Wyrok z dnia 1997-01-14 sygn. I CKN 52/96
Numer BOS: 801541
Data orzeczenia: 1997-01-14
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Umowa o dystrybucję towarów; umowa dealerska; umowa wyłącznego przedstawicielstwa
- Pojęcie i funkcje reklamy
- Rozpowszechnianie przez przedsiębiorcę informacji, że jest wyłącznym dystrybutorem danego towaru
- Reklama wprowadzająca w błąd
Sygn. akt I CKN 52/96
Wyrok z dnia 14 stycznia 1997 r.
Rozpowszechnianie przez przedsiębiorcę informacji, że jest on wyłącznym dystrybutorem danego towaru nie stanowi reklamy. Wyłączona jest tym samym możliwość zakwalifikowania takiego działania jako czynu nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy, zwłaszcza reklamy wprowadzającej w błąd (art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Dz. U. Nr 47, poz. 211).
Przewodniczący: sędzia SN T. Żyznowski.
Sędziowie SN: B. Czech, E. Skowrońska (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 14 stycznia 1997 r. sprawy z powództwa U. (...) D. (...) Inc. - Spółka z o.o. w W. przeciwko D. (...) E. (...) P. (...) - Spółka z o.o. w W. o nakazanie i zapłatę kwoty 12 000 złotych na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 lipca 1996 r. sygn. akt (...)
oddalił kasację.
Uzasadnienie:
Powód - U. (...) D. (...) Inc. - Spółka z o.o. w W., działający także pod nazwą handlową P. (...) E. (...) P. (...), pozwem skierowanym przeciwko D. (...) E. (...) P. (...) - Spółka z o.o. wniósł o: nakazanie pozwanemu zaniechania reklamowania swojej firmy jako wyłącznego dystrybutora sprzętu firmy D. (...) na terytorium całej Polski; nakazanie pozwanemu usunięcia skutków jego dotychczasowej reklamy przez ogłoszenie sprostowania o określonej treści na ostatniej stronie pisma "Life Video" oraz w "Gazecie Wyborczej - Gazecie Telewizyjnej"; zasądzenie odszkodowania w kwocie 120 mln starych złotych z ustawowymi odsetkami. W uzasadnieniu swojego żądania powołał się na ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zarzucając, że działalność promocyjna pozwanego, w której reklamował się jako wyłączny dystrybutor sprzętu D. (...) na terenie całego kraju, podważała wiarygodność powoda jako dystrybutora tego sprzętu. Powód powołał się na umowę zawartą pomiędzy nim a D. (...) H. (...) GmbH we Frankfurcie, gwarantującą mu wyłączność na dostarczany przez kontrahenta sprzęt.
Pozwana D. (...) E. (...) P. (...) - Spółka z o.o. w W. wniosła o oddalenie powództwa, podnosząc, że uprawnienia powoda wynikające z umowy zawartej z D. (...) H. (...) nie mogą ograniczać praw pozwanego. Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem częściowym z dnia 23 stycznia 1996 r. sygn. akt (...) oddalił powództwo w zakresie żądania powoda o nakazanie pozwanemu zamieszczenia sprostowania o treści sprecyzowanej w toku postępowania. W uzasadnieniu sąd wskazał, że powód od 1990 r. sprzedawał na terenie Polski sprzęt elektroniczny produkowany przez firmę D. (...) na podstawie ustnej umowy zawartej ze Spółką D. (...) H. (...) GmbH we Frankfurcie. Spółka ta była pośrednikiem handlowym koncernu D. (...) w Europie i sama nie sprzedawała tego sprzętu w Polsce. W 1991 r. wystąpiły po stronie powoda pewne trudności z regulowaniem płatności.
Z tego względu dnia 22 czerwca 1992 r. zawarto trójstronne porozumienie pomiędzy powodem, D. (...) H. (...) GmbH we Frankfurcie oraz M. (...) E. (...) I. (...) (USA), w którym uzgodniono zasady współpracy i płatności, także zaległych świadczeń. Spółka D. (...) H. (...) GmbH potwierdziła, że produkty D. (...) E. (...) C. (...), sprzedawane powodowi pod tym znakiem od 1992 r., nie będą sprzedawane na polskim rynku bez uprzedniej zgody powoda w okresie następnych dwóch lat, pod warunkiem złożenia zamówienia o wartości co najmniej 3 000 000 USD w pierwszym roku, a o 10% więcej w drugim. Powód spełnił ten warunek.
Dnia 27 września 1993 r. wpis do rejestru handlowego uzyskała Spółka z o.o. o nazwie D. (...) E. (...) P. (...). Jej jedynym udziałowcem jest D. (...) E. (...) C. (...) Ltd. z Korei - producent sprzętu elektronicznego w ramach koncernu D. (...). Zgodnie z decyzją zarządu wskazanego udziałowca pozwana D. (...) E. (...) P. (...) uzyskała prawo wyłącznej dystrybucji w Polsce sprzętu audio-video i elektronicznego produkowanego przez D. (...) E. (...) C. (...) Ltd. Pozwana zamieściła w związku z tym w pismach "Life Video" oraz w "Gazecie Wyborczej - Gazecie Telewizyjnej" informację o sprzęcie produkowanym przez D. (...) E. (...) C. (...) oraz o tym, że jest ona wyłącznym dystrybutorem tego sprzętu w Polsce.
Sąd Wojewódzki uznał, że porozumieniem z dnia 22 czerwca 1992 r. powód U. (...) D. (...) Inc. uzyskał jedynie prawo sprzedaży sprzętu D. (...) w Polsce, a Spółka D. (...) H. (...) GmbH zobowiązała się, że sprzętu takiego nie będzie sprzedawała innym podmiotom w Polsce. Spółka niemiecka nie miała prawa przyznania powodowi prawa wyłącznej dystrybucji w imieniu koncernu D. (...). Wynika to z oświadczenia Prezesa Zarządu D. (...) E. (...) C. (...) Ltd., którego powód nie podważył. Sąd wskazał także, że dystrybucja nie jest pojęciem prawnym, lecz ekonomicznym, i oznacza dokonywanie rozdziału, a także rozprowadzanie towaru na jakimś obszarze lub pomiędzy określone podmioty. W konsekwencji przyjął, że reklama pozwanej nie była ani fałszywa, ani wprowadzająca w błąd, a także nie naruszała prawa powoda do sprzedaży sprzętu D. (...) różnym podmiotom w Polsce, także w ilościach hurtowych. Sąd zwrócił też uwagę, że powód nie reklamował się wcześniej jako wyłączny dystrybutor sprzętu D. (...).
Rewizja powoda oparta została na twierdzeniu, że działalność reklamowa strony pozwanej stanowiła czyn nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy i tym samym naruszała prawa powoda do sprzedaży sprzętu firmy D. (...). Wyrokiem z dnia 19 lipca 1996 r. sygn. akt (...) Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił rewizję. W uzasadnieniu wskazał, że pojęcie dystrybucji nie ma znaczenia jedynie ekonomicznego. W obrocie wykształciło się bowiem szereg nowych umów, m.in. umowa o dystrybucję towarów (umowa dealerska). Dystrybutor jest samodzielnym przedsiębiorcą, który podejmuje się stałej sprzedaży określonych towarów, najczęściej markowych, pochodzących od określonego producenta, na określonym rynku. Cechami charakterystycznymi takiej umowy są: jej stałość, zobowiązania akcesoryjne (promocja towarów, włączenie do sieci dystrybucyjnej, stosowanie się do wskazówek producenta, wzajemna lojalność) i charakter ramowy.
Dystrybutor w zakresie sprzedaży występuje we własnym imieniu, działa na własny rachunek, ale w interesie własnym i producenta. Umowę taką kwalifikuje się jako umowę o samodzielne pośrednictwo w obrocie gospodarczym i należy ją odróżnić od umów zawieranych między producentami a przedsiębiorstwami hurtowymi, które z punktu widzenia gospodarczego "pośredniczą" w obrocie handlowym, ale - inaczej niż dealer - nie dla przysporzenia korzyści producentowi. Jeśli producent przyznaje danemu podmiotowi prawo wyłączności w zakresie takiej sprzedaży, dystrybutor może używać określenia "wyłączny". Sąd Apelacyjny wskazał w związku z tym, że umowa, którą zawarł powód, upoważniała go jedynie do sprzedaży towarów o znaku towarowym D. (...), nabywanych na zasadzie wyłączności w odniesieniu do rynku polskiego od kontrahenta D. (...) H. (...) GmbH. Nie był on dystrybutorem tych towarów. Zachodziło jedynie częściowe krzyżowanie się przedmiotu działalności stron procesu.
Nie można zatem uznać, że podmiot gospodarczy, którego łączyła z producentem umowa o dystrybucję wyłączną, dopuszczał się czynu nieuczciwej konkurencji względem sprzedawcy towarów o tym samym znaku towarowym przez oznaczenie siebie w reklamach jako wyłącznego dystrybutora. Treść tego oznaczenia nie wprowadzała w błąd ani nie była sprzeczna z dobrymi obyczajami oraz porządkiem prawnym, który dopuszcza zawieranie takich umów. Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżony został kasacją przez powoda. Kasacja została oparta na zarzucie naruszenia prawa materialnego przez błędną wykładnię oświadczenia woli (art. 65 k.c.), polegającą na przyjęciu, że powodowa spółka nie była dystrybutorem towarów D. (...), a jedynie sprzedawcą oraz naruszenia art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przez przyjęcie, że działalność reklamowa strony pozwanej nie stanowiła czynu nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy i tym samym nie naruszała praw powoda. Skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w zakresie żądań objętych pkt 2 pozwu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi II instancji.
W odpowiedzi na kasację strona pozwana wniosła o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie. Sądy orzekające dokonały prawidłowej wykładni porozumienia zawartego m.in. między powodem a D. (...) H. (...) GmbH we Frankfurcie. Zgodnie z brzmieniem pkt 4 ppkt 2 i 3 tego porozumienia, Spółka D. (...) H. (...) GmbH zapewniła stronie powodowej, po spełnieniu określonych warunków, wyłączność sprzedaży na polskim rynku produktów opatrzonych znakiem towarowym D. (...). Zobowiązanie to, jak wynika z brzmienia zawartego porozumienia, dotyczyło D. (...) H. (...) GmbH i polegało na tym, że Spółka ta przyjęła na siebie obowiązek uzyskania zgody P. (...) E. (...) w wypadku, gdyby powzięła zamiar sprzedawania na polskim rynku produktów D. (...) E. (...) C. (...) innym podmiotom niż P. (...) E. (...). Z treści porozumienia z dnia 22 czerwca 1992 r. nie da się wyprowadzić wniosku, że D. (...) H. (...) GmbH działała z upoważnienia D. (...) E. (...) C. (...) i w imieniu oraz ze skutkami dla tego podmiotu dał stronie powodowej prawo wyłącznej dystrybucji na obszarze Polski towarów opatrzonych znakiem towarowym D. (...). Prawidłowo sądy orzekające przyjęły, że D. (...) H. (...) GmbH nie była upoważniona do przyznania powodowi prawa do dystrybucji sprzętu z wyłączeniem praw producenta.
Na marginesie należy zauważyć, że z punktu widzenia konstrukcji prawnych, zakwalifikowanie umowy zawartej pomiędzy D. (...) H. (...) GmbH a P. (...) E. (...) do pewnej kategorii umów może oczywiście nastręczać pewne wątpliwości. Umowa ta jest jedną z umów nienazwanych, funkcjonujących jednak w obrocie gospodarczym. Można rozważać określenie jej jako umowy o samodzielne pośrednictwo w obrocie gospodarczym, jak to uczynił Sąd Apelacyjny. Można także zakwalifikować taką umowę do grupy umów o tzw. koncesję wyłączną (wyłączne przedstawicielstwo handlowe). Jest to umowa, w której określony przedsiębiorca umocowuje inną osobę do sprzedaży dostarczanych mu towarów na oznaczonym obszarze na zasadzie wyłączności. Podstawowym zobowiązaniem przedsiębiorcy jest niezawieranie bezpośrednich umów sprzedaży z innymi osobami (poza kontrahentem) znajdującymi się na obszarze oznaczonym w umowie. Nie może jednak budzić wątpliwości, że umowa zawarta pomiędzy D. (...) H. (...) GmbH a P. (...) E. (...) nie zawiera postanowień charakterystycznych dla umowy o dystrybucję towarów (umowy dealerskiej).
Jak wynika z tych wywodów, zarzut naruszenia art. 65 k.c. z uwagi na nieprawidłowe ustalenie treści wskazanego porozumienia jest całkowicie bezpodstawny. W kasacji podniesiony został także zarzut naruszenia art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. Nr 47, poz. 21 I). W toku rozprawy przed Sądem Najwyższym zarzut ten został przez pełnomocnika strony powodowej doprecyzowany w ten sposób, że chodzi o pkt 2 tego przepisu. Zgodnie z art. 16 ust 1 pkt 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest reklama wprowadzająca klienta w błąd i mogąca przez to wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi. Zarzut naruszenia tego przepisu w okolicznościach rozpoznawanej sprawy jest całkowicie chybiony.
Przede wszystkim należy zauważyć, że pojęcie reklamy nie zostało zdefiniowane w ustawie. W literaturze spotyka się wiele definicji, przy czym są one mniej lub bardziej rozbudowane. Odwołać się jednak należy do krótkiego, a oddającego istotę reklamy określenia, zgodnie z którym jest to "rozpowszechnianie wiadomości o usługach i towarach w celu wpływania na kształtowanie się popytu". W literaturze podkreśla się przy tym, że istotnym elementem reklamy jest zamiar wywołania określonej reakcji potencjalnych klientów (adresatów wypowiedzi reklamowej). Zasadniczym kryterium weryfikacji, czy w konkretnym wypadku istniał taki zamiar, jest opinia przeciętnego odbiorcy, czy odebrał on dany przekaz jako zachętę do nabycia towaru lub usługi.
Przy takim określeniu reklamy oczywiste jest, że wypowiedź skierowana do potencjalnego nabywcy musi dotyczyć oferowanego towaru lub usługi. Zawarcie w niej pewnych informacji odnoszących się do przedsiębiorcy oferującego ten towar tub usługę ma charakter wtórny, pozostający w zasadzie poza zakresem pojęcia "reklama". Wiosek ten potwierdza treść art. 14 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, który odnosi się do czynu nieuczciwej konkurencji, polegającego na rozpowszechnianiu nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody. Na marginesie można zatem jedynie zauważyć, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, gdy pozwany rozpowszechniał informację o tym, że jest wyłącznym dystrybutorem określonych towarów, można by ewentualnie rozważać naruszenie właśnie art. 14 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Z powyższych rozważań wynika jednoznacznie wniosek, że działalność pozwanej Spółki D. (...) E. (...) P. (...) nie była w ogóle reklamą, a tym bardziej nie stanowiła czynu nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy. Zarzut naruszenia art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji jest zatem całkowicie chybiony.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji.
OSNC 1997 r., Nr 6-7, poz. 78
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN