Rzetelność dziennikarska; szczególna staranność dziennikarza (art. 12 Pr.Pras.)
Rzetelność dziennikarza (art. 12 Pr. Pras.) Należyta staranność (art. 355 k.c. i art. 472 k.c.)
Żeby zobaczyć pełną treść należy się zalogować i wykupić dostęp.
W przypadku styku prawa do swobodnej wypowiedzi publicznej i prawa do ochrony czci i dobrego imienia należy przyjąć, że ranga i poziom ochrony tych praw jest jednakowy i żadne z nich nie ma absolutnego charakteru. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje stanowisko, że granicę dla ochrony swobody wypowiedzi tworzy obowiązek rzetelności dziennikarskiej, zachowania wymagań dobrej sztuki i etyki zawodowej (por. m.in. uchwała (7) SN z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04 i wyrok SN z dnia 11 lutego 2011 r., I CSK 334/10).
Dziennikarze korzystają z gwarancji umożliwiających im publikowanie informacji o sprawach publicznie ważnych, pod warunkiem, że działają w dobrej wierze, na ścisłej podstawie faktycznej i prawnej oraz zapewniają wiarygodną i precyzyjną informację, zgodnie z etyką dziennikarską (por. m.in. Fressoz i Roire v. Francja, wyrok Wielkiej Izby z dnia 21 stycznia 1999 r., skarga nr 29183/95, RJD 1999-I; Brunet- Lecomte i inni przeciwko Francji, z dnia 5 lutego 2009 r., skarga nr 42117/04).
Pozwana w swoich artykułach zawarła niezgodne z prawdą informacje, że powód podawał swoim zawodniczkom sterydy anaboliczno–androgenne, molestował seksualnie J. F., zmuszał ją do obserwowania stosunków seksualnych które odbywał z A. F., rozpijał obie małoletnie dostarczając im alkohol i nakłaniał do jego spożycia oraz posiadał wpływy w m. wymiarze sprawiedliwości. Jednocześnie nie dokonała, mimo wagi postawionych publicznie zarzutów, prawidłowej anonimizacji danych, co pozwalało na prostą identyfikację „bohaterów publikacji”.
Kluczowe dla oceny odpowiedzialności cywilnej pozwanej jest to, że przy zachowaniu standardów staranności i rzetelności mogła bez trudu ustalić, że część postawionych powodowi zarzutów, opartych w znacznej mierze na relacji jednej strony konfliktu nie polegała na prawdzie. Tak się jednak nie stało, z uwagi na nie dokonanie ich weryfikacji u źródła (test na obecność środków dopingujących, wpływy w sądzie, dokumentacja lekarska, prowadzone postępowanie karne, dyscyplinarne zawieszenie D. F., konflikt w P., rozmowy z innymi zawodniczkami klubu). Gdyby pozwana podjęła te czynności, zapewne powzięłaby wątpliwości co do obiektywizmu i wiarygodności źródeł, na których się opierała. Efektem braku staranności skarżącej była tendencyjna relacja, dostrzegająca rację tylko jednej strony, nie poprzedzona zbadaniem rzeczywistego stanu rzeczy przy użyciu wszystkich instrumentów dostępnych dziennikarzowi.
Nikt nie kwestionuje, że dziennikarz ma do dyspozycji ograniczone środki w zakresie ustalania faktów i nie są one w żaden sposób współmierne do środków będących w dyspozycji organów ścigania lub wymiaru sprawiedliwości. Sprawa nie prezentuje się jednak tak, że skarżąca stanęła przed dylematem, której ze stron dać wiarę (pokrzywdzonej, czy potencjalnemu sprawcy molestowania seksualnego), lecz mogła zweryfikować ich relacje w oparciu o nieosobowe źródła dowodowe i skorzystać z dodatkowych osobowych źródeł dowodowych, czego zaniechała.
Sądy trafnie upatrywały braku należytej staranności skarżącej w tym, że dała wiarę jednej ze stron konfliktu, bez sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych informacji poprzez sięgnięcie do wszystkich innych dostępnych dla niej źródeł i upewnienie się co do zgodności informacji z innymi znanymi faktami, a także selektywne przekazanie informacji, bez przedstawienia wszystkich okoliczności („działanie pod z góry założoną tezę”).
Powołanie się na pionierskość publikacji, dotyczącej trudnego i złożonego problemu, w żaden sposób nie usprawiedliwia pozwanej, skoro zajęcie się tego rodzaju tematyką, tym bardziej wymagało wykazania najwyższej staranności i ukazania całościowego, obiektywnego obrazu opisywanej rzeczywistości, a nie identyfikowania się z jedną ze stron sporu.
Wyrok SN z dnia 13 września 2017 r., IV CSK 621/16
Standard: 10883 (pełna treść orzeczenia)
Uciekanie się do satyry i stosowanie ironii jest w pełni zgodne z wykonywaniem wolności wypowiedzi przez dziennikarza. Należy zgodzić się z tym zapatrywaniem i uznać, że w sytuacji spełnienia wymagań właściwej staranności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiału prasowego ocena zasadności użycia tego rodzaju sformułowań w publikacji prasowej powinna być dokonywana w kontekście okoliczności konkretnej sprawy.
Wyrok SN z dnia 29 marca 2017 r., I CSK 450/16
Standard: 34907 (pełna treść orzeczenia)
Standard: 8965
Standard: 8438
Standard: 63661
Standard: 5478
Standard: 5479
Standard: 8964
Standard: 20116
Standard: 22000
Standard: 69291
Standard: 34315
Standard: 14082
Standard: 14272
Standard: 42583
Standard: 12626
Standard: 13149
Standard: 27230
Standard: 69235
Standard: 67128
Standard: 35139
Standard: 47777