Wyrok z dnia 2012-07-30 sygn. I ACa 483/12

Numer BOS: 2220968
Data orzeczenia: 2012-07-30
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Zobacz także: Postanowienie

Wyrok z dnia 30 lipca 2012 r. I ACa 483/12

Przewodniczący: SSA Małgorzata Stanek (spr.)

Sędziowie: SA Tomasz Szabelski, SO del. Ewa Kulesza

1. Na gruncie art. 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (jedn. tekst: Dz. U. z 2006 r., Nr 90, poz. 631 ze zm.), zasadne jest wyróżnienie trzech kategorii utworów: w pełni samoistnych, nieinspirowanych cudzym dziełem, samoistnych, ale inspirowanych, a także niesamoistnych, w tym opracowań. Utwory inspirowane są dziełami, które powstały w wyniku pobudki dostarczonej przez inny utwór, co można stwierdzić, zapoznając się z utworem inspirującym.

2. Z istoty plagiatu wynika, że dochodzi do niego wówczas, gdy następuje wykorzystanie elementów cudzego utworu w takim stopniu, iż brak jest twórczej działalności plagiatora i jego utwór nie nosi cech oryginalności.

Sąd Apelacyjny w Łodzi po rozpoznaniu w dniu 20 lipca 2012 r. sprawy z powództwa Karola P. przeciwko Sławomirowi Ś. o ochronę praw autorskich na skutek apelacji obu stron od wyroku Sądu Okręgowego w P. z dnia 13 września 2011 r.

I. z apelacji powoda zmienia zaskarżony wyrok w pkt 1, 3, 5 i 6 w ten tylko sposób, że w pkt 1 podwyższa kwotę 150.000 zł do kwoty 300.000 zł, w pkt. 5 podwyższa kwotę 8.437,50 zł do kwoty 15.937,50 zł oraz w pkt 6 odstępuje od obciążania powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa;

II. oddala apelację powoda w pozostałej części i apelację pozwanego w całości; 

III. nie obciąża powoda kosztami procesu za postępowanie apelacyjne.

Z uzasadnienia

Pozwem z dnia 24 marca 2010 r. Karol P. wystąpił przeciwko pozwanemu Sławomirowi Ś. o ustalenie, iż powód jest twórcą utworu słowno – muzycznego zatytułowanego „(…)”, za twórcę którego podaje się Sławomir Ś.

W dniu 30 czerwca 2011 r. powód zmodyfikował powództwo i wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 150.000 zł tytułem trzykrotności stosownego wynagrodzenia, kwoty 1.000.000 zł tytułem uzyskanych korzyści, a także o zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia woli o treści „Ja, Sławomir Ś. oświadczam, iż autorem utworu słowno – muzycznego zatytułowanego „(…)” zamieszczonego na albumie „(…)” pt. „(…)” oraz wykonywanego przeze mnie wraz z tym zespołem jest Karol P.

Za nieuprawnione wykorzystanie tego utworu przepraszam Karola P. i jego słuchaczy” oraz nakazanie wycofania z obrotu handlowego wszystkich kopii albumu grupy „(…)” zatytułowanego „(…)” zawierającego utwór „(…)”.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 września 2010 r. Sąd Okręgowy w P. w sprawie z powództwa Karola P. przeciwko Sławomirowi Ś. o ustalenie, zapłatę i nakazanie:

1. zasądził od Sławomira Ś. na rzecz Karola P. kwotę 150.000 zł;

2. nakazał Sławomirowi Ś. wycofanie z obrotu handlowego wszystkich kopii albumu grupy „(…)”, zatytułowanego „(…)”, zawierającego utwór „(…)”;

3. w pozostałym zakresie powództwo oddalił;

4. koszty procesu między stronami wzajemnie zniósł;

5. nakazał pobrać od Sławomira Ś. na rzecz Skarbu Państwa Sąd Okręgowy w P. kwotę 8.437,50 zł tytułem kosztów sądowych;

6. nakazał ściągnąć z zasądzonego w pkt 1 roszczenia od Karola P. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w P. kwotę 66.537,50 zł tytułem kosztów sądowych.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, których najistotniejsze elementy przedstawiają się następująco: 

Karol P. jest autorem piosenki „(…)”, którą wykonywał od 1979 r. Powód był wskazywany, jako autor niniejszego utworu słownomuzycznego na kasetach magnetofonowych, zawierających ten utwór.

Sławomir Ś. od pierwszej połowy lat 80-tych wykonuje utwór „(…)”/”(…)”, który został opracowany przez niego na podstawie utworu zasłyszanego w bliżej nieokreślonych okolicznościach.

Na początku lat 90–tych Jacek K. dokonał modyfikacji utworu „(…)”, poprzez nieznaczną zmianę linii melodycznej.

W powyżej wskazanym okresie została również dodana nowa zwrotka. Linie melodyczne zwrotek utworów słowno – muzycznych „(…)” i „(…)” są diametralnie różne, zaś linia melodyczna refrenu obu piosenek jest tożsama.

