Uchwała z dnia 1969-02-18 sygn. III CZP 134/68
Numer BOS: 1388782
Data orzeczenia: 1969-02-18
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Stwierdzenie braku podstaw do pozbawienia władzy rodzicielskiej (skład, forma)
- Orzeczenia co do istoty sprawy; zaskarżalność postanowień w postępowaniu nieprocesowym
- Wszczęcie sprawy z urzędu przez sąd opiekuńczy
Sygn. akt III CZP 134/68
Uchwała z dnia 18 lutego 1969 r.
Przewodniczący: sędzia J. Majorowicz. Sędziowie: Z. Wasilkowska (sprawozdawca), B. Łubkowski.
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Józefa A. o ograniczenie władzy rodzicielskiej Kazimiery A. nad dziećmi Józefem i Dariuszem, po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym zagadnienia prawnego przekazanego przez Sąd Wojewódzki w Poznaniu postanowieniem z dnia 19 września 1969 r. do rozstrzygnięcia w trybie art. 391 k.p.c.
"Czy na postanowienie umarzające postępowanie nieprocesowe w sprawie, której wszczęcie mogło nastąpić z urzędu przysługuje zawsze tylko zażalenie?"
udzielił następującej odpowiedzi:
Jeżeli sąd opiekuńczy po przeprowadzeniu wszczętego z urzędu postępowania nieprocesowego o pozbawienie władzy rodzicielskiej dojdzie do przekonania, że brak jest merytorycznych przesłanek do pozbawienia rodzica tej władzy, powinien dać temu wyraz w sentencji postanowienia, a nie umarzać postępowania. Od takiego postanowienia, jako zawierającego orzeczenie co do istoty sprawy, przysługuje - niezależnie od jego formy - rewizja (art. 518 k.p.c.).
Uzasadnienie
Na podstawie art. 570 k.p.c. Sąd Powiatowy wszczął z urzędu postępowanie o pozbawienie władzy rodzicielskiej Kazimiery A. nad jej małoletnimi dziećmi. W wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego, przesłuchania świadków, przeprowadzenia wywiadów społecznych Sąd Powiatowy doszedł do przekonania, że matka sprawuje należycie opiekę nad dziećmi i brak jest przesłanek do pozbawienia jej władzy rodzicielskiej i z tych przyczyn postanowieniem z dnia 30.IV.1968 r. postępowanie w sprawie umorzył. W postępowaniu przed I instancją brał udział Józef A., mąż matki i ojciec dzieci, który powyższe postanowienie zaskarżył rewizją, kwestionując ocenę materiału dowodowego dokonaną przez Sąd Powiatowy.
Przy rozpoznawaniu rewizji Sąd Wojewódzki powziął wątpliwości co do zagadnienia prawnego przytoczonego wyżej w treści uchwały.
Sąd Najwyższy kierował się następującymi przesłankami:
Zgodnie z art. 518 k.p.c. od postanowień orzekających co do istoty sprawy przysługuje rewizja. Nie może ulegać wątpliwości, że postanowienie orzekające pozbawienie władzy rodzicielskiej jest rozstrzygnięciem co do istoty sprawy. Gdyby więc w konkretnym wypadku Sąd Powiatowy pozbawił Kazimierę A. władzy rodzicielskiej nad jej dziećmi, to od postanowienia tego przysługiwałaby rewizja.
Nie może z kolei budzić wątpliwości i to, że gdyby rozstrzygnięcie Sądu miało charakter negatywny i oddaliło wniosek o pozbawienie władzy rodzicielskiej, to również w tym wypadku osobie zainteresowanej przysługiwałaby rewizja. Na charakter bowiem środka odwoławczego nie może mieć wpływu okoliczność, czy rozstrzygnięcie sądu jest pozytywne, czy też negatywne, a jedynie fakt, czy dotyczy ono istoty sprawy. W orzeczeniu z dnia 3.IX.1958 r. 3 CZ 193/58 (OSN 1959/1/30) Sąd Najwyższy podkreślił, że regułą w postępowaniu cywilnym jest to, iż od orzeczenia treści negatywnej lub pozytywnej w tym samym przedmiocie przysługuje taki sam środek odwoławczy, chyba że ustawa w ogóle przewiduje środek odwoławczy tylko od orzeczenia pozytywnego lub tylko od orzeczenia negatywnego (co w omawianej sprawie nie zachodzi).
Specyfiką omawianego tu wypadku jest jednak to, że Sąd Powiatowy nie oddalił żadnego wniosku, gdyż postępowanie toczyło się z urzędu, i w konsekwencji stwierdzenia braku podstaw faktycznych i prawnych do pozbawienia uczestniczki władzy rodzicielskiej nad jej małoletnimi dziećmi umorzył postępowanie. Wątpliwości Sądu Wojewódzkiego co do charakteru środka prawnego przysługującego od powyższego postanowienia płyną właśnie stąd, że postanowienie Sądu I instancji przybrało formę umorzenia postępowania, zarówno zaś w doktrynie, jak i w orzecznictwie odmawia się orzeczeniu umarzającemu charakteru rozstrzygnięcia merytorycznego. Prowadziłoby to do wniosku, że na takie postanowienie przysługuje zażalenie, natomiast nie przysługuje od niego rewizja. Rozważyć więc należy z kolei, czy nadanie rozstrzygnięciu sądu formy umorzenia postępowania było w danym wypadku prawidłowe oraz czy przesądza ono o formie środka prawnego przysługującego od powyższego postanowienia.
Na pierwsze pytanie należy odpowiedzieć negatywnie.
Zgodnie z art. 355 § 1 k.p.c., który w myśl art. 13 § 2 k.p.c. ma odpowiednie zastosowanie do postępowania nieprocesowego, sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli powód cofnął pozew ze skutkiem prawnym albo jeżeli wydanie wyroku (w postępowaniu nieprocesowym: wydanie orzeczenia co do istoty sprawy) stało się z innych przyczyn zbędne lub niedopuszczalne.
Można by rozumować, że jeżeli po wszczęciu z urzędu postępowania o pozbawienie władzy rodzicielskiej sąd opiekuńczy dojdzie do przekonania, iż ingerencja sądu była zbędna, gdyż uczestnik należycie wykonuje swoje obowiązki rodzicielskie, to zachodzą przesłanki do umorzenia postępowania na zasadzie art. 355 § 1 k.p.c. Takie rozumowanie nie byłoby jednak prawidłowe. Chodzi bowiem nie o to, czy sąd opiekuńczy słusznie lub niesłusznie wszczął postępowanie z urzędu, lecz o to, czy zbędne (albo niedopuszczalne) okazało się (lub było od początku) orzeczenie co do istoty sprawy.
Kierując się tymi przesłankami, zgodnymi z treścią art. 355 § 1 k.p.c., należy przyjąć, że wydanie postanowienia o umorzeniu postępowania o pozbawienie władzy rodzicielskiej będzie prawidłowe, jeśli np. zainteresowany rodzic lub dziecko umrze w toku postępowania (gdyż wydanie orzeczenia co do istoty sprawy stanie się wówczas zbędne) albo gdy okaże się, że wszczęcie postępowania od początku było zbędne lub niedopuszczalne, gdyż np. rodzicowi nie przysługuje władza rodzicielska z powodu ubezwłasnowolnienia lub niepełnoletności albo dziecko jest już pełnoletnie itp.
W tych natomiast wypadkach, gdy sąd opiekuńczy rozpatruje sprawę merytorycznie i na podstawie zebranego materiału dojdzie do przekonania, iż brak jest przesłanek faktycznych i prawnych przewidzianych w art. 111 k.r.o. do pozbawienia rodzica władzy rodzicielskiej, orzeczenie sądu ma charakter rozstrzygnięcia co do istoty sprawy. Nie powinno więc ono przybrać formy umorzenia postępowania, lecz stwierdzenia, że nie zachodzą przesłanki do pozbawienia danej osoby władzy rodzicielskiej nad jej małoletnimi dziećmi. Prostą konsekwencją wydania takiego merytorycznego orzeczenia będzie dopuszczalność zaskarżenia go w drodze rewizji (art. 518 k.p.c.).
Omawiane tu rozwiązanie jest nie tylko zgodne z treścią art. 355 § 1 i 518 k.p.c., lecz także z zasadą ekonomii postępowania. Merytoryczne rozstrzygnięcie sądu I instancji, zaskarżalne przez zainteresowanych uczestników postępowania rewizją, pozwala na zakończenie sprawy w jednym postępowaniu, co zawsze jest zjawiskiem pożądanym. Gdyby natomiast przyjąć, że sąd opiekuńczy - jeśli nie znajdzie podstaw do pozytywnego rozstrzygnięcia - zawsze kończy swoje postępowanie postanowieniem o umorzeniu, to niezależnie od niezgodności takiego postawienia sprawy z powołanymi wyżej normami ustawy procesowej oznaczałoby to przekreślenie pracy sądu opiekuńczego w I instancji, który przecież przeprowadził całe merytoryczne postępowanie. W razie niemożliwości zaskarżenia postanowienia sądu opiekuńczego rewizją zainteresowany uczestnik postępowania miałby prawo zgłosić wniosek o pozbawienie rodzica władzy rodzicielskiej i wniosek ten musiałby być ponownie merytorycznie rozpoznawany.
