Uchwała z dnia 2007-01-24 sygn. III CZP 143/06

Numer BOS: 14577
Data orzeczenia: 2007-01-24
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Sędziowie: Antoni Górski SSN (autor uzasadnienia, sprawozdawca), Grzegorz Misiurek SSN, Jacek Gudowski SSN (przewodniczący)

Komentarze do orzeczenia; glosy i inne opracowania

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CZP 143/06

Uchwała

z dnia 24 stycznia 2007 r.

Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący)

Sędzia SN Antoni Górski (sprawozdawca)

Sędzia SN Grzegorz Misiurek

Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Zbigniewa W. i Bartosza W. o ustanowienie kuratora, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 24 stycznia 2007 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w Radomiu postanowieniem z dnia 25 października 2006 r.:

„Czy w przypadku, gdy po likwidacji i wykreśleniu z rejestru spółki z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się, że istnieje należący do tej spółki majątek, który nie został objęty likwidacją dopuszczalne jest ustanowienie na podstawie stosowanych w drodze analogii – art. 666 § 1 k.p.c. kuratora dla ujawnionego majątku spółki, bądź – na podstawie art. 184 § 1 k.r.o. kuratora dla spółki?"

podjął uchwałę:

Jeżeli po wykreśleniu z rejestru spółki z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się, że pozostała po niej część majątku nieobjęta likwidacją, dopuszczalne jest ustanowienie likwidatora w celu dokończenia likwidacji.

Uzasadnienie

Prawomocnym postanowieniem z dnia 30 czerwca 2004 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wykreślił, po zakończonym postępowaniu likwidacyjnym, spółkę z o.o. "B.B." z rejestru. Okazało się jednak, że likwidacją nie objęto całego jej majątku, gdyż spółka widnieje w księdze wieczystej jako właściciel nieruchomości. Byli udziałowcy spółki Zbigniew W. i Bartosz W. wystąpili najpierw o uchylenie postanowienia o wykreśleniu jej z rejestru, a po oddaleniu wniosku wnieśli skargę o wznowienie postępowania, która została odrzucona. W sprawie niniejszej wystąpili o ustanowienie kuratora dla nieruchomości, dla której Sąd Rejonowy w Radomiu prowadzi księgę wieczystą nr (...) oraz o wyrażenie zgody na przeniesienie na nich własności nieruchomości w częściach zgodnych z ich udziałami w kapitale zakładowym spółki.

Sąd Rejonowy w Radomiu postanowieniem z dnia 23 czerwca 2006 r. oddalił wniosek, wskazując, że zgodnie z art. 178 § 1 k.r.o. kuratora ustanawia się w wypadkach przewidzianych w ustawie, nie ma zaś przepisu, który pozwalałby na ustanowienie kuratora dla nieruchomości.

Przy rozpoznawaniu apelacji od tego orzeczenia Sąd Okręgowy uznał, że wobec braku wyraźnej podstawy prawnej do uwzględnienia wniosku istnieje konieczność zastosowania analogii. Wątpliwości Sądu budzi jednak, czy powinna to być analogia z art. 666 § k.p.c. i ustanowienie kuratora dla majątku spółki, czy też analogia z art. 184 § 1 k.r.o., prowadząca do ustanowienia kuratora dla samej spółki, wobec czego przedstawił je na podstawie art. 390 k.p.c. do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W sprawie występuje sytuacja nietypowa, będąca wynikiem tego, że mimo przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego i wykreślenia z rejestru przedsiębiorców spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, pozostała po niej nierozdysponowana część majątku (nieruchomość), wpisana w księdze wieczystej jako własność tej spółki, a więc należąca do nieistniejącej osoby prawnej. Na wstępie stwierdzić należy, że nie można podzielić stanowiska Sądu Najwyższego, wyrażonego w orzeczeniu z dnia 26 maja 1936 r., C II 331/36 (Zb.Urz. 1937, nr 1, poz. 39), że majątek spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, ujawniony dopiero po zakończeniu postępowania likwidacyjnego i po wykreśleniu spółki z rejestru handlowego, a nieobjęty likwidacją, należy do wspólników. Nie ma ono oparcia w ustawie, gdyż zarówno kodeks handlowy, jak i kodeks spółek handlowych nie przewidują przejścia ex lege w takiej sytuacji wprost majątku spółki na rzecz jej wspólników. Tym bardziej nie jest tu możliwe przejście pochodne. Trzeba dodać, że przyjęcie poglądu, iż nieobjęty postępowaniem likwidacyjnym majątek przechodzi bezpośrednio na byłych wspólników mogłoby prowadzić do nadużyć przez zatajanie w tym postępowaniu majątku i działanie w ten sposób na szkodę wierzycieli. Dlatego Sąd Okręgowy ma rację, że występująca w sprawie sytuacja, nosząca cechy patologii prawnej, nie jest uregulowana w obowiązujących przepisach, co uzasadnia poszukiwanie jej rozwiązania w drodze zastosowania analogii.

W doktrynie i w orzecznictwie sięgnięcie do analogii usprawiedliwia się stwierdzeniem luki w prawie, ta zaś występuje wówczas, gdy sąd rozpoznaje stany faktyczne i stosunki społeczne, które – mimo że nie są prawnie obojętne – nie zostały objęte bezpośrednią regulacją prawną, choć wykazują bardzo bliskie podobieństwo do tych, które są przedmiotem takiej regulacji. W uchwale siedmiu sędziów z dnia 3 grudnia 1999 r., III CZP 38/98 (OSNC 1999, nr 5, poz. 88) Sąd Najwyższy stwierdził, że taka sytuacja jest przejawem ułomności stanu prawnego, której naprawienie in casu polega na zastosowaniu przez sąd do tych pominiętych przez prawo stanów przepisów najbardziej odpowiadających im w swojej treści, zwłaszcza z punktu widzenia celowości. Tą drogą dochodzi do realizacji konstytucyjnej zasady równości obywateli wobec prawa oraz słusznościowej reguły prawa rzymskiego, wyrażonej w formule ubi eadem legis, ibi legis dipsositio.

Sąd Okręgowy w przedstawionym zagadnieniu prawnym wymienił propozycje zastosowania do rozpoznawanego stanu faktycznego analogii, które jednak nie mogą być uwzględnione. Przede wszystkim nie jest możliwe odwołanie się do analogii z art. 184 k.r.o., przewidującego ustanowienie kuratora dla osoby nieobecnej, podczas gdy w sprawie mamy do czynienia z osobą prawną nieistniejącą, dla której, jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 2 marca 1993 r., I CRN 5/93 (nie publ.), ustanawianie kuratora jest niedopuszczalne. Trzeba przy tym podkreślić, że wyrażony w doktrynie pogląd, iż wykreślenie spółki z rejestru nie niweczy jej bytu prawnego, gdyż spółka istnieje dopóty, dopóki istnieje jej majątek, podważa zasadę konstrukcyjną Krajowego Rejestru Sądowego, jaką jest domniemanie prawdziwości danych, które są w nim wpisane. Poza tym zapatrywanie to pozostaje w sprzeczności z jednolitym stanowiskiem Sądu Najwyższego, który konsekwentnie przyjmuje konstytutywny charakter prawomocnego wykreślenia spółki z rejestru (por. m.in. uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 15 marca 1991 r., III CZP 13/91, OSNC 1991, nr 7, poz. 77 lub postanowienie z dnia 19 czerwca 2001 r., I CZ 73/01, OSNC 2002, nr 3, poz. 35).

Nie przekonuje też propozycja zastosowania analogii z art. 666 § 1 k.p.c., upoważniającego sąd do ustanowienia kuratora spadku, który czuwa nad nim do czasu objęcia spadku przez spadkobierców. Zadaniem tego kuratora, określonym w art. 667 k.p.c., jest ustalenie spadkobierców i zawiadomienie ich o otwarciu spadku. Tymczasem w sprawie nie ma wątpliwości co do tożsamości osób byłych wspólników spółki ani problemu z ustaleniem ich adresów. Trzeba przy tym zauważyć, że sama propozycja odwołania się w drodze analogii do przepisu z zakresu postępowania z prawa spadkowego dotyczy materii odległej od prawa spółek, gdy tymczasem podstawową zasadą stosowania analogii legis jest nawiązanie do przepisu pochodzącego z tego samego, a przynajmniej z pokrewnego aktu prawnego. W niniejszej sprawie jest to tym bardziej uzasadnione, że jednym z podstawowych celów obligatoryjnego postępowania likwidacyjnego jest ochrona interesów wierzycieli likwidowanej spółki przez zaspokojenie ich wierzytelności. Pierwszeństwo to zostało wyrażone w art. 275 § 1 k.s.h., zgodnie z którym w okresie likwidacji nie można, nawet częściowo, wypłacać wspólnikom zysku ani dokonywać podziału majątku spółki przed spłaceniem wszystkich zobowiązań. Wyraźną intencją ustawodawcy jest więc zaspokojenie w postępowaniu likwidacyjnym najpierw pretensji wierzycieli, a dopiero potem podział pozostałego majątku spółki między wspólników stosownie do ich udziałów.

