej treści, podczas gdy prawo to bezspornie przysługuje pozwanej; ponadto, wyzucie z prawa do znaku firmowego;
  • art. 64 ust. 1 i 3 KRP w zw. z art. 31 ust. 3 KRP oraz art. 21 ust. 1 i 2 Konstytucji RP poprzez uznanie braku podstaw do ich stosowania w niniejszej sprawie, a w konsekwencji wyzucie strony powodowej z prawa własności bez odszkodowania, w szczególności prawa do znaku firmowego, oraz uczynienie z prawa do firmy prawa iluzorycznego;
  • art. 20 w zw. z art. 22 KRP poprzez uznanie braku podstaw do ich stosowania w niniejszej sprawie, a w konsekwencji ograniczenie wolności działalności gospodarczej strony pozwanej poprzez uniemożliwienie sprzedaży towarów z oznaczeniem słownym "Hortino",
  • art. 45 ust. 1 KRP poprzez jego niewłaściwą wykładnię i uznanie braku podstaw do jego stosowania w niniejszej sprawie, a konsekwencji pozbawienie strony pozwanej prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez właściwy i bezstronny sąd,
  • art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (dalej: konwencja) poprzez jego niewłaściwą wykładnię i uznanie braku podstaw do jego stosowania w niniejszej sprawie, a w konsekwencji pozbawienie strony pozwanej prawa do rzetelnego procesu sądowego, w szczególności pozbawienie prawa do obrony.

Zaskarżonemu wyrokowi w części dotyczącej oddalenia apelacji pozwanej w zakresie odnoszącym się do nakazania pozwanej zaniechania lub innego wprowadzania do obrotu mrożonek marchwi "Marchew" i mrożonek mieszanki owoców "Mieszanka kompotowa" w opakowaniach w postaci foliowych torebek z kolorowym nadrukiem na stronie frontowej, przedstawiającym w przypadku marchwi pokrojoną marchew, a w przypadku mrożonek mieszanki różnych owoców "Mieszanka kompotowa" owoce truskawek, porzeczek i śliwek, na którym w części centralnej umieszczony jest znak towarowy z elementem słownym "Hortino" i elementem graficznym w postaci stylizowanej śnieżynki, w górnej części, na tle kolorowego paska umieszczona jest nazwa produktu w języku polskim, angielskim i rosyjskim, a w części dolnej umieszczone jest pole w kształcie zbliżonym do koła z napisem "Produkt Polski Leżajsk", skarżąca zarzuciła naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie:

  • art. 18 ust. 1 pkt 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w związku z art. 10 ust. 1 i 2 u.z.n.k. poprzez:

niewłaściwe zastosowanie, tj. uznanie, że opakowania produktów pozwanej w postaci "Mieszanki kompotowej" oraz "Marchwi" mogą wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, przez co naruszają interes powoda jako przedsiębiorcy, a w konsekwencji nałożenia na pozwaną nakazu zaniechania wskazanego w przytoczonym powyżej pkt 3 wyroku Sądu Okręgowego,

niewłaściwe zastosowanie, tj. uznanie, że należące do domeny publicznej oznaczenia rodzajowe, tj. zdjęcia owoców - truskawek, śliwek i porzeczek - na opakowaniach mrożonek mieszanki tych owoców oraz zdjęcia pokrojonej w kostkę marchwi - na opakowaniach mrożonek pokrojonej w kostkę marchwi, mogą być zawłaszczone przez jeden z podmiotów prowadzących działalność gospodarczą,

niewłaściwe zastosowanie, tj. uznanie, że należące do domeny publicznej oznaczenia rodzajowe, tj. nazwy produktów w języku angielskim, rosyjskim i polskim, mogą być zawłaszczone przez jeden z podmiotów prowadzących działalność gospodarczą,

niewłaściwe zastosowanie, tj. uznanie, że należące do domeny publicznej oznaczenie pochodzenia - "Produkt Polski" może być zawłaszczone przez jeden z podmiotów prowadzących działalność gospodarczą,

niewłaściwe zastosowanie, tj. uznanie, że należące do domeny publicznej opakowania w postaci foliowych torebek dla mrożonych owoców i warzyw mogą być zawłaszczone przez jeden z podmiotów prowadzących działalność gospodarczą,

błędną wykładnię, tj. uznanie, że miernikiem konsumenta mogącego być wprowadzonym w błąd jest osoba kupująca odruchowo, nie zastanawiającą się długo i nie oglądająca opakowania produktu z różnych stron, a jej czas poświęcony na zakup tych towarów wynosi kilka sekund. Konsument ten nie analizuje dokładnie nazwy i pochodzenia produktu. Innymi słowy, nastąpiło przyjęcie - zdaniem skarżącej - całkowicie dowolnego wzorca przeciętnego konsumenta;

  • art. 105 ust. 1-6 p.w.p. poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie przy orzekaniu, że pozwany nabył - skuteczne wobec powoda - prawo wyłącznego korzystania z wzoru przemysłowego pt. "Opakowanie ozdobne", uzyskane dla spornych opakowań mrożonek, w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej;
  • art. 8 konwencji związkowej w zw. z art. 91 ust. 1 i 2 KRP w zw. z art. 241 ust. 1 KRP poprzez błędną wykładnię, a w konsekwencji niezapewnienie należytej ochrony prawu do firmy strony pozwanej oraz poprzez nieuwzględnienie okoliczności, iż znak "Hortino" jest również znakiem firmowym, tj. znakiem, w którym nazwa przedsiębiorstwa lub jej część pełni jednocześnie rolę znaku towarowego,
  • art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności przez błędną wykładnię poprzez wyzucie strony pozwanej z przysługującego mienia, tj. praw do wzorów przemysłowych uzyskanych dla spornych opakowań oraz prawa do oznaczenia geograficznego "Produkt Polski Leżajsk", tj. wywłaszczenie bez odszkodowania oraz uczynienie prawa do firmy przysługującego pozwanej iluzorycznym i pozbawionym jego istotnej treści, podczas gdy prawo to bezspornie przysługuje pozwanej,
  • art. 20 w zw. z art. 22 KRP poprzez uznanie braku podstaw do ich stosowania w niniejszej sprawie, a konsekwencji ograniczenie wolności prowadzenia działalności gospodarczej strony pozwanej, w szczególności poprzez uznanie, iż powódka ma prawo do wyłącznego korzystania z oznaczeń rodzajowych należących do domeny publicznej, tj. zdjęcia mieszanki owoców, zdjęcia marchwi pokrojonej w kostkę, nazwy produktów w języku polskim i językach obcych, oznaczenia pochodzenia "Produkt polski" itp.

Zaskarżonemu wyrokowi - w części dotyczącej oddalenia apelacji pozwanej w zakresie odnoszącym się do nakazania pozwanej opublikowania na koszt pozwanej w dzienniku "R." ogłoszenia o treści zawartej w (pkt 4) wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 13 stycznia 2005 r. - skarżąca zarzuciła naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie:

  • art. 18 ust. 1 pkt 3 u.z.n.k. w związku z art. 10 u.z.n.k. przez niewłaściwe zastosowanie poprzez stwierdzenie, że opakowania produktów pozwanej w postaci "Mieszanki kompotowej" oraz "Marchwi" mogą wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, przez co naruszają interes powoda jako przedsiębiorcy, a w konsekwencji nałożenia na pozwaną obowiązku wskazanego w (pkt 4) wyroku Sądu Okręgowego;
  • art. 20 ust. 2 u.z.t. w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 p.w.p. poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że pozwana naruszyła prawa z rejestracji znaków towarowych nr: R-b, R-a, R-f, R-c, R-d oraz R-e, podczas gdy brak podstaw do przyjęcia tych faktów, a powódka nie wykazała, iż wprowadza do obrotu towary oznaczone wskazanymi tam znakami (wyjątkiem jest wprowadzanie do obrotu znaku towarowego

nr a);

  • art. 296 ust. 1 zd. 2 w zw. z art. 287 ust. 2 p.w.p. w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 p.w.p. poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że pozwana naruszyła prawa z rejestracji znaków towarowych nr: R-b, R-a, R-f, R-c, R-d oraz R-e, podczas gdy brak podstaw do przyjęcia tych faktów, a powódka nie wykazała, iż wprowadza do obrotu towary oznaczone wskazanymi tam znakami (wyjątkiem jest wprowadzanie do obrotu znaku towarowego nr a);
  • art. 296 ust. 1 zd. 2 w zw. z art. 287 ust. 2 w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 p.w.p. poprzez niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, iż pozwana winna złożyć oświadczenie o treści wskazanej w wyroku Sądu pierwszej instancji;
  • art. 20 ust. 2 u.z.t. w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 p.w.p. poprzez niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, iż pozwana winna złożyć oświadczenie o treści wskazanej w wyroku Sądu pierwszej instancji;
  • art. 18 ust. 1 pkt 3 u.z.n.k. poprzez niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, iż pozwana winna złożyć oświadczenie o treści wskazanej w wyroku Sądu pierwszej instancji.

Zaskarżonemu wyrokowi (w pkt 1, 3 i 4), w części:

dotyczącej oddalenia apelacji skarżącej w zakresie odnoszącym się do nakazu zaniechania przez pozwaną oznaczania produkowanych mrożonek owocowych i warzywnych znakiem towarowym z elementem słownym "Hortino" i elementem graficznym w postaci stylizowanej śnieżynki oraz sprzedaży lub innego wprowadzania do obrotu tak oznaczonych mrożonek oraz ich reklamowania,

dotyczącej oddalenia apelacji pozwanej w zakresie odnoszącym się do nakazania pozwanej zaniechania lub innego wprowadzania do obrotu mrożonek marchwi "Marchew" i mrożonek mieszanki owoców "Mieszanka kompotowa" w opakowaniach w postaci foliowych torebek z kolorowym nadrukiem na stronie frontowej, przedstawiającym w przypadku marchwi pokrojoną marchew, a w przypadku mrożonek mieszanki różnych owoców "Mieszanka kompotowa" - owoce truskawek, porzeczek i śliwek, na którym w części centralnej umieszczony jest znak towarowy z elementem słownym "Hortino" i elementem graficznym w postaci stylizowanej śnieżynki, w górnej części, na tle kolorowego paska umieszczona jest nazwa produktu w języku polskim, angielskim i rosyjskim, a w części dolnej umieszczone jest pole w kształcie zbliżonym do koła z napisem "Produkt Polski Leżajsk",

dotyczącej oddalenia apelacji pozwanej w zakresie odnoszącym się do nakazania pozwanej opublikowania na koszt pozwanej w dzienniku "R." ogłoszenia o treści zawartej w (pkt 4) wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 13 stycznia 2005 r., strona skarżąca zarzuciła naruszenie prawa procesowego, mające istotny wpływ na wynik sprawy:

