Wyrok z dnia 2013-02-26 sygn. III APa 42/12
Numer BOS: 60170
Data orzeczenia: 2013-02-26
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny
Sędziowie: Antonina Grymel , Lena Jachimowska , Marek Procek (przewodniczący)
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Przedawnienie prawa do urlopu; termin wymagalności roszczenia o urlop wypoczynkowy
- Zasady udzielania urlopu wypoczynkowego
- Ekwiwalent za niewykorzystany urlop
Sygn. akt III APa 42/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 lutego 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący |
SSA Marek Procek (spr.) |
Sędziowie |
SSA Antonina Grymel SSA Lena Jachimowska |
Protokolant |
Ewa Bury |
po rozpoznaniu w dniu 12 lutego 2013r. w Katowicach
sprawy z powództwa J. G. (J. G. )
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Z.
o wynagrodzenie za pracę i ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy
na skutek apelacji powoda J. G.
od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach
z dnia 10 kwietnia 2012r. sygn. akt VIII P 32/11
1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 częściowo i zasądza od strony pozwanej (...) Holdingu Spółki Akcyjnej w Z. na rzecz powoda J. G.:
a) kwotę 90.000 zł (dziewięćdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2007r. do dnia zapłaty, tytułem premii kwartalnej za IV kwartał 2006r.;
b) kwotę 130.000 zł (sto trzydzieści tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lipca 2007r. do dnia zapłaty, tytułem premii rocznej za 2006r.;
2. oddala apelację w pozostałym zakresie;
3. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 i stosunkowo rozdzielając koszty procesu, zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 11.880 zł (jedenaście tysięcy osiemset osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje;
4. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 i stosunkowo rozdzielając koszty procesu, zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 41.502 zł (czterdzieści jeden tysięcy pięćset dwa złote) tytułem zwrotu części kosztów procesu;
5. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 3 i stosunkowo rozdzielając koszty procesu, nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 881 zł (osiemset osiemdziesiąt jeden złoty) tytułem części wydatków;
6. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 3 i stosunkowo rozdzielając koszty procesu, nakazuje pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 200 zł (dwieście złotych) tytułem części wydatków.
/-/SSA A.Grymel /-/SSA M.Procek /-/SSA L.Jachimowska
Sędzia Przewodniczący Sędzia
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 12 maja 2010 r. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy w G.
w punkcie 3 oddalił powództwo J. G. skierowane przeciwko pozwanej (...) Holding SA w Z. dotyczące kwoty 1.568.697,67 zł wraz
z odsetkami ustawowymi:
a) od kwoty 508.524,98 zł od dnia 1 lutego 2007 roku
b) od kwoty 523.054,04 zł od dnia 1 sierpnia 2007 roku
c) od kwoty 170.405,30 zł od dnia 30 lipca 2007 roku
d) od kwoty 138.520,55 zł od dnia 11 lipca 2007 roku
e) od kwoty 228.192,80 zł od dnia 27 stycznia 2010 roku.
Przy czym tak opisane żądanie składało się z grupy roszczeń związanych
z uprawnieniami premiowymi przyjętymi w umowie o pracę z dnia 13 marca 2002 r.:
ad a) premia kwartalna za IV kwartał 2006 r.;
ad b) różnica w wypłaconej premii rocznej za 2006 r.;
ad c) różnica w wypłaconym ekwiwalencie urlopowym za 24 dni;
ad d) różnica w wypłaconym wynagrodzeniu urlopowym.
Natomiast w punkcie e opisano roszczenie ekwiwalentowe za 26 dni urlopu za 2003 r.
Następnie, w wyniku rozpoznania apelacji powoda od powyższego wyroku, Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2010 r., o sygn. akt III APa 46/10, uchylił zaskarżony wyrok :
- w punkcie 3 częściowo , co do kwoty 1.568.697,67 zł;
- w punktach 4 i 5 w całości i w tym zakresie przekazano sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w Gliwicach, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu
w postępowaniu apelacyjnym.
Sąd Apelacyjny w pisemnych motywach wyroku wskazał, iż zgodnie
z regułami wykładni językowej użyty w regulacji premiowej termin „zysk netto”, poprzez zestawienie go z terminami „rachunek zysków i strat sporządzony na koniec kwartału” oraz „skonsolidowane sprawozdanie finansowe grupy kapitałowej Spółki za poprzedni rok obrotowy” jest zobiektywizowaną kategorią prawa finansowego, zdefiniowaną i możliwą do wyznaczenia przez zapisy w sprawozdaniu finansowym podmiotu prawnego za konkretny okres rozliczeniowy oraz dokumentach zatwierdzających sprawozdanie finansowe tego podmiotu. W taki sposób pojęcie „zysku netto” było rozumiane przez strony, a w procesie o przyznanie indywidualnej premii sąd pracy nie może badać prawidłowości sporządzenia sprawozdania finansowego warunkującego powstanie zysku. Wobec powyższego Sąd Apelacyjny uznał, iż powód uzyskał prawo do żądanych premii wskutek wykazania „zysku netto”
w sprawozdaniach finansowych pozwanej. Sąd Apelacyjny stwierdził, iż nie negując możliwości korzystniejszego ukształtowania treści stosunku pracy indywidualnego pracownika niż to wynika z powszechnie obowiązujących przepisów prawa pracy,
w okolicznościach niniejszej sprawy, prawo powoda do spornych roszczeń powiązanych z zyskiem netto powinno zostać ocenione w kontekście ewentualnego naruszenia zasad współżycia społecznego.
Dlatego przy ponownym rozpoznaniu sprawy zalecono ocenić: w jakim zakresie w konkretnym stanie faktycznym danej sprawy, działanie lub zaniechanie uprawnionego powoda nie jest uważane za wykonywanie jego prawa i nie korzysta
z ochrony prawnej. W szczególności po uzupełnieniu postępowania dowodowego - zgodnie z wnioskami stron reprezentowanych (przez profesjonalnych pełnomocników - oceni czy „żądania premiowe” powoda (w dacie spełnienia przesłanek premiowych) były lub nie były:
-
-
sprzeczne z interesem spółki jako całości oraz jej wspólników (w tym zwłaszcza tych biorących udział w postępowaniu układowym);
-
-
godziwe, czyli pozostające w proporcji do rzeczywistego nakładu pracy powoda w celu uzyskania owego „zysku netto”;
-
-
uczciwe wobec pozostałych pracowników pozwanej, dla których powód był przełożonym.
Natomiast odnosząc się do żądania ekwiwalentu za 26 dni urlopu za 2003 r. zalecono wyjaśnienie czy urlop za 2003 r. został przesunięty do końca I kwartału
2004 r., a następnie wyjaśnić, czy na podstawie art. 295 § 1 pkt 2 k.p. doszło do przerwania biegu przedawnienia roszczenia urlopowego za 2003 r. Gdyby natomiast okazało się, iż roszczenie o urlop wypoczynkowy uległo przedawnieniu, Sąd Okręgowy miał ocenić podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia w kontekście art. 8 k.p.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2012 r.,
o sygn. akt VIII P 32/11, Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w Gliwicach w punkcie 1 oddalił powództwo. Natomiast w punkcie 2 tegoż wyroku zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 14.850 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, a w punkcie 3 nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.081 zł tytułem wydatków.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy na podstawie zeznań świadków A. K., M. D.,Z. O., przesłuchania stron oraz pisma zarządu pozwanej z dnia 11.06.2007 r., ustalił,
iż trudna sytuacja ekonomiczna pozwanego miała swój początek już w 2003 r. Niestabilna sytuacja ekonomiczna, która postawiła spółkę pozwanego przed wizją likwidacji miała przełożenie także na siatkę wynagrodzeń pracowników pozwanej. Konieczność ograniczenia kosztów spowodowała, iż wynagrodzenia członków zarządu w okresie od 2003 - 2007 roku nie uległy zachwianiu, natomiast jeżeli chodzi o kadrę menedżerską, to wynagrodzenie tych pracowników wzrosło. Bowiem celem zarządu pozwanej było utrzymanie za wszelką cenę dotychczasowych kontrahentów, wykonanie umów, które by zapewniły zysk. Natomiast odejście tej kadry do innych pracodawców mogłoby te plany zaprzepaścić. Pracodawca miał świadomość,
iż pracownicy są dobrem firmy i chodziło o to aby tych pracowników w firmie zatrzymać. Doszło do zwolnień, ale nie miały one charakteru grupowego. Przy czym wszystkim pracownikom ograniczono etaty do 7/8. Członkowie zarządu w cyt. w. okresie nie otrzymali poza wynagrodzeniem zasadniczym, żadnych prowizji ani też nagród. A. K., członek zarządu obok powoda w spornym okresie, twierdził, iż zdecydował się na podjęcie pracy u pozwanej w 2005 r. za namową powoda. Był on pracownikiem pozwanej do 1999 r. Na prośbę powoda podjął pracę w trudnym dla pozwanej okresie, twierdził, iż mógłby wtedy podjąć pracę w innej firmie,
za wyższym wynagrodzeniem, ale powód użył argumentacji o trudnej sytuacji (...), a A.K. posiadał niezbędną wiedzę i doświadczenie w temacie restrukturyzacji, dlatego zgodził się na propozycję powoda. Przyjęcie przez niego propozycji pracy wyeliminowało konieczność korzystania z usług spółki konsultingowej. Nadto podkreślał, iż wynagrodzenie w tym okresie zarówno dla niego jak i powoda nie było tak ważne jak dobro i interes firmy, z którą byli związani od lat. W tym czasie relacje płac członków zarządu pozwanej do kadry menedżerskiej
w spółce przedstawiały się jak 3 do 1, natomiast w innych spółkach giełdowych porównywalnych do pozwanej ten wskaźnik wynosił od 5-20 do 1. Sytuacja
u pozwanej podyktowana była jej trudną sytuacją ekonomiczną. Dopiero z momentem polepszenia się kondycji finansowej pozwanej, w umowie o zarząd przewidziano zwyżki płac członków zarządu. Spółka nie zalegała z płatnościami publicznymi, gdyż mogłaby w przeciwnym wypadku przystępować do przetargów.
W trakcie rozmów z głównym udziałowcem spółki Z. O. pojawiał się temat zakupu akcji przez powoda i A. K.. Zakup akcji spółki stanowiłby swoistą formę nagrody za wyprowadzenie spółki z problemów finansowych. Przedmiotem rozmów był zarówno pakiet jak i cena akcji, która w tym okresie była niska. Te rozmowy nie doszły jednak do skutku.
Pomimo ograniczenia etatów zakres obowiązków członków zarządu nie uległ ograniczeniu. Świadek A. K. zeznał, iż poza bieżącą działalnością spółki, wiele czasu i zaangażowania wymagały rozmowy z wierzycielami, prowadzone w ramach negocjacji układu, a także pozyskiwanie nowych kontraktów. Członkowie zarządu pracowali często w soboty i niedziele. Bowiem współpraca z nadzorcą sądowym wymagała akceptacji decyzji zarządu, a to z kolei wiązało się z koniecznością przygotowania uzasadnienia tych decyzji.
W toku procesu powód przedłożył prywatny dokument zatytułowany „Analiza wysokości wynagrodzenia z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu (...)” sporządzony przez biegłego rewidenta M. D. na potrzeby niniejszego postępowania. Autor opracowania dokonał analizy wysokości wynagrodzeń członków zarządu spółek giełdowych o podobnym profilu działalności co pozwana oraz porównania wielkości tych wynagrodzeń do wynagrodzeń, jakie uzyskiwali członkowie zarządu pozwanej w 2006 r., w tym powód. Cała analiza zawierała odpowiedzi na pytania czy wynagrodzenie członka zarządu było sprzeczne
z interesem spółki jako całości oraz jej wspólników, czy wynagrodzenie członka zarządu było godziwe i pozostawało w proporcji do rzeczywistego nakładu pracy powoda w celu uzyskania zysku netto, a także czy wynagrodzenie członka zarządu było uczciwe wobec pozostałych pracowników spółki.
Strona pozwana zakwestionowała ten dokument podnosząc, iż ma on jedynie walor osobisty i wyraża prezentowane w toku procesu stanowisko powoda.
Nie sprzeciwiła się jednak przeprowadzeniu dowodu z zeznań świadka M. D..
Wysokość płacy zasadniczej powoda w 2006 r. nie odbiegała od wysokości płac członków zarządów polskich spółek giełdowych, kwota wynagrodzenia uzyskanego za 2006 r. przez powoda stanowiła 63 % średniej wartości rocznego wynagrodzenia członków zarządu spółek giełdowych branży budowlanej. Wynagrodzenie powoda
z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu pozwanej w 2006 r. wynoszące 320,6 tyś. zł netto na tle porównawczych podmiotów stanowiło : 17 % wynagrodzenia członka zarządu (...) SA, 35 % wynagrodzenia członka zarządu (...) SA, 48 % wynagrodzenia członka zarządu (...) SA. 25 % osób ze stażem członka zarządu ponad czteroletnim
w 2006 r. zarobiło ponad 900 tyś. zł. Tymczasem zgodnie z informacjami zamieszczonymi w sprawozdaniu finansowym pozwanej sporządzonym na dzień 31.12.2006 r. wynagrodzenie członków zarządu z tytułu pełnionych funkcji
w zarządzie oraz z tytułu pełnionych funkcji w Radach Nadzorczych Spółek należących do Grupy Kapitałowej (...) Holding SA w okresie od 1.01.2006 r. do 31.12.2006 r. wyniosło:
-J. G. 399.000 zł,
- A. K. 429.000 zł,
- M. S. 250.000 zł.
Bazę odniesienia dla wynagrodzenia zmiennego zgodnie z umową stanowił zysk netto spółki lub grupy kapitałowej, co stanowiło powszechne rozwiązanie
w zakresie ustalenia wynagrodzenia członków władz spółek kapitałowych.
Przy czym na wynagrodzenie powoda uzyskane u pozwanej składała się kwota 320,00 zł, pozostałe składniki wynikały z tytułu zasiadania w radach nadzorczych. Natomiast przeciętne wynagrodzenie roczne członka zarządu spółki publicznej wynosiło w 2006 r. 474.000 zł. Średnie wynagrodzenie brutto pracownika pozwanej
w tym okresie wynosiło 7.200 zł.
Wysokości te wynikały, jak wskazał świadek M. D., z informacji udostępnionych publicznie, bowiem porównywane spółki były spółkami giełdowymi, a także opracowania - raportu „Wynagrodzenia menedżerów sektora budowlanego
w 2006 r.” sporządzonego przez firmę (...), oraz międzynarodowej firmy (...) w opracowaniu - „Wynagrodzenia prezesów największych spółek giełdowych. Polska na tle regionu”.
(...) Holding SA prowadził działania restrukturyzacyjne samodzielnie, nie korzystając ze wsparcia wyspecjalizowanych firm doradczych, których zaangażowanie w procesie restrukturyzacji jest powszechną praktyką
w dużych spółkach kapitałowych takich jak pozwana.
Jak wynika z listu skierowanego przez Zarząd pozwanej w czerwcu 2007 r. do Akcjonariuszy (...) - Holding SA efektem wykonania układu
z wierzycielami był sześciokrotny wzrost kapitału zakładowego na skutek objęcia przez wierzycieli układowych ponad 77,7 min akcji VII emisji serii (...).
Akcje wierzycielskie zostały skierowane do obrotu giełdowego w maju 2007 r.
(w zamian za umorzenie wierzytelności pozwanej w wysokości 40 % wierzyciele nabyli akcje spółki, cena wynosiła 0,60 zł, a w 2007 r. 15 zł) zwiększając w istotny sposób kapitalizację giełdową spółki oraz zainteresowanie inwestorów akcjami pozwanej. W 2006 r. przeprowadzono także ofertę publiczną 30,5 min akcji VII emisji serii(...), w wyniku której pozyskano od inwestorów środki pieniężne przeznaczone na zakup obligacji własnych wyemitowanych w kwietniu 2006 r., spłatę pożyczki wobec głównego akcjonariusza oraz na zwiększenie kapitału obrotowego.
W zakresie urlopu wypoczynkowego powoda obejmującego 2003 r. Z. O. zaprzeczył, aby pomiędzy nim a powodem toczyły się rozmowy
o wykorzystanie tego urlopu przez powoda w późniejszym terminie, przeczył aby wyraził zgodę na przesunięcie tego urlopu na I kwartał 2004 r. Powód nie zwrócił się także z żadnym wnioskiem na piśmie w tym temacie zarówno do niego jak i do Rady Nadzorczej.
Powód wyjaśnił, iż rozmawiał ze Z. O. o możliwości wykorzystania przez niego urlopu wypoczynkowego, rozmowy dotyczyły także zaległego urlopu za 2003 r. Z. O. nie był przeciwny temu aby powód złożył wniosek urlopowy i z urlopu skorzystał, skierował jednak do powoda sugestię aby podczas urlopu był dyspozycyjny. Według powoda, oznaczało to by nigdzie nie wyjeżdżał, w tych okolicznościach zrezygnował z urlopu, bowiem nie mógł wyjechać z rodziną za granicę. A urlop bez możliwości wyjazdu nie interesował powoda. Dlatego powód nie zwracał się z wnioskiem o udzielenie urlopu wypoczynkowego.
Z uwagi, iż zawsze co roku posiadał niewykorzystany urlop, nie było sensu jego przesuwania na następny rok.
Powód wyjaśnił, iż w marcu 2003 r. kiedy spółka utraciła płynność finansową, uległ zmianie także zakres jego obowiązków, który obejmował nadto rozmowy
z wierzycielami. Te rozmowy były trudne, bowiem wierzyciele niejednokrotnie obarczali winą za zaistniałą sytuację zarząd, kierowali nawet groźby. Otwarcie postępowania układowego spowodowało, iż nawet klienci wymagali wyjaśnień odnośnie sytuacji spółki. W ciągu tygodnia powód zajmował się sprawami wierzycieli i postępowaniem układowym, natomiast w weekendy, skupiał uwagę na obowiązkach związanych z kontrahentami po to, aby spółka nie utraciła bieżących kontraktów
i stałych klientów. W weekendy wyjeżdżał także na spotkania biznesowe do W.. Powód twierdził, iż udało mu się zatrzymać przy współpracy wszystkich klientów spółki. Prowadził także negocjacje z bankami, chociaż nie posiada wykształcenia ekonomicznego. Banki nie były zainteresowane tym, aby spółka zaprzestała działalności, stąd rolą powoda było zapewnienie, iż kontrakty są realizowane. Wszystkie rozmowy z klientami, wierzycielami, akcjonariuszami
i bankami były przeprowadzane w obecności powoda. Powód twierdził, iż w ten sposób przekazywane wiadomości były wiarygodne. Powód był także zmuszony podejmować działania niekonwencjonalne, np. aby nie dochodziło do sprzedaży wierzytelności pozwanej firmom, które miały na celu uzyskiwanie zysku spekulacyjnego. W ocenie powoda wierzyciele spółki, z perspektywy czasu, wzbogacili się znacznie, kupując akcje spółki, bowiem wartość akcji w 2007 r. wyniosła 15 zł, a wartość nominalna to 1 zł.
Sąd I instancji pominął dowód w postaci „Analizy wysokości wynagrodzenia
z tytułu funkcji członka zarządu (...) w 2006 r.” sporządzonej przez biegłego rewidenta M. D., wskazując, że dokument ten miał charakter prywatny, sporządzony został na prośbę powoda, i zawierał treści ocenne, także pozwana sprzeciwiła się przeprowadzeniu tego dowodu, nie negując jednak przytoczonych w nim faktów, a to tych wynikających z danych o charakterze publicznym, dotyczących wynagrodzeń członków zarządów spółek giełdowych, czy też danych wynikających z opracowania firmy (...) oraz D..
Na te okoliczności faktyczne złożył zeznania świadek M. D.. Zeznania świadka Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne w tym zakresie, gdyż oparte były o dane jednoznacznie wynikające z treści ogólnie dostępnych, w tym sprawozdania rocznego pozwanej za 2006 r. Nadto Sąd Okręgowy pominął dowód z treści czasopisma FORBES, zawierającego ranking najbogatszych Polaków uznając, iż ten dowód pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie. Sąd ten pominął także dowód zawnioskowany przez pozwaną w postaci artykułu prasowego i zeznań świadka
S. M. na okoliczność jego problemów osobistych związanych z postępowaniem układowym pozwanej, jako nieprzydatne do sprawy.
Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że zeznania świadka A. K. nie wniosły do sprawy nowych faktów. Świadek A. K. zeznał, iż faktycznie w tym okresie pracowali nawet w weekendy, aby sprostać wszystkim obowiązkom. Jednakże zarówno twierdzenia powoda jak i zeznania świadka nie miały odniesienia do innych dowodów.
Dokonując rozważań prawnych Sąd Okręgowy powołał się na treść art. 78 k.p. w zw. art. 58 § 2 k.p. i art. 300 k.p., art. 168 k.p. w zw. z art. 291 k.p. uznając roszczenia powoda za nieznajdujące uzasadnienia prawnego.
Motywując swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy wskazał, że na tym etapie postępowania spór dotyczył następujących roszczeń:
1. premii kwartalnej za IV kwartał 2006 r. w całości (508.524,98 zł),
2. różnicy w wypłaconej premii rocznej za 2006 r. (523.054,04 zł wraz
z odsetkami ustawowymi),
3. różnicy w wypłaconym ekwiwalencie urlopowym za 24 dni (138.520,55 zł),
4. różnicy w wypłaconym wynagrodzeniu urlopowym (228.192,80 zł); a także żądanie dotyczące ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy za 26 dni 2003 r. (kwota 170.405,30 zł).
Sąd pierwszej instancji wskazał, że stosując się do zaleceń Sądu Apelacyjnego dokonał ponownej oceny powyższych roszczeń powoda uznając, że jego roszczenia nie zasługują na uwzględnienie. Sąd ten podniósł, że w toku postępowania dowodowego ustalono, że wysokość płacy zasadniczej powoda w 2006 roku nie odbiegała od wysokości płac uzyskiwanych przez członków zarządów polskich spółek giełdowych. Nadto wskazał, że przyjęty przez strony w umowie o pracę system wynagradzania powoda odpowiada zaleceniom Komisji Europejskiej z dnia
14 grudnia 2004 r. w sprawie wspierania odpowiedniego systemu wynagrodzeń dyrektorów spółek notowanych na giełdzie (2004/913/WE). Przy czym Sąd Okręgowy wskazał, że porównania i zestawienia wynagrodzeń obowiązujących w innych spółkach kapitałowych podobnych do pozwanej nie do końca można odnieść do konkretnych realiów panujących w spółce pozwanej. Mianowicie, Sąd ten podkreślił, iż dochodzone przez powoda roszczenia obejmują okres, kiedy faktycznie sytuacja finansowa spółki nie była stabilna. Toczyło się postępowanie układowe, którego wynik w owym czasie nie był do przewidzenia. Wysokość wynagrodzeń prezesów największych spółek giełdowych w okresie 2006 r. i ich porównanie do wynagrodzenia powoda w owym okresie nie może być całkowicie adekwatna
do niniejszej sprawy. Bowiem przyjęte do porównania spółki giełdowe były spółkami stabilnymi, ich działalność gospodarcza nie była zachwiana, nie toczyło się wobec nich postępowanie układowe.
Tymczasem według ustaleń Sądu pierwszej instancji okres 2006 r. to czas zakończenia postępowania układowego, pozyskania kapitału poprzez sprzedaż akcji wierzycielom i umorzenie wierzytelności. Odnosząc się do twierdzenia powoda,
że zakup akcji przez wierzycieli spowodował, iż ostatecznie spółka pozyskała kapitał, a wierzyciele się z czasem wzbogacili, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że taki wniosek może być trafny, ale dopiero z perspektywy czasu. Sąd ten podkreślił, że wierzyciele zrezygnowali ze swoich wierzytelności w wysokim zakresie - 40 %, nabywając akcje o wartości nominalnej 1 zł, bez gwarancji, iż z czasem akcje okażą się zyskowne. Takie zachowanie wierzycieli było w tym okresie korzystne dla spółki, jednakże dla wierzycieli była to decyzja obarczona dużym ryzykiem. Spółka bowiem nie mogła dać gwarancji, iż wartość akcji wzrośnie, kiedy i do jakiego pułapu. Tym bardziej,
iż sytuacja na rynkach może się zmieniać dynamicznie i jest uzależniona od wielu czynników, nie zawsze przewidywalnych. Dlatego według Sądu I instancji zysk spółki netto „wypracowany został” nie w drodze faktycznej działalności gospodarczej spółki, ale stanowił wypadkową działań podmiotów, nacechowanych dużym stopniem wyrzeczeń, chęcią kompromisu i rezygnacji z własnych roszczeń, których celem było wyciągnięcie spółki z poważnych problemów finansowych i zapewnienie dalszej działalności spółce zagrożonej wizją upadłości.
Według Sądu Okręgowego, wysuwanie przez powoda roszczeń premiowych
z „zysku netto” uzyskanego w takich okolicznościach nie zasługuje na ochronę prawną, bowiem jest sprzeczne z interesem spółki i tych wspólników, którzy uczestniczyli w postępowaniu układowym, którzy działając w interesie spółki dobrowolnie zrezygnowali z części swoich wierzytelności.
Nadto Sąd ten zwrócił uwagę, że nie pozostawia wątpliwości osobiste zaangażowanie powoda i wkład jego pracy w uzyskaniu pozytywnego wyniku postępowania układowego pozwanej spółki, jednak nie można pomijać wkładu pracy innych członków zarządu pozwanej z tego okresu. Zarząd bowiem nie był jednoosobowy. W skład zarządu w różnych okresach wchodziły różne osoby, takie jak A. K., J. S.. Sąd Okręgowy wskazał, że powód w toku procesu deprecjonował rolę J.S. w procesie restrukturyzacji i udziału
w postępowaniu układowym, ale nie przedstawił na te okoliczności żadnych dowodów. Zdaniem Sądu I instancji nie można także pomijać faktów, iż do reprezentowania interesów spółki byli uprawnieni prokurenci w osobach: M. S., E. N., J. A., A. B. i A. W. (1). Wskazał także, że w postępowaniu układowym rolę odgrywał również nadzorca sądowy. Niesłusznie zatem według Sądu Okręgowego powód przypisuje sobie cały splendor wynikający z pozytywnego zakończenia dla spółki postępowania układowego. Sąd ten podkreślił również to, że nawet gdyby przyjąć, że wierzyciele posiadali wiedzę, iż umorzenie wierzytelności zostanie zaksięgowane jako zysk netto, to jednak apelujący nie wykazał, czy wierzyciele spółki posiadali świadomość,
iż wysokość jego wynagrodzenia uzależniona jest od wysokości tegoż zysku.
W dalszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że poza powodem, inni członkowie zarządu, nie zgłosili roszczeń premiowych uzależnionych od przedmiotowego „zysku netto”.
Sąd pierwszej instancji, powołując się zatem na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 2010 roku, o sygn. akt II PK 50/10 oraz art. 78 § 1 k.p. uznał,
że przypisywany sobie przez powoda nakład pracy pozostaje w dysproporcji do faktycznych jego działań mających na celu uzyskanie tego „zysku netto”. Sąd ten podniósł, że średnia płaca pracownika pozwanej w 2006 r. wyniosła netto około
4.500 zł, a wbrew twierdzeniom powoda pracownicy szeregowi także ponieśli konsekwencje związane z wykonywaniem założeń postępowania układowego. Pracownikom ograniczono etaty do 7/8, co wiązało się z niższym wynagrodzeniem
a w konsekwencji zmniejszeniem kosztów prowadzonej działalności gospodarczej,
co zdaniem Sądu Okręgowego odegrało znaczenie w negocjowaniu układu. Zarazem, wskazał, że żądane przez powoda roszczenia premiowe, przewyższają około 400 razy wysokość wynagrodzeń przeciętnego pracownika pozwanego.
Wobec powyższego Sąd pierwszej instancji, powołując się na art. 58 § 2 k.p.
w zw. z art. 300 k.p., stanął na stanowisku, że ukształtowanie prawa do tak wysokich premii, wyraźnie faworyzujące powoda w porównaniu z innymi pracownikami,
w sposób niczym nieusprawiedliwiony i bez korzyści dla pozwanego pracodawcy,
w sytuacji niewydolności finansowej pracodawcy oznaczającej możliwość upadłości
i likwidacji spółki - narusza zasady współżycia społecznego. Dodatkowo umotywował to tym, że po pierwsze, powód nie przyczynił się w sposób nadzwyczajny, odbiegający znacznie poza zakres jego zwykłych obowiązków pracowniczych do powstania „zysku netto” dla pozwanej spółki, który uzasadniałby merytorycznie wypłatę tak dużej premii obok i tak wysokiego wynagrodzenia zasadniczego w spornym okresie, a po drugie, pozwana wypłacając powodowi tak wysoką premię pogorszyłaby swą kondycję finansową „wypracowaną” z dużym wysiłkiem i przy zaangażowaniu wielu osób i podmiotów, w tym wierzycieli pozwanej biorących udział w postępowaniu układowym. Na poparcie swojego stanowiska powołał się na orzecznictwo Sądu Najwyższego wyrażone w wyrokach z dnia: 7 sierpnia 2001 r., I PKN 563/00, OSNAPiUS 2002 nr 4, poz. 90; z dnia 21 lipca 2009 r., II PK 21/09, LEX nr 5331106
i z listopada 2010 r., IIPK 106/10.
Sąd Okręgowy wskazał przy tym, że powyższa ocena dokonana w stosunku do roszczeń premiowych powoda, znajduje także w całości odniesienie do roszczeń powoda obejmujących wyrównanie ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy i wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy. Powód domagał się bowiem, aby przy obliczaniu wysokości tych świadczeń przyjęto kwotę 6.554,05 zł
za 1 dzień urlopu. Ta kwota według ustaleń Sądu Okręgowego jest większa od średniego miesięcznego wynagrodzenia pracownika pozwanej.
Natomiast przechodząc do oceny zasadności roszczenia powoda w zakresie ekwiwalentu za niewykorzystany urlop za 2003 r. Sąd I instancji na podstawie
art. 291 k.p. uznał, iż roszczenie powoda jest przedawnione. Powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 1980 r., o sygn. akt UPZP 6/79 mającą moc zasady prawnej, Sąd Okręgowy stwierdził, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu z dniem 1 kwietnia 2007 r. Sąd ten wskazał, że powód wniósł pozew
w dniu 10 października 2007 r., a z ustaleń faktycznych nie wynika aby urlop za
2003 r. został przesunięty na I kwartał 2007 r. Według Sądu Okręgowego przeczą temu zeznania świadka Z. O., a także wyjaśnienia samego powoda, który twierdził, iż co roku miał zaległy urlop więc nie było sensu jego przesunięcia. Sąd ten nie dopatrzył się także okoliczności, które by uzasadniały uznanie zgłoszonego przez pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia za nadużycie prawa. Uznał bowiem,
że powód bowiem miał realne możliwości wykorzystania urlopu wypoczynkowego
w okresie kiedy ten urlop mu przysługiwał, a pracodawca się temu nie sprzeciwiał,
co powód sam przyznał.
O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na mocy art. 100 k.p.c.
Powód określił wartość przedmiotu sporu na kwotę 3.295.089,90 zł (k.942). Zdaniem tego Sądu zasądzone na rzecz powoda kwoty przy tak wysokiej wartości przedmiotu sporu uzasadniają obciążenie powoda całością kosztów procesu.
Natomiast koszty zastępstwa procesowego za obie instancje Sąd Okręgowy zasądził na mocy § 6, 11 i 12 przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz.l349).
W apelacji od zaprezentowanego rozstrzygnięcia, w części obejmującej tę część punktu 1 wyroku, w jakiej oddalono powództwo w części wynoszącej 284.458,68 zł oraz w zakresie punktów 2 i 3, apelujący powód zarzucił Sądowi pierwszej instancji:
I. naruszenie przepisów prawa procesowego tj.:
1. art. 233 k.p.c., polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, w tym w szczególności naruszenie zasady nakazu wyprowadzania
z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych przez błędne przyjęcie, że:
-
-
powód mógł w okresie w jakim pozwana spółka pozostawała w stanie upadłości przy reprezentowaniu pozwanej spółki korzystać z pomocy prokurenta oraz korzystać z pomocy nadzorcy sądowego, mimo, że przepis art. 109 7 § 1 k.c. przewiduje wygaśnięcie prokury w chwili ogłoszenia upadłości,
-
-
zysk spółki nie został uzyskany na skutek żadnych osobistych bezpośrednich działań powoda, mimo, że zysk powstał wskutek zawarcia układu, co nastąpiło niewątpliwie wskutek ponadprzeciętnych starań powoda,
-
-
ukształtowanie prawa do premii w wysokości wynikającej z umowy o pracę faworyzowało powoda w porównaniu z innymi pracownikami pozwanej spółki w sytuacji niewydolności finansowej pracodawcy oznaczającej możliwość upadłości i likwidacji spółki, podczas gdy prawo do premii ukształtowane zostało w umowie o pracę zawartej 13.03.2002 r. tj. na 2 lata przed ogłoszeniem upadłości i dodatkowo zostało uzależnione od osiągnięcia zysku, co nie mogłoby nastąpić bez poprawy stanu finansowego spółki, w szczególności nie nastąpiłoby to w przypadku ogłoszenia upadłości likwidacyjnej pozwanej spółki,
-
-
pracownicy pozwanej spółki w ostatnim kwartale 2006 r. ponosili wyrzeczenia związane z ogłoszeniem upadłości pozwanej spółki, podczas gdy w dniu 10.10.2006 r. wprowadzono istotne podwyżki wynagrodzeń zasadniczych,
-
-
powód miał możliwość skorzystania z urlopu za 2003 r. jeszcze przed marcem 2007 r. mimo, że zakres obowiązków nałożony na powoda i braki osobowe w składzie zarządu to uniemożliwiały.
2. art. 386 § 6 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie oceny prawnej oraz wskazań
co do dalszego postępowania wyrażonych w uzasadnieniu Sądu II Instancji uchylającego poprzedni wyrok Sądu I instancji poprzez:
-
-
dokonanie oceny ważności postanowień umowy o pracę zawartej przez powoda z pozwana spółką w świetle art. 58 k.c. w miejsce dokonania oceny zgodności roszczeń powoda z zasadami współżycia społecznego na podstawie art. 8 k.p., co nakazał Sąd II Instancji,
-
-
uwzględnienie sytuacji akcjonariuszy, wierzycieli i pracowników przy ocenie naruszenia zasad współżycia społecznego w całym 2006 roku, podczas gdy ocena zgodnie z zaleceniami Sądu Apelacyjnego miała być dokonana na datę spełnienia przesłanek premiowych tj. odpowiednio datę sporządzenia rachunku zysków i strat w przypadku premii kwartalnej oraz datę zatwierdzenia skonsolidowanego sprawozdania finansowego
w przypadku premii rocznej.
II. Naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 8 k.p. poprzez niezastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, że dopuszczalne jest uwzględnienie zarzutu przedawnienia zgłoszonego przez pozwaną w zakresie roszczenia o wypłatę ekwiwalentu za urlop za 2003 r.
Wskazując na powyższe zarzuty, powód wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku w części poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 284.458,68 zł wraz z odsetkami ustawowymi:
a) od kwoty 90.000,00 zł od dn. 1.02.2007 roku,
b) od kwoty 130.000.00 zł od dn. 1.07.2007 roku,
c) od kwoty 64.458,68 zł. od dn.30.07.2007 roku;
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za dwukrotne rozstrzygnięcie procesu przed dwiema instancjami, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, względnie uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w zaskarżonej części do ponownego rozpatrzenia Sądowi I instancji.
Uzasadniając wniesiony środek odwoławczy, powód wskazał, że Sąd I instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy nie wykonał wyraźnych zaleceń Sądu Apelacyjnego. Skarżący podkreślił, że Sąd Apelacyjny uznał postanowienia umowy
o pracę z dnia 13.03.2002 r., w zakresie prawa do premii przysługującej powodowi,
za ważne i nakazał jedynie sprawdzenie zgodności z zasadami współżycia społecznego żądań powoda formułowanych na podstawie ważnych zapisów umowy zgodnie
z przepisem art. 8 k.p. Sąd Okręgowy tymczasem uznał postanowienia umowy o pracę z dnia 13.03.2002 r., w zakresie prawa do premii kwartalnej i rocznej za nieważne
w rozumieniu art. 58 § 2 k.c. Dodatkowo oceny zgodności z zasadami współżycia społecznego dokonał przy uwzględnieniu okresu za jaki premia była należna tj. całego roku 2006, a nie jak to nakazał Sąd Apelacyjny na datę spełnienia przesłanek premiowych.
Zdaniem skarżącego trudno przyjąć aby samo przyznanie prawa do premii uzależnionej od osiągnięcia zysku było niezgodne z zasadami współżycia społecznego
z uwagi na trudną sytuację ekonomiczną spółki, gdyż oczywistym jest, że obowiązek wypłaty wynagrodzenia na podstawie takiego zapisu może się pojawić jedynie
w sytuacji gdy stan finansowy spółki będzie dobry, gdyż tylko wtedy może osiągnąć zysk. Dalej powód powołując się na okoliczności faktyczne, w oparciu o które zapadł wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 2009 r. 11 PK 21/09 podniósł,
że w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zachodziła. Apelujący wskazał, że w spółce funkcjonował dominujący akcjonariusz Pan Z. O.. Jak wynika z zeznań samego Z. O., zeznań świadka K. orazS., Pan Z. O. wykazywał dużą aktywność w zakresie ustalania wysokości wynagrodzeń kadry menadżerskiej. Jako dominujący akcjonariusz oraz członek Rady Nadzorczej miał on możliwość doprowadzenia do zmiany zapisów dotyczących premii.
Z pewnością w niniejszej sprawie nie było możliwości podjęcia działań przeciwko interesowi pracodawcy poprzez zmowę z członkami organu nadzoru o jakich mowa we wskazanym powyżej orzeczeniu Sądu Najwyższego. Ze stanowiska przedstawionego przez pełnomocnika pozwanej - zdaniem powoda - jednoznacznie wynika, że samo uprawnienie do premii w wysokości 1 % uzyskanego zysku było akceptowane przez pozwaną spółkę, a jej główny akcjonariusz - Z. O. zakładał, że na podstawie wskazanego zapisu umowy w przyszłości może być wypłacana premia rzędu miliona złotych.
Skarżący nie zgodził się również ze stanowiskiem Sądu Okręgowego
w zakresie w jakim przyjął on, że wynagrodzenie żądane przez powoda nie jest godziwe w proporcji do rzeczywistego nakładu pracy powoda w celu uzyskania zysku netto. Według powoda przeprowadzone przed Sądem I instancji dowody potwierdziły, że doprowadzenie do zawarcia układu wymagało ze strony powoda nakładu pracy wielokrotnie przekraczającego normy czasu pracy. W okresie poprzedzającym zawarcie układu dwuosobowy zarząd musiał prowadzić podstawową działalność biznesową, co wiązało się z koniecznością częstszego bezpośredniego działania członków zarządu z uwagi na obniżoną wiarygodność spółki pozostającej w stanie upadłości z możliwością zawarcia układu. Ponadto powód jako członek zarządu musiał brać udział w szeregu spotkań z wierzycielami układowymi w celu nakłonienia ich do zawarcia układu i pozaukładowymi w celu dokonania restrukturyzacji zobowiązań. Dodatkowo powód wielokrotnie jeździł do W. aby konsultować poszczególne decyzje z Panem Z. O., który w tym czasie uzyskał kontrolny pakiet akcji pozwanej spółki oraz odgrywał istotną rolę przy finansowaniu działań związanych z układem. Wymagało to pracy od rana do wieczora od poniedziałku do niedzieli.
Nadto apelujący zwrócił uwagę, że Sąd Okręgowy bezpodstawnie przyjął,
że powód przy reprezentowaniu spółki mógł korzystać z licznego grona prokurentów. Stanowisko tego Sądu nie uwzględnia zdaniem powoda treści przepisu art. 109
7 § 2 k.p.c. Podniósł przy tym, że poglądy orzecznictwa oraz doktryny potwierdzają,
że prokura wygasa także w przypadku ogłoszenia upadłości z możliwością zawarcia układu.
W dalszej części swojego uzasadnienia apelujący zakwestionował ustalenie Sądu Okręgowego jakoby w zarządzaniu spółką miał mu pomagać nadzorca sądowy. Zdaniem powoda do zakresu obowiązków nadzorcy nie należy wspomaganie zarządu upadłego w kierowaniu upadłą spółką, ale nadzór nad działalnością upadłego, któremu pozostawiono zarząd własny. Oznacza to, że powód był zobowiązany przedstawiać swoje decyzje biznesowe do zaakceptowania nadzorcy, a zatem musiał wykonywać dodatkową pracę polegającą na uzasadnianiu posunięć menadżerskich przed nadzorcą sądowym.
Ponadto jako istotne okoliczności w sprawie podniósł, że prawo do żądania wypłaty premii (data spełnienia przesłanek premiowych) uzyskał nie w trakcie 2006 r. ale dopiero w 2007 r. tj. odpowiednio w przypadku premii kwartalnej z chwilą sporządzenia rachunku zysku i strat za 2006 r., a w przypadku premii rocznej z chwilą zatwierdzenia przez Zwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy skonsolidowanego sprawozdania finansowego - co nastąpiło dopiero w połowie 2007 r. Sytuacja finansowa spółki uległa w tym czasie już zdecydowanej poprawie w porównaniu
z okresem upadłości. Wskazał także, że propozycje układowe zostały zaakceptowane przez zgromadzenie wierzycieli w dniu 15.12.2005 r., następnie Sąd Rejonowy
w Gliwicach zakończył postępowanie upadłościowe postanowieniem z dnia 21.04.2006 r. W dacie nabycia uprawnienia do premii (dacie spełnienia przesłanek premiowych) układ był już wykonany, co znalazło potwierdzenie w deklaratywnym postanowieniu Sądu Rejonowego w Gliwicach z 16.03.2007 r.
Według apelującego, w dacie z jaką nabył prawo do żądania wypłaty premii kwartalnej, a następnie premii rocznej, spółka nie była już zagrożona likwidacją wskutek upadłości, prowadziła już normalną działalność biznesową. Na dowód poprawy sytuacji finansowej pozwanej, apelujący wskazał raport bieżący spółki z dnia 13.06.2007 r. o nr (...), w którym pozwana spółka podkreśla znaczne polepszenie sytuacji finansowej spółki wynikające nie tylko z faktu zawarcia układu ale także istotnej poprawy w działalności operacyjnej spółki.
Zdaniem powoda, Sąd Okręgowy nie zastosował się również do zaleceń tutejszego Sądu Apelacyjnego w zakresie w jakim nie dokonał oceny uczciwości roszczeń wobec innych pracowników spółki, których powód był przełożonym – na datę spełnienia przesłanek premiowych. Powód podniósł, że pracownicy pozwanej spółki rzeczywiście odczuwali w pewnym zakresie niedogodności związane
z ogłoszeniem jej upadłości. Jednak z uwagi na interes pozwanej spółki w zatrzymaniu wykwalifikowanej kadry powód doprowadził do podwyższenia wynagrodzeń pracowników, co w szczególności znalazło wyraz w zmianie w dniu 10.10.2006 r. Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Zgodnie z protokołem dodatkowym zmianie uległa tabela stawek godzinowych dla stanowisk robotniczych z 4,42 zł (wynagrodzenie najniższe) i 11,45 zł (wynagrodzenie najwyższe) na odpowiednio
7 zł i 17 zł, a dla stanowisk nierobotniczych w miejsce wynagrodzenia najniższego w wysokości 760 wprowadzono 1.000 zł na miesiąc w miejsce wynagrodzenia najwyższego w wysokości 4.380 zł na miesiąc wynagrodzenie w wysokości 13.000 zł. Oznacza to zdaniem powoda, że w drugiej połowie 2006 r. stawki wynagrodzenia zasadniczego pracowników pozwanej spółki wzrosły o co najmniej kilkadziesiąt procent, przy czym w przypadku pracowników o najwyższych kwalifikacjach wzrost stawki wynosił blisko 300 %. Nie sposób zatem przyjąć aby w ostatnim kwartale
2006 r. oraz w 2007 r. pracownicy pozwanej spółki odczuwali negatywne skutki prowadzenia postępowania upadłościowego. Dodatkowo szereg pracowników spółki miało możliwość uzyskania wysokiego wynagrodzenia podczas pracy na kontrakcie eksportowym w Norwegii.
Powód podkreślił również, że przesłanką nabycia premii było zatwierdzenie układu oraz umorzenie znacznej części wierzytelności. Zdaniem apelującego jeżeli uwzględnić, że ocena żądań premiowych powoda powinna zostać dokonana w świetle przepisu art. 8 k.p., to nawet gdyby Sąd był zdania, że roszczenia te są zawyżone,
to nie sposób zgodzić się z tym, że powód nie ma prawa domagać się premii
w żadnym zakresie.
Wskazał zatem, że zaskarżył wyrok Sądu I instancji jedynie częściowo, a kwota ekwiwalentu za 1 dzień urlopu w wys. 2.479,18 zł wyliczona została w tzw. wariancie II opinii biegłego sądowego nie obejmującym pełnego zysku netto tj. bez uwzględnienia części zysku wynikającej z umorzenia części zobowiązań pozwanej spółki w związku z zawarciem w dn. 15 grudnia 2005 r. układu z wierzycielami zatwierdzonego postanowieniem Sądu Rejonowego w Gliwicach z dn. 14 lutego
2006 roku wydanego pod sygn. akt XII GUp 19/04.
Odnosząc się do kwestii zasadności roszczenia o wypłatę ekwiwalentu za urlop za 2003 r. powód podniósł, że wystąpił z wnioskiem o udzielenie urlopu w marcu 2007 r. tj. jeszcze przed datą 1.04.2007 r., z jaką według Sądu Okręgowego nastąpiło przedawnienie roszczenia. Przed tą datą otrzymał także informację o uwzględnieniu jego wniosku, co było równoznaczne - według apelującego - z udzieleniem urlopu.
Z uwagi na to, że w dacie rozpatrzenia wniosku roszczenie o udzielenie urlopu za 2003 r. nie było jeszcze przedawnione, to w braku wyraźnego wskazania, że urlop udzielany jest za okresy późniejsze, na zasadzie art. 451 § 3 k.c., to zdaniem skarżącego uznać należy, że zgoda dotyczyła roszczenia w części najdawniej wymagalnej tj. obejmującej roszczenie za 2003 r. Powód wskazał, że pozwana spółka zwracając podpisany wniosek urlopowy nie złożyła powodowi oświadczenia
o odmiennym zaliczeniu udzielonego urlopu niż wynikającym z przepisu
art. 451 § 3 k.c.
W takiej sytuacji zdaniem powoda udzielenie urlopu za 2003 r. w marcu 2007 r. skutkowało przerwaniem biegu przedawnienia zgodnie z przepisem art. 295 k.p.
W dalszej kolejności apelujący podniósł, że nie miał rzeczywistej możliwości skorzystania z urlopu przed dniem odwołania go z zarządu pozwanej spółki.
Jak wskazano powyżej w okresie w jakim toczyło się postępowanie upadłościowe zakres obowiązków powoda jako członka zarządu uległ istotnemu zwiększeniu. Sytuacja pozwanej spółki w tym czasie wymagała nieustannego nadzoru ze strony członków zarządu, a ograniczony skład zarządu uniemożliwiał jakiekolwiek zastępstwa, chociażby z tego powodu, że spółka nie miałaby możliwości reprezentacji (jak wskazano wyżej prokury wygasły wskutek ogłoszenia upadłości na podstawie
art. 1097 § 1 k.c., a w spółce istniała zasada dwuosobowej reprezentacji). Powód nie zgodził się także z tezą, że postulowany przez Z. O. sposób wykorzystania urlopu zakładający pełną dyspozycyjność powoda pod telefonem
z możliwością niezwłocznego stawienia się w siedzibie spółki w celu podpisania niezbędnych dokumentów odpowiadałby celowi urlopu, którym jest wypoczynek pracownika i ochrona jego zdrowia. Udzielnie urlopu z założeniem, że pracownik będzie z niego odwołany z powodów znanych wcześniej pracodawcy byłoby według skarżącego niezgodne z przepisem art. 167 § 1 k.c. Korzystanie w takiej sytuacji przez pozwaną spółkę z zarzutu przedawnienia powód uznał za nadużycie prawa podmiotowego w rozumieniu art. 8 k.p., gdyż niemożliwość skorzystania z urlopu spowodowana była zaniechaniem po stronie pozwanej spółki, która nie uzupełniła składu zarządu do niezbędnego minimum umożliwiającego zastępowanie się przez poszczególnych członków, przy czym powód nie mógł skorzystać z urlopu z uwagi na zagrożenie interesów samej pozwanej spółki, które mogło wyniknąć z niepełnego składu zarządu. Powód podkreślił, że zwracał uwagę członkom Rady Nadzorczej,
że nie jest w stanie wykorzystać przysługującego mu urlopu wypoczynkowego,
co skutkowało przedawnieniem uprawnień do urlopu za 2001 r. i 2002 r. ale Rada Nadzorcza wbrew obietnicom nie podjęła żadnych działań w tym zakresie.
Odpowiedź na powyższą apelację wniosła pozwana, wnosząc o oddalenie apelacji w całości, obciążenie powoda kosztami postępowania za obydwie instancje oraz zasądzenie na rzecz strony pozwanej zwrotu kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego stosownie do nakładu pracy pełnomocnika procesowego (...).
Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:
Przyjmując, iż żądanie premiowe apelującego - oceniane według stanu rzeczy występującego w dacie spełnienia przesłanek premiowych, czyli w czerwcu 2007 r. – nie było sprzeczne z interesem spółki oraz jej wspólników, a także było godziwe
i uczciwe, uznał, że apelacja zasługuje na uwzględnienie w części dotyczącej żądania premiowego, natomiast w zakresie dotyczącym ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za 2003 r. apelacja okazała się bezzasadna.
I.
Przypomnieć należy, iż Sąd Apelacyjny w pisemnym uzasadnieniu swego wyroku z dnia 6 kwietnia 2010 r., sygn. akt III APa 46/10 wskazał, iż spór dotyczył w istocie dwóch grup roszczeń. Do pierwszej – związanej uprawnieniami premiowymi przyjętymi w umowie o pracę
z dnia 13 marca 2002 r. – zaliczyć należało żądania dotyczące:
- premii kwartalnej za IV kwartał 2006 r. w całości (dochodzona kwota 508.524,98 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego
2007 r.);
- różnicy w wypłaconej premii rocznej za 2006 r. (w kwocie 523.054,04 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 sierpnia 2007 r.);
- różnicy w wypłaconym ekwiwalencie urlopowym za 24 dni (kwota 138.520,55 zł);
- różnicy w wypłaconym wynagrodzeniu urlopowym (kwota 228.192,80 zł).
Odrębną zaś kwestią było żądanie ekwiwalentowe za 26 dni urlopu wypoczynkowego za 2003 r. (kwota 170.405,30 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 lipca 2007 r.).
Dokonując oceny pierwszych czterech roszczeń Sąd ten przypomniał, iż Rada Nadzorcza pozwanej (...) Holding S.A. z siedzibą w Z. uchwałą
nr 75/4/2002 r. z dnia 13 marca 2002 r. powołała powoda J. G. w skład Zarządu Spółki i upoważniła swojego członka A. W. (2) do wynegocjowania i podpisania z powodem umowy o pracę (dowód: uchwała w aktach osobowych).
Na tej podstawie strona pozwana – reprezentowana przez A. W. (2) – zawarła z powodem umowę o pracę w dniu 13 marca 2002 r.
W treści tejże umowy strony przyjęły, że powód będzie zajmował stanowisko Wiceprezesa Zarządu – Dyrektora ds. Produkcji Spółki za wynagrodzeniem, na które składały się między innymi:
- ⚫
-
Premia kwartalna w wysokości 1% kwoty zysku netto osiągniętego przez Spółkę w poprzednim kwartale, obliczona na podstawie rachunku zysków i strat sporządzonego na koniec tego kwartału; premia kwartalna jest płatna w terminie 1 (jednego) miesiąca od końca kwartału, za który się należy,
- ⚫
-
Premia roczna w wysokości 1% zysku netto osiągniętego przez Grupę Kapitałową Spółki w poprzednim roku obrotowym, obliczona na podstawie zatwierdzonego przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Spółki skonsolidowanego sprawozdania finansowego grupy kapitałowej Spółki za poprzedni rok obrotowy. Premia roczna jest płatna w terminie 1 miesiąca od dnia zatwierdzenia skonsolidowanego sprawozdania finansowego grupy kapitałowej Spółki za poprzedni rok obrotowy przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy ...
Według tegoż Sądu, w niniejszej sprawie wystarcza zastosowanie obiektywnej metody wykładni oświadczenia zawartego w umowie o pracę, czyli odwołanie się do wykładni językowej – odnoszącej się do dosłownego (literalnego) brzmienia treści umowy, a zwłaszcza zwrotów:
- ⚫
-
kwoty zysku netto osiągniętego przez Spółkę w poprzednim kwartale, obliczona na podstawie rachunku zysków i strat sporządzonego na koniec tego kwartału;
- ⚫
-
zysku netto osiągniętego przez Grupę Kapitałową Spółki w poprzednim roku obrotowym, obliczona na podstawie zatwierdzonego przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Spółki skonsolidowanego sprawozdania finansowego grupy kapitałowej Spółki za poprzedni rok obrotowy.
oraz do wykładni zobiektywizowanej kryteriami wynikającymi z art. 65
§ 1 k.c., prowadzącymi do ustalenia rzeczywistego sensu oświadczenia woli na podstawie tego, jak adresat tego oświadczenia mógł i powinien był je zrozumieć oraz jak je faktycznie rozumiał.
Tak więc – zgodnie z regułami wykładni językowej - użyty w regulacji premiowej termin „zysk netto”, poprzez zestawienie go z terminami „rachunek zysków i strat sporządzany na koniec kwartału” oraz „skonsolidowane sprawozdanie finansowe grupy kapitałowej Spółki za poprzedni rok obrotowy” jest zobiektywizowaną kategorią prawa finansowego, zdefiniowaną i możliwą do wyznaczenia poprzez zapisy w sprawozdaniach finansowych podmiotu prawnego za konkretny okres rozliczeniowy oraz dokumentach zatwierdzających sprawozdanie finansowe tego podmiotu.
W taki również sposób pojęcie „zysku netto” było rozumiane przez strony umowy.
Powód słusznie zatem podnosił, że istniały przesłanki do dokonania właściwej - zgodnej z regułami wykładni językowej oraz kryteriami wskazanymi w art. 65 § 1 k.c. - interpretacji oświadczenia woli dotyczącego uprawnień premiowych.
Jednocześnie należy wskazać, że w procesie o przyznanie indywidualnej premii sąd pracy nie może badać prawidłowości sporządzenia sprawozdania finansowego, warunkującego powstanie zysku. Oznaczałoby to bowiem w istocie uznanie dopuszczalności dokonania przez sąd pracy zmiany sprawozdania finansowego (zatwierdzonego uchwałą zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy) względnie nakazanie pozwanej zmiany zatwierdzonego w przewidzianym prawem trybie sprawozdania finansowego (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 4 lipca 2007 r., I PZP 5/07, OSNP 2007 r., nr 23-24, poz. 341).
Przedstawione wywody doprowadziły Sąd Apelacyjny do wniosku, iż
powód uzyskał prawo do oznaczonych wyżej premii wskutek wykazania „zysku netto”
w sprawozdaniach finansowych pozwanej.
Zatem rację ma skarżący powód, zarzucając Sądowi Okręgowemu bezpodstawne przyjęcie, że postanowienia umowy o pracę z dnia 13 marca 2002 r.
w zakresie prawa do premii kwartalnej i rocznej za nieważne w rozumieniu
art. 58 § 2 k.c.
Po pierwsze, Sąd Apelacyjny wskazania takiego nie przedstawił.
Po drugie, skoro analizowana umowa o pracę została zawarta zgodnie z wolą stron, to nie można zakładać, iż opisane w jej treści zobowiązanie premiowe było nieważne, jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., II PK 212/11). Uznać bowiem trzeba, iż pozwany pracodawca samodzielnie oceniał czy konkretne postanowienie umowne jest uzasadnione i potrzebne, co oznacza, iż nie sposób twierdzić –
w okolicznościach niniejszej sprawy – że postanowienia premiowe uzależnione od wykazania „zysku netto” w sprawozdaniach premiowych, było nieważne, jako krzywdzące pracodawcę.
Mając na względzie przedstawione okoliczności, Sąd Apelacyjny – czego nie dostrzegł Sąd pierwszej instancji - w motywach wyroku z dnia 6 kwietnia 2010 r., powtórzył za Sądem Najwyższym, iż
w każdej sprawie trzeba ocenić, czy dochodzenie roszczenia nie jest sprzeczne z art. 8 k.p. - czy nie stanowi nadużycia prawa (wyrok
z dnia 3 listopada 2010 r., II PK 93/10, LEX nr 687023). Tak więc, Sąd Apelacyjny - nie negując możliwości korzystniejszego ukształtowania treści stosunku pracy
(w szczególności warunków umowy o pracę) indywidualnego pracownika niż to wynika z powszechnie obowiązujących przepisów prawa pracy - wskazał,
że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, prawo do spornych roszczeń powiązanych z „zyskiem netto”, winno być ocenione w kontekście ewentualnego naruszenia zasad współżycia społecznego.
Otóż bowiem, Sąd ten zgodził się z poglądem reprezentowanym przez Sąd Najwyższy i przedstawicieli doktryny, a zasadzającym się na tezie, iż
zasady współżycia społecznego, które powinny ograniczać zbyt wysokie zarobki kadry menedżerskiej, są aktualne także w sektorze prywatnym (tak SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 21 lipca 2009 r., II PK 21/09, LEX nr 533106).
Za wieloma przedsiębiorstwami tego sektora stoi własność drobnych udziałowców i akcjonariuszy, co nadaje im inaczej rozumiany charakter publiczny, z drugiej zaś stwarza możliwość nadużywania władzy przez menedżerów zarządzających takimi spółkami kosztem interesów inwestorów, a zatem interesu spółki. (Z.Hajn, glosa do wyroku SN z dnia
7 sierpnia 2001 r., I PKN 563/00- PiZS 2002/6/39).
Interes spółki jako podmiotu gospodarczego należy postrzegać, jako wypadkową interesów zaangażowanych
w spółkę osób. Spółka ma bowiem z perspektywy osób trzecich własny interes
(A.Opalski, O pojęciu interesu spółki handlowej, PPH 2008 nr 11).
Interes spółki determinuje przede wszystkim interes udziałowców, akcjonariuszy, stąd kadra zarządzająca powinna uwzględniać ten fakt w swoich działaniach, ma bowiem obowiązek działania w interesie spółki. Oczywiście uprawnienia płacowe zarządu mimo, że są zgodne z zapisami umowy o pracę, stanowią nadużycie prawa, jeżeli
są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Konstrukcja nadużycia prawa
(art. 8 k.p.) umożliwia uniknięcie sytuacji, w których stosowanie prawa (także bezwzględnie obowiązujących norm prawnych) doprowadziłoby do skutków niemożliwych do zaakceptowania z uwagi na cel regulacji lub normy moralne (tak SN w cyt. uzasadnieniu wyroku z dnia 21 lipca 2009 r.).
Zatem, w rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy winien ocenić: w jakim zakresie, w konkretnym stanie faktycznym danej sprawy, działanie lub zaniechanie uprawnionego powoda nie jest uważane za wykonywanie jego prawa i nie korzysta
z ochrony prawnej. Oczywiście, w oderwaniu od tych konkretnych okoliczności nie można formułować ogólnych dyrektyw co do stosowania tego przepisu. Wobec powyższego, Sąd pierwszej instancji, po uzupełnieniu postępowania dowodowego – zgodnie z wnioskami stron reprezentowanych przez profesjonalnych pełnomocników – miał ocenić, czy analizowane „żądania premiowe” powoda (w dacie spełnienia przesłanek premiowych) były lub nie były:
- -
-
sprzeczne z interesem spółki jako całości oraz jej wspólników
(w tym zwłaszcza biorących udział w postępowaniu układowym); - -
-
godziwe, czyli pozostawały w proporcji do rzeczywistego nakładu pracy powoda w celu uzyskania owego „zysku netto”;
- -
-
uczciwe wobec pozostałych pracowników pozwanej, dla których powód był przełożonym.
Sąd Apelacyjny sformułował w ten sposób, zgodnie zaleceniami Trybunału Konstytucyjnego zawartymi w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 października 2000 r. (SK 5/99, OTK 2000, nr 7, poz. 254) „o jakie zasady współżycia społecznego chodzi”.
Dokonując oceny żądania ubezpieczonego należy mieć na względzie, że powód powiązany był z pozwaną potrójnym węzłem zależności. I tak, pozostawał członkiem jej zarządu, a powstały w ten sposób stosunek organizacyjno-prawny podlegał regulacji kodeksu spółek handlowych. Był jednocześnie pracownikiem spółki, którego stosunek pracy regulowany był przepisami Kodeksu pracy. Wreszcie, był wspólnikiem pozwanej Spółki.
Tak więc, ocena, czy i w jakim zakresie żądanie premiowe powoda - oceniane według stanu rzeczy występującego w dacie spełnienia przesłanek premiowych – było sprzeczne z interesem spółki oraz jej wspólników, godziwe i uczciwe (w opisanym wyżej znaczeniu), winna być dokonana przy uwzględnieniu, iż sprawozdanie grupy kapitałowej (...) za 2006 r. (k. 495-512) oraz sprawozdanie finansowe (...) Holding SA za 2006 r. (k. 514-529) przejęte zostały w czerwcu 2007 r.
Wobec powyższego, podać należy, iż postanowieniem z dnia 14 lutego 2006 r. Sąd Rejonowy w Gliwicach zatwierdził układ zawarty pomiędzy upadłym (...) Holding SA z siedzibą w Z. a wierzycielami. Układ został zawarty na zgromadzeniu wierzycieli w dniu 15 grudnia 2005 r. Propozycje układowe wynegocjował i przedstawił zarząd, w osobach wiceprezesa J. G. i wiceprezesa
A. K. (k. 144-145). Zatem postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2006 r. (sygn. akt XII GUp 19/04) Sąd Rejonowy w Gliwicach zakończył postępowanie upadłościowe pozwanej, zaś postanowieniem z dnia 16 marca 2007 r. Sąd ten stwierdził wykonanie przez (...) Holding SA układu zawartego w dniu 15 grudnia 2005 r.
Sąd Rejonowy wskazał, iż Spółka przedstawiła dokumenty potwierdzające spłatę wszystkich wierzycieli uprzywilejowanych gotówką. Natomiast w stosunku do pozostałych wierzycieli, Spółka dokonała podwyższenia kapitału akcyjnego o kwotę serii (...) ponad 77.000.000,00 zł, co umożliwiło emisję akcji. Po zarejestrowaniu podwyższenia kapitału dłużnik zlecił Domowi Maklerskiemu (...) SA z siedzibą w P. prowadzenie depozytu akcji VII emisji serii (...). Wszystkie akcje zostały objęte przez wierzycieli, których objęła konwersja wierzytelności na akcje (k. 147).
Z wiarygodnych zeznań świadka A. K. wynika, iż
wartość spółki w 2006 r. wzrosła z 0,60 zł za akcję do 12 zł za akcję (k. 1272). Sama pozwana w piśmie procesowym z dnia 27 września 2011 r. podała, iż
nie kwestionuje m.in. faktu zwiększenia kapitału zakładowego (...) czy wzrostu kursu akcji Pracodawcy.
Z pewnością – jak zauważa – wierzyciele, którzy dotrwali do końca procesu realizacji układu przez Pracodawcę oraz zdołali zachować pakiet akcji, mieli potencjalną szansę na osiągnięcie sporego przychodu.
Mając na względzie przedstawione okoliczności, powtórzyć trzeba za apelującym, iż w czerwcu 2007 r.
pozwana spółka nie była już zagrożona likwidacją wskutek upadłości, prowadziła normalną działalność biznesową. Na wzrost wartości Spółki oraz poprawę jej działalności operacyjnej wskazuje raport bieżący z dnia
13 czerwca 2007 r. o nr 59/2007 r.
Nie budzi również żadnych wątpliwości, iż powód, jako członek dwuosobowego zarządu pozwanej, sprawował zarząd własny upadłego, brał aktywny udział w negocjacjach układowych, które w konsekwencji pozwoliły na osiągnięcie opisanego wyżej rezultatu.
Ponadto, skarżący słusznie wskazał, że na skutek zmiany Układu Zbiorowego Pracy, w drugiej połowie 2006 r. stawki wynagrodzenia zasadniczego pracowników pozwanej wzrosły o co najmniej kilkadziesiąt procent.
Mając na względzie opisane okoliczności, Sąd drugiej instancji uznał, iż nie jest sprzeczne z interesem Spółki jako całości oraz jej wspólników oraz jest godziwe
i uczciwe żądanie apelującego, domagającego się jedynie części analizowanych roszczeń premiowych.
Apelujący powód ograniczył bowiem pierwotne roszczenie, oznaczone jako:
- kwota w wysokości 508.524,98 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2007 r. tytułem premii kwartalnej za IV kwartał 2006 r.;
- kwota w wysokości 523.054,04 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 sierpnia 2007 r. tytułem różnicy w wypłaconej premii rocznej za 2006 r.,
do jedynie:
- premii za IV kwartał 2006 roku w wysokości 90.000,00 zł wraz z odsetkami od dnia 1 lutego 2007 r.;
- premii rocznej wyliczonej na podstawie zatwierdzonego zysku Grupy Kapitałowej za 2006 rok w wysokości 130.000,00 zł wraz z odsetkami od dnia
1 lipca 2007 r.
Uznać zatem należy, iż żądanie apelującego, znajdujące swoje oparcie w treści umowy o pracę z dnia 13 marca 2002 r. oraz w zapisach sprawozdań finansowych, nie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Tak więc, Sąd drugiej instancji, na mocy art. 386 § 1 k.p.c., orzekł reformatoryjnie jak w punkcie 1 wyroku. O odsetkach ustawowych za opóźnienie
w płatności rozstrzygnął na podstawie art. 455 i 481 k.c. w zw. z art. 300 k.p.
II.
Natomiast odnosząc się do żądania ekwiwalentowego za 26 dni urlopu za 2003 r., Sąd drugiej instancji przyjmuje, iż uległo ono przedawnieniu,
a podniesienie przez pozwaną zarzutu przedawnienia nie jest sprzeczne
z zasadami współżycia społecznego.
Warto zatem przypomnieć, że pracownikowi przysługuje prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego, którego to prawa pracownik nie może się zrzec (art. 152 k.p.); pracodawca jest obowiązany udzielić pracownikowi urlopu wypoczynkowego w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo (art. 161 k.p.); urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów ustalonym przez pracodawcę z uwzględnieniem wniosków pracowników
i konieczności zapewnienia normalnego toku pracy, a w razie nieustalenia planu urlopów w określonych okolicznościach - termin urlopu ustala pracodawca po porozumieniu z pracownikiem (art. 163 § 1 i 1
1 k.p.); urlopu niewykorzystanego
w terminie ustalonym zgodnie z art. 163 k.p. należy pracownikowi udzielić najpóźniej do końca pierwszego kwartału następnego roku kalendarzowego (art. 168 k.p.),
w przypadku niewykorzystania przysługującego urlopu w całości lub w części
z powodu rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy pracownikowi przysługuje ekwiwalent pieniężny (art. 171 § 1 k.p.). Przy czym, należy powtórzyć za Sądem Najwyższym, iż
ekwiwalent przysługuje za urlopy nieprzedawnione w chwili powstania do nich prawa (tak SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 29 marca 2001 r.,
I PKN 336/00, OSNP 2003 r., nr 1, poz. 14).
Stosunek pracy łączący strony uległ rozwiązaniu z dniem 30 czerwca 2007 r.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 kwietnia 2001 r. ( I PKN 367/00, OSNP 2003 r., nr 2, poz. 38), trafnie wskazał, iż
przedawnienie prawa do urlopu w naturze następuje z upływem trzech lat od dnia, w którym stało się wymagalne (art. 291 § 1 k.p.), przy czym rozpoczęcie biegu tego terminu następuje bądź z końcem roku kalendarzowego, za który urlop przysługuje (art. 161 k.p.), bądź najpóźniej z końcem pierwszego kwartału roku następnego, jeżeli urlop został przesunięty na ten rok
z przyczyn leżących po stronie pracownika lub pracodawcy (art. 168 k.p.).
Z tak oznaczonym żądaniem powód wystąpił w pozwie z dnia 10 października 2007 r.
Powód nie wykazał, aby doszło do przesunięcia urlopu z 2003 r. na pierwszy kwartał 2004 r., czyli w czerwcu 2007 r. urlop ten był już przedawniony. Przedawnione było również prawo do tego urlopu w marcu 2007 r. Trzeba przy tym dodać, że we wniosku urlopowym z dnia 20 marca 2007 r. powód domagał się udzielenia 62 dni urlopu (1 dzień – za rok 2003, 26 dni – za rok 2004, 26 dni – za rok 2005 i 9 dni – za rok 2006).
Jednocześnie, Sąd Apelacyjny uznał, iż skoro powoda łączyła z pozwaną (opisana wyżej) potrójna więź, a powód był pracownikiem korzystającym
z autonomicznego podporządkowania, cechującego się dużą swobodą w zakresie terminu i sposobu realizacji zadań pracowniczych (por. wyroki Sądu Najwyższego:
z dnia 12 maja 2011 r., II UK 20/11, OSCP 2012 nr 11-12, poz. 145, z dnia 7 września 1999 r., I PKN 277/99, OSNP 2001 nr 1, poz. 18 i z dnia 9 września 2004 r., I PK 659/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 139), ponadto powód w swoich wyjaśnieniach podał, że mógł wykorzystywać urlop, ale musiał być wówczas „pod ręką” (w grę wchodziła instytucja odwołania z urlopu – art. 167 k.p.), to podniesienie przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia nie narusza normy art. 8 k.p.
Konkludując, tę część rozważań, Sąd II instancji uznał, iż apelacja w części dotyczącej ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy za 2003 r. okazała się bezzasadna i na mocy art. 385 k.p.c. oddalił ją, jak w punkcie 2 wyroku.
III. Zmiana orzeczenia Sądu pierwszej instancji w zakresie należnej powodowi premii, implikowała konieczność modyfikacji rozstrzygnięcia tego Sądu w przedmiocie kosztów. O kosztach tych Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. oraz przepisów art. 100 i 108 k.p.c., a także przepisu art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.).
Sąd Apelacyjny zważył, iż powód wygrał sprawę w 20%, a przegrał ją w 80%.
W związku z powyższym przy ustalaniu wysokości kosztów procesu, na które to koszty na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji składały się opłaty od pozwu oraz od dwóch apelacji w łącznej kwocie 192.678 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w kwocie 14.850 zł (wg. orzeczenia Sądu pierwszej instancji)
Sąd Apelacyjny kierował się dyspozycją przepisu art. 100 zd. 1 k.p.c., zgodnie
z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty te mogą być stosunkowo rozdzielone.
Z uwagi na fakt, że strona pozwana wygrała sprawę w 80%, to Sąd Apelacyjny w punkcie 3 zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 2 i stosunkowo rozdzielając koszty procesu zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 11.880 zł (14.850 zł x 80%) tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.
Skoro zaś powód wygrał sprawę w 20%, to Sąd Apelacyjny w punkcie 4 zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 2 i stosunkowo rozdzielając koszty procesu zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 41.502 zł (207.528 zł x 20%) tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.
Na tej samej zasadzie Sąd Apelacyjny orzekł w punktach 5 i 6 o wydatkach sądowych.
/-/SSA A.Grymel /-/SSA M.Procek /-/SSA L.Jachimowska
Sędzia Przewodniczący Sędzia
ek
Treść orzeczenia pochodzi z bazy SAOS (www.saos.org.pl).