Wyrok z dnia 1998-03-12 sygn. I CKN 522/97

Numer BOS: 851716
Data orzeczenia: 1998-03-12
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I CKN 522/97

Wyrok z dnia 12 marca 1998 r.

Objęcie wierzytelności postępowaniem sądowym nie wyklucza jej skutecznego potrącenia. Natomiast zarzut potrącenia podlega normom regulującym nowe fakty uzasadniające zarzut potrącenia.

Przewodniczący: sędzia SN F. Barczewska. Sędziowie SN: B. Myszka, K. Zawada (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 1998 r. na rozprawie sprawy z powództwa Przedsiębiorstwa Wielobranżowego "T.(...)-B.(...)" - Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. w likwidacji przeciwko Jadwidze K. i Annie L. o zapłatę, na skutek kasacji pozwanej Jadwigi K. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 20 grudnia 1996 r. sygn. akt (...)

uchylił zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu Wojewódzkiego we Włocławku z dnia 29 lutego 1996 r. sygn. akt (...), w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu (pkt 1, 4, 5 i 6) i sprawę w tym zakresie przekazał Sądowi Wojewódzkiemu we Włocławku do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie:

Przedsiębiorstwo Wielobranżowe "T-(...)-B.(...)" Spółka z o.o. w W. - w likwidacji wniosło w pozwie z dnia 13 sierpnia 1993 r. o solidarne zasądzenie od Jadwigi K. i Anny L. kwoty 660 264 000 (starych) zł "tytułem zwrotu poniesionych nakładów na wybudowanie domu jednorodzinnego przy ul. Lotniczej nr 3 w W., z ustawowymi odsetkami od dnia 15 maja 1993 r.". U podstaw żądania pozwu leżą zdarzenia, którym początek dały dwie umowy zawarte przez stronę powodową: jedna - z Jadwigą K., a druga - z Anną L. (noszącą wówczas nazwisko K.-M.), córką Jadwigi K. W umowie z Jadwigą K. zawartej dnia 9 sierpnia 1989 r. w formie pisemnej, strona powodowa zobowiązała się do wybudowania domu jednorodzinnego, według projektu typowego W-0166, na działce przy ul. Lotniczej nr 3 w W. Według § 4 tej umowy, obowiązki Jadwigi K. (właścicielki działki przy ul. Lotniczej 3) sprowadzały się do: udostępnienia terenu, dostarczenia projektu technicznego wraz z adaptacją oraz przekazania pozwolenia na budowę wraz z dziennikiem budowy.

Jednocześnie § 1 postanawiał, że umowa ta stanowi integralną część - bliżej nieokreślonej - umowy notarialnej, § 7 zaś, że termin realizacji budowy wynosi dwanaście miesięcy, licząc od chwili przekazania placu budowy, a § 8, iż wykonawca zgłosi inwestorowi gotowość odbioru inwestycji na piśmie. W aneksie do tej umowy z dnia 19 października 1990 r., podpisanym z jednej strony przez prezesa zarządu Spółki, a z drugiej strony przez Annę L. - bez zaznaczenia, że działa ona w imieniu matki, postanowiono, że "termin oddania do użytku domu (...)przesuwa się na dzień 30 sierpnia 1991 r., ze względu na niedotrzymanie pierwszego terminu; aneks nakładał także na spółkę "T.(...)-B.(...)" obowiązek zapłaty kar umownych za zwłokę i wady przedmiotu świadczenia.

Natomiast umowa z Anną L., zawarta dnia 11 sierpnia 1989 r. w formie aktu notarialnego, nazwana "warunkową umową sprzedaży", zastrzegała, że Anna L. sprzedaje swój udział, wynoszący 2/3, we współwłasności nieruchomości przy ul. Wojska Polskiego nr 7 w W. Spółce "T.(...)-B.(...), pod warunkiem wybudowania przez Spółkę z własnych materiałów, na zasadach bliżej określonych w umowie z dnia 9 sierpnia 1989 r., domu mieszkalnego na działce przy ul. Lotniczej nr 3 w W. Jednocześnie § 4 umowy stanowił, że Anna L. nie będzie ponosić żadnych kosztów związanych z budową domu na działce przy ul. Lotniczej nr 3; ekwiwalentem za świadczenia Spółki "T.(...)-B.(...)" będzie wyłącznie przeniesienie przez Annę L. na Spółkę wskazanego wyżej udziału we współwłasności nieruchomości. Aneksem do tej umowy z dnia 19 października 1990 r., sporządzonym w formie aktu notarialnego, "ustalono termin realizacji warunków określonych w akcie notarialnym z dnia 11sierpnia 1989 r." na dzień 31 sierpnia 1991 r.

Jest niesporne, że strona powodowa nie ukończyła budowy domu przy ul. Lotniczej nr 3 przed końcem sierpnia 1991 r. Prowadzone przez nią prace budowlane trwały do września 1992 r., kiedy to zaniechała ich, nie kończąc w całości budynku. Niedługo potem, bo w listopadzie, została postawiona w stan likwidacji. W tej sytuacji, w październiku 1992 r. pozwane podjęły prace mające na celu dokończenie budowy. Prace te polegały na: wstawieniu drzwi i podłóg, podłączeniu instalacji elektrycznej, uzupełnieniu instalacji wodnej, założeniu boazerii, wymalowaniu budynku wewnątrz i na zewnątrz, ogrodzeniu posesji, pracach blacharskich. Najpierw, w listopadzie 1992 r., w budynku zamieszkał mąż Anny L., a od stycznia 1993 r. także Jadwiga K. Dnia 15 czerwca 1992 r. Anna L. i jej mąż pożyczyli stronie powodowej, będącej wówczas już w trudnej sytuacji finansowej, 30 000 000 (starych) zł z przeznaczeniem na zakup materiałów niezbędnych do wykończenia budynku.

Pożyczka ta nie została zwrócona. Od października 1992 r. strona pozwana, Jadwiga K., zajmuje także jeden pokój w nieruchomości Anny L., za który od stycznia 1993 r. nie płaci czynszu; dokument dotyczący najmu tego lokalu, jako wynajmującego wskazuje Jadwigę K., lecz nie jest przez nią w tym charakterze podpisany. W dniu 28 kwietnia 1993 r. Jadwiga K. otrzymała od strony powodowej rachunek za nakłady poniesione przy budowie domu położonego przy ul. Lotniczej 3 na kwotę 660 264 000 (starych) zł. W piśmie z dnia 19 lipca 1993 r. skierowanym do powódki Jadwiga K. przypomniała, że umowy jej i córki z 1989 r. i 1990 r. jako wynagrodzenie za wzniesienie budynku przewidywały nie zapłatę gotówki, lecz przeniesienie przez córkę udziału we współwłasności nieruchomości położonej przy ul. Wojska Polskiego 7 - róg Orlej 8, i wynagrodzenie w tej formie, w odpowiednio zmniejszonym zakresie, z uwagi na niewykonanie całości prac przez stronę powodową, są one nadal gotowe uiścić. Co się zaś tyczy propozycji strony powodowej, zapłacenia wynagrodzenia gotówką - to za realną kwotę, którą mogłaby ona uiścić, uznała 250 000 000 (starych) zł, płatne w ciągu miesiąca, i 50 000 000 (starych) zł, płatne w ratach do dnia 31 grudnia 1993 r.

Sąd Wojewódzki we Włocławku wyrokiem z dnia 22 marca 1994 r. oddalił powództwo. W ocenie tego sądu, porozumienia stron z dnia 9 i 11 sierpnia 1989 r. stanowiły integralną całość, tworzącą umowę o dzieło, zawartą przez powodową Spółkę w rzeczywistości jedynie z Anną L.; Jadwiga K. umowę tę tylko sygnowała, jako właścicielka działki przy ul. Lotniczej 3. Skoro według wspomnianej umowy wynagrodzenie za wybudowanie domu miało polegać na przeniesieniu na stronę powodową oznaczonego udziału we współwłasności nieruchomości, strona powodowa nie mogła żądać czego innego.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku orzeczeniem z dnia 17 listopada 1994 r., wydanym na skutek rewizji strony powodowej, uchylił wyrok Sądu Wojewódzkiego z dnia 22 marca 1994 r. Przekazując sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania zalecił mu, aby zbadał, czy powództwo nie jest uzasadnione w świetle zmodyfikowanej treści umowy stron, ukształtowanej w następstwie takich aktów, jak: pismo Jadwigi K. z dnia 19 lipca 1993 r. do strony powodowej, przejęcie budynku przez pozwane, dokończenie w nim prac oraz zamieszkanie. A jeśli brak podstaw do przyjęcia wspomnianej modyfikacji umowy stron - aby ponadto rozważył zasadność powództwa na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Wyrokiem z dnia 29 lutego 1996 r., wydanym po ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Wojewódzki zasądził od Jadwigi K. 55 047,34 (nowych) zł, z ustawowymi odsetkami od dnia 15 maja 1993 r. do dnia zapłaty, w pozostałej zaś części powództwo w odniesieniu do niej oddalił, jak też oddalił w całości powództwo względem Anny L. Zdaniem tego sądu, zachowania stron mające miejsce w okresie od września 1992 r. pozwalają przyjąć, że zarówno powódka, jak i pozwane odstąpiły od pierwotnie zawartych umów - natomiast nie uprawniają one do wniosku o dokonaniu przez strony modyfikacji treści zawartych pierwotnie umów. W tej sytuacji uzasadnione było zasądzenie wymienionej kwoty od Jadwigi K. na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Wysokość zasądzonej kwoty Sąd Wojewódzki ustalił opierając się na opinii biegłej Anny S. Kwota ta wyraża wartość korzyści uzyskanej przez Jadwigę K., jako właścicielkę działki przy ul. Lotniczej nr 3, kosztem strony powodowej, według cen z września 1992 r.

Zasądzenie odsetek od dnia 15 maja 1993 r. opierało się na założeniu, że najpóźniej w tym terminie Jadwiga K. powinna zapłacić otrzymany dnia 28 kwietnia 1993 r. od strony powodowej rachunek. Wyrokiem z dnia 20 grudnia 1996 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił rewizję Jadwigi K., skarżącą wyrok Sądu Wojewódzkiego z dnia 29 lutego 1996 r. w części uwzględniającej w stosunku do niej powództwo. Sąd Apelacyjny uznał w szczególności za nieuzasadniony zarzut naruszenia art. 405 k.c., przez uwzględnienie wzbogacenia z innej chwili niż chwila orzekania i zasądzenie odsetek za okres poprzedzający dzień orzekania. Jednocześnie jednak Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska sądu pierwszej instancji co do tego, że umowy między stronami nie uległy modyfikacji, a możliwość dochodzenia zapłaty przez stronę powodową istnieje jedynie na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Według Sądu Apelacyjnego, zawarta przez Annę L. umowa sprzedaży nie doszła do skutku, wobec nieziszczenia się warunku. Tym samym odpadła przyczyna, dla której strona powodowa świadczyła na rzecz Jadwigi K.

Jest to istotna okoliczność rzutująca na ocenę umowy pomiędzy powódką a Jadwigą K. Otóż, należy przyjąć, że wobec niedojścia do skutku umowy z Anną L., powodowa spółka i Jadwiga K. dokonały modyfikacji swej umowy przez ustalenie, że wynagrodzenie za wykonane prace budowlane nastąpi w pieniądzu; jakkolwiek w wysokości przez nie oznaczonej. Do umowy tej ma zastosowanie art. 647 w zw. z art. 628 § 1 k.c.; w szczególności stosuje się do niego zd. 2 ostatnio wymienionego przepisu. Także zatem, te przepisy, oprócz art. 405 k.c., uzasadniają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - żądanie zasądzone wyrokiem sądu pierwszej instancji. Ponadto Sąd Apelacyjny uznał za niemożliwe uwzględnienie zgłoszonego przez pełnomocnika Jadwigi K. na rozprawie w dniu 20 grudnia 1996 r. zarzutu potrącenia wierzytelności nabytych przez Jadwigę K. od córki i jej męża na podstawie umowy przelewu zawartej dnia 1 października 1996 r. Jego zdaniem, sprzeciwiał się temu art. 385 § 1 k.p.c. w brzmieniu sprzed dnia 1 lipca 1996 r.

Podstawami kasacji Jadwigi K. od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 20 grudnia 1996 r. są: naruszenie art. 89 § 2 w zw. z art. 158 § 1 i 2, art. 5 w zw. art. 212, art. 321 § 1, art. 328 § 2 i art. 385 § 2 zd. 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 1996 r., jak też nieważność postępowania z mocy art. 369 pkt 5 k.p.c. w brzmieniu sprzed dnia 1 lipca 1996 r., oraz naruszenie art. 73-75, 77, 499 i 628 § 1 k.c.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Uzasadnione są sformułowane w kasacji zarzuty naruszenia art. 499 oraz art. 628 § 1 k.c.

1. Zgodnie z art. 499 k.c., potrącenie następuje przez jednostronną czynność prawną jednego z wzajemnych wierzycieli. Skutkiem tej czynności jest wygaśnięcie wierzytelności obu stron do wysokości wierzytelności niższej (art. 498 § 2 k.c.), z chwilą, kiedy potrącenie stało się możliwe (art. 499 zd. 2 k.c. w zw. z art. 498 § 1 k.c.). Od czynności prawnej potrącenia, czyli zdarzenia prawa materialnego o wskazanych skutkach, należy odróżnić zarzut potrącenia, czyli powołanie się przez stronę w procesie na fakt dokonania potrącenia i wynikające stąd skutki. Zarzut ten jest czynnością procesową. Z wspomnianej odmienności czynności prawnej potrącenia (zdarzenia prawa materialnego) i zarzutu potrącenia (czynności procesowej) wynikają, według utrwalonego poglądu orzecznictwa oraz przeważającego obecnie nurtu piśmiennictwa, następujące konsekwencje. Wobec tego, że w świetle regulujących potrącenie przepisów prawa materialnego jest obojętne, kiedy oświadczenie woli o potrąceniu zostanie złożone, może ono nastąpić zarówno wtedy, gdy w odniesieniu do danych wierzytelności nie toczy się jeszcze postępowanie sądowe, jak i wtedy, gdy się ono już toczy.

To zatem, że określona wierzytelność jest objęta postępowaniem sądowym, nie wyklucza jej skutecznego potrącenia w jakiejkolwiek fazie tego postępowania. Inaczej jest w odniesieniu do zarzutu potrącenia. Jako czynność procesowa, polegająca na powołaniu się na pewien fakt i wynikające z niego skutki prawne, podlega normom postępowania regulującym do kiedy dane fakty mogą być przytaczane. W stanie prawnym obowiązującym przed dniem 1 lipca 1996 r. - mającym z mocy art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie kodeksu postępowania cywilnego... (Dz. U. Nr 43, poz. 189) zastosowanie w niniejszej sprawie aż do zakończenia postępowania rewizyjnego - właściwe w tym zakresie były. art. 3 § 1, art. 217 § 1, art. 368 pkt 6 i art. 843 § 3 k.p.c.

W rezultacie, w stanie prawnym obowiązującym przed dniem 1 lipca 1996 r. zarzut potrącenia dokonanego przed wszczęciem postępowania lub w toku pierwszej instancji mógł być skutecznie podniesiony tylko przed zamknięciem rozprawy w pierwszej instancji; zarzut potrącenia dokonanego po zamknięciu rozprawy w pierwszej instancji lub w toku drugiej instancji - tylko przed zamknięciem rozprawy rewizyjnej; zarzut potrącenia dokonanego po powstaniu tytułu egzekucyjnego - tylko w powództwie przeciwegzekucyjnym z art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c. (por. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 30 listopada 1973 r. III CZP 73/73, OSNCP 1974, z. 10, poz. 163; z dnia 30 lipca 1974 r. III CZP 44/74, OSP 1975, z. 11, poz. 237; z dnia 14 października 1993 r. III CZP 141/93, OSNCP 1994, z. 5, poz. 102). Podobnie (por. wyrok SN z dnia 25 czerwca 1997 r. III CKN 116/97, OSNC 1997, z. 11, poz. 184) - jakkolwiek z pewnymi modyfikacjami, wiążącymi się z nowym ukształtowaniem środków odwoławczych - rzecz się ma w świetle obecnie obowiązujących w tym względzie przepisów postępowania (art. 3, 217 § 1, art. 381, 3931 i 843 § 3 k.p.c.).

Zarzut potrącenia dokonanego przed wszczęciem postępowania lub w toku pierwszej instancji może być podniesiony w zasadzie tylko przed zamknięciem rozprawy w pierwszej instancji; wprawdzie art. 381 k.p.c. nie wyklucza dopuszczalności podniesienia zarzutu potrącenia dokonanego przed wszczęciem postępowania lub w toku pierwszej instancji także w postępowaniu apelacyjnym - jednakże fakt potrącenia dokonanego w tym czasie wolno sądowi apelacyjnemu pominąć, z uwagi na możliwość jego powołania w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Zarzut potrącenia dokonanego po zamknięciu rozprawy w pierwszej instancji lub w toku drugiej instancji może być skutecznie podniesiony tylko przed zamknięciem rozprawy apelacyjnej; z uwagi na to, że podstawę kasacji może stanowić tylko naruszenie prawa, w postępowaniu kasacyjnym niedopuszczalne jest podniesienie nawet zarzutu potrącenia dokonanego w toku tego postępowania (por. wyrok SN z dnia 10 czerwca 1997 r. II CKN 180/97, OSNC 1997, z. 12 poz. 202, sprost: OSNC 1998, z. 1, s. 105). Zarzut potrącenia dokonanego po powstaniu tytułu egzekucyjnego może być skutecznie podniesiony jedynie w powództwie przeciwegzekucyjnym z art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c.

Oświadczenie pełnomocnika Jadwigi K. na rozprawie rewizyjnej w dniu 20 grudnia 1996 r. zawierało w sobie zarówno czynność prawną potrącenia, jak i nawiązujący do tej czynności procesowy zarzut potrącenia. Ponieważ zarzut ten został podniesiony przed zamknięciem rozprawy rewizyjnej i dotyczył potrącenia dokonanego w toku postępowania rewizyjnego, sąd drugiej instancji powinien go, zgodnie z przedstawionym wyżej stanowiskiem judykatury i piśmiennictwa, rozważyć, a zatem zbadać, czy wymienione w nim potrącenie doszło do skutku, tj. czy przedstawiona do potrącenia wierzytelność istnieje w zgłoszonym rozmiarze i zachodzą inne niezbędne przesłanki warunkujące potrącenie (por. uchwały SN z dnia 14października 1993 r. III CZP 141/93, OSNCP 1994, z. 5, poz. 102; wyrok SN z dnia 25 czerwca 1997 r. III CKN 116/97, OSNC 1997, z. 11, poz. 184).

Podstawę tej oceny powinien stanowić stan faktyczny ustalony w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji i ewentualnie dowody przeprowadzone przez sąd rewizyjny stosownie do art. 385 § 2 k.p.c. w brzmieniu sprzed dnia 1 lipca 1996 r.; żaden natomiast przepis art. 385 k.p.c. we wspomnianym brzmieniu nie usprawiedliwiał pominięcia rozpatrywanego zarzutu potrącenia, jako dotyczącego faktu nie podlegającego uwzględnieniu w postępowaniu rewizyjnym.

2. Jak wynika z wcześniejszych uwag, Sąd Apelacyjny, opierając się na dokonanych w sprawie ustaleniach faktycznych, przyjął istnienie między powodową spółką a Jadwigą K. umowy zobowiązującej tę ostatnią do zapłaty wynagrodzenia pieniężnego w nieustalonej wysokości i zakwalifikował tę umowę - stosując do niej wprost art. 647 k.c. - jako umowę o roboty budowlane. Kwalifikacja ta jest błędna. Do zawarcia umowy między Spółką "T. (...)-B.(...)" a Jadwigą K. doszło w 1989 r., a wtedy stronami umowy o roboty budowlane mogły być tylko jednostki gospodarki uspołecznionej. Umowa między powodową Spółką a Jadwigą K. mogłaby zatem być jedynie umową o dzieło. Wtedy zaś art. 628 § 1 k.c. i inne przepisy o umowie o dzieło miałyby do niej bezpośrednie zastosowanie, a nie - jak przyjął Sąd Apelacyjny - jedynie w związku z przepisami dotyczącymi umowy o roboty budowlane. Nie do przyjęcia jest także pogląd Sądu Apelacyjnego, że zasądzona przez sąd pierwszej instancji zapłata ma podstawę prawną zarówno w przepisach normujących umowę zawartą przez pozwaną, jak i przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu. Oznaczałoby to dopuszczenie zbiegu roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z roszczenia o wykonanie wspomnianej umowy. Należy zaś podzielić pogląd wykluczający konstruowanie roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia) wewnątrz umownych stosunków zobowiązaniowych. Gdy więc w danym wypadku stronie przysługuje wierzytelność wynikająca z umowy, może ona dochodzić tylko tej wierzytelności. Dopuszczenie wówczas możliwości dochodzenia zamiast tej wierzytelności roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia podważałoby sens szczegółowych unormowań stosunków obligacyjnych, uwzględniających ich specyfikę (por. wyrok SN z dnia 31 stycznia 1969 r. II CR 530/68, OSN 1969, z. 12, poz.

224, jak też uzasadnienie uchwały SN z dnia 27 kwietnia 1995 r. III CZP 46/95, OSNC 1995, z. 7-8, poz. 114). Należy przy tym podkreślić daleko idące różnice, jakie wiążą się z oparciem rozstrzygnięcia najednej lub drugiej podstawie.

Wbrew temu, co przyjął Sąd Apelacyjny, zasądzeniu podlega zwrot aktualnego wzbogacenia, przez co w wypadkach, gdy przedmiot świadczenia znajduje się w majątku wzbogaconego, należy rozumieć zwrot wzbogacenia istniejącego w chwili wyrokowania (art. 409 w zw. z art. 316 k.p.c. - a także analogia do art. 363 § 2 k.c.); jakkolwiek w piśmiennictwie i orzecznictwie wyrażane bywają także zapatrywania uznające tu za miarodajną inną chwilę: bądź wystąpienia z żądaniem zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, bądź zaistnienie bezpodstawnego wzbogacenia.

W świetle art. 3581 § 1 k.c. zwrot bezpodstawnego wzbogacenia w pieniądzu nie jest niewątpliwie świadczeniem pieniężnym sensu stricto, dlatego po wejściu w życie wymienionego przepisu nie powinna już budzić żadnych wątpliwości - jak trafnie podnosi się w piśmiennictwie - utrata aktualności dawniejszego orzecznictwa (por. w szczególności uchwałę składu siedmiu sędziów SN z dnia 29 listopada 1952 r. C 1036/52, OSN 1955/III, poz. 49; wyrok z dnia 16 maja 1977 r. I CR 83/77, OSNCP 1978, z. 4, poz. 71; uchwałę SN z dnia 13 maja 1983 r. III CZP 18/83, OSNCP 1983, z. 11, poz. 36), zgodnie z którym, wobec braku w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu odpowiednika art. 363 § 2 k.c., wartość korzyści należało ustalać według chwili uzyskania korzyści, a nie wyrokowania. Wobec zasady, że zasądzeniu podlega wzbogacenie istniejące w chwili wyrokowania, również odsetki z tytułu opóźnienia podlegają zasądzeniu od daty wyrokowania. Natomiast w razie oparcia odpowiedzialności pozwanej na umowie, istotnego znaczenia nabierałoby nie tylko określenie wysokości należnego od pozwanej wynagrodzenia, lecz także chwili jego wymagalności - od tej bowiem chwili należałyby się odsetki za opóźnienie.

Rachunek, który Jadwiga K. otrzymała dnia 28 kwietnia 1993 r., mógłby być brany pod uwagę przy ustalaniu tej chwili,. ale dopiero po wyjaśnieniu, że zawierał wszystkie dane pozwalające na kontrolę merytoryczną i rachunkową zamieszczonego w nim rozliczenia (por. wyrok SN z dnia 27 lutego 1980 r. II CR 552/79, OSNCP 1980, z. 10, poz. 195). Wymaga tego zasada równorzędności stron stosunku cywilnoprawnego oraz norma art. 354 § 1 k.c. Należy przy tym zwrócić uwagę, że rozpoznawany spór toczy się pomiędzy z jednej strony profesjonalistą, ogłaszającym swe usługi w prasie, który w pewnej chwili zaniechał z przyczyn dotyczących jego osoby wykonywania zawartej umowy, z drugiej zaś strony - konsumentem. Różnice, do jakich prowadzi oparcie rozstrzygnięcia na jednej lub drugiej podstawie prawnej, wskazują na wyjątkową wagę prawidłowego określenia tej podstawy, czego Sąd Apelacyjny nie uwzględnił, powołując się na art. 628 § 1 k.c. w zestawieniu z takimi przepisami, które wykluczają jego prawidłowe zastosowanie.

Z przytoczonych powodów Sąd Najwyższy na mocy art. 39313 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

OSNC 1998 r., Nr 11, poz. 176

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.