Wyrok z dnia 2003-10-10 sygn. II CK 113/02
Numer BOS: 2222451
Data orzeczenia: 2003-10-10
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Przedawnienie roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej
- Wniosek o wszczęcie postępowania egzekucyjnego
- Związek roszczenia z działalnością gospodarczą; związek z prowadzeniem przedsiębiorstwa (art. 118 k.c.)
Sygn. akt II CK 113/02
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 października 2003 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Hubert Wrzeszcz (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa G. T. i E. T.
przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej - X Oddziałowi w Ł.
o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 10 października 2003 r.,
kasacji powoda E. T.
od wyroku Sądu Apelacyjnego w (...)
z dnia 27 listopada 2001 r., sygn. akt I ACa (...),
uchyla zaskarżony wyrok w zakresie oddalającym apelację powoda E. T. oraz w zakresie orzeczenia o kosztach i przekazuje sprawę w tej części Sądowi Apelacyjnemu w (...) do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 27 listopada 2001 r. Sąd Apelacyjny w (...) oddalił apelację powodów Grażyny i E. T. od wyroku Sądu Okręgowego w Ł. z dnia 29 grudnia 2000 r. Sąd Okręgowy, we wspomnianym wyroku, oddalił powództwo powodów przeciwko pozwanemu Bankowi (...) S.A. X Oddział w Ł. o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego w postaci wyciągu z ksiąg Spółdzielczego Banku (...) w Ł. z dnia 1 września 1994 r. oraz orzekł o kosztach postępowania. W sprawie tej ustalono co następuje.
Powód E. T. w dniu 11 lutego 1992 r. zawarł umowę poręczenia z wierzycielem J. E. – Spółdzielczym Bankiem (…) w Ł.. Na mocy tej umowy poręczył on za zobowiązanie J. E. z tytułu udzielonego mu kredytu do wysokości 60 tys. zł. Zgodę na zawarcie umowy poręczenia wyraziła małżonka powoda G. T.. Pierwsza rata kredytu miała zostać spłacona w dniu 10 listopada 1992 r. zaś ostatnia do dnia 10 lutego 1993 r.
Wobec niespłacania kredytu przez dłużnika J. E., Spółdzielczy Bank (…) wystawił w dniu 1 września 1994 r. wyciąg z ksiąg banku przeciwko poręczycielowi. W tym samym dniu, na podstawie tego wyciągu, Bank wszczął postępowanie egzekucyjne przeciwko E. T.. W dniu 17 marca 1997 r. Komornik Sądu Rejonowego w P. umorzył postępowanie egzekucyjne na podstawie art. 823 k.p.c. W dniu 17 grudnia 1997 r. likwidator Spółdzielczego Banku (...) w Ł. ponownie wszczął postępowanie egzekucyjne przeciwko E. T., wnosząc o przeprowadzenie egzekucji z ruchomości i ograniczając wartość egzekwowanego świadczenia do kwoty 10 000 zł. Postanowieniem z dnia 16 lutego 1998 r. Sąd Rejonowy w P. nadał klauzulę wykonalności wyciągowi z ksiąg banku z dnia 1 września 1994 r. na rzecz Powszechnego Banku Gospodarczego S.A. w Ł., który to Bank został następnie przejęty przez Bank (...) S.A. w W..
Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd I instancji, powołując się na art. 840 § 1 k.p.c., uznał żądanie powodów za bezzasadne. Przede wszystkim Sąd ten stwierdził, że powódka G. T., nie będąc dłużnikiem w postępowaniu egzekucyjnym, nie posiada legitymacji procesowej czynnej do występowania w sprawie. Nie została ona bowiem wskazana jako dłużnik ani w wyciągu z ksiąg bankowych, ani w postanowieniu Sądu z dnia 16 lutego 1998 r. nadającym temu wyciągowi klauzulę wykonalności. Zarzuty powoda E. T. uznane natomiast zostały za bezpodstawne. Jako błędne ocenił Sąd I instancji stanowisko powoda, że umowa poręczenia, którą zawarł on z bankiem, jest nieważna skoro, umowa kredytowa nie wskazywała takiego sposobu zabezpieczenia. Właściwe przepisy kodeksu cywilnego dla ważności umowy poręczenia, wymagają jedynie, aby była ona zawarta na piśmie, a bezspornym jest, że poręczenie, którego powód udzielił, ma formę pisemną. Wbrew twierdzeniom powoda w umowie poręczenia wskazano także wierzyciela. Zdaniem Sądu Okręgowego, nietrafny jest również zarzut powoda dotyczący przedawnienia, gdyż brak jakichkolwiek dowodów na to, aby w rozpatrywanej sprawie miał zastosowanie inny niż 10 letni termin przedawnienia.
W apelacji powodowie zarzucili naruszenia art. 118 k.c. Ich zdaniem, do roszczeń powodowego Banku należy stosować 3 letni termin przedawnienia, gdyż charakter prowadzonej przez Bank działalności, której dotyczyło poręczenie udzielone przez powoda, wskazuje jednoznacznie na to, że było to roszczenie związane z działalnością gospodarczą. Sąd II instancji oddalił apelację i orzekł o kosztach postępowania, kierując się przy tym następującymi motywami. Przede wszystkim, podobnie jak Sąd I instancji, podzielił w pełni pogląd o braku legitymacji czynnej powódki G. T. i z tego względu jej apelację oddalił. Wskazał także, że wobec jednoznacznego brzmienia art. 181 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo Bankowe (Dz. U. Nr 140, poz. 939 ze zm.), który stanowi, że do umów zawartych przez banki, w tym do gwarancji bankowych i poręczeń udzielonych przed wejściem tej ustawy w życie, stosuje się przepisy dotychczasowe oraz brzmienia art. 51 ustawy z dnia 6 grudnia 1996 r. o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów (Dz. U. Nr 149, poz. 703 ze zm.), zgodnie z którym do postępowań egzekucyjnych wszczętych przed dniem wejścia w życie ustawy, na podstawie wyciągów z ksiąg banku oraz innych dokumentów związanych z dokonywaniem czynności bankowych, stwierdzających zobowiązania na rzecz banku i zaopatrzonych w oświadczenie, że oparte na nich roszczenia są wymagalne, które mają moc tytułów wykonawczych bez potrzeby nadawania im sądowych klauzul wykonalności - stosuje się przepisy dotychczasowe – powód mógł dochodzić tylko umorzenia postępowania egzekucyjnego. Przepis art. 53 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. – Prawo bankowe (Dz. U. z 1992 r. nr 72, 359 ze zm.), mający zastosowanie w niniejszej sprawie, przewidywał, że dłużnik może w drodze powództwa żądać umorzenia w całości lub części egzekucji prowadzonej przez banki. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, do powództwa o umorzenie egzekucji wytoczonego na podstawie powołanego art. 53 ust 3 Prawa bankowego z 1989 r. nie stosuje się przepisu art. 840 k.p.c. Skoro jednak powód w powództwie żądał pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego oraz umorzenia egzekucji, to wadliwość wniosków apelacyjnych, które dotyczyły tylko pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego nie stoi na przeszkodzie w merytorycznym ustosunkowaniu się do zarzutów podniesionych w apelacji. Poza sporem jest bowiem, że powód kwestionuje zasadność postępowania egzekucyjnego, podnosząc, że wierzytelność pozwanego Banku nie może być skutecznie dochodzona przed sądem wobec jej przedawnienia. Oceniając ów zarzut, Sąd Apelacyjny podtrzymał stanowisko Sądu Okręgowego i stwierdził dodatkowo, że nie można zgodzić się z argumentami podniesionymi w apelacji, które zmierzały do wykazania, iż roszczenie banku powinno ulec przedawnieniu w ciągu 3 lat. Zdaniem Sądu II instancji, zróżnicowanie terminów przedawnienia określonych w art. 118 k.c. nie zależy ani od charakteru podmiotu, któremu roszczenie przysługuje, ani od charakteru rozstrzyganej sprawy, a wyłącznie od rodzaju (kwalifikacji) roszczenia z punktu widzenia jego związku z określonym rodzajem działalności. W rozpatrywanej sprawie źródłem roszczenia banku jest umowa poręczenia, zawarta z powodem jako osobą fizyczną, nieprowadzącą działalności gospodarczej. Umowa ta zaś zawarta został w celu zabezpieczenia kredytu udzielonego innej osobie fizycznej na zakup pasz, prosiąt oraz środków ochrony, czyli na cele związane z działalnością rolniczą. Posługując się taką argumentacją, Sąd Apelacyjny uznał, że skoro brak podstaw do stosowania w rozpatrywanej sprawie trzyletniego terminu przedawnienia, to roszczenie pozwanego Banku nie uległo przedawnieniu, a w związku z tym brak podstaw do uwzględnienia powództwa.
Kasacja powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego została oparta na obu podstawach. Skarżący zarzucił naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 118 k.c. oraz naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik postępowania, w tym art. 182 § 2 i art. 13 § 2 oraz art. 823 k.p.c. Zdaniem skarżącego, dokonana przez Sąd Apelacyjny wykładnia art. 118 k.c. była błędna i w konsekwencji przepis ten został niewłaściwie zastosowany. Zgodnie z ustalona wykładnią tego przepisu, nie ma bowiem znaczenia, z jakiego rodzaju stosunku prawnego roszczenie wynika oraz między jakimi podmiotami prawnymi stosunek istnieje. To, że dłużnik nie prowadzi działalności gospodarczej w żaden sposób nie wpływa na ocenę prawną w przedmiocie terminu przedawnienia roszczeń wierzyciela, prowadzącego działalność gospodarczą. Termin przedawnienia roszczeń pozwanego Banku wynosi więc trzy lata. W tej sytuacji, zdaniem skarżącego, roszczenie Banku uległo przedawnieniu. Postępowanie egzekucyjne przeciwko powodowi zostało wszczęte w dniu 1 września 1994 r. Postanowieniem Komornika Sądowego w P., postępowanie to zostało w dniu 17 marca 1997 r. umorzone z mocy prawa, na podstawie art. 823 k.p.c. W dniu 17 grudnia 1997 r. nastąpiło ponowne wszczęcie egzekucji przeciwko powodowi. Powołując się na ugruntowany w literaturze pogląd, wnoszący kasacje powód podniósł, że poprzez odpowiednie stosowanie art. 182 § 2 k.p.c., do art. 823 k.p.c. – do czego podstawę stwarza art. 13 § 2 k.p.c. – należy uznać, iż umorzenie egzekucji z powodu bezczynności wierzyciela, niweczy wszystkie skutki prawne, jakie ustawa łączy z wszczęciem egzekucji. W tej sytuacji wszczęcie egzekucji w dniu 1 września 1994 r. nie spowodowało przerwy biegu przedawnienia roszczenia. Skoro zaś, co jest bezsporne, roszczenie pozwanego Banku stało się wymagalne w dniu 10 lutego 1993 r., gdyż wtedy przypadał termin zapłaty ostatniej raty kredytu, to trzyletni termin przedawnienia skończył się 10 lutego 1996 r. Ponowne wszczęcie egzekucji w dniu 17 grudnia 1997 r. nie mogło więc spowodować przerwy biegu przedawnienia, gdyż przerwa możliwa jest tylko w czasie, gdy przedawnienie biegnie, nie zaś po zakończeniu terminu przedawnienia.
W odpowiedzi na kasację pozwany Bank, podtrzymał swoje stanowisko co do 10 letniego terminu przedawnienia oraz wskazał, że nawet gdyby przyjąć, że termin przedawnienia wynosi trzy lata, to i tak on nie upłynął. Powołując się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 r. II CKN 986/00, pozwany Bank podniósł, że wystawienie tytułu wykonawczego przez bank, pod rządem Prawa bankowego z 1989 r., było równoznaczne z wszczęciem postępowania, które przerwało bieg przedawnienia. Żadne czynności banku nie miały więc wpływu na bieg tego przedawnienia. Dopiero skierowanie sprawy przez dłużnika na drogę postępowania sądowego przerwało bieg przedawnienia przeciwko bankowi. W tej sytuacji skoro sprawa wszczęta przez powoda jako dłużnika nie został jeszcze zakończona prawomocnym wyrokiem, nie ulega wątpliwości, że nie nastąpiło jeszcze przedawnienie roszczeń banku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja powoda zasługuje na uwzględnienie. Przed merytorycznym odniesieniem się do zarzutów sformułowanych w kasacji wyjaśnienia wymaga, kto jest skarżącym. Jak wiadomo, zarówno pozew, jak i apelacja zostały wniesione przez powoda i jego żonę. W kasacji wyraźnie natomiast wskazano, że jest to kasacja samego powoda, co wynika z oznaczenia go jako strony i znajduje potwierdzenie w tytule kasacji. W tej sytuacji, pomimo, że rozpoczyna się ona od stwierdzenia, „w imieniu powodów, zaskarżam powyższy wyrok”, uznać należy, iż jest to omyłkowe stwierdzenie będące następstwem stanu, jaki istniał w I i II instancji, zaś pierwszeństwo przy ocenie kto jest skarżącym dać należy oznaczeniu w tytule kasacji.
Uzasadnionym jest podniesiony w kasacji zarzut naruszenia art. 118 k.c., chociaż jego naruszenia należy się dopatrywać nie w błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu, lecz tylko w niewłaściwej wykładni wspomnianego przepisu. Sąd niewątpliwie prawidłowo zastosował ten właśnie przepis, lecz w wyniku jego błędnej wykładni nastąpiło naruszenie prawa materialnego. Dlatego, wbrew twierdzeniom zawartym w kasacji, uznać trzeba, że naruszenie prawa materialnego polega tylko na błędnej wykładni art. 118 k.c., a nie na niewłaściwym jego zastosowaniu.
Przechodząc do oceny wykładni art. 118 k.c., podkreślić należy, iż słusznie Sąd Apelacyjny stwierdził, że zastosowanie trzyletniego terminu przedawnienia zależy od kwalifikacji roszczenia, którego przedawnienie rozważamy, z punktu widzenia jego związku z określonym rodzajem działalności. Ten określony rodzaj działalności wiązać jednak należy z działalnością, którą prowadzi wierzyciel występujący z roszczeniem, a nie z charakterem stosunku prawnego, z którego to roszczenie wynika lub charakterem działalności prowadzonej przez dłużnika. Zarówno literalna wykładnia art. 118 k.c., a także względy celowościowe, przemawiają bowiem przeciwko wiązaniu trzyletniego terminu przedawnienia z innymi okolicznościami niż charakter działalności prowadzonej przez wierzyciela. Trzyletni termin przedawnienia, wspomniany art. 118 k.c., nakazuje łączyć z roszczeniami związanymi z prowadzeniem działalności gospodarczej. O tym czy roszczenie jest związane z prowadzoną działalnością gospodarczą decydują więc cechy podmiotu, któremu ono przysługuje. Nie mają wobec tego znaczenia cechy drugiego podmiotu stosunku prawnego, z którego to roszczenie wynika, ani cechy samego stosunku prawnego. Innymi słowy, należy tylko zbadać, czy roszczenie które przysługuje określonej osobie jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Będzie tak z reguły, gdy osoba ta jest przedsiębiorcą, gdyż do cech konstytuujących pojęcie przedsiębiorcy należy właśnie prowadzenie działalności gospodarczej (art. 43⊃1; k.c.). Ustawodawca nie wymaga, dla zastosowania trzyletniego terminu przedawnienia, aby stosunek prawny, z którego roszczenie wynika był obustronnie gospodarczy (handlowy), lecz dopuszcza takie przedawnienie także wtedy, gdy druga strona tego stosunku nie jest przedsiębiorcą, a przykładowo konsumentem. Takie uregulowanie ma swoje mocne uzasadnienie celowościowe, gdyż krótszy okresu przedawnienia dotyczy przedsiębiorcy, który jako profesjonalista jest z reguły lepiej zorientowany w regulacjach prawnych oraz ma lepsze możliwości faktycznego korzystania z instrumentów przewidzianych dla ochrony swoich praw niż nieprofesjonalista. Nie wydaje się więc w tej sytuacji dziwne, że w stosunkach przedsiębiorcy z konsumentem, roszczenie przedsiębiorcy wobec konsumenta przedawni się w ciągu trzech lat, zaś termin przedawnienia roszczenia konsumenta wobec przedsiębiorcy, na tle art. 118 k.c., nie podlega skróceniu. Taką wykładnię art. 118 k.c. można uznać za ugruntowaną w doktrynie.
Dokonane ustalenia prowadzą do wniosku, że w rozpatrywanej sprawie roszenia banku wobec udzielającego poręczenia powoda, który jest osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej, przedawniają się w ciągu trzech lat. Rację ma bowiem powód, kiedy podnosi, że pozwany Bank jest niewątpliwie przedsiębiorcą, do którego zakresu działania należy miedzy innymi udzielanie kredytów i przyjmowanie poręczeń dotyczących takich kredytów. Ta właśnie okoliczność ma zaś decydujące znaczenie, na tle art. 118 k.c., dla przyjęcia w rozpatrywanej sprawie trzyletniego terminu przedawnienia, natomiast bez znaczenia jest tu, wbrew odmiennej opinii Sądu Apelacyjnego to, że poręczającym (dłużnikiem banku) jest osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej.
Za uzasadniony należy także uznać zarzut naruszenia art. 823 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. i art. 182 § 2 k.p.c. Jeżeli pozwany Bank, a precyzyjnie mówiąc, jego poprzednik prawny, wszczął egzekucję na podstawie wystawionego przez siebie wyciągu z ksiąg bankowych, a następnie egzekucja ta została umorzona z powołaniem się na art. 823 k.p.c., to stosując w oparciu o art. 13 § 2 k.p.c., przepis art. 182 § 2 k.p.c., uznać należy iż wszczęcie postępowania egzekucyjnego nie może być traktowane jako przerwa biegu przedawnienia. Trzyletnie przedawnienie roszczeń pozwanego Banku biegło więc nieprzerwanie od 1 września 1994 r. Skoro przedawnienie to skończyło się w dniu 10 lutego 1996 r., to ponowne wszczęcie egzekucji w dniu 17 grudnia 1997 r. nie mogło przerwać biegu przedawnienia. Przerwa biegu przedawnienia jest bowiem możliwa tylko wtedy, gdy nie nastąpił upływ terminu przedawnienia, czyli jak wynika z wyraźnego brzmienia art. 123 k.c., gdy przedawnienie jeszcze biegnie. Czym innym jest bowiem zdarzenie, które przerywa bieg przedawnienia i które musi zajść przed upływem terminu przedawnienia, czym innym zaś - uregulowane w art. 117 § 2 k.c. zrzeczenie się zarzutu przedawnienia, które może nastąpić tylko po upływie terminu przedawnienia (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 1998 r., II UKN 282/98, OSNAP 1999/23/758).
Tytuł wykonawczy, jakim był na tle ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. – Prawo bankowe (Dz. U. z 1992 r. nr 72, 359 ze zm.), wystawiony przez bank wyciąg z ksiąg banku, stanowił wyraźne udogodnienie dla banków. Bank aby podjąć egzekucję z majątku swojego dłużnika nie musiał prowadzić długiego niejednokrotnie postępowania sądowego, a nawet uzyskiwać klauzuli wykonawczej w trybie postępowania sądowego. Obowiązek uzyskiwania klauzuli wykonalności wprowadziła dopiero ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo Bankowe (Dz. U. Nr 140, poz. 939 ze zm.). Wystawienie wyciągu z ksiąg banku, pod rządem ustawy Prawo bankowe z 1989 r. zostało więc w istocie zrównane z zaopatrzonym w klauzulę wykonalności orzeczeniem sądu. Taka wyraźna preferencja w ochronie bankowych roszczeń miała swe źródło w regulacjach wywodzących się z czasów, gdy banki były jednostkami gospodarki uspołecznionej szczególnie chronionymi i traktowanymi jako instytucje specjalnego zaufania, które korzystały ze specjalnych przywilejów. Dalsze wzmocnienie pozycji banków wynikało również z przyjętej w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładni przepisów regulujących egzekucję prowadzoną na podstawie bankowych tytułów wykonawczych. Uznano, że powstanie bankowego tytułu wykonawczego, a także już na tle Prawa bankowego z 1997 r., powstanie bankowego tytułu egzekucyjnego i następnie zaopatrzenie go w klauzulę wykonalności, nie przesądza o zasadności roszczeń banku. Pogląd ten oparto na słusznym założeniu, że bankowy tytuł nie ma mocy wiążącej orzeczenia sądowego, ani nie stwarza stanu powagi rzeczy osądzonej. To trafne zapatrywanie posłużyło jednak dla uzasadnienia poglądu, iż tytuł taki, pomimo że pozwala na egzekwowanie świadczeń w nim wymienionych, w istocie dotyczy roszczeń stale jeszcze dochodzonych, w tym sensie, iż nie zostały one osądzone. W konsekwencji uznano, że wystawienie bankowego tytułu wykonawczego wywołuje skutki równoznaczne z wniesieniem pozwu i przerywa bieg przedawnienia. Przedawnienie roszczeń banku cały czas pozostaje bez biegu do czasu, gdy zostanie wydane prawomocne orzeczenie sądowe. Takie orzeczenie mogło jednak zostać wydane tylko z inicjatywy dłużnika, który kwestionuje tytuł wykonawczy. W tej sytuacji, gdy dłużnik nie wystąpił z pozwem, roszczenie banku, który wystawił tytuł wykonawczy, nie ulega przedawnieniu. Natomiast w razie gdy taki pozew został złożony, do czasu wydania prawomocnego orzeczenia, termin przedawnienia nie biegnie. Taka interpretacja stawia bank w sytuacji niezwykle uprzywilejowanej. Jego roszczenie, którego realizacji może dochodzić w drodze egzekucji sądowej, nie ulega przedawnieniu nawet gdy bank, po wystawieniu wyciągu ze swoich ksiąg, nie podejmuje żadnych czynności zmierzających do jego dochodzenia. Przykładowo, gdy tak jak w rozpatrywanej sprawie, bank wszczął egzekucję, która następnie ze względu na jego bezczynność został umorzona, bank może w dowolnie wybranym przez siebie terminie ponownie wystąpić z wnioskiem o wszczęcie egzekucji. Taka niezwykle dogodna dla banku interpretacja przepisów o bankowych tytułach wykonawczych i egzekucyjnych została potwierdzona w szeregu orzeczeniach zapadłych na tle wcześniejszych regulacji prawa bankowego, jak również także już na tle ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (uchwała Całej Izby Cywilnej z dnia 17 grudnia 1960 r. I CO 24/60 – OSN 1961, poz. 62, wyrok SN z dnia 22 lipca 1997 r. ICKN 409/97, wyrok SN z dnia 15 listopada 2002 r., II CKN 986/00).
Sąd Najwyższy w obecnym składzie nie widzi przekonujących argumentów jurydycznych ani celowościowych, które miałyby przemawiać za taką wykładnią przepisów prawa bankowego oraz odpowiednich przepisów kodeksu cywilnego o przedawnieniu i odpowiednich przepisów kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji. Przede wszystkim brak wyraźnych podstaw w przepisach prawa bankowego i przepisach kodeksu cywilnego do takiej ich wykładni, w wyniku której roszczenia majątkowe banku nie ulegałyby przedawnieniu lub rozpoczęty bieg przedawnienia zostałby wstrzymany do czasu zakończenia procesu sądowego wszczętego z inicjatywy dłużnika, w sytuacji gdy bank jako wierzyciel nie podejmuje latami żadnych czynności zmierzających do dochodzenia swoich wierzytelności. Zgodnie z art. 117 § 1 k.c, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Tylko wyraźny przepis ustawy może wprowadzać od tej zasady wyjątek. W prawie bankowym brak przepisu, który wyłączałby przedawnienie roszczeń banku wobec jego klientów. Wykładnia przepisów prawa bankowego, która prowadzi do braku przedawnienia roszczeń banku nie znajduje więc podstaw prawnych.
Także brak podstaw jurydycznych do przyjmowania takiej wykładni, iż bank, który wystawił tytuł egzekucyjny może nie podejmować czynności egzekucyjnych, do czasu zakończenia postępowania sądowego wszczętego z inicjatywy samego dłużnika oraz że jeżeli bank już raz wszczął postępowanie egzekucyjne to jego bezczynność nie ma żadnego znaczenia dla oceny tego czy przedawnienie biegnie i czy się zakończyło. Do oceny rozpoczęcia, przerwania i zawieszenia biegu przedawnienia roszczeń banku znajdują zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego, gdyż żaden przepis prawa bankowego nie wprowadza od nich wyjątku. Również, gdy bank wszczyna egzekucję sądową brak podstaw do stosowania innych przepisów niż przepisy k.p.c. Mając to na uwadze, należy przesądzić, jakie znaczenie mają poszczególne czynności lub zaniechania banku, z punktu widzenia wskazanych wyżej przepisów.
Pierwszą z czynności, którą bank podejmuje w celu dochodzenia swojego roszczenia wobec klienta, na tle prawa bankowego z 1989, był wyciąg z ksiąg bankowych, o którym mowa w art. 53 tej ustawy. Taki wyciąg miała moc tytułu wykonawczego. Prawo bankowe z 1997 r. wprowadziło tu istotną zmianę. Zgodnie z art. 96 tego prawa na podstawie ksiąg banków lub innych dokumentów związanych z dokonywaniem czynności bankowych, bank może wystawić bankowy tytuł egzekucyjny. Taki tytuł może być podstawą egzekucji prowadzonej według przepisów k.p.c., po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności, na podstawie art. 97 Prawa bankowego. Natomiast gdy bank chce wszcząć egzekucję sądową, zarówno na tle ustawy z 1989 r., jak i na tle obecnie obowiązującej ustawy z 1997 r. jego postępowanie podlega przepisom k.p.c. o egzekucji.
Wystawienie bankowego tytułu wykonawczego jest czynnością zmierzającą do dochodzenia roszczenia. Nie jest to jednak czynność, która zgodnie z art. 123 § 1 k.p.c. dokonywana jest przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania sprawy lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju. Wprawdzie taka czynność zastępuje czynności, jakie inne podmioty muszą podejmować przed sądem, aby doprowadzić do uzyskania dla siebie tytułu wykonawczego, to jednakże ze względu na wskazaną okoliczność, iż jest to czynność samego banku, a nie czynność przede organem powołanym do rozpoznawania spraw cywilnych lub egzekwowania roszczeń nie może ona – w świetle art. 123 § 1 k.c. - wywołać skutku w postaci przerwy biegu przedawnienia. Z tych samych względów uznać należy, iż wstawienie na tle Prawa bankowego z 1997 r. bankowego tytułu egzekucyjnego, także nie przerywa biegu przedawnienia.
Zgodnie z Prawem bankowym z 1989 r., na podstawie tytułu wykonawczego bank mógł złożyć wniosek o wszczęcie egzekucji. Wniosek o wszczęcie egzekucji jest składany organowi egzekucyjnemu, komornikowi lub sądowi rejonowemu (art. 796 k.p.c.). Taka czynność jest niewątpliwie czynnością podjętą bezpośrednio w celu zaspokojenia roszczenia banku. Jest to przy tym czynność, której bank dokonuje przed organem powołanym do egzekwowania roszczeń (art. 758 k.p.c.). W konsekwencji tego rodzaju czynność banku jest czynnością, o której mowa w art. 123 § 1 k.c. Jej skuteczne dokonanie przerywa więc bieg przedawnienia (podobnie na tle ustawy Prawo bankowe z 1997 r. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 lipca 2003 r. II CKN 363/01).
Skoro do egzekucji prowadzonej na podstawie bankowego tytułu wykonawczego stosuje się przepisy k.p.c., to uznać należy, iż w razie bezczynność wierzyciela - banku, który w ciągu roku nie dokonuje czynności potrzebnej do dalszego prowadzenia egzekucji lub nie zażąda podjęcia zawieszonego postępowania, postępowanie egzekucyjne ulega umorzeniu z mocy prawa (art. 823 k.p.c.). Za uzasadnione w świetle art. 13 § 2 k.p.c. uznać należy stosowanie do art. 823 k.p.c. odpowiednio przepisu art. 182 § 2 k.p.c. Przepis art. 182 § 2 k.p.c. stanowi wyraźne opowiedzenie się ustawodawcy za tym, aby bezczynność osoby dochodzącej roszczenia przed sądem nie obciążała drugiej strony postępowania. Jeżeli więc pomimo wszczęcia procesu, postępowanie zostaje umorzone ze względu na bezczynność powoda, to pozew nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Oznacza to, iż przedawnienie, które zostało przerwane na skutek wniesienia powództwa, traktuje się tak jakby tej przerwy nie było. Powód musi więc złożyć ponownie pozew przed upływem terminu przedawnienia, jeżeli nie chce narazić się na skuteczny zarzut przedawnienia ze strony swojego dłużnika. W literaturze przedmiotu słusznie wskazuje się, że przepis art. 182 § 2 k.p.c. powinno się odpowiednio stosować do art. 823 k.p.c. Podstawę normatywną dla takiego zabiegu stanowi art. 13 § 2 k.p.c., który przewiduje, że przepisy o procesie stosuje się odpowiednio do innych rodzajów postępowań unormowanych w tym kodeksie, chyba że co innego wynika z przepisów szczególnych. W przypadku postępowania egzekucyjnego brak regulacji szczególnej, która wykluczałaby odpowiednie zastosowanie do bezczynności wierzyciela, na wniosek którego wszczęto egzekucję, regulacji przewidzianej w art. 182 § 2 k.p.c. Podobnie jak w procesie, te same względy przemawiają w postępowaniu egzekucyjnym za tym, aby interesy drugiej strony tego postępowania nie były narażone na szwank, gdy wierzyciel pozostaje bezczynny przez znaczny okres czasu. Dlatego, jeżeli na skutek bezczynności wierzyciela, postępowanie egzekucyjne zostało umorzone z mocy prawa, to stosując odpowiedni art. 182 § 2 k.p.c., przyjąć należy, iż wniosek o wszczęcie egzekucji nie wywiera żadnych skutków, jakie ustawa wiąże ze złożeniem tego wniosku. W konsekwencji jeżeli złożenie przez bank wniosku o wszczęcie egzekucji, na podstawie wyciągu z ksiąg banku, przerywa bieg przedawnienia, to umorzenie tej egzekucji z mocy prawa na podstawie art. 823 k.p.c., powoduje że z wnioskiem o wszczęcie egzekucji przestajemy łączyć taki skutek. Przedawnienie roszczeń banku należy więc liczyć tak jakby nie nastąpiła przerwa biegu przedawnienia. Bank, nie chcąc narazić się na zarzut przedawnienia swoich roszczeń, musi więc złożyć ponowny wniosek o wszczęcie egzekucji przed upływem okresu przedawnienia.
Za przedstawioną wyżej interpretacją przepisów Prawa bankowego z 1989 r. (art. 53) oraz związanych z nim przepisów k.c. o przedawnieniu i przepisów k.p.c. o egzekucji przemawiają nie tylko, przedstawione powyżej, ważkie argumenty natury jurydycznej. Także względy celowościowe wskazują na potrzebę takiej właśnie wykładni. Bank jest przedsiębiorcą i do oceny jego roszczeń należy przede wszystkim stosować przepisy odnoszące się do wszystkich przedsiębiorców. Ze względu na szczególną pozycję banku, dla ochrony jego interesów przyznano mu specjalny środek znacznie polepszający jego pozycję, jaką jest możliwość wystawiania wyciągów z ksiąg banku, które mają moc tytułów wykonawczych. Te szczególne uregulowania, które stanowią wyjątek od podstawowej zasady równości w prowadzeniu działalności gospodarczej nie powinny być interpretowane w ten sposób, który jeszcze bardziej polepsza pozycję banku. Dlatego niedopuszczalna wydaje się taka wykładnia wspomnianych przepisów, która prowadzi do nieprzedawniania się roszczeń banku wobec jego klientów lub chroni bank, który nie podejmuje przez znaczny okres czasu żadnych czynności zmierzających do zaspokojenia swoich roszczeń. Klient banku, którym często jest konsument, nie może być postawiony w tak niekorzystnej sytuacji. Nie widać bowiem żadnych powodów, dla których roszczenia banku nie miałoby się przedawniać po upływie trzech lat od jego wymagalności, tak jak każdego innego przedsiębiorcy. Z podobnych względów brak również podstaw dla ochrony banku, który nie podejmuje przez znaczny okres czasu żadnych czynności zmierzających do zaspokojenia jego roszczenia. Bank jest profesjonalistą, korzystającym z wyspecjalizowanej obsługi prawnej, ma więc wszelkie możliwości aby w przewidzianych prawem terminach, ustanowionych dla wszystkich przedsiębiorców, zabezpieczyć realizację należnych mu roszczeń.
Mając na uwadze poczynione wyżej ustalenia, należy uznać, że w rozpatrywanej sprawie przedawnienie roszczeń banku wynosi trzy lata. Uzasadniony okazał się więc zarzut naruszenia art. 123 § 2 k.c. poprzez niewłaściwą jego interpretację. Także zarzut naruszenie art. 823 i art. 182 § 2 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. okazały się uzasadnione. Rozstrzygnięcie sprawy zależy od zbadania, czy w związku z umorzeniem egzekucji na podstawie art. 823 k.p.c. i ponownym jej wszczęciem przez pozwany bank, nastąpiło przedawnienie roszczeń banku i czy istnieją w związku z tym podstawy do umorzenia egzekucji prowadzonej przez bank wobec strony powodowej. W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy, na podstawie art. 393⊃1;⊃3; § 1 k.p.c., orzekł jak w sentencji.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.