Wyrok z dnia 2012-03-09 sygn. I CSK 282/11

Numer BOS: 41016
Data orzeczenia: 2012-03-09
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Sędziowie: Dariusz Zawistowski SSN (autor uzasadnienia, sprawozdawca), Jan Górowski SSN, Józef Frąckowiak SSN (przewodniczący)

Komentarze do orzeczenia; glosy i inne opracowania

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I CSK 282/11

Wyrok

z dnia 9 marca 2012 r.

Dziecko, które urodziło się martwe może być uznane za "zmarłego" w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

Sąd Najwyższy w składzie

Sędzia SN Józef Frąckowiak (przewodniczący)

Sędzia SN Jan Górowski

Sędzia SN Dariusz Zawistowski (sprawozdawca)

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Kazimiery B. i Grzegorza B. przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A. w W. o zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 9 marca 2012 r. skargi kasacyjnej powodów od wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 3 lutego 2011 r.

uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Rzeszowie do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Powodowie – Kazimiera B. i Grzegorz B. wnieśli o zasądzenie od pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. w W. na rzecz powódki kwoty 150 000 zł, a na rzecz powoda kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią ich córki Marii B., która nastąpiła na skutek wypadku komunikacyjnego. Jako podstawę swojego roszczenia powodowie wskazali art. 446 § 4 k.c.

Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyrokiem z dnia 22 września 2010 r. częściowo uwzględnił powództwo, zasądzając na rzecz powódki kwotę 100 000 zł i na rzecz powoda kwotę 67 000 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Ustalił, że w dniu 5 października 2008 r. miał miejsce wypadek komunikacyjny, którego sprawcą był Piotr M. Powódka była wówczas w 34. tygodniu ciąży. Na skutek obrażeń doznanych w wypadku, mimo przeprowadzenia cesarskiego cięcia, córka powodów Maria B. urodziła się martwa. Ciąża i jej rozwój przebiegały prawidłowo. Córka powodów w chwili śmierci osiągnęła zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki. Powodowie bardzo przeżyli śmierć dziecka. Powódka początkowo znajdowała się w stanie szoku. Przez kilka miesięcy stosowała leki psychotropowe i nie wróciła do pracy. Stan psychiczny powodów poprawił się dopiero po narodzinach syna w styczniu 2010 r.

Sąd Okręgowy uznał, że żądanie powodów ma oparcie w art. 446 § 4 k.c., gdyż życie i zdrowie nienarodzonego dziecka powodów było chronione przez prawo i powinno ono zostać potraktowane jak najbliższy członek rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. Wskazał, że w wyniku śmierci dziecka nienarodzonego powodowie niewątpliwie doznali szkody niemajątkowej, co uzasadnienia przyznanie im zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Na skutek apelacji strony pozwanej Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wyrokiem z dnia 3 lutego 2011 r. zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił. Zajął stanowisko, że w wyniku wypadku nastąpił zgon płodu, co oznacza, iż nie ma bezpośredniego poszkodowanego w rozumieniu art. 446 § 4 k.c., gdyż w razie martwego urodzenia człowiek nie uzyskuje zdolności prawnej i nie ma zdolności bycia podmiotem praw i obowiązków, nie można zatem mówić o śmierci poszkodowanego. Z tego względu nie zostały spełnione przesłanki do zastosowania art. 446 § 4 k.c.

Powodowie oparli skargę kasacyjną na zarzucie naruszenia prawa materialnego przez dokonanie błędnej wykładni art. 446 § 4 k.c. Wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy przez oddalenie apelacji, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Artykuł 446 § 4 k.c. został dodany przez art. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116, poz. 731) w celu uzupełnienia roszczeń majątkowych przysługujących z tytułu śmierci osoby najbliższej. W judykaturze wskazano, że przepis ten ma zastosowanie, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu po dniu 3 sierpnia 2008 r. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2010 r., II CSK 248/10, OSNC-ZD 2011, nr B, poz. 44 oraz z dnia 25 maja 2011 r., II CSK 537/10, nie publ.). Ratione legis tego przepisu jest zrekompensowanie krzywdy wynikającej z całokształtu negatywnych przeżyć związanych ze śmiercią osoby bliskiej; w myśl tego przepisu sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W art. 446 k.c., stanowiącym podstawę roszczeń z tytułu śmierci osoby najbliższej, posłużono się dwoma pojęciami. W § 1 jest mowa o „poszkodowanym”, natomiast w § 4 użyto sformułowania o zadośćuczynieniu na rzecz najbliższych członków rodziny zmarłego. Założenie racjonalności ustawodawcy oraz zasady techniki legislacyjnej wskazują, że pojęcia te nie są tożsame, a więc także ich użycie przez ustawodawcę nie może być uznane za przypadkowe, na oznaczenie bowiem tożsamego przedmiotu regulacji używa się tych samych pojęć. W konsekwencji należy przyjąć, że przepisy te różnią się zakresem pojęciowym, zatem należy rozważyć, jaki jest desygnat każdego z nich.

„Poszkodowanym” jest osoba fizyczna, która na skutek deliktu doznała szkody o charakterze majątkowym lub krzywdy, natomiast „zmarłym” człowiek, który na skutek deliktu odniósł obrażenia skutkujące jego śmiercią. Z tego względu za wadliwe należy uznać posługiwanie się przez Sąd Apelacyjny tymi terminami w sposób równoważny. Dla właściwej wykładni art. 446 § 4 k.c. nie miało też znaczenia to, że dziecko nienarodzone nie może zostać uznane za poszkodowanego w rozumieniu art. 446 § 1 k.c. Podstawą żądania zadośćuczynienia w rozpoznawanej sprawie był wyłącznie art. 446 § 4 k.c., w którym roszczenie o zadośćuczynienie przyznano nie poszkodowanym, a osobom bliskim zmarłego. Z tego zatem względu zdolność prawna zmarłego nie jest przesłanką powstania roszczenia o zadośćuczynienie. Na tle stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy pojawiło się pytanie, czy dziecko nienarodzone, znajdujące się na takim stopniu rozwoju, że byłoby zdolne do życia poza organizmem matki, może zostać uznane za „zmarłego” w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

W polskim systemie prawnym zarówno płód, jak i dziecko nienarodzone podlegają ochronie prawnej, mającej swoje źródło zarówno w Konstytucji (art. 38), jak i ustawach. Jak wynika np. z art. 1 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. Nr 17, poz. 78 ze zm.), prawo do życia podlega ochronie, w tym również w fazie prenatalnej w granicach określonych w ustawie. Ochronę prawną dziecka nienarodzonego zapewniają także przepisy kodeksu cywilnego, czego przykładem jest art. 446-1. Przewiduje ją także prawo karne. Stopień tej ochrony może być uzależniony od poziomu rozwoju, na jakim znajduje się dziecko nienarodzone; dalej idącej ochronie podlega dziecko nienarodzone, lecz zdolne do samodzielnego życia poza organizmem matki. Zdolność do życia poza organizmem matki definiowana jest jako taki stopień rozwoju dziecka, który po odłączeniu go od ciała matki daje szansę przeżycia.

Różne traktowanie dziecka nienarodzonego, zależnie od stopnia jego rozwoju, widoczne jest w przepisach prawa karnego, które penalizują zachowanie polegające na dokonaniu wbrew przepisom ustawy zabiegu aborcji (art. 152 k.k.). Jej dokonanie, gdy dziecko jest zdolne do samodzielnego życia poza organizmem matki, stanowi przestępstwo kwalifikowane (art. 152 § 3 k.k.), a sprawca podlega surowszej odpowiedzialności karnej. Uwzględnienie stopnia rozwoju dziecka nienarodzonego jest celowe także w prawie cywilnym, zarówno przy ocenie pojęcia osoby zmarłej z punktu widzenia biologicznego, jak i pojęcia śmierci osoby bliskiej.

Z ustaleń dokonanych w niniejszej sprawie wynika, że powódka w chwili wypadku była w 34. tygodniu ciąży, a jej dziecko nienarodzone było zdolne do życia poza jej organizmem, jednakże – pomimo przeprowadzenia zabiegu cesarskiego cięcia – nie udało się go uratować i Maria B. zmarła na skutek odniesionych obrażeń. Dokonanie zabiegu cesarskiego cięcia ma na celu rozdzielenie dziecka od matki i umożliwienie mu życia poza jej organizmem. Z medycznego punktu widzenia takie rozdzielenie jest urodzeniem i tak powinno być postrzegane w prawie.

Sąd Apelacyjny, uzasadniając oddalenie powództwa, wskazał, że dziecko urodzone jako martwe nie nabywa zdolności prawnej, zatem nie może być podmiotem praw. Artykuł 446 § 4 k.c., jak podkreślono, nie odwołuje się jednak do pojęcia „poszkodowanego”, a w konsekwencji także przyznania podmiotowości osobie, która urodziła się żywa. Dziecko, które urodziło się martwe nie nabywa wprawdzie zdolności prawnej, jednakże z punktu widzenia ustawy z dnia 29 września 1986 r. - Prawo o aktach stanu cywilnego (jedn. tekst: Dz.U. z 2011 r. Nr 212, poz. 1264 – dalej: "Pr.a.s.c.") jest traktowane jak osoba fizyczna, która zmarła. Zgodnie z art. 38 ust. 2 Pr.a.s.c., jeżeli dziecko urodziło się martwe, sporządza się akt urodzenia, przy czym zamieszcza się w nim adnotację „urodzenie martwe”. Nie sporządza się wówczas aktu zgonu (art. 38 ust. 2 in fine Pr.a.s.c.), a zatem akt urodzenia pełni jednocześnie rolę aktu zgonu, stanowiąc m.in. podstawę do zorganizowania dziecku pochówku. W akcie urodzenia znajdują się takie dane jak nazwisko, imię (imiona) i płeć, miejsce i data urodzenia oraz nazwiska, nazwiska rodowe rodziców, imię (imiona), miejsce i data urodzenia, a także miejsce zamieszkania każdego z rodziców w chwili urodzenia się dziecka. Są to zatem dane, które w dalszym życiu opisują człowieka jako określoną, konkretną jednostkę. Oznacza to, że także w przypadku dziecka, które urodziło się martwe, właściwe przepisy przewidują stwierdzenie zgonu oraz jego adnotację w wymaganej formie.

Prowadzi to do wniosku, że dziecko nienarodzone, zdolne do życia poza organizmem matki, które zmarło na skutek obrażeń odniesionych w wypadku, może zostać uznane za „zmarłego” w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. To stwierdzenie powoduje z kolei konieczność rozważenia, czy zachodzi kolejna przesłanka pozwalająca na przyznanie zadośćuczynienia, tj. czy nienarodzone dziecko może być osobą najbliższą w rozumieniu tego przepisu. W judykaturze wyjaśniono, że o tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny, decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalny stopień pokrewieństwa wynikający w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego lub z powinowactwa. Z tego względu do ustalenia, czy występujący o zadośćuczynienie jest najbliższym członkiem rodziny zmarłego, konieczne jest stwierdzenie, czy istniała odpowiednio silna i pozytywna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym tego roszczenia a zmarłym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, OSP 2012, nr 4, poz. 44). W sprawie, w której z żądaniem zadośćuczynienia występują rodzice zmarłego dziecka, także należy ustalić, czy pomiędzy nimi a zmarłym istniała więź pozwalająca na uznanie, że było ono uznawane za członka rodziny (osobę bliską) i jaki był charakter tej więzi. Nie ulega wątpliwości, że od chwili poczęcia dziecko nienarodzone może być traktowane przez rodziców za ich dziecko, które już mają, co z kolei powoduje wywiązanie się określonych więzi emocjonalnych i uczuć do nienarodzonego dziecka. Na dokonanie takiej oceny wpływa nie tylko okres życia dziecka w organizmie matki, lecz również subiektywne zapatrywanie rodziców na oczekiwanie potomka oraz sposób przygotowywania się do narodzin dziecka. Istotny jest zatem stosunek każdego z rodziców do nienarodzonego dziecka, czy było ono oczekiwane, chciane oraz jakie wiązali z nim nadzieje. Ustalenie tych okoliczności pozwala na ocenę, jak głęboka była więź między rodzicami a dzieckiem, co w konsekwencji na stwierdzenie, czy rodzice zmarłego nienarodzonego dziecka mogą być uznani za najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

Z tych przyczyn skarga kasacyjna podlegała uwzględnieniu (art. 398-15 § 1 k.p.c.).

Glosy

Biuletyn Izby Cywilnej SN nr 06/2013

Dziecko, które urodziło się martwe może być uznane za „zmarłego” w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

(wyrok z dnia 9 marca 2012 r., I CSK 282/11, D. Zawistowski, J. Górowski, J. Frąckowiak, OSNC 2012, nr 11, poz.130; OSP 2012, nr 11, poz.106; BSN 2012, nr 7, s.10; MoP 2013, nr 1, s. 44; Rej. 2012, nr 12, s. 161)

Glosa

Jakuba Nawracały i Joanny Lewickiej, Rozprawy Ubezpieczeniowe 2012, nr 2, s. 185

Glosa jest aprobująca.

Glosatorzy zgodzili się z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy, że dla oceny zasadności roszczeń unormowanych w art. 446 §  4 k.c. kluczowe znaczenie ma to, czy można mówić w danym przypadku o śmierci człowieka, natomiast bez znaczenia pozostaje okoliczność uzyskania lub nie zdolności prawnej przez zmarłego.

Zaaprobowali stanowisko Sądu Najwyższego, że od chwili poczęcia dziecko nienarodzone może być traktowane przez rodziców jako ich dziecko, które już mają. Martwe urodzenie dziecka nie może wpływać na uznanie, że roszczenia przewidziane w art. 446 § 4 k.c. są niezasadne. Z drugiej strony krytycznie odnieśli się do poglądu, że dziecko takie nie jest osobą poszkodowaną w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego, oraz do poglądu uzależniającego zasadność omawianych roszczeń od tego, czy dziecko było już zdolne do samodzielnego życia poza organizmem matki. Podkreślili, że przy określaniu wysokości zadośćuczynienia sądy powinny brać pod uwagę czas trwania ciąży jako element pośrednio wpływający na ocenę stworzonych więzi emocjonalnych i każdorazowo oceniać ten czynnik na podstawie pogłębionej i wieloaspektowej analizy danego przypadku, nie zaś wyłącznie na podstawie samych przesłanek natury biologicznej.

**********************************************

Biuletyn Izby Cywilnej SN nr 03/2013

Glosa

Mirosława Nesterowicza, Przegląd Sądowy 2013, nr 1, s. 108

Autor uznał wyrok Sądu Najwyższego za kontrowersyjny. Stwierdził, że z jednej strony rozumie motywy rozstrzygnięcia, gdyż powodowie powinni otrzymać zadośćuczynienie – lecz nie z tej podstawy prawnej, którą zastosowano – z drugiej strony jednak trudno się z wyrokiem zgodzić.

Komentator podkreślił, że aby człowiek poniósł śmierć (o czym mówi art. 446 § 1 i 3 k.c., a § 4 ściśle się z nimi wiąże), to najpierw musi żyć choćby przez chwilę, podczas gdy w stanie faktycznym sprawy, dziecko urodziło się martwe. Zwrócił uwagę, że stanowisko Sądu Najwyższego może mieć daleko idące konsekwencje, gdyż – jego zdaniem – otwiera drzwi do roszczeń o zadośćuczynienie na podstawie  art. 446 § 4 k.c. w podobnych przypadkach „medycznych", np. urodzenia martwego dziecka przy porodzie lub gdy następuje śmierć dziecka w łonie matki, zdolnego do samodzielnego życia („ciąża obumarła") z winy lekarzy. Jeżeli dopuszcza się roszczenie przewidziane w art. 446 § 4 k.c., to należy również dopuścić roszczenie unormowane w art. 446 § 3 k.c. o odszkodowanie na rzecz najbliższych członków rodziny, jeżeli wskutek urodzenia martwego dziecka nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. W ocenie glosatora, lepiej byłoby jednak, aby zadecydował o tym ustawodawca a nie Sąd Najwyższy.

Za nieprzekonujące uznał autor argumenty „medyczne” Sądu Najwyższego o „rozdzieleniu” matki i dziecka w trakcie porodu. Nie można twierdzić – jego zdaniem – że samo „rozdzielenie" czy nawet całkowite wydalenie lub wydobycie z ustroju matki noworodka, niezależnie od czasu trwania ciąży, jest urodzeniem w sensie prawnym. Podobnie nie ma znaczenia dla rozstrzyganej kwestii powołanie Prawa o aktach stanu cywilnego, gdyż akt urodzenia i zgonu jednocześnie dziecka martwego służy innym celom (prawa do pochówku, otrzymania zasiłku pogrzebowego). W danej sprawie istniały – zdaniem glosatora – podstawy, aby rodzice, którzy doznali rozstroju zdrowia w postaci znacznych cierpień psychicznych, a zwłaszcza powódka na skutek utraty dziecka w takich okolicznościach, otrzymali zadośćuczynienie na podstawie art. 445 § 1 k.c., ako osoby bezpośrednio poszkodowane.

*********************************************

Biuletyn Izby Cywilnej SN nr 12/2012

Glosa

Kingi Bączyk-Rozwadowskiej, Orzecznictwo Sądów Polskich 2012, nr 11, poz. 106

Glosa ma charakter aprobujący.

Autorka zauważyła, że w swoim orzecznictwie dotyczącym art. 446 § 4 k.c., a wcześniej art. 446 § 3 k.c., Sąd Najwyższy systematycznie poszerzał katalog najbliższych członków rodziny zmarłego. Podzieliła następnie stanowisko zajęte w komentowanym wyroku, że zastosowanie art. 446 § 4 k.c. nie wymaga, by zmarły miał status poszkodowanego i związaną z tym statusem zdolność prawną. Stwierdziła, że poziom rozwoju nasciturusa i jego możliwości przeżycia poza organizmem matki mają doniosłe znaczenie dla dokonania oceny istnienia i charakteru więzi łączącej osoby pośrednio poszkodowane ze zmarłym.  Dodała, że ustalenie in casu osoby uprawnionej do dochodzenia roszczeń z art. 446 § 4 k.c. wymaga wykazania istnienia silnej i pozytywnej więzi emocjonalnej między powodem a zmarłym. Zauważyła, że więź ta nasila się wraz z rozwojem prenatalnym dziecka.

W dalszej części opracowania autorka wskazała na następujące kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia: rozmiar doznanej krzywdy, stopień nasilenia cierpień psychicznych, czas trwania ujemnych skutków wystąpienia zdarzenia sprawczego, rodzaj i intensywność więzi łączącej poszkodowanego ze zmarłym oraz wpływ doznanych cierpień psychicznych na ogólną sytuację poszkodowanego. Podkreśliła ponadto, że każdemu z najbliższych członków rodziny zmarłego przysługuje wobec osoby odpowiedzialnej za szkodę własne, samodzielne i odrębne roszczenie, niezależne od roszczeń współuprawnionych.


Treść orzeczenia pochodzi z bazy orzeczeń SN.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.