Postanowienie z dnia 2012-09-11 sygn. II PZ 21/12
Numer BOS: 2226310
Data orzeczenia: 2012-09-11
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Ograniczenie swobody ustanawiania pełnomocnika według swobodnego uznania strony (art. 86 k.p.c.)
- Wymóg precyzyjnego określenia braków formalnych środków odwoławczych w wezwaniu do ich usunięcia
- Pracownik osoby prawnej lub przedsiębiorcy, w tym nieposiadającego osobowości prawnej (art. 87 § 2 k.p.c.)
- Wykazanie przez pełnomocnika umocowania do reprezentowania strony będącej osobą prawną
Sygn. akt II PZ 21/12
POSTANOWIENIE
Dnia 11 września 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Hajn
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z powództwa A.D. przeciwko M.B. i B.J.B.
o wynagrodzenie, odszkodowanie i sprostowanie świadectwa pracy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 11 września 2012 r., zażalenia pozwanej M.B.
na postanowienie Sądu Okręgowego w P. z dnia 9 marca 2012 r., sygn. akt VI Pa […],
oddala zażalenie.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 9 marca 2012 r., VI Pa […], Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w P. odrzucił apelację pozwanej M. B. od wyroku Sądu Rejonowego - Sądu Pracy w P. z dnia 18 października 2010 r., V P […], w sprawie z powództwa A.D. przeciwko M.B. i B.J.B. o wynagrodzenie, odszkodowanie i sprostowanie świadectwa pracy. W uzasadnieniu tego postanowienia podkreślono, że apelacja została wniesiona w imieniu pozwanej przez jej pełnomocnika M.Z., który wywodził uprawnienie do występowania w procesie w tym charakterze pełnomocnika "z faktu bycia pracownikiem strony pozwanej". Na rozprawie apelacyjnej w dniu 24 lutego 2012 r. Sąd odwoławczy powziął wątpliwości co do tego i zobowiązał M.Z. do przedłożenia w terminie 7 dni umowy o pracę celem wykazania prawidłowości pełnomocnictwa udzielonego mu przez M.B. do występowania przed Sądami obu instancji. Na kolejnej rozprawie apelacyjnej (w dniu 9 marca 2012 r.) nie stawiła się strona pozwana prawidłowo zawiadomiona o terminie posiedzenia (ani osobiście, ani przez swojego pełnomocnika), zaś przewodniczący składu orzekającego stwierdził, że M.Z. nie wykonał postanowienia Sądu i nie złożył umowy o pracę. Sąd Okręgowy zaznaczył, że wykazanie przez pełnomocnika procesowego wnoszącego pismo do sądu umocowania do reprezentowania strony należy do wymagań formalnych pisma procesowego, którym apelacja powinna czynić zadość zgodnie z art. 368 § 1 k.p.c. Przepis art. 87 § 1 i 2 k.p.c. obejmuje katalog osób, które mogą być pełnomocnikami procesowymi. Do nich zalicza się również pracownika mocodawcy będącego osobą prawną lub przedsiębiorcą (w tym nie posiadającym osobowości prawnej) albo pracownika organu nadrzędnego nad mocodawcą. Strona pozwana umocowała M.Z. jako swego pracownika do występowania w sprawie w charakterze pełnomocnika. Sąd Okręgowy dla wykazania prawidłowości udzielonego pełnomocnictwa zobowiązał M.Z. do przedłożenia umowy o pracę. Skoro tego zobowiązania M.Z. nie wykonał w zakreślonym terminie, to brak jest podstaw do przyjęcia, że mógł on występować w sprawie w charakterze pełnomocnika pozwanej. W konsekwencji wniesiona przez niego apelacja w imieniu pozwanej podlegała odrzuceniu, gdyż została złożona przez osobę do tego nieuprawnioną.
Na postanowienie Sądu Okręgowego pozwana wniosła zażalenie do Sądu Najwyższego, zarzucając naruszenie: 1) art. 87 § 2 k.p.c., przez uznanie, że "mimo prawidłowego złożenia pełnomocnictwa przez pracownika pozwanej M.Z. i stawiennictwa łącznie z pracodawcą na rozprawie przed Sądem I instancji, pełnomocnik pozwanej nie wykazał się prawidłową podstawą umocowania przed Sądem II instancji, mimo prawidłowego wniesienia apelacji" oraz 2) art. 373 i 370 w związku z art. 368 § 1 oraz art. 130 § 1 w związku z art. 123 § 3 k.p.c., przez wydanie "nieprecyzyjnego zarządzenia wzywającego do uzupełnienia braków formalnych w postaci obowiązku przedłożenia umowy o pracę, pozbawionego informacji o rygorze grożącym w razie niezastosowania się do jego treści". W uzasadnieniu zażalenia pozwana podniosła, że w toku całego postępowania przed Sądem pierwszej instancji "skuteczność oraz prawidłowość" umocowania pełnomocnika procesowego pozwanej nie budziła żadnych wątpliwości Sądu ani stron procesowych. Pełnomocnik M. Z. w obecności pracodawcy M.B. przedłożył na pierwszej rozprawie w dniu 16 czerwca 2011 r. pełnomocnictwo, przy czym zakres tego pełnomocnictwa, jak również istnienie stosunku pracy pomiędzy pozwaną a jej pełnomocnikiem, nie budziły wątpliwości. Zawarcie umowy o pracę nie musi dla ważności wymagać formy pisemnej (wystarcza forma dorozumiana). Zachowania pozwanej i jej pełnomocnika świadczyły o tym, że pomiędzy nimi została zawarta umowa o pracę, bowiem żadna ze stron procesowych nie kwestionowała istnienia tego stosunku prawnego. Dla wykazania stosunku pracy wystarczy jego potwierdzenie przez pracodawcę. Te okoliczności sprawiają, że pełnomocnik M. Z. (pracownik pozwanej) był osobą prawidłowo umocowaną do reprezentacji w myśl art. 87 § 2 k.p.c. a zatem odrzucenie wniesionej przez niego apelacji było bezzasadne. Okoliczność ta ma istotne znaczenie tym bardziej, że apelacja została złożona przed Sądem Rejonowym, który nie miał wątpliwości co do zakresu umocowania pełnomocnika. Ponadto żaląca się wskazała, że wezwanie pełnomocnika do przedłożenia pisemnej umowy o pracę nie spełniało przesłanek określonych w art. 130 § 1 w związku z art. 370 i art. 373 k.p.c. Przepisy te mają zastosowanie tylko w wypadku, gdy nieuzupełnienie braków formalnych w wyznaczonym terminie uniemożliwia nadanie apelacji prawidłowego biegu. Wezwanie do uzupełnienia braków formalnych środka odwoławczego musi być precyzyjne i niedwuznaczne, także co do przedmiotu wezwania i rygorów grożących w razie niedostosowania się do jego treści. W rozpoznawanej sprawie wezwanie nie określało rygorów jego niewykonania, co więcej - służyło jedynie potwierdzeniu "wątpliwości składu sędziowskiego". W ocenie żalącej się, postępowanie Sądu w celu usunięcia "potencjalnych" braków należytego umocowania jest obarczone uchybieniami, stąd nawet ich wykonanie nie mogło prowadzić do osiągnięcia zamierzonego przez Sąd celu. Zatem nawet gdyby Sąd kwestionował nadal istnienie stosunku pracy pomiędzy pozwaną a M.Z., to konieczne byłoby powtórzenie tego postępowania z zachowaniem wyżej określonych wymagań. Pozwana stoi jednak na stanowisku, że stosunek prawny łączący ją z M.Z. został wykazany w dostateczny sposób, a zatem nie zachodziła w ogóle potrzeba wzywania do uzupełnienia braków formalnych. Skoro Sąd Okręgowy "powziął wątpliwość" co do zakresu umocowania pełnomocnika przed Sądem odwoławczym, to wniesienie apelacji jest czynnością dokonywaną wobec Sądu pierwszej instancji. W tym jednak zakresie Sąd odwoławczy nie miał wątpliwości co do zakresu umocowania, bowiem nie uchylił wyroku Sądu pierwszej instancji, z powołaniem się na brak prawidłowego umocowania pełnomocnika w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Okoliczność ta ma znaczenie dla oceny zakresu wątpliwości Sądu Okręgowego, które nie mogą być odnoszone wybiórczo do postępowania odwoławczego, lecz musiałyby dotyczyć całości postępowania w sprawie. Żaląca się wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie jest nieuzasadnione, gdyż podniesione w nim zarzuty są nietrafne.
Zgodnie z art. 87 § 2 zdanie pierwsze k.p.c. pełnomocnikiem osoby prawnej lub przedsiębiorcy, w tym nieposiadającego osobowości prawnej, może być również pracownik tej jednostki albo jej organu nadrzędnego. Skarżąca uważa, że jej pełnomocnik M.Z. legitymował się statusem pracownika, wobec czego był prawidłowo umocowany do skutecznego złożenia w jej imieniu apelacji od wyroku Sądu pierwszej instancji. W aktach sprawy rzeczywiście znajduje się dokument pełnomocnictwa z dnia 16 czerwca 2011 r., w którym pozwana M.B. "umocowuje pracownika (Y) M. Z. do reprezentowania (Y) w sprawie (...) zawisłej przed Sądem Rejonowym (Y)" (K 62), który został złożony podczas rozprawy w dniu 16 czerwca 2011 r. w obecności pozwanej i pełnomocnika. Sąd Rejonowy nie sprzeciwił się udziałowi M.Z. w charakterze pełnomocnika procesowego i nie kwestionował jego umocowania. W szczególności nie była przez Sąd Rejonowy kwestionowana prawidłowość złożenia przez M.Z. wniosku o doręczenie odpisu wyroku Sądu pierwszej instancji z uzasadnieniem ani też złożenie przez niego apelacji od tego wyroku. Wątpliwości co do umocowania M.Z. powstały dopiero po przekazaniu akt sprawy do Sądu Okręgowego w związku z przedstawieniem przez pełnomocnika na rozprawie apelacyjnej w dniu 24 lutego 2012 r. pełnomocnictwa, w którym pozwana "umocowuje pracownika (Y) M.Z. do reprezentowania (Y) w sprawie z powództwa A.D. (Y) zawisłej przed Sądem Okręgowym (Y)". Sąd Okręgowy odroczył wówczas rozprawę i zobowiązał pełnomocnika pozwanej "do przedłożenia w terminie dni 7 umowy o pracę celem wykazania prawidłowości pełnomocnictwa udzielonego do występowania przed Sądem Okręgowym i Rejonowym". To zobowiązanie nie zostało wykonane.
Zasadniczy problem wymagający rozważenia w przedstawionej sytuacji procesowej dotyczy tego, czy pozwana była reprezentowana przez osobę niemającą zdolności postulacyjnej (niemogącą występować w roli pełnomocnika), czy też reprezentujący pozwaną pełnomocnik wprawdzie posiadał taką zdolność a "tylko" jej nie wykazał w prawidłowy sposób. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia trafnie zauważono, że pełnomocnictwo oznacza umocowanie pełnomocnika do działania w imieniu strony w procesie oraz jest to dokument potwierdzający udzielenie pełnomocnikowi takiego umocowania. Nie ulega wątpliwości, że M.Z. zarówno w Sądzie pierwszej, jak i Sądzie drugiej instancji przedłożył pisemne pełnomocnictwa upoważniające go do działania w imieniu pozwanej w zakresie wszelkich czynności procesowych. Złożenie przez niego tych pełnomocnictw powodowało uprawdopodobnienie (domniemanie), że wymieniona w dokumentach pełnomocnictwa osoba ma prawo występować w sprawie w charakterze pełnomocnika procesowego jako pracownik pozwanej. Nie oznaczało to jednak, że Sąd Okręgowy nie mógł podjąć w tym zakresie wątpliwości a domniemanie nie mogło zostać podważone. Jak już wskazano, czym innym jest samo złożenie pełnomocnictwa procesowego do akt sprawy (wykazywanie udzielenia pełnomocnictwa procesowego), a czym innym czynność polegająca na udzieleniu pełnomocnictwa (co do tego rozróżnienia por. w szczególności uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2009 r., III CZP 118/08, OSNC 2009 nr 6, poz. 76; Glosa 2009 nr 4, s. 18, z glosą T. Szanciło; Monitor Prawniczy 2010 nr 10-dodatek, z uwagami A. Tomaszka).
Należy przy tym pamiętać, że udzielenie pełnomocnictwa procesowego - dla swej skuteczności - wymaga wskazania przez mocodawcę tylko takiej osoby, która w myśl bezwzględnie obowiązujących przepisów Kodeksu postępowania cywilnego posiada zdolność postulacyjną do występowania w tym charakterze. Innymi słowy, udzielenie pełnomocnictwa procesowego osobie, która w świetle tych regulacji nie może być pełnomocnikiem, a nawet wykazanie tej czynności przez złożenie pisemnego pełnomocnictwa, nie będzie skuteczne, jeżeli osoba, której udzielono pełnomocnictwa, w rzeczywistości nie jest (nie może być) pełnomocnikiem procesowym. Czynności procesowe podejmowane przez taką osobę nigdy nie wywrą skutków prawnych dla zastępowanej strony. Tego typu uchybienie nie może być usunięte nawet przez zatwierdzenie czynności dokonanych przez tę osobę (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2008 r., III CZP 154/07, OSNC 2008 nr 12, poz. 133). Wyczerpujące wyliczenie przez ustawę procesową, kto może być pełnomocnikiem procesowym, oznacza, że żadna inna osoba nie może być ustanowiona należycie (a tym samym skutecznie) pełnomocnikiem. Wynika z tego ograniczenie swobody stron w wyborze osoby pełnomocnika procesowego, które jest bezwzględnie wiążące dla strony i sądu orzekającego.
Z art. 87 § 2 k.p.c. wynika uprawnienie strony będącej osobą prawną lub przedsiębiorcą (ten status może przysługiwać również osobie fizycznej) do ustanowienia w każdej sprawie cywilnej (w tym w sprawie z zakresu prawa pracy) pełnomocnika, który jest pracownikiem tej strony albo jej organu nadrzędnego. Pozwana mogła jako przedsiębiorca skorzystać z tego uprawnienia. Ustanowienie pełnomocnikiem procesowym zatrudnionego przez nią pracownika byłoby jedną z konsekwencji istnienia innego stosunku prawnego (podstawowego) w postaci stosunku pracy (umowy o pracę). W tym sensie można mówić, że pełnomocnictwo procesowe jest czynnością wtórną w stosunku do stosunku podstawowego, jakim jest stosunek pracy (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2010 r., III CZP 52/10, OSNC 2011 nr 5, poz. 51; Glosa 2012 nr 2, s. 49, z glosą O.M. Piaskowskiej). W orzecznictwie wyrażono przy tym trafny pogląd, że pełnomocnik będący zleceniobiorcą - zgłaszając swój udział w sprawie - musi wykazać również istnienie stosunku podstawowego łączącego go ze stroną.
Oznacza to, że pełnomocnik zobowiązany jest przedstawić odpowiedni dokument, z którego wynika nie tylko istnienie stosunku będącego podłożem pełnomocnictwa, ale także wykazujący, że przedmiot sprawy mieści się w ramach tego stosunku. Jeżeli sąd poweźmie w tym zakresie wątpliwości, to powinien wezwać tę osobę do przedstawienia stosownych dokumentów. Nieprzedstawienie - na wezwanie sądu -w wyznaczonym terminie dokumentów legitymujących udział pełnomocnika w sprawie jest wadą pełnomocnictwa, uniemożliwiającą udział pełnomocnika w sprawie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2007 r., V CZ 32/07, LEX nr 485996). Te poglądy należy odpowiednio odnieść do sytuacji, w której w charakterze pełnomocnika procesowego występuje pracownik strony.
W rozpoznawanej sprawie pełnomocnik pozwanej wprawdzie wylegitymował się pisemnym pełnomocnictwem do jej reprezentowania, ale treść dokumentu pełnomocnictwa wzbudziła zastrzeżenia Sądu Okręgowego, wobec czego zażądał on od pełnomocnika przedłożenia dodatkowego dokumentu, który by potwierdzał pozostawanie przez niego ze stroną pozwaną w stosunku pracy. Do takiego żądania Sąd Okręgowy był uprawniony. Tymczasem ani pełnomocnik, ani jego mocodawczyni w żaden sposób nie wykazali wobec tego Sądu pozostawania ze sobą w relacji pracodawca-pracownik. W zażaleniu skarżąca powołuje się na pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2010 r., II CZ 102/10 (OSNC-ZD 2011 nr A, poz. 22), zgodnie z którym wykazanie istnienia stosunku pracy jako podstawy pełnomocnictwa procesowego (art. 87 § 2 k.p.c.) może nastąpić przez złożenie tej treści oświadczenia strony, potwierdzonego przez pełnomocnika o pozostawaniu w stosunku pracy i wciągniętego do protokołu posiedzenia (art. 89 § 2 k.p.c.), wobec czego nie jest konieczne przedłożenie pisemnej umowy o pracę. Taka sytuacja nie wystąpiła jednak w rozpoznawanej sprawie. W szczególności ani z protokołu rozprawy przed Sądem pierwszej instancji, ani z treści pisemnych pełnomocnictw załączonych do akt sprawy nie wynikało określenie rodzaju umowy o pracę i jej warunków, jak tego wymaga art. 29 § 2 k.p.. Z tej przyczyny nie można przyjąć, że przez złożenie podpisu na dokumencie pełnomocnictwa pozwana potwierdziła na piśmie zawarcie ustnej umowy o pracę z pełnomocnikiem (art. 29 § 2 k.p.). Należy przy tym dodać, że nawet gdyby pozwana osobiście uczestnicząca w rozprawie przed Sądem Rejonowym potwierdziła ustnie pozostawanie z pełnomocnikiem w stosunku pracy i to oświadczenie zostałoby wciągnięte do protokołu posiedzenia, to i tak Sąd drugiej instancji - w razie wątpliwości - mógł przeprowadzić we własnym zakresie stosowne dochodzenie w celu potwierdzenia zdolności postulacyjnej pełnomocnika. Ostatecznie należało więc przyjąć, że z powodu niewykazania pozostawania ze stroną pozwaną w stosunku pracy, pełnomocnik procesowy nie był uprawniony do podejmowania w imieniu tej strony czynności procesowych, w tym wniesienia apelacji od wyroku Sądu pierwszej instancji. Apelacja wniesiona przez takiego pełnomocnika była zatem niedopuszczalna.
Co się tyczy drugiego z zarzutów zażalenia (odnoszącego się do "nieprecyzyjnego" wezwania strony apelującej o przedłożenie w terminie 7 dni umowy o pracę łączącej pełnomocnika ze stroną pozwaną), to należy zauważyć, że istotnie Sąd Okręgowy nie określił wyraźnie rygoru niewykonania tego wezwania. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że wezwanie do usunięcia braków apelacji - niezależnie, czy kierowane jest do samej strony, czy jej pełnomocnika -powinno być precyzyjne i jasne. Nie może być dwuznaczne i powodujące wątpliwość co do przedmiotu wezwania oraz rygorów grożących w razie niezastosowania się do jego treści, zaś nieprecyzyjne wezwanie do uzupełnienia braków formalnych środka odwoławczego powoduje, że nie może nastąpić jego odrzucenie wskutek niewykonania tego wezwania (por. postanowienia: z dnia 17 marca 2003 r., I PZ 158/02, OSNAPiUS 2003 nr 15-wkładka, LEX nr 79073; z dnia 24 stycznia 2005 r., III UZ 20/04, OSNP 2005 nr 16, poz. 258, Monitor Prawniczy 2008 nr 4, s. 223, z glosą S. Cieślaka; z dnia 11 grudnia 2009 r., II UZ 43/09, LEX nr 583825 oraz wyrok z dnia 30 stycznia 2008 r., III CSK 235/07, LEX nr 487540). Jednakże brak określenia rygoru na wypadek niewykonania zobowiązania polegającego na przedłożeniu umowy o pracę potwierdzającej pozostawanie pełnomocnika z pozwaną w stosunku pracy, nie mógł wpłynąć na rozstrzygnięcie polegające na odrzuceniu apelacji. Odrzucenie apelacji nastąpiło bowiem na podstawie art. 373 k.p.c., który stanowi, że sąd drugiej instancji odrzuca na posiedzeniu niejawnym apelację, jeżeli ulegała ona odrzuceniu przez sąd pierwszej instancji a gdy dostrzeże braki, do których usunięcia strona nie była wezwana, zażąda ich usunięcia i dopiero w razie nieusunięcia braków w wyznaczonym terminie apelacja ulega odrzuceniu. Przepis ten jest samodzielną podstawą odrzucenia niedopuszczalnej apelacji (jeżeli ulegała ona odrzuceniu przez sąd pierwszej instancji) i wyłącza stosowanie art. 130 k.p.c. W art. 373 k.p.c. nie wprowadzono wymagania, aby w wezwaniu został określony rygor niezastosowania się do zobowiązania nałożonego przez Sąd (jak to ma miejsce w przypadku określonym w art. 130 § 1 k.p.c.). Pominięcie przez Sąd odwoławczy w wezwaniu informacji o rygorze odrzucenia apelacji nie jest więc uchybieniem procesowym, które by uniemożliwiało Sądowi odrzucenie tego środka po upływie zakreślonego terminu w sytuacji, gdy apelacja została wniesiona przez pełnomocnika nieposiadającego zdolności postulacyjnej, a więc była niedopuszczalna.
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy postanowił jak w sentencji, na podstawie art. 39814 w związku z art. 3941 § 3 k.p.c.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.