Wyrok z dnia 1992-12-16 sygn. I CRN 188/92
Numer BOS: 2136640
Data orzeczenia: 1992-12-16
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Żądanie zaniechania przygotowań mogących prowadzić do immisji; zakazanie wzniesienia budynku; nakaz rozbórki
- Zbieg roszczeń z art. 144 k.c., art. 222 § 2 i art. 24 k.c.
- Naprawienie szkody wyrządzonej właścicielom sąsiednich nieruchomości przez budowę zgodną z pozwoleniem na budowę i warunkami zabudowy
- Budowa przy granicy nieruchomości sąsiedniej; zgoda sąsiada; przesłanki udzielenia przez organ pozwolenia na budowę
Sygn. akt I CRN 188/92
Wyrok z dnia 16 grudnia 1992 r.
Uwzględnienie roszczenia negatoryjnego (art. 222 § 2 k.c.) w sytuacji, gdy wybudowanie obiektu budowlanego zgodnie z pozwoleniem na budowę narusza prawa właściciela nieruchomości sąsiedniej, przez zakłócenie korzystania z tej nieruchomości (art. 144 k.c.), nie może polegać na nakazaniu rozebrania obiektu.
Przewodniczący: sędzia SN Z. Świeboda.
Sędziowie SN: A. Nalewajko, M. Sychowicz (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 1992 r. sprawy z powództwa Wiesławy i Kazimierza małż. K. przeciwko Zygmuntowi i Halinie małż. K. oraz Dorocie K. o przywrócenie stanu zgodnego z prawem, na skutek rewizji nadzwyczajnej Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu z dnia 5 czerwca 1992 r.
uchylił zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 16 maja 1991 r. sygn. akt (..) i przekazał sprawę wymienionemu Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o wpisie należnym od rewizji nadzwyczajnej.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w Poznaniu wyrokiem z dnia 16 maja 1991 r. zobowiązał pozwanych do przywrócenia ich nieruchomości, położonej w P. przy ulicy Stęszewskiej 10a, do stanu istniejącego przed dokonaną przez nich rozbudową usytuowanego na tej nieruchomości domu mieszkalnego, przez rozebranie dobudowanej części tego domu. Wydając to orzeczenie Sąd Rejonowy ustalił, że pozwani są współwłaścicielami wymienionej nieruchomości. Z nieruchomością tą granicy nieruchomość powodów. Obie nieruchomości zabudowane są jednopiętrowymi domami mieszkalnymi, które stykają się ze sobą na granicy nieruchomości (tzw. domy bliźniacze). Pozwani rozbudowali swój dom od strony północno-zachodniej o część (przeznaczoną dla Doroty K, córki powodów) o długości 8,2 m (wraz z balkonem), położoną równolegle do granicy z nieruchomością powodów - w odległości 2,5 m do tej granicy, co jest niezgodne z dokumentacją budowy i obowiązującymi normami. Już w trakcie ubiegania się przez pozwanych o pozwolenie na rozbudowę powodowie podnieśli, że rozbudowa spowoduje niedopuszczalne pogorszenie dopływu światła dziennego do znajdujących się w ich domu lokali, przeznaczonych na stały pobyt dla ludzi. Złożone przez nich odwołanie od pozwolenia na budowę - decyzji administracyjnej zezwalającej pozwanym na rozbudowę ich domu - nie zostało uwzględnione. Skargę powodów na tę decyzję Naczelny Sąd Administracyjny oddalił.
Sąd Rejonowy ustalił następnie, że rozbudowanie przez pozwanych ich domu spowodowało, iż okna - od strony północno-zachodniej w piwnicy i na parterze domu powodów pozbawione zostały całkowicie dostępu do światła słonecznego przez cały rok, a okna na piętrze - przez okres 4 miesięcy w roku, w pozostałych zaś miesiącach światło słoneczne dochodzi do nich częściowo przez bardzo krótki czas i nie całą płaszczyzną. Ograniczenie w dopływie światła słonecznego dotyczy części domu powodów o łącznej powierzchni 41,46 m2. Północno-zachodnia ściana domu powodów pozbawiona została nasłonecznienia w 82,25%, zaś ich ogród - na powierzchni 79 m2 (30% całego ogrodu). Na skutek tego wartość nieruchomości powodów uległa obniżeniu prawie o 40.000.000 zł. Sąd Rejonowy miał ponadto na uwadze, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego opracowany dla terenu, na którym położone są nieruchomości stron, nie przewiduje dogęszczenia istniejącej zabudowy jednorodzinnej, i że rozbudowując dom pozwani działali na własne ryzyko, gdyż prowadzili prace budowlane mimo zabezpieczenia powództwa przez nakazanie wstrzymania tych prac. W tym stanie rzeczy, mając na względzie, że nieruchomość powodów "służy im do prowadzenia codziennego życia z jego wszelkimi aspektami", Sąd Rejonowy uznał, iż rozbudowanie przez pozwanych domu znajdującego się na ich nieruchomości zakłóca korzystanie z sąsiadującej z nią nieruchomości powodów ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia tej nieruchomości i warunków miejscowych (art. 144 k.c.), co stosownie do art. 222 § 2 k.c. uzasadnia wydane przez ten Sąd orzeczenie; wydaniu go nie sprzeciwia się w szczególności ani fakt istnienia ostatecznej decyzji administracyjnej w przedmiocie pozwolenia na rozbudowę domu pozwanych, ani wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego oddalającego skargę na tę decyzję.
Rewizję pozwanych od wymienionego wyroku Sądu Rejonowego Sąd Wojewódzki w Poznaniu oddalił wyrokiem z dnia 5 czerwca 1992 r. Sąd Wojewódzki stwierdził prawidłowość ustaleń poczynionych w sprawie przez sąd pierwszej instancji, podzielił ich ocenę dokonaną przez ten sąd i przyjmując, że pozwani rozbudowali dom "niezgodnie z dokumentacją techniczną, a tym samym z obowiązującymi przepisami prawa", uznał wyrok wydany przez Sąd Rejonowy za zgodny z prawem, nie dopatrując się w szczególności naruszenia przez ten wyrok art. 5 k.c.
W złożonej w dniu 30 października 1992 r. rewizji nadzwyczajnej od wymienionego wyroku Sądu Wojewódzkiego Minister Sprawiedliwości zarzucił temu wyrokowi rażące naruszenie art. 3 § 2, art. 316 § 1 i art. 387 k.p.c. w związku z art. 140 i 144 k.c. i wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Rejonowego w Poznaniu i przekazanie sprawy temu Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Dobudowanie części domu, do rozebrania którego pozwani zostali zobowiązani wydanym przez Sąd Rejonowy w Poznaniu wyrokiem wydanym na podstawie art. 222 § 2 w związku z art. 144 k.c., nastąpiło na podstawie pozwolenia na budowę. W sprawie przede wszystkim zwraca więc uwagę kwestia - dostrzeżona przez oba Sądy ją rozpoznające, jak i w rewizji nadzwyczajnej, ale rozważona niedostatecznie - znaczenia pozwolenia na budowę dla możliwości i skuteczności dochodzenia roszczenia negatoryjnego, którego uwzględnienie prowadzi do zniweczenia przedsięwzięcia, do którego dokonania uprawniało to pozwolenie.
Artykuł 222 § 2 k.c. stanowi podstawę żądania przez właściciela rzeczy zaniechania wszelkich naruszeń własności dokonanych w inny sposób, aniżeli przez pozbawienie go faktycznego władztwa nad rzeczą i żądania - w razie takiego naruszenia - przywrócenia stanu zgodnego z prawem. Artykuł 144 k.c. jest zaś jednym z przepisów zakreślających granice korzystania przez właściciela nieruchomości z przysługującego mu prawa (art. 140 k.c.) i określa niedopuszczalną miarę oddziaływania na nieruchomość sąsiednią w postaci tzw. materialnych immisji pośrednich. Jak przyjęto w judykaturze, do immisji takich zalicza się także immisje o charakterze negatywnym, np. polegające na ograniczeniu dopływu światła dziennego (słonecznego).
Pozwolenie na budowę jest decyzją administracyjną uprawniającą do rozpoczęcia i wykonywania robót budowlanych (art. 104 k.p.a. i art. 29 ust. 1 zdanie pierwsze ustawy z dnia 24 października 1974 r. - Prawo budowlane, Dz. U. Nr 38, poz. 229 ze zm.).
Inny jest przedmiot, w sensie prawnym, pozwolenia na budowę, a inny wyroku uwzględniającego powództwo oparte na twierdzeniu, że obiekt zbudowany zgodnie z pozwoleniem jest źródłem immisji uzasadniającej roszczenie negatoryjne właściciela nieruchomości sąsiedniej, i to niezależnie od tego, jaka jest treść tego roszczenia. Nie ma też przepisu wyłączającego drogę sądową w sprawie cywilnej, jaką jest sprawa, której przedmiotem jest zgłoszone roszczenie na podstawie art. 222 § 2 w związku z art. 144 k.c. w sytuacji, gdy dotyczy ona obiektu wybudowanego zgodnie z pozwoleniem na budowę. Nie ulega więc wątpliwości, że w sprawie takiej pozew nie może zostać odrzucony na podstawie art. 199 § 1 pkt 1 w związku z art. 2 § 3 k.p.c.
Można natomiast mieć wątpliwości co do tego, jakie znaczenie dla sprawy, o której mowa, ma istnienie pozwolenia na budowę obiektu, którego dotyczy powództwo wytoczone w takiej sprawie. Odnośnie do tej kwestii nie ma zgodności w orzecznictwie. Przykładem są dwa, przedstawiające skrajne stanowiska, orzeczenia Sądu Najwyższego. Według pierwszego z nich - wyrok SN z dnia 3 czerwca 1983 r. III CRN 100/83 (OSNCP 1984, z. 1, poz. 10) - okoliczność, że pozwani przystąpili do budowy obiektu (kurnika przeznaczonego do hodowli 10.000 sztuk brojlerów) na podstawie pozwolenia na budowę sama przez się nie wyłącza możliwości uwzględnienia powództwa o zakazanie kontynuowania budowy obiektu, którego wykorzystanie zgodne z przeznaczeniem uniemożliwi powodom stałe zamieszkiwanie w jego najbliższym sąsiedztwie ze względu na wytwarzany przez obiekt odór i hałas, nie można zatem z faktu posiadania przez pozwanych pozwolenia na budowę wyprowadzić wniosku, że powodowie nie mogą zasadnie twierdzić, iż działanie pozwanych, oparte na pozwoleniu na budowę, prowadzi do zakłócenia korzystania z ich nieruchomości ponad przeciętną miarę w rozumieniu art. 144 k.c. i żądać, by pozwani wstrzymali się od tego działania. W myśl drugiego orzeczenia, którym jest wyrok SN z dnia 19 marca 1987 r. III CRN 53/87 (OSPiKA 1988, z. 7-8, poz. 173), ocena, czy zamierzona inwestycja budowlana (wieżowiec 12-kondygnacyjny) nie narusza praw osób trzecich, należy do organów administracji pozostających pod kontrolą Naczelnego Sądu Administracyjnego; właściciel nieruchomości sąsiadującej z terenem takiej inwestycji nie może zatem skutecznie zgłosić przed sądem powszechnym roszczenia negatoryjnego opartego na twierdzeniu, że zamierzona inwestycja narusza jego prawa przez zakłócenie korzystania z nieruchomości, polegających m.in. na ograniczeniu jej nasłonecznienia i naświetlenia (art. 222 § 2 w zw. z art. 144 k.c.).
Uzasadnieniem pierwszego z przedstawionych orzeczeń jest powołanie się na zawarte w pozwoleniu na budowę zastrzeżenie, że jego treść nie narusza praw osób trzecich. Zastrzeżenie takie było zgodne z art. 39 dawniej obowiązującego prawa budowlanego (ustawa z dnia 31 stycznia 1961 r. - Dz. U. Nr 7, poz. 46 ze zm.) i stanowiło powtórzenie treści tego przepisu. Obowiązujące prawo budowlane nie zawiera jednak takiego przepisu. Artykuł 5 ust. 1 pkt 6 tego prawa jako warunek m.in. wydania decyzji administracyjnych z zakresu prawa budowlanego, w tym i pozwolenia na budowę, przewiduje natomiast zapewnienie ochrony uzasadnionych interesów osób trzecich - zgodnie z przepisami, w szczególności techniczno-budowlanymi, i normami. Należy zauważyć, że powołany przepis, wymieniając przykładowo, jakie przepisy powinny zapewniać ochronę uzasadnionych interesów osób trzecich, nie wymienia przepisów prawa cywilnego, ale także przepisów tych nie wyłącza. Jako uzasadnione interesy osób trzecich mogą wchodzić w grę interesy różnego rodzaju i różnych osób, a w szczególności expressis verbis wymieniony w art. 5 ust. 2 prawa budowlanego interes, polegający na zapewnieniu dopływu światła dziennego. Zakresem postępowania w sprawie o udzielenie pozwolenia na budowę jest więc objęte m.in. ustalenie - do poczynienia którego organ administracji prowadzący to postępowanie obowiązany jest z urzędu - czy zamierzona inwestycja nie narusza uzasadnionych interesów osób trzecich. Gwarancji ochrony tych interesów w toku postępowania służy spoczywający na organie prowadzącym to postępowanie obowiązek zapewnienia osobom trzecim możliwości zgłoszenia w ciągu 14 dni wniosków i zastrzeżeń, które organ administracji ma obowiązek rozpatrzyć i zawiadomić o sposobie ich załatwienia osoby, które zgłosiły wnioski i zastrzeżenia (art. 54 ust. 2 i 3 prawa budowlanego). Osoby te, jak przyjęto w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego i praktyce administracyjnej, mają przy tym status stron postępowania administracyjnego (art. 28 k.p.a.). Gdyby interesy tych osób były zagrożone na skutek prowadzenia robót lub wybudowania obiektu, w pozwoleniu na budowę określa się warunki i wymagania, które powinny być zachowane przy prowadzeniu robót (art. 29 ust. 1 zdanie drugie prawa budowlanego). Jeżeli zaś okaże się, że wybudowanie obiektu naruszy uzasadniony interes osób trzecich, a określenie dodatkowych warunków i wymagań przy prowadzeniu robót nie zapobiegnie temu naruszeniu, pozwolenie na budowę nie powinno być udzielone (art. 54 ust. 5 prawa budowlanego). Takie ustawowe uregulowanie sprawia, że postępowanie, w którym podlega badaniu, czy wybudowanie określonego obiektu nie narusza uzasadnionych interesów osób trzecich, jest - pomijając inne postępowania administracyjne w sprawach z zakresu prawa budowlanego - postępowaniem w przedmiocie udzielenia pozwolenia na budowę. Udzielenie takiego pozwolenia w zasadzie oznacza, że wybudowanie obiektu zgodnie z tym pozwoleniem nie narusza uzasadnionych interesów osób trzecich. Nie ma przy tym znaczenia, czy pozwolenie zawiera w tym względzie wyraźnie sformułowane stwierdzenie, czy też na ten temat nic nie wspomina.
Pozwolenie na budowę, jako ostateczna decyzja administracyjna, zgodnie z powszechnie przyjętym poglądem wiąże - jeżeli nie jest bezwzględnie nieważne - sąd w postępowaniu cywilnym. Związanie to dotyczy jednak tylko tego, co jest bezpośrednim przedmiotem rozstrzygnięcia decyzji. W wypadku pozwolenia na budowę przedmiotem tym jest przyznanie inwestorowi uprawnienia do rozpoczęcia i wykonywania robót budowlanych (art. 29 ust. 1 zdanie pierwsze prawa budowlanego). W tym więc tylko zakresie sąd związany jest pozwoleniem na budowę i nie może poczynić ustaleń odmiennych. Ustalenie w pozwoleniu na budowę istnienia przesłanek pozytywnych lub nieistnienia przesłanek negatywnych warunkujących udzielenie tego pozwolenia (w tym ustalenie, że wybudowanie obiektu zgodnie z pozwoleniem nie narusza uzasadnionych interesów osób trzecich), nie wiąże sądu. Nie ma więc przeszkód uniemożliwiających sądowi samodzielne poczynienie ustaleń w tym zakresie. Nie można jednak przyjąć, że ustalenia takie mogą się stać podstawą orzeczenia sądu nakazującego rozebranie obiektu zabudowanego zgodnie z pozwoleniem na budowę. Orzeczenie takie prowadziłoby bowiem do zniweczenia skutku pozwolenia na budowę, którym było wybudowanie obiektu zgodnie z tym pozwoleniem, a więc gdy działanie to było zgodne z prawem. Przyjęcie odmiennego rozwiązania powodowałoby, że orzeczenie sądu powszechnego wydane na skutek oceny tych samych okoliczności, które warunkowały udzielenie pozwolenia na budowę, w istocie kwestionowałoby zasadność decyzji administracyjnej, którą jest to pozwolenie, w sytuacji, gdy sąd nie jest powołany do jej kontroli i wzruszenia.
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że uwzględnienie roszczenia negatoryjnego (art. 222 § 2 k.c.) w sytuacji, gdy wybudowanie obiektu budowlanego zgodnie z pozwoleniem na budowę narusza prawa właściciela nieruchomości sąsiedniej przez zakłócenie korzystania z tej nieruchomości (art. 144 k.c.), nie może polegać na nakazaniu rozebrania obiektu. W powyższej sytuacji uwzględnienie roszczenia może natomiast polegać na nakazaniu podjęcia innego działania (zaniechania), jeżeli w konkretnych okolicznościach może ono prowadzić do nie zakłóconego korzystania z nieruchomości sąsiedniej. Może tu wchodzić w grę działanie, którego nakazanie (zakazanie) mogło i powinno być już określone w pozwoleniu na budowę jako warunek lub wymaganie, które powinno być zachowane przy prowadzeniu robót (art. 29 ust. 1 zd. 2 prawa budowlanego), ale fakt nieokreślenia ich w pozwoleniu na budowę nie pozbawia powoda w żadnym zakresie drogi sądowej do dochodzenia roszczenia opartego na przepisie art. 222 § 2 w związku z art. 144 k.c., ani możliwości uwzględnienia przez sąd tego roszczenia, jeżeli sprowadza się ono do nakazania pozwanemu podjęcia działania (zaniechania) prowadzącego do przywrócenia powodowi nie zakłóconego korzystania z nieruchomości (ale działania innego niż rozebranie obiektu zbudowanego zgodnie z pozwoleniem na budowę). W przeciwnym razie, mimo że uzasadnione interesy powoda nie doznały ochrony w wyniku postępowania administracyjnego w sprawie o udzielenie pozwolenia na budowę, pozbawiony byłby on takiej ochrony także w postępowaniu sądowym prowadzonym w sprawie cywilnej, i to dlatego - co jest paradoksem - że właśnie udzielone pozwolenie na budowę nie zapewniło ochrony jego uzasadnionych interesów. Zasadą jest zaś, że powództwo negatoryjne stanowi środek ochrony własności w wypadku jej naruszenia niezależnie od tego, czy ochrona ta mogła zostać zapewniona w wyniku innego postępowania, w szczególności postępowania administracyjnego zakończonego udzieleniem pozwolenia na budowę.
Z tego, co powiedziano, oczywiście nie wynika, że każde odstępstwo od warunków określonych w pozwoleniu na budowę, jeżeli wybudowany na jego podstawie obiekt budowlany powoduje naruszenie praw właściciela nieruchomości sąsiedniej przez zakłócenie korzystania z tej nieruchomości, uzasadnia żądanie nakazania rozebrania obiektu. Warunkiem uwzględnienia takiego żądania może być bowiem tylko ustalenie, że zakłócenie korzystania z nieruchomości sąsiedniej pozostaje w związku (jest skutkiem) wybudowania obiektu niezgodnie z pozwoleniem na budowę. Rozebranie obiektu budowlanego jako rozwiązanie najbardziej radykalne z oczywistych względów, w zasadzie może być nakazane tylko wówczas, gdy w danej sytuacji nie ma innych środków służących do przywrócenia nie zakłóconego korzystania z nieruchomości sąsiedniej lub środki takie są niewystarczające. Jeżeli obiekt budowlany powoduje zakłócenie korzystania z nieruchomości sąsiedniej na skutek wybudowania go z określonymi odstępstwami od pozwolenia na budowę lub z określonym naruszeniem jego warunków i wymagań, zasadne może być nakazanie usunięcia tylko tego odstępstwa lub doprowadzenie obiektu do stanu zgodnego z warunkami i wymaganiami (np. nakazanie rozebrania części obiektu).
Należy nadmienić, że to, co powiedziano dotychczas o zakłóceniu korzystania z nieruchomości sąsiedniej przez wybudowanie obiektu budowlanego, uzasadnia roszczenie negatoryjne właściciela tej nieruchomości - niezależnie od treści żądania - tylko wówczas, gdy wybudowanie obiektu zakłóca korzystanie z nieruchomości sąsiedniej ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych (art. 144 k.c.).
W związku z okolicznościami rozpoznawanej sprawy wymaga podkreślenia, że pozwolenie na budowę powinno respektować założenia odpowiednich planów zagospodarowania przestrzennego (art. 3 prawa budowlanego). Jeżeli pozwolenie na budowę udzielone jest z naruszeniem tych założeń, to zachodzi podstawa do jego uchylenia lub stwierdzenia nieważności w trybie przewidzianym w kodeksie postępowania administracyjnego. Ostateczna decyzja administracyjna zawierająca pozwolenie na budowę w zasadzie oznacza więc, że budowa obiektu, którego dotyczy pozwolenie, nie narusza założeń planu zagospodarowania przestrzennego terenu, na którym obiekt ma być zbudowany.
Niezależnie od powyższego trzeba dodać, że w sytuacji, gdy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, przewidujący zabudowę jednorodzinną terenu, nie zakłada "dogęszczania" już istniejącej zabudowy, "dogęszczenie" takie nie oznacza zabudowy z naruszeniem założeń planu. Możliwość dodatkowej zabudowy - zgodnie z przewidzianym w planie przeznaczeniem terenu - już zabudowanego terenu podlega w takim wypadku ocenie przy wydawaniu decyzji administracyjnych warunkujących wybudowanie obiektu, w szczególności przy udzielaniu pozwolenia na budowę.
Przenosząc na grunt rozpoznawanej sprawy wyniki dotychczasowych rozważań należy stwierdzić, że przy ustalaniu przekroczenia dopuszczalnych granic oddziaływania dobudowanej przez pozwanych części domu na nieruchomości powodów (art. 144 k.c.), jedynie ustalenie, że obiekt ten został wykonany niezgodnie z udzielonym pozwoleniem, mogło uzasadniać uwzględnienie powództwa przez nakazanie rozebrania dobudowanej części domu, i to tylko wówczas, gdyby nie było możliwe doprowadzenie obiektu do stanu zgodnego z warunkami pozwolenia na budowę. Okoliczności istotne z tego punktu widzenia nie zostały jednak w sprawie jednoznacznie ustalone, a prawidłowość dokonanych ustaleń budzi zastrzeżenia. Według złożonej w sprawie opinii biegłego z zakresu budownictwa, inż. Stanisława S., dobudowaną część domu wykonano niezgodnie z zatwierdzoną dokumentacją projektową, przy czym niezgodność ta polega na: 1) poszerzeniu budynku o 50 cm, co spowodowało, że zbudowany on został w odległości 2,5 m od granicy z "posesją nr 12", a nie w odległości 3 m od tej granicy, 2) wykonania balkonu na całej szerokości budynku od strony północno-zachodniej (por. akta). W sprawie nie zostało wyjaśnione, czy wymienione niezgodności z dokumentacją są równoznaczne z wybudowaniem obiektu niezgodnie z udzielonym pozwoleniem na jego budowę. Jeżeli nieruchomością powodów jest nieruchomość oznaczona nr 10 (tak plan sytuacyjny w aktach), to wydaje się, że poszerzenie budynku i usytuowanie go w odległości mniejszej niż 3 m od granicy z inną nieruchomością pozostaje bez wpływu na zmniejszenie dopływu światła do nieruchomości powodów. Należy zaś zauważyć, że według szkicu opracowanego przez biegłego, dobudowana przez pozwanych część budynku znajduje się w odległości 3 m od granicy z nieruchomością powodów (por. akta), a nie w odległości 2,5 m, jak ustalił Sąd Rejonowy. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku oddalającym skargę powodów na decyzję w przedmiocie udzielenia pozwanym pozwolenia na budowę stwierdził, że dobudowanie budynku pozwanych w odległości 3 m od granicy z nieruchomością powodów spełnia warunki określone w § 12 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 3 lipca 1980 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki (Dz. U. Nr 17, poz. 62), co powoduje, że zarzut naruszenia w tym zakresie przez pozwolenie na budowę art. 5 ust. 1 pkt 6 prawa budowlanego nie jest trafny; wyrok NSA - Ośrodek Zamiejscowy w Poznaniu - nie pozwala natomiast na ustalenie czy, a jeżeli tak, to w jakim zakresie, wykonanie balkonu (o szerokości 1,2 m - por. akta) na dobudowanej przez pozwanych części budynku pogorszyło dopływ światła do nieruchomości powodów.
Z przytoczonych względów rewizja nadzwyczajna zasadnie zarzuca, że sprawa nie została wyjaśniona do stanowczego rozstrzygnięcia, a zebrany w niej materiał nie daje podstawy do wydania takiego wyroku, jaki wydał Sąd Rejonowy. W tej sytuacji Sąd Wojewódzki z rażącym naruszeniem art. 387 k.p.c. oddalił rewizję pozwanych od wyroku. Rewizja nadzwyczajna zasługuje przeto na uwzględnienie. Ponieważ brak jest warunków do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, Sąd Najwyższy na podstawie art. 422 § 2 k.p.c. orzekł zgodnie z wnioskiem rewizji nadzwyczajnej i na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 108 § 1 k.p.c. postanowił o wpisie należnym od tej rewizji.˙
OSNC 1993 r., Nr 5, poz. 90
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN