Wyrok z dnia 2003-11-13 sygn. IV CK 183/02
Numer BOS: 2222064
Data orzeczenia: 2003-11-13
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Ocena dowodów z osobowych źródeł przed sądem odwoławczym
- Wyłączenie ustalenia faktów lub oceny dowodów z podstaw skargi kasacyjnej
- Uzasadnienie orzeczenia sądu II instancji
- Naruszenie zasad sporządzania uzasadnienia przez sąd II instancji jako podstawa skargi kasacyjnej
Sygn. akt IV CK 183/02
Wyrok
Sądu Najwyższego
z dnia 13 listopada 2003 r.
Przewodniczący: Sędzia SN Filomena Barczewska.
Sędziowie SN: Mirosław Bączyk, Barbara Myszka (spr.).
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Andrzeja B. przeciwko Barbarze B. o rozwód, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 13 listopada 2003 r. kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w G. z dnia 30 stycznia 2002 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu w G. do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w T. - po rozpoznaniu sprawy z powództwa Andrzeja B. przeciwko Barbarze B. o rozwód - wyrokiem z dnia 2 kwietnia 2001 r. rozwiązał małżeństwo stron, zawarte w dniu 28 lipca 1973 r., przez rozwód z winy obu stron. Podstawę tego wyroku stanowiły następujące ustalenia i wnioski.
W dniu 28 lipca 1973 r. strony zawarły małżeństwo, z którego mają dwoje dzieci: syna Andrzeja urodz. 30 listopada 1973 r. i córkę Joannę urodz. 8 marca 1975 r. Po ślubie powód nadużywał alkoholu i znęcał się nad rodziną, co doprowadziło do skazania go wyrokiem Sądu Rejonowego w T. z dnia 13 października 1986 r., na podstawie art. 184 § 1 k.k., na karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie zostało zawieszone na okres trzech lat. Kolejnym wyrokiem tego Sądu z dnia 3 listopada 1986 r. powód został skazany za przestępstwo z art. 166 k.k. również na karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem jej wykonania na okres trzech lat. W dniu 26 sierpnia 1987 r. zarządzono wykonanie pierwszej z orzeczonych kar, wobec czego w czasie od 28 października 1987 r. do 17 stycznia 1989 r. powód przebywał w zakładzie karnym. Po opuszczeniu zakładu karnego nadal nadużywał alkoholu oraz źle traktował żonę i dzieci. W dniu 21 marca 1991 r. powód rozpoczął leczenie odwykowe, początkowo w przychodni, a następnie w otwartym zakładzie leczniczym; trwało ono około trzech miesięcy. Pod koniec kuracji pozwana po raz pierwszy odwiedziła powoda. Po zakończeniu leczenia powód korzystał z zasiłku dla bezrobotnych i uczęszczał na spotkania grupy AA, natomiast pozwana brała udział w spotkaniach grup ALAnon, które były grupami wsparcia dla partnerów osób uzależnionych. Trzeźwi alkoholicy i ich partnerzy tworzyli ścisły krąg znajomych, spotykali się w swoich domach i starali się pomagać sobie wzajemnie. Powód nie pił alkoholu, bywało, że strony żyły zgodnie, jednak pozwana nie potrafiła zapomnieć przeszłości. Zdarzało się, że była nerwowa, a gdy powód czegoś nie zrobił lub o czymś zapomniał, miała do niego pretensje i wywoływała awantury. Podczas uroczystości z okazji kolejnej rocznicy trzeźwości powoda, kiedy znajomi składali mu życzenia, pozwana złożyła kondolencje. W czasie wspólnych wyjazdów na pielgrzymki do Lichenia, Częstochowy i do Rzymu pozwana miała zawsze do męża jakieś pretensje, które wyrażała w taki sposób, by znajomi to usłyszeli. Podobnie zachowywała się na uroczystościach w domu w stosunku do rodziny powoda, która w końcu przestała bywać u stron. Do znajomych pozwana mówiła, że nienawidzi męża oraz że się go brzydzi. Zdarzało się, że w obecności znajomych powoda nagle zaczęła wyzywać go wulgarnymi słowami, kiedyś rzuciła się powodowi na plecy i zaczęła go bić po głowie. Miewała nagłe wybuchy złości bez żadnego powodu, po czym uspokajała się. Nawet na uroczystości zorganizowanej z okazji imienin zaproszeni goście musieli wysłuchiwać jej żalów, gdyż wspominała jak było, kiedy powód pił. Ze względu na taką atmosferę goście często opuszczali mieszkanie stron, natomiast powód skarżył się do znajomych, że trudno mu wytrzymać w domu. Bywało, że przez pewien czas strony żyły zgodnie i prowadziły wspólne gospodarstwo domowe, jednak dzieci nie liczyły się ze zdaniem powoda. Okresowo każda ze stron przygotowywała posiłki tylko dla siebie i robiła oddzielne zakupy. Dochodziło wówczas do kłótni na tle jedzenia, ponieważ po powrocie powoda z pracy nie było jego chleba czy wędliny. Powód dawał coraz mniej pieniędzy na utrzymanie domu, a z biegiem lat dochodziło do coraz częstszych awantur. W sierpniu 1995 r. pozwana zobaczyła w mieście podchodzącą do samochodu powoda Elżbietę B., podbiegła do samochodu, rzuciła się na powoda, podrapała go, wyzwała wulgarnymi słowami i zniszczyła mu okulary. Po powrocie do domu powód zastał spakowane rzeczy. Początkowo, przez kilka tygodni, mieszkał w garażu, po czym wprowadził się do mieszkania Elżbiety B. Strony nie mieszkają razem od 19 sierpnia 1995 r. Powód jest nadal abstynentem, mieszka u Elżbiety B., z którą żyje w konkubinacie. Na skutek pozwu wniesionego przez pozwaną, Sąd Rejonowy w T. wyrokiem z dnia 14 czerwca 1996 r. zniósł z dniem 19 września 1995 r. wspólność ustawową między stronami. Pozwana, dowiedziawszy się, że powód zamieszkał z Elżbietą B., w 1995 r. złożyła doniesienie do prokuratora i zarzuciła powodowi, że w czasie od lutego 1989 r. do listopada 1995 r. znęcał się nad nią i nad dziećmi. Wyrokiem z dnia 5 lutego 1998 r. Sąd Rejonowy w T. uniewinnił powoda od zarzucanego mu czynu; wyrok ten został utrzymany w mocy przez sąd drugiej instancji. Pismem z dnia 21 lutego 1998 r. pozwana złożyła z kolei doniesienie do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w T., zarzucając powodowi, że w marcu 1993 r. wyłudził zasiłek celowy w kwocie 125 zł. Miejski Ośrodek pomocy Społecznej odmówił uchylenia decyzji w sprawie przyznania powodowi zasiłku celowego.
Sąd Okręgowy przyjął za podstawę dokonanych ustaleń zeznania przesłuchanych świadków, z których jedynie zeznania Ewy F. i Bogumiły D. uznał za nieistotne, a Joanny B., Andrzeja B., Anny B., Marii W. i Bogumiły L. - za pozbawione częściowo waloru prawdy. Odmówił im wiary w części, w której dotyczyły znęcania się przez powoda nad rodziną po zakończeniu leczenia odwykowego, składania pozwanej propozycji seksu za pieniądze oraz braku dbałości o czystość i porządek w domu. Odmawiając wiary zeznaniom wymienionych świadków, Sąd miał na uwadze okoliczność, że Joanna B., Andrzej B. i Anna B. są skłóceni z powodem, a nadto Anna B. zamieszkuje z pozwaną. Zdaniem Sądu Okręgowego, między stronami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, do którego przyczyniły się obie strony, naruszając obowiązki wynikające z art. 23 k.r.o. Wina powoda nie budzi przy tym żadnych wątpliwości, natomiast wina pozwanej polega na tym, że po podjęciu przez męża walki z nałogiem nie tylko nie udzielała mu wsparcia, ale krytykowała wszelkie jego poczynania, ośmieszała go, źle traktowała towarzystwo niepijących alkoholików, którzy pomagali mu wytrwać w trzeźwości, skłóciła się ze wszystkimi znajomymi męża i z całą jego rodziną. O charakterze pozwanej świadczy również - jak stwierdził Sąd Okręgowy - bezzasadne oskarżenie powoda w 1995 r. o znęcanie się nad rodziną, a w 1998 r. o wyłudzenie zasiłku celowego. Małżonek, który zawinił powstanie choćby jednej z wielu przyczyn rozkładu pożycia, musi być, zdaniem Sądu Okręgowego, uznany za współwinnego rozkładu pożycia małżeńskiego, nawet gdyby drugi małżonek dopuścił się wielu i to cięższych przewinień.
