Wyrok z dnia 1996-06-13 sygn. IV KKN 38/96
Numer BOS: 2193285
Data orzeczenia: 1996-06-13
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Kryteria oceny opinii biegłych
- Dotychczasowe dowody wykazały przeciwieństwo tego, co wnioskodawca zamierza udowodnić (art. 170 § 2 k.p.k.)
- Bezwzględne przyczyny odwoławcze w postępowaniu kasacyjnym (art. 536 k.p.k.)
- Opinia biegłego - charakterystyka, zakres, dopuszczalność
- Wiadomości specjalne (art. 193 § 1 k.p.k.)
Sygn. akt IV KKN 38/96
Wyrok z dnia 13 czerwca 1996 r.
- W razie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego zagadnienie zasięgania opinii instytutu albo wezwania innych biegłych jest bez reszty unormowane w art. 182 k.p.k, o tym, że w tym zakresie art. 155 § 3 k.p.k. w ogóle nie wchodzi w rachubę, przekonuje uzmysłowienie sobie konsekwencji odmiennego zapatrywania. Rzecz mianowicie w tym, że gdyby w tym względzie należało stosować art. 155 § 3 k.p.k., to strona niezadowolona z opinii biegłego mogłaby raz po raz żądać powołania kolejnych biegłych - aż któryś z biegłych złożyłby opinię "wykazującą to", co strona "zamierza udowodnić".
- W świetle art. 473a § 1 k.p.k. zarzuty podniesione dopiero podczas rozprawy kasacyjnej podlegają rozpoznaniu tylko wtedy, gdy dotyczą one uchybień wymienionych w art. 388 k.p.k.
Przewodniczący: sędzia H. Kwaśny. Sędziowie: A. Deptuła, Z. Doda (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Apelacyjnej: A. Wiłkojć-Baranowska.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 1996 r. sprawy Mirosława C., skazanego z art. 11 § 1 k.k. w zw. z art. 199 § 1 k.k., z powodu kasacji, wniesionej przez obrońcę Mirosława C. od wyroku Sądu Wojewódzkiego w K. z dnia 30 stycznia 1996 r.
oddalił kasację.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w J. wyrokiem z dnia 28 listopada 1995 r. uznał Mirosława C. za winnego tego, że "w dniu 23 maja 1994 r. w J. zgłaszając szkodę komunikacyjną w swoim samochodzie osobowym marki Audi 80 powstałą w wyniku kolizji z samochodem osobowym marki Fiat, zaistniałej w dniu 21 maja 1994 r. w P., usiłował wyłudzić ubezpieczenie w kwocie 129.500.000 zł na szkodę Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA, jednakże zamierzonego celu nie osiągnął, ponieważ przeprowadzone postępowanie ubezpieczyciela wykluczyło możliwość przebiegu kolizji drogowej w sposób opisany przez jej uczestników", tj. za winnego czynu określonego w art. 11 § 1 k.k. w zw. z art. 199 § 1 k.k., i za to - na podstawie art. 199 § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. oraz art. 36 § 2 i 3 k.k. - skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności i 1.500 zł grzywny (...).
Sąd Wojewódzki w K. wyrokiem z dnia 30 stycznia 1996 r. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w J.
Od wyroku Sądu Wojewódzkiego kasację wniósł obrońca oskarżonego. W kasacji sformułowano zarzut rażącego naruszenia prawa, a mianowicie przepisów art. 2 § 1 pkt 1 i 2, art. 155 § 1 pkt 2, art. 155 § 3, art. 176 § 2, art. 182, 185 § 1 i art. 186 k.p.k. Zdaniem autora kasacji, naruszenie wskazanych przepisów polegało na nieuwzględnieniu wniosku obrońcy o przeprowadzenie dowodu z wizji lokalnej oraz z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych, a w konsekwencji - niewyjaśnieniu sprawy, i mogło mieć wpływ na treść orzeczenia (...).
W konkluzji kasacji sprecyzowano wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi prokuratora na kasację przeprowadzono analizę podniesionych zarzutów i wyrażono następujące zapatrywania. Po pierwsze, zarzut naruszenia przepisów art. 185 § 1 i art. 186 k.p.k. należy uznać za całkowicie pozbawiony uzasadnienia, gdyż wizja lokalna została przeprowadzona (z udziałem oskarżonego, bezpośrednich świadków - uczestników kolizji i biegłego z zakresu ruchu drogowego) w aktach sprawy znajduje się obszerny protokół z tej czynności oraz bogaty materiał fotograficzny, a obrona nie kwestionowała rzetelności przeprowadzenia wizji lokalnej i oględzin miejsca zdarzenia. Po drugie, pozbawiony uzasadnienia jest również zarzut naruszenia przepisów postępowania, polegającego na oddaleniu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych. W sprawie doszło przecież do ponownego wezwania i przesłuchania biegłego Jana N., a skoro zdaniem Sądu usunięto w ten sposób wszelkie wątpliwości, to wcale nie było konieczne zasięganie opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych. Prokurator wyraził pogląd, że w sprawie brak jest podstaw do stwierdzenia rażącego naruszenia prawa i wniósł o oddalenie kasacji obrońcy Mirosława C.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja obrońcy oskarżonego jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Podniesione w niej zarzuty są niesłuszne i stanowią efekt już to ignorowania realiów sprawy, już też błędnej wykładni przepisów postępowania.
Na nieporozumieniu polega w istocie zarzut naruszenia przepisów art. 2 § 1 pkt 1 i 2, art. 176, 179 § 2 i art. 182 k.p.k. Rację tego zarzutu autor kasacji upatruje w tym, że chociaż opinia biegłego "nie wyjaśnia w sposób pozytywny przebiegu wydarzenia, a jedynie zajmuje stanowisko negatywne, iż rzekomo przebieg wydarzenia wynikający z pozostałych dowodów nie mógł mieć miejsca", to w sprawie nie przeprowadzono - wnioskowanego przez obrońcę - dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych "na okoliczność, że brak jakichkolwiek racjonalnych argumentów, aby odrzucić podaną przez oskarżonego wersję wypadku". W tym kontekście autor kasacji podnosi ponadto, że w niniejszej sprawie "stan faktyczny został oparty wyłącznie na opinii biegłego, która jest sprzeczna ze wszystkich innymi w pełni wiarygodnymi dowodami oraz z faktami bezspornymi, jak usytuowanie samochodu i uszkodzenia samochodu". Otóż, przytoczone stwierdzenia są zarówno rażąco nieścisłe, jak i zupełnie nietrafne.
Rażąco nieścisłe jest twierdzenie dotyczące rzekomej sprzeczności opinii biegłego "z faktami bezspornymi, jak usytuowanie samochodu i uszkodzenia samochodu". Rzecz po prostu w tym, że w opinii wyjaśniono właśnie - w drodze odwołania się do elementarnych praw fizyki - sprzeczność między wyjaśnieniami oskarżonego oraz zeznaniami świadków a owymi faktami, tj. bezspornie ustalonymi "usytuowaniem" i "uszkodzeniami" samochodu. Dodać ponadto trzeba, że opinia jest sprzeczna li tylko z tymi dowodami, które sądy orzekające uznały za niewiarygodne.
Jest prawdą, że opinia biegłego nie wyjaśnia w sposób pozytywny przebiegu wydarzenia i nie zawiera ustaleń dotyczących mechanizmu powstania stwierdzonych uszkodzeń samochodu marki Audii 80. Wcale to jednak nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 2 § 1 pkt 1 i 2 czy też art. 176, 179 § 2 lub art. 182 k.p.k. Nie uzasadnia zaś dlatego, że przedmiotem osądu w niniejszej sprawie nie było spowodowanie wypadku, lecz usiłowanie wyłudzenia ubezpieczenia, w związku z czym sedno całej sprawy sprowadzało się do pytania, czy odpowiada prawdzie relacja Mirosława C. dotycząca przyczyn i okoliczności uszkodzenia jego samochodu. Oczywiste jest zatem, że niepodobna opinii biegłego uznać za "niepełną", gdyż zawiera ona rzeczową odpowiedź na to pytanie, tym samym zaś stwarza dowodową podstawę do stwierdzenia okoliczności mających wpływ na rozstrzygnięcie sprawy o usiłowanie wyłudzenia ubezpieczenia.
Gołosłowne jest twierdzenie dotyczące rzekomego naruszenia przepisu art. 179 § 2 k.p.k., autor kasacji bowiem nie wskazał jakiejkolwiek okoliczności, którą można by sensownie potraktować jako "powód osłabiający zaufanie do wiedzy lub bezstronności" biegłego Jana N.
Efekt błędnej wykładni stanowi natomiast zarzut naruszenia przepisów art. 176 i 182 k.p.k. Po pierwsze, w sprawie przeprowadzono dowód z opinii biegłego, a zawarte w tej opinii ustalenia i oceny o charakterze specjalistycznym stanowiły podstawę rozstrzygnięcia kwestii, czy do uszkodzeń samochodu marki Audi 80 mogło dojść w sposób opisywany przez Mirosława C. w związku z jego zabiegami o uzyskanie odszkodowania. Istotny jest zatem fakt, że naruszenie przepisu art. 176 § 1 k.p.k. ma miejsce jedynie wtedy, gdy mimo istnienia okoliczności, których stwierdzenie wymaga wiadomości specjalnych, dowód z ekspertyzy specjalistycznej nie zostanie w ogóle przeprowadzony, tudzież wtedy, gdy dowód taki zostanie wprawdzie przeprowadzony, lecz sąd "samodzielnie" - bez wykorzystania w tym względzie ustaleń, ocen i wniosków zawartych w opinii - dokona ustaleń w odniesieniu do okoliczności o charakterze specjalistycznym. Po drugie zaś, przepis art. 182 k.p.k. znajduje zastosowanie tylko wtedy, gdy w ocenie sądu orzekającego opinia biegłego jest niepełna lub niejasna albo nasuwa wątpliwości co do zasadności (trafności). Istotny jest zatem fakt, że in concreto doszło do ponownego wezwania biegłego Jana N. na rozprawę, że umożliwiło to uzyskanie odeń dodatkowych (uzupełniających) wyjaśnień co do kwestii wymagających wiadomości specjalnych i że wyjaśnień co do kwestii wymagających wiadomości specjalnych i że Sąd Rejonowy dokonał rzeczowej oceny opinii na tle innych dowodów oraz okoliczności sprawy. W tym zakresie należy w pełni podzielić stanowisko Sądu Wojewódzkiego, który uznał za "prawidłową i przekonywającą" argumentację Sądu Rejonowego na rzecz przyjęcia opinii biegłego Jana N. za podstawę dokonanych ustaleń i ocen. Jeżeli zaś chodzi o podniesiony w tym względzie zarzut, to ma również pewną wymowę fakt, że gdy biegły Jan N. oświadczył na rozprawie w dniu 1 września 1995 r., iż dysponuje programem komputerowym, który umożliwia graficzne przedstawienie przebiegu rekonstruowanego zdarzenia, to obrońca oskarżonego wyraźnie stwierdził, że nie jest konieczne dołączenie do opinii owego graficznego przedstawienia "przemieszczania się samochodów po zdarzeniu". Krótko mówiąc, skoro sądy orzekające w sprawie uznały opinię biegłego za pełną, jasną i merytorycznie zasadną, to nie było żadnych powodów do zasięgania opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych, w związku z czym oddalenie wniosku obrońcy w tym względzie nie może być uznane za naruszenie przepisu art. 182 k.p.k.
W kasacji podniesiono zarzut naruszenia przepisu art. 155 § 3 k.p.k., nie precyzując jednak bliżej, czy należy go odnieść do oddalenia wniosku o przeprowadzenie dowodu "z wizji lokalnej", czy też do oddalenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych. Podczas rozprawy kasacyjnej obrońca oskarżonego wyraźnie stwierdził, że oddalenie właśnie tego ostatniego wniosku nastąpiło z obrazą art. 155 § 3 k.p.k. Stanowisko to jest całkowicie błędne. Po pierwsze bowiem, jest rzeczą oczywistą, że w razie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego zagadnienie zasięgania opinii instytutu albo wezwania innych biegłych jest bez reszty unormowane w art. 182 k.p.k. Po drugie zaś, o tym, że w tym zakresie art. 155 § 3 k.p.k. w ogóle nie wchodzi w rachubę, przekonuje uzmysłowienie sobie konsekwencji odmiennego zapatrywania. Rzecz mianowicie w tym, że gdyby w tym względzie należało stosować art. 155 § 3 k.p.k., to strona niezadowolona z opinii biegłego mogłaby raz po raz żądać powołania kolejnych biegłych - aż któryś z biegłych złożyłby opinię "wykazującą to", co strona "zamierza udowodnić". Oczywiste jest zatem, że uzasadnione jest tu wykorzystanie argumentu reductio ad absurdum.
Pozbawiony rzeczowego uzasadnienia jest również zarzut naruszenia przepisów art. 185 § 1 i art. 186 k.p.k. Jest faktem, że obrońca oskarżonego złożył podczas rozprawy głównej wniosek o "przeprowadzenie wizji lokalnej celem odtworzenie przebiegu wydarzeń i osobistego zapoznania się składu Sądu z ułożeniem terenu i miejscem, gdzie samochód oskarżonego wpadł do lasu". Oddalając jednak ten wniosek, Sąd Rejonowy wcale nie naruszył powołanych przepisów. Po pierwsze bowiem, trudno sensownie zaprzeczyć, że skoro "wizja taka została przeprowadzona w postępowaniu przygotowawczym", a "do akt załączone zostały zdjęcia miejsca zdarzenia", to ponowne przeprowadzenie tej czynności Sąd mógł uznać za "bezcelowe". Za taką oceną przemawiało zresztą i to, że obrońca nie zgłosił żadnych zastrzeżeń co do prawidłowości przeprowadzenia oględzin miejsca zdarzenia i rzetelności dokumentacji procesowej (protokołu i fotografii). Po drugie zaś, nie wymaga dowodu teza, że in concreto nie było w ogóle możliwe odtworzenie przebiegu zdarzenia. I wreszcie, po trzecie, dokumentacja oględzin miejsca zdarzenia nie pozostawiała żadnych wątpliwości co do "usytuowania samochodu Audi po wypadku w lesie", zupełnie więc nie wiadomo, co miałoby uzasadniać konieczność ponownego przeprowadzenia tej czynności, skoro autor kasacji wyraźnie stwierdza, że miałoby chodzić głównie o "usytuowanie samochodu po wypadku w lesie, wśród drzew i krzewów".
Jak wynika z przeprowadzonych rozważań, zarzuty podniesione w kasacji są całkowicie bezzasadne. Należy zaznaczyć, że podczas rozprawy kasacyjnej obrońca oskarżonego - wychodząc poza granice kasacji - podniósł dodatkowo zarzut dotyczący prawidłowości oceny dowodów, w szczególności zaś prawidłowości oceny dowodu z zeznań świadka Ewy P. Wyraził on mianowicie pogląd, że nie można "dyskredytować" zeznań tego świadka z powodu nieistotnych rozbieżności między nimi a zeznaniami świadka Sławomira D. (co do przyczyn zatrzymania się w lesie), ponadto zaś stwierdził, iż "zdezawuowano" zeznania świadka Ewy P. "tylko dlatego", że zakupiony wcześniej samochód zarejestrowała i ubezpieczyła ona tuż przed wypadkiem.
Powstaje istotne pytanie, czy zarzut ten (oparty na supozycji naruszenia przez sądy orzekające wymagań wynikających z przepisu art. 4 § 1 k.p.k.) podlega w ogóle rozpoznaniu, czy wymaga on zatem rozważenia w ramach kontroli przeprowadzonej przez Sąd Najwyższy w trybie kasacji. Gdyby go podniesiono w treści kasacji, to z całą pewnością należałoby się do niego ustosunkować. Nie ulega bowiem wątpliwości, że zarzut rażącego naruszenia przepisu art. 4 § 1 k.p.k. (oparty np. na twierdzeniu, iż ustalenia faktyczne stanowią in concreto efekt nie swobodnej, lecz całkowicie dowolnej oceny dowodów), należy kwalifikować jako zarzut dotyczący "rażącego naruszenia prawa" w rozumieniu art. 463a § 1 k.p.k. Szkopuł tkwi jednak w tym, że obrońca oskarżonego w kasacji nie podnosi zarzutu naruszenia przepisu art. 4 § 1 k.p.k. i że został on podniesiony przez niego dopiero podczas rozprawy kasacyjnej. Zgodnie bowiem z art. 473a § 1 k.p.k., kasacja podlega rozpoznaniu "w granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym - tylko w razie stwierdzenia uchybień wymienionych w art. 388 k.p.k.". Należy więc podkreślić, że w świetle art. 473a § 1 k.p.k., zarzuty podniesione dopiero podczas rozprawy kasacyjnej podlegają rozpoznaniu tylko wtedy, gdy dotyczą one uchybień wymienionych w art. 388 k.p.k.
OSNKW 1996 r., Nr 9-10, poz. 56
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN