Wyrok z dnia 2003-12-04 sygn. II CK 292/02
Numer BOS: 2221619
Data orzeczenia: 2003-12-04
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Niewłaściwe oznaczenie strony a podmiotowa zmiana powództwa
- Reprezentacja Skarbu Państwa (Staciones fiscii - art. 67 § 2 k.p.c.)
- Obowiązek sądu czuwania nad właściwą reprezentacją Skarbu Państwa
- Wyłączenie dozoru uprawnionego; złożenie pieniędzy na rachunek depozytowy min. finansów (art. 752 k.p.c.)
- Depozyt w znaczeniu materialnym i procesowym
Sygn. akt II CK 292/02
Wyrok
Sądu Najwyższego
z dnia 4 grudnia 2003 r.
Przewodniczący: Sędzia SN Antoni Górski.
Sędziowie SN: Bronisław Czech, Mirosława Wysocka (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Syndyka masy upadłości Państwowego Ośrodka Maszynowego w K. przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prezesa Sądu Okręgowego w P. o zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 4 grudnia 2003 r., kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 28 grudnia 2001 r., uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 28 grudnia 2001 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację powodowego Syndyka masy upadłości Państwowego Ośrodka Maszynowego w K. od wyroku Sądu Okręgowego w P., którym Sąd ten uchylił wydany przez Sąd Rejonowy w G. nakaz zapłaty, nakazujący Skarbowi Państwa - Sądowi Rejonowemu w K. zapłacenie kwoty 83.945,74 zł z odsetkami oraz kosztami postępowania i powództwo oddalił. W postępowaniu przed Sądem Okręgowym i Apelacyjnym Skarb Państwa reprezentowany był przez Prezesa Sądu Okręgowego w P.
Zaaprobowawszy ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny oparł rozstrzygnięcie na następujących podstawach.
W dniu 19 października 1992 r., w ramach wykonania umowy zawiązującej spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością "L.", do której powód zobowiązał się wnieść w formie aportu prawo użytkowania wieczystego i własności budynków bliżej opisanej nieruchomości, zawarta została umowa przeniesienia tego prawa. W dniu 24 lipca 1995 r. Prokurator Wojewódzki w P. wystąpił z pozwem o ustalenie nieważności tej umowy. Uwzględniający to powództwo wyrok Sądu Wojewódzkiego w P. uprawomocnił się w dniu 18 kwietnia 1997 r. W toku tego postępowania Sąd Wojewódzki postanowieniem z dnia 27 października 1995 r. zawiesił egzekucję prowadzoną przeciwko spółce "L." i wstrzymał licytację wymienionej nieruchomości, która objęta była postępowaniem egzekucyjnym. Postanowieniem z dnia 26 stycznia 1996 r. zmienił to orzeczenie, zabezpieczając roszczenie powoda "przez zarządzenie wpłacenia na konto sum depozytowych Sądu Rejonowego w K. kwoty uzyskanej z egzekucji nieruchomości, prowadzonej przez Komornika Sądu Rejonowego w K. w sprawie k.m. 11/95 i innych oraz zajęcie wierzytelności uzyskanej z licytacji i wstrzymanie podziału sumy uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy" o ustalenie nieważności umowy. Jako podstawę prawną zabezpieczenia Sąd Wojewódzki wskazał art. 730 § 1 w zw. z art. 742 § 1 i 2 k.p.c. oraz art. 752 w zw. z art. 747 pkt 1 i art. 755 § 1 i 2 k.p.c.
W dniu 30 kwietnia 1997 r. powód zwrócił się o zezwolenie na wypłatę z depozytu sądowego złożonej tam kwoty, uzyskanej z licytacji nieruchomości. Postanowieniem z dnia 12 września 1997 r. Sąd Rejonowy w K., w postępowaniu nieprocesowym wydał postanowienie następującej treści: "1. Zezwolić na wypłacenie z depozytu sądowego kwoty 455.722 zł wpłaconej na konto sum depozytowych Sądu Rejonowego w K. na podstawie postanowienia z dnia 26 stycznia 1996 r. Sądu Wojewódzkiego w P., 2. kosztami postępowania obciążyć wnioskodawcę". W uzasadnieniu tego postanowienia Sąd nie wskazał podstawy prawnej orzeczenia, stwierdził natomiast, że po upadku zabezpieczenia "nie ma przeszkód, by zezwolić na wypłacenie z depozytu kwoty uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości na rzecz ustalonego jej właściciela" (powoda). Na podstawie polecenia wystawionego przez Sąd Rejonowy w K. wypłacono powodowi kwotę 371.776,26 zł, która faktycznie w tej dacie pozostawała w depozycie.
Sąd w sprawie niniejszej ustalił, że przed wydaniem powołanego postanowienia doszło do wypłaty z depozytu łącznej kwoty 83.945 zł, w tym 3.000 zł dla zarządcy tytułem wynagrodzenia i 80.945,75 zł dla komornika, tytułem kosztów egzekucji. W ocenie Sądu pierwszej instancji, koszty te powstały wtedy, gdy "formalnie właścicielem nieruchomości" była jeszcze spółka "L.", a zgodnie z ustaloną kolejnością zaspokajania z sumy uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości w pierwszej kolejności potrącane są koszty egzekucyjne (art. 1025 § 1 pkt 1 k.p.c.), i tak właśnie - prawidłowo - stało się w tym przypadku. Stanowisko to zaaprobował Sąd Apelacyjny, podobnie, jak i jego pogląd, że w takiej sytuacji powodowi można było wypłacić jedynie kwotę pozostałą w depozycie. Skoro bowiem w depozycie pozostawała kwota niższa, niż w postanowieniu, to powód nie może domagać się różnicy pomiędzy kwotą mu wypłaconą, a kwotą uzyskaną z licytacji nieruchomości (złożoną do depozytu).
Sąd Apelacyjny podzielił także stanowisko Sądu Okręgowego, że postanowienie z dnia 12 września 1997 r. zostało wydane bez podstawy prawnej. Złożenie do depozytu sumy uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości nastąpiło w trybie postępowania zabezpieczającego, i o jego wypłacie sąd nie mógł orzekać w postępowaniu nieprocesowym, na podstawie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 września 1965 r. o zasadach i trybie postępowania w sprawach o złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego (Dz. U. Nr 42, poz. 261), które w tej sytuacji nie miało zastosowania (na taką podstawę prawną przyjętą przez Sąd Rejonowy w K. wskazuje tryb postępowania, i sformułowanie orzeczenia). W ocenie Sądu Okręgowego (aprobowanego przez Sąd Apelacyjny), z chwilą upadku zabezpieczenia (po uprawomocnieniu się wyroku ustalającego nieważność umowy), decyzję co do kwoty zabezpieczonej winien był podjąć sąd rejonowy nadzorujący postępowanie egzekucyjne, na podstawie art. 759 § 2 k.p.c.
Sąd Apelacyjny nie zakwestionował stanowiska Sądu pierwszej instancji, że na skutek zaistniałej sytuacji powód poniósł szkodę i w tych kategoriach należy rozpatrywać jego żądanie oraz że za szkodę tę nie odpowiada "w żaden sposób Skarb Państwa", bowiem nie może on ponosić kosztów zaniedbań zarówno powoda, jak i spółki "L.".
Kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego powód oparł na podstawie naruszenia: -art. 360 i 365 k.p.c. przez uznanie, że prawomocne postanowienie zezwalające na wypłatę z depozytu określonej kwoty nie rodzi po stronie pozwanego zobowiązania do wypłacenia całej tej kwoty;
- art. 467 pkt 3 i 692 k.p.c. w zw. z § 14 i 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 września 1965 r. oraz art. 360 i 365 k.p.c. przez uznanie, że brak było podstaw do orzekania o wypłacie z depozytu w trybie nieprocesowym;
- art. 752 i 755 w zw. z art. 747 pkt 1 k.p.c. i błędne zastosowanie art. 759 § 2 k.p.c. zamiast art. 807 w zw. z art. 743 k.p.c., wskutek wadliwego uznania, że do przedmiotowego zabezpieczenia miały zastosowanie przepisy o postępowaniu egzekucyjnym;
- art. 1023 , 1024 i 1025 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 770 i 807 w zw. z art. 743 k.p.c. przez wadliwe uznanie podstaw do wypłacenia kosztów egzekucyjnych z kwot złożonych w depozycie;
- art. 34 k.c. i 379 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 67 § 2 k.p.c. i § 1 i 2 pkt zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 kwietnia 1991 r. w sprawie zastępstwa jednostek organizacyjnych resortu sprawiedliwości w postępowaniu sądowym i administracyjnym (Dz. Urz. M. S. nr 2, poz. 12) oraz w związku z art. 491 , 493 i 494 k.p.c. przez nieuznanie podnoszonego przez powoda zarzutu nieważności postępowania od momentu wniesienia zarzutów od nakazu zapłaty, ze względu na dokonanie tej czynności przez jednostkę nieupoważnioną do reprezentowania Skarbu Państwa;
- art. 321 § 1 w zw. z art. 493 § 1 i 126 k.p.c. przez odmowę uwzględnienia twierdzenia powoda o niespełnianiu przez zarzuty od nakazu zapłaty wymagań przewidzianych dla tego pisma;
- art. 378 § 1 , 382 i 380 w zw. z art. 316 k.p.c. przez nierozważenie zarzutów naruszenia art. 70 i 71 , 194 § 1 i 131 § 1 k.p.c.
W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu albo o zmianę wyroku i uwzględnienia powództwa, w obu wypadkach ze stosownym orzeczeniem o kosztach postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Poczynając od najdalej idących zarzutów kasacji, zmierzających do wykazania, że Sąd Apelacyjny z naruszeniem art. 380 i 378 § 1 k.p.c. nie uwzględnił uchybień Sądu pierwszej instancji, mających wpływ na rozstrzygnięcie oraz prowadzących do nieważności postępowania - zarzuty te należało uznać za nieuzasadnione. Chybione są wywody powoda (podnoszone w ramach zarzutu naruszenia art. 379 pkt 2 k.p.c., art. 70 i 71 k.p.c. oraz art. 34 k.c.) dotyczące kwestii braku zdolności procesowej po stronie pozwanej, bowiem niewątpliwie pozwany w sprawie Skarb Państwa zdolność tę posiadał. Innym zagadnieniem było reprezentowanie tego pozwanego przez właściwą jednostkę organizacyjną. Trudno zaprzeczyć, że Sąd nie dość precyzyjnie wyróżnił pojęcia legitymacji procesowej oraz reprezentacji strony w procesie, nie miało to jednak wpływu na wynik sprawy. Zarzucając Sądowi naruszenie art. 67 § 2 k.p.c., skarżący pomija, że ten przepis ma decydujące znaczenie dla określenia reprezentacji Skarbu Państwa, przewidując alternatywnie tę reprezentację dla organu jednostki organizacyjnej, z której działalnością wiąże się dochodzone roszczenie albo dla organu jednostki nadrzędnej. Szczegółowa regulacja dotycząca zastępstwa procesowego jednostek organizacyjnych resortu sprawiedliwości, w tym sądów, zawarta w powoływanym w kasacji zarządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 kwietnia 1991 r., precyzuje sposób sprawowania zastępstwa. Nie znaczy to, by wniesienie zarzutów od nakazu zapłaty przez organ jednostki, z której działalnością wiąże się roszczenie, czyli Prezesa Sądu Rejonowego, nie mogło być uznane za czynność podjętą przez pozwany Skarb Państwa, ani by - jak twierdzi skarżący - istniały podstawy do odrzucenia zarzutów wprost. Dostrzegając potrzebę właściwego zastępstwa Skarbu Państwa w sytuacji, gdy jednostką organizacyjną, z której działalnością wiąże się dochodzone roszczenie jest sąd rejonowy (zgodnie z § 4 cyt. zarządzenia zastępstwo sprawuje wówczas prezes sądu okręgowego), Sąd Okręgowy w P. bezpośrednio po wniesieniu zarzutów (i przekazaniu mu sprawy według właściwości rzeczowej) podjął czynności zmierzające do zapewnienia reprezentowania Skarbu Państwa przez Prezesa Sądu Okręgowego w P., który od tego momentu, przez cały proces, reprezentację tę sprawował. Ma oczywiście rację skarżący, gdy zarzuca błędne powołanie się przez Sąd Okręgowy na art. 194 § 1 k.p.c., który ma zastosowanie wyłącznie do zmian stron w procesie, a nie do zmian w zakresie reprezentacji danej (tej samej) strony (tu: Skarbu Państwa). Uchybienie to, dotyczące wadliwie powołanej podstawy "wezwania" nie miało jednak wpływu na rozstrzygnięcie, co czyni bezpodstawnym zarzut niezastosowania przez Sąd drugiej instancji art. 380 k.p.c. w odniesieniu do omawianego postanowienia.
Przepisy procesowe nie regulują trybu postępowania w wypadku dokonania czynności przez organ nieuprawniony do reprezentacji, nie stwarzają też podstaw ani do stosowania w takiej sytuacji art. 70 k.p.c., ani do odrzucenia wprost pisma wniesionego przez taki organ. Przyjmuje się, że wobec konieczności (obowiązku ciążącego z urzędu na sądzie) "wprowadzenia" do postępowania organu uprawnionego do reprezentowania Skarbu Państwa, konieczne jest formalne "wezwanie" właściwego organu, chociaż nie znajduje ono oparcia ani w art. 194 k.p.c., ani w innym przepisie kodeksowym. Taka też wyraźnie była intencja Sądu, który - nie mając podstaw prawnych do odrzucenia zarzutów od nakazu zapłaty - zapewnił reprezentowanie pozwanej jednostki organizacyjnej przez jej organ nadrzędny zgodnie z "wewnętrznym" uregulowaniem kwestii sprawowania zastępstwa zawartym w powoływanym zarządzeniu.
Chybione są także wywody skarżącego, zmierzające do wykazania naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów o postępowaniu nakazowym (art. 491, 493 i 493 k.p.c.), do których prawidłowo przy rozpoznawaniu apelacji odniósł się Sąd drugiej instancji. Z omówionych względów, za nieuzasadnione uznano zarzuty nieważności postępowania przed Sądem pierwszej instancji, co przesądza o bezskuteczności kasacyjnego zarzutu naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 378 § 1 k.p.c.
Bezpodstawne są zarzuty kasacji, kwestionujące stanowisko Sądu odnośnie do charakteru złożenia do depozytu pieniędzy uzyskanych z licytacji nieruchomości na podstawie postanowienia o zabezpieczenia powództwa, a także właściwego w sprawie ich wydania trybu postępowania. Stanowisko Sądu w tym zakresie jest zgodne zarówno z poglądem wyrażanym w literaturze przedmiotu, jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. postanowienie z dnia 13 sierpnia 1976 r., IV PZ 32/76, OSNC 1977/3/57 i uchwałę z dnia 5 grudnia 1986 r., III CZP 62/86, OSNC 1987/10/146). Syntetycznie ująć tę kwestię można w następujący sposób. Przepis art. 752 k.p.c. jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 507 i 692-694 k.p.c., odnoszących się do złożenia przedmiotu świadczenia do depozytu sadowego, jako instytucji prawa materialnego, rodzącej skutki materialnoprawne, podczas gdy złożenie do depozytu pieniędzy i papierów wartościowych, zajętych w trybie art. 747 k.p.c. jest instytucją procesową mającą na celu jedynie zabezpieczenie roszczeń pieniężnych. Do ostatnio wymienionych stanów nie mają zastosowania przepisy art. 692-693 k.p.c., ani rozporządzenia wykonawczego, wydanego na podstawie art. 694 k.p.c. (czyli cyt. rozporządzenia z dnia 24 września 1965 r.). Dlatego też orzekanie o złożeniu do depozytu nie należy do sądów rejonowych działających w trybie postępowania nieprocesowego, lecz należy do sądu, który orzeka o zabezpieczeniu. Tym samym brak jest także podstaw do orzekania o zwrocie depozytu dłużnikowi lub jego wydaniu wierzycielowi w trybie i na podstawie ostatnio wymienionych przepisów. W omawianym zakresie, to stanowisko Sądu, a nie skarżącego jest zatem prawidłowe.
Nie można natomiast odmówić racji skarżącemu, gdy zarzuca Sądowi błędne wskazanie jako podstawy rozstrzygnięcia o depozycie przepisu art. 759 § 2 k.p.c., który dotyczy wydawania przez sąd egzekucyjny poleceń komornikowi dla zapewnienia prawidłowego toku egzekucji. Ostatecznie jednak te kwestie nie miały w sprawie istotnego znaczenia, skoro niewątpliwie zostało wydane i istnieje prawomocne postanowienie sądu zezwalające na wypłacenie określonej kwoty z depozytu sądowego. Niezależnie od tego, że sądy orzekające w niniejszej sprawie, nie bacząc na kompetencje (a ściśle - brak kompetencji) do stwierdzania, że inny sąd "w sposób nieuprawniony orzekł" w konkretnej sprawie (tu: o wypłaceniu pieniędzy z depozytu), to postanowienie stanowiące podstawę wypłaty pieniędzy złożonych w depozycie sądowym ma byt prawny, ze skutkami określonymi - co trafnie podnosi skarżący - w art. 360 i 365 § 1 k.p.c. Stanowiło ono zresztą - niekwestionowaną - podstawę wypłacenia powodowi znacznej części kwoty pierwotnie zajętej, i nie budzi, jak się zdaje, wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że gdyby nie uszczuplenie depozytu przez kwestionowane przez powoda wypłaty, otrzymałby on całą kwotę złożoną w wyniku zajęcia ceny uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości, w wysokości określonej w postanowieniu sądu.
Trudno odeprzeć zarzuty powoda, że Sąd w ogóle nie rozważał omawianego postanowienia w kontekście art. 360 i 365 k.p.c. Poza stwierdzeniem, że "wydane zostało {ono} bez podstawy prawnej" Sąd ograniczył się do wyrażenia poglądu, że "fakt jego wydania wprost nie przekłada się na roszczenie o wydanie tej kwoty", skoro w depozycie znajdowała się kwota niższa. Rację ma skarżący, gdy zarzuca, że Sądy orzekające w niniejszej sprawie -wyrażając krytyczne stanowisko co do postanowienia innego sądu - praktycznie abstrahowały od zasadniczego skutku prawomocnego orzeczenia, jakim jest związanie nim określonych podmiotów (w tym sądów) i wynikająca z niego konieczność uwzględnienia faktu istnienia takiego orzeczenia. Można jedynie hipotetycznie - bowiem Sąd prawnej analizy tej kwestii nie podjął - przyjąć, że pogląd, iż ostatecznie decydujące było nie to, o jakiej kwocie orzekł sąd, ale to, jaka kwota faktycznie znajdowała się w depozycie, jest wynikiem oceny zakresu skuteczności orzeczenia zezwalającego na wypłatę z depozytu. Orzeczenie to nie nadaje się do egzekucji, można więc jedynie mówić o jego skuteczności (art. 360 k.p.c.), której granice wyznacza treść orzeczenia. Gdy zważy się, że skuteczność orzeczenia polega jego zdatności do powodowania wynikających z jego treści skutków i gdy uwzględni się treść orzeczenia ("zezwolić na wypłatę z depozytu..."), to dojrzeć można usprawiedliwienie tezy o ograniczeniu skutków tego orzeczenia do kwoty, które może być z depozytu wypłacona (w depozycie się znajduje).
Posługując się stwierdzeniem, że decydujące znaczenie ma kwota, która "faktycznie" znajdowała się w depozycie, Sąd jednak nie rozwinął tego istotnego wątku, jakim były przyczyny, dla których faktycznie w depozycie znajdowała się kwota niższa, niż doń złożona; była to kwestia doniosła, skoro - jak wcześniej już wskazano - nie budziło w sprawie niczyich wątpliwości, że gdyby nie doszło do uszczuplenia pierwotnej sumy depozytowej, powód otrzymałby ją w całości. Orzeczenie, na które powołuje się skarżący, mogłoby zatem pozostać skuteczne w pełnym zakresie, gdyby nie doszło do kwestionowanych wypłat.
W ramach podstawy faktycznej powoływanej przez powoda dla uzasadnienia żądania mieścił się nie tylko fakt istnienia postanowienia zezwalającego na wypłatę z depozytu, ale także fakty i twierdzenia mające świadczyć o tym, że do wypłat z depozytu doszło w wyniku działań niezgodnych z prawem. Także i ta druga kwestia była przedmiotem merytorycznej oceny Sądu, z czego można wnosić, że Sąd dostrzegł jej znaczenie przy rozstrzyganiu o żądaniu powoda.
Sąd pierwszej instancji wyraźnie stwierdził, i jego pogląd nie został zakwestionowany przez instancję odwoławczą, że żądanie powoda należy rozpatrywać w kategoriach szkody polegającej na niemożności odzyskania całej kwoty uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości. Oczywiste jest, że przyjęcie takiej konstrukcji otwierało pole do badania przyczyn powstania tej szkody oraz osoby za nią odpowiedzialnej. W tej jednak płaszczyźnie ocena prawna Sądu została wyrażona bez odpowiednio ustalonej podstawy faktycznej, a także bez rozważenia wszystkich istotnych aspektów prawnych.
W kasacji skarżący podtrzymywał zarzuty skierowane przeciwko ocenie Sądu, że wypłaty z depozytu, uszczuplające kwotę złożoną w depozycie na podstawie orzeczenia o zabezpieczeniu i zajęciu wierzytelności uzyskanej z licytacji nieruchomości, zostały dokonane w sposób prawnie uzasadniony.
Ze skrótowej wypowiedzi Sądu Apelacyjnego w końcowej części uzasadnienia można wnosić, że zaaprobował on, kwestionowane w apelacji, stanowisko Sądu pierwszej instancji, że wypłata zasadniczej części kwoty komornikowi (ponad 80 tysięcy zł), na poczet kosztów egzekucyjnych, była prawidłowa. Sąd pierwszej instancji dopatrzył się podstawy takiej oceny w art. 1025 § 1 k.p.c. Stanowisko to słusznie kwestionuje się w kasacji, bowiem nie daje się ono pogodzić z treścią tego przepisu, który ustala kolejność zaspokojenia należności "przypadających od dłużnika". Najpóźniej w dniu 18 kwietnia 1997 r. (uprawomocnienia się orzeczenia ustalającego nieważność umowy kupna-sprzedaży nieruchomości) było jasne, że kwota uzyskana z licytacji nie stanowi należności przypadającej od dłużnika (spółki "L.", w stosunku do której prowadzona była egzekucja). Stanowiło to podstawę umorzenia postępowania egzekucyjnego postanowieniem Sądu Rejonowego w K. z dnia 18 lipca 1997 r., który w jego uzasadnieniu wskazał, że wobec tego, iż uzyskana ze sprzedaży nieruchomości suma nie stanowi należności przypadającej od dłużnika w rozumieniu art. 1025 k.p.c., brak jest podstaw do dokonywania podziału sumy uzyskanej z egzekucji. Oparta wyłącznie na powołanej przez Sąd podstawie ocena istnienia prawnej przesłanki wypłacenia kosztów egzekucyjnych, nie może być w tej sytuacji uznana za prawidłową. Jednocześnie, Sąd nie poczynił w tej sprawie dostatecznie precyzyjnych ustaleń, co stoi na przeszkodzie podjęciu bliższych rozważań tej kwestii. Koniecznymi dla tej oceny było uwzględnienie daty, w której powód złożył wniosek o wypłacenie należności z depozytu, ustalenie daty wypłacenia komornikowi kwoty 80.945,75 zł, a także decyzji (lub orzeczenia) stanowiącej podstawę tej wypłaty. Jedyny konkretny, przytoczony przez Sąd fakt, że zestawienie kosztów egzekucyjnych zostało przedstawione w piśmie komornika z dnia 13 lutego 1998 r., jest z analizowanego punktu widzenia pozbawiony znaczenia prawnego. Sąd nie ustalał także daty i podstawy wypłacenia należności zarządcy, przy czym nie można wykluczyć, że nastąpiło to jeszcze w czasie obowiązywania zajęcia (przed prawomocnym zakończeniem sprawy, w której orzeczono o zabezpieczeniu); w każdym razie, wypłacenie z depozytu tej kwoty, wymagało odrębnych ustaleń i oceny prawnej.
Kwestia istnienia podstaw do podjęcia czynności, w wyniku których doszło do pomniejszenia złożonej w depozycie sądowym kwoty, nie mogła być w tej sytuacji uznana za dostatecznie wyjaśnioną.
W omówionym stanie rzeczy, skoro nie doszło do pełnej oceny podstaw dochodzonego przez powoda żądania, a części zarzutów kasacji nie można było odeprzeć, zaskarżone orzeczenie podlegało uchyleniu na podstawie art. 39313 § 1 k.p.c.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.