Nieobjęcie części majątku spółki postępowaniem likwidacyjnym oznacza, że formalne jego zakończenie było przedwczesne i wymaga kontynuacji przez ponowne powołanie likwidatora. Podstawę prawną dla takiej decyzji sądu rejestrowego jest stosowany w drodze analogii art. 170 k.s.h., przewidujący możliwość wszczęcia postępowania wobec spółki z ograniczona odpowiedzialnością w organizacji. Należy przyjąć, że skoro ustawa dopuszcza prowadzenie postępowania likwidacyjnego wobec takiej spółki w organizacji, a więc wobec tworu prawnego, który nie zdołał uzyskać osobowości prawnej, to możliwe jest również wszczęcie takiego postępowania w celu dokończenia likwidacji majątku spółki zarejestrowanej, pozostałego po formalnie zakończonym postępowaniu likwidacyjnym i wykreśleniu jej z rejestru, mimo że w trakcie likwidacji pominięto część majątku tej spółki.

Dlatego na podstawie art. 390 k.p.c. orzeczono, jak w uchwale.

Glosy

Biuletyn Izby Cywilnej SN nr 06/2011

Jeżeli po wykreśleniu z rejestru spółki z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się, że pozostała po niej część majątku nieobjęta likwidacją, dopuszczalne jest ustanowienie likwidatora w celu dokończenia likwidacji.

(uchwała z dnia 24 stycznia 2007 r., III CZP 143/06, J. Gudowski, A. Górski, G. Misiurek, OSNC 2007, nr 11, poz.166; BSN 2007, nr 1, s.13; OSP 2008, nr 7-8, poz.74; Rej. 2007, nr 1, s. 174; NPN 2007, nr 1, s. 58; R.Pr. 2007, nr 6, s. 129 i 130; Rej. 2007, nr 12, s. 200; Pr.Spółek 2008, nr 3, s. 59; MoP 2008, nr 11, s. 589; Rej. 2010, nr 9, s. 153)

Glosa

Jarosława Grykiela, Glosa 2011, nr 2, s. 17

Glosa ma zasadniczo charakter krytyczny. W przypadku, w którym po zakończeniu likwidacji spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz wykreśleniu jej z rejestru przedsiębiorców ujawniono majątek należący do zlikwidowanej spółki, wchodzi w rachubę sytuacja nieuregulowana wprost w przepisach prawa. Glosator, wobec trzech koncepcji eliminacji tej luki, podzielił stanowisko Sądu Najwyższego negujące możliwość odwołania się do analogii z art. 184 §1 k.r.o., jak również kwestionujące możliwość zastosowania art. 666 §2 k.p.c., dotyczącego kuratora spadku. Nie zaaprobował natomiast poglądu w zakresie analogicznego zastosowania regulacji zawartej w art. 170 k.s.h., dotyczącego likwidacji spółki z ograniczoną  odpowiedzialnością w organizacji. W ocenie Sądu Najwyższego, skoro ustawa dopuszcza prowadzenie likwidacji wobec spółki w organizacji, a więc tworu prawnego, który nie zdołał uzyskać osobowości prawnej, to możliwe jest również wszczęcie postępowania likwidacyjnego celem realnego dokończenia likwidacji majątku spółki zarejestrowanej, pozostałego po formalnie zakończonym postępowaniu likwidacyjnym i wykreśleniu jej z rejestru, mimo że w trakcie likwidacji pominięto część majątku tej spółki.

Glosator skrytykował tę koncepcję podnosząc, że wraz z prawomocnym wykreśleniem z rejestru przedsiębiorców spółka z ograniczoną  odpowiedzialnością traci osobowość prawną i przestaje być podmiotem prawa, podczas gdy spółka kapitałowa w organizacji, mimo braku osobowości prawnej, ma podmiotowość prawną. Ponadto, jak zauważył autor glosy, Sąd Najwyższy pominął okoliczność, że likwidator powołany po wykreśleniu spółki z rejestru działałby jako organ nieistniejącego podmiotu.

W dalszej kolejności glosator rozważał trzy możliwości dotyczące zagadnienia, do kogo należy majątek pozostały po zlikwidowanej spółce. Zgodnie z pierwszą,  majątek ten należy wciąż do spółki, której wykreślenie z rejestru okazało się przedwczesne. Wedle kolejnej, majątek należący do zlikwidowanej spółki staje się majątkiem niczyim. Trzecie rozwiązanie zakłada natomiast konieczność wskazania sukcesora majątku zlikwidowanej spółki, przy czym, jak przyznał glosator, naturalnym sukcesorem majątku zlikwidowanej spółki są byli jej wspólnicy, którym przy prawidłowo prowadzonej likwidacji przypadałby majątek spółki pozostały po zaspokojeniu jej wierzycieli.

Sąd Najwyższy w komentowanej uchwale krytycznie ustosunkował się do tego rozwiązania, gdyż obecnie żaden przepis nie przewiduje przejścia ex lege na rzecz wspólników majątku zlikwidowanej spółki istniejącego w chwili jej wykreślenia z rejestru przedsiębiorców. Zdaniem Sądu Najwyższego, mogłoby to prowadzić do nadużyć polegających na zatajaniu majątku spółki i działaniu w ten sposób na szkodę jej wierzycieli. Glosator odniósł się sceptycznie do tego poglądu. Jego zdaniem, brak przepisu przewidującego wprost zasadę sukcesji majątku zlikwidowanej spółki na rzecz jej byłych wspólników nie oznacza jeszcze, że jest to rozwiązanie niedopuszczalne.  

*******************************************

Biuletyn Izby Cywilnej SN nr 01/2011

Glosa

Agnieszki Koniewicz, Glosa 2010, nr 4, s. 40

Glosa ma zasadniczo charakter krytyczny.

Analizowana uchwała Sądu Najwyższego dotyczy charakteru prawnego majątku polikwidacyjnego spółek kapitałowych. W orzecznictwie, jak również w doktrynie zaprezentowane zostały trzy koncepcje. Pierwsza zakłada, że majątek spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ujawniony dopiero po zakończeniu postępowania likwidacyjnego i po wykreśleniu spółki z rejestru handlowego, a nieobjęty likwidacją, należy do wspólników. Autorka glosy zaaprobowała pogląd Sądu Najwyższego, który stwierdził, że wskazana koncepcja nie ma oparcia ustawowego, gdyż zarówno kodeks handlowy, jak i kodeks spółek handlowych nie przewidują wprost sytuacji przejścia ex lege majątku spółki na rzecz jej wspólników. Drugie stanowisko zakłada, że istnienie majątku osoby prawnej po jej wykreśleniu z rejestru skutkuje koniecznością wznowienia postępowania w sprawie wykreślenia osoby prawnej z rejestru, według trzeciej koncepcji, majątek polikwidacyjny jest bezpodmiotowy i ustanawia się dla niego kuratora. Autorka glosy odrzuciła ostatnią możliwość, w świetle bowiem obowiązujących przepisów kurator jest, co do zasady, ustanawiany dla określonego podmiotu, a nie przedmiotu; celem jego ustanowienia jest ochrona praw osoby reprezentowanej.

W dalszej kolejności glosatorka poddała krytyce pogląd Sądu Najwyższego, że jeżeli po wykreśleniu z rejestru spółki z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się, iż pozostała po niej część majątku nieobjęta likwidacją, dopuszczalne jest ustanowienie likwidatora w celu dokończenia likwidacji. W jej ocenie, Sąd Najwyższy, odwołując się do konieczności ustanowienia likwidatora, pominął istotę postępowania likwidacyjnego, które odnosi się do zadysponowania majątkiem podmiotów prawa, jakimi są osoby prawne oraz jednostki organizacyjne w rozumieniu art. 331 k.c. Skutkiem konstytutywnego wykreślenia spółki kapitałowej z rejestru jest natomiast utrata przez spółkę kapitałową bytu prawnego. W konsekwencji spółka taka przestaje istnieć jako podmiot prawa. W związku z tym dopuszczenie ustanowienia likwidatora oznaczałoby ustanowienie likwidatora dla składników mienia, a tym samym likwidator reprezentowałby majątek, a nie podmiot.

