Wyrok z dnia 2012-01-27 sygn. I ACa 462/11

Numer BOS: 2220911
Data orzeczenia: 2012-01-27
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I ACa 462/11

Wyrok SA w Łodzi

z dnia 27 stycznia 2012 r.

Przewodniczący: SSA Małgorzata Stanek

Sędziowie: SA Alicja Myszkowska, SO del. Dorota Ochalska – Gola (spr.)

1. Przepis art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (jedn. tekst: Dz. U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1361 ze zm.,) jest adresowany do sądu, a zatem jedynie sąd może skorzystać z możliwości oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Omawiana norma nie stanowi podstawy do uznania, że w razie wystąpienia przesłanek określonych w art. 12 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego członek zarządu spółki nie ma obowiązku zgłoszenia wniosku o upadłość, a w związku z tym nie ponosi winy w jego niezgłoszeniu.

2. Podział czynności między członkami zarządu spółki ma jedynie znaczenie wewnątrzorganizacyjne, nie niweczy skutków z art. 204 § 1 k.s.h. i nie może wyłączyć odpowiedzialności odszkodowawczej członka zarządu płynącej z art. 299 § 1 k.s.h. Ponadto art. 21 ust. 2 prawa upadłościowego i naprawczego jednoznacznie obliguje do złożenia wniosku o ogłoszenia upadłości każdą osobę, która samodzielnie lub z innymi osobami reprezentuje spółkę. Przepis art. 299 § 1 k.s.h. nie może być także interpretowany w oderwaniu od treści art. 293 § 2 k.s.h. i podwyższonych standardów należytej staranności obowiązujących członków zarządu. W rezultacie brak wiedzy o kondycji finansowej zarządzanego podmiotu, wynikający wyłącznie z zaniechania pozwanego, nie może prowadzić do uwolnienia go od odpowiedzialności z art. 299 § 1 k.s.h. *

Sąd Apelacyjny w Łodzi, po rozpoznaniu w dniu 19 stycznia 2011 r. sprawy z powództwa P. P. H. U. „Sz. – S.” W. i G. S. Spółka jawna w P. T. przeciwko Arkadiuszowi G. o zapłatę, na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Ł. z dnia 25 stycznia 2011 r.

1. oddala apelację;

2. zasądza od pozwanego Arkadiusza G. na rzecz strony powodowej P. P. H. U. „Sz. – S.” W. i G. S. Spółka jawna w P. T. kwotę (…) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym; 3. (…).

Z uzasadnienia

Powód – P. P. H. U. „Sz. – S.” W. i G. S. Spółka jawna w P. T. wnosił o zasądzenie od Arkadiusza G. i Stanisława G. solidarnie kwoty 134.879,05 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 kwietnia 2009 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu. Dochodzone roszczenie wywodził z przepisu art. 299 § 1 k.s.h. i wskazywał, że pozwani jako członkowie zarządu Firmy Handlowej „A” Spółki z o.o. z siedzibą w C. są odpowiedzialni za zobowiązania tego podmiotu.

Sąd Okręgowy w Ł. (…) wyrokiem zaocznym częściowym z dnia 24 listopada 2009 r. zasądził od pozwanego Stanisława G. na rzecz powoda kwotę 134.879,05 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami postępowania, oddalił powództwo w pozostałej części i nadał wyrokowi w pkt 1 rygor natychmiastowej wykonalności.

Pozwany Arkadiusz G. wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego. Argumentował, że w okresie, w którym pełnił funkcję członka zarządu nie było podstaw do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości Firmy Handlowej „A” Spółki z o.o. Wskazywał także na niezależne od niego okoliczności, które doprowadziły do pogorszenia sytuacji Spółki, tj. wystąpienie pandemii ptasiej grypy. Już w pozwie zgłosił także wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu księgowości i rachunkowości, m.in. celem ustalenia, czy gdyby postępowanie upadłościowe wobec Firmy Handlowej „A” Spółki z o.o. zostało wdrożone w czasie właściwym, powód zaspokoiłby swoją wierzytelność, biorąc pod uwagę stan majątkowy Spółki istniejący w czasie właściwym dla zgłoszenia upadłości oraz biorąc pod uwagę ustaloną przez przepisy ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (jedn. tekst: Dz. U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1361 ze zm. – dalej: „p.u.n.”), kolejność zaspokojenia wierzytelności.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 stycznia 2011 r. Sąd Okręgowy w Ł. (…) zasądził od Arkadiusza G. na rzecz P. P. H. U. „Sz. – S.” W. i G. S. Spółka jawna w P. T. kwotę 134.879,05 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 131.107,05 zł od dnia 1 maja 2009 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 3.772 zł za okres od dnia 22 kwietnia 2009 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 11.527,08 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, orzekł, że odpowiedzialność Arkadiusza G. w zakresie należności głównej, odsetek ustawowych i kosztów procesu do wysokości 10.361 zł jest odpowiedzialnością solidarną ze Stanisławem G., oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o zwrocie nadpłaconych zaliczek na wydatki związane z opinią biegłego.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych, które Sąd Apelacyjny aprobuje i przyjmuje za własne, a które w zasadniczych kwestiach przedstawiają się następująco:

W dniu 28 kwietnia 2005 r. Firma Handlowa „A” Spółka z o.o. nabyła od poprzedniczki prawnej strony powodowej – Grażyny S. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą P. P. H. U. „SZ. – S.” schładzalnik ślimakowy za kwotę 54.900 zł, płatną w ratach do dnia 12 października 2005 r. Spółka Firma Handlowa „A” nie wywiązała się z obowiązku zapłaty, wobec czego Grażyna S. w dniu 12 kwietnia 2006 r. wystąpiła na drogę sądową. Ostatecznie prawomocnym wyrokiem z dnia 24 stycznia 2007 r. w sprawie sygn. I C (…) Sąd Rejonowy w S. zasądził od Firmy Handlowej „A” Spółki z o.o. z siedzibą w C. na rzecz Grażyny S. kwotę 54.900 zł z odsetkami umownymi w wysokości 0,1% dziennie od poszczególnych należności składających się na kwotę główną oraz kwotę 2.745 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Na mocy umowy spółki z dnia 9 maja 2008 r. Grażyna S. wniosła prowadzone przez siebie przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 55 1 k.c., jako wkład do zawiązanej spółki jawnej – P. P. H. U. „Sz. – S.” W. i G. S. Spółka jawna w P. T.

Postanowieniem z dnia 18 września 2008 r. Sąd Rejonowy w S. w sprawie sygn. I Co (…), nadał klauzulę wykonalności opisanemu wyżej wyrokowi na rzecz P. P. H. U. „Sz. – S.” W. i G. S. Spółka jawna w P. T., jako następcy prawnemu wierzycielki Grażyny S. i zasądził od dłużniczki na rzecz wnioskodawcy kwotę 127 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Z wniosku powódki na podstawie tytułu wykonawczego zostało wszczęte przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w S. postępowanie egzekucyjne przeciwko Spółce „A”. Postanowieniem z dnia 13 października 2008 r. Komornik przyznał powodowej Spółce koszty zastępstwa prawnego w postępowaniu egzekucyjnym w wysokości 900 zł. W dniu 6 marca 2009 r. Komornik stwierdził, że z uwagi na stan majątku dłużnika postępowanie egzekucyjne będzie umorzone. Przeciwko Spółce „A” prowadzonych było 48 postępowań, a jej łączne zadłużenie wynosiło 1.663.901 zł, w tym 150.000 zł wobec ZUS i Urzędu Skarbowego. Dłużniczka nie posiadała żadnych nieruchomości, a wszystkie ruchomości znajdujące się w siedzibie Spółki były przewłaszczone na rzecz B. P. S.

W dniu 31 sierpnia 2005 r. pozwany Arkadiusz G. został wpisany w Krajowym Rejestrze Sądowym jako prezes zarządu Firmy Handlowej „A” Spółki z o.o. z siedzibą w C. W dniu 14 czerwca 2006 r. Arkadiusz G. złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu, którą przyjął członek zarządu Stanisław G. Uchwałą z dnia 15 listopada 2006 r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników Firmy Handlowej „A” Spółki z o.o. odwołało Arkadiusza G. z funkcji prezesa zarządu. Pozwany został wykreślony z KRS w dniu 21 lutego 2007 r. Arkadiusz G., jako prezes zarządu wiedział o zaległości Spółki „A” wobec Grażyny S. Wiedział także, o zaległościach w spłacie zobowiązań wobec wspólników spółki i innych jej kontrahentów.

Wartość ewidencyjna majątku Spółki w okresie od września 2005 r. do 30 listopada 2006 r. wystarczała na pokrycie zobowiązań spółki. Jednakże jej kapitał własny malał z kwoty 1.015.000 zł na dzień 20 września 2005 r. do kwoty 478.000 zł na 31 października 2006 r. Na koniec 2005 r. Spółka „A” osiągnęła zysk w kwocie 4.661 zł, zaś na dzień 31 grudnia 2006 r. odnotowała stratę w wysokości 815.948,32 zł. W okresie pełnienia funkcji prezesa zarządu przez pozwanego sukcesywnie rosły zobowiązania i rezerwy Spółki. Spadały wskaźniki płynności finansowej spółki dotyczące zobowiązań bieżących krótkoterminowych. Od 30 września 2005 r. przez cały okres pełnienia funkcji prezesa przez pozwanego Spółka „A” nie posiadała płynności finansowej. Już we wrześniu 2005 r. spółka „A” nie regulowała wymagalnych zobowiązań i miała więcej niż dwóch wierzycieli. Wymagalne zobowiązania tylko z tytułu dostaw i usług, już po pomniejszeniu ich o zobowiązania wobec wspólników i po dokonaniu kompensat z należnościami, wynosiły na dzień 30 września 2005 r., tj. tuż po objęciu funkcji prezesa zarządu kwotę 1.361.836,84 zł i spadły tylko przez dwa miesiące, by następnie sukcesywnie rosnąć i na dzień 30 czerwca 2006 r. zamykać się kwotą 2.124.162 zł, a na 31 października 2006 r. kwotą 2.118.599 zł. Procent uregulowanych wymagalnych zobowiązań z tytułu dostaw i usług po pomniejszeniu ich o zobowiązania wobec wspólników i po dokonaniu kompensat wynosił na 30 września 2005 r. 53,8%, na 30 czerwca 2006 r. wynosił 25,43%, a na 31 października 2006 roku 55,16%. W okresie od września 2005 r. do listopada 2006 r. cały czas istniały nieuregulowane wymagalne zobowiązania, w których termin opóźnienia przekraczał 3 miesiące. Poza wspólnikami Spółka „A” miała innych wierzycieli, średnio około 100, przy czym niektóre wierzytelności nie przekraczały 1.000 zł, ale nie były regulowane na bieżąco. Raty kredytowe i zobowiązania wobec pracowników i Urzędów Skarbowych były regulowane na bieżąco. Nie były natomiast regulowane zobowiązania wobec ZUS. W dniu 31 grudnia 2006 r. wartość niewykonanych zobowiązań spółki „A” przekraczała wartość 10% wartości bilansowej spółki. W dniu 31 maja 2006 r. wartość nieregulowanych zobowiązań była bardzo bliska 10% wartości bilansowej spółki. Zagrożenie niewypłacalnością występowało w całym okresie od września 2005 r. do listopada 2006 r.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd I instancji poddał wnikliwej analizie przeprowadzony w sprawie dowód z opinii pisemnej (podstawowej i uzupełniającej) oraz ustnej opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości. Do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy przyjął wyliczenia i dane o wynikach finansowych Spółki „A”, przedstawione w opinii podstawowej i uzupełniającej, natomiast konkluzje opinii wywiódł z ustnych wyjaśnień biegłego złożonych na rozprawie poprzedzającej wydanie zaskarżonego wyroku. Podkreślił, że wnioski opinii pisemnych pozostawały w sprzeczności z ustaleniami biegłego, bowiem formułując je biegły dokonał własnej wykładni przepisów prawa upadłościowego i naprawczego. Tymczasem sąd nie jest związany interpretacją prawa dokonaną przez biegłego i dotyczącą trwałego zaprzestania spłaty zobowiązań. Opinia biegłego dotycząca rozumienia określonego przepisu prawnego nie może stanowić podstawy rozstrzygnięcia, a pojęcie „wiadomości specjalnych” z art. 278 § 1 k.p.c. nie obejmuje wiedzy dotyczącej treści obowiązującego prawa i reguł jego tłumaczenia (por. 30 wyrok SN z 1 lipca 1998 r., I PKN 203/98 oraz z 20 stycznia 1970 r., II PR 18/69).W ustnej opinii złożonej na rozprawie biegły wyjaśnił, że zawarte w poprzednich opiniach twierdzenie, iż Spółka „A” trwale zaprzestała spłaty zobowiązań na dzień 31 grudnia 2006 r. wynikało z jego oceny, że w tej dacie sąd, w oparciu o art. 12 ust. 1 p.u.n. musiałby ogłosić upadłość dłużnika. Biegły podał jednak jednocześnie, że w całym okresie od września 2005 r. do listopada 2006 r. istniał obowiązek zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości z uwagi na nieregulowanie zobowiązań.

W dalszych rozważaniach Sąd I instancji przyjął, iż spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności pozwanego z art. 299 § 1 k.s.h. Istnienie wierzytelności strony powodowej w okresie pełnienia funkcji prezesa zarządu przez Arkadiusza G. nie budzi wątpliwości. Ostatnia rata zobowiązania płatna była do dnia 12 października 2005 r. a więc w okresie, w którym pozwany był już w zarządzie Spółki „A”. Pozwany sam przyznał, że wiedział o zaległości z zapłatą za zakupiony od strony powodowej towar. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę okres faktycznego sprawowania przez niego funkcji członka zarządu, tj. od dnia 1 września 2005 r. do dnia złożenia przez niego rezygnacji – 16 czerwca 2010 r. Bezspornie prowadzona przez powoda egzekucja w stosunku do Spółki „A” okazała się bezskuteczna, o czym świadczą informacje zawarte w piśmie Komornika z dnia 6 marca 2009 r.

W ocenie Sądu I instancji, pozwany w toku postępowania nie wykazał, by zachodziły przesłanki egzoneracyjne z art. 299 § 2 k.s.h. Odwołując się do poglądów orzecznictwa Sąd Okręgowy wywodził, że użyte w art. 299 § 2 k.s.h. określenie „właściwy czas” do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości, winno być odczytywane z uwzględnieniem z jednej strony określonego w art. 21 ust. 2 p.u.n. obowiązku członka zarządu spółki dopełnienia tej czynności w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, z drugiej zaś strony – funkcji art. 299 k.s.h. oraz celu postępowania upadłościowego, jakim jest ochrona wierzycieli spółki przed konsekwencjami pozbawienia ich możliwości zaspokojenia swoich roszczeń. Właściwym czasem na zgłoszenie wniosku jest zatem moment, w którym wprawdzie wszystkich wierzycieli nie da się już zaspokoić, ale istnieje jeszcze majątek spółki pozwalający na przynajmniej częściowe zaspokojenie wierzycieli w postępowaniu upadłościowym. W rozpoznawanej sprawie, pomimo iż zobowiązania Spółki „A” nie były regulowane w całości od września 2005 r. i stan ten pogłębiał się, pozwany nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości. Dla oceny konieczności złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości i czasu właściwego nie ma znaczenia powoływany przez pozwanego fakt ogólnopolskiego kryzysu związanego z chorobą ptasiej grypy, bowiem właśnie trudności finansowe Spółki powinny skłonić Arkadiusza G. do złożenia takiego wniosku. Z ustaleń faktycznych wynika, że wniosek o ogłoszenie upadłości Spółki „A” powinien zostać zgłoszony w okresie od września 2005 r. do 30 listopada 2006 r., a zatem w czasie, kiedy pozwany pełnił funkcję prezesa zarządu tego podmiotu. Sąd I instancji odwołał się przy tym do definicji niewypłacalności zawartej w art. 11 ust. 1 p.u.n., a także do art. 21 ust. 1 i 2 p.u.n. oraz obowiązków nałożonych w tym przepisie na członków zarządu dłużnika.

Pozwany nie podważył domniemania, iż niezgłoszenie wniosku o upadłość lub o wszczęcie postępowania układowego nastąpiło bez jego winy. Twierdzenia pozwanego, iż nie orientował się dostatecznie w sytuacji finansowej spółki i nie dostrzegał problemu jej niewypłacalności, nie mogą świadczyć o braku jego winy, bowiem z racji pełnionej funkcji winien on znać bieżącą sytuację finansową zarządzanego podmiotu. W ocenie Sądu I instancji nie wykazał również, że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki oraz nie wszczęcia postępowania układowego we właściwym do tego czasie, powód jako wierzyciel nie poniósł szkody. Stwierdzenie braku szkody po stronie wierzyciela zakłada bowiem wykazanie, iż nie uzyskałby on w postępowaniu upadłościowym lub układowym wszczętym we właściwym czasie, zaspokojenia swej należności ze względu na brak wystarczającego majątku spółki. W okolicznościach sporu Spółka „A” dysponowała majątkiem, którego wartość ewidencyjna w okresie od września 2005 r. do listopada 2006 r. wystarczyła na pokrycie zobowiązań Spółki.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy, na podstawie art. 299 § 1 k.s.h. uwzględnił powództwo. O odsetkach ustawowych Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., uznając, iż roszczenie powoda ma charakter bezterminowy i powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu do zapłaty należności. Od zaległych odsetek strona powodowa może żądać odsetek za opóźnienie dopiero od chwili wytoczenia o nie powództwa, chyba że po powstaniu zaległości strony zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy (art. 482 § 1 k.p.c.), co zadecydowało o częściowym oddaleniu powództwa w zakresie żądania odsetek od zaległych odsetek, których powód domagał się od dnia 22 kwietnia 2010 r.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., obciążając nimi w całości stronę pozwaną, jako przegrywającą spór.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając mu:

- naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, w konsekwencji czego Sąd I instancji dokonał błędnego ustalenia faktycznego uznając, iż nie zachodzą okoliczności zwalniające pozwanego od odpowiedzialności w świetle art. 299 § 2 k.s.h. w sytuacji, gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z pisemnej opinii biegłego, można było wywieść odmienne wnioski;

- naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 217 w związku z art. 227 i art. 232 k.p.c. polegające na nieprzeprowadzeniu zgłoszonego przez pozwanego dowodu z opinii biegłego na okoliczność, czy powód zaspokoiłby swoją wierzytelność biorąc pod uwagę stan majątkowy spółki istniejący w czasie właściwym dla ogłoszenia upadłości, przy uwzględnieniu kolejności zaspokojenia wierzycieli zgodnie z art. 204 p.u.n., a więc braku ustalenia, czy powód poniósłby szkodę;

- naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 230 i art. 231 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie mimo tego, że w okolicznościach niniejszej sprawy niekwestionowane przez stronę powodową wystąpienie choroby ptasiej grypy jest czynnikiem uwalniającym pozwanego od odpowiedzialności.

W konkluzji skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił, co następuje:

Księgowa wartość majątku trwałego Spółki „A” na dzień 30 września 2005 r. zamykała się kwotą 2.386.000 zł, zaś wartość majątku obrotowego odpowiednio kwotą 2.121.000 zł. Zobowiązania i rezerwy wynosiły 2.282.480 zł. Na dzień 31 grudnia 2005 r., tj. na datę zamknięcia ksiąg rachunkowych, miarodajną z uwagi na obowiązki sprawozdawcze wynikające z ustawy o rachunkowości, wartość majątku trwałego wynosiła 2.449.557,84 zł (w tym rzeczowych składników 1.917.886,50 zł), wartość majątku obrotowego 2.427.633,51 zł, a zobowiązania i rezerwy odpowiednio 3.799.891,04 zł (pisemna opinia biegłego sądowego G. O. – k. 520 – 524). Na dzień 31 grudnia 2005 r. zobowiązania uprzywilejowane z tytułu podatków, ceł, ubezpieczeń społecznych, pracownicze oraz kredyty wynosiły łącznie około 1.126.000 zł. Na aktywach trwałych zabezpieczono na dzień 31 grudnia 2005 r. w postaci hipotek i zastawów zobowiązania w łącznej kwocie 895.566 zł, przy czym wartość zabezpieczenia wynosiła 1.170.000 zł. Na majątek Spółki składały się grunty, budynki, urządzenia techniczne i maszyny oraz środki transportu. W skład majątku obrotowego nie wchodziły należności długoterminowe i inwestycje długoterminowe. Spółka zatrudniała 56 pracowników (pisemna opinia biegłego sądowego L. S. – k. 135, bilans na dzień 31 grudnia 2005 r. – k 90, informacja dodatkowa zarządu – k 82 – 89). W 2005 r. Spółka „A” osiągnęła przychód netto ze sprzedaży w wysokości 13.586.552,54 zł (rachunek zysków i strat k. 91). Cały majątek Spółki „A” na dzień 30 września 2005 r. pokrywał wartość zobowiązań Spółki, jednak uwzględniając koszty likwidacji i utratę wartości składników majątku pełna realizacja zobowiązań w przypadku ogłoszenia upadłości likwidacyjnej byłaby, co najmniej utrudniona. W przypadku ogłoszenia upadłości możliwość ściągnięcia należności upadłego zależy od przyjętej koncepcji upadłości i operatywności syndyka, a także koniunktury na rynku. Nie można jednoznacznie ustalić, jak hipotetyczna ściągalność należności wyglądałaby w przypadku ogłoszenia upadłości Spółki „A”. Jednakże w przypadku upadłości z opcją układu, wierzyciele mogliby zostać zaspokojeni w wyższym stopniu, niż po przeprowadzeniu postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku dłużnika (pisemna opinia biegłego G. O. – k. 522 – 524, ustna opinia biegłego G. O. – k. 553v – 554).

Powyższy stan faktyczny Sąd Apelacyjny ustalił w oparciu o bilans i rachunek wyników za 2005 r., załączone do akt w postępowaniu przed Sądem I instancji i przeprowadzone na tym etapie procesu wyliczenia biegłego sądowego L. S., co do których strony, także nie zgłaszały żadnych zastrzeżeń. W związku z zarzutami apelacji pozwanego, Sąd Apelacyjny uzupełnił materiał dowodowy o opinię biegłego sądowego G. O. Apelujący, czyli strona, w której interesie dowód został przeprowadzony, opinii tej ostatecznie nie zakwestionował. Pozwany nie wnosił także o jej uzupełnienie. Sąd Apelacyjny, dostrzegając błąd rachunkowy w treści opinii biegłego G. O., nie przyjął do ustaleń faktycznych hipotetycznego wyliczenia znajdującego się na stronie 5 opinii (k. 524). Biegły opierając się na danych z akt sprawy i przyjmując, że wyliczenia te odzwierciedlają stan na 30 września 2005 r., w rzeczywistości posłużył się częścią danych według bilansu na dzień 31 grudnia 2005 r. I tak do wyliczeń przyjął wartość zobowiązań pracowniczych oraz z tytułu podatków, ceł i ubezpieczeń społecznych na dzień 31 grudnia 2005 r., zaś wartość kredytów długoterminowych i krótkoterminowych według stanu na dzień 30 września 2005 r. (vide zestawienie danych z opinii biegłego sądowego L. S. – k. 135, bilans na 31 grudnia 2005 r. – k. 90). Dodatkowo wyliczenie stopnia udziału wierzytelności powoda w ogólnej wysokości zobowiązań Spółki „A” dotknięte jest uchybieniem natury metodologicznej, bowiem biegły za podstawę wyliczenia przyjął wierzytelność w wysokości dochodzonej pozwem, gdy tymczasem na dzień 30 września 2005 r. wierzytelność powoda w tej wysokości jeszcze nie istniała, bowiem niektóre jej składniki bądź nie powstały (koszty procesu, postępowania klauzulowego czy egzekucyjnego), bądź powstały w niższej wysokości (odsetki umowne).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Zarzuty apelacji nakierowane były na wykazanie rzekomych uchybień Sądu I instancji popełnionych na etapie procesu dowodzenia i oceny dowodów, co w ocenie apelującego skutkowało wadliwym zakreśleniem podstawy faktycznej rozstrzygnięcia i przekładało się na błędne stanowisko o braku przesłanek z art. 299 § 2 k.s.h. zwalniających Arkadiusza G. od odpowiedzialności. Z tym stanowiskiem pozwanego nie sposób się zgodzić, bowiem analiza materiału dowodowego zebranego w toku postępowania przed Sądem Okręgowym i uzupełnionego w postępowaniu apelacyjnym wskazuje jednoznacznie, iż ostatecznie skarżący nie wykazał żadnej z przesłanek zwalniających członka zarządu spółki od odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 § 1 k.s.h.

Przede wszystkim całkowicie chybiony pozostaje przywołany w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów. Z uzasadnienia apelacji można wnioskować, iż skarżący upatruje powołanego uchybienia w niewłaściwej ocenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości L. S., która doprowadziła Sąd I instancji do odrzucenia korzystnych dla pozwanego wniosków płynących z podstawowej i uzupełniającej opinii pisemnej i przyjęcia konkluzji ustnej opinii złożonej na rozprawie w dniu 11 stycznia 2011 r. Zgodnie art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu – na podstawie tego materiału dowodowego – można było wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schemat logiki formalnej albo – wbrew zasadom doświadczenia życiowego – nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (tak SN w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, niepubl.; podobnie w wyroku z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 387/04, niepubl.).

W rozpatrywanej sprawie Sąd I instancji w przekonujący sposób wyjaśnił, z jakich przyczyn pisemne opinie biegłego L. S., choć oparte na prawidłowych danych ekonomicznych i poprawnych wyliczeniach, ostatecznie zawierały błędne konkluzje. Stanowisko to zasługuje na pełną aprobatę. Podstawowa opinia pisemna odpowiadała na pytania postawione w tezie dowodowej zawartej w postanowieniu Sądu Okręgowego z dnia 25 listopada 2009 r., której redakcja odwoływała się do pojęcia trwałego zaprzestania spłaty zobowiązań, a zatem do przesłanki ogłoszenia upadłości zastrzeżonej na gruncie dawnego art. 1 § 1 w związku z art. 2 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. Prawo upadłościowe (jedn. tekst: Dz. U. z 1991 r. Nr 118, poz. 512 ze zm.). Nie budzi wątpliwości, iż przesłanki ogłoszenia upadłości Firmy Handlowej „A” Spółki z o.o. winny być rozważane na gruncie aktualnie obowiązującej ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze. Ocenie podlega zatem niewypłacalność dłużnika, zdefiniowana przez ustawodawcę w art. 11 ust. 1 p.u.n. Z kolei wnioski uzupełniającej pisemnej opinii biegłego L. S. wynikały z przyjętej przez niego interpretacji art. 11 ust. 1 p.u.n., dokonanej przez pryzmat dyspozycji art. 12 ust. 1 p.u.n. Biegły przyznał tą okoliczność na rozprawie w dniu 11 stycznia 2011 r. i ostatecznie zmodyfikował dotychczasowe wnioski opinii pisemnych. Sąd Okręgowy trafnie zwrócił przy tym uwagę, że na gruncie określonych okoliczności sprawy ustalenie „czasu właściwego” dla zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcie postępowania naprawczego, pozostaje domeną Sądu na etapie stosowania prawa, a nie sferą ustaleń opinii biegłego sądowego. Jak podkreślił SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 stycznia 2011 r., V CSK 211/10 (OSNC – ZD 2011/4/77), przedmiotem opinii biegłego nie mogą być kwestie prawne, w tym wykładnia pojęć użytych w przepisie. W sytuacji, gdy członkowie zarządu spółki bronią się przed odpowiedzialnością z art. 299 k.s.h., zarzutem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości we właściwym czasie, rzeczą biegłego jest wskazanie okoliczności faktycznych związanych ze stanem finansowym spółki: stanem majątku, spłacaniem zobowiązań, podjętymi działaniami naprawczymi. Nie jest natomiast zadaniem biegłego ocena, czy wskazane przez niego okoliczności faktyczne mogą być określone jako stan „niewypłacalności” ani, czy w tych okolicznościach złożenie wniosku o upadłość nastąpiło we „właściwym czasie”. Ocena ta należy wyłącznie do sądu w ramach obowiązku dokonania wykładni przepisu i jego subsumcji do stanu faktycznego ustalonego w sprawie. W rozpatrywanej sprawie Sąd Okręgowy prawidłowo zinterpretował dane przedstawione w opinii biegłego sądowego L. S. i przyjął, że pozwany Arkadiusz G. nie zgłosił wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki „A” w czasie właściwym. Należy przy tym pamiętać, że przy wykładni użytego w art. 299 § 2 k.s.h. określenia „właściwego czasu” na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie można pomijać przepisów prawa upadłościowego i naprawczego regulujących obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości przez członków zarządu spółki oraz określających, kiedy uważa się dłużnika za niewypłacalnego i kiedy ogłasza się upadłość osoby prawnej. Prawidłowa wykładnia art. 11 ust. 1 p.u.n. prowadzi zaś do wniosku, że o niewypłacalności w rozumieniu powołanego przepisu można mówić dopiero wtedy, gdy dłużnik z braku środków przez dłuższy czas nie wykonuje decydującej części swoich zobowiązań (tak SN w powołanym wyżej wyroku z dnia 19 stycznia 2011 r., V CSK 211/10; podobnie St. Gurgul – Prawo upadłościowe i naprawcze Komentarz, Wydawnictwo C.H.Beck , W–wa 2010, s. 56–57). Innymi słowy, podstawy do ogłoszenia upadłości istnieją także wtedy, gdy spółka nawet systematycznie, ale jedynie częściowo spłaca swoje zobowiązania, zaspokajając jedynie niektórych wierzycieli, a taki stan rzeczy ma swoje źródło w jej złej kondycji finansowej. Niewątpliwie z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w rozpatrywanej sprawie, bowiem poddane analizie wyniki finansowe Spółki „A” wyraźnie wskazują, że począwszy od września 2005 r. podmiot ten nie miał płynności finansowej i rosły jego zobowiązania. Jednocześnie Spółka „A” miała znaczną liczbę wierzycieli, w sposób trwały nie zaspokajała wszystkich należności, a procent uregulowanych wymagalnych zobowiązań z tytułu dostaw i usług, nawet po ich pomniejszeniu o zobowiązania wobec wspólników i po dokonaniu hipotetycznych kompensat, wynosił na dzień 30 września 2005 r. 53,8%, by w okresie od czerwca do września 2006 r. osiągnąć poziom zaledwie 25 – 26%. Struktura zobowiązań z tytułu dostaw i usług wyraźnie wskazuje, że znaczną ich część stanowiły zobowiązania, których opóźnienie w realizacji przekraczało 3 miesiące. W omawianym okresie pozwany pełnił funkcję prezesa zarządu Spółki „A”, bowiem wbrew rozważaniom Sądu Okręgowego, miarodajna dla ustalenia momentu ustania jego członkostwa w zarządzie pozostaje wyłącznie uchwała Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia z dnia 15 listopada 2006 r. Pozwany nie wykazał bowiem w toku postępowania, by rezygnacja z dnia 14 czerwca 2006 r. została skutecznie złożona. Oświadczenie woli o rezygnacji z funkcji członka zarządu, o którym mowa w art. 202 § 4 k.s.h., jest jednostronną czynnością prawną wymagającą zakomunikowania innej osobie, zatem do czynności tej odnosi się regulacja wynikająca z art. 61 k.c. Oświadczenie jest złożone, ergo wywołuje skutki prawne, dopiero z chwilą, gdy doszło do osoby, której ma być złożone, w taki sposób, że mogła się zapoznać z jego treścią. Adresatem tego oświadczenia woli jest spółka, przy czym w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, w której działa rada nadzorcza, ten właśnie organ lub pełnomocnik ustanowiony zgodnie z art. 210 § 1 k.s.h. (podobnie SN w postanowieniu z dnia 19 sierpnia 2004 r., V CK 600/03, niepubl.; w wyroku z dnia 3 listopada 2010 r., V CSK 129/10, OSNC 2011, Nr 7-8, poz. 84). W świetle przepisu art. 210 k.s.h. adresatem oświadczenia o rezygnacji lub podmiotem, który działa w imieniu adresata, nie może być inny członek zarządu. W toku postępowania pozwany przedstawił pismo zawierające rezygnację z funkcji członka zarządu wraz z dowodem jego doręczenia wyłącznie Stanisławowi G. – innemu członkowi zarządu. Należy zatem przyjąć, iż nie wykazał, że oświadczenie z dnia 14 czerwca 2006 r. dotarło do adresata w sposób wywołujący skutki prawne.

Dla ustalenia „czasu właściwego”, w którym pozwany był zobligowany do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki „A” bez znaczenia pozostaje okoliczność, w jakiej dacie wartość niewykonanych przez okres dłuższy niż 3 miesiące zobowiązań przekroczyła 10% wartości bilansowej spółki. Przepis art. 12 ust. 1 p.u.n. jest bowiem adresowany do sądu, a zatem jedynie sąd może skorzystać z możliwości oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Omawiana norma w żadnym razie nie stanowi podstawy do uznania, że członek zarządu w razie wystąpienia przesłanek określonych w art. 12 ust. 1 p.u.n. nie ma obowiązku zgłoszenia wniosku o upadłość, a w związku z tym nie ponosi winy w jego niezgłoszeniu (tak A. Kappes – Odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania spółki z o.o., Oficyna Wolters Kluwer Business, W–wa 2009, s. 303 i powołane tam poglądy doktryny). Braku winy pozwanego nie można także wywodzić z wewnętrznego podziału obowiązków między członkami zarządu Spółki „A”, czy braku szczegółowej wiedzy Arkadiusza G. o sytuacji finansowej i majątkowej tego podmiotu. Podział czynności ma jedynie znaczenie wewnątrzorganizacyjne, nie niweczy skutków z art. 204 § 1 k.s.h. i nie może wyłączyć odpowiedzialności odszkodowawczej członka zarządu płynącej z ustawy. Ponadto art. 21 ust. 2 p.u.n. jednoznacznie obliguje do złożenia wniosku o ogłoszenia upadłości każdą osobę, która samodzielnie lub z innymi osobami reprezentuje spółkę. Przepis art. 299 § 1 k.s.h. nie może być także interpretowany w oderwaniu od treści art. 293 § 2 k.s.h. i podwyższonych standardów należytej staranności obowiązujących członków zarządu. W rezultacie brak wiedzy o kondycji zarządzanego podmiotu wynikający wyłącznie z zaniechania pozwanego (skarżący nie wskazywał na żadne obiektywne przeszkody), nie może prowadzić do uwolnienia go od odpowiedzialności z art. 299 § 1 k.s.h. 

Nie sposób także podzielić przywołanego w apelacji zarzutu naruszenia przepisów art. 230 i art. 231 k.p.c., poprzez ich niezastosowanie, co w ocenie skarżącego skutkowało pominięciem okoliczności związanych z wystąpieniem choroby ptasiej grypy i przejściowymi trudnościami Spółki „A” związanymi z tym faktem. Argumentacja apelacji nakierowana jest przy tym, na przypisanie tym okolicznościom przymiotu przesłanki egzoneracyjnej, zwalniającej pozwanego od odpowiedzialności z art. 299 § 1 k.s.h. W pierwszej kolejności wypada zauważyć, że jednoczesne naruszenie przez Sąd I instancji obu wskazanych przepisów jest niemożliwe, bowiem regulują one dwie zupełnie odrębne instytucje procesowe. Przepis art. 230 k.p.c. wprowadza warunki uznania określonych faktów za przyznane. Z kolei norma art. 231 k.p.c. reguluje tzw. domniemanie faktyczne. Oba przepisy odnoszą się przy tym, do postępowania związanego z ustaleniem podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a nie subsumcji ustalonych faktów pod określoną normę prawa materialnego. W rozpatrywanej sprawie fakt występowania choroby ptasiej grypy podlegał włączeniu do ustaleń w trybie art. 228 § 1 k.p.c. Natomiast wpływ tego zjawiska na sytuację finansową Spółki i działania podejmowane przez pozwanego wymagały dowodu, którego skarżący nie przedstawił. Brak było podstaw dla wyprowadzenia tego rodzaju wniosków w oparciu o bliżej niesprecyzowane domniemanie faktyczne lub uznania tych okoliczności za przyznane, zwłaszcza w świetle treści pisma procesowego powoda z dnia 1 lipca 2009 r., w którym wyraźnie polemizuje on z twierdzeniami pozwanego i wskazuje, że tego rodzaju zjawiska wpisują się nieodzownie w ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Co jednak najistotniejsze, nawet pozytywne ustalenie okoliczności przywołanych w uzasadnieniu apelacji, wskazujących na negatywne skutki epidemii ptasiej grypy i działania naprawcze podejmowane przez pozwanego, nie prowadziłoby do uwolnienia Arkadiusza G. od surowej odpowiedzialności z art. 299 § 1 k.s.h. Przesłanki egzoneracyjne z art. 299 § 2 k.s.h. mają bowiem charakter wyłączny. Przy zaistnieniu podstaw dla złożenia wniosku o upadłość, oczekiwanie przez członków zarządu na poprawę wyników finansowych w wyniku realizacji własnego programu naprawczego nie zwalnia ich od obowiązków z art. 21 p.u.n. Bez znaczenia pozostają również przyczyny niewypłacalności dłużnika, która może być także skutkiem zjawisk zewnętrznych. Na marginesie jedynie wypada zauważyć, iż w świetle zebranego materiału dowodowego trudności finansowe Spółki „A” trudno uznać za przejściowe, a sukcesywnie pogarszające się wyniki ekonomiczne nie uzasadniały oceny pozwanego o możliwości uzdrowienia tej sytuacji w drodze doraźnych działań.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, częściowo zasadny pozostawał natomiast zarzut naruszenia przepisów postępowania, tj. art. 217 w związku z art. 227 i art. 232 k.p.c., co skutkowało uzupełnieniem postępowania dowodowego na etapie postępowania apelacyjnego. Ustalenia faktyczne poczynione w oparciu o nowy dowód z opinii biegłego sądowego B. O., a także w oparciu o dokumenty finansowe załączone już uprzednio do akt i opinię biegłego sądowego L. S., nie dają jednak podstaw dla uznania, iż spełniona została trzecia z przesłanek zastrzeżonych w art. 299 § 2 k.s.h., w postaci braku szkody wierzyciela. Przesłanki dla zgłoszenia wniosku o upadłość Firmy Handlowej „A” Spółki z o.o. zaistniały bezpośrednio po objęciu funkcji członka zarządu przez Arkadiusza G., tj. we wrześniu 2005 r. Majątek Spółki „A” według jego wartości księgowej ustalonej w tej dacie pokrywał wszystkie zobowiązania Spółki. Z doświadczenia życiowego i zasad obrotu gospodarczego wynika, że wartość rynkowa możliwa do uzyskania w procesie likwidacji majątku w toku upadłości często odbiega od wartości księgowej, jednakże zasada ta dotyczy w głównej mierze majątku obrotowego w postaci należności. Nie jest bowiem możliwe ustalenie, czy i w jakiej wysokości należności te zostaną wyegzekwowane. Dlatego też wypada podkreślić, że wartość wszystkich zobowiązań na dzień 30 września 2005 r. (2.282.480 zł), była niższa od wartości samych aktywów trwałych (2.386.000 zł), na które składały się zabudowana nieruchomość, maszyny i urządzenia oraz środki transportu. Jednocześnie ze sprawozdania zarządu stanowiącego element sprawozdania finansowego Spółki „A” za 2005 r. wynika, że wartość zobowiązań, które korzystały z zabezpieczenia rzeczowego na majątku trwałym w postaci hipoteki i prawa zastawu była znacząco niższa od wartości samego zabezpieczenia. Wartość zabezpieczonego majątku nie wyczerpywała także wszystkich rzeczowych składników aktywów trwałych (wartość rzeczowych składników wynosiła na dzień 31 grudnia 2005 r. 1.917.886,50 zł, zaś wartość zabezpieczeń rzeczowych odpowiednio 1.170.000 zł). Okoliczność ta jest niezwykle istotna z uwagi na treść art. 336 ust. 1 p.u.n., bowiem wskazuje, że wierzyciele, których wierzytelności zostały zabezpieczone rzeczowo uzyskaliby zaspokojenie swych należności, a ewentualna nadwyżka podlegałaby włączeniu do masy upadłości. Spółka nie posiadała istotnego zadłużenia z tytułu należności pracowniczych i z tytułu należności budżetowych, które łącznie na dzień 30 września 2005 r. zamykały się kwotę 166.000 zł, a na dzień bilansowy, tj. na 31 grudnia 2005 r. – odpowiednio kwotą 157.000 zł. Dane te są ważne z uwagi na kolejność zaspokojenia wierzytelności z art. 342 p.u.n., gdyż wskazane wierzytelności hipotetycznie „wyprzedzałyby” w zaspokojeniu należność objętą pozwem. Ich wysokość pozwala jednak zakładać, że decydująca część funduszów masy przypadałaby na zaspokojenie wierzytelności z dalszych kategorii zaspokojenia. W przypadku ogłoszenia upadłości likwidacyjnej, przed wierzytelnością powoda zaspokojeniu z funduszów masy podlegałyby także, koszty upadłości. Wszystkie te okoliczności wskazują, że w przypadku upadłości likwidacyjnej pełna realizacja zobowiązań spółki była teoretycznie możliwa, choć w praktyce utrudniona. Nie można jednak zapominać, że w obecnym stanie prawnym ogłoszenie upadłości obejmuje także, upadłość z opcją układu i na taką właśnie możliwość zwrócił uwagę w swej opinii biegły sądowy G. O., podkreślając, że w tej sytuacji wierzyciele zostaliby zaspokojeni w wyższym stopniu. Spółka „A” prowadziła czynne przedsiębiorstwo, zatrudniała licznych pracowników, a wysokość przychodów ze sprzedaży w 2005 r. wskazuje na rozległą skalę jej działalności. Z uwagi na dyspozycję art. 273 ust. 1 i 2 p.u.n. oraz strukturę pozostałych zobowiązań teoretycznie objętych układem, których znaczną część stanowiły zobowiązania wobec wspólników zainteresowanych dalszym działaniem Spółki, istniały realne perspektywy wypracowania i zawarcia układu z wierzycielami korzystnego dla tego podmiotu. Zawarcie układu nie musi się przy tym, wiązać z redukcją zadłużenia (vide art. 270 ust. 1 p.u.n.), a zatem nie można z góry zakładać, że zawarcie układu prowadziłoby do pokrzywdzenia strony powodowej rozumianego, jako brak pełnego zaspokojenia jej wierzytelności.

Przedstawione rozważania prowadzą do wniosku, iż w przypadku zgłoszenia przez pozwanego w końcu września 2005 r. wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki „A”, w tym zwłaszcza upadłości układowej, istniała realna możliwość zaspokojenia wierzytelności strony powodowej. Oznacza to, że na skutek braku wymaganego wniosku o upadłość powodowa Spółka poniosła szkodę. Apelujący nie wykazał zatem także trzeciej przesłanki egzoneracyjnej z art. 299 § 2 k.s.h.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną (…).

* Nie wniesiono skargi kasacyjnej.

Kwartalnik OSAWŁ

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.