Na skutek apelacji pozwanej, Sąd Apelacyjny w G. wyrokiem z dnia 30 stycznia 2002 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego i orzekł rozwód z wyłącznej winy powoda. Sąd ten uznał za trafny zarzut przekroczenia przez Sąd pierwszej instancji granic swobodnej oceny dowodów przy ocenie zeznań świadków Joanny B., Andrzeja B. i Anny B. oraz zeznań pozwanej. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie można odmówić dzieciom przedstawiającym obraz pożycia swoich rodziców prawa do emocji i subiektywnych ocen, lecz nie oznacza to, że z tej tylko przyczyny zeznania Joanny i Andrzeja B. są niewiarygodne. Powód został wprawdzie uniewinniony od zarzutu znęcania się nad rodziną, jednak jego zachowanie, mimo że nie podlegało penalizacji, było naganne i sprzeczne z normami prawa rodzinnego. Nie stanowi też wystarczającej przesłanki - jak stwierdził Sąd Apelacyjny - do uznania za niewiarygodne zeznań Anny B. fakt zamieszkiwania przez tego świadka razem z pozwaną.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji, orzekając rozwód z winy obu stron, naruszył przepisy prawa materialnego, ponieważ nie wyprowadził prawidłowych wniosków z faktu, że wspólne pożycie stron trwało 22 lata, z czego aż 18 lat przypada na okres nałogowego spożywania alkoholu przez powoda. W tym okresie chory, patologiczny związek ukształtował pozwaną i określił jej stosunek do męża i innych ludzi; pozwana nie potrafiła zapomnieć przeszłości. W tej sytuacji należy - jak stwierdził Sąd Apelacyjny - postawić pytanie: czy od pozwanej można wymagać heroizmu, by po 18 latach degradującego ją związku z powodem skoncentrowała się na potrzebach męża i wspierała go w procesie wychodzenia z alkoholizmu. Na postawione pytanie trzeba odpowiedzieć przecząco, nie można też - zdaniem Sądu Apelacyjnego - czynić pozwanej zarzutu z tego powodu, że nie zdołała zapomnieć przeszłości. Zachowanie pozwanej, zwłaszcza wybuchy agresji i wyzwiska, było niewątpliwie sprzeczne z przyjętymi standardami dopuszczalnych zachowań, stanowiło jednak adekwatną, choć prymitywną, reakcję na wiarołomstwo męża i na jego brak zainteresowania rodziną. Podobnie prymitywną próbą ochrony małżeństwa, świadczącą równocześnie o uczuciu do powoda, było zaatakowanie go, kiedy przebywał w towarzystwie Elżbiety B. Nie bez znaczenia przy ocenie tych zachowań pozostaje - jak podkreślił Sąd Apelacyjny - okoliczność, że pozwana od 1995 r. cierpi na silną nerwicę, będącą następstwem długotrwałego i permanentnego stresu spowodowanego maltretowaniem fizycznym i psychicznym. Nie można również przyjmować, że złożenie przez pozwaną doniesienia o popełnieniu przez powoda przestępstwa, polegającego na znęcaniu się nad rodziną, było wyrazem jej nielojalności, skoro przedstawione przez pozwaną dowody, w ocenie urzędu prokuratorskiego, uzasadniały wniesienie przeciwko powodowi aktu oskarżenia, a wyrok uniewinniający zapadł po długotrwałym procesie, w toku którego odbyło się 15 rozpraw. Zupełny rozkład pożycia między stronami nastąpił we wrześniu 1995 r., kiedy powód opuścił wspólne mieszkanie, przy czym rozkład ten nabrał wkrótce cech trwałości z uwagi na podjęcie przez powoda pożycia z Elżbietą B. W tej sytuacji złożenie przez pozwaną w dniu 21 lutego 1998 r. pisma do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, w którym sugerowała, że powód wyłudził zasiłek celowy, nie pozostaje w związku przyczynowym z rozkładem pożycia małżeńskiego. Konkludując, Sąd Apelacyjny uznał, że wyłączną winę rozkładu pożycia ponosi powód.
W kasacji od wyroku Sądu Apelacyjnego powód - powołując się na obydwie podstawy przewidziane w art. 3931 k.p.c. - zgłosił wniosek o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej wskazał na naruszenie przepisów art. 23 i 57 § 1 k.r.o. przez przyjęcie, iż rozkład pożycia nastąpił z jego wyłącznej winy, mimo równoczesnego ustalenia, że pozwana wywoływała awantury, w czasie których ubliżała mężowi, biła go - także z użyciem niebezpiecznych narzędzi, złożyła nieprawdziwe doniesienie do prokuratora o znęcaniu się nad nią, zakończone wyrokiem uniewinniającym, w którym stwierdzono, że zarówno ona sama, jak i córka stron, złożyły nieprawdziwe zeznania. Natomiast w ramach drugiej podstawy postawił zarzut obrazy przepisów art. 233 § 1, art. 328 § 2 i art. 227 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny zeznań świadków Joanny B., Andrzeja B. i Anny B. przy równoczesnym niedostatecznym rozważeniu zeznań pozostałych świadków, pozostających z tymi zeznaniami w rażącej sprzeczności, zwłaszcza że zeznania Joanny B., złożone w sprawie [...], uznane zostały za nieprawdziwe.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Spośród powołanych przez skarżącego podstaw kasacyjnych rozważenia w pierwszej kolejności wymaga podstawa przewidziana w art. 3931 pkt 2 k.p.c., gdyż zarzut obrazy prawa materialnego podlegać może ocenie dopiero wtedy, gdy prawidłowość dokonania ustaleń faktycznych stanowiących podstawę zaskarżonego orzeczenia nie nasuwa zastrzeżeń.
Uzasadniając zarzut naruszenia przepisów art. 233 § 1, art. 328 § 2 i art. 227 k.p.c., skarżący podniósł, że Sąd Apelacyjny dowolnie uznał za wiarygodne i przyjął za podstawę ustaleń zeznania Joanny B., Andrzeja B. i Anny B., ponieważ przy ocenie tych dowodów całkowicie pominął zeznania pozostałych świadków, z których wynikały odmienne fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, zwłaszcza zeznania Andrzeja T., Janusza K., Romualda F., Wiesława K., Romana K. i Marii W. Wymienieni świadkowie - jak wywodził skarżący - potwierdzili, że zachowanie pozwanej po rozpoczęciu przez niego leczenia odwykowego było agresywne, że wiele razy w obecności innych osób poniżała go, pobiła i podrapała, że kierowała się wyłącznie zemstą za minione lata, za wszelką cenę chciała doprowadzić do kolejnego skazania go i umieszczenia w zakładzie karnym, o czym mówiła nawet do innych osób, stwierdzając, że "inaczej go załatwi". Poza tym Sąd ten nie wziął pod rozwagę oceny zeznań Joanny B, dokonanej w sprawie [...], w której Sąd orzekający uznał, iż noszą one charakter spreparowania i nie są wiarygodne.
Podejmując ocenę zarzutu naruszenia wskazanych przepisów postępowania, trzeba przypomnieć, że przepis art. 328 § 2 k.p.c. stosuje się w postępowaniu przed sądem drugiej instancji odpowiednio, a więc z uwzględnieniem istoty i swoistości postępowania przed tym sądem (art. 391 § 1 k.p.c.), co oznacza, że uzasadnienie wyroku sądu drugiej instancji powinno zawierać elementy wymienione w art. 328 § 2 k.p.c., jeżeli w związku z zakresem rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym są one w sprawie aktualne. Nie ulega wątpliwości, że sąd drugiej instancji ma obowiązek rozważenia całego zebranego w sprawie materiału oraz jego własnej samodzielnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów. Obowiązek ten jest tym bardziej oczywisty, gdy strona wnosząca apelację zarzuciła sądowi pierwszej instancji wadliwą, tzn. naruszającą dyrektywy płynące z art. 233 § 1 k.p.c., ocenę dowodów (zob. np. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97, OSNC 1998, nr 12, poz. 214). Rację ma zatem skarżący podnosząc, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku w niniejszej sprawie - ze względu na treść zarzutów podniesionych w apelacji - powinno zawierać m.in. wskazanie przyczyn, dla których Sąd Apelacyjny dowodom przeciwnym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.
Trzeba jednak podkreślić, że naruszenie przez sąd drugiej instancji art. 328 § 2 k.p.c. przez sporządzenie uzasadnienia nie w pełni odpowiadającego wymaganiom, jakie stawia wymieniony przepis, tylko wyjątkowo wypełnia podstawę kasacyjną z art. 3931 pkt 2 k.p.c., konieczne jest bowiem wykazanie, że wskutek uchybienia konkretnym wymaganiom określonym w art. 328 § 2 k.p.c. orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej, innymi słowy, że stwierdzone wady mogły mieć wyjątkowo wpływ na wynik sprawy (zob. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 13 maja 1997 r., II CKN 112/97 niepubl., z dnia 18 kwietnia 1997 r., I PKN 97/97, OSNAPiUS 1998, nr 4, poz. 121, z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98, OSNC 2000, nr 5, poz. 100, z dnia 13 czerwca 2000 r., V CKN 69/00 niepubl.).
W niniejszej sprawie powód powołał się jednak równocześnie na obrazę przez Sąd Apelacyjny przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowiskiem, ocena dowodów tylko wyjątkowo może być przedmiotem kontroli kasacyjnej, ponieważ w ukształtowanym ustawą z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego..." (Dz. U. Nr 43, poz. 189 ze zm.) modelu środków odwoławczych Sąd Najwyższy, jako sąd kasacyjny, jest "sądem prawa", a nie "sądem faktu". Jednak w sytuacji, gdyby - w świetle dyrektyw płynących z art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 3931 pkt 2 k.p.c. - dokonana ocena dowodów okazała się rażąco wadliwa lub w sposób oczywisty błędna, można ją skutecznie podważyć w kasacji (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1996 r., III CKN 8/96, OSNC 1997, nr 3, poz. 30, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 lutego 1997 r., II UKN 77/96, OSNAPiUS 1997, nr 21, poz. 427, z dnia 14 lutego 1997 r., II UKN 89/96, OSNAPiUS 1997, nr 21, poz. 426, czy z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 139). Zarzut wadliwej oceny dowodów może być przy tym postawiony sądowi drugiej instancji także wtedy, gdy nie prowadził on dowodów we własnym zakresie (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97, OSNC 1998, nr 12, poz. 214).
Trzeba zgodzić się z zarzutem podniesionym w kasacji, że w niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny naruszył ustanowione w art. 233 § 1 k.p.c. zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów. Sąd ten nie prowadził dowodów we własnym zakresie, dokonał jedynie odmiennej niż Sąd pierwszej instancji oceny zeznań świadków Joanny B., Andrzeja B. i Anny B., dodając, że opisane w zeznaniach tych świadków fakty "zostały potwierdzone przez inne dowody zebrane w sprawie np. zeznania Marzenny R. (k. 159 v), Bogumiły L. (k. 160), Krystyny G. (k. 236-236 v), Gizeli G. (k. 113)".
W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98 (OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124), której nadano moc zasady prawnej, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że sąd drugiej instancji może zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania. W uzasadnieniu powołanej uchwały podkreślono, że sąd drugiej instancji, jako sąd orzekający merytorycznie, powinien dokonać samodzielnej oceny wyników postępowania dowodowego przeprowadzonego przez sąd pierwszej instancji i poczynić własne ustalenia faktyczne. Sąd ten może tym samym dokonywać ustaleń faktycznych sprzecznych z ustaleniami stanowiącymi podstawę zaskarżonego wyroku, nawet na podstawie zeznań świadków i stron przesłuchanych wyłącznie w trakcie postępowania pierwszoinstancyjnego. Musi jednak w swojej działalności harmonizować ogólne (art. 227315 k.p.c.) i szczególne (art. 381-382 k.p.c.) reguły postępowania dowodowego. Z tej racji -jak wskazał dalej Sąd Najwyższy - dokonanie przez sąd drugiej instancji odmiennych ustaleń bez przeprowadzenia dowodów z zeznań świadków czy też przesłuchania stron będzie dopuszczalne i uzasadnione w szczególności wtedy, gdy dowody te mają jednoznaczną wymowę, a ocena sądu pierwszej instancji jest oczywiście błędna. Same, nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska.
Z powyższych względów, sąd drugiej instancji - dokonując oceny zeznań świadków przesłuchanych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym - powinien szczególnie wnikliwie rozważyć całość zebranego w tym postępowaniu materiału dowodowego. Ocena zeznań świadków nie może ograniczać się do niektórych tylko przesłanek, np. takich jak rodzaj stosunków łączących świadka ze stroną, lecz powinna opierać się także na zestawieniu treści zeznań z pozostałymi dowodami naświetlającymi okoliczności sprawy w sposób odmienny i na dokonaniu prawidłowego wyboru, po rozważeniu wynikłych sprzeczności w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego (zob. np. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., II UKN 537/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 404).
Trafnie zarzucił skarżący, że Sąd Apelacyjny uchybił powyższym zasadom, gdyż ograniczył swoje rozważania do odmiennej niż Sąd pierwszej instancji oceny zeznań trzech świadków, natomiast pominął całkowicie dowody przeciwne. Trzeba podkreślić, że w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji w sprawie przesłuchano dwudziestu pięciu świadków i jedynie zeznania dwóch spośród nich (tj. śwd. Ewy F. i śwd. Bogumiły D.) nie wniosły faktów mających dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie. Sąd pierwszej instancji oparł przy tym swoje ustalenia na zeznaniach przesłuchanych świadków, odmawiając częściowo waloru prawdy tylko zeznaniom złożonym przez Joannę B., Andrzeja B., Annę B., Marię W. i Bogumiłę L. Nie budzi wątpliwości, że dokonanie przez Sąd Apelacyjny samodzielnej oceny wiarygodności zeznań tylko trzech świadków, mianowicie Joanny B., Andrzeja B. i Anny B., i to bez równoczesnego rozważenia zeznań pozostałych świadków, mimo że zawierały one również relacje o zachowaniach pozwanej w okresie po podjęciu przez powoda leczenia odwykowego, rażąco narusza wynikający z art. 233 § 1 k.p.c. obowiązek wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Trzeba dodać, że oceniając zeznania Joanny B., dotyczące znęcania się przez powoda nad rodziną w okresie od lutego 1989 r. do listopada 1995 r., Sąd Apelacyjny nie odniósł się do zeznań złożonych przez tego świadka w sprawie (...), natomiast uznając za wiarygodne zeznania świadka Bogumiły L. nie wskazał nawet przyczyn, dla których ocenił je odmiennie niż Sąd pierwszej instancji.
Naruszenie przez Sąd Apelacyjny ustanowionych w art. 233 § 1 k.p.c. zasad oceny wiarygodności i mocy dowodów mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy (art. 3931 pkt 2 k.p.c.). Sporne fakty dotyczące zachowań stron i sposobu wypełniania przez nie obowiązków wynikających z art. 23 k.r.o. w okresie po podjęciu przez powoda leczenia odwykowego są bowiem istotne z punktu widzenia prawa materialnego dla rozstrzygnięcia, czy pozwana ponosi również winę rozkładu pożycia.
Skoro prawidłowość ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku nasuwa zastrzeżenia, przedwczesne byłoby dokonywanie przez Sąd Najwyższy oceny trafności podniesionego w kasacji zarzutu naruszenia prawa materialnego. Zarzut ten jest bowiem ściśle powiązany ze stanem faktycznym sprawy przyjętym za podstawę orzeczenia.
Z powyższych względów, uznając podstawę z art. 3931 pkt 2 k.p.c. za uzasadnioną, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 39313 § 1 k.p.c. oraz art. 108 § 2 w związku z art. 39319 k.p.c.).
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.