Wprawdzie w postępowaniu opiekuńczym sąd może w każdym czasie zmienić swe postanowienie, nawet prawomocne, jeżeli wymaga tego dobro osoby, której postępowanie dotyczy (art. 577 k.p.c.), tym samym więc zakończenie pierwszego postępowania orzeczeniem co do istoty sprawy, i to ewentualnie w dwóch instancjach, nie zamyka możliwości otwarcia nowego postępowania - jest to jednak uwarunkowane dobrem osoby, której postępowanie dotyczy, w danym wypadku dobrem dziecka, gdy tymczasem w razie przyjęcia, że pierwsze postępowanie kończy się jego umorzeniem, wiążący dla sądu byłby wniosek zainteresowanej osoby o wszczęcie nowego postępowania.
Z tych więc wszystkich względów należy przyjąć, że jeżeli sąd opiekuńczy po przeprowadzeniu wszczętego z urzędu postępowania o pozbawienie władzy rodzicielskiej dojdzie do przekonania, iż brak jest merytorycznych przesłanek do pozbawienia rodzica tej władzy, nie powinien postępowania umarzać, lecz dać wyraz swemu negatywnemu rozstrzygnięciu w sentencji postanowienia, które będzie wówczas podlegało zaskarżeniu rewizją.
Pozostaje jeszcze druga kwestia, a mianowicie czy z punktu widzenia dopuszczalności zaskarżenia omawianego postanowienia zażaleniem lub rewizją ma istotne znaczenie okoliczność, że sąd opiekuńczy mylnie nadał mu formę umorzenia postępowania, chociaż rozpoznał sprawę merytorycznie.
Na powyższe pytanie należy również odpowiedzieć negatywnie.
W orzeczeniu z dnia 16.VI.1955 r. 2 CO 81/54 (OSN 1957/1/8) Sąd Najwyższy przyjął, że jeżeli sąd rozpoznawał sprawę i wydał orzeczenie w niewłaściwym trybie postępowania, to tryb zaskarżenia orzeczenia przez uczestnika postępowania należy oceniać według przepisów tego postępowania, które sąd zastosował, nie można bowiem od uczestników postępowania wymagać, by znali prawo lepiej od sądu. Jednakże w powyższym orzeczeniu Sąd Najwyższy miał na uwadze taką sytuację, gdy zastosowanie właściwego trybu zaskarżenia orzeczenia doprowadziłoby do skutków dla uczestnika niekorzystnych. Chroniąc więc interesy tego uczestnika, Sąd Najwyższy przyjął, że wystarczy zachowanie tego trybu zaskarżenia, który wynika z trybu postępowania wadliwie zastosowanego przez sąd I instancji. Jeżeli jednak sytuacja jest odmienna i jeżeli uczestnik postępowania, korygując błąd sądu, zastosował właściwy tryb zaskarżenia, to niepodobna wyciągać z tego ujemnych dla niego konsekwencji. Jeżeli bowiem uczestnikowi postępowania nie może szkodzić to, że nie zna prawa lepiej od sądu, to tym bardziej nie może mu szkodzić fakt, że w konkretnym wypadku właśnie zna to prawo lepiej i zastosował właściwy środek zaskarżenia.
Stosując powyższe zasady odpowiednio do sytuacji objętej zagadnieniem prawnym, należy przyjąć, że gdyby uczestnik postępowania zaskarżył postanowienie sądu opiekuńczego zażaleniem, to nie można by mu czynić z tego zarzutu, skoro dostosowałby w ten sposób środek odwoławczy do formy postanowienia o umorzeniu postępowania przyjętej przez sąd. Jeżeli jednak uczestnik postępowania słusznie uważając, że zaskarżone postanowienie stanowi w danym wypadku w istocie rzeczy orzeczenie co do istoty sprawy, zaskarżył je zgodnie z art. 581 k.p.c. rewizją, to tym bardziej nie może to doprowadzić do niekorzystnych dla niego skutków, skoro właśnie rewizja jest właściwym w tym wypadku środkiem zaczepienia orzeczenia sądu opiekuńczego.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy udzielił odpowiedzi objętej sentencją uchwały.
OSNC 1969 r., Nr 11, poz. 194
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN