Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Uchwała z dnia 2003-01-22 sygn. I KZP 36/02

Numer BOS: 2145195
Data orzeczenia: 2003-01-22
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I KZP 36/02

Uchwała z dnia 22 stycznia 2003 r.

Zastosowanie wobec oskarżonego, względem którego jest już stosowane poręczenie majątkowe, środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania bez zawarcia w postanowieniu wzmianki o uchyleniu poręczenia majątkowego, albo o jego zmianie na tymczasowe aresztowanie, wywołuje ten skutek, że stosowane poręczenie majątkowe ustaje z chwilą rozpoczęcia efektywnego wykonywania tymczasowego aresztowania, tj. z chwilą osadzenia oskarżonego, a nie z chwilą wydania lub uprawomocnienia się postanowienia o zastosowaniu tego środka.

Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki (współsprawozdawca).

Sędziowie SN: J. Dołhy, P. Hofmański (współsprawozdawca), W. Kozielewicz, A. Siuchniński, J. Sobczak, J. Szewczyk.

Zastępca Prokuratora Generalnego: R. Stefański.

Sąd Najwyższy w sprawie Józefa J. i Piotra W. po rozpoznaniu, przekazanych na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w K., postanowieniem z dnia 31 lipca 2002 r., do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu, a przez skład trzech sędziów tego Sądu na podstawie art. 441 § 2 k.p.k. - postanowieniem z dnia 23 października 2002 r. - powiększonemu składowi Sądu Najwyższego zagadnień prawnych, wymagających zasadniczej wykładni ustawy:

"1. Czy poręczenie majątkowe zastąpione surowszym środkiem zapobiegawczym w postaci tymczasowego aresztowania, co do którego nie użyto formuły o zmianie lub uchyleniu tego środka, straciło byt z mocy prawa, czy też zostało uchylone w sposób konkludentny, a więc jaki status prawny ma ten środek zapobiegawczy?

  1. Czy kwota poręczenia majątkowego, znajdująca się w stanie wynikającym z odpowiedzi na pytanie pierwsze, może być przedmiotem orzeczeń z art. 268 § 1 k.p.k., skoro zaostrzenie środka nie nastąpiło z powodu naruszenia gwarancji wynikających z poręczenia majątkowego?

sformułowanych w odniesieniu do Józefa J. i Piotra W.;

  1. Czy wolno w sytuacji, kiedy wniosek o zaostrzenie środka zapobiegawczego nie wynika z naruszenia reguł poręczenia majątkowego, a jedynie spowodowany był ujawnieniem dalszych dowodów i okoliczności - orzekać przepadek takiego poręczenia, gdy podejrzany naruszył generalne reguły pozostawania do dyspozycji prokuratora, który o tym nie wiedział, i wydalił się z kraju, przy czym nie orzeczono wobec niego zakazu opuszczania kraju, a w momencie orzekania o «zmianie» środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego na tymczasowe aresztowanie nie zachodziły przesłanki z art. 75 § 1 k.p.k.?

sformułowanego w odniesieniu do Józefa J.;

  1. Czy wolno w sytuacji, kiedy wniosek o zaostrzenie środka zapobiegawczego nie wynika z naruszenia reguł poręczenia majątkowego, a jedynie spowodowany był ujawnieniem dalszych dowodów i okoliczności - orzekać przepadek takiego poręczenia, gdy podejrzany nie zgłosił się do aresztu, przy czym w chwili orzekania o «zmianie» środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego na tymczasowe aresztowanie nie zachodziły przesłanki z art. 75 § 1 k.p.k.?

sformułowanego w odniesieniu do Piotra W."

uchwalił udzielić odpowiedzi jak wyżej na pierwsze pytania sformułowane w odniesieniu do Józefa J. i Piotra W. oraz odmówił podjęcia uchwały w związku z pozostałymi pytaniami sformułowanymi w odniesieniu do Józefa J. i Piotra W.  

Uzasadnienie

Przedstawione powiększonemu składowi Sądu Najwyższego tzw. pytania prawne Sądu Okręgowego w K. wyłoniły się na tle następujących - w dużej mierze ze sobą zbieżnych - konfiguracji procesowych.

Postanowieniem z dnia 7 listopada 2001 r., Sąd Okręgowy w K. zastosował wobec Józefa J., podejrzanego o popełnienie wielu przestępstw (m.in. określonych w art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., art. 296 § 1 k.k., art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 271 § 1 k.k.) środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 200.000 złotych. Analogiczny środek zapobiegawczy, w kwocie 100.000 złotych, został zastosowany przez Sąd Rejonowy w K., postanowieniami z dnia 12 grudnia 2001 r. wobec Piotra W., także podejrzanego o popełnienie wymienionych przestępstw.

W wyniku uzupełnienia zarzutów stawianych obu podejrzanym, prokurator wystąpił o zastosowanie wobec nich surowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy w K. postanowieniami z dnia 20 lutego 2002 r., nie uwzględnił tego wniosku wobec Józefa J. oraz Piotra W., jednakże na skutek zażaleń prokuratora Sąd Okręgowy w K., postanowieniami z dnia 13 marca 2002 r., zmienił zaskarżone orzeczenia i zastosował ten środek na okres 3 miesięcy wobec obu podejrzanych, ze względu na grożącą im surową karę (art. 258 § 2 k.p.k. w zw. z art. 249 § 1 k.p.k.). Jak wynika z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, podejrzany Józef J. opuścił terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 8 marca 2002 r. i jest poszukiwany listem gończym. Z kolei, podejrzany Piotr W. uczestniczył w posiedzeniu Sądu Okręgowego w K. w dniu 13 marca 2002 r., nie został jednak ani w tym, ani też w następnych dniach zatrzymany i osadzony w areszcie. Obecnie jest on poszukiwany listem gończym.

W dniu 26 marca 2002 r. prokurator złożył wnioski o orzeczenie przepadku przedmiotu poręczeń majątkowych złożonych za Józefa J. i Piotra W. (w dalszej części uchwały sformułowanie "przedmiot poręczenia" używane będzie również na oznaczenie "sumy poręczenia"), ze względu na ukrywanie się podejrzanych przed organami ścigania, co utrudnia dalsze prowadzenie śledztwa. Sąd Rejonowy w K., postanowieniami z dnia 9 kwietnia 2002 r. uwzględnił te wnioski i orzekł przepadek przedmiotu poręczeń majątkowych na rzecz Skarbu Państwa na podstawie art. 268 § 1 k.p.k. W obu postanowieniach wydanych odnośnie do przepadku poręczeń majątkowych Sąd Rejonowy w K. stwierdził, że podstawą tych orzeczeń jest stwierdzenie ucieczki podejrzanych. Należy jednak wskazać, że o ile podejrzany Piotr W. do czasu wydania postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania pozostawał do dyspozycji organów ścigania (stawił się na posiedzeniu w sprawie tymczasowego aresztowania), o tyle podejrzany Józef J. na posiedzeniu z dnia 13 marca 2002 r. już się nie stawił, przebywał bowiem w tym czasie poza granicami Polski.

Zażalenia na powyższe postanowienia złożyli obrońcy, podnosząc zarzuty obrazy przepisu art. 269 § 2 k.p.k. przez jego niezastosowanie i niedopuszczalne w świetle tego przepisu orzeczenie przepadku przedmiotu poręczenia majątkowego w sytuacji, gdy poręczenie ustało wskutek zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. W trakcie rozpoznawania tych zażaleń Sąd Okręgowy w K. powziął wiele wątpliwości prawnych, wymagających - zdaniem tego Sądu - dokonania przez Sąd Najwyższy zasadniczej wykładni ustawy. Zostały one sformułowane w formie trzech pytań prawnych, zawartych w postanowieniu Sądu Okręgowego w K. z dnia 31 lipca 2002 r., VII Kz 571/02 oraz trzech pytań prawnych zawartych w postanowieniu Sądu Okręgowego w K. z dnia 31 lipca 2002 r., VII Kz 521/02. Dwa pierwsze z pytań sformułowanych w tych postanowieniach mają jednakowe brzmienie, ostatnie zostały zaś sformułowane odmiennie.

Postanowieniem z dnia 23 października 2002 r. Sąd Najwyższy, na podstawie art. 441 § 2 k.p.k., przekazał sformułowane przez Sąd Okręgowy w K. zagadnienia prawne do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi, argumentując to m.in. faktem "braku wyraźnej regulacji ustawowej odnoszącej się do przedstawionego zagadnienia" oraz "znaczeniem rozstrzygnięcia, które ma zapaść w niniejszej sprawie dla praktyki wymiaru sprawiedliwości".

Sąd Najwyższy w składzie powiększonym zważył, co następuje:

W pełni należy podzielić stanowisko Sądu Najwyższego co do dopuszczalności pierwszego z pytań prawnych, skierowanych przez Sąd Okręgowy w K. w sprawie Piotra W. i Józefa J. W istocie, nie ulega wątpliwości, że tak sformułowane przez Sąd Okręgowy zagadnienie prawne wyłoniło się przy rozpoznawaniu środka odwoławczego oraz w związku z ustaleniami faktycznymi poczynionymi w sprawie, dokonanie zaś wykładni w tej kwestii konieczne jest do prawidłowego rozstrzygnięcia samej sprawy odwoławczej (zob. np. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 16 grudnia 1994 r., I KZP 30/94, OSNKW 1995, z. 1-2, poz. 7, z dnia 10 marca 1995 r., I KZP 1/95, OSNKW 1995, z. 5-6, poz. 37, z dnia 17 października 1996 r., I KZP 25/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 10).

W dniu 13 marca 2002 r. podejrzany Piotr W. stawił się na posiedzenie Sądu Okręgowego w K. w przedmiocie zastosowania wobec niego tymczasowego aresztowania. W tym też właśnie dniu zostało wydane postanowienie o zastosowaniu tego środka zapobiegawczego wobec Piotra W. Od dnia 12 grudnia 2001 r. był natomiast wobec niego stosowany środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 100.000 złotych na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w K. W późniejszym okresie, tj. po 13 marca 2002 r., podejrzany ten ukrył się przed organami ścigania i obecnie poszukiwany jest listem gończym. Udzielenie przez Sąd Najwyższy odpowiedzi na pytanie sformułowane w punkcie pierwszym postanowienia Sądu Okręgowego w K. jest kwestią wręcz zasadniczą dla rozstrzygnięcia, które ma być podjęte w wyniku rozpoznania zażalenia na postanowienie o przepadku przedmiotu poręczenia majątkowego.

Pomimo, jak to już zasygnalizowano, nieco odmiennych uwarunkowań sytuacji procesowej Józefa J., istnieją także przesłanki do udzielenia odpowiedzi na tak samo sformułowane pytanie, dotyczące osoby tego właśnie podejrzanego. Wprawdzie zauważyć wypada, iż niewykluczone jest to, że przesłanka uzasadniająca przepadek przedmiotu poręczenia zmaterializowała się wobec tego podejrzanego jeszcze przed zastosowaniem tymczasowego aresztowania, tym niemniej niesporne jest, że - wobec treści art. 269 § 2 in principio k.p.k. - równie ważne jest także i w odniesieniu do Józefa J. zagadnienie, jak należy ustalać "chwilę ustania poręczenia", gdy w miejsce tego środka zabezpieczającego stosowane jest tymczasowe aresztowanie. O ile bowiem treść art. 269 § 2 in principio k.p.k. nie może pozostawiać wątpliwości co do tego, że "z chwilą ustania poręczenia majątkowego przedmiot poręczenia zwraca się" ( lege non distinguente - niezależnie od tego, kiedy zmaterializowała się przesłanka uzasadniająca ewentualną podstawę przepadku przedmiotu poręczenia), o tyle wątpliwości interpretacyjne budzi kwestia, czy już samo tylko wydanie postanowienia o zastosowaniu surowszego środka zapobiegawczego, tj. tymczasowego aresztowania, stanowi właśnie chwilę ustania środka łagodniejszego, a mianowicie poręczenia.

Dodatkowy problem wymaga, w tym kontekście, już na wstępie dokładniejszego naświetlenia. Otóż, formułując zagadnienia prawne oznaczone w postanowieniach punktem pierwszym, Sąd Okręgowy w K. - jak na to słusznie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 23 października 2002 r. - nie wskazał przepisu lub przepisów ustawy karnej procesowej, które na gruncie rozpoznawanego środka odwoławczego wymagałyby zasadniczej wykładni ustawy. Prima facie mogłoby się więc wydawać, że takie sformułowanie pytań prawnych czyni je niedopuszczalnymi z mocy ustawy. Jest to jednak pogląd z gruntu nietrafny, gdyż wcale nierzadkie są sytuacje - a tak jest właśnie w niniejszej sprawie - kiedy niemożliwe jest powołanie się przez sąd przedstawiający pytanie prawne na konkretny przepis (lub przepisy) ustawy wymagający wykładni. Wobec podejrzanych Piotra W. i Józefa J. sąd zastosował izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, nie rozstrzygając jednocześnie w przedmiocie zastosowanego uprzednio wobec tych podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego. Kwestia ta została w postanowieniach pominięta milczeniem, sąd nie użył ani formuły o "uchyleniu" poprzednio zastosowanych środków zapobiegawczych, ani formuły o "zmianie" tych środków na inny. Na tym właśnie tle przedstawia zagadnienia prawne Sąd Okręgowy w K., dochodząc słusznie do wniosku, że brak jest w ustawie przepisu pozwalającego na zajęcie jednoznacznego stanowiska co do tego, co się dzieje w takiej sytuacji z wcześniej zastosowanym środkiem zapobiegawczym, a mianowicie: czy i ewentualnie kiedy on "ustaje". Na pierwszy rzut oka, Sąd Okręgowy zdaje się dostrzegać, dla opisanej sytuacji, dwa możliwe rozwiązania: albo poręczenie majątkowe zastąpione tymczasowym aresztowaniem traci byt z mocy prawa, albo też zostaje uchylone w sposób konkludentny. Jednakże uważna lektura zarówno uzasadnień sformułowanych zagadnień prawnych, jak też i samych pytań, w których Sąd Okręgowy ostatecznie indaguje o to, "jaki status prawny ma ten (tj. poręczenie majątkowe) środek zapobiegawczy?", zdaje się sugerować, że Sąd ten wcale nie jest pewny także i tego, czy środek ten w ogóle przestaje istnieć (już to przez utratę bytu ex lege , już to przez konkludentne jego uchylenie). Intencją Sądu Okręgowego w K. jest więc, w istocie, uzyskanie wykładni Sądu Najwyższego co do wzajemnej relacji wszystkich przepisów rozdziału 28 ("Środki zapobiegawcze") kodeksu postępowania karnego. Tak odczytane pytanie prawne odpowiada wymogom formalnym określonym w art. 441 § 1 k.p.k., którego brzmienie nie wyklucza uczynienia przedmiotem wykładni ustawy jej części lub nawet jej całości, jeżeli tylko problem sformułowany w postanowieniu o przedstawieniu zagadnienia prawnego właśnie takiej wykładni wymaga. Odrębnym zagadnieniem jest stopień skomplikowania wykładni przy pytaniu prawnym o takim właśnie modelu.

Wyjaśnieniu kwestii, dlaczego Sąd Najwyższy postanowił odmówić podjęcia uchwały w pozostałym zakresie, tj. w odniesieniu do pytań oznaczonych punktami 2 i 3 w postanowieniach wydanych przez Sąd Okręgowy (zaś punktami 2, 3 i 4 w części dyspozytywnej niniejszej uchwały) poświęcone będą uwagi końcowej partii uzasadnienia.

Analizując pytania sformułowane przez Sąd Okręgowy w K. w punktach pierwszych każdego z postanowień z dnia 31 lipca 2002 r. należy w pierwszej kolejności rozważyć, czy dopuszczalna jest kumulacja stosowania środków zapobiegawczych w postaci poręczenia majątkowego oraz tymczasowego aresztowania. Mogłoby się wydawać, że na pytanie to - rozważając tę kwestię tylko w odniesieniu do regulacji figurującej w kodeksie postępowania karnego - nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Nie ma wątpliwości co do tego, że ustawa procesowa kwestię tę reguluje jednoznacznie, gdy chodzi o zakaz stosowania tymczasowego aresztowania, jeżeli wystarczający jest inny środek zapobiegawczy (art. 257 § 1 k.p.k.). Przepis ten nakłada na sąd wydający postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania obowiązek zbadania, czy in concreto inny środek zapobiegawczy nie spełni w sposób satysfakcjonujący celów określonych w art. 249 § 1 k.p.k. Obowiązek ten znalazł swój wyraz także w art. 251 § 3 zd. 2 k.p.k., zgodnie z którym w uzasadnieniu postanowienia o zastosowaniu środka zapobiegawczego w formie tymczasowego aresztowania należy wyjaśnić - poza przedstawieniem dowodów świadczących o popełnieniu przez oskarżonego przestępstwa oraz przytoczeniem okoliczności wskazujących na istnienie podstawy i konieczność zastosowania środka zapobiegawczego - dlaczego nie uznano za wystarczające zastosowanie innego środka zapobiegawczego. W doktrynie i w orzecznictwie przepis ten jest odczytywany jednoznacznie, jako kategoryczny zakaz łączenia tymczasowego aresztowania z innymi, nieizolacyjnymi środami zapobiegawczymi (np.: "tymczasowe aresztowanie ma samodzielny byt, nie może współistnieć z żadnym innym środkiem zapobiegawczym" - tak R.A. Stefański w: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, pod red. Z. Gostyńskiego, Warszawa 1998, t. I, s. 671; por. także: P. Hofmański, E. Sadzik i K. Zgryzek: Komentarz do kodeksu postępowania karnego, Warszawa 1999, t. I, s. 931; por. także postanowienie SA w Warszawie z dnia 14 maja 1996 r., II AKz 387/96, OSN, Prok.i Pr. 1996, z. 12, poz. 21, na które powołują się R.A. Stefański oraz P. Hofmański, E. Sadzik i K. Zgryzek). Takie stanowisko nie zostało jednak szerzej uzasadnione ani w doktrynie, ani w cytowanym judykacie Sądu Apelacyjnego, co nie jest bez znaczenia, ponieważ kodeks postępowania karnego - jak już wspomniano - nie zakazuje w sposób wyraźny kumulacji tymczasowego aresztowania oraz nieizolacyjnych środków zapobiegawczych.

Z art. 257 § 1 k.p.k. można - na gruncie wykładni gramatycznej - wyinterpretować tylko dyrektywę nakazującą stosować w pierwszej kolejności łagodniejsze środki zapobiegawcze, a dopiero w ostateczności najsurowszy, izolacyjny środek zapobiegawczy, jakim jest tymczasowe aresztowanie (tzw. reguła proporcjonalności lub umiaru - por. P. Hofmański, E. Sadzik i K. Zgryzek: op. cit., s. 937, reguła minimalizacji środków zapobiegawczych - por. S. Waltoś: Proces karny. Zarys wykładu, Warszawa 2002, s. 412; T. Grzegorczyk i J. Tylman: Polskie postępowanie karne, Warszawa 2001, s. 560; A. Murzynowski: Węzłowe problemy tymczasowego aresztowania w świetle przepisów nowego k.p.k., w: Nowy kodeks postępowania karnego. Zagadnienia węzłowe, pod red. E. Skrętowicza, Kraków 1998, s. 122; R.A. Stefański w: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 671). Przepis ten określa zatem wyłącznie negatywną przesłankę stosowania tymczasowego aresztowania w postaci kryterium, czy dany, nieizolacyjny środek zapobiegawczy, jest "wystarczający". Owo kryterium musi być postrzegane przez pryzmat celów stosowania środków zapobiegawczych, określonych w art. 249 § 1 k.p.k., tj. zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania oraz - wyjątkowo - także w celu zapobiegnięcia popełnieniu przez oskarżonego nowego, ciężkiego przestępstwa. Wykładnia gramatyczna art. 257 § 1 k.p.k. prowadziłaby zatem do jednego tylko wniosku, jeśli chodzi o kumulację tymczasowego aresztowania z innymi środkami zapobiegawczymi: nie jest ona dopuszczalna tylko wtedy, gdy inny, nieizolacyjny środek zapobiegawczy w pełni zapewni realizację celów określonych w art. 249 § 1 k.p.k. Taka interpretacja upoważnia z kolei do stwierdzenia, że zastosowanie środka zapobiegawczego w formie tymczasowego aresztowania "otwiera" drogę do stosowania nieizolacyjnych środków zapobiegawczych w pozostałych (nie objętych dyspozycją art. 257 § 1 k.p.k.) sytuacjach, przepis ten bowiem rozwiązania takiego expressis verbis nie zabrania.

Wniosek taki - możliwy do wyprowadzenia na gruncie wykładni gramatycznej - jest jednak nie do zaakceptowania. Nie można bowiem zgodzić się z tym, że racjonalny ustawodawca zabiega z jednej strony o to, aby nie dochodziło do niecelowego ograniczania wolności osobistej w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania i dlatego "blokuje" możliwość stosowania tymczasowego aresztowania w sytuacji, gdy ograniczenie innej wolności lub prawa jest wystarczające, jednocześnie zaś w pełni akceptuje to, aby w momencie zastosowania najsurowszego środka zapobiegawczego, jakim jest ograniczenie wolności osobistej, dopuszczalne już było stosowanie wszystkich pozostałych środków zapobiegawczych obok tymczasowego aresztowania. Byłoby to sprzeczne z podstawową regułą wyrażoną w tym przepisie, tj. regułą minimalizacji (umiaru) stosowania środków zapobiegawczych. Tak więc wykładnia celowościowa powinna prowadzić do odrzucenia przedstawionego wyniku wykładni li tylko gramatycznej.

Przedstawiony pogląd wspierają argumenty natury konstytucyjnej, mające zasadnicze wręcz znaczenie dla prawidłowej analizy zagadnienia dopuszczalności łącznego stosowania w tej samej sprawie tymczasowego aresztowania i poręczenia majątkowego wobec tego samego oskarżonego i dla interpretacji art. 257 § 1 k.p.k. Jest kwestią bezsporną, iż zarówno ten ostatni przepis, jak i wszystkie regulacje zawarte w rozdziale 28 kodeksu postępowania karnego normujące kwestie stosowania środków zapobiegawczych muszą być zgodne z unormowaniami konstytucyjnymi, w szczególności zaś z tymi przepisami ustawy zasadniczej, które określają zakres ograniczeń w korzystaniu z wolności i praw konstytucyjnych.

Zarówno stosowanie tymczasowego aresztowania, jak i poręczenia majątkowego jest ograniczeniem gwarancji konstytucyjnych. W pierwszym wypadku wolności osobistej (art. 41 ust. 1 Konstytucji), w drugim - prawa do własności (art. 64 ust. 1). Gwarancje te nie mają, rzecz jasna, charakteru absolutnego, mogą być poddawane pewnym ograniczeniom. Nie mogą one być jednak dowolne i muszą być traktowane jako wyjątki (por. orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 kwietnia 1995 r., K 11/94, OTK ZU 1995, z. 1, poz. 12). W grę wchodzą rygory, które krępują ustawodawcę w poddawaniu konstytucyjnych wolności i praw swobodnym ograniczeniom. Ustawa Zasadnicza dopuszcza ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw (art. 31 ust. 3 Konstytucji). Mogą one być jednak ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób; ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw (por. także klauzule limitacyjne zawarte w art. 5 ust. 1, art. 8 ust. 2 i innych Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności). Rzecz jednak w tym, że spełnienie wymogu formalnego w postaci ustawowej formy ograniczenia wolności i praw nie przesądza jeszcze o tym, czy ograniczenie takie jest zgodne z Konstytucją. Zarówno tymczasowe aresztowanie (ograniczenie wolności osobistej), jak i poręczenie majątkowe (ograniczenie prawa własności) zostały przewidziane przez ustawę, a więc wymóg formalny określony w art. 31 ust. 3 Konstytucji spełniają. Pozostaje jednak kwestia wykazania zachowania proporcjonalności ograniczenia wolności i praw do celu, dla którego poddaje się je ograniczeniom (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 czerwca 1999 r., SK 20/98, OTK ZU 1999, z. 5, poz. 93). Proporcjonalność ograniczeń wolności i praw musi być analizowana poprzez pryzmat trzech elementów testu proporcjonalności, sformułowanego w orzecznictwie i w doktrynie (por. m.in. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 lutego 1999 r., SK 23/98, OTK ZU 1999, z. 2, poz. 25; orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 kwietnia 1995 r., K 11/94; L. Garlicki: Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 2001, s. 103). Gdyby tymczasowe aresztowanie oraz poręczenie majątkowe rozpatrywać oddzielenie (tzn. jako samodzielnie stosowane środki zapobiegawcze), to okaże się, że obie te instytucje, jako ograniczające wolności i prawa konstytucyjne, przechodzą pomyślnie test zasady proporcjonalności: (1) Oba ograniczenia wprowadzone przez kodeks postępowania karnego mają swe uzasadnienie w konstytucyjnie dopuszczalnym celu, jakim jest zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania karnego - są one niezbędne ze względu na konieczność zapewnienia porządku publicznego. (2) Zarówno tymczasowe aresztowanie, jak i poręczenie majątkowe, w zależności od indywidualnych okoliczności sprawy, są w stanie doprowadzić do pożądanych skutków w postaci zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. (3) Efekty wprowadzonej regulacji - w zależności od okoliczności indywidualnej sprawy i zastosowanego środka zapobiegawczego - pozostają w proporcji do ciężarów nakładanych przez nią na obywatela. Dodatkowym - wiążącym się ściśle z zasadą proporcjonalności - wymogiem, który ustawodawca musi spełnić przy wprowadzaniu ograniczeń wolności i praw jednostki, jest dyrektywa wyboru środków "najmniej uciążliwych dla podmiotów, wobec których mają być zastosowane, lub dolegliwych w stopniu nie większym niż jest to niezbędne do osiągnięcia założonego celu" (por. m.in. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 czerwca 1999 r., SK 20/98 i z dnia 25 lutego 1999 r., SK 23/98; orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 kwietnia 1995 r., K 11/94, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 października 1995 r., K 3/96, OTK ZU 1996, z. 5, poz. 41). Otóż, trzeba stwierdzić, że kodeksowa konstrukcja systemu stosowania środków zapobiegawczych pozwala na dostosowanie odpowiedniego środka zapobiegawczego do konkretnej sprawy w taki sposób, żeby stosowany środek ograniczał konstytucyjne wolności i prawa jednostki w sposób nie większy, niż jest to niezbędne do osiągnięcia założonego celu, a więc w sposób "minimalnie konieczny" (L. Garlicki: op. cit., s. 103). Uwzględniając takie właśnie założenie, odczytywać należy treść art. 257 § 1 k.p.k. Temu samemu celowi służy zasada sformułowana w art. 253 k.p.k., który przewiduje, że środek zapobiegawczy należy niezwłocznie uchylić lub zmienić, jeżeli ustaną przyczyny, wskutek których został on zastosowany, lub powstaną przyczyny uzasadniające jego uchylenie albo zmianę. Cały zatem system stosowania środków zapobiegawczych opiera się na zasadzie elastyczności, która pozwala na uniknięcie powstania sytuacji nieproporcjonalności (w rozumieniu art. 31 ust. 3 Konstytucji) zastosowanych "środków działania" (jak to ujmuje Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 1 czerwca 1999 r., SK 20/98) do zamierzonego celu, przez umożliwienie płynnej zmiany środków zapobiegawczych łagodniejszych na surowsze, i vice versa.

W świetle tego, co zostało już powiedziane, nie sposób byłoby uznać za spełniającą konstytucyjny test proporcjonalności taką interpretację przepisów rozdziału 28 kodeksu postępowania karnego, która pozwalałaby na jednoczesne stosowanie w postępowaniu karnym tymczasowego aresztowania oraz poręczenia majątkowego. Jest to szczególnie istotne w kontekście wykładni art. 257 § 1 k.p.k. Stosowanie poręczenia majątkowego obok tymczasowego aresztowania byłoby już tylko swoistym superfluum , albowiem ochrona porządku publicznego (założony przez ustawodawcę i konstytucyjnie dopuszczalny cel) jest najpełniej zapewniona przez drastyczne ograniczenie tak fundamentalnej gwarancji konstytucyjnej, jaką jest wolność osobista, mająca bez wątpienia wyższą rangę na skali wolności i praw konstytucyjnych od prawa do własności. Znalazło to wyraz chociażby w tym, że nie tylko ustrojodawca wymienił ją w katalogu konstytucyjnych wolności i praw człowieka i obywatela, daleko za prawem do wolności osobistej, ale także w wyodrębnionym oddziale pt. "Wolności i prawa ekonomiczne, socjalne i kulturalne", stanowiącym oddzielną część redakcyjną rozdziału II ("Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela"). Nie jest kwestią przypadku, lecz wyrazem nadania wyższej rangi niektórym wolnościom i prawom konstytucyjnym, wyodrębnienie i ujęcie ich w wyżej umieszczonym w systematyce konstytucyjnej oddziale pt. "Wolności i prawa osobiste". Stanowisko takie wspiera również i to, że tylko dla najostrzejszego (tj. ingerującego bezpośrednio w gwarancję konstytucyjną tej rangi, co wolność osobista) środka zapobiegawczego ustawodawca przewidział kompetencję sądu w zakresie jego stosowania (art. 250 § 1 k.p.k.). Stosowanie innych, mniej dolegliwych z punktu widzenia ustawy zasadniczej, środków zapobiegawczych ustawodawca pozostawił w postępowaniu przygotowawczym także prokuratorowi, a więc organowi o charakterze pozasądowym (art. 250 § 4 k.p.k.).

Zastosowanie tymczasowego aresztowania w stopniu najwyższym zapewnia ochronę porządku publicznego. Stosowanie wobec oskarżonego poręczenia majątkowego staje się wówczas zbędne w świetle testu proporcjonalności, bo (1) nie prowadzi do zamierzonego przez ustawodawcę skutku (zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania), albowiem cel ten dostatecznie realizuje zastosowane tymczasowe aresztowanie (tymczasowe aresztowanie "pochłania" cel, którego realizacji miałoby służyć poręczenie majątkowe) i - co się ściśle z tym wiąże - (2) regulacja nie jest niezbędna do ochrony interesu publicznego, z którym jest powiązana; interes ten jest właściwie zabezpieczony przez pozbawienie oskarżonego wolności. A zatem (3), z chwilą pozbawienia oskarżonego wolności w wyniku wykonania postanowienia o tymczasowym aresztowaniu, poręczenie majątkowe staje się ingerencją w sferę konstytucyjnych wolności i praw w stopniu wyższym niż jest niezbędny do osiągnięcia założonego celu (por. wskazywany już tzw. test proporcjonalności w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 czerwca 1999 r., SK 20/98).

W tym kontekście jedna jeszcze kwestia wymaga rozważenia. Wykazano już, że poręczenie majątkowe - gdyby miało być stosowane obok tymczasowego aresztowania - przestaje spełniać test proporcjonalności, jeżeli zostało złożone przez oskarżonego. Test proporcjonalności można zastosować w takim wypadku w sposób klarowny, ponieważ ograniczenie wolności i praw konstytucyjnych dotyczy, w konkretnej sytuacji, jednego podmiotu tych praw. Nie może wszakże umknąć uwadze przy analizie zagadnienia, że poręczenie majątkowe w postaci pieniędzy, papierów wartościowych, zastawu lub hipoteki może zostać złożone przez inną osobę, tj. podmiot inny niż oskarżony (art. 266 § 1 in fine k.p.k.). Zdaniem składu powiększonego, także i wtedy sytuacja jednak zasadniczo się nie zmienia. Kryterium stosowania testu proporcjonalności nie stanowi bowiem identyczność podmiotu, którego wolności i prawa konstytucyjne poddaje się ograniczeniom. Konstytucyjny "hamulec" w postaci ograniczeń określonych w art. 31 ust. 3 stosuje się, mając na uwadze zakres ingerencji (ograniczeń) w korzystaniu z konstytucyjnych wolności i praw oraz ich rodzaj i rangę w związku z tym samym celem, a nie to, czy ograniczenia te wprowadza się w stosunku do tego samego podmiotu. Punktem wyjścia do analizy proporcjonalności zastosowanych ograniczeń musi więc być określenie celu, jaki ma być osiągnięty przy ograniczeniu zakresu korzystania z konstytucyjnych wolności i praw oraz stopień dolegliwości (uciążliwości), a nie to, czy ograniczenia te dotyczą tego samego podmiotu. Także i w takim zatem układzie faktycznym (wniesienie poręczenia przez podmiot inny niż oskarżony) z chwilą zastosowania wobec oskarżonego tymczasowego aresztowania w konkretnej sprawie poręczenie majątkowe staje się dolegliwym (uciążliwym) ograniczeniem wolności i praw konstytucyjnych (w tym wypadku - podmiotu innego niż oskarżony) w stopniu wyższym niż to jest niezbędne do osiągnięcia założonego celu.

W świetle przedstawionych rozważań może natomiast nie przekraczać granic proporcjonalności zastosowanie wobec tej samej osoby tymczasowego aresztowania i innego środka zapobiegawczego (np. poręczenia majątkowego) w dwóch odrębnych sprawach. W każdym z odrębnie prowadzonych postępowań inny może być bowiem cel zastosowanych ograniczeń wolności i praw. Nie wymaga też szerszego uzasadnienia pogląd, iż określony środek zapobiegawczy może realizować założone cele tylko w tym postępowaniu, w którym został on zastosowany. Częstokroć organ prowadzący odrębne postępowanie nie tylko nie ma wpływu na uchylenie lub zmianę środka stosowanego w innym postępowaniu, ale nawet nie wie o tym, czy i jakie środki zapobiegawcze stosowane są w odniesieniu do oskarżonego. Zdecydowanie krytycznie należałoby natomiast ocenić praktykę - wariant taki rozważał w swym postanowieniu Sąd Najwyższy w składzie zwykłym, przekazując zagadnienia prawne składowi powiększonemu - polegającą na instrumentalnym "wydzieleniu", przez organ procesowy prowadzący konkretną sprawę, z toczącego się już postępowania, pewnych wątków do prowadzenia ich przez ten sam organ, ale w postępowaniu odrębnym, tylko po to, aby zastosować wobec oskarżonego inny środek zapobiegawczy, niezależnie od tego, jakie środki stosowane są w postępowaniu "pierwotnym". Tego rodzaju praktyka, którą należy uznać za nadużycie prawa, nie może jednak rzutować na kierunki dokonywanej wykładni.

Kilka uwag należy poświęcić z kolei wysuniętej w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2002 r. tezie, że w praktyce niezbędne może być niekiedy sui generis "wsparcie" tymczasowego aresztowania przez poręczenie majątkowe, które zapobiegnie np. nielegalnym próbom kontaktu aresztowanego ze światem zewnętrznym, czy też próbom matactwa, podejmowanym mimo izolacji, itp. Argument ten miałby przemawiać za celowością łącznego stosowania obu tych środków zapobiegawczych. U jego podstawy legło nietrafne - zdaniem składu powiększonego - założenie, że o skuteczności (rozumianej poprzez pryzmat celów określonych w art. 249 § 1 k.p.k.) tymczasowego aresztowania mogą decydować pozaustawowe czynniki subiektywne, odnoszące się do realnej efektywności tymczasowego aresztowania. Problem jednak w tym, że "skuteczność" (nie jest to, notabene , określenie, którym posługuje się ustawodawca) tymczasowego aresztowania musi i może być oceniana tylko z perspektywy obiektywnej i ustawowej. To prawda, że de lege lata nie występuje podział środków zapobiegawczych na skuteczniejsze i mniej skuteczne. Nie oznacza to jednak, że zhierarchizowanie środków pod tym właśnie kątem nie jest możliwe na podstawie innych, materialnych przesłanek. Ustawodawca posługuje się określeniem "łagodniejszego" środka zapobiegawczego (art. 253 § 2 k.p.k.), pojęcia tego jednak nie definiuje. Można zatem mówić o środkach łagodniejszych i surowszych, co wiąże się z ich skutecznością, ponieważ środek surowszy bez wątpienia jest środkiem skuteczniejszym, a łagodniejszy - mniej skutecznym. Stopniowanie środków zapobiegawczych od najłagodniejszych do najsurowszych na podstawie kryteriów obiektywnych jest możliwe tylko przez dokonanie oceny rangi konstytucyjnych gwarancji (wolności osobistej, prawa do własności, wyboru wykonywania zawodu itd.), które zastosowanie danego środka ogranicza. Czynnikiem o charakterze obiektywnym, który przesądza o tym, że tymczasowe aresztowanie w sposób najpełniejszy zabezpiecza prawidłowy tok postępowania karnego jest ranga ograniczanego prawa konstytucyjnego oraz stopień ograniczenia zakresu korzystania z tego prawa. Zarówno ranga konstytucyjnej gwarancji wolności osobistej, jak i głęboki stopień ingerencji w nią (która jest czasowo całkowicie ograniczona) powodują, że to właśnie tymczasowe aresztowanie jako najsurowszy (najbardziej dolegliwy) środek zapobiegawczy w sposób najpełniejszy gwarantuje realizację celów określonych w art. 249 § 1 k.p.k. i musi być uznane za najskuteczniejszy środek zapobiegawczy. Prawidłowe wykonywanie przez organy penitencjarne efektywnego pozbawienia wolności powinno stworzyć takie warunki, w których oskarżony nie jest po prostu w stanie wpłynąć na tok postępowania. Trzeba jeszcze raz podkreślić, że oszacowanie skuteczności tymczasowego aresztowania nie może być uzależnione od czynników subiektywnych, takich jak np. ocena prawidłowego funkcjonowania aresztów śledczych w danym okręgu sądowym czy też wartościowanie stopnia uciążliwości danego środka zapobiegawczego przez konkretnego oskarżonego, w którego mniemaniu np. poręczenie majątkowe może być bardziej dolegliwe niż tymczasowe aresztowanie. Ocena taka nie jest ani rzeczą Sądu Najwyższego, ani rzeczą sądów powszechnych stosujących in concreto tymczasowe aresztowanie. Skuteczność tymczasowego aresztowania determinuje wyłącznie konstytucyjna hierarchia wolności i praw, miejsce, jakie w tej hierarchii zajmuje wolność osobista oraz drastyczne jej ograniczenie w wypadku tymczasowego aresztowania.

Podsumowując dotychczasowy tok rozważań, należy stwierdzić, że zarówno w świetle regulacji kodeksu postępowania karnego, jak i unormowań konstytucyjnych niedopuszczalna jest kumulacja stosowania poręczenia majątkowego i tymczasowego aresztowania wobec tego samego oskarżonego w tej samej sprawie.

Wniosek ten nie przesądza jednak, rzecz jasna, o tym, w którym momencie dalsze stosowanie poręczenia majątkowego staje się niedopuszczalne, a więc z jaką chwilą następuje "ustanie" poręczenia majątkowego, w rozumieniu art. 269 § 2 in principio k.p.k. Czy dzieje się tak z chwilą wydania lub uprawomocnienia się postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, czy też efektywnego zastosowania tymczasowego aresztowania, tj. z chwilą osadzenia oskarżonego, oraz jakie są konsekwencje prawne wystąpienia takiej kolizji między środkami zapobiegawczymi - czy wymagana jest odrębna decyzja procesowa, stwierdzająca ustanie poręczenia majątkowego, czy też ustanie to następuje ex lege . Przypomnieć należy, że "pojęcie ustania odnosi się bezpośrednio do samego poręczenia majątkowego jako gwarancji w postaci określonych wartości majątkowych lub zobowiązań, złożonych tytułem rękojmi" (tak: A. Bulsiewicz: Poręczenie majątkowe w polskim procesie karnym, Toruń 1991, s. 82). Zauważyć przy tym wypada, że ustawa nie określa w sposób wyraźny, co należy rozumieć przez "chwilę" ustania poręczenia majątkowego (por. D. Tarnowska: Poręczenie majątkowe jako środek zapobiegawczy w polskim procesie karnym, Toruń 2002, s. 181).

Odnosząc się do pierwszego problemu, stwierdzić trzeba, że teoretycznie wchodzą w grę dwa rozwiązania. Zgodnie z pierwszym, poręczenie majątkowe staje się niedopuszczalne z chwilą wydania (albo uprawomocnienia się) decyzji procesowej w przedmiocie zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania (tak np. ostatnio R.A. Stefański: Środki zapobiegawcze w nowym kodeksie postępowania karnego, Warszawa 1998, s. 138 oraz - choć mniej wyraźnie - D. Tarnowska: op. cit., s. 181). W myśl drugiego, poręczenie staje się niedopuszczalne dopiero w momencie efektywnego zastosowania wobec oskarżonego tymczasowego aresztowania, tj. z chwilą, gdy oskarżony zostaje realnie pozbawiony wolności. Argumenty natury konstytucyjnej, w świetle których prowadzona jest całość rozumowania w niniejszej sprawie, przemawiają za opowiedzeniem się za tym ostatnim rozwiązaniem, a przeciwko pierwszemu z nich. Otóż, w świetle tego, co zostało już powiedziane, kwestią bezsporną jest, że łączne stosowanie tymczasowego aresztowania z poręczeniem majątkowym dla osiągnięcia konstytucyjnie uprawnionego celu (ochrona bezpieczeństwa lub porządku publicznego), czyli dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, nie jest możliwe ze względu na zbędność (niekonieczność w rozumieniu Ustawy Zasadniczej) stosowania poręczenia majątkowego obok tymczasowego aresztowania, jako środka in concreto nadmiernie (bo niecelowo) ograniczającego korzystanie z prawa do własności (nieproporcjonalne ograniczenie). Z taką nieproporcjonalnością nie mamy jednak do czynienia w sytuacji stosowania wobec oskarżonego poręczenia majątkowego (w sensie wydania decyzji procesowej o zastosowaniu tego środka oraz rzeczywistego złożenia przedmiotu poręczenia majątkowego) oraz zastosowania wobec niego tymczasowego aresztowania tylko w sensie formalnym, tj. polegającego na samym tylko wydaniu (a nawet uprawomocnieniu się) decyzji procesowej o zastosowaniu tego środka. Nie dochodzi w takiej sytuacji do zbędnego ograniczenia prawa do własności, ograniczenie to bowiem jest nie tylko przewidziane przez ustawę, lecz także konieczne z punktu widzenia realizacji celu ustawowego - zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Dopiero z chwilą efektywnego zastosowania tymczasowego aresztowania, tj. z chwilą osadzenia oskarżonego, dalsze stosowanie poręczenia majątkowego staje się prawnie niedopuszczalne, bo odpada konstytucyjnie uzasadniona konieczność jego stosowania. I odwrotnie - stosowanie poręczenia majątkowego jest konieczne, jeżeli ograniczenie to jest konstytucyjnie uzasadnione, bo de facto tymczasowe aresztowanie nie jest jeszcze wobec oskarżonego wykonywane, a zatem nie dochodzi jeszcze do ograniczenia innej wartości konstytucyjnej. Argumentacja ta niejako "inkorporuje" w sobie także względy natury celowościowej, gdyż rzecz cała jest ujmowana z perspektywy realnego zagwarantowana celów stosowania środków zapobiegawczych, określonych w art. 249 § 1 k.p.k.

Pogląd, że dalsze stosowanie poręczenia majątkowego staje się niedopuszczalne dopiero z chwilą efektywnego zastosowania tymczasowego aresztowania zmusza jednak do rozstrzygnięcia kolejnej kwestii: co dzieje się z wcześniej zastosowanym, nieizolacyjnym środkiem zapobiegawczym. Należy przyjąć, że w grę nie wchodzi regulacja przewidziana w art. 253 § 1 k.p.k., albowiem w rozważanej sytuacji chodzi właśnie o układ "wymykający się" dyrektywie określonej w tym przepisie. Chodzi wszak o taką konfigurację procesową, w której dla zabezpieczenia celu konstytucyjnego ("bezpieczeństwa lub porządku publicznego") nie tylko nadal niezbędne jest ograniczenie w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, ale ponadto niezbędna jest pewna "eskalacja" stosowanych dotychczas ograniczeń i nie można dopuścić do choćby czasowego stanu braku zabezpieczenia. A zatem sąd wydający postanowienie zmierzające do zastosowania tymczasowego aresztowania, nie używa w nim formuły o "uchyleniu" stosowanego już poręczenia majątkowego lub o jego "zmianie" na izolacyjny środek zapobiegawczy. Taka formuła, zawarta w treści art. 253 § 1 k.p.k., siłą rzeczy mogłaby bowiem prowadzić do stanu braku jakiegokolwiek zabezpieczenia (przynajmniej od chwili uprawomocnienia się postanowienia do chwili jego wykonania), wbrew celowi podejmowanego rozstrzygnięcia. W obrocie prawnym funkcjonują przez pewien okres dwie odrębne decyzje procesowe o zastosowaniu dwóch środków zapobiegawczych. Nie powoduje to większych komplikacji natury prawnej dopóty, dopóki tymczasowe aresztowanie jest stosowane wyłącznie formalnie, tj. istnieje jedynie decyzja procesowa o zastosowaniu tego środka. Jak bowiem zostało to już wykazane, dopiero rozpoczęcie wykonywania tymczasowego aresztowania, a więc efektywne zastosowanie tego środka, wywołuje niedopuszczalność jednoczesnego stosowania poręczenia majątkowego, a zatem sytuację swoistego "klinczu" konstytucyjnoprawnego między tymczasowym aresztowaniem a poręczeniem majątkowym. Problem jednak polega na tym, że ustawa karna procesowa nie zawiera regulacji normującej tę ostatnią sytuację expressis verbis . Nie oznacza to wszakże, że znalezienie stosownego rozwiązania nie jest możliwe. Właściwej konstrukcji normatywnej trzeba poszukiwać na gruncie regulacji przewidzianej przez ustawodawcę dla sytuacji modelowo "symetrycznej", określonej w art. 269 § 2 k.p.k. W tym miejscu należy zająć stanowisko co do treści normatywnej tego ostatniego przepisu, a mianowicie, czy wyraża on myśl, że w wypadku skazania oskarżonego na karę tzw. bezwzględnego pozbawienia wolności poręczenie ustaje z chwilą uprawomocnienia się wyroku, a stawienie się do odbycia kary jest jedynie warunkiem zwrotu przedmiotu poręczenia lub zwolnienia sumy poręczenia, czy też w wypadku skazania na taką karę, samo poręczenie ustaje dopiero z chwilą rozpoczęcia odbywania kary przez skazanego. Skład powiększony opowiada się za tym ostatnim poglądem. Już na gruncie art. 229 § 2 d.k.p.k. z 1969 r. (stanowiącego odpowiednik art. 269 § 2 k.p.k.) wyrażany był pogląd, iż to właśnie: "Termin ustania poręczenia został wyraźnie określony w odniesieniu do wypadków skazania na karę pozbawienia wolności. Poręczenie ustaje dopiero z chwilą rozpoczęcia odbywania kary przez oskarżonego" (zob. Z. Łukaszkiewicz: Materiały do kodeksu postępowania karnego, Zeszyty problemowo-analityczne Ministerstwa Sprawiedliwości, Warszawa 1969, z. 16-17, s. 141; identycznie A. Bulsiewicz: op. cit., s. 84). Zapatrywanie to dominuje także po wejściu w życie nowych kodyfikacji karnych (por. T. Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 2001, s. 636; R.A. Stefański w: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, pod red. Z. Gostyńskiego, Warszawa 1998, t. I, s. 725-726). Pogląd taki nie pozostaje w kolizji z wykładnią językową analizowanego przepisu. Sformułowanie "następuje to", zawarte w treści art. 269 § 2 zd. 1 k.p.k., należy odnieść do całego tekstu przepisu poprzedzającego wyrazy "pod tym jednak warunkiem", a zatem także do wyrazów "ustania poręczenia". Zdanie 2 artykułu 269 § 2 k.p.k. nie stanowi zaś wcale superfluum ustawowego w stosunku do art. 268 § 1 k.p.k., albowiem precyzuje ono, że w tym szczególnym układzie procesowym - tj. już po uprawomocnieniu się wyroku - niestawienie się do odbycia kary wywołuje takie same skutki, jak utrudnianie postępowania karnego na wcześniejszych etapach postępowania. Na marginesie wspomnieć wypada, iż konstrukcja przewidziana w art. 269 § 2 zd. 1 in fine k.p.k. po wejściu w życie nowych kodyfikacji karnych znajduje wyraźne upoważnienie w treści art. 249 § 4 k.p.k., który przewiduje, że środki zapobiegawcze mogą być stosowane aż do chwili rozpoczęcia wykonania kary, a więc także po uprawomocnieniu się orzeczenia. Przede wszystkim jednak za poglądem tym przemawia istota poręczenia. Z art. 269 § 2 k.p.k. wynika wszak, że ustanie poręczenia wchodzi w grę wtedy, gdy brak podstaw do przepadku przedmiotu poręczenia lub ściągnięcia sumy poręczenia, a zatem, że stan wywołany poręczeniem majątkowym trwa od chwili złożenia wartości majątkowych lub zobowiązań i ich przyjęcia przez organ procesowy do chwili ustania poręczenia majątkowego (por. A. Bulsiewicz: op. cit., s. 83). Ustawodawca popadałby zatem w wewnętrzną sprzeczność, stwierdzając, że brak jest już podstaw do przepadku przedmiotu poręczenia lub ściągnięcia jego sumy (a zatem, że poręczenie ustało), i jednocześnie zakazując zwrotu przedmiotu poręczenia lub zwolnienia jego sumy. Do takiego paradoksu prowadziłaby natomiast taka wykładnia art. 269 § 2 zd. 1 k.p.k., która wyrazy "następuje to" odnosiłaby jedynie do czynności zwrotu przedmiotu poręczenia lub zwolnienia sumy poręczenia.

Skoro ustawodawca rozstrzygnął, że w razie prawomocnego skazania oskarżonego na karę pozbawienia wolności poręczenie majątkowe ustaje dopiero "z chwilą rozpoczęcia odbywania przez niego kary" (art. 269 § 2 zd. 1 k.p.k.), to - rozumując a minori ad maius - trzeba dojść do wniosku, że poręczenie majątkowe ustaje ex lege także dopiero z chwilą rozpoczęcia wykonywania wobec oskarżonego tymczasowego aresztowania, które zostało zastosowane na potrzeby zabezpieczenia konkretnego postępowania "w miejsce" dotychczas stosowanego poręczenia majątkowego. Jeżeli bowiem ustawodawca wyłącza możliwość ustania poręczenia majątkowego, chociaż sprawca przestępstwa został już wykryty i prawomocnie pociągnięty do odpowiedzialności karnej (a więc osiągnięty został jeden z zasadniczych celów postępowania karnego - art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k.), a jedynie nie rozpoczęto wykonywania wobec niego kary pozbawienia wolności, to tym bardziej zasadne jest utrzymanie poręczenia majątkowego w sytuacji, gdy cele te nie zostały jeszcze w ogóle osiągnięte, a ustanie poręczenia majątkowego przed efektywnym zastosowaniem tymczasowego aresztowania w praktyce oznaczałoby brak jakiejkolwiek ochrony prawidłowego toku toczącego się jeszcze postępowania karnego. Od nieco innej strony rzecz zaś ujmując - jeśli ustawodawca dopuszcza stan, w którym dla zabezpieczenia wykonania kary pozbawienia wolności, już po uprawomocnieniu się orzeczenia nie traci mocy poręczenie majątkowe, to a minori ad maius należy przyjąć, iż ten sam środek zapobiegawczy nie traci mocy, mimo uprawomocnienia się postanowienia o czasowym pozbawieniu wolności, aż do momentu efektywnego rozpoczęcia wykonywania tymczasowego aresztowania.

Konkludując, skład powiększony Sądu Najwyższego wyraża pogląd, że zastosowanie wobec oskarżonego, względem którego jest już stosowane poręczenie majątkowe, środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, bez zawarcia w postanowieniu wzmianki o uchyleniu poręczenia majątkowego albo o jego zmianie na tymczasowe aresztowanie, wywołuje ten skutek, że stosowane poręczenie majątkowe ustaje z chwilą rozpoczęcia efektywnego wykonywania tymczasowego aresztowania, tj. z chwilą osadzenia oskarżonego, a nie z chwilą wydania lub uprawomocnienia się postanowienia o zastosowaniu tego środka.

Jak wynika z części dyspozytywnej uchwały, skład powiększony postanowił natomiast odmówić podjęcia uchwały w związku z pozostałymi pytaniami sformułowanymi w odniesieniu do Józefa J. i Piotra W. Niezbędne jest zatem uzasadnienie także i tej decyzji.

Z pytań sformułowanych przez Sąd Okręgowy w K., a oznaczonych w obu postanowieniach z dnia 31 lipca 2002 r. numerami 2, zdaje się wynikać wątpliwość co do interpretacji art. 268 § 1 k.p.k. Wątpliwość taka jest całkowicie nieuzasadniona, albowiem treść powołanego przepisu nie nasuwa najmniejszych wątpliwości interpretacyjnych. Zarówno przesłanki obligatoryjnego orzeczenia przepadku przedmiotu poręczenia (art. 268 § 1 zd. 1 k.p.k.), jak i przesłanki fakultatywne do wydania orzeczenia w tym przedmiocie (art. 268 § 1 zd. 2 k.p.k.), zostały sformułowane w sposób jasny. Ze względu na treść art. 268 § 1 k.p.k., dla podjęcia decyzji w przedmiocie ewentualnego orzeczenia przepadku przedmiotu poręczenia nie ma przy tym żadnego znaczenia to, z jakich powodów nastąpiło zastosowanie surowszego środka zapobiegawczego. Istotne jest bowiem jedynie to, czy przed ustaniem poręczenia majątkowego zmaterializowała się jedna z przesłanek określonych w tym przepisie. Nie ma zatem ustawowych przeszkód, aby w sytuacji stosowania poręczenia majątkowego i nieefektywnego stosowania tymczasowego aresztowania, a więc przed ustaniem poręczenia, nastąpił obligatoryjny przepadek przedmiotu poręczenia majątkowego w razie zaistnienia w tym czasie przesłanek określonych w art. 268 § 1 zd. 1 k.p.k. (ucieczka lub ukrycie się oskarżonego). Także fakultatywnie (art. 268 § 1 zd. 2 k.p.k.) można orzec w tym samym czasie przepadek przedmiotu poręczenia majątkowego w razie utrudniania postępowania karnego przez oskarżonego w inny sposób. Jest natomiast rolą sądu orzekającego na tle stanu faktycznego konkretnej sprawy, nie zaś Sądu Najwyższego procedującego w trybie art. 441 k.p.k., dokonanie oceny, czy przesłanki wymienione w art. 268 § 1 k.p.k. zostały in concreto spełnione.

W związku z treścią odpowiedzi udzielonej przez skład powiększony Sądu Najwyższego na pierwsze z pytań sformułowanych przez Sąd Okręgowy w każdym z postanowień z dnia 31 lipca 2002 r. bezprzedmiotowe stało się także udzielanie odpowiedzi na pytania oznaczone w tych postanowieniach numerami 3 (zaś w postanowieniu składu zwykłego Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2002 r. oznaczone numerami 3 i 4). Pozostało bowiem jedynie dokonanie przez uprawniony sąd, a więc Sąd Okręgowy w K., stosownej oceny, czy w czasie, gdy poręczenie majątkowe jeszcze nie ustało w myśl reguły określonej w odpowiedzi na pytania oznaczone numerem 1, zmaterializowały się przesłanki przepadku przedmiotu poręczenia, wymienione w art. 268 § 1 k.p.k.

Z wszystkich opisanych powodów Sąd Najwyższy podjął uchwałę o treści sformułowanej na wstępie.

OSNKW 2003r., Nr 1-2, poz. 2

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.