  • art. 30 k.p.c., art. 43 § 1 k.p.c., art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c., art. 222 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. w zw. z art. 32 ust. 1 KRP i art. 45 ust. 1 KRP poprzez uznanie, iż rozpoznanie powództwa przeciwko pozwanej przez Sąd niewłaściwy miejscowo nie miało istotnego wpływu na wynik sprawy, a Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia zasady równości stron procesowych oraz praw strony do rozpoznania jej sprawy przez właściwy i bezstronny sąd,
  • art. 224 § 1 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. w zw. z art. 379 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c. poprzez uznanie, iż zamknięcie rozprawy pomimo nieudzielenia przed jej zamknięciem głosu stronom, a tym samym pozbawienia strony możliwości wypowiedzenia się co do całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i obrony jej praw, nie stanowiło podstawy do stwierdzenia nieważności postępowania; strona pozwana (jej pełnomocnik) miała możliwość zgłoszenia w toku posiedzenia - w rozumieniu art. 162 k.p.c. - zastrzeżenia do protokołu po zamknięciu rozprawy, natomiast obowiązkiem Sądu przed zamknięciem rozprawy nie było udzielenie głosu stronom,
  • art. 379 pkt 5 w zw. z art. 378 z § 1 k.p.c. w zw. z art. 45 ust. 1 KRP poprzez uznanie, iż jasne i precyzyjne stanowisko Sądu pierwszej instancji o "niedopuszczalności polemiki"z opiniami biegłych nie pozbawiło strony pozwanej możliwości obrony jej praw, a Sąd Apelacyjny jest uprawniony do "wykładni" jasnych i precyzyjnych stwierdzeń Sądu Okręgowego zawartych w uzasadnieniu - wbrew ich językowemu znaczeniu. Uznanie, iż nie było pozbawieniem prawa strony do obrony oparcie odrzucenia zarzutów pozwanej dotyczącej opinii biegłych na ocenach tych biegłych, a w konsekwencji oparcie wydanego orzeczenia na ocenie zarzutów dokonanej przez biegłego A. F., a nie ocenie Sądu orzekającego, a tym samym rozstrzygnięcie sprawy nie przez bezstronny Sąd, a przez biegłego,
  • art. 47912k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, iż dopuszczalne jest przeprowadzenie dowodu z wyników badań "G." (instytutu badania rynku) oraz dowodu z opinii biegłego psychologa A. F., pomimo iż zgłoszone zostały przez powoda na długo po wniesieniu powództwa, a powód nie wykazał, by ich zgłoszenie w pozwie było niemożliwe lub potrzeba ich powołania wynikła później,
  • art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. w zw. z art. 45 ust. 1 KRP poprzez uznanie, iż prawidłowe jest sporządzenie uzasadnienia, które jest kompilacją konkluzji zawartych w opiniach sporządzonych w sprawie przez biegłych K. C. oraz A. F. i I. M., bez sprawdzenia przez Sąd spójności i logiczności poszczególnych elementów składowych opinii, podczas gdy obowiązkiem Sądu jest wnikliwa ocena opinii przy uwzględnieniu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (por. orzeczenie SN z dnia 7 listopada

2000 r., sygn. akt I CKN 1170/00), a takie działanie Sądu nie podważa podstawowej zasady procesu, jaką jest bezstronność orzekającego Sądu,

  • art. 3 k.p.c. i art. 232 k.p.c. w zw. z art. 32 Konstytucji RP w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, iż dopuszczalne było:

oddalanie wniosków dowodowych strony pozwanej, mających wykazać okoliczności przeciwne do wykazanych przez uprzednio zebrane dowody, a tym samym uniemożliwienie stronie pozwanej obrony jej praw; poprzez uwzględnianie wszelkich wniosków dowodowych strony powodowej, a oddalanie wniosków dowodowych pozwanej,

niedopuszczenie polemiki strony pozwanej dotyczącej opinii biegłych opartej na opiniach prywatnych, a poddającej krytyce rodzaj przyjętej metody, jak i doboru osób do badania, a tym samym uznanie, iż Sąd nie jest zobligowany do merytorycznego ustosunkowania się do zarzutów strony dotyczących sporządzonej opinii, jeżeli stanowi ona podstawę rozstrzygnięcia wydanego w sprawie,

uznanie, iż to zadaniem biegłego, a nie sądu jest ocena zasadności zarzutów strony pozwanej dotyczących opinii,

  • art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. poprzez uznanie za dopuszczalne pominięcie faktu zrzeczenia się przez powódkę wszelkich roszczeń dotyczących prawa do firmy pozwanej, okoliczności istotnej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy,
  • art. 203 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. poprzez uznanie przez Sąd Apelacyjny, iż zasadne jest:

uwzględnienie roszczenia objętego punktem 1 pozwu, tj. roszczenia o zakazanie pozwanej używania znaków towarowych zawierających słowo "Hortino" do oznaczania towarów i ich reklamy, w sytuacji, w której powód skutecznie zrzekł się wobec pozwanej roszczenia o zakazanie używania firmy ze słowem "Hortino" (a więc roszczenia konsumującego roszczenie objęte punktem 1 pozwu),

uwzględnienie roszczenia objętego punktem 3 pozwu, tj. roszczenia o zakazanie pozwanej w zakresie zakazania używania na opakowaniach produktów słowa "Hortino", stanowiącego element firmy pozwanej, w sytuacji, w której powód skutecznie zrzekł się wobec pozwanej roszczenia o zakazanie używania firmy ze słowem "Hortino" (a więc roszczenia konsumującego w powyższym zakresie roszczenie objęte punktem 3 pozwu),

  • § 3 oraz § 12 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 8 czerwca 1987 r. w sprawie biegłych sądowych i tłumaczy przysięgłych (Dz. U. Nr 18, poz. 112) w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. poprzez uznanie przez Sąd Apelacyjny za prawidłowe niezasięgnięcie opinii na temat biegłego Krzysztofa C. w jego zakładzie pracy oraz uznanie, iż osoba ta posiadała praktyczne wiadomości specjalne w tak skomplikowanej sprawie, dla której miała być ustanowiona (biegły uzyskał wpis na listę rzeczników patentowych w dniu 30 września 2002 r., a już 8 listopada 2002 r. otrzymał zlecenie Sądu na sporządzenie opinii jako biegły sądowy),
  • art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. poprzez uznanie przez Sąd Apelacyjny, iż Krzysztof C. posiada wiedzę specjalną, wymaganą od osoby biegłego,
  • art. 224 § 1 k.p.c. w zw. z art. 379 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. poprzez uznanie przez Sąd Apelacyjny za prawidłowe zamknięcia rozprawy przed upływem wyznaczonego przez Sąd terminu na zgłaszanie przez pozwaną zarzutów do uzupełniającej opinii biegłego prof. A. F., a tym samym uznanie, że nie pozbawiło to pozwanej możliwości obrony jej praw,
  • naruszenie wypływającej z art. 5 k.p.c. naczelnej zasady postępowania cywilnego, tj. zasady równości stron, oraz konstytucyjnej zasady równości wobec prawa (art. 32 Konstytucji) poprzez uznanie przez Sąd Apelacyjny, iż nie zaistniało w postępowaniu przez Sądem Okręgowym niejednakowe traktowanie wniosków dowodowych stron, tj. uwzględnianie wniosków dowodowych powoda zgłaszanych po upływie terminu oraz nieuwzględnianie wniosków dowodowych strony pozwanej zgłaszanych w terminie,
  • art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności poprzez pozbawienie prawa do sądu, a w szczególności prawa do obrony swych praw w postępowaniu sądowym, inaczej mówiąc, prawa do prawidłowo ukształtowanej procedury, chroniącej interesy jednostki,
  • art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez obciążenie pozwanej kosztami procesu, podczas gdy roszczenia pozwanej są bezzasadne.

Zaskarżonemu wyrokowi (pkt 1 sentencji) w zakresie uwzględniającym powództwo o zapłatę w instancji apelacyjnej skarżąca Spółka zarzuciła naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie:

a.art. 20 ust. 2 u.z.t. w zw. z art. 405 k.c. poprzez:

niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, iż nieudowodnienie (w szczególności niepodjęcie nawet próby udowodnienia poprzez niezgłoszenie wniosku z opinii biegłego co do wysokości średnich opłat licencyjnych za korzystanie z cudzych znaków towarowych) wysokości "opłat licencyjnych" - kwoty bezpodstawnego wzbogacenia - nie jest konieczne do zasądzenia bezpodstawnie uzyskanych korzyści, a tym samym, iż art. 405 k.c. znajdzie zastosowanie w przypadku uznania przez stronę, że dany dowód nie jest przydatny dla wykazania konkretnego faktu, podczas gdy ustaleń takich może dokonać jedynie Sąd przy rozpoznawaniu wniosku strony o powołanie dowodu z opinii biegłego, np. ustalając, iż brak biegłych posiadających wiedzę w danej dziedzinie,

niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie za podstawę zasądzenia bezpodstawnie uzyskanych korzyści tzw. hipotetycznej stawki opłaty licencyjnej w wysokości 3% wartości sprzedaży brutto,

niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że korzyścią majątkową uzyskaną kosztem powódki jest 3% wartości sprzedaży brutto, podczas gdy sprzedaż brutto obejmuje m.in. koszty wynagrodzeń pracowniczych, koszty produktów niezbędnych do wytworzenia sprzedawanych przez powódkę produktów, podatki, koszty administracyjne, koszty reklamy i promocji itp., a więc nie odpowiada zyskowi w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego oraz w rozumieniu ekonomicznym,

niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, iż to wartość sprzedaży brutto, a nie zysk netto, winna być brana pod uwagę przy ustalaniu wysokości uzyskanych korzyści, a tym samym, iż wartość sprzedaży brutto może stanowić podstawę do wyliczenia korzyści uzyskanych bez podstawy prawnej,

niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, iż podstawą do zasądzenia bezprawnie uzyskanych korzyści może być stwierdzenie pełnomocnika pozwanej - "w praktyce polskiej w przypadku produktów wielkoseryjnych przyjmuję się stawkę opłaty licencyjnej na poziomie 1-3%", przy jednoczesnym nieuznawaniu roszczeń powódki w całości, wnoszeniu o oddalenie powództwa w całości oraz wskazywaniu, iż kwestię tę winna wyjaśnić opinia niezależnego biegłego sądowego;

b.art. 6 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, iż wykazanie wysokości bezprawnie uzyskanej korzyści przez pozwaną kosztem powódki nie wymaga dowodu, w szczególności dowodu z opinii biegłego.

Nadto, zaskarżonemu wyrokowi (w pkt 1 sentencji) skarżąca zarzuciła naruszenie prawa procesowego, mające istotny wpływ na wynik sprawy:

a.art. 316 k.p.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, iż dopuszczalnym jest zasądzenie kwoty należnej z tytułu bezpodstawnie uzyskanych korzyści, pomimo niewykazania ich wysokości,

  1. z ostrożności procesowej pozwana wysunęła zarzut naruszenia art. 322 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, tj. przez uznanie, iż sąd może zasądzić odpowiednią sumę tytułem zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, w przypadku gdy powódka nie wykazała wysokości bezpodstawnego wzbogacenia, co więcej, nie wykazała żadnej inicjatywy dowodowej w tej kwestii, podczas gdy ustalenie średniej wysokości opłat licencyjnych jest możliwe w drodze dowodu z opinii biegłego.

Wskazując na powyższe, pozwana spółka "O." wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, który wydał zaskarżone orzeczenie, lub innemu sądowi równorzędnemu, ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w zaskarżonej części i orzeczenie przez Sąd Najwyższy co do istoty sprawy przez oddalenie powództwa w całości z zasądzeniem kosztów procesu, bądź o uchylenie w zaskarżonej części wyroku Sądu drugiej instancji oraz wyroku Sądu Okręgowego w zakresie uwzględniającym powództwo i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Rzeszowie jako właściwemu miejscowo do jej rozpoznania z uwzględnieniem kosztów procesu.

W złożonej odpowiedzi na skargę kasacyjną powodowa "H." SA wnosiła o jej oddalenie z zasądzeniem kosztów procesu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Najdalej idące zarzuty pozwana spółka "O." wysunęła w ramach podstawy skargi kasacyjnej przewidzianej w art. 3983 § 1 pkt 2 k.p.c. Liczne, zawarte w obszernej skardze kasacyjnej zarzuty mają dowodzić zarówno nieważności postępowania, do której doszło przed Sądem pierwszej instancji, jak i naruszenia przepisów postępowania, które wywołało nieprawidłowości w ustaleniu stanu faktycznego. Powoływanie jako naruszonych przepisów art. 30, art. 43 § 1, art. 72 § 1 pkt 2, art. 222 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji - już na wstępie skargi - w części dotyczącej zarzutów i wywodów mających wypełniać podstawę z art. 3983 § 1 pkt 2 k.p.c. skłania także już na wstępie do odwołania się do treści przepisu art. 3983 § 1 pkt 2 k.p.c. Stanowi on, że skargę kasacyjną strona może oprzeć na podstawie naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Podstawa ta wyróżnia się cechą tylko jej właściwą, a mianowicie, że rozstrzygającym - w świetle brzmienia powołanego przepisu - nie jest sam sposób naruszenia, lecz jego skutki w postaci wpływu tego naruszenia na treść zaskarżonego orzeczenia. Przepis ten wymaga wskazania przez skarżącego w skardze kasacyjnej, że zarzucone przez niego wadliwości mogły wywrzeć istotny wpływ na wynik sprawy. Eliminuje zatem każdy wpływ niewykazujący takiego skutku. Musi on być istotny. Uwzględnienie skargi kasacyjnej opartej na podstawie z art. 3983 § 1 pkt 2 k.p.c. wymaga, aby - poza naruszeniem przepisów postępowania - autor skargi wykazał, że następstwa stwierdzonych wadliwości były tego rodzaju (lub skali), iż to one kształtowały lub współkształtowały treść zaskarżonego orzeczenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 1997 r., sygn. akt I CKN 57/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 82). Zaskarżenie skargą kasacyjną orzeczenia Sądu drugiej instancji nie może opierać się na zarzutach dotyczących uchybień Sądu pierwszej instancji. Te bowiem podlegają kontroli instancyjnej. Podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów, co wyklucza badanie i ustalanie prawidłowości dokonanej oceny dowodów oraz zasadności ustaleń faktycznych. Wskazanie przez Sąd Apelacyjny, że stwierdzona niewłaściwość miejscowa Sądu pierwszej instancji w odniesieniu do pozwanej Spółki pozostała bez wpływu na treść rozstrzygnięcia, spotkało się z krytyką tejże Spółki. Poza naruszeniem przytoczonych w apelacji przepisów Kodeksu postępowania cywilnego skarżąca nadto zarzuciła naruszenie art. 7, art. 32 ust. 1 i art. 45 Konstytucji, stwierdzając, że takie wyraźne preferowanie strony powodowej nastąpiło z naruszeniem interesów pozwanej w toku całego procesu, zwłaszcza w zakresie postępowania dowodowego.

Odwoływanie się przez pozwaną do zasad prawa, które wyznaczają kierunek wykładni przepisów należących jedynie do określonej gałęzi prawa lub do konstytucyjnych zasad prawa wyznaczających kierunek wykładni wszystkich norm danego systemu prawnego, nie podważa stanowiska Sądu drugiej instancji, stwierdzającego, że orzekanie z uchybieniem obowiązujących przepisów o właściwości miejscowej sądu pozostaje bez wpływu na wynik sprawy. Powołany w skardze kasacyjnej art. 32 ust. 1 Konstytucji formułuje w sposób ogólny zasadę równości jako normę konstytucyjną adresowaną do wszystkich organów władzy publicznej, w tym także do organów stosujących prawo. Z zasady tej wynika nakaz jednakowego traktowania podmiotów prawa charakteryzujących się w równym stopniu daną cechą istotną. Powinny one być, co wielokrotnie potwierdził Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie, traktowane równo, według jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących. Na gruncie procedury cywilnej wyznacznikiem realizacji zasady równości jest kontradyktoryjność postępowania, oznaczająca, że równouprawnione strony toczą spór przed bezstronnym sądem. Ściśle związane z zasadą równości jest prawo do sprawiedliwego procesu, w którym obie strony mają zagwarantowaną możliwość obrony ich praw i interesów poprzez zgłaszanie żądań oraz wniosków, przedstawianie twierdzeń i dowodów, a także korzystanie ze środków zaskarżenia. Wysuwane i powtarzane - w różnych konfiguracjach - zarzuty naruszenia art. 32 ust. 1 Konstytucji w związku z innymi licznymi przepisami przez pozbawienie pozwanej prawa do sądu, pozbawienie prawa do obrony, rzetelnego procesu i innych uchybień w zakresie postępowania dowodowego oraz naruszenia także licznych przepisów Kodeksu postępowania cywilnego (art. 3, art. 5, art. 98 § 1 i 3, art. 99, art. 108, art. 162, art. 224 § 1, art. 232, art. 378 § 1, art. 203, art. 232, art. 378 § 1, art. 379 pkt 5 i art. 47912) sformułowane zostały w oderwaniu od materiału dowodowego i ustaleń zawartych w aktach sprawy (toczącej się od 2001 r. i zawierającej 1.714 ponumerowanych kart). Taka konstrukcja skargi kasacyjnej, stanowiąca obszerną kompilację wielokrotnie prezentowanego stanowiska w sprawie, nie wyłączając zawartego w apelacji strony pozwanej, niewątpliwie ułatwia mnożenie zarzutów i ich znaczenia, a także wyolbrzymianie konsekwencji stwierdzonych uchybień z pominięciem rzeczywistego stanu rzeczy oraz toku postępowania udokumentowanego w obszernych aktach spawy. Wykazanie zarzutów - jak stwierdził Sąd Najwyższy jeszcze w orzeczeniu z dnia 21 grudnia 1934 r., sygn. akt C III 321/34 (Zb. Orz. SN Izby Cywilnej 1935, z. VII, poz. 275) - wymaga odniesienia się do akt sprawy, a Sąd Najwyższy jako kasacyjny nie jest zobowiązany - w dążeniu do konkretyzacji tak sformułowanego zarzutu - do poszukiwania w obszernych aktach sprawy pism i danych mających potwierdzić zgłoszone przez skarżącego zarzuty.

Nieważność postępowania wywołana - zdaniem skarżącej Spółki - pozbawieniem możności obrony jej praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.) przez naruszenie art. 224 § 1 w zw. z art. 378 § 1 i art. 162 k.p.c. wymaga wskazania konkretnych okoliczności sprawy - jak to uczynił Sąd Apelacyjny - w których doszło do naruszenia art. 224 § 1 k.p.c. Niewątpliwie strona, która korzysta z udzielenia jej głosu - w sytuacji określonej w art. 224 § 1 k.p.c. - może uzewnętrznić w toku ustnego wystąpienia wiedzę i argumentację o zasadności swego stanowiska, czyli umotywowaną propozycję wskazywanego rozstrzygnięcia sprawy. Strony w licznych i obszernych pismach procesowych dowodziły swych racji w toku długotrwałego postępowania. Nie utraciły tej możliwości w ostatniej fazie postępowania wskazywanej w skardze kasacyjnej. Protokół rozprawy z dnia 17 grudnia 2004 r. zawiera tylko adnotację, że pełnomocnicy stron nie wnoszą o uzupełnienie postępowania dowodowego. Przewodniczący zamknął rozprawę i podał do wiadomości, że wyrok zostanie ogłoszony w dniu 30 grudnia 2004 r. W tym dniu Sąd Okręgowy zamkniętą rozprawę otworzył na nowo, oddalił wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii specjalisty biegłego sądowego z zakresu rachunkowości oraz podał do wiadomości, że wyrok zostanie ogłoszony dnia 13 stycznia 2005 r., i w tym dniu czynność ta została dopełniona. Pozbawienie strony możności obrony swych praw polega na odjęciu jej w postępowaniu sądowym wbrew jej woli w pełni możności podejmowania albo świadomego zaniechania czynności procesowych zmierzających do ochrony jej sfery prawnej.

U podstaw regulacji zawartej w art. 162 k.p.c., do którego odwołał się Sąd Apelacyjny, leży założenie zapewnienia prawidłowości postępowania, do której osiągnięcia zmierza sąd, jednakże przy współudziale stron, w drodze usuwania i eliminowania wszelkich uchybień w toku postępowania, które w konsekwencji mogłyby skutkować wzruszenie orzeczenia. Pełnomocnik pozwanej Spółki był obecny zarówno dnia 17, jak i 30 grudnia 2004 r. przy podejmowaniu czynności przez Sąd pierwszej instancji nieodpowiadających wymaganiom przewidzianym w art. 224 § k.p.c., powoływanym w skardze kasacyjnej tejże strony. Podkreślana niemożność reakcji na zaistniałe uchybienie procesowe upada po wskazaniu, że skarżąca Spółka pismem z dnia 22 grudnia 2004 r. zwracała się do Sądu Okręgowego z wnioskiem o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia z dnia 17 grudnia 2004 r. w przedmiocie przyznania wynagrodzenia biegłemu i jednocześnie wskazywała na inne uchybienia, co ponowiła w kolejnym piśmie z dnia 6 stycznia 2005 r. Dowodzenie przez skarżącą Spółkę, z odwołaniem się do kategorii faktów oczywistych, jakoby z przyczyn - jak to określono -natury "fizycznej" nie była ona w stanie zgłosić zarzutu do protokołu po zakończeniu posiedzenia i tym samym pozbawiona była możliwości zgłoszenia zarzutów przed wydaniem wyroku, jest wynikiem formułowania zarzutów i obszernych wywodów w oderwaniu od udokumentowanego w aktach sprawy toku i kolejności poszczególnych czynności. Trudno zatem przyjąć, że z powodu stwierdzonej wadliwości strony zostały pozbawione możności obrony swych praw i w następstwie tego zachodzi nieważność postępowania. Obie strony miały możliwość podjęcia w tej fazie postępowania czynności w procesie i nie zachodziła sytuacja całkowitego wyłączenia stron od udziału w tej końcowej fazie postępowania. Sąd Apelacyjny trafnie zatem stwierdził, że nie zachodzi nieważność postępowania, a twierdzenie zawarte w skardze kasacyjnej o uznaniu jakoby "obowiązkiem Sądu przed zamknięciem rozprawy nie było udzielenie głosu stronom" można potraktować jako mylne odczytanie prawidłowego stanowiska Sądu drugiej instancji.

Zarzuty zgłoszone w przedmiocie przeprowadzonego postępowania dowodowego i - zdaniem skarżącej Spółki - zaistniałych wadliwości wymagają nawiązania do obszernych twierdzeń faktycznych zawartych w pozwie oraz wniosków dowodowych obejmujących analizę oraz ocenę oznaczeń, którymi posługiwały się strony, podobieństwa znaków towarowych i ich oddziaływania na odbiorców oferowanych masowych produktów żywnościowych. Ocena sądu orzekającego jest dokonywana z punktu widzenia postrzegania, oceniania i zachowania konsumenta. Nie trzeba zaś dowodzić, że krąg nabywców na rynku produktów żywnościowych jest zróżnicowany, także pod względem kryteriów reakcji na oferowane produkty, co oczywiście stanowi dodatkowy element, daleki - jak wielokrotnie stwierdzano w judykaturze - od łatwej i obiektywnej weryfikacji. Rynek wypełniają tak zróżnicowani nabywcy i z reguły każdy z nich postrzega produkt przez jego cechę najistotniejszą oraz oczekiwaną zdolność zaspokojenia jego potrzeb. Model konsumenta stanowi przedmiot wciąż ożywionych dyskusji. Sądy na ogół skwapliwie korzystają z pomocy, co potwierdza rozpoznawana sprawa, licznych biegłych o zróżnicowanych specjalnościach, którzy dowodzą, iż wiedza fachowa oraz uzyskane przez nich wyniki badań, obserwacje i ustalenia odpowiadają stanowisku przeciętnego nabywcy. Kwestia ryzyka wprowadzenia w błąd nabywców co do pochodzenia towarów może być rozważana - jako problem z pogranicza prawa procesowego i materialnego - na gruncie ustaleń faktycznych i oceny prawnej. W ramach podstawy skargi kasacyjnej przewidzianej w art. 3983 § 1 pkt 2 k.p.c. i treści jej zarzutów pierwszoplanowym jest zagadnienie prawidłowego przeprowadzenia postępowania dowodowego oraz udziału w nim biegłych, a także wykorzystywaniu pozasądowych licznych opinii sporządzonych na zlecenie stron i przedkładanych przez strony przy pismach procesowych. Zmierzały one do wykazania wiarygodności prezentowanego stanowiska oraz zdyskwalifikowania innych opinii biegłych składanych przez stronę przeciwną. W odpowiedzi na załączone do pozwu opinie biegłych U. P. i J. S. pozwana Spółka wnosiła o ich wyłączenie jako dowodów w sprawie. Zdaniem tej pozwanej, "o ile zajdzie potrzeba, należałoby powołać niezależnego biegłego sądowego, nie związanego ze środowiskiem naukowym". Wynikła później potrzeba powołania innych jeszcze dowodów sprawia -stosowanie do zarzucanego w skardze kasacyjnej naruszenia art. 47912 § 1 k.p.c. - że zarzutów, jakoby Sądy obu instancji wadliwie uchyliły się od zastosowania skutków prekluzji, nie można podzielić. W myśl bowiem powołanego przepisu powód jest obowiązany podać wszystkie twierdzenia oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania, chyba że wykaże, iż ich powołanie w pozwie nie było możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później. Nałożony na stronę obowiązek przedłożenia sądowi wszystkich jej znanych faktów, dowodów i zarzutów w określonym terminie, pod rygorem utraty możliwości późniejszego ich przytaczania lub powoływania, odnosi się do konkretnej strony i konkretnych dowodów. Oznacza to, że dowód sprekludowany dla jednej strony może być podniesiony przez drugą stronę. W wyroku z dnia 22 lutego 2006 r., sygn. akt III CK 341/05 (Wokanda 2006, nr 7-8, s. 21), Sąd Najwyższy wskazał, że nie jest wyłączone dopuszczenie przez sąd z urzędu - na podstawie art. 232 zd. drugie k.p.c. - dowodu, który nie może być powołany przez stronę na podstawie art. 47912 § 1 k.p.c.

Strona powodowa przy piśmie z dnia 19 grudnia 2001 r. przedłożyła wyniki badań przeprowadzonych przez "G." - instytut badania rynku. Pozwany w piśmie z dnia 2 stycznia 2002 r. zarzucił, że przedłożona opinia zawiera w sobie sugerujące odpowiedzi na pytania i jako stanowiąca opracowanie na prywatne zlecenie powoda nie może stanowić dowodu w sprawie. Powołując się na zawarty w odpowiedzi na pozew wniosek o powołanie niezależnego biegłego sądowego, wskazywał, że powołanie takiego biegłego - zamiast składanych przez stronę powodową prywatnych opinii - jest w pełni uzasadnione (art. 278 § 1 k.p.c.). Sąd Okręgowy na rozprawie odbytej dnia 15 marca 2002 r. dopuścił dowód ze złożonej opinii Instytutu, a także opinii biegłych U. P. i J. S., a na kolejnej rozprawie dnia 17 maja 2002 r. dowód z dwóch biegłych z zakresu znaków towarowych oraz psychologii zachowań konsumenckich i określoną treść postanowienia dowodowego uzupełnił na tejże rozprawie zgodnie z wnioskiem strony powodowej. W tym zakresie pozwana Spółka zakwestionowała powyższe postanowienie dowodowe, wskazując - z powołaniem się na przepisy art. 236, art. 240 i art. 279 k.p.c. - że treść postanowienia Sądu Okręgowego zawiera wnioski sugerujące odpowiedzi biegłym. Zgłoszony - jak to określono w skardze kasacyjnej -sprzeciw nie stanowił reakcji strony pozwanej w trybie art. 162 k.p.c. Strona ta nie dochowała obowiązku zwrócenia uwagi na uchybienia przepisom postępowania i nie wnosiła o wpisanie odpowiedniego zastrzeżenia do protokołu. Poddane krytyce, w aspekcie zachowania równowagi stron, dopiero w apelacji, a następnie w skardze kasacyjnej niezaskarżalne postanowienia nie były wiążące dla Sądu, który mógł wyrazić właściwą na takie zastrzeżenie reakcję lub dokonać weryfikacji postanowienia dowodowego (art. 240 k.p.c.). Dotyczy to także uzupełnienia postępowania dowodowego, odmowy dopuszczenia dowodu, jak i pominięcia środków dowodowych. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 27 października 2005 r., sygn. akt III CZP 55/05 (OSP 2006, nr 7-8, poz. 86), stwierdził, że strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku postępowania, a w razie nieobecności - na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy. Z powyższego wynika, że przepis ten wywiera określone skutki w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, umożliwiając stronom zwrócenie uwagi sądu pierwszej instancji na popełnione przez niego uchybienia, stwarzając jednocześnie sądowi możliwość skorygowania tych uchybień. Zapewnia zatem stronie respektowanie jej praw procesowych, a jednocześnie zabezpiecza prawidłowy tok procesu. Leży to w interesie samej strony. Wprowadzony rygor prekluzji - powodujący utratę zarzutów - sprzyja pobudzaniu inicjatywy stron i zmierza do zwiększenia efektywności oraz przyśpieszenia ostatecznego zakończenia sprawy. Ustawa wyklucza takie postępowanie strony, z którego wynika, że godzi się ona z decyzją sądu orzekającego i nie podejmuje czynności w art. 162 k.p.c. określonych, a następnie wykazuje wadliwość tej decyzji. Niedochowanie wymagań określonych w art. 162 k.p.c. spowodowało utratę zarzutów i pozwana Spółka utraciła prawo powoływania się na te - jej zdaniem - popełnione uchybienia, na które nie zwróciła uwagi Sądu, co oznacza niemożliwość oparcia na tych uchybieniach zaskarżenia orzeczenia, choćby te uchybienia mogły mieć wpływ na wynik sprawy.

Na marginesie obszernych wywodów skargi kasacyjnej, w szczególności dotyczących zasady równości, rzetelnego procesu i możliwości korzystania przez strony z praw przyznanych im ustawą, należy wskazać, że skarżąca Spółka wnioski o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych - różnych specjalności - składała i ponawiała aż do zamknięcia rozprawy w Sądzie pierwszej instancji, pomimo że w odpowiedzi na pozew skarżąca - jak to już wskazano -sformułowała wniosek o powołanie biegłego (bez określenia jego specjalności) "w razie potrzeby" (art. 47914 § 2 k.p.c.). Dalej idące wymagania odnośnie do stosowania prekluzji procesowej skarżąca skierowała w stosunku do strony przeciwnej, która przytoczyła w pozwie okoliczności faktyczne (onus proferendi) oraz powołała dowody na uzasadnienie faktów, z których wywodziła dalsze wnioski dowodowe, w tym także dowód z opinii biegłych (onus probandi). Potrzeba powołania dowodu z opinii biegłych - w ocenie Sądu pierwszej instancji - zawierających wyniki badań w przedmiocie podobieństwa pomiędzy opakowaniami mrożonek stron, grożącego niebezpieczeństwem wprowadzenia klientów w błąd i możliwości pomyłek, powstała po zgłoszeniu przez pozwaną jej twierdzeń, zarzutów i obszernej motywacji - zawartej w licznych wnioskach dowodowych - negującej okoliczności faktyczne przytoczone w pozwie. Przytoczenie przez stronę powodową dalszych okoliczności faktycznych nie nastąpiło już po upływie terminu prekluzyjnego, a pozostawało w granicach podstawy faktycznej pozwu.

Wskazując dowody na poparcie przytoczonych faktów, w tym także z opinii biegłych, powodowa Spółka nie wskazała dowodu z opinii biegłego o specjalności - w ocenie Sądu orzekającego - niezbędnej dla prawidłowego rozstrzygnięcia sporu. Dobór właściwej specjalności biegłego nie jest objęty systemem prekluzji przewidzianej w art. 47912 § 1 k.p.c., zwłaszcza gdy uwzględnia on sposób obrony i argumentację strony pozwanej negującej fakty przytoczone w pozwie i podważającej zasadność, a także zakres żądanej ochrony prawnej wynikającej z określonych w pozwie okoliczności faktycznych.

Przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Istotność faktu oceniana jest w ostatecznym wyniku z punktu widzenia przepisów prawa materialnego, które znajdują zastosowanie do rozstrzygnięcia sporu. Opinia biegłego jest jednym ze środków dowodowych mających na celu ułatwienie sądowi orzekającemu należytej oceny zebranego w sprawie materiału wtedy, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Kontrola opinii biegłego należy do sądu i polega na sprawdzeniu rozumowania przeprowadzonego w uzasadnieniu opinii. Jeżeli - jak w rozpoznawanej sprawie - opinie licznych biegłych z różnych dziedzin wiedzy są ze sobą sprzeczne, Sąd orzekający był władny przerwać polemikę między biegłymi i uznać sprawę za wyjaśnioną do stanowczego rozstrzygnięcia. Stan sprawy dostatecznie wyjaśnionej należy oceniać z uwzględnieniem zasad kontradyktoryjności i dyspozycyjności, biorąc pod uwagę, czy strony mogły w pełni skorzystać z uprawnień procesowych służących wykazaniu podnoszonych twierdzeń (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2000 r., sygn. akt I CKN 321/98, OSNC 2000, nr 10, poz. 178, i z dnia 11 kwietnia 2000 r., sygn. akt III CKN 237/00, OSNC 2000, nr 10, poz. 190). Samo niezadowolenie strony z opinii biegłego i podjęta polemika nie uzasadniają powołania innego biegłego. Obszerna polemika kolejnych biegłych w istocie wypełniała postępowanie dowodowe, w toku którego każda ze stron miała, nawet kosztem sprawności postępowania, możność replikowania na twierdzenia oraz wnioski strony przeciwnej. W uwzględnieniu zarzutów w stosunku do złożonej na piśmie opinii z zakresu psychologii zachowań konsumenckich, która w całości, jak i sposób jej przeprowadzenia, zostały zakwestionowane w apelacji, a następnie w skardze kasacyjnej, Sąd Okręgowy przeprowadził na rozprawie dnia 10 września 2004 r. dowód z ustnych wyjaśnień biegłego A. F. Czynności te kontynuował na kolejnej rozprawie dnia 9 listopada 2004 r. Zawarte w skardze kasacyjnej zarzuty, jednoznacznie wskazujące - zdaniem pozwanej - na pozbawienie jej prawa do obrony i uniemożliwienie pozwanej ustosunkowanie się, co najmniej w zakresie jej treści zawartej na str. 21 i 22 protokołu rozprawy z dnia 9 listopada 2004 r. jako mające uzasadniać wielokrotnie powtarzane w skardze kasacyjnej zarzuty o nagromadzeniu licznych naruszeń, które z uwagi na ilość wywarły wpływ na treść rozstrzygnięcia, uzasadniają odniesienie się do akt sprawy, co już uczynił Sąd Apelacyjny. W uwzględnieniu wniosku pełnomocnika pozwanej protokół tej rozprawy zawiera także treść pytań tego pełnomocnika kierowanych do wymienionego biegłego A. F. Obszerna treść protokołu rozprawy zawiera w przeważającej ilości wypowiedzi biegłego udzielone na pytania pełnomocnika pozwanej (a wymienione w skardze kasacyjnej; str. 21 i 22 tego protokołu wyłącznie dokumentują odpowiedzi biegłego na pytania pełnomocnika pozwanej). Żadna ze stron nie twierdziła, że napotkała na ograniczenia co do możności zgłoszenia zastrzeżeń do ustnych wyjaśnień biegłego A. F. Nadto, protokół rozprawy nie wskazuje, aby zgłoszone zastrzeżenia były na tyle - w konfrontacji z treścią opinii - istotne, że w drodze ustnego wyjaśnienia biegły nie mógł udzielić odpowiedzi oraz rozważać wysuniętych przez stronę wątpliwości (art. 286 k.p.c.). Stąd postanowienie Sądu o udzieleniu pozwanej terminu 10 dni "do złożenia ewentualnego ustosunkowania się do treści opinii uzupełniającej biegłego prof. A. F.", jak i podana przyczyna (późna pora) odroczenia rozprawy (zakończonej o godz. 16.15) zasadnie spotkały się ze sprzeciwem strony powodowej, wskazującej na przedłużanie i tak długotrwałego postępowania. Pismo procesowe strony pozwanej z dnia 23 listopada 2004 r. odnosi się, i to wielokrotnie, do wypowiedzi biegłego zawartych w protokole rozprawy z dnia 9 listopada 2004 r. Pismo to w części wstępnej zawiera wniosek o doręczenie pozwanej odpisu protokołu tej rozprawy ze str. 21 i 22, ponieważ nie zostały one doręczone pozwanej wraz z pozostałą częścią protokołu w dniu 15 listopada 2004 r., a po interwencji pozwanej dosłane faksem w dniu 16 listopada 2004 r. Kwestia tego opóźnienia poddana została osądowi dwóch instancji sądowych, tj. apelacji i kasacji. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej jej autor dowodził, iż w następstwie tego uchybienia pozwana pozbawiona została możliwości ustosunkowania się do opinii biegłego, co najmniej w zakresie jej treści zawartej na str. 21 i 22 protokołu rozprawy z dnia 9 listopada 2004 r. Przytoczone fakty dowodzą, że nie zachodzi potrzeba komentowania treści zarzutów i wysuniętych na ich podstawie wniosków, zwłaszcza w konfrontacji z treścią powoływanego pisma skarżącej z dnia 23 listopada 2004 r., poza powtórnym podkreśleniem, że lektura akt sprawy nie pozwoliła na ujawnienie podstaw uzasadniających odroczenie tej rozprawy i udzielenie kolejnego terminu na ewentualne ustosunkowanie się strony pozwanej do odpowiedzi udzielonej przez biegłego na pytania tej strony do niego kierowane. Sąd orzekający nie przeciwstawił się tak wyrażanej aktywności strony ze szkodą dla sprawności postępowania. Stwierdzając brak ze strony tego Sądu przeciwdziałania przewlekłości w toku całego długotrwałego postępowania, należy odwołać się do wielokrotnie powoływanego przez skarżącą art. 45 ust. 1 Konstytucji. Zawiera on nakaz rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz. U. Nr 179, poz. 1843) potwierdza odpowiedzialność państwa za sprawne działanie organów wymiaru sprawiedliwości.

Skarżący w skardze kasacyjnej z powołaniem się na art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz stawiając zarzut naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. powraca do odrzuconego przez Sąd Apelacyjny zarzutu bezstronności w tym aspekcie, że wskazany Sąd odwoławczy bezpodstawnie uznał, że wytknięte wadliwe działanie Sądu niższej instancji nie podważa podstawowej zasady procesu, jaką jest bezstronność Sądu orzekającego. Jakkolwiek skarżąca wskazała także na naruszenie art. 378 § 1, to nie wyjaśniła, w czym przejawiło się naruszenie przedmiotowych lub podmiotowych granic rozpoznania sprawy przez Sąd drugiej instancji. Krytyce zostało poddane uzasadnienie orzeczenia Sądu pierwszej instancji oraz odmowa uznania przez Sąd drugiej instancji tej - zdaniem skarżącej - wadliwej motywacji za podważającą zasadę bezstronności Sądu orzekającego. Zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia orzeczenia wymaga konkretyzacji tego zarzutu i wykazania braku elementów, o których stanowi art. 328 § 2 k.p.c., oraz wpływu stwierdzonych uchybień na wynik sprawy. Mnożenie i powtarzanie zarzutów nie jest wystarczające. Nie trzeba dowodzić, że Kodeks postępowania cywilnego w toku ferowania orzeczenia przewiduje określoną chronologię zdarzeń, w ramach której proces myślowy sądu prowadzący do rozstrzygnięcia sprawy kończy się z momentem sporządzenia sentencji orzeczenia, natomiast pisemne uzasadnienie stanowi sprawozdanie z tego procesu myślowego i ma charakter czynności procesowej następczej o charakterze sprawozdawczym, wtórnej w stosunku do powzięcia decyzji. Skarżący nie wykazał, aby ocena Sądu Apelacyjnego, stwierdzająca, że uzasadnienie zaskarżonego apelacją orzeczenia zawiera wszystkie elementy określone w art. 328 § 2 k.p.c., była błędna. W tej sytuacji, rozważanie tego zarzutu w aspekcie konstytucyjnej zasady bezstronności Sądu orzekającego rodzi pytanie, czy właściwa reprezentacja interesu strony oceniana przy uwzględnieniu rzeczowej potrzeby w ramach podjętej obrony uzasadniała taką wypowiedź, zwłaszcza że Sąd Apelacyjny wypowiedział się co do podnoszonego przez skarżącą zarzutu braku bezstronności.

Sąd Apelacyjny zweryfikował stanowisko Sądu pierwszej instancji wyrażone w uzasadnieniu wyroku tego Sądu w odniesieniu do uprawnienia stron w stosunku do opinii biegłego, stwierdzając, iż Sąd niższej instancji użył niefortunnego zwrotu. Autor skargi kasacyjnej zarzucił naruszenie art. 379 pkt 5 w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. i art. 45 ust. 1 Konstytucji, a w konkluzji tego zarzutu stwierdził, że w następstwie zarzucanych wadliwości rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło nie przez bezstronny Sąd, lecz biegłego. Zarzuty te stanowią w istocie powtórzenie zarzutów apelacyjnych, co do których odniósł się Sąd rozpoznający apelację. Powtarzanie zarzutów i motywacji z apelacji nie wymaga ustosunkowania się do nich, zwłaszcza że pozwana nie podjęła nawet próby wykazania wpływu zarzucanego Sądowi drugiej instancji uchybienia na wynik sprawy, co czyni niezasadnymi zarzuty formułowane w ramach podstawy z art. 3983 § 1 pkt 2 k.p.c. Przyjmując, że charakter sprawy, treść żądanej ochrony prawnej i skutki orzeczenia w zakresie uwzględniającym powództwo wymagały podjęcia zdecydowanych środków obrony, to jednakże rozdźwięk pomiędzy ustalonymi bądź bezspornymi okolicznościami sprawy a twierdzeniami zawartymi w skardze kasacyjnej może wskazywać, że treść oraz forma podjętej obrony odzwierciedla elementy subiektywne i odczucia strony. Utrudnia to - w obszernych relacjach mających obrazować wadliwość postępowania Sądów niższej instancji - utrzymanie się w granicach rzeczowej potrzeby, wyznaczonych przez uzasadnioną obronę interesów reprezentowanej strony, co skłoniło Sąd drugiej instancji do stwierdzenia, że niektóre z wysuniętych wniosków "nie zasługują na poważne potraktowanie". Trafnie podkreślił tenże Sąd, że strona pozwana nie korzystała z instytucji wyłączenia sędziego, a właśnie ta instytucja jest instrumentem mającym zapewnić obiektywizm sędziego.

Dla wyczerpania zarzutów podniesionych w ramach omawianej podstawy skargi kasacyjnej należy wskazać, że nie jest pozbawieniem strony możności obrony jej praw pominięcie zgłaszanych przez nią wniosków dowodowych (por. np. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2000 r., sygn. akt II UKN 121/00, OSNAPiUS 2002, nr 17, poz. 421). Powołany art. 3 k.p.c. nakłada na strony i uczestników postępowania obowiązek mówienia prawdy, odnosi się do twierdzeń faktycznych w pełnym zakresie, informacji dotyczących środków dowodowych, a także uzasadnienia przytaczanych zarzutów bez nadużywania praw procesowych. Ten bowiem obowiązek mówienia prawdy jest w sferze prawa procesowego przejawem ogólnej reguły fraus omnia corrumpit.

Ostatni z wysuniętych zarzutów, wskazujący na naruszenie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99, art. 108 § 1 oraz art. 391 k.p.c., nie zawiera uzasadnienia, bowiem takiego uzasadnienia nie może stanowić sformułowanie "podczas gdy roszczenia pozwanej są bezzasadne". Uwzględniając oczywistą omyłkę pisarską w odniesieniu do strony, której roszczenia - w ocenie pozwanej -są bezzasadne, trudno przyjąć, aby każdej ze stron procesowych reprezentowanych przez licznych zawodowych pełnomocników nie towarzyszyła nieunikniona świadomość, iż definitywnie partycypować będzie w sumie niezbędnych kosztów w takim stosunku, w jakim proces zakończy się dla niej przegraną. Sformułowana w art. 98 § 1 k.p.c. zasada obciążenia strony przegrywającej obowiązkiem zwrotu przeciwnikowi niezbędnych kosztów spełnia rolę zasady naczelnej w systemie odpowiedzialności za koszty. Zasada ostatecznego obciążenia kosztami procesowymi strony przegrywającej odpowiada - jak podnosi się w literaturze przedmiotu - intencji stron uczciwych w najszerszym tego słowa znaczeniu. Prowadzi zatem do następstw społecznie pożądanych. Czasowy zaś moment rozstrzygania o ostatecznym rozdziale kosztów między stronami oparty został - w myśl reguły zawartej w art. 108 § 1 k.p.c. - na zasadzie unifikacji i koncentracji kosztów. Konstrukcja skargi kasacyjnej czyni niezbędnym odniesienie się do niektórych zarzutów o charakterze procesowym w toku rozważania podstawy tej skargi z art. 3983 § 1 pkt 1 k.p.c.

Przechodząc do skargi kasacyjnej opartej na podstawie naruszenia prawa materialnego (art. 3983 § 1 pkt 1 k.p.c.), należy przypomnieć, że podstawa ta obejmuje dwa rodzaje naruszeń prawa materialnego: błędne rozumienie treści lub znaczenia normy prawnej oraz błędne subsumowanie faktów ustalonych w procesie pod stan faktyczny abstrakcyjny określony w przepisie. Z powyższego wynika, że każdy z tych rodzajów naruszeń rządzi się własnymi regułami, a wzajemna między nimi relacja wyraża się stosunkiem zależności pomiędzy wadliwą interpretacją normy prawnej jako przyczyną a błędnym zastosowaniem tej normy jako skutkiem. Konstrukcja skargi kasacyjnej w zakresie także tej podstawy wymaga podkreślenia, iż wykazanie wadliwości ustaleń faktycznych lub ich podważenie oraz obszerne w tym zakresie wypowiedzi polemiczne nie mogą być traktowane jako stanowiące uzasadnienie podstawy skargi kasacyjnej z art. 3983 § 1 pkt 1 k.p.c. Z licznych i rozbudowanych zarzutów pod względem ilości powołanych przepisów w skardze kasacyjnej można przykładowo wymienić odnoszące się do art. 19 i art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych (Dz. U. Nr 5, poz. 17 ze zm.), dalej: "u.z.t.", o błędnym ich zastosowaniu, tj. uznaniu, iż pozwana bezpodstawnie używała zarejestrowanego znaku towarowego podobnego do znaku towarowego powódki dla towarów objętych rejestracją lub podobnych do nich. Natomiast naruszenie art. 296 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej (tekst jedn.: Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 ze zm.), dalej "p.w.p.", przez ich niewłaściwe zastosowanie nastąpiło poprzez uznanie, iż doszło do naruszenia prawa ochronnego na znak towarowy powódki, polegającego na bezprawnym używaniu w obrocie gospodarczym przez pozwaną jej znaku towarowego, który jest podobny do znaku towarowego powódki, w odniesieniu do towarów identycznych lub podobnych i zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd. Przytoczone i dalsze sformułowanie zarzutów w skardze kasacyjnej czyni niezbędnym odwołanie się do ustalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, stwierdzającego, że dla oceny trafności zarzutu naruszenia prawa materialnego miarodajny jest stan faktyczny sprawy, będący podstawą wydania zaskarżonego wyroku (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r., sygn. akt II CKN 18/97, OSNC 1997, nr 8, poz. 112). W każdym zatem wypadku, gdy skarga kasacyjna pozwanej Spółki oparta została na podstawie naruszenie prawa materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie, zasadność zarzutu dokonywana będzie w aspekcie oceny, czy ustalony przez Sąd i niepodważalny stan faktyczny - w swych zasadniczych elementach - odpowiada zastosowanej normie prawnej. Natomiast w wypadku postawienia zarzutu naruszenia prawa materialnego, będącego następstwem jego błędnej wykładni, ocena tego zarzutu zmierza do ustalenia, czy zastosowanie objętych zarzutem przepisów jest następstwem mylnego zrozumienia treści tych przepisów. Ta postać naruszenia obejmuje także ustalenie treści ogólnych pojęć prawnych przytoczonych w skardze kasacyjnej.

Rozważania dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego wymagają nawiązania do podniesionego przez skarżącą zagadnienia intertemporalnego w związku z wejściem w życie dnia 22 sierpnia 2001 r. powołanej ustawy Prawo własności przemysłowej i utratą z tym dniem mocy przez u.z.t. Kwestia wykładni art. 315 p.w.p. stanowiła przedmiot licznych wypowiedzi i kontrowersji w literaturze przedmiotu, a także judykaturze. Istnieją jednakże podstawy do stwierdzenia, że aprobowany w doktrynie i orzecznictwie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2004 r., sygn. akt IV CK 157/03 (OSNC 2005, nr 3, poz. 53), usunął - zrozumiałe na tle niejasno sformułowanego art. 315 p.w.p. - rozbieżności. Sąd Najwyższy przyjął, że do oceny skutków dokonanego po dniu 22 sierpnia 2001 r. naruszenia prawa z rejestracji znaku towarowego stosuje się przepisy ustawy p.w.p. także wtedy, gdy prawo z rejestracji znaku towarowego istniało już w dniu wejścia w życie tej ustawy. Z powyższego wynika, że przepisy u.z.t. stosuje się do oceny skutków zdarzeń prawnych, jakie miały miejsce w czasie ich obowiązywania, natomiast skutki zdarzeń prawnych, które nastąpiły po dniu 22 sierpnia 2001 r., podlegają ocenie na podstawie przepisów p.w.p., także wtedy, gdy dotyczyły praw już istniejących. Do oceny skutków naruszenia prawa dokonanego po dniu 22 sierpnia 2001 r. znajdują zastosowanie przepisy p.w.p. Stanowisko to potwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 lutego 2005 r., sygn. akt I CK 626/04 (OSP 2005, nr 12, poz. 148).

Powtarzany jednobrzmiący zarzut naruszenia art. 19 i art. 20 u.z.t. w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 p.w.p. poprzez błędne ich zastosowanie, tj. uznanie, że nie mają one zastosowania do oceny skutków prawnych zdarzeń zaistniałych w czasie obowiązywania u.z.t., a mających miejsce po dniu 22 sierpnia 2001 r., jest wynikiem błędnego odczytania powyżej przytoczonego stanowiska Sądu Najwyższego oraz Sądu Apelacyjnego wyrażonego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Przepisy u.z.t. zostały zastosowane do oceny skutków zdarzeń prawnych mających miejsce w czasie obowiązywania tej ustawy. Wydanie zaś korzyści majątkowych, uzyskanej bez podstawy prawnej w następstwie naruszenia prawa z rejestracji znaku towarowego, obejmuje okres nie wykraczający poza czas obowiązywania u.z.t. W świetle art. 315 ust. 2 p.w.p. nie można zasadnie negować stanowiska Sądu drugiej instancji, stwierdzającego, że do naruszenia, które miało miejsce pod rządami nowej ustawy, znajdzie zastosowanie p.w.p.

Jednakże najobszerniejsze wywody skargi kasacyjnej dotyczą wadliwości - zdaniem skarżącego - związanych z zastosowaniem art. 19 i art. 20 u.z.t., które to przepisy - w rozproszonych zarzutach skargi kasacyjnej - przytoczone zostały łącznie oraz rozdzielnie, bądź też w związku z art. 14 u.z.t. Nadto został wysunięty wniosek, iż w następstwie uwzględnienia powództwa doszło do naruszenia przytoczonych w skardze - wiążących Polskę - umów międzynarodowych, a także licznych przepisów Konstytucji. Także w ramach tej podstawy skargi kasacyjnej skarżąca Spółka zarzucała naruszenie art. 45 ust. 1 Konstytucji, co w konsekwencji pozbawiło stronę pozwaną prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez właściwy i bezstronny sąd. Przedmiot i zakres działania obu konkurencyjnych firm pokrywał się, a jednorodzajowe towary - dla oznaczenia których przeznaczone zostały porównywane przez Sądy niższych instancji znaki towarowe -sprzedawane w tych samych warunkach czynią, że ryzyko pomyłek jest duże. Istotnych czynników charakteryzujących stosunki między towarami, jak: ich przeznaczenie, wygląd, stosowanie oraz nazwę, pozwana nie kwestionuje.

Prawidłowa i wyczerpująca wykładnia Sądów obu instancji w odniesieniu do art. 19 i art. 20 u.z.t. nie wymaga jej przytaczania ani też powtarzania argumentacji wskazującej na właściwe rozumienie i zastosowanie tych przepisów. Ocena przesłanek warunkujących udzielenie ochrony prawnej nastręcza w praktyce sądowej trudności, sięga bowiem do zachowań, nawyków i reakcji przeciętnego odbiorcy towarów, zwłaszcza że w sprawie chodzi o dostępne masowe produkty spożywcze codziennego użytku, a liczny i zróżnicowany krąg ich odbiorców potęguje sygnalizowane już trudności. Stąd, zawsze istnieje możliwość przytoczenia przeciwstawnego do wyrażonego zapatrywania, co czyni strona pozwana w obszernych wywodach skargi kasacyjnej. Jej zasadność podlega ocenie w konfrontacji z poczynionymi ustaleniami faktycznymi w sprawie i sprowadza się do sprawdzenia, czy przesądzając o naruszeniu prawa z rejestracji znaku towarowego, Sąd orzekający nie uchybił obowiązkowi uwzględnienia wszystkich czynników istotnych dla powzięcia takiej decyzji. Ocena niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd została dokonana nie tylko na podstawie podobieństwa samych oznaczeń, ale uwzględniła takie elementy, jak: dystynktywność i rozpoznawalność oraz pozycja znaku towarowego strony powodowej na rynku, a także dominujące czynniki w obu porównywanych znakach towarowych. Sądy obu instancji prawidłowo wskazały oraz szczegółowo opisały dominujący element, na którym skupia się siła przyciągania; cechuje go łatwość co do możliwości postrzegania oraz przyswajania. Oczywistym jest, że stopień uwagi, jaką przywiązuje przeciętny konsument, jest różny w zależności od rodzaju nabywanego produktu i z reguły, co trafnie zostało podkreślone, postrzega oznaczenie jako całość, a nie analizuje poszczególnych elementów oznaczenia. Prawidłowo wyjaśniona została, z punktu widzenia niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd, wzajemna zależność podobieństwa oznaczeń z podobieństwem towarów, dla których oznaczenia te są stosowane. Ryzyko pomyłki zwiększa się tym bardziej, im jest silniejsza zdolność odróżniająca znaku wcześniejszego "Hortex". Ten znak towarowy, wyróżniający się silnym charakterem odróżniającym ze względu na długoletnią obecność na rynku, jest łatwiej rozpoznawalny na rynku i stanowi dla kupującego zachętę do wyboru towaru nim oznakowanego. Od konsumenta produktów żywnościowych, którego celem jest zaspokojenie potrzeb osobistych lub rodzinnych na rynku tych produktów, nie można wymagać szczególnej uwagi, przezorności i ostrożności przy nabywaniu towarów oferowanych przez strony.

Odwoływanie się przez stronę pozwaną do konstytucyjnego modelu gospodarki, wolności gospodarczej oraz ochrony własności wymaga nawiązania do poczynionych ustaleń faktycznych, mających - w przeważającym zakresie - charakter bezsporny. Mianowicie, strony w umowie sprzedaży zdziałanej w formie aktu notarialnego dnia 31 maja 2000 r. uzgodniły, że przedmiotem tej umowy nie będą: wyroby gotowe, opakowania z logo i nazwą "Hortex", znaki towarowe i wszelkie inne formy własności intelektualnej, a strona pozwana jako nabywca nie będzie używała nazwy "Hortex". W toku postępowania sądowoadministracyjnego o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego słowno-graficznego "Hortino", zakończonego wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 24 maja 2005 r., sygn. akt II GSK 63/05, zostało wyjaśnione i ustalone, na czym polegało postępowanie w złej wierze firmy "O.", która mając "pełną świadomość konkurencyjności do firmy "H." istniejącej na rynku od wielu lat oraz nieprzejęcia praw do znaków towarowych, a jednocześnie przejmując dotychczasowych klientów "H.", poinformowała tychże klientów o nabyciu zakładu i rozpoczęciu działalności jako "O." w L., a następnie w tym samym czasie zgłosiła znak słowno-graficzny "Hortino" do rejestracji".

Ocena tego postępowania, jako naruszającego zasady uczciwości kupieckiej i obliczonego na wykorzystanie renomy znaku "Hortex", okazała się - zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego - w pełni uprawniona i opierająca się na materiale dowodowym zebranym w tej sprawie. Takie postępowanie, podyktowane poszukiwaniem atrakcyjnego nośnika dla towaru wprowadzanego przez pozwaną Spółkę na rynek przez używanie firmy ze słowem "Hortino", nie może tworzyć po stronie pozwanej - skutecznego wobec firmy "H." - prawa do używania znaku towarowego z kwestionowanym elementem słownym "Hortino". Prawidłowo Sąd Apelacyjny przyjął, że w świetle art. 19 u.z.t. uprawnienia takiego nie tworzy po stronie pozwanej fakt używania od połowy 2000 r. przez stronę pozwaną firmy ze słowem "Hortino", ani też zrzeczenie się przez stronę powodową roszczenia o zakazanie tejże pozwanej używania słowa w oznaczeniu jej firmy. Oczywistym jest, że środki użyte w celu pozyskania klienteli muszą być uczciwe. Działanie to nie może polegać na mylącym oznaczeniu firmy lub używaniu dla oznaczenia swoich wyrobów istotnego elementu podobnego do cudzej firmy. Stanowi to bezprawne używanie firmy, utrudniające konkurencję i zakłócające relację w zakresie pochodzenia towaru. Tego rodzaju ekspansja na aktualną czy też potencjalną klientelę prowadzi do zawłaszczenia firmy, które może wywierać różnorodne negatywne następstwa dla uprawnionego podmiotu. Nie może zatem zyskać ochrony w obowiązującym porządku prawnym, obejmującym i konstytucyjną regulację (art. 8 ust. 2 Konstytucji) społecznej gospodarki rynkowej, wolności działalności gospodarczej, własności i dziedziczenia, powołanych w skardze kasacyjnej.

Kumulacja w ustalonym i niepodważonym stanie faktycznym niepożądanych zjawisk mogłaby godzić w instrumenty regulujące działalność wolnego rynku oraz mechanizmy zapewniające jego przejrzystość, ochronę pozycji konsumenta, a także zasługujące na ochronę interesy przedsiębiorców. Podzielenie stanowiska pozwanej, jakoby art. 14 u.z.t. wykluczał możliwość dochodzenia roszczeń z art. 20 u.z.t., pozbawiłoby uprawnionego z rejestracji realnej ochrony. Wystąpienie niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów, o których mowa w art. 14 u.z.t., wyłącza możliwość używania takiego oznaczenia w obrocie gospodarczym. To zapatrywanie uzyskało aprobatę w toku postępowania o unieważnienie znaku towarowego. Dalsze wywody - w tym zakresie - skargi kasacyjnej nie uwzględniają kryterium funkcji znaku towarowego i nazw (firmy) (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 1998 r., OSP 1990 nr 9, poz. 328). Powołując liczne przepisy Konstytucji strona pozwana pominęła nakaz zawarty w art. 76 Konstytucji, dotyczący obowiązku władz publicznych ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Konstytucja stanowi, że zakres tej ochrony określa ustawa, czyli uregulowanie materii w nim zawartej odsyła do ustaw w celu konkretyzacji wchodzących w rachubę norm Konstytucji. Realizując konstytucyjną zasadę wolności gospodarczej, państwo popiera konkurencję i chroni ją różnymi uregulowaniami prawnymi. W różnym stopniu w poszczególnych ustawach prawodawca kładzie nacisk na ochronę poszczególnych interesów. Interes publicznoprawny jest również uwzględniony w u.z.t. i p.w.p., lecz jego uwzględnienie ma charakter wtórny, jeżeli wcześniej musi dojść do naruszenia interesu prywatnoprawnego. Naruszenie interesu publicznego przez czyny zabronione w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i p.w.p. polega na zaburzeniu porządku panującego na rynku. Niewątpliwie, czynnikiem wpływającym destrukcyjnie na ten porządek jest także ryzyko konfuzji znaków towarowych. Interes publicznoprawny jest dostrzegalny zwłaszcza w sytuacji, gdy skutkami intensywnych działań niedozwolonych dotknięty jest szerszy krąg uczestników rynku, względnie, gdy działania te wywołują na rynku inne niekorzystne zjawiska.

Powołany w skardze kasacyjnej art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności stanowi, że każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia. Nikt nie może być pozbawiony swojej własności, chyba że w interesie publicznym i na warunkach przewidzianych przez ustawę oraz zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego. Powyższe postanowienia nie będą jednak w żaden sposób naruszać prawa państwa do stosowania takich ustaw, jakie uzna za konieczne do uregulowania sposobu korzystania z własności zgodnie z interesem powszechnym lub w celu zabezpieczenia uiszczania podatków bądź innych należności lub kar pieniężnych. Artykuł ten zawiera trzy normy. Pierwsza z nich ustanawia zasadę poszanowania mienia. Dwie pozostałe są normami szczególnymi: jedna z nich pozwala przy zachowaniu wymagań w tym przepisie wymienionych na pozbawienie własności, ostatnia zaś dotyczy regulacji przez państwo korzystania z własności. Pozwana Spółka, zarzuca naruszenie tego przepisu i w następstwie tego wyzucie z przysługującego jej mienia, tj. prawa do znaku towarowego, do opakowania, oraz uczynienie - według twierdzeń skarżącej - iluzorycznym prawa do firmy z przekroczeniem zasady proporcjonalności, co prowadzi do wywłaszczenia pozwanej bez odszkodowania.

Odnosząc się do tych zarzutów, wskazać należy, że przytoczony przepis art. 1 Protokołu dodatkowego rozszerza krąg podmiotów uprawnionych także na osoby prawne. Chroni on własność już nabytą; nie chroni prawa do własności, a zatem nie gwarantuje dostępu do własności. Pojęcie mienia, stosownie do ustalonego orzecznictwa, ma charakter autonomiczny, jest oderwane od regulacji prawnej poszczególnych państw i nie ogranicza się do własności mienia materialnego. Mianem prawa własności w rozumieniu Protokołu objęte są prawa i interesy, a nawet uzasadnione ekspektatywy związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Eliminacja oznaczeń dotychczas umieszczanych na produktach i opakowaniach wprowadzanych do obrotu, a także wynikające z prawomocnego orzeczenia ograniczenie prawa do firmy pozwanej Spółki, mieści się w zakresie zastosowania omawianego przepisu. Jednakże skarżąca wysuwając wskazane zarzuty pomija, że ostatecznie, po wyczerpaniu drogi postępowania sądowoadministracyjnego, prawomocnym wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego jej prawo z rejestracji znaku towarowego, uzyskane w następstwie działania w złej wierze, zostało - przy zapewnieniu właściwej drogi i kontroli sądowej - unieważnione ze skutkiem ex tunc przewidzianym w ustawie. Chybione są zatem twierdzenia, że w rozpoznawanej sprawie nastąpiło wyzucie skarżącej z prawa do znaku towarowego firmowego. Zaskarżony wyrok, zawierający zakaz używania dominującego elementu w unieważnionym prawie z rejestracji znaku towarowego skarżącej Spółki, spełnia warunek celowości, ingerencja dokonana została także w interesie publicznym i oparta została na warunkach przewidzianych przez prawo i zasady ogólne prawa międzynarodowego.

Kryterium celowości zarówno w odniesieniu do pozbawienia własności w rozumieniu art. 1 Protokołu nr 1, jak i regulacji korzystania z mienia jest sformułowane szeroko. Ustalony i niepodważony stan faktyczny, w tym bezsporne okoliczności sprawy, wskazuje, że zapadłe rozstrzygnięcie stanowi usprawiedliwioną ingerencję z zachowaniem właściwej równowagi między interesem publicznym a prawem strony powodowej wynikającym z uzyskanej rejestracji znaku towarowego, a także prowadzi do umocnienia sprawiedliwości, bowiem pozbawia bezpośredniej korzyści sprawcę, który nabył mienie w złej wierze. Skoro dokonana ingerencja nie jest arbitralna oraz oparta została na wystarczającej podstawie prawnej i wykazanego interesu publicznego, to zarzut naruszenia art. 1 Protokołu nr 1 do Europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności okazał się niezasadny. Dla odparcia zarzutu naruszenia art. 8 - przytoczonego w związku z licznymi postanowieniami Konstytucji - Konwencji Związkowej Paryskiej o ochronie własności przemysłowej należy wskazać, że nieznany - poza przepisami tej Konwencji i ustawy z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim (Dz. U. Nr 90, poz. 999 ze zm.) - w wewnętrznym porządku prawnym termin "nazwa handlowa" pełni funkcję najbardziej zbliżoną do znaków towarowych w zakresie identyfikacji przedsiębiorcy i przedsiębiorstwa, a także oddziaływania na klientelę i jej pozyskiwanie. Nakaz - adresowany do krajów członkowskich - aby nazwa handlowa była chroniona we wszystkich państwach będących członkami związku bez obowiązku zgłoszenia do rejestracji, niezależnie od tego, czy stanowi ona część znaku towarowego, nie pozwala na przyjęcie, aby zagraniczne nazwy handlowe były lepiej traktowane niż takie same nazwy krajowe. Ratio legis tego przepisu polega na zobowiązaniu państw stron do zapewnienia ochrony nazwie handlowej na określonych zasadach w prawie krajowym. Przepisy prawa wewnętrznego regulujące ochronę tak rozumianych nazw handlowych obejmują ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (art. 5) oraz Kodeks cywilny (art. 431-4310), a także ustawy szczególne, jak: Kodeks spółek handlowych, ustawa o Krajowym Rejestrze Sądowym, Prawo własności przemysłowej. Wyrażają one - najogólniej rzecz ujmując - dążenie ustawodawcy do zapewnienia ochrony zdrowej konkurencji oraz eliminację niepożądanych zachowań godzących w ustalony ład wynikający z ujęcia oznaczeń przedsiębiorców w ramy formalne, obejmujące także ich rejestrację we właściwym rejestrze. Wprowadzają także wiążący sposób konstruowania oznaczeń podmiotów gospodarczych, wymagania i elementy składowe budowy firm, w tym także spółek handlowych. Powołany art. 8 Konwencji znosi istotne wymagania w odniesieniu do nazw handlowych, które są stosowane do polskiego przedsiębiorcy. Jednakże przepis ten nie znajduje zastosowania w sporze o ochronę oznaczeń odróżniających pomiędzy przedsiębiorcami polskimi przed sądem polskim. Pozwana Spółka nie może skutecznie zarzucać naruszenia przepisu art. 8 Konwencji, który obejmuje podmioty przynależne do jednego z państw - stron Konwencji na terytorium innego państwa strony Konwencji.

Stosownie do art. 20 ust. 2 u.z.t., stanowiącego podstawę zasądzenia w instancji apelacyjnej kwoty 304.407 zł, uprawniony z tytułu rejestracji może również, na zasadach ogólnych, żądać wydania korzyści majątkowej uzyskanej bez podstawy prawnej w następstwie naruszenia prawa z rejestracji. Do wydania uzyskanych korzyści stosuje się przepisy k.c. o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.). Ta ogólna formuła, jaką wyraża art. 405 k.c., jest szeroka i wyraża zasadę o charakterze ogólnym, w myśl której nikt nie powinien bogacić się bezpodstawnie kosztem drugiego. Roszczenie o odzyskanie utraconych korzyści, które bezpodstawnie uzyskał naruszyciel, zmierza do przywrócenia zachwianej równowagi majątkowej. Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu znajdują zastosowanie zarówno wówczas, gdy nie ma innego środka prawnego, przy wykorzystaniu którego możliwe byłoby przywrócenie równowagi majątkowej, naruszonej bez prawnego uzasadnienia, jak i wtedy, gdy inne środki połączone są z większymi trudnościami. Instytucja bezpodstawnego wzbogacenia obejmuje, co potwierdza orzecznictwo sądowe, sytuacje o różnorodnym charakterze, a wzbogacenie może przybierać wieloraką postać. Nie jest także zamknięty katalog możliwych korzyści majątkowych. Wzbogacenie może polegać na nieuprawnionym korzystaniu z cudzego prawa wyłącznego. Następuje zatem bezprawne przywłaszczenie jakiegoś ograniczonego prawa rzeczowego lub obligacyjnego i tym samym naruszający wzbogaca się o wartość przywłaszczonego prawa. Zubożenie uprawnionego z dobra niematerialnego w wypadku bezprawnego korzystania z jego prawa polega na nieuzyskaniu wynagrodzenia, które przysługiwałoby mu w wypadku postępowania naruszyciela zgodnego z prawem. Wymagany w art. 405 k.c. związek między wzbogaceniem a zubożeniem nie może być zasadnie kwestionowany, skoro bezpodstawnie wzbogacony zaoszczędza wydatku, którego nie uzyskuje zubożony, będący uprawnionym z prawa z rejestracji znaku towarowego. Nie wymaga dowodzenia, że wzbogacenie pozwanej Spółki, do którego to stanu doszło w wyniku celowej działalności naruszyciela, pozbawione było podstawy prawnej. Ze względu na specyfikę wzbogacenia wyrażającego się wartością przywłaszczonego prawa i zaoszczędzenia w ten sposób wydatku nie znajdują zastosowania przepisy art. 406 i art. 407 k.c. Celowe działanie naruszyciela, który - jak to zostało ustalone - był w złej wierze, sprawia, że powinien liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Jego odpowiedzialność trwa nadal, nawet jeśli doszłoby do utraty korzyści (art. 409 in fine k.c.). Przesłanki przewidziane w art. 405 k.c. zostały wykazane, co czyni niezasadnymi wywody skargi kasacyjnej, zmierzające do podważenia zastosowania art. 20 ust. 2 w zw. z art. 405 k.c. Ustalenie sumy pieniężnej, którą naruszający musiałby zapłacić za dozwolone wkroczenie w granice cudzego uprawnienia, nie jest łatwe, co oczywiście nie może sankcjonować powiększania majątku wzbogaconego przez działanie sprzeczne z porządkiem prawnym i uznawanymi zasadami. Jako miarę wysokości korzyści uzyskanych przez naruszyciela prawa wyłącznego i wielkości zubożenia podmiotu tego prawa Sąd Apelacyjny przyjął, iż wzbogacony jest zobowiązany do zapłaty sumy odpowiadającej wysokości opłaty licencyjnej. Strony wskazywały w toku postępowania wysokość stawek licencyjnych, a przyjęta stawka w wysokości 3% nie przekracza wskazywanej przez pozwaną Spółkę. Rozstrzygnięcia tego nie podważa fakt, że w toku postępowania skarżąca zmieniała swoje stanowisko, co wskazuje na zrodzone, bądź tylko twierdzone wątpliwości i wahania związane z bezspornym faktem, że żadna ze stron nie dysponowała umowami licencyjnymi innych przedsiębiorców działających w tej lub zbliżonej branży oraz korzystających ze znaku towarowego. Spór co do wysokości żądanej kwoty uzasadnia odwołanie się do art. 322 k.p.c., który stanowi jedną z zasad orzekania i ogranicza - we wskazanym zakresie - stosowanie reguły przewidzianej w art. 6 k.c. Pozwana wychodzi z błędnego założenia co do roli biegłego i wyrażonej przez niego opinii podlegającej ocenie według zasad przewidzianych w art. 233 § 1 k.p.c. i pomija, że na wysokość należnej stronie powodowej rekompensaty wpływa wiele zróżnicowanych czynników, a także różna intensywność ich oddziaływania na ustalenie możliwej do uzyskania opłaty licencyjnej w wypadku zawarcia przez strony umowy. Można przyjąć, że nie pozostawałoby bez wpływu na treść tej umowy i tym samym wysokość opłat ustalenie dotyczące szerokiego kręgu klienteli i pozycji powodowego "H." na rynku. Ciężar oceny wpływu zespołu okoliczności faktycznych włączonych do ustalonej podstawy faktycznej orzeczenia obciąża Sąd orzekający, który nie mógł - w okolicznościach tej sprawy - nałożyć na stronę powodową niemożliwego do wykonania obowiązku ścisłego wykazania wysokości wzbogacenia strony przeciwnej przez zaoszczędzenie - kosztem powodowej Spółki -określonej kwoty, którą przy postępowaniu zgodnym z przepisami strona pozwana powinna poszkodowanej zapłacić. Nasuwających się trudności nie dało się przezwyciężyć ani też usunąć, a uwzględnienie w tym zakresie zarzutów skargi kasacyjnej pomijającej ten zespół okoliczności prowadziłoby do uchylenia się od wymierzenia sprawiedliwości, na podstawie stanu dowodów i twierdzeń przedstawianych, co do wysokości opłat licencyjnych, przez obie strony. Dlatego zgłoszenie przez stronę zobowiązaną do zapłaty ustawowej kwoty licznych zarzutów i przeciwstawnej argumentacji nie przesądza, że przyjęta wysokość utraconych korzyści została ustalona błędnie, skoro nie zostały podważone podstawowe elementy, na których to ustalenie zostało oparte.

Dla ustalenia zaś średniej wysokości opłat licencyjnych nie jest konieczne powołanie dowodu z opinii biegłego.

Zarzut naruszenia art. 105 ust. 1-6 i art. 135 p.w.p. został sformułowany bez uwzględnienia, że ochrona gwarantowana w powołanym artykule oparta została na szeroko rozumianym pierwszeństwie, a postępowanie w odniesieniu do wzorów przemysłowych ma charakter rejestracyjnego. Uzyskane prawo z rejestracji wzoru przemysłowego nie wyłącza roszczeń z tytułu naruszenia prawa z rejestracji znaku towarowego i czynów nieuczciwej konkurencji. Niekwestionowanym i niewątpliwym było w toku całego postępowania ustalenie, że pozwana Spółka "O." od października 2000 r. stale wprowadzała do obrotu mrożonki marchwi nazwane "Marchew" i mieszkanki owoców nazwane "Mieszanka kompotowa". Stąd pojawiające się w postępowaniu kasacyjnym zarzuty, jakoby powódka nie wykazała, że wprowadzała do obrotu swoje opakowania jako pierwsza, należy pominąć, niezależnie od tego, w ramach uzasadnienia której z podstaw skargi kasacyjnej (art. 3983 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c.) zarzut ten został przytoczony. Pozwana Spółka nie przeciwstawiła argumentacji podważającej wyczerpujące ustalenia poczynione w odniesieniu do wyglądu opakowań obu stron, użytych oznaczeń, elementów dominujących na tle układu kolorystycznego opakowania, rozłożenia poszczególnych napisów i użytej czcionki. Ocena, czy użycie niemalże identycznych opakowań do podobnych towarów ze względu na ich zbieżne oraz podobne poszczególne elementy, jak i wygląd całości, została dokonana z punktu widzenia przeciętnego klienta. Z uwagi na zastosowanie tych samych kryteriów i ocen omówionych w części dotyczącej oceny - w tymże aspekcie - znaków towarowych nie zachodzi potrzeba ich powtarzania. Podzielić należy wynikające z ustaleń Sądu orzekającego wnioski o niedochowaniu - pomimo przedprocesowych wystąpień kontrahenta zawartej umowy sprzedaży - staranności i lojalności zawodowej wymaganej w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej, obejmującej powinności, dopełnienia których zasadnie oczekiwała strona powodowa będąca kontrahentem. Postanowienia zawartej przez strony umowy z dnia 31 maja 2000 r. określały zakres wymagań odnoszących się do zachowania skarżącej Spółki, które nie zostały dochowane.

Kolejne zarzuty, dotyczące naruszenia art. 296 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 p.w.p., pomijają rozumienie pojęcia ryzyka skojarzenia między znakami i jego znaczenia z punktu widzenia ryzyka wywołania pomyłki (art. 296 ust. 2 pkt 2). Stosownie do wykładni przyjętej na tle prawa wspólnotowego pojęcie ryzyka skojarzenia nie jest alternatywą wobec ryzyka pomyłki, lecz stanowi doprecyzowanie jego zakresu. Możliwość skojarzenia znaków stanowi zatem -w świetle tego przepisu - jedno z kryteriów oceny podobieństwa. Samo zatem stwierdzenie ryzyka skojarzenia znaków nie jest wystarczające, a konieczne jest ustalenie niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd co do pochodzenia towarów. Zasadnym jest zatem pogląd, że przepis art. 296 ust. 2 pkt 2 p.w.p. stanowi podstawę ochrony znaku towarowego przed ryzykiem pomyłki, lecz w granicach specjalizacji tego znaku. Zastosowanie tego przepisu także wymaga ustalenia istnienia podobieństwa między towarami. Trafnie zatem podkreśla się w literaturze przedmiotu, że prawo znaków towarowych - zarówno krajowe, jak i wspólnotowe - przywiązuje szczególne znaczenie do funkcji oznaczenia, pochodzenia, rozumianej jako zapewnienie przez znak towarowy tożsamości pochodzenia towarów nim oznaczonych. Znaczenie tego celu ochrony przed ryzykiem pomyłki nie wyklucza ochrony innych funkcji spełnianych przez znak towarowy. Stanowisko to potwierdza uregulowanie zawarte w - powoływanym w skardze kasacyjnej - art. 296 ust. 2 pkt 1 i 2 p.w.p., stanowiące podstawę ochrony przed ryzykiem pomyłki, oraz art. 296 ust. 2 pkt 3 p.w.p., statuującym przesłanki ochrony znaków renomowanych, niezależnie od ryzyka pomyłki (por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2005 r., sygn. akt III CK 160/05, OSNC 2006, nr 7-8, poz. 132). Ryzyko pomyłki oceniane jest nie tylko przy uwzględnieniu podobieństwa między znakami towarowymi, lecz także między towarami przez te znaki oznaczonymi. Ryzyko wystąpienia pomyłki jest większe, im silniejsza jest zdolność odróżniająca znaku wcześniej używanego, co niewątpliwie odnosi się do powodowej Spółki "H.". Trudno zatem podzielić twierdzenia skarżącej o naruszeniu art. 296 ust. 1 i ust. 2 pkt 2, skupiające się na kwestionowaniu podatności na pomyłkę, w ustalonych okolicznościach tej sprawy, bądź zarzucające niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 296 ust. 1 zd. 2 w zw. z art. 287 oraz w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 p.w.p., poprzez przyjęcie, iż pozwana winna złożyć oświadczenie o treści wskazanej w wyroku Sądu pierwszej instancji.

Z kolei, niewłaściwego zastosowania art. 20 ust. 2 u.z.t. w zw. z art. 315 ust. 1 i 2 p.w.p. strona pozwana upatruje w braku podstaw do przyjęcia faktów przez Sąd ustalonych, a powódka nie wykazała, że wprowadza do obrotu towary oznaczone innymi znakami towarowymi poza znakiem nr R-a. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżąca podniosła, iż uprawniona z prawa z rejestracji znaków towarów nie wykazała, że znaki te nie wygasły. Zarzut ten jako sformułowany i uzasadniony z naruszeniem art. 3983 § 3 k.p.c. i pomijający wskazane w art. 398 § 1 pkt 1 formy naruszenia prawa materialnego, na wstępie omówione, nie wymaga rozważania poza odesłaniem skarżącej do jej wywodów zawartych w skardze kasacyjnej odnośnie do obowiązków stron wynikających z regulacji prawnej procesu cywilnego zbliżonej do modelu kontradyktoryjnego oraz art. 6 k.c.

Z powyższego wynika, że skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw i dlatego podlega oddaleniu (art. 39814 k.p.c.) z zasądzeniem kosztów procesu za instancję kasacyjną (art. 39821, art. 391 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 zd. pierwsze oraz art. 98 § 1 i 3, a także art. 99 k.p.c.).

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.