Postanowienie z dnia 1998-01-16 sygn. II CKN 855/97
Numer BOS: 850124
Data orzeczenia: 1998-01-16
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Wysłuchanie dziecka w postępowaniu cywilnym (art. 216[1] § 1 k.p.c. i art. 576 § 2 k.p.c.)
- Charakterystyka i cele Konwencji haskiej (art. 1 konwencji)
- Odmowa ze względu na postawienie dziecka w niekorzystnej sytuacji (sytuacji nie do zniesienia)
- Odmowa ze względu na przystosowanie się dziecka do nowego środowiska
- Odmowa ze względu na sprzeciw dziecka (art. 13 ust. 2 Konwencji)
- Pojęcie "prawo do wykonywania opieki"
Sygn. akt II CKN 855/97
Postanowienie z dnia 16 stycznia 1998 r.
Postanowienia Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę, sporządzonej w Hadze w dniu 25 października 1980 r. (Dz. U. z 1995 r. Nr 108, poz. 528), stanowią część krajowego porządku prawnego i są stosowane w Rzeczypospolitej Polskiej bezpośrednio, z uwzględnieniem wiążącej Polskę Konwencji o prawach dziecka, przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r. (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526).
Przewodniczący: sędzia SN G. Filcek (sprawozdawca).
Sędziowie SN: S. Dąbrowski, T. Domińczyk.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 1998 r. na rozprawie sprawy z wniosku Janusza L., z udziałem Anny L., o wydanie małoletnich dzieci: Konrada L. i Mateusza L., na skutek kasacji Anny L. od postanowienia Sądu Wojewódzkiego w Krakowie z dnia 5 września 1997 r. sygn. akt (...)
postanowił uchylić zaskarżone postanowienie oraz poprzedzające je postanowienie Sądu Rejonowego dla Krakowa - Nowej Huty z dnia 3 kwietnia 1997 r. sygn. akt (...) i przekazać sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie:
Ministerstwo Sprawiedliwości, działając jako organ centralny w rozumieniu art. 6 Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę, sporządzonej w dniu 25 października 1980 r. w Hadze (Dz. U. 1995 r. Nr 108 poz. 528 i 529), skierowało do sądu wniosek Janusza L., zamieszkałego w Kanadzie, w sprawie uprowadzenia przez jego żonę Annę L. do Polski synów Konrada i Mateusza bez zgody wnioskodawcy.
Uczestniczka postępowania Anna L. domagała się oddalenia wniosku. Przyznała, że orzeczeniem Sądu Stanu Ontario z dnia 1 sierpnia 1996 r. zostały uregulowane "kwestie rodzinne", ale, jej zdaniem, ona otrzymała prawo bezpośredniej opieki nad dziećmi i prawo wspólnego z nimi zamieszkiwania, wnioskodawca zaś otrzymał jedynie prawo do odwiedzin. Uczestniczka postępowania tłumaczyła przed sądem oraz w pismach do Ambasady Kanady w Warszawie, do Konsulatu RP w Toronto oraz do sądu rodzinnego w Brampton, że do wyjazdu z dziećmi z Kanady do Polski zmusiło ją postępowanie wnioskodawcy, który lekceważył jej obawy o stan zdrowia dzieci, przypisywał jej urojenia i prześladował. W Polsce dzieci zostały poddane stosownemu leczeniu i są w dobrej kondycji.
W toku postępowania uczestniczka postępowania, powołując się na art. 13 powołanej Konwencji, zgłaszała dowody wskazujące na łączącą ją z dziećmi więź emocjonalną, ich akceptację dla dokonanej zmiany ich środowiska i niechęć powrotu do Kanady. Wnioskodawca wykluczył istnienie okoliczności przewidzianych w art. 13 Konwencji i wskazywał na orzeczenia zapadłe w dniach 4 i 6 listopada 1996 r. w Sądzie Prowincji Ontario i na zatwierdzający te orzeczenia wyrok sądu wyższej instancji z dnia 5 sierpnia 1997 r. w których wnioskodawca otrzymał "prawo tymczasowej pieczy nad dziećmi". Postanowieniem z dnia 3 kwietnia 1997 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa - Nowej Huty w Krakowie zarządził niezwłoczne wydanie małoletnich Konrada Bartosza L., ur. dnia 17 listopada 1990 r. i Mateusza Daniela L., ur. dnia 17 lutego 1995 r., do rąk ojca Janusza L.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach: rodzice dzieci są małżeństwem od 1983 r., zamieszkałym ostatnio w Kanadzie, mającym obywatelstwo polskie i kanadyjskie, pozostającym od 1995 r. w separacji. W myśl orzeczenia Sądu Prowincji Ontario w Brampton z dnia 1 sierpnia 1996 r. obojgu rodzicom przysługuje prawo do współudziału w opiece nad dziećmi z tym zastrzeżeniem, że dzieci mają mieszkać z matką. Zgodnie z tym orzeczeniem matka nie może wywozić dzieci poza granice Ontario na czas dłuższy niż 6 tygodni bez zgody ojca. Wbrew temu zakazowi matka wyjechała w dniu 16 października 1996 r. z dziećmi do Polski, nie informując o tym ojca, i pozostaje z nimi tu do tej pory. Małoletni zostali poddani w Polsce badaniom lekarskim, w wyniku których u Konrada rozpoznano padaczkę, a u Mateusza reakcje nerwicowe, i z tego powodu są w trakcie leczenia. Mieszkają z matką u dziadków, a starszy z nich uczęszcza do przedszkola, w którym czuje się bardzo dobrze.
Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Rejonowy przyjął, że w myśl art. 3 Konwencji matka dokonała bezprawnego uprowadzenia dzieci, co uzasadnia zarządzenie wydania ich ojcu na podstawie art. 12 Konwencji. Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do zastosowania art. 13 lit. b Konwencji, uznał bowiem, że dzieci nie cierpią na chorobę, która uniemożliwiałaby im powrót do Kanady, gdzie poziom opieki medycznej nie jest niższy niż w Polsce. Sąd uznał za niekorzystne dla małoletnich pozbawienie ich kontaktów z ojcem, a gdy chodzi o matkę, nie stwierdził przeszkód do jej powrotu do Kanady. Sąd stwierdził, że nie znalazł podstaw do uwzględnienia zgłoszonych przez uczestniczkę postępowania wniosków dowodowych, ponieważ bliska więź emocjonalna dzieci z matką pozostaje poza wszelkimi wątpliwościami. Opinia 6-letniego Konrada na temat jego powrotu do Kanady jest zbędna, ponieważ i tak nie mogłaby być uwzględniona, a stany emocjonalne i psychiczne uczestników postępowania nie wymagają badania w tego rodzaju postępowaniu.
Uczestniczka postępowania złożyła apelację, w której zarzuciła naruszenie art. 3, 5 i 13 powołanej Konwencji z 1980 r. oraz art. 3 Konwencji o prawach dziecka, przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r. (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526). Zarzuciła także sprzeczne z materiałem sprawy ustalenie, że nie zachodzi ryzyko narażenia dzieci na szkodę psychiczną oraz brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego (art. 233 § 1 k.p.c.).
Postanowieniem z dnia 5 września 1997 r. Sąd Wojewódzki w Krakowie oddalił apelację.
Sąd drugiej instancji podzielił stanowisko Sądu Rejonowego co do prawa Janusza L. do współudziału w opiece nad dziećmi. Uznał także, że o bezprawności uprowadzenia dzieci do Polski przekonują orzeczenia sądów kanadyjskich z dnia 4 listopada 1996 r. i z dnia 5 sierpnia 1997 r. Sąd Wojewódzki nie dopatrzył się naruszenia art. 13 Konwencji z 1980 r., podzielił bowiem ocenę sądu pierwszej instancji, że powrót dzieci do Kanady nie wyrządzi im szkody, gdyż podróż powrotna nie będzie bardziej dolegliwa niż podróż do Polski; sąd wyraził też przekonanie, że poziom wiedzy i praktyki medycznej w Kanadzie nie rodzi ryzyka dla dzieci oraz że stopień dojrzałości Konrada nie pozwala mu na racjonalną ocenę miejsca jego pobytu.
Uczestniczka postępowania złożyła kasację, w której powołała się:
1) na naruszenie prawa materialnego, tj. art. 3, 5, 12, 13 i 19 Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka, sporządzonej dnia 25 października 1980 r. w Hadze,
2) na naruszeniu przepisów postępowania, a w szczególności art. 233 k.p.c., poprzez sprzeczne z wymogiem wszechstronnego rozważenia istotnych okoliczności sprawy oddalenie wniosków dowodowych zmierzających do ustalenia sytuacji życiowej dzieci, a zwłaszcza dowodu z opinii psychologicznej dr A.P. na temat stopnia rozwoju i dojrzałości Konrada do wypowiedzenia się na temat powrotu do Kanady.
Sprawa, która trafiła do Sądu Najwyższego wskutek wniesienia kasacji przez Annę L., rozpatrywana była w świetle i z zastosowaniem postanowień Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę, sporządzonej w Hadze w dniu 25 października 1980 r. ratyfikowanej przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 6 lipca 1992 r. i opublikowanej w Dzienniku Ustaw z 1995 r. Nr 108, poz. 528. Ratyfikacja tej Konwencji nastąpiła w czasie, w którym Konstytucja naszego kraju nie określała rangi ratyfikowanych umów międzynarodowych i ich skuteczności w prawie wewnętrznym.
Zgodnie z art. 241 ust. 1 Konstytucji RP z 1997 r. umowy międzynarodowe ratyfikowane dotychczas przez Rzeczpospolitą Polską na podstawie obowiązujących w czasie ich ratyfikacji przepisów konstytucyjnych i ogłoszone w Dzienniku Ustaw, uznaje się za umowy ratyfikowane za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie i stosuje się do nich przepisy art. 91 Konstytucji, jeżeli z treści umowy międzynarodowej wynika, że dotyczą one kategorii spraw wymienionych w art. 89 ust. 1 Konstytucji - przyp. red. Określiła to dopiero Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. w art. 91, który stanowi, że ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy (ust. 1), a umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie (art. 89 Konstytucji) ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową (ust. 2).
Treść tego przepisu pozwala przyjąć, że od chwili jego wejścia w życie obejmuje on wszystkie do tej pory ratyfikowane umowy międzynarodowe. W odniesieniu zaś do wspomnianej na wstępie Konwencji pozwala przyjąć, że stanowi ona część krajowego porządku prawnego i jest stosowana bezpośrednio z tym zastrzeżeniem, że poszczególne postanowienia Konwencji dotyczące cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka powinny być wykładane i stosowane z uwzględnieniem postanowień, wiążącej również Polskę, Konwencji o prawach dziecka, przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r. (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526). Mówiąc o wykładaniu i stosowaniu postanowień Konwencji haskiej z 1980 r. z uwzględnieniem postanowień Konwencji o prawach dziecka z 1989 r. trzeba mieć przede wszystkim na względzie te postanowienia drugiej z wymienionych Konwencji, które wskazują na to, że wartością pierwotną i nadrzędną jest w każdym postępowaniu dotyczącym dziecka - "interes dziecka" (art. 3), który, jak to przyjął Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 12 czerwca 1992 r. III CZP 48/92 (OSNCP 1992, z. 10, poz. 179) odpowiada występującemu w polskim prawie pojęciu "dobro dziecka". "Interes", a więc "dobro" dziecka, ma zresztą także, zgodnie z preambułą Konwencji Haskiej z 1980 r., "podstawowe znaczenie we wszystkich sprawach dotyczących opieki nad nim". Tak więc dyrektywą generalną przy rozpatrywaniu konfliktu rodziców wynikłego na tle sprawowania opieki nad dziećmi, a w szczególności wynikłego jak w niniejszym przypadku na tle opuszczenia przez jedno z rodziców z dziećmi miejsca ich dotychczasowego stałego pobytu, powinno być dobro dzieci.
Przechodząc od ogólnych założeń do przedstawionych w kasacji konkretnych problemów tej sprawy, należy podkreślić, że strona skarżąca nie neguje, iż granice postępowania w tej sprawie wyznaczają postanowienia Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę. Strona skarżąca nie neguje także tego, że sprawa opieki nad dziećmi i związanych z tym szczegółowych kwestii została uregulowana wiążąco pomiędzy nią i wnioskodawcą w orzeczeniu Sądu Prowincji Ontario w Brampton nr 710/96 z dnia 1 sierpnia 1996 r. Skarżąca interpretuje jedynie to orzeczenie w sposób odmienny niż wnioskodawca i niż to zrobił sąd orzekający w zaskarżonym postanowieniu, a mianowicie w ten sposób, iż Sąd w Brampton powierzył wyłącznie jej opiekę nad synami Konradem i Mateuszem, a wnioskodawca uzyskał jedynie prawo kontaktów osobistych z dziećmi. Na podstawie tej interpretacji skarżąca zarzuciła naruszenie art. 3 i 5 Konwencji.
Sąd Najwyższy nie podziela stanowiska, że orzeczenie Sądu w Brampton z dnia 1 sierpnia 1996 r. wyłączyło prawo wnioskodawcy do opieki nad synami. Prawo do wykonywania "opieki" w rozumieniu omawianej Konwencji z 1980 r., które w orzeczeniu z dnia 16 października 1997 r. I CKN 653/97 (nie publ.) Sąd Najwyższy zrównał z wykonywaniem władzy rodzicielskiej, przysługuje obojgu rodzicom z mocy prawa, i to zarówno w świetle prawa kanadyjskiego (art. 20), jak i polskiego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 93 § 1). Istnieje wprawdzie na gruncie prawa polskiego możliwość pozbawienia lub ograniczenia władzy rodzicielskiej rodzica i taką możliwość przewiduje niewątpliwie prawo kanadyjskie, ale brak podstaw do przyjęcia, że orzeczenie sądu w Brampton z 1 sierpnia 1996 r. zawierało rozstrzygnięcia w tym zakresie. Wręcz przeciwnie, orzeczenie to w punkcie 1 potwierdzało wyraźnie współudział obojga rodziców w sprawowaniu opieki nad dziećmi. Co więcej, skoro zgodnie z art. 5 lit. a Konwencji "prawo do opieki" wyraża się, między innymi, w prawie decydowania o miejscu pobytu dziecka, to właśnie orzeczenie sądu w Brampton zastrzega wnioskodawcy w punkcie 6 takie prawo.
Prawo wnioskodawcy do opieki nad dziećmi nie budzi w związku z tym wątpliwości. Zanegowanie prawa wnioskodawcy do opieki zostało powiązane w kasacji z negacją, że doszło do bezprawnego uprowadzenia dzieci. Artykuł 3 omawianej Konwencji traktuje "uprowadzenie" lub "zatrzymanie" dziecka za bezprawne, jeżeli wskutek takiego działania nastąpiło naruszenie prawa do opieki, i to także wtedy, gdy prawo to było wykonywane wspólnie. Sąd uznał, że wyjazd matki z dziećmi w dniu 16 października 1996 r. do Polski był uprowadzeniem dzieci za granicę. Jako dowód zaś potwierdzający bezprawność tego uprowadzenia potraktował złożone do akt orzeczenia sądów kanadyjskich z dnia 4 i 6 listopada 1996 r., oraz zatwierdzające je orzeczenie wyższej instancji z dnia 5 sierpnia 1997 r. Sąd przypisał im charakter orzeczeń, o jakich mowa w art. 15 Konwencji z 1980 r., jednakże nie wziął pod uwagę, że:
a) orzeczenie z dnia 4 listopada 1996 r. zostało uznane w późniejszym o dwa dni orzeczeniu za nieważne,
b) orzeczenie z dnia 6 listopada 1996 r. w żadnym swym punkcie nie podaje, że zostało wydane na żądanie sądu polskiego, zgłoszone na podstawie art. 15 Konwencji,
c) żadne z orzeczeń wymienionych pod a i b nie mogło być wydane w trybie określonym w art. 15 Konwencji, ponieważ Sąd Wojewódzki zdecydował się na skorzystanie z tego trybu dopiero dnia 20 czerwca 1997 r.,
d) żadne z orzeczeń mających, zdaniem Sądu Wojewódzkiego, potwierdzać bezprawność uprowadzenia, nie stwierdziło tego expressis verbis.
Dokonując oceny bezprawności uprowadzenia lub zatrzymania w rozumieniu art. 3 Konwencji sąd powinien był kierować się określonymi w tym przepisie przesłankami i treścią orzeczenia sądu w Brampton z dnia 1 sierpnia 1996 r., które regulowało sprawę opieki nad dziećmi małżonków L. Wyraźna analiza punktu 6 tego orzeczenia nie powinna doprowadzić sąd do wniosku, że dnia 16 października 1996 r. doszło do uprowadzenia dzieci przez matkę. Z treści punktu 6 wynika, że matka nie mogła wywieźć dzieci poza Stan Ontario na okres dłuższy niż 6 tygodni bez zgody ojca. Nie miała natomiast zakazu wyjeżdżania z nimi na okres nie przekraczający 6 tygodni. Nie było zatem żadnych podstaw ani do przypisania zachowaniu uczestniczki postępowania w dniu 16 października 1996 r. znamion uprowadzenia dzieci, ani nie było podstaw do uznania, że jej pobyt w Polsce był przed końcem listopada 1996 r. bezprawny. Można było co najwyżej rozważać, czy zatrzymanie dzieci w kraju po tej dacie nie było bezprawnym "zatrzymaniem" w rozumieniu Konwencji haskiej z 1980 r.
W powyższych okolicznościach można zgodzić się ze stanowiskiem skarżącej, że zastosowanie art. 3 Konwencji z powodu "uprowadzenia" dzieci nie było zasadne. Przechodząc do dalszych zarzucanych sądowi uchybień, to jest do naruszenia art. 12 i 13 omawianej Konwencji, należy zauważyć, że skarżąca upatruje naruszenia art. 12 w tym, iż sąd zastosował ten przepis nie kierując się dobrem dzieci. Przepis ten zawiera upoważnienie do zarządzenia wydania dziecka w razie stwierdzenia, że dziecko zostało bezprawnie uprowadzone lub zatrzymane. Nie ma w tym przepisie mowy o tego rodzaju przyczynach hamujących wydanie dziecka, jak "dobro dziecka". Jest natomiast powołany inny czynnik sprzeciwiający się wydaniu dziecka, a mianowicie "przystosowanie się dziecka do swego nowego środowiska". Wprawdzie czynnik ten może działać tylko wtedy, gdy wniosek o wydanie dziecka wpłynie do władzy sądowej lub administracyjnej po upływie roku od wprowadzenia lub zatrzymania, niezależnie jednak od wszystkiego, jest on wskazówką, jakie znaczenie przypisuje Konwencja przystosowaniu się dziecka do jego nowego środowiska.
Znacznie większy zasięg ochrony dziecka przewiduje art. 13 Konwencji. Z zarzutem naruszenia tego przepisu skarżąca wiąże naruszenie przepisów postępowania poprzez uniemożliwienie jej wykazania w pełni, że istnieją przewidziane w art. 13 lit b okoliczności, które rodzą ryzyko, iż powrót dzieci do Kanady narazi je na szkodę psychiczną. Z tym zarzutem należy się zgodzić. Wspomniany art. 13 lit. b Konwencji przewiduje, że władza państwa wezwanego nie jest obowiązana zarządzić wydanie dziecka, jeżeli osoba sprzeciwiająca się temu wykaże, iż "istnieje poważne ryzyko, iż powrót dziecka naraziłby je na szkodę fizyczną lub psychiczną albo w jakikolwiek inny sposób postawiłby je w niekorzystnej sytuacji".
Sądy orzekające w tej sprawie odniosły się do treści powołanego przepisu, ale w sposób nader powierzchowny. Sądy nie zgłębiły rzeczywistego znaczenia tego przepisu, ani nie zastanowiły się nad każdą z wymienionych w nim sfer, która mogła być objęta ryzykiem szkody. Mówiąc o możliwości objęcia dzieci opieką medyczną w Kanadzie oraz o poziomie tamtejszego lecznictwa sąd wydaje się dotknął sfery fizycznej, ale i w tym zakresie nie ocenił sprawy dogłębnie, bo przecież konflikt między małżonkami L. nie dotyczył poziomu lecznictwa w Kanadzie, lecz tego, czy dzieci wymagają zastosowania leczenia - jak twierdziła matka, czy nie wymagają - jak utrzymywał ojciec. Sąd zupełnie nie wziął pod uwagę sfery psychicznej dzieci, i to zarówno ze względu na ich wiek (6 lat i 2 lata), jak i dotychczasowe przeżycia. Omawiany art. 13 lit. b tak dalece chroni dzieci przed możliwymi zagrożeniami, że sprzeciwia się ich wydaniu także wtedy, gdyby w "jakikolwiek sposób" postawiło je w niekorzystnej sytuacji.
W związku z tym sformułowaniem sąd powinien zastanowić się nad wypowiedzią ojca, że w razie powrotu dzieci do Kanady Konrad będzie miał zapewniony pobyt w szkole i w świetlicy od 8-17, a Mateusz może być umieszczony w odpowiedniku polskiego żłobka. Sąd powinien zastanowić się, czy taki stan rzeczy będzie korzystniejszy dla dzieci niż ten, jaki mają zapewniony w Polsce, zwłaszcza przy uwzględnieniu ich wieku, stanu zdrowia i szczególnych warunków rozwoju Mateusza (opóźnienie mowy). Sąd nie wykorzystał w pełni przedstawionego mu przez skarżącą materiału dowodowego w postaci opinii, zaświadczeń lekarskich i innych oraz wywiadu środowiskowego dotyczącego dzieci i ich środowiska. Jeżeli ten materiał był uznany za niewystarczający do uwzględnienia argumentacji uczestniczki postępowania, sąd nie powinien oddalać jej wniosków dowodowych, a w szczególności wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii psychologa A.P. Sąd nie był uprawniony do samodzielnej oceny braku dojrzałości Konrada L. do wypowiedzenia się, przy którym z rodziców i gdzie chciałby pozostawać.
Odwołanie się przez sąd w tym względzie do art. 12 k.c. było nietrafne, w grę bowiem nie wchodziło dokonanie przez małoletniego czynności prawnej, lecz o wypowiedź podobną do tej, do jakiej odnosi się art. 576 § 2 k.p.c. Złożenie takiej wypowiedzi nie musiało nastąpić przed sądem. Zapoznanie się ze stanowiskiem Konrada było możliwe za pośrednictwem kuratora, ośrodka diagnostyczno-konsultacyjnego lub biegłego psychologa, na co trafnie wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16 grudnia 1997 r. III CZP 63/97 (nie publ.). Skład rozpoznający niniejszą sprawę podziela także wyrażony w powyższym postanowieniu pogląd, że art. 12 Konwencji o prawach dziecka zobowiązuje sąd w postępowaniu dotyczącym dziecka do zapewnienia mu możliwości wypowiedzenia się bezpośrednio lub za pośrednictwem organów zgodnych z zasadami procedury prawa wewnętrznego.
Nie dość wszechstronne rozważenie zebranego materiału pod kątem ewentualnego zastosowania art. 13 lit b Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka i pozbawienie skarżącej możliwości dalszego wykazywania okoliczności, o jakich mowa w tym przepisie, uzasadnia zarówno zarzut naruszenia tego przepisu Konwencji, jak i zarzut wskazanego w kasacji przepisu postępowania. Związana z tym konieczność uchylenia zaskarżonego orzeczenia czyni bezprzedmiotowym ustosunkowanie się do zarzutu naruszenia art. 19 Konwencji.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy uznał kasację za usprawiedliwioną i postanowił jak w sentencji na podstawie art. 39312 k.p.c.
OSNC 1998 r., Nr 9, poz. 142
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN