Uchwała z dnia 1976-11-26 sygn. VI KZP 11/75

Numer BOS: 2146102
Data orzeczenia: 1976-11-26
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt VI KZP 11/75

Uchwała Izby Karna oraz Wojskowa z dnia 26 listopada 1976 r.

Sąd Najwyższy na posiedzeniu połączonych Izb Karnej i Wojskowej w dniu 26 listopada 1976 r. w składzie:

przewodniczący: Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego prof. dr W. Berutowicz; prezesi SN: B. Dzięcioł, gen. bryg. K. Lipiński; sędziowie SN: płk C. Bakalarski, B. Bartosik (sędzia SW del. do SN), J. Bratoszewski (sprawozdawca), M. Budzianowski, J. Cieślak, J. Dankowski, płk J. Drohomirecki, Z. Durkiewicz (sędzia SW del. do SN), S. Fornalik, J. Gaj (sędzia SW del. do SN), płk J. Gawrysiak, płk Z. Furtak, płk J. Górski, K. Grzebuła, A. Hapon, L. Jax, A. Kafarski, F. Karolus, I. Kazimierczak, płk A. Kaszycki, płk H. Kmieciak, H. Kempisty (sprawozdawca), W. Komorniczak, S. Kotowski, Z. Kwiecień, F. Kozłowski (sędzia SW del. do SN), R. Kryże, płk C. Lipski, T. Majewski, J. Matysiak, S. Mirski, J. Mikos, R. Młynkiewicz, płk S. Mendyka (sprawozdawca), płk W. Morawski, płk E. Olczak, K. Mochtak, M. Paluch, S. Pawela, J. Polony, J. Pustelnik, A. Pyszkowski, płk A. Porzecki, M. Regent-Lechowicz, T. Rybicki (sędzia SW del. do SN), płk W. Sieracki (sprawozdawca), W. Sikorski, R. Staszkiewicz, M. Szabela, J. Szamrej, M. Szczepański, W. Sutkowski, K. Wagner, J. Wieczorek, płk S. Wojtczak, Z. Ziemba, W. Żebrowski, J. Żurawski, A. Żylewicz; protokolanci: sędzia SW - członek Biura Orzecznictwa SN A. Dembicka-Pawłowicz i H. Piotrowska st. radca w Biurze Orzecznictwa SN, z udziałem Zastępcy Prokuratora Generalnego PRL A. Sliwierskiego oraz Pierwszego Zastępcy Ministra Sprawiedliwości T. Skóry,

po rozpoznaniu w dniach 30 stycznia 1976 r., 26 marca 1976 r. i 26 listopada 1976 r. wniosku Prokuratora Generalnego z dnia 14 lutego 1975 r. o ustalenie wytycznych wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej w sprawie wzmożenia ochrony interesów pokrzywdzonego w postępowaniu sądowym w sprawach karnych i po wysłuchaniu wniosków Zastępcy Prokuratora Generalnego PRL i Pierwszego Zastępcy Ministra Sprawiedliwości - mając na względzie, że sądy - przy na ogół prawidłowej realizacji założeń ustawowych - niekiedy zbytnio koncentrują swoją uwagę na osobie oskarżonego, pozostawiając na planie dalszym pokrzywdzonego, a wzmożenie ochrony jego interesów:

a) odpowiada ogólnym postulatom sprawiedliwości społecznej,

b) służy pogłębianiu realizacji określonego ustawowo zadania sądów w zakresie ochrony zagwarantowanych przez ludowy porządek prawny osobistych i majątkowych uprawnień oraz interesów obywateli ( 2 pkt 3 u.s.p.),

c) sprzyja rozwijaniu społecznie korzystnej aktywności pokrzywdzonego w procesie karnym,

d) poszerza kontradyktoryjność postępowania karnego - na podstawie 24 lit. c i art. 28 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 15 lutego 1962 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 11, poz. 54 z późn. zm.) uchwalił, co następuje:

Wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej w sprawie wzmożenia ochrony interesów pokrzywdzonego w postępowaniu sądowym w sprawach karnych.

I. W zakresie przepisów określających pojęcie pokrzywdzonego i ustawowe formy przysługującej mu ochrony.

1. O tym, kto jest osobą pokrzywdzoną w konkretnej sprawie, decyduje dobro prawne tej osoby naruszone lub zagrożone przez sprawcę czynu, i to w sposób bezpośredni (art. 40 § 1 k.p.k.), choćby nie wynikało to wprost z opisu tego czynu i jego kwalifikacji prawnej. Owa bezpośredniość wchodzi w grę także wtedy, gdy przedmiotem ochrony prawnej jest wprawdzie dobro ogólniejszej natury, ale zagrożenie tego dobra powoduje również bezpośrednie pokrzywdzenie indywidualnej osoby.

2. Kryterium uznania jakiejś osoby za pokrzywdzoną wynika z prawa karnego materialnego. Nie oznacza to jednak, by organ procesowy pozbawiony był możliwości dokonywania odmiennej oceny dowodów także co do przyjętego uprzednio założenia, że dana osoba jest pokrzywdzona przestępstwem.

3. Okoliczność, że osoba pokrzywdzona przestępstwem przyczyniła się w jakiejś mierze do jego zaistnienia, nie powinna mieć znaczenia dla zakresu jej uprawnień procesowych.

4. Interesy i uprawnienia pokrzywdzonego w postępowaniu karnym wymagają ich ochrony, bez względu na to, czy mają one charakter ściśle procesowy czy tez materialnoprawny. Uwzględniać jednak należy, że ochrona tych ostatnich interesów i uprawnień uwarunkowana jest najczęściej prawidłowością ochrony ściśle procesowych interesów oraz uprawnień pokrzywdzonego.

5. Ogólnie określony w art. 10 § 1 i 2 k.p.k. obowiązek każdego organu procesowego informowania wszystkich uczestników postępowania o ciążących na nich obowiązkach i o przysługujących im uprawnieniach (por. uchwałę Zgromadzenia Ogólnego SN z dnia 15 lipca 1974 r. - OSNKW 1974, z. 10, poz. 179) powinien być w stosunku do pokrzywdzonego przestrzegany ze wzmożoną uwagą i dokładnością, w każdym zaś razie nie mniejszą niż wobec oskarżonego.

6. Interesy i uprawnienia pokrzywdzonego w postępowaniu sądowym doznają szczególnej ochrony przez dopuszczenie pokrzywdzonego do tego postępowania w charakterze strony. Dopuszczenie pokrzywdzonego do udziału w postępowaniu sądowym w charakterze oskarżyciela posiłkowego lub powoda cywilnego powinno następować w formie wydanego w tej kwestii postanowienia sądu.

7. Udzielenie zgody na przeglądanie akt sprawy przez pokrzywdzonego (art. 142 § 1 zdanie drugie k.p.k.) powinno być zasadą, zwłaszcza wtedy, gdy pokrzywdzony ma jeszcze możliwość uzyskania przymiotu strony w postępowaniu karnym albo chciałby dochodzić swoich praw w postępowaniu cywilnym lub po uprawomocnieniu sie orzeczenia chciałby złożyć podanie o rewizję nadzwyczajną zgodnie z art. 465 § 1 k.p.k. Analogicznie ocenić należy zasadność żądania przez pokrzywdzonego wydania mu z akt sprawy uwierzytelnionych odpisów (art. 142 § 2 k.p.k.).

8. Wśród okoliczności mogących mieć wpływ na leżące również w interesie pokrzywdzonego sprawiedliwe ukaranie sprawcy należy uwzględniać także warunki osobiste pokrzywdzonego, jak np. jego niezaradność, kalectwo oraz stosunek sprawcy do pokrzywdzonego.

9. Przysługująca pokrzywdzonemu ochrona jego materialnoprawnych interesów w postępowaniu sądowym przemawia za tym, aby sądy w wypadkach, gdy ustawa przewiduje tylko możliwość zobowiązywania sprawcy do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem czy też możliwość orzeczenia nawiązki na rzecz pokrzywdzonego, wydawały z reguły - nawet z urzędu - stosowne orzeczenia na rzecz pokrzywdzonego.

II. W zakresie stosowania przepisów odnoszących się do pokrzywdzonego jako świadka.

1. Organy prowadzące postępowanie, w tym zwłaszcza sąd, mają obowiązek zapewnienia pokrzywdzonemu pełnej swobody składania zeznań i ochrony jego praw w tym zakresie.

2. Okoliczność, że zeznania zostały złożone przez osobę pokrzywdzoną przestępstwem, która z tej racji ma lub może mieć słuszny żal do oskarżonego, jak też jest zainteresowana wynikiem postępowania, występując w procesie w charakterze bądź oskarżyciela posiłkowego, bądź powoda cywilnego, nie może sama przez się stanowić podstawy do poddawania tych zeznań w wątpliwość lub uznania za niewiarygodny dowód.

III. W zakresie stosowania niektórych przepisów dotyczących pokrzywdzonego, występującego w charakterze oskarżyciela posiłkowego.

1. Udział oskarżyciela posiłkowego, działającego w postępowaniu sądowym w charakterze strony procesowej (art. 44 § 2 k.p.k.), zwiększa kontradyktoryjność tego postępowania, i w związku z tym stanowi czynnik mogący przyczynic się do bardziej wszechstronnego wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy, a w konsekwencji ma doniosłe znaczenie w zakresie ustalenia prawdy.

2. Wniosek pokrzywdzonego o dopuszczenie go do udziału w postępowaniu sądowym w charakterze oskarżyciela posiłkowego powinien być rozstrzygnięty w terminie możliwie najkrótszym po złożeniu przez pokrzywdzonego oświadczenia co do tego.

3. Dopuszczenie pokrzywdzonego do udziału w postępowaniu sądowym w charakterze oskarżyciela posiłkowego należy traktować w praktyce sądowej jako regułę, natomiast odmowę w tym względzie lub pozbawienie oskarżyciela posiłkowego jego praw - jako wyjątek.

4. Oskarżyciel posiłkowy nie jest wyłącznie "oskarżycielem w zakresie winy oskarżonego" i w związku z tym może on w czasie rozprawy udowadniać i wypowiadać się co do okoliczności mających znaczenie dla wymiaru kary i innych prawnych konsekwencji ustalenia winy oskarżonego.

5. Sąd rewizyjny, uwzględniając rewizję wniesioną tylko przez oskarżyciela posiłkowego w części dotyczącej orzeczenia o winie, może zmienić zaskarżony wyrok także w części dotyczącej orzeczenia o karze przez jej zaostrzenie.

IV. W zakresie stosowania niektórych przepisów dotyczących pokrzywdzonego jako powoda cywilnego.

1. Pokrzywdzony, którego powództwo cywilne zostało przez sąd karny przyjęte, korzysta w toku dalszego postępowania ze wszystkich praw przysługujących powodowi cywilnemu jako stronie procesowej. Prawa te jednak pokrzywdzony traci w razie cofnięcia powództwa oraz niezaskarżenia wyroku oddalającego powództwo cywilne lub pozostawiającego je bez rozpoznania, co zwalnia sąd rewizyjny od zawiadomienia go o dalszych czynnościach procesowych.

2. Prawo powoda cywilnego do dowodzenia istnienia tylko okoliczności, na których opiera swoje roszczenie (art. 56 k.p.k.), obejmuje nie tylko uprawnienie do wykazywania, czy i jaką szkodę poniósł na skutek przestępstwa, ale przede wszystkim uprawnienie do wykazywania okoliczności, których ta szkoda jest następstwem, a więc będących jednocześnie podstawą odpowiedzialności karnej oskarżonego.

3. Jeżeli materiał dowodowy ujawniony w toku rozprawy nie wystarcza do rozstrzygnięcia o całości roszczenia powoda cywilnego, powinien sąd orzec o zasądzeniu lub oddaleniu powództwa w takiej części, co do której istnieją wystarczające dowody, w pozostałej zaś pozostawić - na podstawie art. 362 § 3 k.p.k. - powództwo cywilne bez rozpoznania.

4. Znaczna przewlekłość postępowania w związku z potrzebą uzupełnienia materiału dowodowego w rozumieniu art. 362 § 3 (in fine) k.p.k. zachodzi w tych zwłaszcza wypadkach, gdy przeprowadzenie dodatkowych dowodów dotyczących zasadności powództwa cywilnego wymagałoby złożonych i długotrwałych czynności procesowych, a zwłaszcza takich czynności, które wyłącznie przemawiałyby za odroczeniem rozprawy mimo dojrzałości sprawy ściśle karnej do rozstrzygnięcia.

V. W zakresie stosowania przepisów przewidujących orzekanie na rzecz pokrzywdzonego o nawiązce i naprawieniu wyrządzonej mu szkody.

1. Orzekanie na rzecz pokrzywdzonego nawiązki w wypadkach skazywania z zastosowaniem art. 59 k.k., a więc za występek o charakterze chuligańskim, powinno z reguły wchodzić w grę, gdy ani sam pokrzywdzony nie wniósł powództwa cywilnego, ani też prokurator na jego rzecz nie wytoczył powództwa albo gdy wniesione powództwo sąd pozostawił bez rozpoznania.

W wypadku dopuszczalnego ustawowo orzeczenia nawiązek jednocześnie od każdego spośród kilku współsprawców na rzecz jednego pokrzywdzonego łączna wysokość tych nawiązek w zasadzie nie powinna przekraczać wysokości szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu przestępstwem tych sprawców.

2. Jeżeli pokrzywdzony nie wytoczył powództwa cywilnego, to we wszystkich wypadkach, gdy przestępstwo spowodowało szkodę materialną (np. w związku z uszkodzeniem ciała), a nałożenie obowiązku jej naprawienia w całości lub części jest nawet fakultatywne (art. 35 pkt 1, art. 75 § 2 pkt 1, art. 94 k.k.), sąd powinien z urzędu, rozważając to zagadnienie, mieć na względzie podstawową zasadę odpowiedzialności majątkowej za czyny niedozwolone: "kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia" (art. 415 k.c.). Zarówno ze względu na tę zasadę, jak i ze względu na znaczenie wychowawcze tego środka, należy traktować nałożenie na sprawcę obowiązku naprawienia szkody jako regułę.

Rozstrzygając o tym, czy zobowiązać sprawcę do naprawienia wyrządzonej, a dotychczas nie naprawionej szkody w całości czy też w części, przyjąć należy, że odstępowanie od zobowiązania do naprawienia szkody w całości może następować wtedy, gdy ujawniony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie tej szkody w całej jej wysokości albo gdy naprawienie szkody w całości byłoby ze względu na sytuację materialną oskarżonego nierealne lub też zachowanie się pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa czy w czasie popełnienia przestępstwa nie uzasadnia naprawienia mu szkody w całości.

Uzasadnienie

1. W zakresie przepisów określających pojęcie pokrzywdzonego i ustawowe formy przysługującej mu ochrony

Naruszenie lub zagrożenie w sposób bezpośredni w stosunku do osoby pokrzywdzonej dobra prawnego przez sprawcę przestępstwa wynika najczęściej z wykonania przez niego czynności określonej czasownikowo przez ustawę karną (sprawca: "znieważa", "narusza nietykalność cielesną", "zabija", "zabiera cudze mienie" itp.). W tych wypadkach stwierdzenie, kto jest pokrzywdzonym, nie nasuwa wątpliwości, gdyż wynika to z opisu czynu, a niekiedy także z samej jego kwalifikacji prawnej.

W tej sytuacji jednemu czynowi sprawcy odpowiada zazwyczaj istnienie jednego pokrzywdzonego lub jednej grupy osób pokrzywdzonych.

Bywają jednak wypadki bardziej złożone, w których - mimo popełnienia przez sprawcę tylko jednego przestępstwa - występuje pokrzywdzenie wielu osób (fizycznych lub prawnych). Tak np. w wypadku złożenia fałszywych zeznań (art. 247 k.k.), znieważenia organizacji społecznej (art. 237 k.k.), zniesławienia instytucji (art. 178 § 1 k.k.) przestępstwo godzi bezpośrednio nie tylko w interes wymiaru sprawiedliwości czy instytucji społecznej, ale może godzić także bezpośrednio w interesy indywidualnych osób, którym również przysługują prawa pokrzywdzonego.

Podobnie w wypadku dokonania kradzieży - pokrzywdzonym może być zarówno właściciel, jak i posiadacz rzeczy, gdyż ustawa chroni prawo do tzw. spokojnego posiadania.

Pokrzywdzonym może być również taka osoba, której naruszone lub zagrożone dobro prawne nie znalazło odpowiednika w opisie konkretnego czynu zarzucanego oskarżonemu w akcie oskarżenia, lecz czyn ten stanowi jeden z elementów przestępstwa ciągłego lub został potraktowany jako tzw. czyn współukarany.

Podobnie jak nie każdy, kto został oskarżony w procesie, jest sprawcą przestępstwa, tak też może zdarzyć się, że nie każda osoba uchodząca w procesie za pokrzywdzoną jest nią rzeczywiście (np. gdy sprawca działał w warunkach obrony koniecznej).

Dopóki jednak osoba, którą organ procesowy uznał wstępnie za pokrzywdzoną, nie zostanie pozbawiona w toku procesu przymiotu pokrzywdzonego przez rozstrzygnięcie tegoż organu procesowego (np. w związku z umorzeniem postępowania przygotowawczego lub wydaniem wyroku uniewinniającego), które nie uprawomocniło się, dopóty osoba uchodząca poprzednio za pokrzywdzoną zachowuje w pełni swe uprawnienia procesowe w tym właśnie charakterze.

Przyczynienie się przez pokrzywdzonego do przestępstwa może być uwzględnione tylko w merytorycznym rozstrzygnięciu sądu, np. co do kary, nawiązki czy odszkodowania, nie powinno natomiast decydować o ewentualnym uszczupleniu uprawnień osoby pokrzywdzonej w toku procesu.

W wypadku jednak, gdyby osoba pokrzywdzona przestępstwem (lub wysuwająca takie twierdzenie) została postawiona wraz z innymi osobami w stan oskarżenia w tym samym procesie (np. o współudział w bójce), wówczas osoba ta, będąca sama oskarżoną, traci prawo do występowania w charakterze pokrzywdzonego do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy.

Interesy i uprawnienia pokrzywdzonego w postępowaniu sądowym można dzielić na: a) interesy (roszczenia) i uprawnienia wynikające z prawa materialnego, b) interesy i uprawnienia ściśle procesowe.

Interesy i uprawnienia pokrzywdzonego wynikające z prawa materialnego - to przede wszystkim jego roszczenia o uzyskanie właściwego zadośćuczynienia, które pochodzi ze sprawiedliwego osądzenia czynu sprawcy, z ewentualnego nałożenia na sprawcę obowiązku przeproszenia pokrzywdzonego, naprawienia wyrządzonej mu szkody czy też orzeczenia na jego rzecz nawiązki.

Interesy i uprawnienia ściśle procesowe - to przede wszystkim uprawnienia do niezbędnej dla pokrzywdzonego informacji o jego prawach oraz obowiązkach, prawo ubiegania się o przyjęcie i rozpoznanie jego powództwa cywilnego, występowanie o dopuszczenie go do udziału w procesie w charakterze oskarżyciela posiłkowego, jak też i branie udziału w tym charakterze w toku całego postępowania (z możliwością łączenia ról oskarżyciela posiłkowego i powoda cywilnego), a także korzystanie z innych uprawnień, jakie poszczególne przepisy procesowe przyznają każdej innej stronie czy w ogóle każdemu uczestnikowi postępowania.

Do takich wypadków należy zaliczyć np. udział pokrzywdzonego - zgodnie z art. 23 k.k.w. - w niektórych posiedzeniach sądu w postępowaniu wykonawczym. Udział bowiem pokrzywdzonego w takich posiedzeniach może niekiedy okazać się celowy, zwłaszcza zaś wówczas, gdy przedmiotem zainteresowania sądu są kwestie dotyczące niewywiązywania się przez oskarżonego z nałożonych na niego obowiązków wobec pokrzywdzonego.

Poza wypadkami, gdy pouczenie pokrzywdzonego jest obowiązkowe (art. 10 § 1 k.p.k.), ogólnie uznać należy, że potrzeba dokładnego poinformowania i pouczenia pokrzywdzonego (art. 10 § 2 k.p.k.) o przysługujących mu uprawnieniach jest niezbędna, zwłaszcza wtedy, gdy działa on bez pomocy adwokata, gdy poza tym reprezentuje niski poziom wykształcenia lub niski poziom doświadczenia życiowego, a z jego pism czy wypowiedzi wynika zamiar lub celowość jego aktywnego uczestniczenia w procesie.

Ponadto przyjąć należy, że oprócz zwykłych pouczeń odnoszących się do każdej ze stron szczególna potrzeba pouczenia (art. 10 § 2 k.p.k.) pokrzywdzonego - już jako oskarżyciela posiłkowego lub powoda cywilnego - istnieje wówczas, gdy wchodzi w grę sposób realizacji tych uprawnień, które są uregulowane w ustawie w sposób wyjątkowy (por. art. 395, 396, 394 § 1 k.p.k.).

Od obowiązku informowania pokrzywdzonego o jego uprawnieniach procesowych zwalnia sąd tylko stwierdzenie (np. na podstawie wypowiedzi samego pokrzywdzonego), że pokrzywdzony został już w toku postępowania przygotowawczego należycie poinformowany albo że w inny sposób uzyskał właściwą orientację co do swej sytuacji procesowej.

W każdym razie kierować się należy ogólnym wskazaniem, aby każdy pokrzywdzony mógł występować w procesie ze znajomością swych spraw i obowiązków. Jego ewentualna bierność nie powinna być tylko następstwem braku należytej orientacji procesowej.

Z przepisów art. 45 i 55 k.p.k. w związku z art. 86 § 1 k.p.k. wynika, że o dopuszczeniu pokrzywdzonego do udziału w postępowaniu sądowym w charakterze oskarżyciela posiłkowego i powoda cywilnego sąd powinien rozstrzygać postanowieniem. Gdyby jednak zdarzyło się wyjątkowo, że sąd takiego postanowienia nie wydał, ale faktycznie dopuścił pokrzywdzonego w charakterze jednej z tych stron, uwzględniając np. jego wnioski dowodowe, udzielając mu na rozprawie głosu jako stronie, przyjąć należy - kierując się potrzebą wzmożenia ochrony interesów pokrzywdzonego - że przyznanie mu prawa strony nastąpiło konkludentnie.

Dopuszczenie pokrzywdzonego do procesu w charakterze strony oznacza w konsekwencji (analogicznie do sytuacji każdej innej strony) m. in. obowiązek uzyskiwania jego zgody na wszystkie czynności, które ustawa uzależnia od zgody stron.

Wyjątkiem jednak od tej zasady jest brak konieczności uzyskiwania zgody powoda cywilnego na kontynuowanie rozprawy odroczonej lub przerwanej mimo zmiany składu sądu wtedy, gdy powód cywilny nie bierze udziału w rozprawie, a w pozwie swoim wnosił o jego rozpoznanie także i podczas swojej nieobecności (por. uchwałę składu siedmiu sędziów SN z dnia 21 stycznia 1975 r. - OSNKW 1975, z. 3-4, poz. 34).

Realizacja przez pokrzywdzonego przysługujących mu uprawnień zależy nie tylko od uzyskiwania przez niego należytej informacji procesowej, ale także od możliwości zapoznania się z aktami sprawy. Przemawia to za tym, aby udzielanie pokrzywdzonemu prawa wglądu do akt lub otrzymywania z akt sprawy uwierzytelnionych odpisów było w praktyce regułą, i to także wówczas, gdy pokrzywdzony nie jest stroną w tym procesie.

Okoliczności, kto został pokrzywdzony przestępstwem, jaki był stosunek sprawcy do osoby tej przed popełnieniem, w toku popełnienia lub po popełnieniu przestępstwa, mają istotne znaczenie przy rozstrzyganiu w ogóle o kwestii odpowiedzialności karnej, a w szczególności - dla wymiaru właściwej kary.

Wprawdzie art. 50 § 2 k.k. nie wymienia stosunku sprawcy do pokrzywdzonego wśród okoliczności, jakie sąd powinien uwzględniać przy wymiarze kary, to jednak wobec oczywiście nie wyczerpującego wymienienia w ustawie tych okoliczności wolno i należy zaliczyć do nich również stosunek sprawcy do pokrzywdzonego jako charakteryzujący zarówno przedmiotową, jak i podmiotową stronę przestępstwa. Chodzi tu przykładowo o uwzględnienie takich cech osobowości pokrzywdzonego, jak: szczególna niezaradność, młodociany lub starczy wiek, jego nienaganne zachowanie, albo takich okoliczności, jak: nadużycie jego zaufania, stopień pokrzywdzenia przestępstwem itp.

Wskazać również należy, że chodzi tu o takie warunki i sytuację pokrzywdzonego, których wyzyskanie przez sprawcę nie należy do ustawowych znamion przestępstwa (np. stosunek zależności - art. 184 k.k., nieporadność - art. 187 i 188 k.k., niezdolność do należytego pojmowania działania - art. 205 k.k.).

Oczywiście w wypadku, gdy pokrzywdzony sam przyczynił się do przestępstwa, gdy jego prowokujące lub agresywne zachowanie się doprowadziło ostatecznie do jego pokrzywdzenia - okoliczność ta wymaga uwzględnienia przy ocenie nawet stopnia winy sprawcy oraz przy wymiarze kary, również jako okoliczność przemawiająca na korzyść sprawcy przestępstwa.

Z przewidzianych w kodeksie karnym możliwości zobowiązywania sprawcy do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem czy też możliwości orzeczenia nawiązki na rzecz pokrzywdzonego wynika, że intencją ustawodawcy było także, aby sądy korzystały z tego rodzaju możliwości i przy pomocy stosownych orzeczeń łagodziły pokrzywdzenia wynikające z przestępstwa. Nie ma jednak podstaw do twierdzenia, aby przewidziane ustawowo powyższe możliwości łagodzenia pokrzywdzenia miały uchodzić za wyjątkowe czy nadzwyczajne.

Nie wynika to w szczególności z treści wchodzących tu w grę przepisów art. 28 § 2, art. 35, 75 § 2, art. 59 § 3, art.178 § 3 k.k.

Niewątpliwa zaś potrzeba udzielenia pokrzywdzonemu należnej mu satysfakcji nie tylko moralnej, ale i majątkowej, jak też wzgląd na zasady współżycia społecznego i sprawiedliwości przemawiają za tym, aby z reguły sądy orzekały - nawet z urzędu - na rzecz pokrzywdzonego o obowiązku naprawienia szkody (w całości lub choćby w części), jak również o stosownej nawiązce. Przeciwwskazaniem zaś do orzekania tego na rzecz pokrzywdzonego - zwłaszcza z urzędu - może być np. wzgląd na znaczny stopień przyczynienia się pokrzywdzonego do przestępstwa, sprowokowanie przezeń czynu przestępnego czy też okoliczność, że sam pokrzywdzony zwraca się o poniechanie tego rodzaju orzeczenia na jego korzyść; jednakże tego rodzaju oświadczenie pokrzywdzonego podlega ocenie sądu (por. art. 203 § 4 k.p.c.).

2. W zakresie stosowania przepisów odnoszących się do pokrzywdzonego jako świadka

Pokrzywdzony, będący z reguły ofiarą przestępstwa, występuje w procesie najczęściej jako świadek.

Częstokroć też jego zeznania się podstawowym, a nawet jedynym dowodem popełnienia przestępstwa. Mając zatem na względzie tę swoistą rolę i sytuację pokrzywdzonego, baczyć należy, w toku całego postępowania, aby:

a) w miarę możliwości unikać wielokrotnego przesłuchiwania pokrzywdzonego co do tych samych okoliczności, a także okoliczności ustalonych już innymi dowodami i nie budzących wątpliwości;

b) stosowanie przepisów 174 k.p.k. względem osoby pokrzywdzonej ograniczać do wypadków - na tle konkretnej sytuacji procesowej - koniecznych;

c) w toku rozprawy przesłuchiwać pokrzywdzonego (w charakterze świadka) w pierwszej kolejności, z reguły więc przed dowodami mającymi służyć obronie oskarżonego;

d) eliminować zdarzające się jeszcze niekiedy - ze strony innych uczestników procesu - próby poniżania godności osobistej pokrzywdzonego (np. przez nie uzasadnione potrzebami procesowymi zadawanie pytań dotyczących intymnej strony jego życia, właściwości osobistych itp.); w wypadkach takich korzystać należy z uprawnień, jakie przewidują w tym zakresie przepisy 314 § 2 k.p.k. oraz art. 28 i art. 29 u.s.p.;

e) w razie ujawnienia w toku postępowania sądowego prób przestępnego oddziaływania na treść i kierunek zeznań pokrzywdzonego (np. gdy przejawiają się one w postaci groźby, przekupstwa lub nawet szantażu), a zmierzających do zastraszenia go i uzyskania w ten sposób korzystnych dla oskarżonego zeznań, zawiadamiać o tym właściwego prokuratora, jeżeli nie bierze on udziału w czynnościach sądu lub ujawni się to poza rozprawą;

f) postąpić jak wyżej, jeżeli do wiadomości sądu dojdzie, że wskutek określonego zachowania się oskarżonego czy innych osób zagrożone może być bezpieczeństwo osobiste pokrzywdzonego albo bliskich mu osób; okoliczność ta - podobnie jak wymieniona pod lit. d - jako mogąca wskazywać na próbę matactwa powinna być zawsze brana pod uwagę przy podejmowaniu decyzji bądź co do zastosowania, bądź też co do utrzymania w mocy uprzednio już zastosowanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania oskarżonego ( 217 § 1 pkt 2 k.p.k.);

g) nie uchodziły uwagi sądu przepisy 308 § 1 i 2 oraz art. 336 § 2 k.p.k., zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o sytuację procesową świadka, będącego jednocześnie pokrzywdzonym.

Z samego faktu, że pokrzywdzony występuje w procesie jako świadek albo ponadto jako strona procesowa (jako powód cywilny lub oskarżyciel posiłkowy), nie można wyprowadzać ocen i wniosków o niewiarygodności jego zeznań, skoro pokrzywdzony spełnia wynikający z ustawy procesowej obowiązek zeznawania lub też korzystania ponadto z uprawnień strony na warunkach i w sposób przewidziany przez ustawę procesową.

Realizacja więc przez pokrzywdzonego obowiązku zeznawania lub przysługujących mu uprawnień nie może z tego tylko tytułu stanowić podstawy do podważania zasadności jego wystąpień i wiarygodności zeznań.

3. W zakresie stosowania niektórych przepisów dotyczących pokrzywdzonego, występującego w charakterze oskarżyciela posiłkowego

Instytucja oskarżenia posiłkowego jest jednym z tych rowiązań kodeksowych, które przez rozszerzenie w postępowaniu sądowym uprawnień pokrzywdzonego umożliwiają mu uzyskanie procesowej satysfakcji z powodu krzywdy wyrządzonej przez sprawcę przestępstwa. Przyznanie oskarżycielowi posiłkowemu uprawnień strony procesowej umożliwia pokrzywdzonemu w kontradyktoryjnym postępowaniu sądowym pełną ochronę jego interesów przed ewentualnymi niesłusznymi zarzutami, zmierzającymi do usprawiedliwienia przestępnego zachowania się oskarżonego lub pomniejszenia jego roli w przestępnym zdarzeniu. Tego rodzaju zarzutom może najskuteczniej przeciwstawiać się - z tytułu posiadania uprawnień strony procesowej - sam pokrzywdzony, jako osoba znająca z reguły dobrze okoliczności faktyczne i przebieg popełnionego przestępstwa.

Wprawdzie art. 44 § 1 k.p.k. stanowi, że: "(...) pokrzywdzony może (...) aż do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego w pierwszej instancji (...)" wyrazić chęć działania w charakterze oskarżyciela posiłkowego, jednakże pożądaną rzeczą jest, aby pokrzywdzony mógł uzyskać status oskarżyciela posiłkowego i działać w charakterze strony procesowej (np. składać odpowiednie wnioski - art. 299 § 1 k.p.k. lub zażalenia - art. 299 § 4 k.p.k.) już w stadium przygotowania do rozprawy głównej, co w konsekwencji ma poważny walor nie tylko w zakresie realizacji ochrony interesów pokrzywdzonego, lecz także w aspekcie usprawnienia postępowania sądowego. O dopuszczeniu w tym stadium pokrzywdzonego do udziału w postępowaniu sądowym w charakterze oskarżyciela posiłkowego należy bezzwłocznie zawiadomić strony (art. 91 § 2 k.p.k.).

Jedyną merytoryczną przesłanką przyznania pokrzywdzonemu statusu oskarżyciela posiłkowego jest sądowe uznanie, że "jego udział leży w interesie wymiaru sprawiedliwości" (art. 45 § 1 k.p.k.). Przytoczone uprzednio (w tezie 12) argumenty pozwalają uznać, że udział oskarżyciela posiłkowego w postępowaniu sądowym odpowiada z reguły interesowi wymiaru sprawiedliwości. Badając jednak, czy przesłanka ta istnieje, należy położyć akcent na jej negatywną stronę w tym sensie, że sąd powinien rozważyć, czy udział oskarżyciela posiłkowego w konkretnym postępowaniu sądowym byłby sprzeczny z interesem wymiaru sprawiedliwości (wyrazem tego może być np. niewątpliwe pieniactwo pokrzywdzonego lub uzasadnione obiektywnymi okolicznościami przekonanie sądu, że działanie oskarżyciela posiłkowego zamiast pomocy będzie przeszkodą w ustalaniu prawdy). Dopiero stwierdzenie tego rodzaju okoliczności może stanowić podstawę niedopuszczenia pokrzywdzonego do udziału w postępowaniu sądowym w charakterze oskarżyciela posiłkowego lub pozbawienia go jego praw (art. 45 § 2 k.p.k.), i to zwłaszcza wtedy, gdy sąd w wyniku kontroli działania oskarżyciela posiłkowego w postępowaniu sądowym stwierdzi, iż wykorzystuje on rozprawę sądową jako forum do osiągnięcia celów sprzecznych z założeniem tej instytucji. Jednakże sam fakt niestawiennictwa, choćby nie usprawiedliwionego, oskarżyciela posiłkowego nie może stanowić podstawy do pozbawienia go uprawnień strony w dalszym postępowaniu.

Podkreślenia jeszcze wymaga, że decyzje sądu zarówno o dopuszczeniu, jak i o niedopuszczeniu oraz o pozbawieniu oskarżyciela posiłkowego jego praw powinny być należycie uzasadnione, gdyż ma to duże znaczenie wychowawcze.

Dopuszczenie pokrzywdzonego do udziału w postępowaniu sądowym w charakterze oskarżyciela posiłkowego jest równoznaczne z przyznaniem mu w tym postępowaniu uprawnień przysługujących stronie (art. 44 § 2 k.p.k.). Z tego względu oskarżycielowi posiłkowemu przysługuje - w myśl art. 315 k.p.k. - prawo wypowiadania się w każdej kwestii podlegającej rozstrzygnięciu.

Jedną spośród takich kwestii jest wymiar kary. W związku z tym, że kara jest zawsze funkcją winy, a wymiar kary zależy między innymi od rodzaju i stopnia winy sprawcy przestępstwa, uznać należy, iż oskarżyciel posiłkowy, będąc w pełni uprawniony do udowodnienia istnienia okoliczności mających znaczenie dla prawidłowego ustalenia okoliczności, które - jego zdaniem - powinien sąd uwzględnić przy wymiarze kary.

Niezależnie od tego podkreślić należy, że oskarżyciel posiłkowy może złożyć pisemną odpowiedź na rewizję strony (art. 398 § 2 k.p.k.) i że o terminie rozprawy rewizyjnej należy zawiadamiać oskarżyciela posiłkowego nawet wówczas, gdy wyrok został zskarżony tylko w części dotyczącej orzeczenia o karze (por. uchwałę SN z dnia 20 czerwca 1973 r. - OSNKW 1973, z. 10, poz. 119). W konsekwencji oznacza to, że oskarżyciel posiłkowy może brać czynny udział w rozprawie rewizyjnej i korzystać z przysługującego każdej stronie procesowej prawa wypowiadania się w kwestii kary, podobnie jak w każdej innej kwestii podlegającej rozstrzygnięciu (art. 315 w związku z art. 407 k.p.k.).

W świetle przedstawionych argumentów należy stwierdzić, że pozbawienie oskarżyciela posiłkowego możliwości wypowiadania się w postępowaniu sądowym w kwestiach związanych z wymiarem kary nie byłoby ani prawnie, ani społecznie uzasadnione. Natomiast rozwiązanie pozwalające oskarżycielowi posiłkowemu przedstawiać wszystkie jego poglądy odnoszące się do rodzaju i zakresu odpowiedzialności karnej oskarżonego powinno być uznane za sprzyjające wzmożeniu ochrony interesów pokrzywdzonego i umożliwiające mu przy tym uzyskanie procesowej satysfakcji z powodu krzywdy doznanej popełnionym przestępstwem.

Przewidziane w art. 395 k.p.k. ograniczenie prawa oskarżyciela posiłkowego do zaskarżenia wyroku tylko w części dotyczącej orzeczenia o winie nie jest równoznaczne z zawężeniem granic orzekania sądu rewizyjnego w sposób wyłączający możliwość wyjścia poza granice zaskarżenia, jeżeli tylko inne przepisy na to pozwalają.

Za taki w tym względzie przepis należy uznać adresowany do sądu rewizyjnego art. 397 § 1 k.p.k., nakazujący uważać rewizję co do winy za zwróconą przeciwko całości wyroku. Przepis ten, będąc normą szczególną w stosunku do art. 383 § 1 (zdanie pierwsze) k.p.k., stanowi odstępstwo od zasady orzekania przez sąd rewizyjny na niekorzyść oskarżonego tylko w granicach wniesionego na jego niekorzyść środka odwoławczego.

W tym samym kierunku (odpowiednio szerzej) wypowiedział się już Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 21 maja 1976 r. - VI KZP 34/75, wpisanej do księgi zasad prawnych (OSNKW 1976, z. 7-8, poz. 87).

4. W zakresie stosowania niektórych przepisów dotyczącychpokrzywdzonego jako powoda cywilnego

Z chwilą przyjęcia powództwa cywilnego pokrzywdzony jako powód cywilny uzyskuje wszystkie prawa przysługujące w procesie karnym tego rodzaju stronie. Korzystanie z tych uprawnień rozciąga się na całe postępowanie w określonej sprawie. Prawa te określają w szczególności przepisy art. 56, 314 § 1, art. 315, 331 § 2, art. 362, 374, 396, 398 k.p.k.

Do utraty tych uprawnień w konkretnym procesie karnym dochodzi wyjątkowo wtedy, gdy sam pokrzywdzony jako powód cywilny cofnie wniesione przez siebie powództwo, a także wtedy, gdy odstępuje on od zaskarżenia wyroku oddalającego jego powództwo lub pozostawiającego je bez rozpoznania. Pozostawienie zaś przez sąd powództwa cywilnego bez rozpoznania nastąpić może jedynie w wypadkach ściśle w ustawie przewidzianych (por. art. 55 § 3, art. 362 § 2 i 3, art. 396 § 3 k.p.k.).

W sytuacji zaś, gdy zasądzone na rzecz pokrzywdzonego jako powoda cywilnego jego powództwo nie jest przez pozostałe strony kwestionowane ani wprost, ani konkludentnie (np. przez zaskarżenie wyroku co do winy), rozważać należy, czy udział tego powoda w postępowaniu odwoławczym nie jest faktycznie zbędny; w takiej bowiem sytuacji nie byłoby potrzeby zawiadamiania go o terminie rozprawy rewizyjnej, skoro w świetle rewizji innych stron nie dotyczy już ona jego praw lub interesów.

Niezawiadomienie z powyższych powodów o rozprawie rewizyjnej powoda cywilnego nie wyłącza oczywiście podjęcia odmiennej w tym względzie decyzji przez sąd odwoławczy, zwłaszcza wtedy, gdy wchodzi w rachubę możliwość rozstrzygnięcia z urzędu (np. na podstawie art. 388 § 2 czy art. 389 k.p.k.) "na niekorzyść" powoda cywilnego.

Uprawnienie do dowodzenia przez powoda cywilnego okoliczności, na których opiera on swoje roszczenie, obejmuje w pierwszej kolejności uprawnienie wykazywania okoliczności przemawiających za winą sprawcy przestępstwa. W konsekwencji tego - chociaż powód cywilny dochodzi jedynie szkody wynikającej bezpośrednio z przestępstwa - kwestia rodzaju i stopnia odpowiedzialności karnej oskarżonego, jego winy w rozumieniu prawa karnego stanowi również podstawę zasądzenia jego powództwa. Dlatego też powód ma prawo dowodzić okoliczności wskazujących na określoną winę oskarżonego, na właściwą kwalifikację prawną czynu oskarżonego, a nawet na działanie w szczególnie obciążających okolicznościach, jeżeli to tylko mogłoby mieć wpływ na istnienie roszczenia i jego wysokość. W jednym tylko zakresie powodowi cywilnemu nie wolno w procesie karnym wypowiadać się, a mianowicie co do kary.

Przyjęcie powództwa cywilnego do rozpoznania przez sąd karny powinno także ze względu na ekonomię procesową doprowadzić do merytorycznego rozstrzygnięcia o roszczeniach powoda cywilnego. Temu założeniu nie odpowiada nie uwzględniające możliwości innych rozstrzygnięć orzekanie o pozostawieniu w wyroku karnym powództwa cywilnego bez rozpoznania na podstawie art. 362 § 3 k.p.k. Stwierdzenie zaś dopiero pod koniec rozprawy, że ujawniony materiał dowodowy nie wystarcza do rozstrzygnięcia powództwa cywilnego, może wskazywać, że postępowanie dowodowe przed sądem, zwłaszcza wtedy, gdy rozprawa uległa odroczeniu lub przerwaniu, nie było dość wszechstronne.

Z tych powodów, jeżeli ujawniony materiał dowodowy wystarcza do rozstrzygnięcia o części powództwa, należałoby zasądzić lub oddalić powództwo w tej części, w pozostałej tylko pozostawić je bez rozpoznania.

Pozostawienie powództwa cywilnego bez rozpoznania może uzasadniać tylko konieczność takiego uzupełnienia materiału dowodowego, które wiązałoby się ze znaczną przewlekłością postępowania ściśle karnego. Należałoby jednak nie rezygnować z możliwości uzupełnienia materiału dowodowego dotyczącego kwestii powództwa cywilnego, jeżeli to uzupełnienie łączy się z jednoczesnym uzupełnieniem materiału dowodowego dotyczącego kwestii odpowiedzialności karnej albo też jeżeli nie wymaga skomplikowanych i długotrwałych czynności procesowych (np. odroczenia rozprawy tylko z tej przyczyny, zlecenia opracowania pracochłonnej opinii biegłych itp.).

Nawiązka oprócz charakteru penalnego ma również charakter odszkodowawczy, zwłaszcza wtedy, gdy sąd orzeka ją na rzecz pokrzywdzonego. Nawiązka w tym ostatnim znaczeniu spełnia funkcję zryczałtowanego odszkodowania. Jeżeli więc pokrzywdzony nie dochodzi lub nie może uzyskać zaspokojenia swych roszczeń w drodze powództwa, to powinno być zasadą, że ilekroć sprawca występku o charakterze chuligańskim wyrządził swoim występkiem szkodę osobie fizycznej, tylekroć nawiązka powinna być orzeczona na rzecz pokrzywdzonego. Uwzględniać tu również należy wskazania ogólne zawarte w uzasadnieniu tezy 9.

W wypadku zaś orzeczenia na rzecz pokrzywdzonego nawiązek od każdego ze skazanych w tym samym wyroku kilku współsprawców - ze względu na odszkodowawczy także charakter nawiązki - łączna wysokość tych kilku odrębnie wymierzonych nawiązek nie powinna przekraczać wysokości szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu wspólnym przestępstwem tych sprawców.

Dopuszczalne jest jednak w takim wypadku orzeczenie - na podstawie art. 59 § 3 k.k. - od każdego ze sprawców na rzecz pokrzywdzonego nawiązki w wysokości do 5.000 zł, gdyż przewidziane w tym przepisie granice kwotowe nawiązki odnoszą się do sprawcy, a nie do osoby pokrzywdzonej.

Obligatoryjne zobowiązanie sprawcy do naprawienia w całości lub w części szkody wyrządzonej przestępstwem przewidują: art. 28 § 3 k.k. (w sprawach o przestępstwa przeciwko mieniu społecznemu lub prywatnemu), art. 75 § 3 k.k. (w wypadkach warunkowego zawieszenia wykonania kary orzeczonej za zagarnięcie mienia społecznego) oraz art. 94 k.k. (w razie orzekania warunkowego zwolnienia skazanego za zagarnięcie mienia społecznego).

We wszystkich innych wypadkach przewidzianych w ustawie karnej (por. art. 35 pkt 1, art. 75 § 2 pkt 1 i art. 94 k.k.) zobowiązanie sprawcy przestępstwa do naprawienia szkody jest fakultatywne.

Podzielając poglądy prawne wyrażone przez Sąd Najwyższy w wytycznych z dnia 28 stycznia 1971 r. w zakresie wykładni i stosowania ustaw karnych dotyczących warunkowego umorzenia postępowania (OSNKW 1971, z. 3, poz. 33), należy generalnie opowiedzieć się za tym, że - zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 415 k.c. oraz ze względu na znaczenie wychowawcze zobowiązania sprawcy do naprawienia szkody - nakładanie tego obowiązku stanowić powinno regułę, również w wypadkach, gdy ustawa przewiduje fakultatywność orzekania w tym zakresie.

Regułą też być powinno zobowiązanie do naprawienia szkody w całości, zobowiązywanie zaś do naprawienia szkody tylko w części może następować wtedy, gdy szkoda została uprzednio w części już naprawiona, gdy ustalenie w pełnej jej wysokości jest szczególnie utrudnione (arg. z art. 362 § 3 k.p.k.) albo nierealne ze względu na sytuację materialną oskarżonego lub też sam pokrzywdzony przyczynił się do powstania szkody. Uwzględniać tu również należy wskazania ogólne zawarte w uzasadnieniu tezy 9.

OSNKW 1977 r., Nr 1, poz. 1

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.