Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1999-09-24 sygn. I CKN 1436/98

Numer BOS: 2145407
Data orzeczenia: 1999-09-24
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I CKN 1436/98

Wyrok z dnia 24 września 1999 r.

Dopuszczalna jest w świetle art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej (jedn. tekst: Dz. U. z 1996 r. Nr 11, poz. 62 ze zm.) konstrukcja umowy ubezpieczenia mienia, w której bezpośrednim wierzycielem ubezpieczyciela jest ubezpieczający.

Przewodniczący: Sędzia SN Zbigniew Strus

Sędziowie: SN Marian Kocon (sprawozdawca), Krzysztof Kołakowski

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 24 września 1999 r. na rozprawie sprawy z powództwa interwenienta głównego syndyka masy upadłości Zakładu Stolarskiego Stefan O. i Gustaw S., spółka z o.o. w W. przeciwko Stefanowi O. i Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A., Inspektorat w W. o zapłatę, na skutek kasacji pozwanego Stefana O. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 1 lipca 1996 r.,

uchylił zaskarżony wyrok w stosunku do pozwanego Stefana O. i sprawę w tej części przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Poznaniu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach; odrzucił kasację w części zaskarżającej ten wyrok w stosunku do pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w W.

Uzasadnienie

Sąd Wojewódzki w Poznaniu wyrokiem z dnia 29 września 1995 r. uwzględnił powództwo interwencyjne syndyka masy upadłości Zakładu Stolarskiego "Stefan O. i Gustaw S.", spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i zasądził na jego rzecz od Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w W. kwotę 229.177,95 zł z odsetkami z tytułu świadczenia ubezpieczeniowego objętego umową ubezpieczenia środków trwałych i obrotowych od ognia i innych zdarzeń losowych (obwieszczenie Prezesa Państwowego Zakładu Ubezpieczeń z dnia 30 listopada 1985 r. w sprawie ogłoszenia ogólnych warunków ubezpieczenia mienia jednostek gospodarki uspołecznionej i nie uspołecznionej od ognia i innych zdarzeń losowych oraz taryf składek za te ubezpieczenia, M.P. Nr 45, poz. 289), stwierdzoną polisą ubezpieczeniową nr (...) (pkt I) oraz ustalił, że pozwanemu Stefanowi O. nie przysługuje prawo do tego świadczenia ubezpieczeniowego (pkt III). U podłoża tego rozstrzygnięcia legło zapatrywanie prawne, że w przypadku umowy ubezpieczenia mienia "sprawa własności tego mienia nie ma przesądzającego znaczenia dla przyjęcia, komu przypada świadczenie ubezpieczeniowe w razie jego utraty".

Od powyższego wyroku rewizję wniósł pozwany Stefan O., domagając się zmiany tego wyroku między innymi w pkt I, III i oddalenia powództwa interwenienta głównego w całości, bądź jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Zarówno ustalenia Sądu Wojewódzkiego, jak i przytoczone zapatrywanie prawne, zostały przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznane za prawidłowe, toteż rewizja pozwanego Stefana O. - podnosząca zarzut naruszenia prawa materialnego oraz sprzeczności ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału - została wyrokiem tego Sądu z dnia 1 lipca 1996 r. oddalona. Sąd Apelacyjny dodatkowo wskazał, że o zasadności powództwa syndyka rozstrzyga "posiadanie" utraconego mienia przez Zakład Stolarski "Stefan O. i Gustaw S.", spółkę z o.o.

Kasacja pozwanego Stefana O. - oparta na obu podstawach z art. 3931 k.p.c. - zawierała zarzut naruszenia art. 233 § 1 i 2, art. 328 § 2, art. 227, 244, 246, 247 k.p.c. oraz art. 823, 821, 808, 805 § 1, art. 158 i 44 k.c. oraz art. 8 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 59, poz. 344) i zmierzała do uchylenia zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu Wojewódzkiego z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Na wstępie trzeba rozważyć, czy wniesienie przez pozwanego Stefana O. rewizji od wyroku Sądu Wojewódzkiego z dnia 29 września 1995 r. wstrzymało jego uprawomocnienie się w stosunku do pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w W. W przeciwnym bowiem wypadku rewizja pozwanego Stefana O. w części zaskarżającej ten wyrok w stosunku do pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w W. powinna zostać odrzucona, i to samo powinno stać się z jego kasacją w tej części.

Powodowy syndyk, działając na podstawie art. 75 k.p.c., pozwał obie strony toczącego się już procesu o zapłatę świadczenia ubezpieczeniowego za utracone mienie objęte umową ubezpieczenia środków trwałych i obrotowych od ognia i innych zdarzeń losowych, to jest powoda - Stefana O. i pozwanego - Powszechny Zakład Ubezpieczeń S.A. Inspektorat w W. Pozew zawiera w stosunku do każdego z nich odrębne żądanie - w stosunku do pierwszego z nich żądanie ustalenia (że nie przysługuje mu świadczenie ubezpieczeniowe), a względem drugiego żądanie świadczenia (zapłaty świadczenia ubezpieczeniowego). W rezultacie obie strony poprzedniego procesu są w niniejszym procesie interwencyjnym współuczestnikami po stronie pozwanej. Dlatego też zagadnienie, czy wniesienie przez Stefana O., jednego z współuczestników tego procesu, środków odwoławczych (rewizji, kasacji) powoduje ich rozpoznanie przez sąd wyższej instancji w odniesieniu do pozostałego współuczestnika tego procesu (Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w W.), wymaga rozpatrzenia instytucji współuczestników tego procesu na gruncie kodeksu postępowania cywilnego w związku z współuczestnictwem w sporze (Tytuł IV, Dział II. Współuczestnictwo w sporze).

Stosownie do art. 75 k.p.c., przedmiotem powództwa interwencyjnego jest "roszczenie o rzecz lub prawo". Jakkolwiek w powództwie o "rzecz" chodzi też o "prawo", niemniej jednak mogą być powództwa o "prawo", nie będące powództwami o "rzecz". Umieszczenie przeto przez ustawodawcę obok pojęcia "rzeczy" również pojęcia "prawo" miało na celu uzupełnienie tych pojęć. Prawo, które rości sobie osoba trzecia, nie musi być prawem rzeczowym, lecz może być prawem obligacyjnym. Nie ma przeto żadnej podstawy w kodeksie postępowania cywilnego, aby wykluczyć powództwo interwencyjne w sprawach o roszczenia obligacyjne. Istotne jest przy tym to, ażeby przedmiot tego powództwa oraz przedmiot pierwotnego powództwa były identyczne. Przesłanka ta została w sprawie spełniona, własność bowiem utraconego mienia, objętego umową ubezpieczenia, według twierdzeń pozwu interwencyjnego, przysługiwała powodowi. Przedmiotem obecnego, jak i pierwotnego powództwa, jest świadczenie ubezpieczeniowe za to mienie.

Powództwo interwencyjne wytacza się przeciwko obu stronom toczącego się już procesu i to jest jego cechą istotną. W procesie interwencyjnym z reguły zachodzi potrzeba innego sformułowania żądania pozwu wobec powoda z pierwszego procesu niż wobec pozwanego. Pozew interwencyjny będzie przeważnie, jak to zresztą miało miejsce w sprawie, w stosunku do powoda z pierwszego procesu pozwem ustalającym, podczas gdy względem pozwanego będzie pozwem o świadczenie. Każdy z tych pozwanych (współuczestników), mimo że objęci są jednym pozwem, zachowuje swój samodzielny charakter, gdyż stawia odrębne wnioski, wnosi sam pismo, sam ponosi koszty itp. Każdy z nich może też uznać żądanie pozwu bez względu na to, co zrobi drugi.

Niepodobna zatem uznać współuczestnictwa pozwanych w procesie interwencyjnym za jednolite z art. 73 § 2 k.p.c., skoro ani to nie wynika z istoty spornego stosunku prawnego, ani z przepisu ustawy. Nie można też uznać tego współuczestnictwa za współuczestnictwo materialne z art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c., skoro prawa i obowiązki nie są wspólne ani też nie są oparte na tej samej podstawie faktycznej i prawnej. (...)

W konkluzji stwierdzić zatem należy, że w wypadku interwencji głównej nie ma podstaw prawnych do odwołania się do charakteru czynności procesowych współuczestników jednolitych, polegającego na tym, że czynności współuczestników działających są skuteczne wobec nie działających (art. 73 § 2 k.p.c.). Nie ma też podstaw do odwołania się do unormowań zawartych w art. 378 § 3, 39319 i 397 § 2 k.p.c., które mają zastosowanie do współuczestnictwa materialnego zwykłego.

W wypadku omawianej interwencji głównej czynności procesowe współuczestników po stronie pozwanej (pozwanych) działających nie są skuteczne wobec nie działających. Oznacza to, że wniesiona przez pozwanego Stefana O. rewizja nie spowodowała wstrzymania uprawomocnienia się wyroku Sądu Wojewódzkiego w stosunku do pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w W. W rezultacie jego rewizja w tej części podlegała odrzuceniu. Zaniechanie Sądów niższych instancji w tej materii nie stało jednak na przeszkodzie odrzuceniu przez Sąd Najwyższy kasacji pozwanego Stefana O. w części zaskarżającej wyrok Sądu Apelacyjnego w stosunku do pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w W.

Przechodząc do oceny przytoczonego zarzutu naruszenia prawa materialnego, a w szczególności art. 805 § 1, art. 808, 823 i 821 k.c., trzeba na wstępie stwierdzić, że poglądy prawne, które legły u podłoża rozstrzygnięć Sądów niższych instancji, a mianowicie, że o zasadności powództwa syndyka rozstrzyga "posiadanie" utraconego mienia oraz że "sprawa" własności tego mienia nie ma przesądzającego znaczenia dla przyjęcia, komu przypada świadczenie ubezpieczeniowe w razie jego "utraty", nie znajdują oparcia w obowiązujących przepisach prawa.

Pogląd Sądu Apelacyjnego, że o zasadności powództwa syndyka rozstrzyga "posiadanie" utraconego mienia pomija, iż zgodnie z art. 821 k.c. ubezpieczenie majątkowe może dotyczyć mienia albo odpowiedzialności cywilnej. Ubezpieczenie środków trwałych i obrotowych od ognia i innych zdarzeń losowych (obwieszczenie Prezesa Państwowego Zakładu Ubezpieczeń z dnia 30 listopada 1985 r. w sprawie ogłoszenia ogólnych warunków ubezpieczenia mienia jednostek gospodarki uspołecznionej i nie uspołecznionej od ognia i innych zdarzeń losowych oraz taryf składek za te ubezpieczenia, M.P. Nr 45, poz. 289) jest (było) ubezpieczeniem mienia, a więc własności i innych praw majątkowych. Nie może zaś budzić wątpliwości, że w przypadku ubezpieczenia mienia ubezpieczenie dotyczy aktywów ubezpieczającego. Prowadzi to do wniosku, że nie można ubezpieczyć stanu faktycznego (posiadania), jak to w istocie rzeczy przyjął Sąd Apelacyjny, a jedynie prawo majątkowe, jakim jest również ekspektatywa uzyskania prawa własności.

Sąd Najwyższy, wychodząc z założenia, że nie ma prostego przeniesienia prawnej konstrukcji mienia jako własności i innych praw majątkowych (art. 44 k.c.) na ubezpieczenia majątkowe (art. 821 k.c.), przyjął, między innymi w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 3 marca 1993 r., III CZP 1/93, OSNCP 1993, nr 10, poz. 170 (por. także: uchwałę z dnia 8 lipca 1982 r., III CZP 80/92, OSNCP 1993, nr 1-2, poz. 14, uchwałę z dnia 7 sierpnia 1992 r., III CZP 93/92, OSP 1993, nr 9, poz. 180, uchwałę z dnia 23 września 1992 r., III CZP 105/92, "Biuletyn Sądu Najwyższego" 1992, nr 9, s. 8), że w przypadku ubezpieczenia majątkowego (art. 821 k.c.) pojęcie "mienie" obok własności obejmuje również ekspektatywę uzyskania własności rzeczy (stan oczekiwania prawnego - uzyskania własności rzeczy przez upływ czasu, uzasadniony między innymi przepisami art. 169 k.c., 172 k.c.). W rezultacie Sąd Najwyższy uznał, że ten stosunek prawny ubezpieczonego do ubezpieczonej rzeczy (ekspektatywa uzyskania własności rzeczy - "zalążek prawa własności") jest przedmiotem umowy ubezpieczenia, i że jego wartość odpowiada normalnej wartości tej rzeczy.

Niezbędną jednakże przesłanką ekspektatywy uzyskania własności rzeczy, prócz upływu czasu, jest "posiadanie". "Posiadanie" prowadzące do uzyskania własności rzeczy jest pojęciem prawnym, określonym w art. 336 k.c. Trzeba tu zauważyć, że nie jest ono zupełnie identyczne z pojęciem posiadania w języku potocznym. Sąd Apelacyjny natomiast zaniechał ustalenia okoliczności faktycznych pozwalających na ocenę charakteru posiadania przez spółkę utraconych rzeczy. W szczególności, czy spółka była ich posiadaczem samoistnym (w rozumieniu art. 336 k.c.), o jakiego chodziło we wskazanej uchwale Sądu Najwyższego. Gdyby zatem założyć, że:

a) utracone rzeczy ubezpieczyła spółka z o.o. Stefan O. i Gustaw S., i że tejże spółce przysługiwała ich własność (bądź ekspektatywa własności), jak twierdzi syndyk, a co zaniechały ustalić Sądy niższych instancji, to wówczas ubezpieczający byłby zarazem ubezpieczonym i ubezpieczyłby wyłącznie swoje mienie;

b) utracone rzeczy ubezpieczył Stefan O., i stanowiły one jego własność, jak twierdzi skarżący, a co również zaniechały ustalić Sądy niższych instancji, to wówczas także ubezpieczający byłby zarazem ubezpieczonym i ubezpieczyłby wyłącznie swoje mienie.

W obu tych wypadkach brak tytułu własności utraconych rzeczy ze strony ubezpieczającego bądź gdy chodzi o pierwszy przypadek, ekspektatywy jego uzyskania, mógłby oznaczać nawet nieważność umowy ubezpieczenia. Istotnym bowiem elementem umowy ubezpieczenia mienia przed jego utratą, o ile nie jest to umowa na cudzy rachunek, jest własność rzeczy lub wyjątkowo ekspektatywa własności rzeczy przysługująca ubezpieczającemu.

Z kolei pogląd Sądu Wojewódzkiego, do którego przychylił się Sąd Apelacyjny, że "sprawa własności mienia nie ma przesądzającego znaczenia dla przyjęcia, komu przypada świadczenie ubezpieczeniowe w razie jego utraty" narusza naczelną zasadę prawa ubezpieczeniowego, że tylko poszkodowany może skorzystać z ubezpieczenia. Uszło bowiem uwagi Sądów obu instancji, że z zasady odszkodowawczej, uznawanej od powstania ubezpieczeń za regułę, od której odstępować nie wolno - wyrażonej w art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej (jedn. tekst: Dz. U. z 1996 r. Nr 11, poz. 62 ze zm.), wedle którego odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia majątkowego nie może być wyższe od poniesionej szkody, chyba że umowa stanowi inaczej - wynika, że tylko osoba ponosząca szkodę na skutek utracenia ubezpieczonego mienia (poszkodowany) może skorzystać z ubezpieczenia. Świadczenie ubezpieczeniowe (odszkodowawcze) służy zatem wyłącznie ponoszącemu szkodę, tj. właścicielowi utraconego mienia, w tym także, jak to przyjął Sąd Najwyższy w uchwale, o której mowa była powyżej, uprawnionemu z tytułu ekspektatywy uzyskania prawa własności rzeczy.

Zgodzić się można z Sądami obu instancji, o ile założyły, że ubezpieczający, zawierając umowę ubezpieczenia, nie zawsze musi ubezpieczyć swoje mienie. Ubezpiecza się przecież nie tylko rzeczy własne, ale i rzeczy otrzymane do użytku, przechowania, sprzedaży, przewozu itd. Dopuszczalność ubezpieczenia cudzej rzeczy wynika z art. 808 k.c., który wyraża zasadę dopuszczalności umowy ubezpieczenia na rzecz osoby trzeciej. Przedmiotem ochrony ubezpieczeniowej jest wówczas mienie tejże osoby trzeciej. Tym samym umowa ubezpieczenia na rzecz osoby trzeciej w dziedzinie ubezpieczeń majątkowych musi utożsamiać się z umową ubezpieczenia cudzej wartości majątkowej. W wypadku takiego ubezpieczenia świadczenie ubezpieczeniowe także służy wyłącznie ponoszącemu szkodę (ubezpieczonemu) i jemu przysługuje bezpośrednia wierzytelność do ubezpieczyciela o to świadczenie (tzw. "bezpośrednie" ubezpieczenie na cudzy rachunek).

Zgodzić się można, że obok tej konstrukcji ubezpieczenia na cudzy rachunek dopuszczalna jest i inna, przy której bezpośrednim wierzycielem ubezpieczyciela jest ubezpieczający, który ze swej strony zobowiązany jest odstąpić wierzytelność o świadczenie ubezpieczeniowe względnie wydać zainkasowane świadczenie ubezpieczeniowe ubezpieczonemu. Taka konstrukcja ubezpieczenia, nazywana w doktrynie "pośrednim" ubezpieczeniem na cudzy rachunek, możliwa jest, gdy ubezpieczający jest prawnie zobowiązany do wydania właścicielowi utraconego mienia podjętego od ubezpieczyciela odszkodowania i gdy właściciel mógł i chciał skorzystać z ubezpieczenia swego mienia przez ubezpieczającego. Z reguły wystarczy, by właściciel wiedział o zawartym ubezpieczeniu, chyba że pomimo to nie zechce z niego skorzystać, gdyż np. ubezpieczył sam swoje mienie. Jeżeli bowiem występują te dwie przesłanki, nie zachodzi obawa, że ubezpieczający może z pośredniego ubezpieczenia cudzego mienia (ubezpieczonego) osiągnąć dla siebie niesłuszny zysk. W takim wypadku zasada prawa ubezpieczeniowego, że tylko poszkodowany może skorzystać z ubezpieczenia, nie zostanie naruszona. Jeżeli jednak ubezpieczony nie będzie wiedział o ubezpieczeniu lub nie będzie chciał z niego skorzystać, ubezpieczenie będzie bezskuteczne. Przede wszystkim dopuszczalność pośredniego ubezpieczenia można uznać w takich przypadkach, kiedy ubezpieczający w chwili zawarcia umowy jest zobowiązany, a co najmniej uprawniony z mocy umowy lub ustawy do prowadzenia takich spraw, do jakich i ubezpieczenie zaliczyć można: a więc przypadki przechowawcy, spedytora, przewoźnika, komisanta, dzierżawcy itp., gdyż wtedy z reguły musi go łączyć z właścicielem taki stosunek ustawowy lub umowny, w myśl którego będzie on zobowiązany do wydania zainkasowanego dla niego odszkodowania, oraz prawie zawsze ubezpieczony będzie mógł się dowiedzieć o zawartym ubezpieczeniu i skorzystać ze swej wierzytelności do ubezpieczającego o oddanie mu odszkodowania.

Z ustaleń zaskarżonego wyroku nie wynika jednakże, aby chodziło o tego typu ubezpieczenie. Trzeba przy tym zauważyć, że ubezpieczenia cudzego mienia nie domniemywa się, a wręcz przeciwnie, na ogół prawo ubezpieczeniowe stoi na stanowisku, że ubezpieczający, o ile wyraźnie nie zaznaczy, że ubezpiecza cudze mienie, ubezpiecza tylko swoje, a tym samym, że zawarta przez niego umowa nie jest ubezpieczeniem na cudzy rachunek.

Z przytoczonych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji.

OSNC 2000 r., Nr 4, poz. 66

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.