Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1973-10-25 sygn. III CRN 247/73

Numer BOS: 1782524
Data orzeczenia: 1973-10-25
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CRN 247/73

Wyrok z dnia 25 października 1973 r.

Sposób wykonywania przez spadkodawcę uprawnień określonych w art. 206 k.c. nie jest prawem majątkowym, które z mocy art. 922 k.c. podlega dziedziczeniu.

Jeżeli współwłaściciele uniemożliwili spadkobiercy zmarłego współwłaściciela kontynuowanie korzystania z rzeczy wspólnej w taki sposób, w jaki korzystał z niej spadkodawca, to wówczas spadkobierca może dochodzić dopuszczenia do współposiadania rzeczy wspólnej jako całości, a więc w zakresie, jaki nie wyłącza takiego posiadania przez innych współwłaścicieli (art. 206 k.c.), albo domagać się - jeżeli ze względu na rodzaj rzeczy jest to w danym wypadku możliwe - wydzielenia części rzeczy, np. pomieszczenia, do wyłącznego użytku (quoad usum - art. 201 k.c.).

Przewodniczący: sędzia W. Bryl. Sędziowie: R. Czarnecki, S. Rudnicki (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy, z udziałem prokuratora Prokuratury Generalnej PRL K. Wojnarowicz, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Jerzego S. przeciwko Marii M. o wydanie lokalu na skutek rewizji nadzwyczajnej Prokuratora Generalnego PRL od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Rzeszowie z dnia 28 grudnia 1972 r.,

uchylił zaskarżony wyrok i oddalił rewizję powoda od wyroku Sądu Powiatowego w Sanoku z dnia 23 października 1972 r.; zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania rewizyjnego i opłaty od podania o wniesienie rewizji nadzwyczajnej; nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.200 zł tytułem opłaty od rewizji nadzwyczajnej.

Uzasadnienie

Powód domagał się zobowiązania pozwanej do wydania określonych w pozwie ruchomości i pokoju narożnego od strony południowo-wschodniej w domu położonym w miejscowości Z. przy ul. Zwycięstwa 8. W uzasadnieniu tych żądań twierdził, że jest jedynym spadkobiercą Jadwigi B., po której spadek składa się z ruchomości wymienionych w pozwie, a znajdujących się w posiadaniu pozwanej, i z pokoju, który pozwana po śmierci spadkodawczyni powoda samowolnie zajęła.

Pozwana uznała żądanie pozwu w części dotyczącej wydania ruchomości, natomiast wniosła o oddalenie powództwa o wydanie pokoju, gdyż jest współwłaścicielką nieruchomości, na której znajduje się dom mieszkalny, i z tego tytułu ma prawo do zajmowania pokoju, w którym mieszkała zmarła.

Sąd Powiatowy w Sanoku wyrokiem z dnia 23.X.1972 r. uwzględnił powództwo co do ruchomości, a w pozostałej części oddalił je. Sąd ustalił, że nieruchomość, na której znajduje się dom mieszkalny, stanowi współwłasność Jadwigi B., pozwanej oraz zmarłej Agnieszki T. Dotychczas nie przeprowadzono ani zniesienia współwłasności, ani działu spadku. Powód nie ma więc prawa żądania wydania mu zajmowanego przez zmarłą pokoju.

Na skutek rewizji powoda Sąd Wojewódzki w Rzeszowie wyrokiem z dnia 28.XII.1972 r. zmienił wyrok Sądu Powiatowego i zobowiązał pozwaną do wydania powodowi pokoju, w którym mieszkała Jadwiga B. Sąd powołał się przy tym na to, że Jadwiga B. zajmowała we wspólnym domu sporny pokój, gdyż nieruchomość spadkowa "była podzielona do użytkowania pomiędzy współwłaścicieli". Skoro więc powód jest wyłącznym spadkobiercą Jadwigi B., może domagać się wydania nie tylko ruchomości, ale i pokoju; podstawą tego roszczenia jest art. 1029 k.c.

Od tego wyroku Prokurator Generalny PRL wniósł w dniu 17.VIII.1973 r. rewizję nadzwyczajną, w której zarzuca rażące naruszenie art. 381 § 1 i art. 385 k.p.c. oraz art. 5 i 1029 § 1 k.c., jak również naruszenie interesu PRL.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Niesporne jest, że nieruchomość, na której znajduje się dom mieszkalny, a w nim sporny pokój, jest przedmiotem współwłasności. Udział Jadwigi B. przypadł powodowi. Pozwana jest także współwłaścicielką tej nieruchomości. Współwłaścicieli łączy bliski stosunek rodzinny.

Opisany stan faktyczny sam przez się nie stwarza dla powoda żadnego prawa podmiotowego do żądania wydania przez pozwaną pokoju, w którym mieszkała zmarła, a który wedle jej woli miał po jej śmierci objąć powód. Podstawą uwzględnienia powództwa nie jest powołany przez Sąd Wojewódzki przepis art. 1029 k.c. Przepis ten ma zastosowanie wtedy, gdy rzeczy będące w chwili śmierci spadkodawcy w jego władaniu zostały następnie zabrane przez osobę roszczącą sobie prawo do spadku, lecz nie będącą spadkobiercą. Zgodnie z brzmieniem przepisu legitymację bierną w takim procesie ma osoba, która "spadkiem włada jako spadkobierca". Pozwana Maria M. nie włada w charakterze spadkobierczyni pokojem, o którego wydanie toczy się spór, gdyż nie rości sobie praw do spadku po Jadwidze B., lecz swoje prawo do zajmowania pokoju wyprowadza ze stosunku współwłasności. Już więc z tego względu przepis ten nie ma zastosowania w niniejszej sprawie. Zarzut jego naruszenia jest zatem całkowicie uzasadniony.

Uprawnienia do żądania wydania pokoju nie stwarza także dla powoda okoliczność, że jest on wyłącznym spadkobiercą Jadwigi B., która w tym pokoju mieszkała do śmierci. Do spadku bowiem, który powód odziedziczył, wchodził udział we własności nieruchomości, który przysługiwał zmarłej, a nie poszczególne pomieszczenia w domu znajdującym się na wspólnej nieruchomości. Inaczej byłoby wtedy, gdyby pokój zajmowany przez spadkodawczynię powoda stanowił przedmiot odrębnej własności lokalu. Tego jednak żadna ze stron nie twierdzi i nie ustalił tego Sąd.

Powód powołuje się na posiadanie pokoju przez Jadwigę B. i stąd wywodzi - na podstawie tezy o dziedziczności posiadania - swój tytuł do żądania wydania tego pokoju. Nie podważając aprobowanego w nowszej judykaturze Sądu Najwyższego i w literaturze poglądu o dziedziczności posiadania na tle art. 922 k.c., należy przede wszystkim rozważyć charakter uprawnień współwłaściciela do współposiadania i korzystania z rzeczy wspólnej (art. 206 k.c.).

Otóż jednym z uprawnień wynikających ze współwłasności jest prawo do bezpośredniego korzystania z rzeczy wspólnej. Charakterystyczną cechą tego uprawnienia jest to, że współwłaścicielowi nie przysługuje prawo do określonej części rzeczy wspólnej, np. do jednego z lokali we wspólnym domu, lecz prawo do posiadania całej rzeczy. Ponieważ zaś każdemu współwłaścicielowi przysługuje takie samo uprawnienie, wobec tego każde z tych uprawnień doznaje ograniczenia w sposobie jego wykonywania przez takie same uprawnienia pozostałych współwłaścicieli. Prowadzi to do tego, że współwłaściciele mogą współposiadać rzecz wspólną i korzystać z niej w takim tylko zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli (art. 206 k.c.).

Realizacja wspomnianych uprawnień następuje zazwyczaj na podstawie porozumienia współwłaścicieli, określającego sposób wykonywania tych uprawnień. Porozumienie to niekoniecznie musi mieć formę umowy, o jego charakterze bowiem i formie decyduje stosunek osobisty łączący współwłaścicieli. Dlatego też zazwyczaj inną formę, a niekiedy nawet i treść, ma porozumienie między osobami obcymi, inną zaś - między członkami bliskiej rodziny. Nie bez znaczenia jest też rodzaj wspólnej rzeczy. Jeżeli przedmiotem współwłasności jest nieruchomość zabudowana małym domem mieszkalnym, zajmowanym niegdyś przez jedną rodzinę, a potem przez rodziców i usamodzielnione już dzieci, to w sytuacji typowej poszczególni współwłaściciele, blisko ze sobą spokrewnieni, korzystają ze wspólnego domu w sposób zgodny, honorując granice sfery wzajemnych interesów, przejawiające się w formie korzystania z określonych pomieszczeń. W tej samej sytuacji ludzie obcy regulują wzajemne uprawnienia w sposób formalny, zazwyczaj w drodze umowy wyznaczającej granice wykonywania tych uprawnień.

Czym innym jest natomiast określenie przez współwłaścicieli sposobu korzystania z rzeczy wspólnej przez wydzielenie części rzeczy wspólnej do wyłącznego korzystania. Taki sposób używania rzeczy wspólnej nie odpowiada treści - wynikającego ex lege ze stosunku współwłasności - uprawnienia do wspólnego korzystania z rzeczy, przeto porozumienia takie są wynikiem woli współwłaścicieli ukształtowania sposobu wykonywania ich uprawnień właścicielskich odmiennie od sposobu ukształtowanego przez ustawę (art. 206 k.c.). Tego rodzaju umowy, zawierane między współwłaścicielami w ramach zwykłego zarządu rzeczą, czy to dobrowolnie, czy przymusowo (art. 201 k.c.), określają zarząd i sposób korzystania z rzeczy wspólnej oraz odnoszą skutek także wobec osób trzecich (art. 221 k.c.).

Nie ma jednak żadnego ogólnego domniemania, że taka umowa in concreto została zawarta. Domniemanie takie nie wynika w szczególności tylko z tego, że współwłaściciele, których łączy bliski stosunek pokrewieństwa, od wielu lat zgodnie korzystają we wspólnym domu z jego pomieszczeń. W niniejszej sprawie brak jest jakichkolwiek twierdzeń stron i dowodów co do tego, że uprawnienia spadkodawczyni powoda wynikały z takiej właśnie umowy. Stwierdzenie więc Sądu Wojewódzkiego, iż nieruchomość spadkowa była "podzielona do użytkowania między współwłaścicielami w ten sposób, że Jadwiga B. do swej śmierci miała wydzielony pokój, w którym zamieszkiwała", może być rozumiane tylko w ten sposób, iż do chwili śmierci Jadwigi B. współwłaściciele wykonywali współposiadanie wspólnego domu w sposób polegający na korzystaniu z niego tak, jak to się dzieje zazwyczaj w żyjących w zgodzie rodzinach.

Przechodząc do oceny poglądu powoda i Sądu Wojewódzkiego co do tego, że powód nabył w drodze dziedziczenia uprawnienia swojej spadkodawczyni do zajmowania pokoju określonego w żądaniu pozwu, należy odróżnić dziedziczenie uprawnienia, o którym mówi art. 206 k.c., od dziedziczenia sposobu jego wykonywania przez spadkodawcę. Współwłasność, jako prawo majątkowe zmarłego, przechodzi z chwilą jego śmierci na spadkobierców (art. 922 § 1 k.c.). Przejście to następuje wraz ze wszystkimi uprawnieniami majątkowymi wynikającymi ze stosunku współwłasności, w szczególności z uprawnieniem do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli (art. 206 k.c.). Natomiast sposób, w jaki zmarły wykonywał to uprawnienie, związany był ściśle z sytuacją osobistą zmarłego; sposób ten zależał od indywidualnych potrzeb wynikających z tej sytuacji i z sytuacji osobistej innych współwłaścicieli oraz wynikał z możliwości zgodnego współposiadania przez wszystkich współwłaścicieli. Sposób wykonywania przez zmarłego uprawnień określonych w art. 206 k.c. nie jest prawem majątkowym, które z mocy art. 922 k.c. podlega dziedziczeniu. Jeżeli więc współwłaściciele uniemożliwili spadkobiercy zmarłego współwłaściciela kontynuowanie korzystania z rzeczy wspólnej w taki sposób, w jaki korzystał z niej spadkobierca, to wówczas spadkobierca może dochodzić dopuszczenia do współposiadania rzeczy wspólnej jako całości, a więc w zakresie, jaki nie wyłącza takiego posiadania przez innych współwłaścicieli (art. 206 k.c.), albo domagać się - jeżeli ze względu na rodzaj rzeczy jest to w danym wypadku możliwe - wydzielenia części rzeczy, np. pomieszczenia, do wyłącznego użytku (quoad usum - art. 201 k.c.).

Niezależnie od tego, że zaskarżone orzeczenie zapadło z rażącym naruszeniem prawa, narusza ono także interes PRL, gdyż Sąd Wojewódzki bez oparcia w przepisach prawa i w zebranym w sprawie materiale, a ponadto w niewłaściwym trybie postępowania zadysponował lokalem mieszkalnym, co godzi poważnie w interes społeczny.

OSNC 1974 r., Nr 9, poz. 151

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.