Glosatorka zaproponowała inne rozwiązanie. W jej ocenie możliwe byłoby ustanowienie likwidatora w sytuacji, w której doszło do wznowienia postępowania w sprawie wykreślenia spółki kapitałowej z rejestru, mające na celu wykreślenie wpisu, o wykreśleniu spółki z Krajowego Rejestru Sądowego na podstawie art. 12 ust. 3 ustawy o KRS. Postanowienie wydane na podstawie art. 12 ust. 3 ustawy o KRS ma charakter konstytutywny i przywraca byt prawny spółce ze skutkiem ex tunc. W efekcie spółka odzyskałaby osobowość prawną i byłoby możliwe ponowne uruchomienie postępowania likwidacyjnego celem zadysponowania wszystkimi składnikami mienia spółki.

Autorka glosy przyznała jednocześnie, że koncepcja ta nie jest wolna od wątpliwości dotyczących statusu prawnego majątku spółki kapitałowej w okresie pomiędzy wykreśleniem spółki z rejestru a przywróceniem jej bytu prawnego na skutek wykreślenia wpisu o wykreśleniu osoby prawnej z rejestru. Konkludując,  glosatorka stwierdziła, że obecne rozwiązania są niewystarczające i konieczne jest wprowadzenie przepisów odnoszących się wprost do przypadku istnienia majątku polikwidacyjnego.

**********************************************

Biuletyn Izby Cywilnej SN nr 07/2010

Glosa

Tomasza Kurnickiego, Prawo Spółek 2007, nr 9, s. 53

Glosa jest aprobująca. Glosator podkreślił, że rozwiązanie przyjęte przez Sąd Najwyższy zapobiega możliwości pokrzywdzenia wierzycieli przez wspólników likwidowanej spółki i wydaje się być optymalne.

Glosator zauważył trudności w prawidłowej ocenie statusu majątku, należącego do likwidowanej spółki, a nieobjętego postępowaniem likwidacyjnym. Można by przyjąć, że został porzucony, jednak nie ma możliwości przyjęcia tego rozwiązania względem nieruchomości. Ponadto, stosowanie tej konstrukcji spowodowałoby wiele nielogicznych rozwiązań, w szczególności brak możliwości zaspokojenia wierzycieli oraz pozbawienie wspólników praw do tego majątku. Nie ma raczej podstaw do zastosowania tu przepisów o zrzeczeniu się własności nieruchomości. Przysługujące zlikwidowanej spółce wierzytelności można uznać za wygasłe.

Autor zaznaczył, że nietrafny jest pogląd przyznający ten majątek wspólnikom zlikwidowanej spółki. W szczególności należy wskazać, że wraz z ustaniem bytu prawnego spółki wygasają uprawnienia korporacyjne wspólników. Ponadto skłaniałoby to wspólników do ukrywania majątku, aby utrudnić zaspokojenie wierzycieli. Zachodziłaby potrzeba skonstruowania jakiś specyficznych roszczeń wierzycieli w celu wyegzekwowania przysługujących im wierzytelności.

Zdaniem glosatora, Sąd Najwyższy trafnie wykluczył możliwość odwoływania się w rozważanej sytuacji do przepisów kodeksu cywilnego, kodeksu postępowania cywilnego lub kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zauważył, że posługiwanie się analogią może budzić wątpliwości, jeśli zważyć, że z art. 178 § 1 k.r.o. wynika, iż kuratora ustanawia się w wypadkach przewidzianych w ustawie; curator absentis może być ustanowiony dla osoby nieobecnej, gdy istnieje prawdopodobieństwo, że ta osoba żyje. Nie można więc tej konstrukcji odnieść do rozważanej sytuacji, skoro z chwilą wykreślenia z rejestru, kończy się byt prawny spółki. Nie można też stosować tu przepisów o kuratorze spadku, który ma ustawowo określone kompetencje, koncentrujące się na kwestii zarządu majątkiem w celu przekazania go spadkobiercom. Tymczasem, w przypadku zlikwidowanej spółki, nie ma następców prawnych, którym należałoby przekazać majątek. Nie mogą nimi być wspólnicy, skoro ich uprawnienia mają charakter obligacyjny, a nie wynikają z sukcesji uniwersalnej. Brak też podstaw do stosowania art. 42 k.c., skoro spółka nie istnieje. Pojawianie się majątku nieobjętego postępowaniem likwidacyjnym nie stanowi podstawy do uchylenia wpisu o wykreśleniu spółki. Wykreślenie powinno mieć charakter definitywny, dopuszczanie możliwości przywrócenia bytu prawnego podmiotowi wcześniej wykreślonemu godziłoby w bezpieczeństwo obrotu. Nie ma podstaw prawnych dla uchylenia wpisu o wykreśleniu, nie może nią być art. 12 ust. 3 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.

Glosator wskazał, że z tych względów rozwiązanie przyjęte przez Sąd Najwyższy jest optymalne; uwzględnia specyfikę pozostałego majątku, interes wierzycieli i wspólników oraz gwarantuje sprawne przeprowadzenie likwidacji uzupełniającej. Przepisy kodeksu spółek handlowych zawierają ponadto wszystkie niezbędne instrumenty kontrolne sądu rejestrowego, lepiej przygotowanego do tego zadania niż sąd rodzinny.

Autor wskazał, że przyjęte rozwiązanie jest możliwe do zastosowania bez względu na to, czy w podziale majątku uczestniczyć będą wierzyciele czy też wyłącznie wspólnicy; można nim objąć pozostające po zlikwidowanej spółce rzeczy jak i prawa. Nie wydaje się jednak możliwe stosowanie tu wszystkich przepisów o likwidacji spółki, w szczególności regulacji przewidujących wpływ udziałowców na proces likwidacji, skoro uprawnienia korporacyjne wspólników ustały z chwilą wykreślenia spółki z rejestru. Inicjatywa w działaniu powinna należeć tu do sądu rejestrowego.

*******************************************

Biuletyn Izby Cywilnej SN nr 06/2010

Glosa

Stefana Babiarza i Wojciecha Łukowskiego, Prawo Spółek 2010, nr 3, s. 52

Glosa jest częściowo aprobująca.

Zdaniem glosatorów, trafne jest wyłączenie możliwości przejścia niepodzielnego majątku bezpośrednio na wspólników, gdyż taki pogląd podważyłby zasadę odrębności bytu prawnego spółki od wspólników oraz rodziłby ryzyko nadużycia formy prawnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością skutkujące pokrzywdzeniem osób trzecich. Trafnie też przyjęto w orzeczeniu, że wadliwa jest likwidacja, która nie objęła całego majątku spółki, choć może to prowadzić do wątpliwości, czy w związku z wadliwą likwidacją nastąpiło skuteczne wykreślenie spółki. Tego problemu nie wyjaśnia konstytutywny charakter wykreślenia, gdyż nie jest uzasadnione przyjmowanie na tej podstawie, że wykreślenie sanuje braki postępowania likwidacyjnego. Zasadność odmiennego stanowiska uzasadniają przykłady z praktyki, w których popełniono istotne błędy w toku postępowania likwidacyjnego, jak nawet wykreślenie niewłaściwego podmiotu. Takie wykreślenie może być uchylone na podstawie art. 12 ust. 2 lub ust. 3 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.

Glosatorzy podkreślili również, że Sąd Najwyższy nie wyjaśnił dość istotnej kwestii, a mianowicie, czy likwidacja ma objąć majątek spółki, czy też spółkę. Pierwszy wariant rodziłby pytanie, kto będzie stroną czynności prawnych dokonanych przez likwidatora i na kim będą spoczywały obowiązki podatkowe. Z tego względu zasadny – zdaniem glosatorów – wydaje się wariant drugi. W stanie faktycznym, do którego odnosi się komentowana uchwała należy rozważyć zastosowanie art. 12 ust. 3 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym i uznać wykreślenie za wpis niedopuszczalny, a następnie przywrócić wpis w rejestrze celem dokończenia likwidacji. Ta podstawa prawna wydaje się bardziej uzasadniona niż stosowanie w drodze analogii regulacji kodeksu spółek handlowych, gdyż w sprawie pojawiają się również elementy publicznoprawne, co zmusza do ostrożniejszej wykładni prawa, a jednocześnie sięganie do wskazanych przepisów kodeksu spółek handlowych nie będzie możliwe w przypadku podmiotów, dla których nie przewidziano stadium „w organizacji” jak spółdzielnie.

Do omawianego orzeczenia glosę aprobującą napisał T. Kurnicki (Prawo Spółek 2007, nr 9, s. 54), glosę krytyczną A. Wowerka (GSP-Prz.Orz. 2008, nr 3, poz. 57), natomiast glosy częściowo krytyczne napisali G. Bartkowiak i A. Januchowski (Pr. Bankowe 2008, nr 4, s. 30) i A. Jakubecki (OSP 2008, nr 7, poz. 74).


Treść orzeczenia pochodzi z bazy orzeczeń SN.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.