Wyrok z dnia 2002-05-17 sygn. I CKN 827/00
Numer BOS: 2223246
Data orzeczenia: 2002-05-17
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Zasada tożsamości formy czynności modyfikującej i czynności modyfikowanej (art. 77 § 1 k.c.)
- Umowa gwarancji bankowej
- Zasady współżycia społecznego w profesjonalnym obrocie między przedsiębiorcami
- Relacje art. 5 k.c. i art. 8 k.p. oraz art. 411 pkt 2 k.c.
Sygn. akt I CKN 827/00
Wyrok
Sądu Najwyższego
z dnia 17 maja 2002 r.
Przewodniczący: SSN Bronisław Czech.
Sędziowie SN: Jan Górowski, Marek Sychowicz (sprawozdawca).
Protokolant: Anna Matura.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 5 czerwca 1998 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie m.in. oddalił powództwo wytoczone przez Bank [...] S.A. przeciwko W. Bankowi [...] S.A. (obecnie Bankowi [...] S.A.), w którym - po ostatecznym jego sprecyzowaniu - powód żądał zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego zwrotu kwot wyegzekwowanych od niego na podstawie bankowych tytułów egzekucyjnych wystawionych przez pozwanego, stanowiących świadczenie, do spełnienia którego - zdaniem pozwanego - powód był zobowiązany z mocy umowy gwarancji oraz odsetek ustawowych od kwot, które zostały już prawomocnie zasądzone na rzecz powoda w innej sprawie. Podstawą tego rozstrzygnięcia są ustalenia, według których na zlecenie Eksportowej Spółdzielni Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego "F." pozwany miał udzielić gwarancji bankowej, jako zabezpieczenie kredytu dewizowego udzielonego Spółdzielni na sfinansowanie zamrażalni owoców i warzyw. Zabezpieczeniem tejże gwarancji miała być gwarancja udzielona przez powoda na rzecz pozwanego. W związku z tym, w dniu 15 lutego 1991 r. pomiędzy powodem a Spółdzielnią "F." zawarta została "Umowa o gwarancji nr [...]", stanowiąca, że powód udziela pozwanej gwarancji spłaty kredytu udzielonego Spółdzielni przez szwedzką firmę "B.". W tymże dniu 15 lutego 1991 r. powód wystawił dokument nazwany "Gwarancją Nr [...]", adresowany do pozwanego, w którym jako zabezpieczenie gwarantowanego przez pozwanego kredytu udzielonego Spółdzielni "F." przez firmę "B." zobowiązał się nieodwołalnie i bezwarunkowo do zapłacenia całej sumy kredytu na pierwsze żądanie pozwanego. Okazało się jednak, że na podstawie umowy z dnia 25 stycznia 1991 r. kredyt udzielony został Spółdzielni "F." nie przez firmę "B.", ale przez szwedzką firmę "V.", a w dniu 9 kwietnia 1991 r. Spółdzielnia "F." zawarła z pozwanym "umowę zlecenia gwarancji bankowej" na rzecz firmy "V.", w której stwierdzono, że zabezpieczenie tej gwarancji stanowi "Gwarancja Nr [...]" udzielona przez powoda. Ponieważ umowa gwarancji pod rygorem nieważności wymaga formy pisemnej, w takiej też formie mogła być zmieniona. Mimo podjętych w tym kierunku czynności (teleksy powoda do pozwanego z dnia 6 marca i 8 kwietnia 1991 r. oraz pismo z dnia 8 kwietnia 1991 r.), do skutecznej zmiany gwarancji objętej dokumentem "Gwarancja Nr [...]" nie doszło. W tej sytuacji, zdaniem Sądu Wojewódzkiego, gwarancja ta, jako nie dotycząca kredytu udzielonego Spółdzielni "F." przez firmę "V.", nie mogła stanowić podstawy do świadczenia przez powoda na rzecz pozwanego, wynikającego z tej gwarancji. Sąd Wojewódzki uznał natomiast, że zawarta w dniu 15 lutego 1991 r. pomiędzy powodem a Spółdzielnią "F." "Umowa o gwarancji nr [...]" jest umową o świadczenie na rzecz osoby trzeciej (art. 393 k.c.). Ponieważ do zmiany tej umowy nie jest wymagana szczególna forma, do zmiany stwierdzającej, że umowa dotyczy kredytu udzielonego Spółdzielni "F." przez firmę "V." (i kredytu w kwocie wyższej niż według pierwotnego tekstu umowy), doszło w drodze ustnego oświadczenia dwóch umocowanych do działania pełnomocników powoda, przyjętego przez pełnomocnika Spółdzielni. O skutecznym dokonaniu tej zmiany świadczy ponadto fakt pobierania przez powoda prowizji w wysokości wynikającej ze zmienionej umowy. Pozwanemu, jako osobie trzeciej, na rzecz której w wymienionej umowie zastrzeżone zostało spełnienie świadczenia, służyło zatem prawo żądania od powoda spełnienia tego świadczenia. Jego spełnienie przez powoda w sytuacji, gdy kredyt zaciągnięty przez Spółdzielnię "F." nie został spłacony i pozwany wywiązał się z obowiązku gwaranta wobec kredytodawcy, nie było zatem świadczeniem nienależnym.
Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 21 września 1999 r. zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego w części oddalającej powództwo w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.860.092,93 zł z odsetkami ustawowymi od określonych w tym wyroku kwot na nią składających się, za okresy bliżej określone w wyroku oraz kwotę 4.234.653,44 zł (tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych od kwot, które zostały już prawomocnie zasądzone na rzecz powoda w innej sprawie), a także orzekł o kosztach procesu i nie uiszczonych kosztach sądowych, a dalej idącą apelację powoda oddalił. Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia dokonane przez sąd pierwszej instancji co do umowy gwarancji, stwierdzonej dokumentem nazwanym "Gwarancją Nr [...]", w szczególności co do niedojścia do skutku jej zmiany i podzielił wnioski wyprowadzone przez Sąd Wojewódzki z tych ustaleń. Co do "Umowy o gwarancji Nr [...]" uznał natomiast, że jest to umowa o charakterze zlecenia, zwana niekiedy wyręką. Jej przedmiotem jest - według sformułowania uzasadnienia zaskarżonego wyroku - "zobowiązanie się pozwanego (?) Banku do zawarcia umowy gwarancji lub do złożenia stosownego oświadczenia woli skierowanego do pozwanego Banku". Umowa ta mogła zatem stanowić podstawę żądania przez pozwanego spełnienia tylko takich świadczeń (ewentualnie naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania). Jednak nie mogły one być zrealizowane w drodze egzekucji prowadzonej stosownie do ówcześnie obowiązujących przepisów Prawa bankowego. W konsekwencji, zdaniem Sądu Apelacyjnego, powództwo ma oparcie w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu. Odsetki za opóźnienie w zapłacie zasądzonej kwoty (także prawomocnie zasądzonej w innej sprawie) Sąd Apelacyjny ustalił od chwili wezwania dłużnika do zapłaty. Ustosunkowując się do podniesionego w toku sprawy przez pozwanego zarzutu potrącenia Sąd Apelacyjny stwierdził, że oświadczenie pozwanego w tym przedmiocie nie jest skuteczne, albowiem nie zawiera dokładnego określenia wierzytelności przedstawionej do potrącenia, a poza tym pozwany nie wykazał ani nawet nie usiłował wykazać, iż poniósł szkodę i w jakiej wysokości.
Ostatnio wymieniony wyrok pozwany zaskarżył kasacją. Podstawę kasacji stanowi naruszenie prawa materialnego, "a w szczególności": a) art. 393 k.c. przez przyjęcie, że "Umowa o gwarancji Nr [...]" nie rodziła bezpośrednio obowiązku powoda do zapłacenia spornej kwoty pozwanemu oraz przez przyjęcie, iż na tle art. 393 k.c. niezbędne jest złożenie oświadczenia woli osobie trzeciej przez dłużnika, b) art. 65 k.c. przez przyjęcie takiej interpretacji wymienionej umowy, która jest niezgodna z jej wyraźnym i nie budzącym wątpliwości brzmieniem, c) art. 77 i 74 k.c. przez uznanie, iż zmiana umowy gwarancji ("Gwarancja Nr [...]") zawartej w zwykłej formie pisemnej może być dokonana jedynie na piśmie pod rygorem nieważności, podczas gdy art. 77 k.c. sankcji takiej nie przewiduje, d) art. 499 i 471 k.c. przez nieuwzględnienie zarzutu potrącenia z wierzytelności dochodzonej przez powoda wierzytelności odszkodowawczej pozwanego, przysługującej mu - w kwocie równej roszczeniu powoda - z tytułu odszkodowania za niewykonanie zobowiązania do skutecznej zmiany umowy gwarancji, znajdującego także podstawę w czynie niedozwolonym, e) art. 405 i 410 k.c. przez zasądzenie na rzecz powoda - jako zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia - kwoty, która należała się pozwanemu z tytułu odszkodowania za poniesioną szkodę, a więc nie stanowiła świadczenia nienależnego i korzyści pozbawionej podstawy prawnej, f) art. 455, 481 i 482 k.c. przez uznanie, iż odsetki od zasądzonych kwot przypadają od dat wezwań do zapłaty, podczas gdy ewentualny obowiązek zapłaty mógł powstać dopiero z chwilą uprawomocnienia się orzeczeń zasądzających zwrot wyegzekwowanych przez pozwanego kwot, przy czym zasądzenie kwoty 4.224.653,44 zł nastąpiło z obrazą tych samych przepisów, g) art. 5 k.c. przez niedostrzeżenie, iż powód wykonywał prawo podmiotowe nadużywając - uzasadnionego w stosunkach między wielkimi bankami - zaufania do zapewnień upoważnionych przedstawicieli powoda o tym, że gwarancja obejmuje spłatę kredytu udzielonego przez firmę "V.", która była de facto tym samym kredytodawcą, co firma "B." (identyczna siedziba, adres i wspólnik) i udzieliła taki sam kredyt, jakiego miała udzielić ta ostatnia. Kasacja oparta została także na podstawie naruszenia przepisów prawa procesowego, "a zwłaszcza" art. 388 k.p.c. w związku z art. 233 k.p.c., polegającym na przyjęciu rzekomo dokonanych przez Sąd Wojewódzki ustaleń faktycznych, które w rzeczywistości były innymi ustaleniami niż to stwierdził Sąd Apelacyjny, co sprawiło, iż Sąd ten poczynił de facto własne ustalenia, jednak bez dokonania niezbędnej, wszechstronnej analizy materiału dowodowego. Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie apelacji, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania.
Powód wniósł o oddalenie kasacji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przytoczenie w kasacji jej podstawy przy użyciu zwrotów "w szczególności", "zwłaszcza" i podobnych nie może być rozumiane jako oznaczające zarzut naruszenia całego prawa materialnego czy wszystkich przepisów postępowania. Podstawę kasacji mogą stanowić tylko zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego i przepisów postępowania wskazanych w kasacji jako naruszone (art. 3931 pkt 1 i 2 k.p.c.). Przeto Sąd Najwyższy rozpoznał kasację wniesioną przez pozwanego w granicach jej podstaw (art. 39311 k.p.c.), które wyznaczają przepisy prawa materialnego i przepisy postępowania wskazane w kasacji jako naruszone.
I. 1. Zarzut naruszenia art. 388 k.p.c. nie może być uznany za wynik oczywistej pomyłki skarżącego, gdyż wynika on nie tylko z treści podstawy kasacyjnej, ale i z uzasadnienia kasacji, w którym wymieniony przepis został - jako naruszony - powtórnie powołany. Artykuł 388 k.p.c. dotyczy wykonalności wyroku sądu drugiej instancji. Rozpoznając sprawę na skutek wniesionej w niej apelacji i wydając wyrok, sąd drugiej instancji nie może naruszyć tego przepisu. Zarzut jego naruszenia jest zatem chybiony.
2. Sąd Najwyższy jako sąd kasacyjny jest "sądem prawa" a nie "sądem faktu". Kasacja jest środkiem, który nie służy do podważenia (bezpośredniego) ustaleń faktycznych stanowiących podstawę wydania zaskarżonego wyroku. Dlatego o ile kasacja wniesiona w sprawie, posługując się zarzutem naruszenia art. 233 k.p.c., zmierza do tego celu, nie może odnieść zamierzonego skutku.
Przepis art. 233 k.p.c. (złożony z dwóch paragrafów) jest przepisem określającym zasady oceny dowodów. Jego naruszenie może być skutecznie zarzucone jedynie w razie wskazania, które z przeprowadzonych w sprawie dowodów sąd uznał za wiarygodne i mające moc dowodową lub niewiarygodne i nie mające mocy dowodowej, mimo że w świetle dyrektyw określonych w tym przepisie taka ocena była wadliwa. Zarzucając naruszenie art. 233 k.p.c. zarzutu tego kasacja jednakże tak nie ujmuje. Uzasadniając ten zarzut skarżący w istocie podważa prawdziwość niektórych stwierdzeń zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, trafnie podnosząc, że wbrew temu, co pisze Sąd Apelacyjny, nie są one wynikiem ustaleń ani ich oceny dokonanych przez sąd pierwszej instancji. Kwestia prawidłowości tych stwierdzeń nie może być jednakże oceniana jako naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. Chodzi tu bowiem o ocenę prawną "Umowy o gwarancji Nr [...]" (będącą przedmiotem zarzucanego w kasacji naruszenia prawa materialnego) oraz stwierdzeń, że nie doszło do skutecznej zmiany tej umowy, ponieważ oświadczenia w tym przedmiocie złożyły osoby (S.K., D.B.) nieupoważnione do reprezentowania powoda i że oświadczenie jednej z tych osób (S.K.) dotyczyło innego kontrahenta. Należy zauważyć, że o ile te ostatnie stwierdzenia byłyby wynikiem naruszenia przepisów postępowania, to zarzut ten nie nadawałby się do uwzględnienia z tej przyczyny, że uchybienie to nie mogło mieć istotnego wpływu na wynik sprawy (art. 3931 pkt 2 k.p.c.). Według stanowiska wyrażonego w wyroku sądu pierwszej instancji, nie zakwestionowanego przez Sąd Apelacyjny, do skutecznej zmiany "Umowy o gwarancji Nr [...]" nie doszło bowiem dlatego, że nie zachowano formy pisemnej. Okoliczność ta jest wystarczającym powodem, iż do tej zmiany umowy nie doszło.
II. 1. Odczytanie rzeczywistej treści przepisu art. 77 k.c. wywołuje poważne trudności. Niewątpliwie należy przyjąć taką wykładnię tego przepisu, która nie będzie podważać obowiązywania innych przepisów kodeksu cywilnego o formie czynności prawnych i nie pozostaje w sprzeczności z zasadami logicznego rozumowania. Według takiej wykładni, która prezentowana jest także w literaturze prawniczej, zmiana umowy, której ważność zależy od zachowania formy pisemnej (art. 73 § 1 k.c.), może być - pod rygorem nieważności tej zmiany - dokonana tylko w formie pisemnej. Konsekwencją przyjęcia tego poglądu za prawidłowy jest uznanie zarzutu kasacji naruszenia art. 77 i 74 k.c. za niezasadny.
2. Rację ma skarżący, o ile twierdzi, że dosłowne brzmienie "Umowy o gwarancji Nr [...]" wskazuje, że jest to umowa rodząca obowiązek świadczenia przez powoda w postaci zapłaty, a nie jak uznał Sąd Apelacyjny, jej przedmiotem jest zobowiązanie się powoda do zawarcia umowy gwarancji lub do złożenia innego oświadczenia woli skierowanego do pozwanego. Wprawdzie w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (art. 65 § 2 k.c.), ale Sąd Apelacyjny nie przywołał żadnych argumentów przemawiających za innym rozumieniem wymienionej umowy, aniżeli zgodne z jej dosłownym brzmieniem.
Powyższa konstatacja nie jest jednakże wystarczająca dla wyjaśnienia rzeczywistej treści stosunku prawnego zachodzącego pomiędzy stronami procesu i Spółdzielnią "F.". Należy zwrócić uwagę, że "Umowa o gwarancji Nr [...]" stwierdza expressis verbis udzielanie przez powoda gwarancji pozwanemu. Takiej gwarancji dotyczy też dokument nazwany "Gwarancją Nr [...]". Wymagało rozważenia, czy intencją stron, które zawiązały stosunek umowny, było - tak jak przyjęły sądy obu instancji - oprócz udzielenia przez powoda gwarancji (regwarancji) pozwanemu także udzielenie przez powoda zabezpieczenia gwarancji udzielonej przez pozwanego Spółdzielni "F." w postaci umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej (art. 393 k.c.), czy też zgodnym zamiarem stron, który zmierzał do realizacji zamierzonego przez nie celu, było jedynie udzielenie przez powoda gwarancji pozwanemu jako zabezpieczenia gwarancji, którą pozwany udzielił Spółdzielni "F.".
Rozważenia te wymagały uwzględnienia - co nie zostało dokonane -istniejącej w 1991 r. praktyki banków w zakresie udzielania gwarancji. Był to bowiem czas, w którym banki dopiero rozpoczynały podejmowanie na większą skalę czynności związanych z zachodzącymi w kraju zmianami społeczno-gospodarczymi. Instytucję zawierania przez banki umów gwarancji regulował jedynie obowiązujący wtedy - w jego pierwotnym brzmieniu - art. 40 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. -Prawo bankowe (Dz. U. Nr 4, poz. 21 ze zm.). Jeszcze nie obowiązywało wówczas zarządzenie Prezesa NBP z dnia 5 listopada 1992 r. w sprawie szczegółowego trybu i form udzielania gwarancji bankowych (M.P. Nr 36, poz. 270). Przepisy Prawa bankowego, poza udzielaniem przez banki poręczeń i gwarancji (art. 11 ust. 1 pkt 7 i art. 40) i potwierdzeniem zobowiązania wynikającego z gwarancji (art. 41), nie przewidywały możliwości dokonywania przez banki innych czynności mających na celu zabezpieczenie wierzytelności.
Dla wyjaśnienia rzeczywistej treści stosunku prawnego stanowiącego podstawę faktyczną rozpoznawanej sprawy oczywiście nie można było pominąć i takich okoliczności, iż stronami "Umowy o gwarancji Nr [...]" są powód i Spółdzielnia "F.", podczas gdy stronami umowy gwarancji są gwarant i beneficjent gwarancji i że zlecenie powodowi udzielenia gwarancji zawarte jest w odrębnym piśmie Spółdzielni "F.". Wymaga jednak jeszcze raz podkreślenia, że zgodnie z art. 65 § 2 k.c. w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na ich dosłownym brzmieniu.
Z powyższych względów nie można odmówić słuszności zarzutowi kasacji naruszenia art. 65 i 393 k.c.
3. Wbrew zarzutowi kasacji zasądzenie na rzecz powoda - jako zwrotu nienależnego świadczenia - kwoty odpowiadającej tej, która zdaniem pozwanego należała się mu od powoda z tytułu odszkodowania za poniesioną szkodę, nie świadczy o naruszeniu art. 405 i 410 k.c. Uwzględnieniu powództwa na podstawie wymienionych przepisów nie sprzeciwiał się bowiem sam fakt posiadania przez pozwanego wierzytelności w stosunku do powoda, która mogła być dochodzona odrębnym pozwem, powództwem wzajemnym lub przedstawiona do potrącenia. Istnienie tej wierzytelności mogłoby uzasadniać naruszenie art. 405 i 410 k.c., gdyby okoliczność ta, stosownie do art. 411 k.c., wyłączała żądanie przez powoda zwrotu nienależnego świadczenia. Podstawą kasacji nie jest jednakże naruszenie art. 411 k.c. Przepis ten wprawdzie wymieniony został w uzasadnieniu kasacji, ale przy okazji omawiania zarzutu dotyczącego nieuwzględnienia zarzutu potrącenia.
4. Według poglądu wyrażonego w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 1995 r., III CRN 70/94 (OSNC 1995, nr 5, poz. 86) na tle podobnego, jak w rozpoznawanej sprawie, stanu faktycznego, bank, który udzielił drugiemu bankowi gwarancji może, na podstawie art. 5 k.c., uchylić się od spełnienia świadczenia, jeżeli żądanie beneficjenta gwarancji stanowi nadużycie prawa. Zdaniem Sądu Najwyższego w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę ten trafny pogląd nie może jednakże znaleźć zastosowania w sprawie, w której bank żąda zwrotu - jako nienależnego - świadczenia spełnionego w wykonaniu umowy gwarancji. Do roszczenia tego mają bowiem zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu, w szczególności dotyczące zwrotu nienależnego świadczenia. Wśród przepisów tych jest art. 411 pkt 2, według którego nie można żądać zwrotu nienależnego świadczenia, jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego. Przepis ten wyłącza zastosowanie art. 5 k.c. Ostatnio wymieniony przepis nie ma bowiem zastosowania w sytuacji, gdy sam ustawodawca co do niektórych stanów faktycznych określa, kiedy czynienie ze swego prawa użytku może być przez wzgląd na zasady współżycia społecznego pozbawione ochrony prawnej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 1967 r., II PR 340/67, OSPiKA 1968, nr 7-8, poz. 162).
Nie stosując art. 5 k.c., który nie miał zastosowania w sprawie, Sąd Apelacyjny nie naruszył zatem tego przepisu.
5. Zgłaszając zarzut potrącenia (k. 342 i 343) pozwany określił wierzytelność przedstawioną do potrącenia (przez wskazanie, że jest ona równa kwocie dochodzonej pozwem) i przytoczył okoliczności wskazujące - jego zdaniem - na odpowiedzialność powoda (z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania względnie czynu niedozwolonego), uzasadniającą roszczenie przedstawione do potrącenia. Pozwany złożył przeto oświadczenie w przedmiocie potrącenia stosownie do art. 499 zd. pierwsze k.c. Brak merytorycznego ustosunkowania się przez Sąd Apelacyjny do tak przedstawionego zarzutu potrącenia nie pozwala na odparcie zarzutu kasacji naruszenia art. 499 i 471 k.c. oraz powołanego w uzasadnieniu kasacji art. 430 k.c.
6. Podstawą świadczenia, które powód spełnił i w rozpoznawanej sprawie żąda jego zwrotu jako świadczenia nienależnego, mogła być - według koncepcji przyjętej przez sąd pierwszej i drugiej instancji - gwarancja udzielona pozwanej ("Gwarancja Nr [...]") bądź umowa na rzecz pozwanej jako osoby trzeciej ("Umowa o gwarancji Nr [...]"). Jednakże w ocenie Sądu Apelacyjnego żadna z tych umów nie rodziła zobowiązania powoda. Świadczenie spełnione przez powoda było zatem nienależne i było ono nienależne dlatego, że powód nie był w ogóle zobowiązany do świadczenia (art. 410 § 2 k.c.). Zwrot tego świadczenia powodowi powinien zatem nastąpić niezwłocznie po wezwaniu pozwanego (art. 455 k.c.) i z tą chwilą pozwany popadł w opóźnienie, uzasadniające jego żądanie przyznania mu odsetek za czas opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.). Nie można zgodzić się ze skarżącym, że chwilą tą jest dopiero chwila wydania wyroku w rozpoznawanej sprawie. Fakt, że pozwany wyegzekwował świadczenie na podstawie wydanego przez siebie tytułu egzekucyjnego, nie spowodował, że świadczenie to, nienależne od chwili jego spełnienia, stało się należne i dopiero wyrok zasądzający jego zwrot na rzecz powoda sprawił, iż stało się ono nienależne. Zasądzając odsetki za opóźnienie w zapłacie zasądzonej kwoty (także prawomocnie zasądzonej w innej sprawie) Sąd Apelacyjny nie naruszył przeto - co zarzuca skarżący - art. 455 i 481 k.c.
Uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie wyjaśnia, czy zasądzona kwota 4.234.653,44 zł obejmuje odsetki za opóźnienie od zaległych odsetek. Gdyby tak było, a powództwo o zasądzenia odsetek od kwoty zasądzonej na rzecz powoda w innej sprawie wytoczył on (zgłosił przed sądem takie żądanie) - jak twierdzi skarżący - już po zapłacie zasądzonej kwoty, to oprócz odsetek za czas opóźnienia (tj. za czas do chwili spełnienia świadczenia) powód mógł żądać odsetek od tych odsetek, liczonych od dnia zgłoszenia żądania. Upatrując w takim zasądzeniu naruszenia art. 482 k.c. skarżący nie ma racji. Tak jak okoliczność zapłaty długu nie zwalnia dłużnika od obowiązku zapłaty odsetek za czas opóźnienia, tak też okoliczność ta nie zwalnia dłużnika od obowiązku zapłaty odsetek od tych odsetek, liczonych od chwili wytoczenia o nie powództwa.
Ze względów przytoczonych wyżej w pkt II. 2 i 5 kasacja zasługuje na uwzględnienie i Sąd Najwyższy na podstawie art. 39313 § 1 oraz art. 39319 w związku z art. 108 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.