Wyrok z dnia 1997-12-22 sygn. II CKN 546/97

Numer BOS: 831176
Data orzeczenia: 1997-12-22
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II CKN 546/97

Wyrok z dnia 22 grudnia 1997 r.

Żądanie dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych przez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (art. 24 §1 k.c.) powinno być skonkretyzowane przez osobę domagającą się ochrony, czyli powinna ona ściśle określić (sformułować) treść oświadczenia, którego złożenia domaga się.

Przewodniczący: sędzia SN B. Czech.

Sędziowie SN: G. Bieniek, M. Wysocka (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 22 grudnia 1997 r. na rozprawie sprawy z powództwa Jana P. przeciwko Dorocie K., Pawłowi W., Spółce z o.o. "A.(...)-G.(...)" z siedzibą w W. - Oddział w K. oraz Spółce z o.o. "A.(...)-G.(...)" z siedzibą w W. o ochronę dóbr osobistych, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 28 lutego 1997 r. sygn. akt (...)

uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie:

Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 28 lutego 1997 r. oddalił apelację powoda Jana P. od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Kielcach oddalającego powództwo o ochronę dóbr osobistych, skierowane przeciwko Danucie K., Pawłowi W., "A.(...)-G.(...)" - Spółce z o.o. w W. i "A.(...)-G.(...)" - Spółce z o.o. w W. - Oddziałowi w K. Rozstrzygnięcie to oparto na następujących podstawach. Dorota K. i Paweł W. są autorami artykułów opublikowanych w lokalnym wydaniu "Gazety (...)" w dniach 8 i 9 listopada 1993 r. pt. "Ochrona bezprawia" i "Na czarno do sądu". Pozwani napisali wymienione artykuły opierając się na informacji kilku kobiet, które zgłosiły się do Rejonowego Urzędu Pracy (w którym pozwana wówczas pracowała) ze skargą, że zostały zatrudnione przez firmę "P.(...)" bez sporządzenia umów o pracę i pomimo wykonywania pracy nie otrzymały wynagrodzenia, a ponadto na informacji, iż pracownica firmy "P.(...)" zgłosiła zapotrzebowanie na zatrudnienie krawcowych i plastyczek oraz że oferta tej firmy była ogłaszana w lokalnym radiu.

Zgłoszenie to nastąpiło wskutek zaniedbania pracownicy firmy "P.(...)", gdyż w rzeczywistości oferta pochodziła od innej firmy "S.(...)", mającej z firmą "P.(...)" tyle tylko wspólnego, że wynajmowała pomieszczenia w lokalu firmy "P.(...)". W artykule podano ponadto informację, że firma "P.(...)" nie wywiązuje się z zobowiązań wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalone przez dziennikarzy okoliczności dawały pełną podstawę do napisania artykułów o charakterze interwencyjnym ze wskazaniem firmy "P.(...)", której prezesem jest powód, jako zatrudniającej pracowników "na czarno". Treść tych artykułów "...oparta jest na informacjach aktualnych w chwili publikacji i nie stanowi o bezprawności działania jej autorów...". Sąd Apelacyjny stwierdził, że powód jako osoba fizyczna nie był przedmiotem krytyki, a zatem nie może być mowy ani o naruszeniu jego dóbr osobistych i - w konsekwencji - w stosowaniu art. 24 k.c., ani istnieniu "...podstaw do ustalenia jakiejkolwiek szkody powoda opartej o przepis art. 415 k.c.".

Kasacja powoda oparta jest na podstawie naruszenia prawa materialnego, polegającego na błędnej wykładni art. 24 i 415 k.c. oraz art. 40 Prawa prasowego, mającej wyrażać się w wadliwej ocenie odnośnie do braku naruszenia dóbr osobistych powoda oraz braku bezprawności działania pozwanych; w konkluzji kasacji powód formułuje wniosek o uchylenie zaskarżonych wyroków i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Wojewódzkiemu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Chybiony jest zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 40 Prawa prasowego (ustawa z dnia 26 stycznia 1984 r. - Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.), skoro przepis ten nie obowiązywał w dacie wyrokowania przez sąd odwoławczy, uchylony został bowiem przez art. 2 ustawy z dnia 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny (Dz. U. Nr 114, poz. 542), która weszła w życie w dniu 27 grudnia 1996 r. Bezpodstawny jest zarzut naruszenia art. 415 k.c., który nie miał w sprawie zastosowania, co prawda, nie z przyczyn wskazanych przez sąd, lecz z tego względu, że powód nie dochodził naprawienia szkody majątkowej wyrządzonej czynem niedozwolonym, domagał się natomiast zasądzenia określonej kwoty pieniężnej tytułem rekompensaty za "szkodę niemajątkową" (wadliwe określenie używane przez powoda), czyli krzywdę będącą następstwem naruszenia jego dóbr osobistych.

W dacie orzekania przez Sąd Apelacyjny podstawę prawną tego rodzaju roszczeń stanowić mógł (oczywiście przy istnieniu określonych podstaw faktycznych i przesłanek prawnych) art. 24 zd. 2 k.c. w brzmieniu nadanym mu przez cytowaną już nowelę z dnia 23 sierpnia 1996 r. W każdym razie nie można skutecznie zarzucać sądowi naruszenia przepisu, który nie stanowił właściwej podstawy prawnej orzekania. Nie można natomiast odmówić trafności, przynajmniej częściowo, tym zarzutom kasacji, które odnoszą się do wadliwej wykładni art. 24 k.c. Przy rozpoznawaniu żądania ochrony naruszonych dóbr osobistych w pierwszej kolejności konieczne jest ustalenie i ocena, czy i jakie dobro osobiste określonej osoby zostało naruszone, a następnie stwierdzenie bezprawności działania sprawcy lub istnienia okoliczności wyłączających bezprawność; w wypadku ustalenia bezprawnego naruszenia dóbr osobistych określonej osoby ocenie podlega, skonkretyzowane co do sposobu usunięcia skutków naruszenia, roszczenie.

Z lapidarnego uzasadnienia Sądu Apelacyjnego można wnosić, że przyjął on brak po stronie powoda roszczenia z art. 24 k.c. z tego względu, iż "nie był on przedmiotem krytyki". Stosownie do art. 24 § 1 k.c., z roszczeniem o ochronę dobra osobistego może wystąpić "ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem...". W wypadku publikacji prasowej osobą taką jest opisana (wskazana) w artykule w sposób, który - według jej twierdzeń - uwłacza jej dobremu imieniu. W obu spornych artykułach, poświęconych zasadniczo nielegalnemu (taka jest teza artykułów) działaniu firmy "P.(...)", powód jest kilkakrotnie wymieniony z imienia i nazwiska jako jej prezes, jako osoba podejmująca określone działania (w tym złożenie oferty zatrudnienia pracownic w jego firmie), a także jako "lider Partii Ochrony Bezrobotnych", co w kontekście całego artykułu ma dość czytelny wydźwięk.

Nie da się w tej sytuacji bronić twierdzenia, że sporny tekst nie dotyczył sfery dóbr osobistych powoda "jako osoby fizycznej", a jedynie sfery dóbr osobistych przedsiębiorstwa (tak zdaje się to postrzegać Sąd Apelacyjny); odmienne stanowisko zaskarżonego orzeczenia jest wynikiem błędnej wykładni art. 24 § 1 k.c. w zakresie dotyczącym kręgu osób legitymowanych do ubiegania się o ochronę naruszonych (zagrożonych) dóbr osobistych. W rezultacie ostać się nie może wyrok oparty na wadliwej ocenie braku czynnej legitymacji procesowej powoda. W następnej dopiero kolejności badaniu podlega kwestia koniecznej przesłanki odpowiedzialności, a mianowicie bezprawności działania pozwanych. Artykuł 24 k.c., nie wymagając, aby działanie naruszyciela było zawinione, chroni jedynie przed bezprawnym naruszeniem lub zagrożeniem dóbr osobistych, wprowadzając domniemanie bezprawności. Dla uchylenia odpowiedzialności konieczne jest zatem stwierdzenie przesłanek wyłączających bezprawność.

Do przesłanek takich zalicza się, między innymi, działanie w obronie społecznie uzasadnionego interesu, i taką właśnie przesłankę zdaje się dostrzegać w sprawie Sąd Apelacyjny. Aby można się jednak na nią było skutecznie powoływać trzeba, niezależnie od innych okoliczności, wykazać prawdziwość twierdzeń dotyczących osoby, w której sferę dóbr osobistych wkroczono. Odnośnie do tego aspektu sprawy, uzasadnienia stanowiska Sądu Apelacyjnego poszukiwać można w sformułowaniu, że treść artykułów "oparta jest na informacjach aktualnych w chwili publikacji", gdy tymczasem istota zagadnienia polega na tym, czy określone fakty obiektywnie miały miejsce (zaistniały), to jest bowiem okoliczność przesądzająca o prawdziwości zarzutu przypisanego negatywnemu "bohaterowi" artykułu.

Uwzględniając wszystkie przytoczone przez sąd fakty, które stanowiły dla dziennikarzy podstawę napisanego tekstu, nie można było abstrahować od tego, że - co również wynika z ustaleń sądu - obiektywnie fakt zatrudniania przez prowadzoną przez powoda firmę "P.(...)" pracownic "na czarno" nie miał miejsca. Aczkolwiek z treści obu artykułów wynika, że powód kwestię tę (z własnej inicjatywy) przed publikacją tekstów dziennikarzom wyjaśniał, pozostało to bez wpływu na wyraźną ich tezę o nielegalnym zatrudnianiu pracownic przez firmę prowadzoną przez powoda, będącego - co dwukrotnie podkreślano - liderem partii deklarującej działanie na rzecz ochrony praw bezrobotnych. Tylko wszystkie przesłanki uwzględnione i zanalizowane łącznie stanowić mogą podstawę miarodajnej oceny o bezprawności lub braku bezprawności działania pozwanych; dotychczasowe stanowisko sądu w tej kwestii nie znajdowało dostatecznych podstaw w poczynionych przezeń ustaleniach. W tym znaczeniu trafny jest zarzut kasacji dotyczący wadliwej wykładni pojęcia bezprawności w rozumieniu art. 24 k.c.

Ocena ewentualnych roszczeń przysługujących powodowi może być - rzecz jasna - podjęta jedynie w zależności od ostatecznej prawidłowej oceny przesłanek odpowiedzialności pozwanych. W tym zakresie odnieść się obecnie można do jednego tylko aspektu roszczenia o charakterze niemajątkowym, będącego przedmiotem żądań pozwu. Żądanie dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych poprzez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie musi być skonkretyzowane przez osobę domagającą się ochrony, czyli powinna ona ściśle określić (sformułować) treść oświadczenia, którego złożenia domaga się. Powód w sprawie o ochronę dóbr osobistych nie może ograniczyć się do ogólnego domagania się "podania faktycznych źródeł i prawdziwych faktów", nie może bowiem pozostawiać sformułowania oświadczenia sądowi. To konkretna treść postulowanego przez stronę oświadczenia poddana jest osądowi organu orzekającego.

Sąd może ingerować w treść oświadczenia jedynie poprzez ograniczenie jego zakresu lub konkretnych sformułowań, uwzględniając wówczas żądanie jedynie w określonej części (zakresie). Natomiast brak sformułowania treści oświadczenia, którego złożenia strona domaga się, oznacza brak możliwego do uwzględnienia żądania. Omówione względy uzasadniały orzeczenie jak w sentencji, stosownie do art. 39313 § 1 k.p.c.

OSNC 1998 r., Nr 7-8, poz. 119

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.