Między stronami istnieje spór, co do prawa do utworu „(…)”/„(…)”. Utwór „(…)” został zarejestrowany przez Sławomira Ś., zaś utwór „(…)” przez Karola P. W związku z tym sporem ZAIKS wstrzymał wypłatę tantiem związanych ze zwielokrotnianiem tych utworów. Aktualnie na rachunku utworu „(…)” znajduje się kwota 105.898,30 zł, zaś na rachunku utworu „(…)” 8.650,48 zł.

Sąd Okręgowy dokonując powyższych ustaleń faktycznych pominął wnioski dowodowe dotyczące zobowiązania pozwanego do wskazania ilości koncertów, na których w okresie od roku 1993 do chwili obecnej wraz z grupą muzyczną „(…)” wykonywał utwór słowno – muzyczny „(…)”, zwrócenia się do ZAIKS o udzielenie informacji o liczbie sprzedanych wydawnictw fonograficznych i audiowizualnych zawierających utwór „(…)” w wykonaniu grupy muzycznej „(…)” oraz wysokości osiągniętego z tego tytułu przychodu oraz zwrócenia się do (…) Agencji Artystycznej (…) sp. j. w W. o udzielenie informacji o wysokości dochodu osiągniętego z tytułu majątkowych praw autorskich do utworu „(…)” w wykonaniu grupy muzycznej „(…)”, jako wniesione po upływie terminu do ich zgłoszenia w ramach rygoru określonego w przepisie art. 207 § 3 k.p.c.

W świetle powyższych ustaleń Sąd I instancji doszedł do przekonania, że powództwo Karola P. zasługuje na uwzględnienie jedynie w części.

Sąd Okręgowy uznał, iż w realiach niniejszej sprawy doszło do naruszenia praw autorskich Karola P. do utworu „(…)”.

Sąd I instancji wskazał, że linia melodyczna utworu „(…)” została w znaczącej części wykorzystana przez pozwanego w utworze „(…)”, zaś linia melodyczna refrenu obu utworów jest tożsama, a nadto podkreślił, iż refren jest tą częścią utworu, która jest powtarzana kilkakrotnie, przez co staje się najbardziej charakterystyczną i zapadającą w pamięć częścią utworu. Wreszcie Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na fakt, iż tekst obu utworów jest w znacznej części tożsamy, zaś znaczące różnice zaczynają się dopiero od piątej zwrotki. W tej sytuacji uzasadnionym jest stwierdzenie, iż utwór „(…)” wykorzystuje w przeważającej części linię melodyczną i tekst utworu, którego autorem jest powód, a zatem jest częściowym plagiatem utworu „(…)”, co prowadzi do uznania, iż doszło do naruszenia praw autorskich Karola P.

Sąd I instancji pomimo stwierdzenia naruszenia majątkowych i osobistych praw autorskich powoda nie uwzględnił znacznej części żądań powoda. Żądanie ustalenia, iż Karol P. jest autorem utworu „(…)” podlegało oddaleniu z uwagi na fakt, iż w ocenie Sądu Okręgowego powód nie wykazał istnienia obiektywnego interesu prawnego warunkującego uwzględnienie powództwa o ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c. Podstawą niniejszego rozstrzygnięcia było stwierdzenie, że pozwany nie kwestionował faktu autorstwa powoda utworu „(…)”, a nadto treść żądania ustalenia wskazywała na to, iż utwór „(…)”/„(…)” wykonywany przez pozwanego jest w całości tożsamy z utworem „(…)”, co nie było zgodne z rzeczywistością, albowiem Sławomir Ś. dokonał modyfikacji pierwotnej wersji utworu. Nadto Sąd Okręgowy zauważył, iż sformułowanie orzeczenia, obejmującego stwierdzenie, iż powód jest autorem linii muzycznej refrenu i czterech zwrotek z uwagi na treść art. 321 k.p.c. byłoby orzeczeniem ponad żądanie, do czego Sąd Okręgowy nie był uprawniony.

Sąd I instancji nie uwzględnił również żądania powoda w zakresie zapłaty kwoty 150.000 zł tytułem trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne za udzielenie przez powoda zgody na korzystanie z utworu „(…)” oraz kwoty 1.000.000 zł tytułem wydania przez pozwanego uzyskanych korzyści z uwagi na fakt, iż powód w tej mierze nie udowodnił dochodzonych roszczeń.

Sąd Okręgowy uwzględnił jednakże, chociaż również jedynie w części, żądanie w zakresie zadośćuczynienia, zasądzając na rzecz powoda kwotę 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a także nakazał wycofanie z obrotu handlowego wszystkich kopii albumu grupy „(…)” zatytułowanego „(…)” zawierającego utwór „(…)”. Określając wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi z tytułu naruszenia jego osobistych praw autorskich Sąd Okręgowy uwzględnił takie okoliczności, jak: fakt wykorzystania jedynie części, nie zaś całości utworu „(…)” w ramach utworu „(…)”, popularność utworu „(…)”, jak również wysokość tantiem, zgromadzonych na koncie tego utworu.

Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 100 k.p.c. znosząc je wzajemnie między stronami.

Jednocześnie w oparciu o treść art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 – dalej: „u.k.s.c.”), nakazał pobrać od pozwanego kwotę 8.437,50 zł, zaś od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 66.537,50 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez pełnomocnika pozwanego apelacją w całości. Skarżący zarzucił przedmiotowemu rozstrzygnięciu:

1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dowolną, sprzeczną z zasadą swobodnej oceny dowodów ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego wyrażające się w:

– uznaniu, że pozwany Sławomir Ś. dopuścił się plagiatu utworu słowno – muzycznego utworu „(…)”, poprzez stworzenie utworu „(…)” i że działanie to było przez niego zawinione, co w rezultacie doprowadziło do zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda Karola P. kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz nakazaniem wycofania z obrotu handlowego wszystkich kopii albumu grupy „(…)” zatytułowanego „(…)” zawierającego utwór „(…)” w sytuacji, gdy przy prawidłowej ocenie materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie, zwłaszcza zaś dokumentów dostarczonych przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, jak i opinii biegłego W. J., wynika jednoznacznie, iż utwór słowno – muzyczny „(…)” nie jest tożsamy z utworem powoda i to w zasadniczych kwestiach,

– linia melodyczna zwrotek jest diametralnie inna, refren w obu utworach jest tożsamy, choć i w nim istnieją różnice odnośnie zmiany wartości nut i sposobu synkopowania i artykulacji dźwięków, zaś odnośnie tekstu jedna zwrotka została przez pozwanego dopisana, a zatem tak naprawdę utwór pozwanego jest oddzielnym bytem podlegającym ochronie prawnej, a co za tym idzie brak jest możliwości zasądzenia na rzecz powoda zadośćuczynienia za naruszenie jego praw, tym bardziej że w niniejszej sprawie nie można mówić o zawinionym przez pozwanego działaniu, skoro poszukiwał on autora, który nie figurował w żadnej organizacji zbiorowego zarządzania i ochrony praw autorskich, a swoje prawo ujawnił dopiero po zgłoszeniu tożsamego przez pozwanego,

– błędnym ustaleniu, że wykonywanie przez pozwanego utworu „(…)” po otrzymaniu informacji o roszczeniach powoda, co do autorstwa ww. utworu, stanowi zawinione zachowanie pozwanego, podczas gdy zgłoszenie pod ochronę swojego utworu przez jakiegokolwiek autora, w tym także powoda, do Stowarzyszenia Autorów ZAiKS pozwala każdemu, kto uiści stosowną opłatę – tantiemy, na korzystanie z takiego utworu na wszystkich polach eksploatacji.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości.

Jednocześnie pełnomocnik pozwanego wniósł o uzupełnienie materiału dowodowego, poprzez dopuszczenie dowodu z dokumentów w postaci okładki płyty „(…)” na okoliczność sposobu uwidoczniania przez pozwanego autorstwa spornego utworu oraz wydruku ze strony internetowej ZAiKS-u dotyczącej jego działalności.

Wyrok Sądu Okręgowego został również zaskarżony apelacją przez pełnomocnika powoda w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie w zakresie kwoty 150.000 zł, o zapłatę kwoty 150.000 zł tytułem trzykrotności stosownego wynagrodzenia oraz kwoty 50.000 zł tytułem wydania uzyskanych korzyści.

Skarżący zarzucił niniejszemu rozstrzygnięciu:

1. naruszenie prawa procesowego, a mianowicie:

a) art. 207 § 3 k.p.c. polegające na pominięciu dowodów zgłoszonych przez pozwanego na rozprawie w dniu 1 czerwca 2011 r. w sytuacji, gdy nie zachodziła potrzeba ich wcześniejszego powołania;

b) art. 322 k.p.c. przez jego niezastosowanie przy ustalaniu stosownego wynagrodzenia, o którym mowa w art. 79 ust. 1 pkt b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (jedn. tekst: Dz. U. z 2006 r., Nr 90, poz. 631 – dalej: „pr.aut.”) skutkującą oddaleniem powództwa w zakresie żądania zasądzenia tego wynagrodzenia w sytuacji, kiedy obowiązek ustalenia jego wysokości spoczywał na Sądzie, a okoliczności stanowiące podstawę jego ustalenia zostały wykazane; 

2. naruszenie art. 113 ust. 4 u.k.s.c. przez jego niezastosowanie, mimo, iż powód znajduję się w skrajnie trudnej sytuacji majątkowej.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

I. zasądzenie na rzecz Karola P. od pozwanego Sławomira Ś. kwoty:

a) 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku naruszenia autorskich praw osobistych;

b) 150.000 zł tytułem trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne za udzielenie przez powoda zgody na korzystanie z utworu „(….)”; c) 50.000 zł tytułem wydania uzyskanych korzyści;

II. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych;

III. nieobciążanie powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Jednocześnie pełnomocnik skarżącego wniósł o uzupełnienie postępowania dowodowego, poprzez dopuszczenie dowodów zgłoszonych przez powoda w piśmie procesowym złożonym na rozprawie w dniu 1 czerwca 2011 r., na okoliczności wskazane w tym piśmie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny podziela w pełni ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je, jako własne.

Apelacja pozwanego podlegała oddaleniu, jako niezasadna, zaś apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie jedynie w części.

Z uwagi na zakres zaskarżenia obu apelacji, w pierwszej kolejności należało odnieść się do apelacji pozwanego, która kwestionowała wyrok Sądu Okręgowego w całości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego sformułowany przez pełnomocnika pozwanego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie był zasadny. Zgodnie z utrwalonym dorobkiem orzecznictwa przyjmuje się, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu (por. postanowienie SN z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98 niepubl.; wyrok SN z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000, nr 10, poz. 189; wyrok SN z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732).

Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowoskutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Przenosząc powyższe na płaszczyznę przedmiotowej sprawy, za nieuzasadniony należało uznać zarzut skarżącego, iż Sąd Okręgowy przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, poprzez uznanie, iż Sławomir Ś. dopuścił się plagiatu słowno – muzycznego utworu „(…)”, podczas gdy w ocenie pozwanego utwór „(…)” jest oddzielnym bytem podlegającym ochronie prawnej, co w konsekwencji miało czynić roszczenia powoda niezasadnymi.

Ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny prowadzi do wniosku, iż utwór Sławomira Ś. „(…)” może być postrzegany, jako opracowanie utworu Karola P. „(…)”. Zgodnie z dyspozycją art. 2 ust. 1 pr.aut. opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego, przy czym w myśl ust. 2 niniejszego przepisu rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. Na gruncie art. 2 pr.aut. zasadne jest wyróżnienie trzech kategorii utworów: w pełni samoistnych, nieinspirowanych cudzym dziełem, samoistnych, ale inspirowanych, a także niesamoistnych, w tym opracowań. Utwory inspirowane są dziełami, które powstały w wyniku pobudki dostarczonej przez inny utwór, co można stwierdzić, zapoznając się z utworem inspirującym. Związek z cudzym utworem może się przejawiać silniej lub słabiej, w różnych elementach utworu inspirowanego, ale musi być dostrzegalny. Opracowania, zwane także „dziełami z drugiej ręki”, pozostają w tak ścisłym związku z przynajmniej niektórymi elementami utworu wcześniejszego, że ich rozpowszechnianie zawsze wkracza w sferę osobistych i majątkowych praw twórcy utworu pierwotnego (por. komentarz E. Traple do art. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, LEX).

Podejmując próbę oceny, czy dany utwór stanowi dzieło inspirowane, czy też jest opracowaniem, niezbędnym jest wskazanie, w jakich elementach dzieła pierwotnego przejawia się najsilniej indywidualność jego twórcy. Fundamentalnym elementom dzieła inspirującego, które stanowią o jego oryginalności, muszą odpowiadać w dziele inspirowanym nowe elementy, stanowiące wynik twórczości autora dzieła inspirowanego. Biorąc pod uwagę okoliczność, iż przedmiotem oceny w tej mierze jest piosenka autorstwa Karola P. „(…)”, należy uznać, iż elementami najsilniej charakteryzującymi jego indywidualność są melodia oraz tekst utworu.

Mając na uwadze fakt, iż utwór „(…)” powstał w wyniku nieznacznej modyfikacji linii melodycznej utworu „(…)”, w ten sposób, że linie melodyczne zwrotek są różne, zaś linia melodyczna refrenu jest w przypadku obu utworów tożsama, a nadto do pierwotnego tekstu utworu Karola P. została dopisana dodatkowa zwrotka, nie można mieć żadnych wątpliwości, iż utwór pozwanego stanowi opracowanie utworu powoda. Za takim stwierdzeniem przemawia przede wszystkim ścisły związek pomiędzy obydwoma utworami w zakresie melodii oraz tekstu.

Wzajemne relacje pomiędzy wskazanymi utworami są na tyle silne, iż uprawnionym było posłużenie się przez Sąd Okręgowy stwierdzeniem, iż pozwany dopuścił się częściowego plagiatu utworu „(…)”. Nie można bowiem inaczej określić sytuacji, w której utwór, czerpiący inspirację z dzieła innego twórcy, wykorzystuje zbliżoną, a nawet tożsamą linię melodyczną (refren), a nadto większą część tekstu poszczególnych zwrotek. Z istoty plagiatu wynika, że dochodzi do niego wówczas, gdy następuje wykorzystanie elementów cudzego utworu w takim stopniu, iż brak jest twórczej działalności plagiatora i jego utwór nie nosi cech oryginalności. Niezbędne jest zatem zapoznanie się przez niego z treścią i formą utworu stanowiącego źródło materiału przejętego do utworu własnego (por. postanowienie SA w Warszawie z dnia 15 września 1995 r., I ACr 620/95, niepubl.). Nadto istota plagiatu wyraża się w stworzeniu przez plagiatora w sposób bezprawny pozoru autorstwa. Stan ów powstanie wówczas, gdy odbiorcy utworu mogą się znaleźć w błędzie, co do rzeczywistego autorstwa. Niezbędne jest przy tym, aby sprawca dokonał owego przywłaszczenia bez zgody uprawnionego (por. Beata Gadek – Giesen, Plagiat dzieł naukowych – zagadnienia wybrane. Teza nr 1, LEX).

Podzielając powyższe poglądy, należy uznać, iż utwór „(…)” nie jest całkowitym plagiatem utworu „(…)” z uwagi na modyfikację linii melodycznej oraz dodanie nowej zwrotki, jednakże z uwagi na zakres wykorzystania utworu pierwotnego przez Sławomira Ś. w ramach swego opracowania, stwierdzenie użyte przez Sąd Okręgowy było usprawiedliwione.

Reasumując powyższe, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że nie zasługiwał na uwzględnienie sprecyzowany przez skarżącego zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., albowiem Sąd I instancji dokonał oceny zgromadzonego materiału dowodowego w oparciu o stan istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, uwzględniając dyrektywy art. 233 § 1 k.p.c. wyznaczające zasadę swobodnej oceny dowodów.

Nie zasługiwał również na uwzględnienie zarzut dotyczący poczynienia przez Sąd Okręgowy błędnych ustaleń faktycznych, prowadzących do uznania, iż pozwany w zawiniony sposób dopuścił się naruszenia praw autorskich powoda. Argumenty pełnomocnika pozwanego, w szczególności powoływanie się przez niego na zakończone niepowodzeniem, próby odnalezienia autora utworu, zgłoszenie utworu „(…)” do stowarzyszenia ZAIKS, czy też niewskazanie autora pierwotnego utworu w ramach dokonanego opracowania wobec nieustalenia jego tożsamości, nie mogły skutkować przyjęciem braku winy po stronie Sławomira Ś. w zakresie naruszenia praw autorskich powoda.

Wypada zauważyć, że ustawodawca zrezygnował z ustanowienia wymogu winy umyślnej po stronie osoby naruszającej dla możliwości dochodzenia uprawnień z tytułu naruszenia praw autorskich. Tym samym zawinionym naruszeniem tychże praw może być umyślne działanie sprawcy, jak również działanie nieumyślne w postaci lekkomyślności bądź niedbalstwa.

Odnosząc powyższe do ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy, nie można mieć wątpliwości, co do zawinionego charakteru naruszeń praw autorskich Karola P. przez pozwanego. Pomimo, iż Sąd I instancji nie wskazał postaci zawinionego zachowania pozwanego, w ocenie Sądu Apelacyjnego – w ramach dokonanych ustaleń faktycznych – trafne jest przypisanie Sławomirowi Ś. niedbalstwa. Wypada bowiem podkreślić, że pomimo zapoznania się z treścią utworu „(…)” w bliżej nieokreślonych okolicznościach, pozwany nie podjął wystarczających starań, aby znaleźć jego autora, co więcej zgłosił utwór do ZAIKS-u jako własny, umieścił go na płycie i wykonywał publicznie podając się za autora zarówno muzyki, jak i tekstu.

Jednocześnie należy wskazać na treść art. 2 ust. 2 pr.aut., w myśl którego rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy niewątpliwym jest fakt, iż pozwany nie uzyskał zgody powoda na korzystanie i rozpowszechnianie utworu „(…)”, który stanowi opracowanie utworu „(…)”, co przemawia za uznaniem działania Sławomira Ś. za zawinione.

Biorąc pod uwagę tę część rozważań, Sąd Apelacyjny uznał, iż apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie, wobec niezasadności podniesionych w niej zarzutów. W konsekwencji Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego.

Na marginesie wypada wskazać, iż Sąd Apelacyjny na podstawie art. 381 k.p.c. pominął wnioski dowodowe zawarte w apelacji pozwanego. Skarżący nie podjął nawet próby wykazania, że potrzeba ich powołania powstała po wydaniu zaskarżonego wyroku.

Przechodząc do apelacji wywiedzionej przez powoda należało uznać, że była ona zasadna jedynie w części.

Na wstępie jednakże odnieść należy się do zarzutów podniesionych przez pełnomocnika skarżącego, które w ocenie Sądu Apelacyjnego okazały się nietrafne.

Po pierwsze, nie można mówić w realiach przedmiotowej sprawy o naruszeniu ze strony Sądu Okręgowego dyspozycji art. 207 § 3 k.p.c.

Analiza toku postępowania przed Sądem I instancji prowadzi do konkluzji, iż wskazany przez skarżącego przepis został przez Sąd Okręgowy prawidłowo zastosowany. Zarządzeniem z dnia 4 kwietnia 2011 r. przewodniczący wezwał zarówno pełnomocnika powoda, jak i pozwanego do złożenia w wyznaczonym terminie (14 dni) pism przygotowawczych, w których strony powołają wszystkie twierdzenia, zarzuty i dowody pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku dalszego postępowania. Skoro wnioski dowodowe pełnomocnika powoda z dnia 1 czerwca 2011 r. zostały zgłoszone po upływie zakreślonego terminu, Sąd Okręgowy miał podstawę do ich oddalenia jako spóźnionych. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż pełnomocnik powoda nie wykazał w żaden sposób, że potrzeba ich powołania nastąpiła po upływie terminu wyznaczonego w ramach rygoru przewidzianego w art. 207 § 3 k.p.c. W szczególności przemawia za tym fakt, iż oddalone przez Sąd Okręgowy wnioski dowodowe miały na celu wykazanie wysokości dochodzonych przez powoda roszczeń, przy czym pozwany od samego początku postępowania kwestionował zasadność powództwa wnosząc o jego oddalenie. Nie może stanowić okoliczności usprawiedliwiającej późniejsze powołanie dowodów sam fakt, że pozwany negując żądanie powoda, szczegółowo odniósł się do poszczególnych elementów pozwu dopiero na późniejszym etapie procesu. Warto przypomnieć, że zgodnie z obowiązującą w polskim postępowaniu cywilnym zasadą ciężaru dowodu, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne – art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c. Tym samym powód powinien od samego początku procesu wskazać środki dowodowe na poparcie dochodzonych roszczeń. Skoro zaś pełnomocnik powoda uchybił temu obowiązkowi, nie można skutecznie zarzucić naruszenie przez Sąd Okręgowy przepisu art. 207 § 3 k.p.c.

Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku pełnomocnika powoda o uzupełnienie postępowania dowodowego w postępowaniu apelacyjnym o dowody wskazane w apelacji, albowiem były one spóźnione już na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym.

Po wtóre, nie można podzielić argumentacji skarżącego w części, w jakiej zarzucił Sądowi I instancji obrazę art. 322 k.p.c., poprzez jego niezastosowanie. Zgodnie z treścią wskazanego przepisu, jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie Sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Treść powyższego przepisu w żadnej mierze nie zwalnia jednak strony z obowiązku przytaczania faktów na poparcie wysokości dochodzonego roszczenia. Tym samym nie można zaakceptować takiej jego wykładni, która prowadziłaby do obciążenia Sądu obowiązkiem prowadzenia postępowania dowodowego w celu określenia ostatecznej wysokości należnego świadczenia. Takie pojmowanie wskazanej normy prowadziłoby do nieuprawnionego zwolnienia strony z obowiązku dowodzenia faktów, z których wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, iż art. 322 k.p.c. znajduje zastosowanie dopiero wtedy, gdy strona zaoferuje stosowne dowody, a nadal ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Tylko wtedy możliwe jest skorzystanie ze wskazanej instytucji przy jednoczesnym rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy (por. wyrok SN z dnia 26 stycznia 1976 r., I CR 954/75, niepubl., wyrok SN z dnia 14 lutego 2007 r., II CSK 423/06, niepubl., komentarz S. Telengi do art. 322 k.p.c., LEX, komentarz A. Jakubeckiego do art. 322 k.p.c., LEX).

Reasumując, należało uznać, iż brak przedstawienia przez powoda stosownych dowodów na poparcie dochodzonych roszczeń, uniemożliwił zastosowanie przez Sąd Okręgowy art. 322 k.p.c.

Nie można jednak było odmówić racji skarżącemu w zakresie, w jakim zakwestionował rozstrzygnięcie Sądu I instancji w części dotyczącej wysokości zadośćuczynienia zasądzonego na rzecz powoda z tytułu naruszenia jego osobistych i majątkowych praw autorskich.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy określając wysokość zadośćuczynienia z tytułu naruszenia osobistych praw autorskich powoda nie uwzględnił wszystkich okoliczności mających wpływ na jego wymiar, a nadto wpływu tychże okoliczności na zakres powstałego naruszenia.

Na wstępie należy zauważyć, iż głównym celem zadośćuczynienia pieniężnego jest wyrównanie krzywdy poniesionej przez poszkodowanego – funkcja kompensacyjna (por. wyrok SN z dnia 4 listopada 2010 r., IV CSK 126/10, niepubl., wyrok SA we Wrocławiu z dnia 24 lutego 2012 r., I ACa 84/12, niepubl., wyrok SA w Gdańsku z dnia 31 grudnia 2010 r., I APa 21/10, POSAG 2011/1/51-78). Ponadto zadośćuczynienie ma na celu uzyskanie satysfakcji przez pokrzywdzonego, zaś na gruncie prawa autorskiego pełni również funkcję represyjną.

Z uwagi na fakt, iż ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie precyzuje zasad, według których należy ustalać wysokość zadośćuczynienia, przyjmuje się, iż pierwszoplanowym czynnikiem wpływającym na jego wymiar są okoliczności związane z osobą poszkodowanego. Treść art. 78 pr.aut. wskazuje, iż suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia powinna być odpowiednia, jednakże brak jest dalszych wskazań, co do charakteru tego terminu. Tym samym nieodzownym staje się odpowiednie wykorzystanie treści art. 24 i art. 448 k.c., które prowadzą do uznania, iż sumą odpowiednią jest suma odpowiadająca wielkości doznanej krzywdy. Nie można przy tym pomijać sytuacji majątkowej osoby odpowiedzialnej za naruszenie (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 5 listopada 2002 r., I ACa 869/02, TPP 2003/3/109) oraz indywidualnych odczuć poszkodowanego, jak również czynników obiektywnych (por. J. Panowicz – Lipska, Majątkowa ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1975), albowiem okoliczności te mają wymierny wpływ na wysokość zadośćuczynienia. Jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie, przy ocenie, jaka suma jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną naruszeniem dóbr osobistych, należy mieć na uwadze rodzaj dobra, które zostało naruszone oraz charakter, stopień nasilenia i czas trwania doznawania przez osobę, której dobro zostało naruszone, ujemnych przeżyć psychicznych spowodowanych naruszeniem (krzywda). Dla oceny tej nie jest też bez znaczenia stopień winy osoby naruszającej dobra osobiste, cel który zamierzała ona osiągnąć podejmując działanie naruszające te dobra i korzyść majątkowa, jaką w związku z tym działaniem, uzyskała lub spodziewała się uzyskać (por. wyrok SN z dnia 11 kwietnia 2006 r., I CSK 159/05, niepubl.).

Mając na uwadze powyższe wskazania w zakresie ustalania wysokości zadośćuczynienia, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż odpowiednią sumą pieniężną tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powoda z tytułu naruszenia jego praw autorskich będzie kwota 300.000 zł. Za przyznaniem zadośćuczynienia w takiej wysokości przemawia szereg czynników.

Po pierwsze, należało mieć na względzie zakres, w jakim Sławomir Ś. wykorzystał w ramach utworu „(…)” linię melodyczną oraz tekst utworu Karola P. Okoliczność ta ma w ocenie Sądu Apelacyjnego decydujące znaczenie dla określenia wysokości zadośćuczynienia. Nie może budzić wątpliwości, że wielkość doznanej krzywdy jest uzależniona od zakresu, w jakim w ramach opracowania został wykorzystany utwór pierwotny. Im większa część utworu pierwotnego została przetransponowana do opracowania, tym większa krzywda po stronie podmiotu, którego prawa autorskie zostały naruszone. Powyższa teza jest pochodną założenia ustawodawcy, iż korzystanie i rozpowszechnianie opracowania powinno być poprzedzone zgodą twórcy utworu pierwotnego – art. 2 ust. 2 pr.aut. Poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia wykazały, iż pozwany zaczerpnął z utworu powoda znaczną część tekstu (większość zwrotek), a także linię melodyczną (tożsamość refrenu, nieco zmieniona linia melodyczna w zakresie zwrotek). Tym samym zakres, w jakim Sławomir Ś. posłużył się bez zgody Karola P. jego utworem, należało uznać za znaczny.

Po wtóre, Sąd Apelacyjny nie stracił z pola widzenia długotrwałości naruszenia praw autorskich powoda. Karol P. rozpoczął wykonywanie swego utworu „(…)” w 1979 r., podczas gdy Sławomir Ś. wykonuje utwór „(…)” od pierwszej połowy lat 80 – tych XX wieku. Zdaniem Sądu Apelacyjnego długi okres naruszenia praw autorskich powoda stanowi okoliczność wpływającą na wysokość należnego zadośćuczynienia.

Wreszcie nie można pominąć faktu, iż sytuacja obu stron w zakresie ich rozpoznawalności i popularności jest diametralnie różna. Sławomir Ś. jest liderem powszechnie znanego zespołu muzycznego „(…)”, podczas gdy Karol P. należy do kategorii artystów rozpoznawanych jedynie w nielicznych kręgach. Ta okoliczność ma istotne znaczenie w sytuacji, gdy osoba powszechnie rozpoznawana wykorzystuje utwór artysty nie posiadającego wypracowanej renomy. Zasady doświadczenia życiowego prowadzą do wniosku, że pozwany miał większe możliwości rozpropagowania swego utworu, a tym samym uzyskania z tego tytułu większych korzyści majątkowych niż powód. Na poparcie tejże tezy można chociażby przedstawić zestawienie tantiem, jakie wpłynęły na konta obu utworów w ZIKS-ie. Aktualnie na rachunku utworu „(…)” znajduje się kwota 105.898,30 zł, zaś na rachunku utworu „(…)” 8.650,48 zł, a zatem pozwany z samych tylko tantiem uzyskał przychód ponad 12 – krotnie wyższy niż powód. Jednocześnie nie można pominąć wpływów, jakie z tytułu wykonywania utworu „(…)” pozwany uzyskał w ramach koncertów, festiwali muzycznych, czy też sprzedaży kaset i płyt zespołu „(…)” zawierających utwór „(…)”. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, a także zakres wykorzystania utworu „(…)” w ramach swego opracowania przez pozwanego, nie można było pozostawić tej kwestii bez znaczenia dla wysokości zadośćuczynienia. 

Ponadto należy porównać sytuację majątkową obu stron. Nie ulega wątpliwości, iż Sławomir Ś. jest osobą znacznie lepiej sytuowaną materialnie niż Karol P., co jest pochodną m.in. uzyskiwanych przychodów z tytułu prowadzonej działalności artystycznej. Okoliczność ta nie może więc być irrelewantną dla potrzeb określenia wysokości zadośćuczynienia (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 5 listopada 2002 r., I ACa 869/02, TPP 2003/3/109).

Na koniec należy również zwrócić uwagę na zawiniony charakter zachowania pozwanego przy naruszeniu praw autorskich powoda. Sławomir Ś. mając świadomość, iż jego opracowanie czerpie w znacznym stopniu z utworu innego twórcy, nie dochował należytej staranności w celu jego odnalezienia, co skutkowało długotrwałym wykorzystywaniem opracowania bez zgody Karola P. Podkreślenia wymaga, że majątkowe uprawnienie do udzielania zezwolenia na wykonywanie prawa autorskiego do dzieła zależnego zbiega się z realizacją autorskich uprawnień o charakterze osobistym; wykonywanie prawa autorskiego do opracowania, bez zgody twórcy dzieła macierzystego, może naruszać jego dobra osobiste. Naruszenie powstaje wówczas nie przez sam fakt rozpowszechniania dzieła zależnego bez zgody twórcy dzieła macierzystego, lecz w wyniku dodatkowych okoliczności. Chodzi tu np. o naruszenie prawa do autorstwa, prawa decydowania o publikacji dzieła albo o prezentowanie „mutacji” dzieła wyjściowego w taki sposób, że dochodzi do znaczącego wprowadzenia w błąd odbiorców, co do kształtu dzieła macierzystego, czy też o wykorzystanie tytułu lub imion własnych bohaterów (Janusz Barta, Ryszard Markiewicz – Komentarz do art. 16 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych – LEX 2011).

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny uznał, że zasadnym jest żądanie skarżącego w zakresie przyznania Karolowi P. kwoty 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia. W konsekwencji Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w zakresie punktu 1, w ten sposób, że podwyższył przyznane powodowi zadośćuczynienie do kwoty 300.000 zł.

Konsekwencją powyższego rozstrzygnięcia, była konieczność dokonania korekty w zakresie punktu 5 zaskarżonego wyroku, poprzez obciążenie pozwanego obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych w kwocie 15.937,50 zł (15.600 zł tytułem opłaty sądowej od uwzględnionej części powództwa oraz 337,50 zł tytułem wydatków).

Sąd Apelacyjny uznał również za trafny zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy dyspozycji art. 113 ust. 4 u.k.s.c., poprzez jego niezastosowanie. Zgodnie z treścią wskazanego przepisu w wypadkach szczególnie uzasadnionych Sąd może odstąpić od przewidzianego w ust. 2 i 3 obciążenia kosztami. Treść przytoczonej normy wyraźnie nawiązuje do określonej w dyspozycji art. 102 k.p.c. zasady słuszności, wobec czego tożsame są przesłanki zastosowania obu przepisów, do których zaliczyć można nie tylko te związane z samym przebiegiem postępowania, ale również dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony. W okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy istniały podstawy do nieobciążania powoda obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części roszczenia. Nie może być bowiem kwestionowany fakt trudnej sytuacji materialnej powoda, którego jedynym dochodem miesięcznym jest zasiłek w wysokości 440 zł, a także charakter przedmiotowej sprawy. Należy bowiem zauważyć, że powód po wieloletnim naruszaniu jego praw autorskich przez Sławomira Ś., próbach ugodowego zakończenia sporu w ramach mediacji w ZAiKS–ie, zdecydował się na wykorzystanie ostatecznego środka w celu obrony swych praw – wytoczenie powództwa, mając na uwadze, że jego przeciwnikiem procesowym będzie osoba powszechnie rozpoznawana w świecie artystycznym. Jednocześnie należy podkreślić, że powództwo o ochronę praw autorskich – co do zasady – okazało się usprawiedliwione.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 6, w ten sposób, że odstąpił od obciążenia powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Wobec faktu, iż zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów art. 207 § 3 oraz art. 322 k.p.c. okazały się nieuzasadnione, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda w pozostałym zakresie.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie przepisu art. 100 zd. 1 k.p.c., biorąc pod uwagę fakt, że apelacja pozwanego została oddalona w całości, zaś apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie jedynie w części. Ponadto należało mieć na uwadze fakt, iż powód był zwolniony od obowiązku ponoszenia opłaty od apelacji, podczas gdy pozwany uiścił ją w całości. Z tych przyczyn, Sąd Apelacyjny z mocy art. 100 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Kwartalnik OSAWŁ

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.