Postanowienie z dnia 1999-03-25 sygn. III CKN 124/99

Numer BOS: 918310
Data orzeczenia: 1999-03-25
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CKN 124/99

Postanowienie z dnia 25 marca 1999 r.

Zmieniony w wyniku apelacji wyrok rozwodowy w części dotyczącej wysokości świadczeń alimentacyjnych na rzecz dzieci ma byt samodzielny. Kasacja od takiego wyroku nie jest dopuszczalna.

Przewodniczący: sędzia SN T. Domińczyk (sprawozdawca).

Sędziowie SN: A. Wypiórkiewicz, K. Zawada.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 25 marca 1999 r. na rozprawie sprawy z powództwa Bożeny O. przeciwko Edwardowi O. o rozwód i eksmisję, na skutek kasacji pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 17 listopada 1998 r. sygn. akt (...) postanowił odrzucić kasację.

Uzasadnienie:

Wyrokiem z dnia 16 września 1998 r. Sąd Wojewódzki w Suwałkach orzekł rozwód małżeństwa Bożeny i Edwarda O., matce powierzył wykonywanie władzy rodzicielskiej wobec dwojga małoletnich dzieci, Tomasza i Adama, zasądzając jednocześnie na ich rzecz alimenty w dotychczasowej wysokości, tj. łącznie w kwocie 400 zł - stosownie do treści ugody z dnia 15 kwietnia 1997 r. W zakresie żądania eksmisji pozwanego sąd powództwo oddalił.

W wyniku rozpoznania apelacji powódki, kwestionującej rozstrzygnięcie o alimentach i eksmisji, Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że w miejsce dotychczasowych rat alimentacyjnych w kwotach po 200 zł na obu małoletnich, zasądził po 150 zł na każdego z nich oraz orzekł eksmisję pozwanego ze wspólnego mieszkania stron.

Powołując się na materiał dowodowy zebrany przed Sądem Wojewódzkim oraz na uzupełniające dowody przeprowadzone w toku postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny przyjął, że ugoda w przedmiocie alimentów dla dzieci z dnia 15 kwietnia 1997 r. zawarta została w okresie, kiedy powódka prowadziła działalność gospodarczą. Przychody z tej działalności w części przeznaczone były na utrzymanie rodziny, w części zaś stanowiły oszczędności, którymi dysponuje powódka. Obecnie powódka korzysta z zasiłku dla bezrobotnych. Pozwany natomiast utrzymuje się ze świadczeń rentowych w kwocie 386,87 zł.

Potrzeby małoletnich są znaczne. Starszy z synów, uczeń trzeciej klasy technikum, młodszy, uczeń siódmej klasy szkoły podstawowej, z racji potrzeb edukacyjnych wymagają wydatkowania - odpowiednio: kwot 400 zł i 350 zł miesięcznie, z tego na pozwanego w obydwu przypadkach powinno przypaść po 150 zł.

Oceniając zachowania pozwanego, jako rażąco naganne, które doprowadziły do rozkładu pożycia stron, w tym zwłaszcza nałogowy alkoholizm, znęcanie się nad rodziną i w konsekwencji skazanie go za to przestępstwo, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że pozwany nadal stanowi zagrożenie dla rodziny i wspólne zamieszkiwanie byłych małżonków nie jest możliwe. Pozwany wprawdzie aktualnie nie nadużywa alkoholu, a nawet zaangażował się w działalność na rzecz abstynencji, niemniej jednak naganność zachowań pozwanego w przeszłości jest tej miary, że uzasadnia skorzystanie z przepisu art. 58 § 2 zd. 2 k.r.o.

Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył kasacją pozwany, powołując obie jej podstawy z art. 393[1] k.p.c. Naruszenia prawa materialnego skarżący upatruje w błędnej wykładni art. 58 § 2 i 4 oraz art. 135 k.r.o., natomiast naruszenia przepisów postępowania w wadliwym zastosowaniu art. 381 k.p.c. "poprzez pominięcie i niewyjaśnienie, mimo podniesionego zarzutu, czy powódka posiada zaspokojone potrzeby mieszkaniowe".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Podkreślenia wymaga, że żadna ze stron nie zaskarżyła wyroku Sądu Wojewódzkiego w części rozwiązującej ich małżeństwo. Apelacją powódki objęta została wysokość zasądzonych na rzecz dwojga dzieci alimentów oraz jej oddalone żądanie eksmisji małżonka ze wspólnego mieszkania. Ponieważ w obu wypadkach Sąd Apelacyjny orzekł reformatoryjnie i w tej postaci wyrok tego sądu został zaskarżony kasacją, wyłania się zagadnienie, czy kasacja ta jest dopuszczalna. Udzielenie odpowiedzi na to pytanie wymaga ustosunkowania się do wykształconej i stosowanej w systemie dwuinstancyjnym zasady integralności rozstrzygnięć objętych wyrokiem rozwodowym, z powołaniem się na przepisy art. 57 i 58 § 1 k.r.o.

Powołana zasada integralności, której początek dał Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 5 stycznia 1953 r., C 688/51 (OSN 1954, poz. 26) i którą wyraził następnie w orzeczeniu z dnia 13 maja 1957 r., 3 Cr 66/56 (OSPiKA 1958, poz. 43) oraz w uchwale z dnia 30 września 1961 r., 4 CO 13/61 (OSNCP 1963, poz. 2), została ostatecznie sprecyzowana i wyeksponowana w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 12 października 1970 r., III CZP 6/70 (OSNCP 1971, z. 7-8, poz. 117). Sprowadza się ona do twierdzenia, że gdy "zawarte w wyroku orzekającym rozwód rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji o winie stron, o władzy rodzicielskiej nad ich wspólnym dzieckiem albo o obowiązku ponoszenia przez każdego z małżonków kosztów utrzymania i wychowania ich dziecka jest wadliwe, a nie ma podstaw do orzeczenia co do istoty sprawy, sąd rewizyjny uchyla wyrok w całości i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania".

Koncentrując uwagę na zaskarżonym kasacją wyroku rozwodowym w części orzekającej o alimentach, należałoby konsekwentnie, stosując omawianą zasadę integralności, uchylić wyrok w części orzekającej o rozwiązaniu małżeństwa, jeżeli w wyniku rozpoznania kasacji uchyleniu podlegałby wyrok w tej zaskarżonej części. Takiego skutku nie da się pogodzić z kategorycznym brzmieniem przepisu art. 393 pkt 2 k.p.c., w myśl którego kasacja nie przysługuje w sprawach o alimenty, gdy dotyczy świadczeń. Przyjmując, że pojęcie "sprawy" określa w takich przypadkach przedmiot zaskarżenia, a tylko takie stanowisko da się usprawiedliwić brzmieniem art. 393[11] k.p.c., uprawnione jest twierdzenie, iż zmieniony w wyniku apelacji wyrok rozwodowy w części dotyczącej wysokości świadczeń alimentacyjnych na rzecz dzieci ma byt samodzielny. Kasacja od takiego wyroku nie jest dopuszczalna. Poglądu przeciwnego nie da się obronić na gruncie prawa procesowego. Orzeczenie sądu pierwszej instancji staje się prawomocne, jeżeli nie zostało zaskarżone apelacją. Prawomocne stają się także orzeczenia sądów drugiej instancji nie podlegające kasacji (art. 393, 519/1/ k.p.c.). Wyjątki ustanowił ustawodawca w art. 363 § 2 i 3 k.p.c., z których żaden nie dotyczy niezaskarżonej części wyroku rozwodowego.

W powołanej uchwale Sąd Najwyższy wprost zauważył, że w prawie procesowym brak przepisu szczególnego, który stałby na przeszkodzie uchyleniu wyroku rozwodowego tylko w części. Stąd też uzasadnienie dla prezentowanego stanowiska wywiódł z uregulowań zawartych w prawie materialnym, w szczególności w art. 57 § 1 i art. 58 k.r.o. w ówczesnym brzmieniu, stwierdzając, że: "oczywisty interes dzieci wyraża się w tym, aby ich sytuacja osobista i materialna nie pozostawała po orzeczeniu przez bliżej nieokreślony czas (tj. do czasu ukończenia odrębnego postępowania poświęconego tym kwestiom) bez rozstrzygnięcia". Taka motywacja i wyprowadzona z niej konkluzja, sprowadzająca się do twierdzenia, że wskazane przepisy prawa materialnego "wyłączają możliwość uprawomocnienia się samego orzeczenia o rozwodzie bez uprawomocnienia się wszystkich koniecznych składników wyroku rozwodowego", wymaga polemicznego odniesienia się.

Otóż, problem alimentacji dzieci rozwodzących się małżonków jest tylko częścią problemu alimentacji dzieci przez rodziców. Wynikający z art. 23 k.r.o. obowiązek małżonków wzajemnej pomocy oraz współdziałania dla dobra rodziny, sprowadzony do zachowań określonych w art. 27 k.r.o., podlega kryteriom kształtowania wysokości świadczeń alimentacyjnych przewidzianych w art. 133 § 1 i art. 135 § 1 k.r.o. Dziecko może korzystać ze świadczeń alimentacyjnych rodziców zarówno w okresie poprzedzającym postępowanie rozwodowe, jak i w toku tego postępowania. Obowiązek alimentacyjny rodziców względem dzieci nie ukształtowany wyrokiem (ugodą) może być przedmiotem zabezpieczenia (art. 753 § 1, art. 443 § 1 k.p.c.). Preferencje, jakie ustawodawca wiąże z dochodzeniem świadczeń alimentacyjnych minimalizują ewentualne ujemne konsekwencje, jakie może zrodzić uchylenie wyroku rozwodowego tylko w części dotyczącej alimentów.

Nie są to zresztą w zakresie alimentacji skutki odmienne od tych, które niesie uchylenie wyroku rozwodowego w całości. Znowelizowany kodeks rodzinny i opiekuńczy z dniem 1 marca 1976 r. objął kognicją sądu orzekającego w sprawie o rozwód także rozstrzygnięcie o wspólnym mieszkaniu małżonków w wyroku rozwodowym. Rozstrzyganie o wspólnym mieszkaniu małżonków wychowujących dzieci jest równie doniosłe w skutkach, co orzekanie o ponoszeniu kosztów utrzymania i wychowania tych dzieci, czego wyrazem jest uregulowanie zawarte w § 4 art. 58 k.r.o. Nie ma zatem wystarczających powodów, aby tylko dla orzekania o wspólnym mieszkaniu czynić wyjątek, jak to przyjął Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 13 stycznia 1978 r., III CZP 30/77 (OSNCP 1978, z. 3, poz. 39), stwierdzając, że "zawarte w wyroku rozwodowym rozstrzygnięcie o wspólnym mieszkaniu stron może być przedmiotem odrębnego zaskarżenia.

Ograniczenie zakresu zaskarżenia tylko do tej części wyroku rozwodowego nie oznacza zaskarżenia tego wyroku w całości". Jeżeli wyjątek taki uzasadnia wzgląd na sytuacje faktyczne, które mogą zwolnić sąd od obowiązku orzekania o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania, to równie dobrze można wskazać na sytuacje faktyczne, które sprawiają, że orzekanie w wyroku rozwodowym o obowiązku ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dzieci będzie bezprzedmiotowe. Może się tak stać np. wtedy, gdy miejsce pobytu dzieci i jednego z małżonków nie jest znane, a proces rozwodowy toczy się z udziałem kuratora (por. orzeczenie SN z dnia 18 czerwca 1957 r., 3 Cr 637/56, OSPiKA 1958, poz. 151).

W znowelizowanym kodeksie postępowania cywilnego nie ma odpowiednika d. art. 381 § 2. Artykuł 378 § 3 przewiduje wprawdzie możliwość rozpoznania sprawy "z urzędu", ale tylko na rzecz współuczestników, którzy wyroku nie zaskarżyli, gdy będące przedmiotem zaskarżenia prawa i obowiązki są wspólne także dla tych współuczestników. W odróżnieniu od dawnego art. 384 przepis art. 378 § 3 k.p.c. nie przewiduje natomiast rozpoznania sprawy z urzędu na rzecz współuczestników, którzy wyroku nie zaskarżyli, jeżeli będące przedmiotem zaskarżenia ich prawa i obowiązki oparte są na tej samej podstawie faktycznej i prawnej. Wyeliminowanie tej przesłanki orzekania z urzędu w postępowaniu odwoławczym jest wyrazem wzmocnienia zasady kontradyktoryjności, co jest szczególnie godne zauważenia na tle uchylenia dotychczasowego art. 3 § 2 k.p.c.

Jeżeli wobec tego w aktualnym stanie prawnym zdecydowanie zawężeniu uległa możliwość orzekania z urzędu przez sąd odwoławczy, to tym samym nastąpiło wzmocnienie zasady wyrażonej w art. 378 § 1 k.p.c. - związania sądu granicami apelacji. Już uprzednio względy natury proceduralnej nie usprawiedliwiały poglądu o nierozdzielczości wyroku rozwodowego w części rozwiązującej małżeństwo i w części orzekającej o alimentach, a po nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego przybyło argumentów, uzasadniających przyjęcie takiego stanowiska. Brzmienie zaś art. 58 § 1 k.r.o. nie może być uznane za wystarczające dla obrony stanowiska przeciwnego. Z przepisu tego wynika jedynie, że sąd rozwiązujący małżeństwo, a więc sąd pierwszoinstancyjny albo apelacyjny, nie może nie orzec m.in. o alimentach na rzecz małoletnich dzieci. Nie ma jednak racjonalnych podstaw ku temu, aby twierdzić, że orzeczone wyrokiem rozwiązanie małżeństwa musi zbiegać się w czasie z zawartym w tym samym wyroku orzeczeniem o alimentacji.

Kończąc ten wątek rozważań, należy wyrazić przekonanie, że w aktualnym stanie prawnym, po zmianach wprowadzonych ustawą z dnia 1 marca 1996 r., zwłaszcza, kiedy to sąd drugiej instancji jako sąd odwoławczy zobligowany został do usuwania wadliwości w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, także w sferze orzekania, przewidziane w art. 58 § 1 k.r.o. rozstrzygnięcie o obowiązku ponoszenia przez rozwodzących się małżonków kosztów utrzymania i wychowania dzieci zyskało byt samodzielny.

Taki byt samodzielny ma bezsprzecznie orzeczenie w wyroku rozwodowym eksmisji małżonka ze wspólnego mieszkania. W tym względzie bowiem sąd "może", na żądanie jednego z małżonków, nakazać eksmisję drugiego z nich, jeżeli ten swym rażąco nagannym zachowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie. Rozstrzygnięcie takie należy do kategorii wyroków zapadłych na tle spraw majątkowych o świadczenie i podlega kasacji w zależności od wartości świadczenia. Wartość tę oblicza się z uwzględnieniem treści przepisu art. 23 k.p.c., zważywszy, że miesięczna odpłatność za należące do stron mieszkanie spółdzielcze typu lokatorskiego (3-pokojowe) wynosi 220 zł. Wartość przedmiotu zaskarżenia ewidentnie nie przekracza pięciu tysięcy zł, co oznacza, iż także w zakresie orzeczonej w wyroku rozwodowym eksmisji pozwanego ze wspólnego mieszkania kasacja nie przysługuje (art. 393 pkt 1 k.p.c.).

Z tych wszystkich względów i na podstawie art. 393[8] k.p.c. należało orzec jak w sentencji.

OSNC 1999 r., Nr 10, poz. 182

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.