Uchwała z dnia 2018-05-25 sygn. III CZP 108/17
Numer BOS: 377666
Data orzeczenia: 2018-05-25
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Wydłużenie terminu przedawnienia w przypadku szkody wyrządzonej zbrodnią lub występkiem (art. 442[1] § 2 k.c.)
- Związanie wyrokiem uniewinniającym lub umarzającym postępowanie karne
- Związanie sądu cywilnego ustaleniami w zakresie winy, jej rodzaju i stopnia
Sygn. akt III CZP 108/17
UCHWAŁA
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
Dnia 25 maja 2018 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
Prezes SN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Paweł Grzegorczyk (sprawozdawca)
SSN Jacek Gudowski
SSN Władysław Pawlak
SSN Henryk Pietrzkowski
SSN Marta Romańska
SSN Mirosława Wysocka
Protokolant Iwona Budzik
w sprawie z powództwa K. T.
przeciwko (...) Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w W.
o zapłatę,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 25 maja 2018 r.
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Henryki Gajdy-Kwapień,
zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Najwyższy
postanowieniem z dnia 31 sierpnia 2017 r., sygn. akt V CSK 591/16,
do rozstrzygnięcia składowi powiększonemu tego Sądu
„Czy art. 4421 § 2 k.c. ma zastosowanie, gdy wobec ustalonego
sprawcy czynu niedozwolonego, ponoszącego odpowiedzialność na
podstawie art. 436 § 1 k.c., zachodzą okoliczności wskazane w art. 31
§ 1 k.k., które stanowiły podstawę umorzenia postępowania karnego
na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.?"
podjął uchwałę:
Przepis art. 442[1] § 2 k.c. ma zastosowanie także wtedy, gdy
wobec sprawcy czynu niedozwolonego, ponoszącego
odpowiedzialność na podstawie art. 436 § 1 k.c., zachodzą
okoliczności wskazane w art. 31 § 1 k.k., które stanowiły
podstawę umorzenia postępowania karnego na podstawie art. 17
§ 1 pkt 2 k.p.k.
UZASADNIENIE
Powódka K. T. domagała się od pozwanej (...), Towarzystwa Ubezpieczeń
S.A. zapłaty zadośćuczynienia oraz odszkodowania za znaczne pogorszenie
sytuacji życiowej w związku ze śmiercią w wypadku komunikacyjnym ojca F. S.
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 15 grudnia 2015 r. ustalił, że w dniu 21
października 2001 r. doszło do wypadku drogowego, w którym śmierć poniósł ojciec
powódki F. S. Sprawcą wypadku był A. K., ubezpieczony od odpowiedzialności
cywilnej u strony pozwanej. Postanowieniem z dnia 27 stycznia 2003 r. Sąd
Rejonowy w Ś. - na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. w związku z art. 31 § 1 k.k. -
umorzył postępowanie karne przeciwko sprawcy podejrzanemu o to, że
nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnie
spowodował wypadek w ten sposób, że kierując samochodem nie zachował
należytej ostrożności, nie dostosował prędkości do własnych umiejętności i zjechał
na lewy pas jezdni, gdzie zderzył się z jadącym rowerem F. S., powodując u niego
obrażenia skutkujące jego zgonem, tj. o popełnienie przestępstwa z art. 177 § 2 k.k.
i art. 178 k.k. W tym samym postanowieniu Sąd Rejonowy zastosował wobec
sprawcy środek zabezpieczający określony w art. 39 pkt 3 k.k.
W chwili śmierci ojca powódka miała 18 lat. Roszczenia związane
z wypadkiem zgłosiła pozwanej w październiku 2014 r., a pozwana przyznała jej
kwotę 5000 zł.
Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo, zasądzając na rzecz powódki kwotę
76 000 zł z ustawowymi odsetkami, z czego kwotę 56 000 zł tytułem
zadośćuczynienia oraz kwotę 20 000 zł tytułem odszkodowania (art. 446 § 3 k.c.).
Apelacja pozwanej została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego w (...) z dnia 30
czerwca 2016 r. W toku postępowania apelacyjnego ocenie podlegał m.in.
podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia, który został uznany
za nieuzasadniony. Sąd Apelacyjny przyjął, że w sprawie ma zastosowanie
art. 442[1] § 2 k.c. w brzmieniu wprowadzonym ustawą z dnia 16 lutego 2007 r.
o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538), wydłużającą do 20 lat
termin przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wynikłej ze zbrodni lub
występku.
W skardze kasacyjnej pozwana podniosła zarzut naruszenia art. 442[1] § 2
k.c. przez jego zastosowanie, wskazując, że umorzenie postępowania karnego na
podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. w związku z art. 31 § 1 k.k. skutkuje
niewypełnieniem znamion podmiotowych przestępstwa w związku z niemożnością
przypisania winy sprawcy. Nie było zatem, w ocenie pozwanej, podstaw do
uznania, że czyn niedozwolony, na skutek którego śmierć poniósł F. S., stanowił
przestępstwo, a tym samym, że długość terminu przedawnienia podlegała ocenie
według art. 4421 § 2 k.c. W przekonaniu pozwanej, zastosowanie miał natomiast
art. 4421 § 1 k.c., według którego przedawnienie następuje z upływem trzech lat od
dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo mógł się dowiedzieć o szkodzie i
osobie zobowiązanej do jej naprawienia.
Rozpoznając skargę kasacyjną, Sąd Najwyższy powziął wątpliwości co do
wykładni art. 442[1] § 2 k.c., gdy sprawcą szkody jest osoba, wobec której zachodzą
okoliczności określone w art. 31 § 1 k.k., stanowiące podstawę umorzenia
postępowania karnego (art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.). Wątpliwościom tym dał wyraz w
zagadnieniu prawnym przedstawionym do rozstrzygnięcia powiększonemu
składowi Sądu Najwyższego.
Prokurator Krajowy wniósł o podjęcie uchwały, że wobec ustalonego
sprawcy czynu zabronionego, ponoszącego odpowiedzialność na podstawie
art. 436 § 1 k.c., wobec którego umorzono postępowanie karne na podstawie
art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. z powodu niepoczytalności określonej w art. 31 § 1 k.k.,
ma zastosowanie art. 442[1] § 2 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przepis art. 442[1] § 2 k.c. nawiązuje do art. 283 § 4 k.z., zgodnie
z którym jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, wierzytelność z tytułu
naprawienia szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulegała
dwudziestoletniemu przedawnieniu, licząc od dnia popełnienia przestępstwa.
Wprowadzenie tej regulacji, wzorowanej na § 1489 k.c. austriackiego, uzasadniono
wolą uniknięcia niekonsekwencji wyrażającej się w tym, że odpowiedzialność
cywilna przedawniałaby się wcześniej niż odpowiedzialność karna. Wskazano także,
że dłużnik, który dopuścił się czynu karygodnego, nie zasługuje na ochronę
w postaci krótszych terminów przedawnienia (por. Uzasadnienie projektu
kodeksu zobowiązań, Komisja Kodyfikacyjna, Podkomisja prawa o zobowiązaniach,
art. 239-293, zeszyt 6, Warszawa 1936, s. 451). Należy jednak zauważyć, że
kodeks karny z 1932 r., odmiennie niż obowiązujący art. 31 § 1 k.k., traktował
kwestię niepoczytalności sprawcy, stanowiąc, że sprawca taki nie podlega karze
(art. 17 k.k. z 1932 r.). W piśmiennictwie wskazywano w związku z tym, że
zabójstwo dokonane przez niepoczytalnego pozostaje przestępstwem, co ma
znaczenie m.in. dla prawa cywilnego.
Reguła ustanowiona w art. 283 § 4 k.z. została przejęta do art. 442 § 2 k.c.
w pierwotnym brzmieniu, który ustanawiał dla szkody wynikającej ze zbrodni lub
występku 10 - letni termin przedawnienia, niezależnie od tego, kiedy poszkodowany
dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Ustawą z dnia
16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538) art.
442 k.c. został uchylony, a treść dotychczasowego art. 442 § 2 k.c. przeniesiono do
dodanego art. 442[1] k.c., wydłużając zarazem termin przedawnienia do 20 lat.
Zmianę tę umotywowano dążeniem do ochrony interesów osób poszkodowanych, a
także wolą zapobiegnięcia uwolnieniu sprawców od odpowiedzialności cywilnej, w
tym sprawców przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu (por. Sejm V kadencji, druk nr
880).
W kontekście przedstawionego zagadnienia prawnego, wykładnia art. 442[1]
§ 2 k.c. nasuwała dwa zasadnicze problemy. Pierwszy sprowadzał się do
odpowiedzi na pytanie, czy wobec prawomocnego postanowienia sądu
umarzającego postępowanie karne na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. w związku
z art. 31 § 1 k.k. sąd rozstrzygający o roszczeniu odszkodowawczym
w postępowaniu cywilnym może samodzielnie ustalić, czy szkoda wynikła
ze zbrodni lub występku, o których stanowi art. 442[1] § 2 k.c. Drugi, bezpośrednio
ujęty w rozstrzyganym zagadnieniu prawnym, dotyczył możliwości zastosowania
art. 442[1] § 2 k.c. w sytuacji, w której wobec sprawcy zostaną stwierdzone
okoliczności określone w art. 31 § 1 k.k., wyłączające w świetle brzmienia tego
przepisu popełnienie przestępstwa.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego już pod rządami art. 283 § 4 k.z.
ukształtowało się stanowisko, że ocena, czy czyn niedozwolony stanowi
przestępstwo na potrzeby ustalenia długości terminu przedawnienia, należy do
sądu cywilnego orzekającego w sprawie o naprawienie szkody. Pogląd ten
odnoszony był zarówno do sytuacji, w której w sprawie nie doszło do wydania
orzeczenia w postępowaniu karnym, jak i sytuacji, w której postępowanie karne
zostało umorzone. Wskazywano, że jakkolwiek o tym, czy czyn sprawcy był
zbrodnią lub występkiem decydują przepisy prawa karnego, niemniej jednak sąd
cywilny może, jeśli jest to konieczne do rozstrzygnięcia, zdecydować o uznaniu
czynu za przestępstwo, opierając się na własnej kwalifikacji (por. orzeczenia Sądu
Najwyższego z dnia 17 października 1950 r., C 838/50, OSN 1951, nr 2, poz. 41,
z dnia 18 stycznia 1952 r., C 1481/51, Nowe Prawo 1953, nr 6, s. 57, z dnia
20 października 1959 r., 3 CR 106/59, OSPiKA 1961, poz. 123, z dnia 19 lutego
1962 r., 3 CR 607/61, OSNCP 1963, nr 7-8, poz. 149, i z dnia 29 października
1962 r., II CR 1064/61, OSNCP 1963, nr 9, poz. 211, oraz wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 8 kwietnia 1965 r., I CR 64/65, OSNCP 1966, nr 2, poz. 22;
por. też uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 10 września 1958 r., 3 CO 16/58,
OSPiKA 1959, nr 5, poz. 129). Zapatrywanie to podzielane było przez
zdecydowaną większość piśmiennictwa, w którym akcentowano, że umorzenie
postępowania karnego nie wiąże sądu w sprawie cywilnej na podstawie art. 7 k.p.c.
z 1930 r.
Stanowisko to ugruntowało się po wejściu w życie kodeksu cywilnego.
W szczególności w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21
listopada 1967 r. – zasadzie prawnej - III PZP 34/67 (OSNCP 1968, nr 6, poz. 94)
przesądzono jednoznacznie, że sąd cywilny nie jest związany ustaleniami i oceną
sądu w postępowaniu karnym, w którym nie doszło do skazania, może zatem
dokonać własnych, odmiennych ustaleń i samodzielnie ocenić, czy w świetle
przepisów prawa karnego ustalony czyn jest zbrodnią lub występkiem. Pogląd ten
był następnie konsekwentnie podtrzymywany, mimo częściowo odmiennych głosów
w literaturze (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1969 r.,
I PR 157/69, niepubl., z dnia 12 kwietnia 1990 r., III CRN 108/90, niepubl., z dnia 25
stycznia 2002 r., II UKN 797/00, OSNP 2003, nr 22, poz. 548, z dnia 19 lipca 2012
r., II CSK 653/11, OSNC 2013, nr 4, poz. 50, i z dnia 9 sierpnia 2016 r., II CSK
719/15, OSNC 2017, nr 5, poz. 60).
Zapatrywanie to należy podzielić, znajduje ono bowiem silne oparcie
w zasadzie pełnej kognicji sądu w postępowaniu cywilnym co do faktów i prawa,
która nie ogranicza się do dziedziny prawa cywilnego. Kognicja ta - w rozważanym
kontekście - limitowana jest wyłącznie istnieniem skazującego wyroku wydanego
w postępowaniu karnym (art. 11 k.p.c.). Podobnych skutków nie pociąga za sobą
orzeczenie umarzające postępowanie karne, względnie uniewinniające
oskarżonego, które dla postępowania cywilnego jest dokumentem urzędowym
podlegającym uwzględnieniu w ramach art. 233 § 1 w związku z art. 244 § 1 k.p.c.
Stwierdzenie, czy doszło do popełnienia czynu odpowiadającego znamionom
przestępstwa, może nastąpić przy użyciu instrumentarium właściwego
postępowaniu cywilnemu, a ewentualny wyrok karny, co jasne, nie kreuje
przestępstwa, lecz jedynie stwierdza jego popełnienie.
Przesłanką stosowania art. 442[1] § 2 k.c. nie jest stwierdzenie zbrodni lub
występku wyrokiem karnym (por. np. art. 404 k.p.c. i art. 52 § 1 pkt 2 in fine k.p.).
Ustalenie przestępstwa w postępowaniu cywilnym nie następuje w rozważanym
przypadku w celu zastosowania represji karnej, co stanowi domenę jurysdykcji
karnej, realizowanej w postępowaniu karnym, lecz ze względu na potrzebę
zbadania skutków cywilnoprawnych, których przesłankę stanowi przestępność
czynu wyrządzającego szkodę. Pogląd ten nie godzi w kompetencje i funkcję sądu
karnego ani nie ingeruje per se w prawnokarną koncepcję przestępstwa. Doznaje
dodatkowego wzmocnienia w brzmieniu art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c., zważywszy że
zawieszenie postępowania cywilnego w razie ujawnienia się czynu, którego
ustalenie w drodze karnej mogłoby wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy
cywilnej, nie ma charakteru obligatoryjnego, lecz pozostawione jest ograniczonemu
uznaniu sądu prowadzącego postępowanie cywilne (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 29 listopada 1999 r., III CKN 496/99, niepubl.).
Przedstawione powiększonemu składowi Sądu Najwyższego zagadnienie
prawne zmierzało jednak dalej, jego istotą bowiem było nie to, czy sąd może ustalić
ad usum zastosowania art. 442[1] § 2 k.c., że doszło do popełnienia przestępstwa,
mimo istnienia prawomocnego orzeczenia umarzającego postępowanie karne, lecz
to, czy na przeszkodzie zastosowaniu tego przepisu stoi istnienie okoliczności
określonych w art. 31 § 1 k.k., uzasadniających stwierdzenie niepoczytalności
sprawcy w rozumieniu prawa karnego.
W strukturze przestępstwa wyróżnia się – obok strony przedmiotowej i jej
znamion, opisujących zewnętrzne zachowanie sprawcy, jego formę, okoliczności
i skutek - także winę sprawcy. Zgodnie z art. 1 § 3 k.k., nie popełnia przestępstwa
sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie czynu
(nullum crimen sine culpa). Podstawą przypisania winy jest zdolność do zawinienia
w chwili popełnienia czynu, która warunkowana jest m.in. stanem poczytalności
sprawcy. Stosownie do tego, nie popełnia przestępstwa ten, kto z powodu choroby
psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności
psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować
swoim postępowaniem (art. 31 § 1 k.k.). Sprawca taki nie popełnia przestępstwa ze
względu na normatywnie wyłączoną możliwość przypisania winy, popełnia jednak
czyn zabroniony przez prawo karne i bezprawny (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 3 września 2002 r., V KKN 355/01, Prokuratura i Prawo, wkładka, 2003, nr 2, s.
2). Kwestia poczytalności oskarżonego ma przy tym znaczenie tylko wtedy, gdy
uprzednio zostanie ustalone, że dopuścił się on czynu zabronionego (por. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2002 r., III KKN 329/99, OSNKW 2002, nr 7-8,
poz. 53, i z dnia 9 sierpnia 2017 r., II KK 220/17, niepubl.).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego zauważa się co do zasady, że przy
dokonywaniu oceny przestępnego charakteru czynu w postępowaniu cywilnym sąd
powinien zbadać zarówno przedmiotową, jak i podmiotową stronę działania
sprawcy, zgodnie z regułami prawa karnego. Spostrzeżenie to odnoszone jest
również do winy sprawcy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1971 r.,
I PR 84/71, niepubl., z dnia 7 lutego 2000 r., I CKN 208/98, niepubl., z dnia
21 listopada 2001 r., II UKN 633/00, OSNP 2003, nr 17, poz. 422, z dnia
21 października 2011 r., IV CSK 46/11, niepubl., z dnia 24 lipca 2014 r., II CSK
582/13, OSNC-ZD 2015 r., nr D, poz. 60, i z dnia 9 kwietnia 2015 r., V CSK 441/14,
OSNC 2016, nr 3, poz. 38). W stwierdzeniach tych, formułowanych z reguły
w ogólny sposób, nie odnoszono się jednak do sytuacji, w której sprawcy - ze
względu na niepoczytalność - nie można przypisać winy w świetle prawa karnego.
Założenie, według którego ocena, czy szkoda wynikła ze zbrodni lub
występku powinna następować według reguł właściwych prawu karnemu, doznaje
ponadto istotnego osłabienia w tych orzeczeniach Sądu Najwyższego, w których
dopuszczono zastosowanie wydłużonego terminu przedawnienia, mimo
niestwierdzenia tożsamości sprawcy szkody (por. uchwała Sądu Najwyższego
z dnia 21 listopada 1967 r., III PZP 34/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 94, oraz wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1969 r., I PR 157/69, niepubl., z dnia 5 maja
2009 r., I PK 13/09, OSNP 2011, nr 1-2, poz. 4, i z dnia 19 lipca 2012 r., II CSK
653/11, OSNC 2013, nr 4, poz. 50; odmiennie wyroki Sądu Najwyższego z dnia
7 lutego 2000 r., I CKN 208/98, niepubl., i z dnia 19 grudnia 2006 r., V CSK 327/06,
niepubl.). Kierunek ten, aprobowany w piśmiennictwie, został przyjęty za podstawę
uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2013 r.,
III CZP 50/13 (OSNC 2014, nr 4, poz. 35), stwierdzającej, że przedawnienie
roszczenia pokrzywdzonego o naprawienie szkody, wynikłej ze zbrodni lub
występku, wyrządzonej w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność
cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem
mechanicznym, których tożsamości nie ustalono, przedawnia się na podstawie
art. 4421 § 2 k.c. Uchwałę tę podzielono w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia
11 lipca 2014 r., III CSK 193/13 (OSNC-ZD 2015, nr D, poz. 55) i z dnia 9 sierpnia
2016 r., II CSK 719/15.
Wyraźną tendencję w kierunku oderwania wydłużonego terminu
przedawnienia określonego w art. 442[1] § 2 k.c. od karnoprawnej koncepcji
przestępstwa dostrzec można również w wyroku Sądu Najwyższego z dnia
18 stycznia 2012 r., II CSK 157/11 (OSNC-ZD 2013, nr B, poz. 30), w którym
dopuszczono stosowanie tego przepisu do czynów karalnych określonych
w ustawie z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich
(jedn. tekst: Dz.U. z 2016 r., poz. 1654 ze zm.). Stanowisko to nasuwa widoczne
konstrukcyjne podobieństwo z rozstrzyganym zagadnieniem prawnym, zważywszy
że niemożność kwalifikowania jako przestępstw czynów popełnionych przez osoby,
które nie osiągnęły minimalnego wieku odpowiedzialności karnej (art. 10 k.k.),
uzasadniana jest - w sposób zbliżony do przypadku osób niepoczytalnych - brakiem
dostatecznego rozeznania pozwalającego na ocenę winy.
Mimo że w przywołanym orzecznictwie nawiązywano do potrzeby badania
nie tylko przedmiotowych elementów przestępstwa, lecz także winy, trzeba
z naciskiem stwierdzić, że koncepcja zakładająca ustalenie przestępności czynu
w braku ustalenia sprawcy stanowi w istocie jednoznaczne odejście od
karnoprawnej konstrukcji, zakładającej zindywidualizowaną ocenę winy.
Nieustalenie sprawcy przestępstwa czyni niemożliwym ustalenie winy według reguł
właściwych prawu karnemu, choćby dlatego, że nie da się w tym przypadku
stwierdzić, czy sprawca był poczytalny, względnie czy można było oceniać jego
winę w kontekście osiągnięcia określonego wieku. Niemożliwe jest zatem w tych
przypadkach postawienie zarzutu związanego z umyślnym lub nieumyślnym
zachowaniem sprawcy, na czym zasadza się koncepcja winy w prawie karnym.
Podejście to, mimo zastrzeżeń mogących pojawiać się w świetle postulatu
jednolitego rozumienia tożsamych, kluczowych pojęć zawartych w przepisach
prawa cywilnego i karnego, należy uznać za przekonujące. Znajduje ono
uzasadnienie przede wszystkim w odmienności funkcji odpowiedzialności karnej
i cywilnej, co trafnie wyeksponowano w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego
z dnia 29 października 2013 r., III CZP 50/13. Celem odpowiedzialności karnej jest
ukaranie sprawcy przestępstwa, co sytuuje na pierwszym miejscu jego osobę
i ocenę jego postępowania. Chodzi o zastosowanie środków represji karnej
ukierunkowanej na sprawcę, której stosowanie wyłącznie na podstawie kryteriów
przedmiotowych nie dałoby się pogodzić z art. 30 Konstytucji RP, deklarującym
nienaruszalność godności człowieka, a także z zasadą demokratycznego państwa
prawnego (art. 2 Konstytucji RP) (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia
3 listopada 2004 r., K 18/03, OTK-A 20014, nr 10, poz. 103). Wymaganie winy ma
zatem w tym przypadku doniosłą legitymizującą funkcję w aspekcie aksjologicznym.
Cywilna odpowiedzialność deliktowa, przeciwnie, wysuwa na pierwszy plan
osobę poszkodowanego i konieczność kompensacji wyrządzonej szkody. Jest to
tak ważne, że w licznych przypadkach prawo cywilne ustanawia odpowiedzialność
całkowicie oderwaną od winy sprawcy, a co za tym idzie zdecydowanie bardziej
dlań rygorystyczną (art. 433-436 k.c.). Odpowiedzialność ta skierowana jest
zarazem nie przeciwko sprawcy, lecz ma majątkowy, realny charakter.
W sytuacji, w której sąd kwalifikuje czyn stanowiący źródło szkody w celu
określenia terminu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego, nie chodzi
o stosowanie wobec sprawcy represji karnej, lecz o realizację odpowiedzialności
cywilnej sprawcy deliktu. Kontekst ten pozwala na widoczne w judykaturze
koncesje na rzecz obiektywizacji użytych w art. 442[1] § 2 k.c. pojęć „zbrodnia”,
„występek” i „przestępstwo”. Podejście to nie koliduje z aprobowanymi regułami
wykładni, oczywiste jest bowiem, że każdy element tekstu prawnego należy
tłumaczyć z uwzględnieniem jego bliższego i dalszego otoczenia językowego,
a także celów wykładanego przepisu odtwarzanych z uwzględnieniem jego
umiejscowienia w konkretnym akcie prawnym, co może, mimo identycznego
brzmienia interpretowanego pojęcia, prowadzić do odmiennych rezultatów i nadania
mu częściowo odmiennej treści. Tendencja do obiektywizacji pojęcia „przestępstwo”
w przepisach prawa cywilnego, w których występuje ono w innej roli niż wykładnik
stosowania sankcji karnej, nie ma zresztą wyjątkowego charakteru; widoczna jest
również np. na tle art. 403 § 1 pkt 2 w związku z art. 404 k.p.c. (por. orzeczenie
Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1938 r., C. III. 2488/37, Polski Proces Cywilny
1938, nr 16-18, s. 563).
Pogląd zakładający obiektywizację kwalifikacji czynu decydującego o
stosowaniu wydłużonego terminu przedawnienia deliktowych roszczeń
odszkodowawczych należy odnieść nie tylko do przesądzonych wcześniej w
orzecznictwie przypadków, związanych z niemożnością ustalenia sprawcy czynu
lub - w zależności od przyjętej koncepcji - niedopuszczalnością badania winy,
względnie niemożnością jej przypisania z uwagi na wiek sprawcy, lecz także
z ustawową niemożnością przypisania winy z powodu istnienia okoliczności,
o których mowa w art. 31 § 1 k.k.
Prawo cywilne dysponuje samodzielnym mechanizmem oceny zdolności
do ponoszenia odpowiedzialności deliktowej za czyn własny, nawiązując do
stanu psychicznego lub cielesnego sprawcy czynu (art. 425 k.c.) oraz jego wieku
(art. 426 k.c.). Okoliczności te podlegają każdorazowo rozważeniu przy badaniu
materialnych przesłanek odpowiedzialności cywilnej, a stwierdzenie
niepoczytalności w rozumieniu art. 425 k.c. albo nieosiągnięcia przez sprawcę
wieku określonego w art. 426 k.c. wyłącza przypisanie odpowiedzialności.
Rozwiązanie, w ramach którego przy ocenie przedawnienia należałoby
uwzględniać właściwe prawu karnemu przesłanki wyłączające in concreto
przypisanie winy ze względu na brak odpowiedniego rozeznania po stronie sprawcy,
podczas gdy na płaszczyźnie przesłanek odpowiedzialności rozstrzygające
znaczenie miałyby przepisy prawa cywilnego, regulujące tę samą materię, trudno
uznać za w pełni konsekwentne.
Nie przesądzając zasady odpowiedzialności mającej zastosowanie do
roszczeń dochodzonych w sprawie, w której wynikło przedstawione zagadnienie
prawne, rozdźwięk ten pogłębia się w takich przypadkach, jak unormowane
w art. 435 i 436 k.c., w których prawo cywilne ustanawia odpowiedzialność
na zasadzie ryzyka, oderwaną od winy sprawcy. Możność rozpoznania przez
sprawcę etycznego znaczenia własnego postępowania i kierowania nim jest w tych
sytuacjach całkowicie pozbawiona znaczenia z punktu widzenia odpowiedzialności
cywilnej. Rygoryzm ten służy, jak wspomniano, wzmocnieniu pozycji
poszkodowanego w związku z potencjalną szkodliwością działalności stanowiącej
źródło odpowiedzialności cywilnej.
Konsekwentnie, niemożność przypisania sprawcy popełnienia przestępstwa
na skutek braku podmiotowej zdolności do zawinienia na płaszczyźnie prawa
karnego nie powinna odgrywać roli także z punktu widzenia długości terminu
przedawnienia. Z perspektywy celów odpowiedzialności na zasadzie ryzyka kwestia
ta jest obojętna. Za istotne należy natomiast uznać to, czy zachowanie sprawcy
wypełniało przedmiotowe znamiona przestępstwa stypizowane w przepisach prawa
karnego i było obiektywnie zarzucalne, tj. czy sprawca z obiektywnego punktu
widzenia umyślnie lub nieumyślnie naruszył reguły prawidłowego postępowania.
Czynienie dystynkcji w zależności od tego, czy sprawca jest nieustalony, a tym
samym jego zdolność do zawinienia nie może w ogóle podlegać ocenie, czy też
doszło do jego identyfikacji i stwierdzenia braku możliwości przypisania winy,
należy uznać za nieuzasadnione z punktu widzenia funkcji odpowiedzialności
odszkodowawczej i mogące prowadzić do pozbawionego podstaw różnicowania
poszkodowanych w zakresie długości terminów przedawnienia roszczeń
deliktowych.
Do odmiennego stanowiska nie skłaniał argument, że wydłużenie terminu
przedawnienia powinno stanowić dolegliwość dla sprawców szkód popełniających
przestępstwo. Długość terminów przedawnienia w prawie cywilnym zależy od wielu
czynników, jednak za ich wydłużeniem w przypadku określonym w art. 442[1] § 2 k.c.
nie przemawia motyw sankcjonowania sprawcy deliktu, lecz - jak zwrócono uwagę
w orzecznictwie - wzgląd na ochronę poszkodowanych dotkniętych kwalifikowaną
ingerencją w dobra prawnie chronione, do której prowadzą czyny stypizowane jako
przestępstwa (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2013 r.,
III CZP 50/13, i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2012 r., II CSK 157/11).
Ochrona ta nie powinna być uzależniona od tego, czy in casu, ze względu na
stopień rozeznania sprawcy, można mu w świetle prawa karnego przypisać winę
i wymierzyć karę. Wydłużenie biegu przedawnienia roszczeń deliktowych, choć
nawiązuje do kryteriów pojęciowych prawa karnego, nie służy represji i odrywa się
od karnoprawnej oceny czynu, co potwierdza opowiedzenie się za jednolitym 20 -
letnim terminem przedawnienia, bez względu na właściwe prawu karnemu
powiązanie długości przedawnienia z zagrożeniem karą (art. 101 § 1 k.k.).
Niemożność ukarania osoby niepoczytalnej według prawa karnego nie
oznacza zarazem, że osoba taka nie ponosi żadnych konsekwencji prawnych
swego czynu, dopuszczalne jest bowiem zastosowanie wobec niej środków
zabezpieczających (art. 93a i n. k.k.). Stwierdzenie niepoczytalności sprawcy po
otwarciu przewodu sądowego nie prowadzi również - w przeciwieństwie do innych
sytuacji, w których ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa - do
uniewinnienia, lecz do umorzenia postępowania karnego (art. 414 § 1 w związku
z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.). Wskazuje to na pewną specyfikę niepoczytalności wśród
okoliczności uchylających przestępną kwalifikację czynu w prawie karnym.
Zanegowanie stosowania wydłużonego terminu przedawnienia roszczeń
o naprawienie szkody mogłoby prowadzić do niekorzystnych skutków dla
poszkodowanych w sytuacji, w której do stwierdzenia okoliczności określonych
w art. 31 § 1 k.k. dochodzi na zaawansowanym etapie postępowania karnego
przy niekwestionowanym od chwili zdarzenia sprawstwie. Jeżeli poszkodowany
oczekiwał z wystąpieniem z roszczeniem odszkodowawczym na poczynienie
ustaleń w postępowaniu karnym, względnie na ukończenie tego postępowania,
chcąc wykorzystać jego wyniki w postępowaniu cywilnym (art. 11 k.p.c.),
konieczność stosowania terminu trzyletniego na skutek stwierdzenia
niepoczytalności sprawcy może prowadzić do niemożności skutecznego
dochodzenia roszczeń ze względu na upływ terminu przedawnienia. Taka postawa
pokrzywdzonego, przy niekwestionowanym sprawstwie czynu wypełniającego
przedmiotowe znamiona przestępstwa, nie powinna zasługiwać na negatywną
ocenę, zważywszy że wpisuje się w założenia art. 11 k.p.c., który zmierza także do
uproszczenia dochodzenia roszczeń cywilnoprawnych wynikających z przestępstwa
przez wyeliminowanie potrzeby prowadzenia postępowania dowodowego
w zakresie ustaleń faktycznych objętych tym przepisem.
Z tych względów, Sąd Najwyższy uchwalił, jak na wstępie.
Treść orzeczenia pochodzi z bazy orzeczeń SN.