Uchwała z dnia 2008-03-13 sygn. I PZP 11/07
Numer BOS: 361992
Data orzeczenia: 2008-03-13
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Sędziowie: Józef Iwulski SSN, Jerzy Kuźniar SSN, Zbigniew Myszka SSN, Prezes SN Walerian Sanetra (przewodniczący), Romualda Spyt SSN, Herbert Szurgacz SSN (autor uzasadnienia), Andrzej Wróbel SSN, Herbert Szurgacz; Zbigniew Myszka SSN (sprawozdawca)
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Prawo pracownika do odpoczynku jako odrębne dobro osobiste
- Prawo do nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodniowego (art. 132 - 133 k.p.)
Sygn. akt I PZP 11/07
Uchwała
Składu Siedmiu Sędziów
Sądu Najwyższego
z dnia 13 marca 2008 r.
Przewodniczący Prezes SN Walerian Sanetra, Sędziowie SN: Józef lwulski,
Jerzy Kuźniar, Zbigniew Myszka (sprawozdawca), Romualda Spyt, Herbert Szurgacz
(sprawozdawca, uzasadnienie), Andrzej Wróbel.
Sąd Najwyższy, z udziałem prokuratora Prokuratury Krajowej Piotra Wiśniew-
skiego, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 marca 2008 r. sprawy z powództwa
Wojciecha G. przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej
Wojewódzkiemu Szpitalowi Zespolonemu [...] w B., Skarbowi Państwa reprezento-
wanemu przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa o zapłatę, na skutek zagad-
nienia prawnego przedstawionego przez Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 4
grudnia 2007 r.
Czy lekarzowi pełniącemu dyżury medyczne służy roszczenie o świadczenie
pieniężne (dodatkowe wynagrodzenie) w razie nieudzielenia przez pracodawcę od-
powiedniego okresu nieprzerwanego odpoczynku (art. 132 § 1 i 133 § 1 k.p.) nieza-
leżnie od wynagrodzenia wypłaconego z tytułu dyżuru Q”
podjął uchwałę:
Lekarzowi pełniącemu dyżury medyczne w okresie do dnia 1 stycznia
2008 r. nie służy roszczenie o dodatkowe wynagrodzenie w razie nieudzielenia
przez pracodawcę odpowiednich okresów nieprzerwanego odpoczynku (art.
132 i 133 k.p.) niezależnie od wynagrodzenia wypłaconego z tytułu dyżuru; nie
wyłącza to możliwości dochodzenia roszczeń o odszkodowanie lub zadość-
uczynienie na zasadach ogólnych.
Uzasadnienie
Przedstawione zagadnienie prawne wypłynęło w związku z rozpoznawaniem
zagadnienia prawnego, z jakim zwrócił się do Sądu Najwyższego Sąd Okręgowy-Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w B.: „czy wypłacone lekarzowi przez zakład
opieki zdrowotnej na podstawie art. 32j ust. 4 i 5 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o
zakładach opieki zdrowotnej wynagrodzenie za każdą godzinę dyżuru medycznego
(zwykłego, w porze nocnej, niedzielę, święta oraz dni wolne od pracy) powinno
zostać uwzględnione jako wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych przy
ocenie zasadności żądania przyznania mu równoważnego okresu odpoczynku
ewentualnie wyrównania otrzymanego z tego tytułu wynagrodzenia, czy też takiemu
lekarzowi za nieskorzystanie z czasu wolnego za pracę podczas dyżuru przysługuje
dodatkowe wynagrodzenie bez względu na wysokość już otrzymanego Q”
Wojciech G. wniósł o zasądzenie od Samodzielnego Publicznego Zakładu
Opieki Zdrowotnej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego [...] w B. kwoty 30.375,34 zł
tytułem niedopłaconego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oraz
dodatku za pracę po dyżurach wraz z należnymi odsetkami. Podnosił, że według
prawa obowiązującego w Unii Europejskiej dyżury lekarskie traktowane są jako czas
pracy, co wynika z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (dalej w
skrócie: ETS lub Trybunał) . Po sprecyzowaniu powództwa domagał się wyrównania
wynagrodzenia za czas pracy w trakcie dyżurów do wysokości wynagrodzenia należ-
nego z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych, jak też potraktowania jako pracy w
godzinach nadliczbowych pracy, którą świadczył po dyżurze. Wniósł również - w ra-
zie nieuwzględnienia roszczenia o wynagrodzenie - o zasądzenie odszkodowania z
tytułu zaniżonego wynagrodzenia w związku z brakiem implementacji przepisów unij-
nych do porządku krajowego. Ostatecznie powód uznał za odpowiednią kwotę wyni-
kającą z opinii biegłego z zakresu księgowości, tj. 18.469,46 zł, jednakże nie cofnął
pozwu w pozostałym zakresie.
Pozwany domagał się oddalenia powództwa oraz wezwania do udziału w
sprawie w charakterze pozwanego Skarbu Państwa. Dopozwany przez Sąd Rejo-
nowy Skarb Państwa, zastąpiony w procesie przez Prokuratorię Generalną Skarbu
Państwa, wnosił o oddalenie powództwa w stosunku do niego.
ąd Rejonowy-Sąd Pracy w B. wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2007 r. zasądził
na rzecz powoda od Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej
Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego [...] w B. kwotę 17.511,67 zł wraz z usta-
wowymi odsetkami, oddalił powództwo wobec tego pozwanego w pozostałym zakre-
sie oraz oddalił w całości powództwo wobec pozwanego Skarbu Państwa.
Sąd Rejonowy ustalił, że Wojciech G. zatrudniony jest w Samodzielnym Pu-
blicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym l...] w B.
jako starszy asystent na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Dobowa
norma jego czasu pracy została ustalona na 7 godzin 35 minut, zaś tygodniowa -
przeciętnie 37 godzin 55 minut w przyjętym okresie rozliczeniowym. Od 1 września
1999 r. Wojciech G. pełnił na podstawie „umowy cywilnej” usługi lekarskie na rzecz
szpitala, polegające na udzielaniu świadczeń zdrowotnych w celu zapewnienia dzia-
łalności oddziału po godzinach normalnej ordynacji. W dniu 28 lutego 2005 r. Woj-
ciech G. wypowiedział „umowę kontraktową” na świadczenie usług medycznych w
ramach dyżurów z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Jednocześnie zgłosił go-
towość pełnienia dyżurów medycznych w oparciu o uregulowania wynikające z Ko-
deksu pracy. Od dnia 1 kwietnia 2005 r. został zobowiązany przez pracodawcę do
pełnienia dyżurów medycznych na podstawie art. 32j ustawy z 30 sierpnia 1991 r. o
zakładach opieki zdrowotnej (Dz.U. Nr 91 , poz. 418 ze zm., dalej w skrócie: ustawa o
z.o.z. W okresie od poniedziałku do piątku zdarzały się dni, kiedy powód wykonywał
pracę zgodnie z grafikiem przez 7 godzin 35 minut, następnie bez żadnej przerwy
świadczył pracę w ramach dyżuru medycznego w rozmiarze 16 godzin 25 minut, a po
jego zakończeniu znowu świadczył pracę przez 7 godzin 35 minut. Jeżeli dyżur przy-
padał w sobotę, niedzielę lub święto, to trwał on 24 godziny, przy czym albo poprze-
dzany był, albo po nim następował okres pracy w rozkładowym czasie pracy.
Sąd Rejonowy uznał, że ewentualne roszczenie powoda o przyznanie mu od-
szkodowania z tytułu niewłaściwej implementacji dyrektywy, skierowane przeciwko
Skarbowi Państwa podlega rozpoznaniu w postępowaniu odrębnym z zakresu prawa
pracy. W rozpoznawanej sprawie Skarb Państwa powinien być reprezentowany
przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa.
definiowanie w prawie polskim, zdaniem Sądu pierwszej instancji, dyżuru
medycznego jako okresu niewliczanego do czasu pracy w rozumieniu prawa krajo-
wego i wynagradzanego w inny sposób niż praca w godzinach nadliczbowych nie
narusza dyrektywy Rady 93/104/WE z dnia 23 listopada 1993 r. dotyczącej niektó-
rych aspektów organizacji czasu pracy (Dz.U.UE. L z 1993 r. nr 307, poz. 18,
Dz.U.UE-sp z 2005 r. nr 2, poz. 197) oraz dyrektywy 2003/88/WE Parlamentu Euro-
pejskiego i Rady z dnia 4 listopada 2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organiza-
cji czasu pracy (Dz.U.UE. L z 2003 r. nr 299, poz. 9, Dz.U.UE -sp z 2005 r. nr 4, poz.
381). Dyrektywy powyższe nie dotyczą w ogóle kwestii, kiedy zaczyna się praca w
godzinach nadliczbowych i jak ma być wynagradzana. Zdaniem Sądu Rejonowego,
w świetle krajowego porządku prawnego zostało naruszone prawo powoda do odpo-
czynku. Ustawodawca polski implementując postanowienia zawarte w dyrektywach z
1993 r. i 2003 r. wprowadził do Kodeksu pracy w jego dziale VI rozdział II dotyczący
okresów odpoczynku. W przepisach art. 132 i 133 wskazano dobowe i tygodniowe
minimalne okresy odpoczynku w sposób zgodny z treścią dyrektyw. Sąd uznał, że
interpretacja prawa polskiego wskazująca, że praca w trakcie dyżuru medycznego
nie może przekroczyć minimalnych okresów odpoczynku, jest uzasadniona, nawet
gdyby prawo to rozpatrywać w oderwaniu od orzecznictwa ETS. Ustawa o z.o.z w
żaden sposób nie odnosi się do kwestii okresów odpoczynku, w ogóle tej kwestii nie
reguluje. W takiej sytuacji, jeśli danej kwestii nie reguluje ustawa szczególna, należy
zgodnie z art. 5 k.p. zastosować przepisy Kodeksu pracy, a więc również art. 132 i
133 k.p. przewidujące minimalne okresy odpoczynku.
Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, że skoro okres dyżuru zakłado-
wego uregulowanego w Kodeksie pracy nie jest okresem odpoczynku, logiczne jest
uznanie, iż podobnie ma się sytuacja z dyżurami medycznymi. Ustawodawca krajowy
ustalił, że dyżuru medycznego nie wlicza się do czasu pracy i wykonywanie pracy w
trakcie dyżuru nie będzie stanowić pracy w godzinach nadliczbowych, lecz dyżur
medyczny również w świetle prawa krajowego nie może mieć miejsca w zakresie
pozbawiającym pracownika prawa do odpoczynku wynikającego z art. 132 i 133 k.p.
Sąd Rejonowy podniósł, że w art. 132 § 3 k.p. wskazano, że w sytuacjach do-
zwolonego przepisami naruszenia dobowego okresu minimalnego odpoczynku pra-
cownikowi należny jest w okresie rozliczeniowym „równoważny okres odpoczynku".
Ustawa nie reguluje sytuacji, gdy naruszenie normy odpoczynku jest bezprawne, jak
w sytuacji powoda. Zdaniem Sądu, biorąc pod uwagę konieczność zachowania za-
sady efektywności, w takiej sytuacji należy zastosować identyczną sankcję jak w
przypadku dozwolonego naruszenia normy odpoczynku, tzn. pracodawca jest zobo-
wiązany do udzielenia pracownikowi w okresie rozliczeniowym równoważnego
okresu odpoczynku. Przepisy Kodeksu pracy nie wyjaśniają jednak dokładnie, w jaki
sposób udzielony ma być „równoważny okres odpoczynku". „Równoważny okres od-
poczynku” musi być udzielany w rozkładowym czasie pracy pracownika. Dopiero ta-
kie rozwiązanie będzie dla pracodawcy wiązać się z realną dolegliwością zniechęca-
jącą do naruszania okresów odpoczynku w przyszłości, a pracownikowi zapewni „od-
powiednie zwiększenie jego możliwości odpoczynku” w zamian za okresy, kiedy
prawo do odpoczynku było łamane. Tylko takie też rozwiązanie pozwoliłoby na za-
chowanie pełnej skuteczności praw przyznanych pracownikom przez dyrektywy i re-
alizowałoby wytyczne zawarte przez E TS w wyroku sprawie Jaeger. Ponieważ po-
wodowi bezspornie nie udzielano czasu odpoczynku w sposób wskazany powyżej,
Sąd pierwszej instancji przyjął, iż prawo powoda do równoważnego okresu odpo-
czynku po upływie okresu rozliczeniowego zmienia się w roszczenie pieniężne. W
sytuacji powoda pomimo nierozwiązania z nim przez pozwanego stosunku pracy
faktyczne wykorzystanie równoważnych okresów odpoczynku byłoby niezmiernie
utrudnione z uwagi na konieczność zapewnienia szpitalowi odpowiedniej opieki ane-
stezjologicznej
Sąd Rejonowy, w odniesieniu do pracy powoda bez przerw po dyżurze w roz-
kładowym czasie pracy, zastosował art. 132 i 133 k.p. zakładając, że jeśli dyżur me-
dyczny nie jest czasem odpoczynku, to „od pierwszej chwili” praca powoda po dyżu-
rze naruszała jego prawo do minimalnych okresów odpoczynku.
Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uznał roszczenie powoda o zapłatę za
słuszne co do zasady w zakresie, w jakim powód wykonywał pracę i pełnił dyżury
medyczne z naruszeniem prawa do minimalnych okresów odpoczynku. Liczbę tych
godzin i stawkę wynagrodzenia z tego tytułu wyliczyła biegła z zakresu księgowości
w opinii zasadniczej, a następnie w opinii uzupełniającej. Jako kwotę należną Sąd
Rejonowy przyjął sumę kwot wyliczonych w opinii zasadniczej (należność za brak
równoważnego czasu odpoczynku za pracę w rozkładowym czasie pracy po dyżurze
medycznym - w kwocie 4.525,69 zł) i w opinii uzupełniającej (należność za brak rów-
noważnego czasu odpoczynku za pracę w trakcie dyżuru medycznego z narusze-
niem minimalnych norm odpoczynku - w kwocie 12.985,98 zł). Sąd Rejonowy nie
uznał za zasadne zasądzenie powodowi dodatku z tytułu przekroczenia maksymalnej
przeciętnej tygodniowej liczby godzin czasu pracy określonej w art. 6 dyrektyw. W
pozostałym więc zakresie powództwo wobec pozwanego szpitala oddalił.
Sąd uznał, że właściwie interpretowane polskie ustawodawstwo implementuje
dyrektywy z 1993 r. i 2003 r. Zapewnia też pracownikom skuteczne sankcje chronią-
ce przyznane uprawienia. Powód nie doznał więc żadnej szkody na skutek braku
implementacji dyrektyw. W konsekwencji brak jest przesłanek do odpowiedzialności
odszkodowawczej Państwa wobec jednostki za naruszenie praw przyznanych dy-
rektywą.
W apelacji od powyższego wyroku strona pozwana zarzuciła naruszenie
prawa materialnego przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, w
szczególności: - art. 32j ust. 2 i ust. 7 ustawy o z.o.z., poprzez uznanie, że nie za-
chodzi kolizja tych przepisów ustawy o z.o.z. z regulacjami dyrektywy 2003/88/WE i
w konsekwencji normy art. 132 i 133 k.p. dotyczą również dyżuru medycznego; - art.
132 i 133 oraz art. 151 lis 2 i 3 k.p., poprzez uznanie, że prawo powoda do równo-
ważnego okresu wypoczynku po upływie okresu rozliczeniowego zmienia się w rosz-
czenie o świadczenie pieniężne w wysokości określonej w art. 15111 § 2 i 3 k.p., po-
mimo że Kodeks pracy w art. 132 i 133 takiej sankcji nie przewiduje oraz pomimo, że
przepisy dyrektywy 2003/88/WE mają na celu ochronę interesów niemajątkowych
pracowników, zaś powód nie występował o udzielenie czasu wolnego w zamian za
pracę świadczoną z przekroczeniem maksymalnych norm czasu pracy określonych w
dyrektywie; - art. 4171 § 4 k.c., poprzez uznanie, że w przedmiotowej sprawie brak
jest przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej państwa, podczas gdy regula-
cje dyrektyw 93/04/WE i 2003/88/WE na grunt prawa krajowego zostały wdrożone w
sposób wadliwy.
Rozpoznając apelację strony pozwanej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego
w B. Sąd Okręgowy uznał, że w sprawie występuje zagadnienie prawne budzące
poważne wątpliwości. Uzasadniając swoje stanowisko podniósł, że przedmiotem
sporu jest kwota 30.375 zł stanowiąca równowartość - według powoda - niedopłaco-
nego mu wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Pod wpływem suge-
stii Sądu Rejonowego zażądał on w razie nieuwzględnienia tego roszczenia zasą-
dzenia odszkodowania z tytułu zaniżonego wynagrodzenia w związku z brakiem im-
plementacji dyrektywy z 4 listopada 2003 r. do polskiego porządku prawnego oraz
ewentualnie uznanie należności wynikających ze świadczenia pracy po dyżurze bez
odpoczynku.
Ustawodawca krajowy w art. 132 § 1 k.p. przyznał pracownikowi w każdej do-
bie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku, a na mocy art. 133
S 1 k.p. prawo w każdym tygodniu do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpo-
czynku dobowego. Ten drugi czas wolny powinien przypadać w niedzielę. Na mocy
dyrektywy 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 4 listopada 2003 r. Pol-
ska przyjęła na siebie zobowiązanie zapewnienia, że każdy pracownik będzie upraw-
niony do minimalnego dobowego odpoczynku w wymiarze 11 nieprzerwanych godzin
w okresie 24 - godzinnym. Przepis art. 132 i 133 k.p. stanowią realizację tego zobo-
wiązania. Prawo krajowe ani też wspólnotowe nie przewiduje żadnej sankcji za brak
przyznania uprawnionej osobie odpoczynku w podanym wyżej wymiarze. Ponieważ
według art. 2 dyrektywy czas pracownika dzieli się na „czas pracy” i „okres odpo-
czynku", nie ulega wątpliwości, że pracownik, który nie odpoczywa, pracuje. Polskie
prawo nie jest aż tak jednoznaczne. Szczególne wątpliwości dotyczą czasu pracy
lekarzy. Stosownie do treści art. 32j ust. 2 ustawy o z.o.z. czasu pełnienia dyżuru
medycznego nie wlicza się do czasu pracy. Jednocześnie lekarz za pełnienie dyżuru
otrzymuje wynagrodzenie w wysokości ustalonej na podstawie art. 32 j ust. 4 i 5.
Bezsporne w niniejszej sprawie jest, że powód za każdą zwykłą godzinę dyżu-
ru medycznego otrzymał świadczenie pieniężne w wysokości 130% stawki godzino-
wej wynagrodzenia zasadniczego, za godzinę dyżuru w porze nocnej 165% stawki, a
za godzinę dyżuru niedzielnego lub świątecznego 200% stawki godzinowej. Wypłatę
mu takiego ekwiwalentu należy uznać za formę wynagrodzenia za pełnienie dyżuru.
Takim terminem posłużył się sam ustawodawca.
Powód początkowo domagał się zasądzenia mu dodatkowego wynagrodzenia
traktując dyżurowanie jako pracę w godzinach nadliczbowych. Sąd Rejonowy nie
podzielił tego stanowiska. Uznał, że za pozbawienie prawa do odpoczynku należy mu
się świadczenie pieniężne w wysokości określonej w art. 15111 § 2 i 3 k.p.
Zdaniem Sądu Okręgowego, takie rozstrzygnięcie jest mało przekonujące.
Przede wszystkim za pracę w niedzielę pracownik powinien otrzymać inny dzień
wolny od pracy. Jeśli to nie nastąpi, nabywa prawo do dodatku do wynagrodzenia w
wysokości 100% za każdą godzinę pracy w niedzielę. Nie ulega wątpliwości, że wy-
nagrodzenie za pracę w niedzielę, za którą pracownik otrzymał wolny dzień, jest
równe wynagrodzeniu należnemu za pracę świadczoną w dniu wynikającym z jego
rozkładu czasu pracy.
Celem dyrektywy z 4 listopada 2003 r. i dotyczącego jej stosowania orzecz-
nictwa E TS jest zapewnienie pracownikowi ochrony polegającej na przyznaniu mu
realnego czasu odpoczynku. Odstępstwa od tej zasady powinny mieć charakter wy-
jątkowy. Brak możliwości skorzystania z takiego prawa spowodowany działaniem
pracodawcy rodzi po stronie pracownika powstanie roszczenia o uzyskanie ekwiwa-
lentnego czasu wolnego. Przyjmuje się, że jego realizacja powinna nastąpić w natu-
rze. Nie może ono zostać zmienione z woli żadnej strony stosunku pracy na świad-
czenie o charakterze pieniężnym.
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 15 lutego 2006 r. (OSP 2006 nr 11-12, poz.
170) uznał, że w razie nieudzielenia przez pracodawcę w okresie rozliczeniowym
innego dnia wolnego od pracy w zamian za dozwoloną pracę w niedzielę lub święto,
pracownikowi przysługuje za każdą godzinę takiej pracy tylko jeden dodatek przewi-
dziany w art. 1511 § 1 pkt 1 k.p. Następnie w uchwale z 3 sierpnia 2007 r., I PZP 6/07
(OSNP 2007 nr 23-24, poz. 342), stwierdził, iż pracownicy zakładów opieki zdrowot-
nej korzystają z prawa do przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Sąd Okręgowy
w Nowym Sączu chciał w podanej wyżej sprawie przede wszystkim dowiedzieć się,
czy praca pracowników medycznych świadczona z przekroczeniem normy dobowej
przy jednoczesnym zachowaniu tygodniowej normy czasu pracy stanowi pracę w
godzinach nadliczbowych. Nie znając uzasadnienia tej uchwały Sąd Okręgowy przy-
jął, że praca pracownika medycznego ponad określony wymiar - według Sądu Naj-
wyższego - jest pracą w godzinach nadliczbowych.
Sąd Okręgowy zauważył, że inny pogląd na tę kwestię prezentuje Trybunał
Konstytucyjny. W uzasadnieniu wyroku z 16 października 2006 r. wydanego w spra-
wie K 25/05 (OTK- A 2006 nr 9, poz. 122) dotyczącego zgodności z art. 32 Konstytu-
cji z art. 4a ustawy z dnia 16 grudnia 1994 r. o negocjacyjnym systemie kształtowania
przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców oraz o zmianie niektórych
ustaw (Dz.U. z 1995 r. Nr 1, poz. 2 ze zm.) Trybunał przyjął pogląd o uregulowaniu
dyżuru medycznego przez ustawodawcę krajowego jako pracy ponadwymiarowej,
która nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych, a także możliwości określenia
pracy lekarzy poza normalnymi godzinami mianem „dyżuru medycznego” i ustalenia
za jego pełnienie wynagrodzenia w inny sposób niż wynagrodzenie za pracę w go-
dzinach nadliczbowych.
Powód domagał się potraktowania jego dyżurów jako czasu pracy i zastoso-
wania w sprawie prawa wspólnotowego. Sąd Rejonowy nie dopatrzył się sprzeczno-
ści pomiędzy przepisami ustawy o zakładach opieki zdrowotnej a przepisami dyrek-
tywy z 4 listopada 2003 r. Przyznał powodowi za brak równoważnego okresu odpo-
czynku w okresie rozliczeniowym prawo o charakterze pieniężnym. W ten sposób
przychylił się do stanowiska K. Jaśkowskiego i E. Maniewskiej zamieszczonego w
opracowaniu Kodeks pracy - Komentarz, (Zakamycze 2006 r., str. 457) oraz do po-
glądu zawartego w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 23 czerwca 2005 r., II
PK 265/04 (OSNP 2006 nr 5-6, poz. 76), według którego polecenie wykonania zadań
wymagających odbycia podróży służbowej musi wraz z dobową normą czasu pracy
mieścić się w ramach wyznaczonych limitami odpoczynku, a zatem ich ewentualne
naruszenie aktualizowałoby dla pracodawcy obowiązek udzielenia pracownikowi
równoważnego okresu odpoczynku, a jeśli nie jest to możliwe, wypłaty stosownego
ekwiwalentu pieniężnego.
Powód jako lekarz chce skorzystać z uprawnień zawartych w trzech aktach
prawnych. Powołując się na dyrektywę 2003/88/WE z 4 listopada 2003 r. chce uzna-
nia pracy w czasie dyżuru za pracę w godzinach nadliczbowych. W związku z tym
domaga się pominięcia wynagrodzenia otrzymanego na podstawie art. 32j ustawy o
z.o.z. za tę pracę oraz zasądzenia dodatkowego wynagrodzenia na podstawie art.
1511 § 1 k.p., art. 1518 § 1 k.p. i art. 15111 k.p.
Zdaniem Sądu Okręgowego, wybranie przez niego tylko korzystnych uregulo-
wań - przy pominięciu innych, związanych z nimi - wymaga wyjaśnienia kilku wątpli-
wości natury prawnej. Przede wszystkim należy w sposób jednoznaczny określić
charakter dyżuru medycznego - czy jest to praca w godzinach nadliczbowych, czy też
jakaś nieokreślona kategoria pracy ponadwymiarowej. Z tą kwestią bardzo ściśle
związana jest następna. Z wyjaśnień powoda w sposób jednoznaczny wynika, że za
dyżurowanie otrzymał wynagrodzenie w wysokości określonej w art. 32j ust. 4 i 5
ustawy o z.o.z. Pracownik za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych może
otrzymać czas wolny od pracy, a gdy z tej możliwości nie skorzysta, dodatek do wy-
nagrodzenia. Powód otrzymał za pracę w czasie dyżurów dodatkowe wynagrodzenie.
Zostało ono ustalone w sposób podany w art. 32j ust. 4 i 5 ustawy o z.o.z. a nie w
sposób określony w art. 1511 i 1518 Kodeksu pracy.
W sytuacji, gdy żądał on w pierwszej kolejności zasądzenia na jego rzecz wy-
nagrodzenia za ponadlimitową pracę nie sposób pominąć faktu wypłacenia mu za
każdą godzinę dyżuru wynagrodzenia wyższego 0 30%, 65% lub 100% od stawki
godzinowej wynagrodzenia zasadniczego. W przypadku udzielenia mu na ogólnych
zasadach czasu wolnego (na jego wniosek lub z urzędu) nie przysługiwałby mu do-
datek za pracę nadliczbową. Według Sądu Rejonowego wypłacenie Wojciechowi G.
wyższego wynagrodzenia za pracę w czasie dyżurów nie ma żadnego znaczenia
przy ubieganiu się przez niego o zapłatę za pozbawienie równoważnego okresu od-
poczynku w okresie rozliczeniowym. To stanowisko budzi poważne wątpliwości Sądu
Okręgowego.
Konsekwencją uznania pracy w czasie dyżuru medycznego za pracę w godzi-
nach nadliczbowych powinno być zaliczenie na poczet dodatkowego wynagrodzenia
tego wynagrodzenia , które powodowi wypłacono na podstawie art. 32j ust. 4 i 5
ustawy o z.o.z. Możliwe jest także przyjęcie, że pozbawienie prawa do odpoczynku
stanowi samodzielny tytuł do ubiegania się na podstawie prawa polskiego o przyzna-
nie stosownej rekompensaty. Nie wiadomo jednak jaki powinna ona mieć charakter:
świadczenia w naturze, czy świadczenia pieniężnego.
Z powyższych względów Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w B.
postanowieniem z dnia 19 września 2007 r. [...] zwrócił się do Sądu Najwyższego o
rozstrzygnięcie przedstawionego na wstępie zagadnienia prawnego.
Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa wniosła o odmowę podjęcia uchwały,
ewentualnie o udzielenie następującej odpowiedzi: „Wynagrodzenie wypłacone leka-
rzowi przez zakład opieki zdrowotnej na podstawie art. 32j ust. 4 i 5 ustawy o z.o.z.
za każdą godzinę dyżuru medycznego (zwykłego, w porze nocnej, niedzielę, święta
oraz dni wolne od pracy) powinno zostać uwzględnione jako wynagrodzenie za pracę
w godzinach nadliczbowych przy ocenie zasadności żądania przyznania mu równo-
ważnego okresu odpoczynku ewentualnie wyrównania otrzymanego z tego tytułu
wynagrodzenia”.
Sąd Najwyższy w zwykłym składzie, przedstawiając zagadnienie powiększo-
nemu składowi Sądu Najwyższego, wskazał na jego złożony charakter oraz że wy-
wołuje ono wątpliwości w orzecznictwie także innych sądów, co znajduje wyraz w
pytaniach prawnych, które wpłynęły do Sądu Najwyższego w ostatnim czasie. W
wielu sądach toczą się analogiczne procesy. Rozpatrywana problematyka dotyczy
bowiem licznej grupy pracowników zakładów opieki zdrowotnej. Te okoliczności skło-
niły zwykły skład Sądu Najwyższego do przedstawienia zagadnienia prawnego do
rozpoznania składowi powiększonemu.
W ocenie składu rozważającego pytanie przedstawione przez Sąd Okręgowy
w B., istota problemu sprowadza się do dokonania systemowej wykładni przepisów
regulujących czas pracy lekarzy, przy uwzględnieniu dorobku orzeczniczego
Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich na tle dyrektywy 93/104/WE i
dyrektywy 2003/88/EC, która ją zastąpiła. Postanowienia tej ostatniej dyrektywy, w
zakresie będącym przedmiotem rozważań w tej sprawie, zostały wprowadzone do
polskiego porządku prawnego z dniem 1 stycznia 2004 r. w art. 131, 132 i 133
Kodeksu pracy. Wykładnia tych przepisów nie budzi wątpliwości o tyle, że usta-
nowione w nich normy czasu pracy i czasu obligatoryjnego wypoczynku są jasne.
Pracodawca obowiązany jest dostosować się do nich, nawet jeżeli pracownik nie
zwraca się o udzielenie mu czasu odpoczynku. Normy te mają charakter gwarancyj-
ny i nie jest możliwe, aby strony stosunku pracy zawarły porozumienie o ich niesto-
sowaniu, za wyjątkiem odstępstw przewidzianych w art. 17 dyrektywy 2003/88/EC.
Odstępstwa te mogą być przewidziane w ustawie, w układzie zbiorowym lub poro-
zumieniu zawartym między partnerami społecznymi (inne wymienione tam przypadki
odstępstw nie mają odniesienia do polskiego porządku prawnego). Odstępstwa te
mogą dotyczyć usług wymagających ciągłości, polegających, między innymi, na le-
czeniu. Odstępstwa mogą dotyczyć dobowego i tygodniowego okresu odpoczynku,
przerw w pracy trwającej dłużej niż 6 godzin, wymiaru pracy w porze nocnej i okre-
sów rozliczeniowych, pod warunkiem, że zainteresowanym pracownikom zapewnio-
no równoważne okresy wyrównawczego odpoczynku lub, że w wyjątkowych przy-
padkach, w których nie jest możliwe z powodów obiektywnych przyznanie takich
równoważnych okresów wyrównawczego odpoczynku, zainteresowanym pracowni-
kom przyznano właściwą ochronę. Nie są przewidziane żadne odstępstwa w zakresie
maksymalnego tygodniowego wymiaru czasu pracy wynoszącego 48 godzin.
Wykładnia omówionych postanowień jest utrwalona w orzecznictwie ETS, a
ostatnio została podsumowana w sprawie Vorel (postanowienie Trybunału, Piąta
Izba, z 11 stycznia 2007 r. w sprawie Jana Vorela przeciwko Nemocnice ČeskY
Krumlov, C-437/05). W tym orzeczeniu, wydanym na skutek pytania przedstawione-
go przez Sąd czeski zmierzającego do uzyskania wykładni pojęcia czasu pracy w
rozumieniu dyrektyw 93/104 i 2003/88 w odniesieniu do dyżuru zakładowego pełnio-
nego przez lekarza w szpitalu oraz wynagrodzenia z tego tytułu, Trybunał przypo-
mniał, że celem dyrektywy 93/104 była harmonizacja prawa państw członkowskich
mająca na względzie zapewnienie lepszej ochrony bezpieczeństwa i zdrowia pra-
cowników przez zagwarantowanie im minimalnych okresów odpoczynku, w szcze-
gólności dobowego i tygodniowego, jak również przerw w pracy i przez ustanowienie
progu 48 godzin pracy w przeciętnym tygodniu pracy, który to próg obejmuje również
godziny nadliczbowe.
Dokonując wykładni przepisów ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i Kodek-
su pracy Sąd Najwyższy powinien kierować się osiągnięciem celu dyrektyw, którym
(w odniesieniu do ram postępowania w tej sprawie wyznaczonych dochodzonymi
roszczeniami) jest zapewnienie pracownikom - lekarzom odpowiednich okresów od-
poczynku dobowego i tygodniowego. Inaczej mówiąc, w ocenie składu przedstawia-
jącego zagadnienie prawne, istota ujawnionych wątpliwości sprowadza się do poszu-
kiwania w polskim systemie prawnych takich środków, które z jednej strony pozwolą
na zapewnienie lekarzom gwarantowanych dyrektywami okresów odpoczynku, a z
drugiej, poprzez uruchomienie odpowiedniej sankcji, zapewnią przestrzeganie przez
pracodawców nałożonych na nich obowiązków w zakresie organizacji pracy i dbało-
ści o zdrowie i bezpieczeństwo pracowników. Kwestia wysokości należnego leka-
rzom wynagrodzenia, eksponowana w pytaniach, ma znaczenie jedynie tylko w tym,
„sankcyjnym” kontekście. Nie ma istotnego znaczenia w odniesieniu do tych godzin
dyżuru zakładowego, które mieszczą się w ramach dopuszczalnych okresów pracy,
dobowych i tygodniowych. Podkreślić trzeba, że w praktyce zakładów opieki zdro-
wotnej udzielanie równoważnych okresów odpoczynku miało dotychczas minimalny
zasięg.
Sąd Najwyższy podkreślił, że bez wątpienia lekarzom służy roszczenie o
udzielenie czasu wolnego dla zapewnienia określonych w art. 132 i 133 k.p. okresów
odpoczynku. Takie też stanowisko - jak się wydaje - wynika z wyroku Sądu Najwyż-
szego z dnia 6 czerwca 2006 r., I PK 263/05. Przepisy te mają bowiem zastosowanie
do lekarzy pełniących dyżury zakładowe (medyczne), gdyż art. 32j ust. 2 ustawy o
z.o.z. nie może być stosowany jako sprzeczny zarówno z gwarancyjnymi normami
Kodeksu pracy, jak i z prawem wspólnotowym, chyba żeby rozumieć ten przepis (do-
konując interpretacji zachowującej zgodność prawa krajowego ze wspólnotowym), że
deklarowane w nim wyłączenie okresu pełnienia dyżuru medycznego do czasu pracy
dotyczy wyłącznie kwestii płacowych a nie okresów odpoczynku. Podobnie przepis
art. 32j ust. 7, w myśl którego za czas pełnienia dyżuru medycznego nie przysługuje
czas wolny od pracy, może być rozumiany tylko w ten sposób, że nie narusza on mi-
nimalnych okresów odpoczynku ustanowionych w późniejszych przepisach art. 132 i
133 k.p
Najbardziej złożony problem ujawnia się wówczas, gdy czas pracy lekarza (z
uwzględnieniem dyżurów medycznych) nie uwzględniał koniecznych okresów odpo-
czynku a upłynęły już wszelkie okresy rozliczeniowe. Z punktu widzenia „effet utile'
oba możliwe w tej sytuacji roszczenia pracownicze budzą wątpliwości, zarówno
udzielenie kilkuset godzin czasu odpoczynku za przeszły okres, jak i nakazanie za-
płaty odszkodowania. Obie te możliwości nie stanowią rzeczywistej realizacji prawa
pracownika do ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracy, nie zapewnia jej ani skoma-
sowany odpoczynek, ani suma pieniężna. Dlatego w doktrynie przedstawione zostały
wypowiedzi przeciwko możliwości uwzględniania obu tych roszczeń. Niektóre
wszakże wypowiedzi opowiadają się za jedną z przedstawionych możliwości,
zwłaszcza za zasądzaniem rekompensaty pieniężnej (por. K. Jaśkowski, E. Ma-
niewska, Kodeks pracy - Komentarz, Zakamycze 2006 t. l, s. 457). Taką też możli-
wość dostrzegł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 czemca 2005 r., w którym uznał,
że roszczenie o udzielenie czasu wolnego od pracy przekształca się, w razie niemoż-
liwości udzielenia, na przykład po ustaniu stosunku pracy, w roszczenie pieniężne
(wyrok z dnia 23 czerwca 2005 r., II PK 265/04, OSNP 2006 nr 5-6, poz. 76). Istot-
nym argumentem przeciwko takiemu stanowisku jest jego wątpliwa odpowiedniość
do realizacji celu dyrektyw, którym jest zapewnienie okresów rzeczywistego wypo-
czynku. Sąd Najwyższy dostrzega niebezpieczeństwo dążenia pracowników do uzy-
skiwania dodatkowego, wysokiego wynagrodzenia kosztem zdrowia i bezpieczeń-
stwa pracy (także bezpieczeństwa pacjentów), a także niebezpieczeństwo uwalniania
się pracodawców od obowiązku takiego organizowania pracy, który zapewniałby
przestrzeganie wymaganych okresów odpoczynku pracowników przez zapłatę od-
szkodowań. Dla uniknięcia przynajmniej tej drugiej ewentualności odszkodowania za
nieudzielenie okresów odpoczynku musiałyby mieć odpowiednią sankcyjną wyso-
kość. Oznaczałoby to co najmniej nieuwzględnianie w ich wysokości wynagrodzenia
wypłaconego za pełnienie dyżuru, a nawet za wykonywanie pracy w godzinach nad-
liczbowych. W innej wypowiedzi jej autor zdecydowanie opowiedział się przeciwko
nakazywaniu przez sądy udzielania wielu dni czasu wolnego zamiast nieudzielonych
okresów odpoczynku (Z. Kubot, Dni wolne od pracy za dyżury medyczne, PiZS nr 11
z 2007 r. s.18-24).
Warte rozważenia wydaje się także rozwiązanie pośrednie, sprowadzające się
do możliwości nakazania udzielenia lekarzowi równoważnego okresu odpoczynku za
czas nieprzekraczający np. 3 miesięcy przy zastosowaniu przez analogię przepisu
art. 32g ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, 4 miesięcy, gdyby poszukiwać analo-
gii z art. 32j ust. 2 nowo wprowadzonego do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej
od 1 stycznia 2008 r. lub 6 miesięcy (przy posiłkowaniu się art. 17 dyrektywy
2003/88, który nie rozwiązuje jednak rozważanego problemu) i zasądzenia odpo-
wiedniego odszkodowania za nieudzielenie pozostałej części należnych okresów
odpoczynku. Do ustalenia wysokości odszkodowania mógłby mieć odpowiednie za-
stosowanie art. 15111 § 3 k.p. Przyjąć trzeba, że samo nieudzielenie koniecznych
okresów odpoczynku powoduje szkodę u pracownika podlegającą rekompensacie o
charakterze zryczałtowanym na zasadach przewidzianych w Kodeksie pracy.
Zarysowane problemy wymagają - zdaniem zwykłego składu Sądu Najwyż-
szego - rozważenia przez skład powiększony, co spowodowało przedstawienie w
trybie art. 390 § 1 k.p.c. zagadnienia prawnego ujętego w sentencji postanowienia.
Pełnomocnik pozwanego wniósł o podjęcie uchwały, że lekarzowi pełniącemu
dyżury medyczne nie przysługuje roszczenie o dodatkowe wynagrodzenie w razie
nieudzielania przez pracodawcę odpowiedniego okresu nieprzerwanego odpoczynku
niezależnie od wynagrodzenia wypłaconego z tytułu dyżuru
Radca Prokuratorii Generalnej podtrzymał stanowisko, że lekarzowi pełniące-
mu dyżury medyczne nie służy roszczenie o świadczenie pieniężne w razie nie-
udzielenia odpowiedniego okresu nieprzerwanego odpoczynku
Prokurator Krajowy złożył wniosek o podjęcie uchwały następującej treści:
,Lekarzowi pełniącemu dyżury medyczne nie przysługuje - w razie nieudzielenia mu
przez pracodawcę odpowiedniego okresu nieprzerwanego odpoczynku (art. 132 § 1 i
133 § 1 k.p.) - roszczenie o dodatkowe wynagrodzenie, niezależnie od wynagrodze-
nia za czas dyżuru” uzupełniony o stanowisko, że jeżeli pełniący dyżur wykaże po-
niesienie szkody majątkowej lub niemajątkowej w związku z nieudzieleniem czasu
wolnego, to może on dochodzić roszczeń na podstawie przepisów prawa cywilnego
(art. 300 k.p.).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na wstępie wymaga podkreślenia, że na Polsce w związku z członkostwem w
Unii Europejskiej spoczywa obowiązek dostosowania własnego porządku prawnego,
a także praktyki stosowania prawa do prawa stanowionego przez uprawnione organy
Wspólnoty. Obowiązek ten obejmuje również uwzględnienie orzecznictwa Europej-
skiego Trybunału Sprawiedliwości, odgrywającego ważną rolę w wykładni prawa eu-
ropejskiego. Dostosowanie, o którym wyżej była mowa, odbywa się w drodze odpo-
wiednich zmian ustawodawczych prawa krajowego, a także w drodze wykładni prze-
pisów prawa polskiego, uwzględniającej regulacje prawa europejskiego oraz ich wy-
kładnię, dokonaną przez ETS.
W rozpoznawanej sprawie powód powołał się na prawo europejskie. Stanowią
je dyrektywy: Rady 93/104/WE z dnia 23 listopada 1993 r. dotyczącej niektórych
aspektów organizacji czasu pracy (Dz.U.UE. L z 1993 r. nr 307, poz. 18, Dz.U.UE-sp
z 2005 r. nr 2, poz. 197) oraz Parlamentu Europejskiego i Rady 2003/88/WE z dnia 4
listopada 2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy (Dz.U.UE.
L z 2003 r. nr 299, poz. 9, Dz.U.UE -sp z 2005 r. nr 4, poz. 381). Również w innych
sprawach dotyczących dyżurów lekarskich, zawisłych przed Sądem Najwyższym,
strony powołują się na prawo europejskie. Skłania to Sąd Najwyższy do przedsta-
wienia w pierwszym rzędzie stanu prawa europejskiego i jego wykładni w związku z
czasem pracy, w szczególności w odniesieniu do czasu pracy lekarzy i dyżurów le-
karskich.
W odniesieniu do rozpoznawanej sprawy znaczenie mają dyrektywy: Rady
93/104/WE z dnia 23 listopada 1993 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji
czasu pracy (Dz.U.UE. L z 1993 r., nr 307, poz. 18, Dz.U.UE-sp z 2005 r., nr 2, poz.
1 97), zmienionej dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2000/34/WE z dnia 22
czerwca 2000 r. (Dz.U.UE. L z 2000 r., nr 195, poz. 41, Dz.U.UE -sp z 2004 r., nr 4,
poz. 27) oraz Parlamentu Europejskiego i Rady 2003/88/WE z dnia 4 listopada 2003
r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy (Dz.U.UE. L z 2003 r., nr
299, poz. 9, Dz.U.UE -sp z 2005 r., nr 4, poz. 381). Dyrektywa 2003/88, która weszła
w życie z dniem 2 sierpnia 2004 r., jest w istocie jednolitym tekstem dyrektywy nr
93/104 ze zmianami wprowadzonymi dyrektywą 2000/34. Orzecznictwo zawierające
wykładnię postanowień dyrektywy 93/104 zachowuje aktualność przy wykładni po-
stanowień dyrektywy 2003/88. Trybunał wyraźnie to zaznaczył w postanowieniu z
dnia 11 stycznia 2007 r., wydanym w sprawie C-437/05, Vorel ( Zb. Orzecz. 2007, I -
333, zob. w szczególności pkt. 29 i 34 uzasadnienia tego postanowienia).
Zmiany, które wprowadziła dyrektywa 2000/34 w dyrektywie 93/104, były
obojętne z punktu widzenia wykładni postanowień dyrektywy 93/104, gdy chodzi o
rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego, czy czas dyżuru pracowniczego odbywanego
w systemie obecności w miejscu pracy jest w całości czasem pracy w rozumieniu
dyrektywy 93/104, czy też nie. Można zatem stwierdzić, że Polska od dnia wstąpienia
do Unii jest związana tożsamymi, gdy chodzi o treść, przepisami prawa wspólnoto-
wego dotyczącymi niektórych aspektów organizacji czasu pracy, a zmieniła się tylko
dyrektywa, w której są one zawarte.
Dyrektywy 93/104 oraz 2000/34 były wielokrotnie przedmiotem wykładni E T S.
Z punktu widzenia przedmiotu rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy sprawy najistot-
niejsze znaczenie maja orzeczenie Trybunału z dnia 9 września 2003 r. w sprawie
Landeshauptstadt Kiel przeciwko Norbertowi Jaegerowi (dalej w skrócie j: sprawa
Jaegera) oraz postanowienie z dnia 11 stycznia 2007 r. w sprawie C-437/05 w spo-
rze między Janem Vorelem a Nemocnice Cesky Krumlov (dalej w skrócie: sprawa
Vorela) .Znaczenie maja również inne orzeczenia, w szczególności wyroki z 3 paź-
dziernika 2000 r. w sprawie C-303/98 Simap (Zb. Orz. 2000, s. 1 7963), z 1 grudnia
2005 r. w sprawie C- 14/04 Dellas i inni (Zb. Orz. 2005, s. 1 10253).
Trybunał wskazał, że dyrektywa 93/104 (obecnie dyrektywa 2003/88) ma na
celu ustanowienie minimalnych wymagań zmierzających do poprawy warunków życia
i pracy pracowników przez zbliżanie krajowych regulacji prawnych dotyczących w
szczególności wymiaru czasu pracy. Ta harmonizacja na poziomie wspólnotowym w
dziedzinie organizacji czasu pracy ma na celu zapewnienie lepszej ochrony bezpie-
czeństwa i zdrowia pracowników przez zapewnienie im korzystania z odpowiednich
minimalnych okresów odpoczynku, w szczególności dobowego i tygodniowego, i z
odpowiednich przerw w pracy oraz przez ustalenie przeciętnego tygodniowego wy-
miaru czasu pracy w wysokości 48 godzin, będącego wymiarem maksymalnym, w
stosunku do którego zostało wyraźnie zaznaczone, że obejmuje również godziny
nadliczbowe. Różne wymagania, które wskazana dyrektywa ustanawia w stosunku
do maksymalnego wymiaru czasu pracy i minimalnych okresów odpoczynku, są za-
sadami wspólnotowego prawa socjalnego o szczególnej doniosłości, z których musi
korzystać każdy pracownik, ponieważ jest to wymaganie minimalne mające na celu
zagwarantowanie bezpieczeństwa i zdrowia pracowników (por. pkt 100 uzasadnienia
wyroku w sprawie C 397/01-C 403?01 w sprawie B. Pfeifer i inni przeciwko Deut-
sches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut eV., Zb. Orz. 2004, s. I - 8835 )
Trybunał zwrócił także uwagę, że dyrektywa 93/104 (obecnie dyrektywa
2003/88) definiuje „czas pracy” jako „każdy okres, podczas którego pracownik pra-
cuje, jest do dyspozycji pracodawcy i wypełnia swe czynności lub obowiązki, zgodnie
z przepisami krajowymi lub praktyką krajową”, oraz że to pojęcie należy rozpatrywać
przy przeciwstawieniu go pojęciu „czas odpoczynku”, gdyż te pojęcia są wzajemnie
przeciwstawne. Trybunał podkreślił również, że pojęcia „czas pracy” oraz „czas od-
poczynku” w rozumieniu dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88) są pojęciami
prawa wspólnotowego, które należy definiować według obiektywnych cech, odwołu-
jąc się do systematyki i celu tej dyrektywy, zmierzającej do ustalenia minimalnych
wymagań w celu poprawy warunków życia i pracy pracowników.
Z powyższych ustaleń Trybunał wyprowadził wniosek, że dyżur, który pracow-
nik pełni w systemie fizycznej obecności w zakładzie pracy pracodawcy, musi być
traktowany w całości jako „czas pracy” w rozumieniu dyrektywy 93/104 (obecnie dy-
rektywy 2003/88), niezależnie od tego, jakie czynności pracownicze zainteresowany
rzeczywiście wykonał podczas tego dyżuru. Okoliczność, że dyżur zakładowy obej-
muje pewne okresy niewykonywania pracy nie ma zatem w tym kontekście znacze-
nia. W istocie czynnikiem decydującym o uznaniu, że cechy charakterystyczne poję-
cia „czas pracy” w rozumieniu dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88) są
obecne w dyżurze, który pracownik pełni w swoim miejscu pracy, jest fakt, iż pracow-
nik jest zobowiązany do obecności w miejscu określonym przez pracodawcę i do po-
zostawania tam w dyspozycji pracodawcy, aby w razie potrzeby niezwłocznie wyko-
nać odpowiednie czynności. Te obowiązki stanowią zatem wykonywanie zadań tego
pracownika (zob. wyroki w sprawach: Simap, pkt 49 uzasadnienia; Jaeger, pkt. 45-47
uzasadnienia; Dellas i in, pkt. 40, 41 i 49 uzasadnienia; postanowienie w sprawie
Vorela, pkt 23 uzasadnienia).
Trybunał wyjaśnił ponadto w orzecznictwie dotyczącym dyżuru pracowniczego
w miejscu pracy, że godziny takiego dyżuru powinny być traktowane w sytuacjach,
gdy jest to właściwe, jako praca w godzinach nadliczbowych. Pojęcie „godziny nad-
liczbowe” Trybunał wyjaśnił w wyroku z dnia 8 lutego 2001 r., wydanym w sprawie C-
350/99 w sporze między W. Lange a G. Schijnnemannem, spółka z o. o. (Zb. Orz.
2001, s. 1-01061, pkt. 16 - 19).
Z tego wyroku Trybunału wynika jednoznacznie, że w prawie wspólnotowym
nie ma żadnej szczególnej prawnej definicji pojęcia „godziny nadliczbowe” i że poję-
cie to oznacza to, co wynika z jego dosłownego rozumienia. W punkcie 16 powyż-
szego wyroku Trybunał stwierdził, że „Cechą charakterystyczną godzin nadliczbo-
wych, jak wskazuje brzmienie tego określenia, jest to, że one mają miejsce poza
normalnymi godzinami pracy, do których się dołączają.”. Pojęcie „godziny nadliczbo-
we” w podanym wyżej znaczeniu ogólnym zostało użyte w art. 6 dyrektywy 93/104
(obecnie dyrektywy 2003/88), zgodnie z którym maksymalny wymiar czasu pracy w
tygodniu wynosi przeciętnie 48 godzin, wliczając w to godziny nadliczbowe.
Trybunał uznał, że dyżur, który pracownik pełni w systemie fizycznej obecno-
ści w zakładzie pracy pracodawcy, musi być traktowany w całości jako „czas pracy” w
rozumieniu dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88). Trybunał zajął natomiast
inne stanowisko w stosunku do wliczania do czasu pracy dyżurów, w czasie których
pracownik nie ma obowiązku stałego przebywania w miejscu pracy, a ma tylko za-
chowywać stałą możliwość nawiązania z nim kontaktu przez pracodawcę i wezwania
go w razie potrzeby. Trybunał orzekł, że w takim dyżurze tylko czas rzeczywistego
świadczenia pracy jest wliczany do czasu pracy w rozumieniu dyrektywy 93/104
(obecnie dyrektywy 2003/88).
Trybunał w orzecznictwie dotyczącym dyżuru pracowniczego w miejscu pracy
wyjaśnił również, że chociaż dyrektywa 93/104 (obecnie dyrektywa 2003/88) wyma-
ga, aby czas takiego dyżuru był traktowany w całości jako czas pracy, to nie wymaga
ona, aby za cały czas takiego dyżuru pracownik otrzymał wynagrodzenie w takiej
wysokości jak za czas rzeczywiście przepracowany. Trybunał wyraził przedstawione
stanowisko w sposób najbardziej wyraźny w postanowieniu z dnia 11 stycznia 2007
r., wydanym w sprawie Vorela (zob. pkt 32, 35 uzasadnienia). Stanowisko Trybunału
wyrażone w powołanych orzeczeniach sprowadza się do stwierdzenia, że ustalenie
normalnego czasu pracy, warunków stosowania pracy w godzinach nadliczbowych i
wynagrodzenia za pracę jest sprawą wewnętrzną państw członkowskich. Państwa te
mogą w ramach ogólnej kategorii pracy w godzinach nadliczbowych wyodrębniać
różne jej kategorie, wyodrębnione kategorie różnie nazywać i wynagradzać.
W orzeczeniu w sprawie Vorela Trybunał sformułował tezę, że dyrektywę
93/104 w brzmieniu zmienionym przez dyrektywę 2000/34 i dyrektywę 2003/88 nale-
ży wykładać w ten sposób, iż: „nie sprzeciwiają się one stosowaniu przez państwo
członkowskie regulacji, która do celów wynagrodzenia pracownika za dyżur pełniony
w miejscu pracy różnicuje okresy, w których świadczenie pracy jest rzeczywiście wy-
konywane, i okresy, w których nie jest świadczona rzeczywista praca, pod warun-
kiem, że taka regulacja zapewnia pełną skuteczność praw przyznanych pracownikom
przez te dyrektywy w celu skutecznej ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowni-
ków” .
W orzecznictwie Trybunału zostało również rozstrzygnięte zagadnienie
prawne, czy postanowienia dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88) mogą być
bezpośrednio stosowane w stosunkach pracy w sytuacji, gdy państwo członkowskie
nie wdrożyło lub wadliwie wdrożyło postanowienia dyrektywy. Jeżeli chodzi o bezpo-
średnie zastosowanie postanowień dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88) w
stosunkach pracy w sytuacji, gdy prawo państwa członkowskiego nie zalicza w cało-
ści do czasu pracy czasu dyżuru w miejscu pracy, to Trybunał najpełniej wypowie-
dział się w tej kwestii w wyroku z dnia 5 października 2004 r., wydanym w połączo-
nych sprawach od C-397/01 do C-403/01 w sporach między B. Pfeifferem i innymi a
Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut ev (powyżej już powoływanym).
Trybunał stwierdził, że art. 6 pkt 2 dyrektywy 93/104, który określa maksymalny tygo-
dniowy wymiar czasu pracy, spełnia wymagane warunki, aby wywierać bezpośredni
skutek (zob. pkt. 104 - 106 uzasadnienia wyroku). Trybunał wskazał, że art. 6 pkt 2
dyrektywy 93/104 nakłada na Państwa Członkowskie w jednoznaczny sposób wyraź-
ny obowiązek osiągnięcia określonego rezultatu i nie uzależnia od żadnego warunku
stosowania wyrażonej w nim zasady, zgodnie z którą maksymalny średniotygodnio-
wy wymiar czasu pracy wynosi 48 godzin łącznie z godzinami nadliczbowymi. Nawet
jeżeli dyrektywa 93/104 pozostawia państwom członkowskim pewien margines swo-
body przy wdrożeniu jej postanowień, co dotyczy w szczególności ustalenia długości
okresu rozliczeniowego w celu stosowania art. 6, a ponadto zezwala na wprowadze-
nie odstępstw od stosowania tego artykułu, to te okoliczności nie naruszają bezwa-
runkowego i precyzyjnego charakteru art. 6 pkt 2 ( pkt 103, 105 uzasadnienia).
W związku z tym wskazać należy, że w orzecznictwie Trybunału utrwaliło się
stanowisko przedstawione w wyroku z dnia 10 kwietnia 1984 r. w sprawie 14/83 Von
Colson i Kamann (Zb. Orz. 1984, s. 1891, pkt 26), iż wynikający z dyrektywy obowią-
zek państw członkowskich, żeby zrealizować cele w niej określone, a także wynika-
jący z art. 10 TWE obowiązek państw członkowskich, żeby podjąć wszelkie właściwe
środki ogólne lub szczególne w celu wypełnienia obowiązku wynikającego z dyrekty-
wy, wiążą władze państwowe, w tym sądy w granicach ich kompetencji. Sąd krajowy
jest więc zobowiązany interpretować prawo krajowe w najszerszym możliwym zakre-
sie w świetle brzmienia i celu danej dyrektywy, aby osiągnąć rezultat przez nią prze-
widziany, a tym samym zapewnić stan zgodny z art. 249 akapit trzeci TWE. W postę-
powaniach przed nim zawisłych sąd krajowy powinien zatem uczynić wszystko, co
mieści w jego kompetencjach, aby zapobiec przekroczeniu maksymalnego tygodnio-
wego wymiaru czasu pracy, który zgodnie z art. 6 ust. 2 dyrektywy 93/104 wynosi 48
godzin.
II. Dyrektywa 93/104 ze zmianami wprowadzonymi dyrektywą 2000/34 została wdrożo-
na w prawie polskim w przepisach Kodeksu pracy o czasie pracy w brzmieniu ustalo-
nym ustawą z dnia 14 listopada 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o
zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2003 r. Nr 213, poz. 1281, ze zm.), która
weszła w życie z dniem 1 stycznia 2004 r.
Do Kodeksu pracy zostały wprowadzone przepisy wdrażające między innymi
postanowienia dyrektywy o maksymalnym wymiarze czasu pracy liczonego łącznie z
godzinami nadliczbowymi (art. 131) oraz o nieprzerwanym odpoczynku dobowym
(art. 132) i tygodniowym (art. 133). Wskazane przepisy powtarzają treść odpowiednio
art. 6, art. 3 i art. 5 dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88). Polski ustawo-
dawca skorzystał tylko w niewielkim stopniu z możliwości wprowadzenia przewidzia-
nych w art. 17 dyrektywy 93/104 odstępstw podmiotowych i przedmiotowych od sto-
sowania norm ochronnych ustanowionych w art. 3 (odpoczynek dobowy), art. 5 (od-
poczynek tygodniowy) i art. 6 (maksymalny tygodniowy wymiar czasu pracy) tej dy-
rektywy. Definicja czasu pracy zawarta w art. 128 § 1 k.p., zgodnie z którą „czasem
pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie
pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy”, jest zgodna z defi-
nicją czasu pracy zawartą w dyrektywie 93/104 (obecnie 2003/88).
Ustawa z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej w rozdziale 4
zawiera przepisy o czasie pracy pracowników zakładu opieki zdrowotnej. Przepisy te
wprowadzają szczególne normy w wymiarze dobowym i tygodniowym (art. 32g),
maksymalne okresy rozliczeniowe (art. 32h), szczególne rozkłady czasu pracy (art.
32i), przepisy o pełnieniu dyżuru medycznego (art. 32j) i o pozostawaniu w gotowości
do udzielania świadczeń zdrowotnych (art. 32h) oraz o dodatkach w przypadku pracy
zmianowej
Przepis art. 32j dotyczący dyżuru medycznego przewidywał, że czasu dyżuru
medycznego nie wlicza się do czasu pracy (ust. 2), że za czas dyżuru nie przysługuje
czas wolny od pracy a jedynie w uzasadnionych przypadkach ordynator może zwol-
nić pracownika z części dnia pracy, po zakończonym dyżurze z zachowaniem prawa
do wynagrodzenia (ust. 7) oraz ustalał wysokość wynagrodzenia za pełnienie dyżuru
, zróżnicowaną w zależności od pory pełnienia dyżuru i od tego czy dyżur pełniony
był w dni wolne od pracy.
Przepisy ustawy o z.o.z., w zakresie, w jakim regulują czas pracy pracowników
zakładów opieki zdrowotnej, mają charakter przepisów szczególnych w stosunku do
unormowań Kodeksu pracy o czasie pracy (art. 128 - 15112). Relacja między tymi
unormowaniami układa się w myśl ogólnych zasad rządzących stosunkiem przepi-
sów szczególnych do przepisów ogólnych.
Przepis art. 32j ustawy o z.o.z. reguluje instytucję dyżuru medycznego. W
myśl tego przepisu lekarze oraz inni posiadający wyższe wykształcenie pracownicy
wykonujący zawód medyczny zatrudnieni w zakładzie opieki zdrowotnej przeznaczo-
nym dla osób, których stan zdrowia wymaga udzielania całodobowych świadczeń
zdrowotnych, mogą być zobowiązani do pełnienia w tym zakładzie dyżuru medycz-
nego. W okresie, którego dotyczy przedmiotowa sprawa, czasu pełnienia dyżuru nie
wliczano do czasu pracy. W dalszych przepisach art. 32j określono wynagrodzenie
za czas dyżuru, ustalając, że za każdą godzinę dyżuru medycznego, przysługuje wy-
nagrodzenie w wysokości co najmniej 130 % stawki godzinowej wynagrodzenia za-
sadniczego, natomiast w przypadku dyżuru pełnionego w porze nocnej za każdą go-
dzinę przysługuje wynagrodzenie w wysokości co najmniej 165 % stawki godzinowej
wynagrodzenia zasadniczego, zaś w przypadku dyżuru pełnionego w niedziele i
święta oraz dni dodatkowo wolne od pracy - co najmniej 200 % stawki godzinowej
wynagrodzenia zasadniczego, bez względu na porę pełnienia dyżuru.
Z dotychczasowych rozważań wynika, że prawo wspólnotowe nie dotyczy wy-
nagrodzenia za czas dyżuru lekarskiego i tym samym w żadnym stopniu nie wpływa
na przepisy prawa polskiego o wynagrodzeniu za czas dyżuru. Dyrektywy 93/104
oraz 2003/ 88 zostały oparte na art. 137 ust. 5 TWE, zgodnie z którym minimalne
standardy ochronne, które Rada może przyjąć w drodze dyrektyw, nie obejmują wy-
nagrodzeń (zob. również w tej sprawie pkt 39 uzasadnienia wyroku w sprawie Del-
las). Co się tyczy prawa krajowego, ustalone w ustawie o z.o.z. wynagrodzenia za
dyżury lekarskie odbiega od niektórych zasad kształtowania wynagrodzeń za czas
pracy wykraczający poza ustaloną normę. Trybunał Konstytucyjny nie zakwestiono-
wał jednak konstytucyjności tych przepisów wskazując, że wynika to ze specyfiki dy-
żurów medycznych jako szczególnej pracy ponadwymiarowej, która nie stanowi
pracy w godzinach nadliczbowych ( wyrok z 16 października 2006 r., K-25/2005). W
wyroku z 24 października 2000 r., K-12/00 Trybunał podkreślił, że dyżur medyczny
stanowi swoiste połączenie „normalnego” wykonywania pracy, gotowości do wyko-
nywania pracy oraz wypoczynku (snu). W takiej sytuacji ustawodawca krajowy mógł
ustalić za pełnienie tego dyżuru wynagrodzenia w inny sposób niż określone w art.
1511 k.p. wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.
Przepis art. 32j ust. 2 ustawy o z.o.z. stanowiący, że czasu pełnienia dyżuru
medycznego nie wlicza się do czasu pracy jest oczywiście niezgodny z wykładnią
pojęcia „czas pracy” ustaloną w orzecznictwie E TS na gruncie dyrektywy 93/104,
wcześniej powoływanym. Wliczanie całości czasu dyżuru medycznego w miejscu
pracy do czasu pracy następuje na zasadzie bezpośredniego skutku dyrektywy w
stosunku między jednostką a państwem w szerokim znaczeniu pojęcia „państwo”,
ustalonym w orzecznictwie Trybunału dotyczącym bezpośredniego skutku dyrektywy.
Niewątpliwie postanowienia dyrektyw dotyczące minimalnych okresów odpoczynku
są bezwarunkowe i dostatecznie precyzyjne i przez to nadają się do bezpośredniego
stosowania. Co się natomiast tyczy pojęcia „państwo”, to w orzecznictwie ETS są
nimi również jednostki organizacyjne podlegające władzy publicznej lub kontrolowane
przez władze publiczne, nawet jeżeli mają odrębną podmiotowość prawną. W posta-
nowieniu ETS z dnia 26 maja 2005 r. w sprawie C-297/03 w sporze między Sozial-
hilfeverband Rohrbach przeciwko Arbeitskammer Oberostrreich, Ostereichischer
Gewerkschaftsbund Trybunał powołał się na swoje dotychczasowego orzecznictwo
(zob. też pkt 103 uzasadnienia wyroku w sprawie C 397/01- C-403/01 Pfeifer i inni
oraz wymienione tam wcześniejsze wyroki E T S), z którego wynika, że bezwarunko-
we i dostatecznie precyzyjne przepisy dyrektywy mogą być powołane przez podmioty
prawa wobec podmiotów lub jednostek organizacyjnych podlegających władzom pu-
blicznym lub pozostającym pod ich kontrolą. Mając na uwadze, że art. 3 ust. 1 i art. 1
ust. 1 lit. C zdanie pierwsze dyrektywy spełniają warunek bezpośredniej skuteczno-
ści, mogą one być powołane wobec spółki z ograniczona odpowiedzialnością prawa
prywatnego, której jedynym udziałowcem jest międzygminny związek prawa publicz-
nego, zajmujący się sprawami opieki społecznej.
Powołując się na prawo europejskie, które nakazuje wliczanie dyżuru lekar-
skiego do czasu pracy oraz wynikające stąd u osób pełniących dyżury przekroczenie
norm czasu pracy, powód domagał się wynagrodzenia za czas pełnienia dyżuru jak
za godziny nadliczbowe lub udzielenia mu w zamian stosownego czasu wolnego.
Skłania to do rozważenia najpierw stosunku między pracą w godzinach nadliczbo-
wych uregulowaną w Kodeksie pracy, a pracą w ramach pełnienia dyżuru medycz-
nego.
Między pracą w ramach dyżuru medycznego uregulowaną w ustawie o z.o.z. a
pracą w godzinach nadliczbowych unormowaną w przepisach Kodeksu pracy zacho-
dzi szereg różnic. Najbardziej widoczne dotyczą wynagrodzenia. Są jednak różnice
bardziej istotne, dotyczące samego charakteru pracy. W przypadku pracy w godzi-
nach nadliczbowych praca stanowi kontynuację pracy wykonywanej w ramach nor-
malnego czasu pracy, przy czym jest to praca w znaczeniu faktycznym. W przypadku
dyżuru medycznego, dyżur może stanowić wyłączną pracę tego pracownika zapla-
nowaną w danej dobie, przy czym praca ta - według określenia Trybunału Konstytu-
cyjnego w wyroku z dnia 24 października 2000 r. - stanowi swoiste połączenie „nor-
malnego” wykonywania pracy, gotowości do wykonywania pracy oraz wypoczynku
(snu). Również E TS podkreślał specyfikę dyżuru lekarskiego w zakresie świadczenia
pracy w ramach dyżuru. Praca w godzinach nadliczbowych w rozumieniu art. 151
k.p. może znaleźć zastosowanie w sytuacjach nadzwyczajnych i zasadniczo nie
może być planowana , dyżury medyczne mogą być planowane w ramach rozkładu
czasu pracy. Na odrębność dyżuru medycznego od pracy w godzinach nadliczbo-
wych uregulowanych w Kodeksie prac wskazuje również to, że w zamian za czas
przepracowany w godzinach nadliczbowych pracownikowi może być udzielony czas
wolny (art. 1512 § 1 i 2 k.p.), natomiast za dyżur medyczny nie przysługuje czas
wolny, a jedynie w uzasadnionych przypadkach ordynator może zwolnić pracownika
z części dnia pracy, po zakończonym dyżurze, z zachowaniem prawa do wynagro-
dzenia (art. 32j ust. 7 ustawy o z.o.z.). Ustawa o z.o.z. reguluje wszystkie istotne
elementy związane z pełnieniem pracy w ramach dyżuru lekarskiego. Nie zawiera
ona odesłania do przepisów Kodeksu pracy w zakresie pracy w godzinach nadlicz-
bowych, co w sumie pozwala twierdzić, że ma ona charakter regulacji całościowej i
nie ma uzasadnienia do „uzupełniającego” stosowania do dyżuru medycznego prze-
pisów Kodeksu pracy o godzinach nadliczbowych. W istotnej w rozpoznawanej spra-
wie okoliczności, gdy w związku z pełnieniem dyżuru medycznego doznaje ograni-
czenia gwarantowany art. 132 i 133 k.p. czas nieprzerwanego odpoczynku, godziny
tego dyżuru, ograniczające okres odpoczynku, nie stają się pracą w godzinach nad-
liczbowych w rozumieniu Kodeksu pracy, pozostają one w dalszym ciągu godzinami
dyżuru, do których mają zastosowanie przepisy ustawy o z.o.z., w szczególności
przepisy o wynagrodzeniu za czas dyżuru.
Niewątpliwie jednak pełnienie dyżurów medycznych w wymiarze 16 godzin 25
minut, po przepracowaniu 7 godzin i 35 minut w normalnych godzinach pracy, a w
soboty, niedziele i święta w wymiarze 24 godzin, prowadzi do przekroczenia maksy-
malnego dobowego i tygodniowego wymiaru czasu pracy oraz do pozbawienia leka-
rzy minimalnego dobowego oraz tygodniowego odpoczynku. Przepisy ustawy o z.o.z.
nie zawierają unormowania o minimalnych okresach odpoczynku dobowego i tygo-
dniowego. Normy te zostały wprowadzone do art. 132-133 k.p. w wyniku dostosowa-
nia przepisów o czasie pracy do postanowień dyrektywy 2003/88. Przepisy kodek-
sowe w wymienionym zakresie, mając charakter ogólny, znajdują zastosowanie
wprost do czasu pracy lekarzy, a ze względu na swoją moc prawną są to normy o
charakterze semiimperatywnym.
W piśmiennictwie podkreśla się trafnie, że 11 godzinny wypoczynek powinien
być wykorzystany w tej samej dobie, w której pracownik nabył do niego prawo (K.
Jaśkowski, E. Maniewska, Kodeks pracy. Komentarz, 2006 r, s. 456). Co się tyczy
następstw nieudzielenia czasu wolnego autorzy, na gruncie art. 132 § 2 k.p., przyj-
mują, że w pierwszym rzędzie przysługuje pracownikowi równoważny okres odpo-
czynku (art. 132 § 3 k.p.), a w razie nieudzielenia pracownikowi równoważnego
okresu odpoczynku - dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych.
W przywołanej koncepcji, gdyby odnieść ją do dyżuru lekarskiego, wątpliwości
mogłoby budzić traktowanie dyżuru lekarskiego jako przypadku konieczności prowa-
dzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego (art. 132 § 2 pkt
2). Gdyby jednak, ze względu na brak szczególnych przepisów w ustawie o z.o.z.
przyjąć, iż pracownikowi (lekarzowi), który nie wykorzystał godzin nieprzemanego
odpoczynku, przysługuje równoważny okres odpoczynku, to brak jest podstaw do
przyjęcia stanowiska, że w przypadku nieudzielenia pracownikowi równoważnego
odpoczynku, przysługuje prawo do wynagrodzenia z dodatkiem za pracę w godzi-
nach nadliczbowych. Stanowisko o prawie do wynagrodzenia jak za godziny nadlicz-
bowe opiera się w gruncie rzeczy na analogii do zasad przewidzianych w przepisach
Kodeksu pracy o pracy w godzinach nadliczbowych, przewidujących obowiązek
udzielenia czasu wolnego tylko do upływu okresu rozliczeniowego. Wniosek, że po
tym czasie zobowiązanie pracodawcy przekształca się w zobowiązanie pieniężne,
równoważne z prawem pracownika do wynagrodzenia obliczonego jak za godziny
nadliczbowe, nie ma oparcia w przepisach prawa (zob. też H. Lewandowski, Dyżur
medyczny - uwagi na kanwie wyroku Sadu Najwyższego z 6 czerwca 2002 r., Moni-
tor Prawa Pracy 1/2008).
T. Kubot w opracowaniu „Specyfika dyżurów medycznych” (PiZS 2008 nr 1 , s.
1 8) wyraził pogląd, że wliczenie dyżuru medycznego do czasu pracy oznacza, że
dyżur medyczny jako czas pracy powinien być oceniony nie tylko według przepisów
ustawy o z.o.z., ale także przepisów Kodeksu pracy oraz norm wspólnotowych. Dy-
żur medyczny pełniony w niedziele i święta powinien być kwalifikowany jako praca w
niedziele i święta według art. 15111 k.p., a dyżur medyczny w sobotę jako praca w
dniu wolnym od pracy wynikającym z pięciodniowego tygodnia pracy. Pogląd ten na-
suwa wątpliwości, ponieważ ustawa o z.o.z. przewiduje w art. 32j ust. 5 obowiązek
dodatkowego wynagrodzenia w wysokości 200% stawki godzinowej wynagrodzenia
zasadniczego za dyżur pełniony w niedziele i święta oraz dni dodatkowo wolne od
pracy, zaś w zakresie w jakim autor przyjmuje obowiązek dodatkowego wynagrodze-
nia za nieudzielenie dnia wolnego od pracy przytoczone stanowisko nasuwa zastrze-
żenia z punktu widzenia prawa europejskiego, o których była mowa powyżej.
Z orzecznictwa E TS wynika zasada wykorzystania okresów nieprzerwanego
odpoczynku dobowego i tygodniowego w naturze. Np. w sprawie Jaegera E TS
stwierdzając, że skoro celem dyrektywy 93/04 jest zagwarantowanie skutecznej
ochrony zdrowia pracowników, to jedynie właściwą wykładnią jest interpretacja prze-
widująca rzeczywiste udzielanie pracownikom minimalnego okresu odpoczynku (pkt
69, 70 uzasadnienia wyroku). Warto dodać, że w związku z przewidzianym w dyrek-
tywie Rady 93/04 prawem do corocznego urlopu Trybunał w wyroku z dnia 6 kwietnia
2006 r. (C-124/05) Federative Nederlandse Vakbeweging v. Staat Nederlanden
stwierdził, że art. 7 dyrektywy należy interpretować w ten sposób, iż stoi on na prze-
szkodzie temu, by przepis krajowy zezwalał w trakcie trwania umowy o pracę na za-
stąpienie dni urlopu corocznego, niewykorzystanych w trakcie danego roku, ekwiwa-
lentem pieniężnym w trakcie roku następnego. W uzasadnieniu wyroku podkreślono,
że umożliwiałoby to obchodzenie przepisów dotyczących wypoczynku pracownika.
Przepisy art. 132-133 k.p. są sformułowane stanowczo i przewidują bezwyjąt-
kowo prawo do minimalnego wymiaru nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygo-
dniowego. W sprawie Jaegera (pkt 50 uzasadnienia wyroku) ETS podkreślił, że Pań-
stwa Członkowskie nie mogą poddać udzielenia pracownikom przewidzianych dy-
rektywą okresów odpoczynku żadnym warunkom, ponieważ roszczenie o udzielenie
czasu odpoczynku wynika bezpośrednio z przepisów dyrektywy.
Co się tyczy niezrealizowanego prawa do odpoczynku dobowego i tygodnio-
wego przyjmuje się, że odmowa pracodawcy udzielenia odpowiedniego okresu od-
poczynku uzasadnia po stronie pracownika roszczenie o udzielenie kompensacyj-
nego czasu wolnego wprost na podstawie wymienionych przepisów. Przedstawiając
zagadnienie prawne powiększonemu składowi Sąd Najwyższy stwierdził, że bez
wątpienia lekarzom służy roszczenie o udzielenie czasu wolnego dla zapewnienia
określonych w art. 132 i 133 k.p. okresów odpoczynku.
W kontekście udzielenia kompensacyjnego czasu wolnego wyrażano również
pogląd odnośnie do tego, czy czas wolny przysługuje z zachowaniem prawa do wy-
nagrodzenia za ten czas, czy bez prawa do wynagrodzenia. S. Majkowska-Szulc, M.
Tomaszewska w opracowaniu „Czas pracy”, stanowiącym glosę do wyroku Sądu
Okręgowego w Krakowie z 29 grudnia 2006 r., VI Pa 445/06, (EPS 2007 r., nr 12)
stwierdzają, że roszczenia pracownika będą oparte na prawie wspólnotowym, które
nie przewiduje żadnego alternatywnego roszczenia za ponadwymiarowy czas pracy,
jak tylko dni wolne od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Podobnie H
Lewandowski w powołanym wcześniej opracowaniu wyraził zdecydowany pogląd, że
czas wolny powinien być płatny. Pracownikowi należy się wynagrodzenie niezależnie
od tego, czy „zasądzony” czas wolny miałby być rekompensatą niewykorzystanych
okresów odpoczynku, czy należnym w zamian za godziny nadliczbowe. „W pierw-
szym przypadku ta cecha odpłatności jest chyba oczywista, gdyż przyznany czas
wolny w istocie rzeczy stanowi rekompensatę skumulowanych okresów odpoczynku,
jaki - z mocy prawa - przysługuje pracownikowi normalnie wykonującemu swoje
obowiązki i otrzymującemu za to wynagrodzenie. Natomiast w odniesieniu do dru-
giego wyraża ją jasno art. 1512 S2 KP...”. Pierwsze z przywołanych stanowisk nie
zostało w gruncie rzeczy w ogóle uzasadnione, drugie - nie przekonuje, gdyż przyj-
muje, że skumulowany okres odpoczynku jest swego rodzaju odpowiednikiem okresu
pracy.
Należy wyraźnie stwierdzić, że czas nieprzerwanego odpoczynku, przewidzia-
ny art. 122-123 k.p. nie jest czasem pracy. Również kompensacyjny czas wolny nie
może zostać uznany za czas pracy. Zgodnie natomiast z art. 80 k.p. wynagrodzenie
przysługuje za wykonaną pracę. Za czas niewykonywania pracy pracownik zacho-
wuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa tak stanowią.
Tymczasem dla wypłaty wynagrodzenia za czas nieprzerwanego odpoczynku dobo-
wego i tygodniowego brakuje takiej wyraźnej podstawy prawnej.
Szczególny problem dotyczy granic czasowych wykorzystania niezrealizowa-
nego prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego. Przepisy prawa nie normują
wprost tej kwestii. Powstaje pytanie, czy granice te wyznacza okres przedawnienia
roszczenia o udzielenie czasu odpoczynku, czy też znajdują tu zastosowanie inne
jeszcze ograniczenia. Zdaniem Sądu Najwyższego przedstawiającego zagadnienie
prawne warte rozważenia jest rozwiązanie sprowadzające się do możliwości nakaza-
nia udzielenia lekarzowi równoważnego okresu odpoczynku za czas nieprzekracza-
jący np. 3 miesięcy przy zastosowaniu przez analogię przepisu art. 32g ustawy o
z.o.z., 4 miesięcy gdyby poszukiwać analogii z art. 32j ust. 2 nowo wprowadzonego
do ustawy o z.o.z. od 1 stycznia 2008 r. lub 6 miesięcy (przy posiłkowaniu się art. 17
dyrektywy 2003/88, który nie rozwiązuje jednak rozważanego problemu) i zasądzenie
odpowiedniego odszkodowania za nieudzielenie pozostałej części należnych okre-
sów odpoczynku. W literaturze (Z.Kubot, Dni wolne od pracy za dyżury lekarskie”,
PiZS 2007, nr 11, s. 18-24) opowiedział się przeciwko nakazywaniu przez sądy wielu
dni czasu wolnego zamiast nieudzielonych okresów odpoczynku, jednak bez wska-
zania konkretnego ich rozmiaru oraz podstaw prawnych ku temu. Sąd Najwyższy w
wyroku z 6 czerwca 2006 r. przyjął jedynie, że pracownikom przysługuje czas wolny i
nie wypowiedział się na temat ewentualnych ograniczeń jego rozmiarów.
W sprawie Jaeger, ETS, podkreślając znaczenie unormowań dyrektywy dla
ochrony zdrowia i polepszenia warunków pracy pracowników, jednocześnie wielo-
krotnie akcentował ich prewencyjny charakter w postaci zmniejszenia, na ile to tylko
możliwe, kumulowania okresów pracy bez stosowania koniecznych okresów odpo-
czynku (p. 92), przy czym - zdaniem Trybunału - okresy odpoczynku muszą przypa-
dać bezpośrednio po okresach pracy, których wyrównaniu one służą w celu zapobie-
żenia przemęczeniu i przeciążeniu pracownika w następstwie kumulacji następują-
cych po sobie okresów pracy (p. 94). Wprawdzie przytoczone tezy zostały sformuło-
wane w kontekście przewidzianych art. 17 ust. 1 i 2 dyrektywy okresów wyrównaw-
czych, trudno jednak odmówić im znaczenia w związku z okresami odpoczynku do-
bowego i tygodniowego. Stanowisko Trybunału podważa, przynajmniej pośrednio,
interpretację dopuszczającą kumulowanie wszystkich niewykorzystanych przez pra-
cownika okresów odpoczynku i przyznanie po dłuższym (długim) okresie pracy czasu
wolnego, stanowiącego sumę niewykorzystanych okresów odpoczynku. Jest cha-
rakterystyczne, że dyrektywa 2003/88 w art. 16 wprowadziła możliwość ustanowienia
przez państwa członkowskie w odniesieniu do tygodniowych okresów odpoczynku
maksymalnych okresów rozliczeniowych (okres rozliczeniowy nieprzekraczający 14
dni), natomiast nie przewidziała takiego rozwiązania w celu stosowania art. 3 dyrek-
tywy o dobowym okresie wypoczynku. Wskazuje to, iż w ocenie prawodawcy euro-
pejskiego okresy odpoczynku dobowego spełniają swoją rolę, o ile będą rzeczywiście
wykorzystywane jako wypoczynek dobowy. Propozycje, według których w razie nie-
przestrzegania przez pracodawców reguły odpoczynku dobowego, pracownikowi
należy się czas wolny (bezpłatny) za cały okres objęty pozwem, ograniczony ewen-
tualnie jedynie okresem przedawnienia, pozostawałyby w sprzeczności z celem dy-
rektyw wyrażonym we wstępie oraz podkreślanym w orzecznictwie ETS.
Mając na uwadze, że wykładnia prawa krajowego powinna zapewnić pełną
skuteczność przyznanych pracownikom przez dyrektywy uprawnień, należy rozważyć
możliwość stosowania innych środków w stosunku do pracodawców ograniczających
prawo pracowników do odpoczynku dobowego i tygodniowego.
W Kodeksie pracy ustawodawca uregulował wprost jedynie jeden skutek na-
ruszenia przepisów o czasie nieprzerwanego odpoczynku, mianowicie zgodnie z art.
281 pkt 5 k.p., kto będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu narusza przepisy o
czasie pracy podlega karze grzywny. Przepisy o nieprzerwanym odpoczynku dobo-
wym i tygodniowym mają na celu ochronę zdrowia pracowników. W piśmiennictwie
mocno akcentuje ten aspekt J. Jończyk, Czas pracy lekarza (w związku z europejską
dyrektywą o czasie pracy, EPS 2008, z. 2). Ochrona zdrowia i życia pracowników
stanowi podstawowy obowiązek pracodawcy (art. 207 § 2 k.p.). Ciężkie naruszenie
przez pracodawcę podstawowych obowiązków wobec pracowników może uzasad-
niać rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie
art. 55 § 11 k.p. Nie można również wykluczyć prawa pracownika do odmowy wyko-
nania polecenia pracodawcy sprzecznego z prawem; zgodnie z art. 100 k.p. pracow-
nik obowiązany jest stosować się do poleceń przełożonych, jeżeli nie są one
sprzeczne z przepisami prawa. Praktyczna przydatność wymienionych środków w
istniejących warunkach wydaje się jednak dość ograniczona.
W ocenie Sądu Najwyższego przedstawiającego zagadnienie prawne „istota
ujawnionych wątpliwości sprowadza się do poszukiwania w polskim systemie praw-
nym takich środków, które z jednej strony pozwolą na zapewnienie lekarzom gwa-
rantowanych dyrektywami okresów odpoczynku a z drugiej poprzez uruchomienie
odpowiednich sankcji zapewnią przestrzeganie przez pracodawców nałożonych na
nich obowiązków w zakresie organizacji pracy i dbałości o zdrowie i bezpieczeństwo
pracowników. Sankcją tą miałoby być odszkodowanie za nieudzieleniu okresów od-
poczynku, które „musiałoby mieć odpowiednią sankcyjną wysokość. Do ustalenia
wysokości odszkodowania mógłby mieć odpowiednie zastosowanie art. 15111 § 3
k.p.”.
Przewidziane art. 15111 k.p. świadczenie ustawodawca określił jako dodatek
do wynagrodzenia za pracę. Ma on charakter zryczałtowany i przysługuje, jeżeli nie
jest możliwe wykorzystanie w terminach określonych w tym przepisie dni wolnych od
pracy w zamian za pracę w niedziele i święta. Przyjęcie takiego rozwiązania ozna-
czałoby w istocie akceptację poglądu, uprzednio krytykowanego, że dyżur medyczny,
o ile uszczupla minimalne godziny odpoczynku, stanowi pracę w godzinach nadlicz-
bowych. Ze względów wcześniej wskazanych stanowisko takie nie zasługuje na ak-
ceptację.
Niewątpliwie nieudzielenie przez pracodawcę przewidzianych prawem okre-
sów odpoczynku stanowi naruszenie jego obowiązków ze stosunku pracy. W razie
spełnienia pozostałych przesłanek, w szczególności zaistnienia po stronie pracow-
nika szkody, pracownik mógłby wystąpić z roszczeniem odszkodowawczym na pod-
stawie art. 471 k.c. w związku z art. 300 k.p. Zarazem jednak takie niedozwolone
zachowanie pracodawcy, naruszające przepisy art. 132 i 133 k.p. stanowi równocze-
śnie czyn niedozwolony w rozumieniu art. 417 k.c. w związku z czym zachodziłby
zbieg odpowiedzialności kontraktowej i deliktowej (art. 443 k.c.). Przepisy Kodeksu
pracy wprowadzające minimalne normy odpoczynku mają na celu ochronę zdrowia
pracowników. Skoro zdrowie stanowi dobro chronione powszechnie, wyrządzenie
szkody na zdrowiu stanowi czyn niedozwolony. Do rozważenia pozostawałaby rów-
nież odpowiedzialność Skarbu Państwa za naruszenia prawa wspólnotowego.
Z punktu widzenia gwarancji zabezpieczenia przestrzegania przez pracodaw-
ców obowiązków w zakresie przestrzegania przepisów o nieprzerwanym odpoczynku
efektywność środka w postaci zastosowania odpowiedzialności odszkodowawczej
jest niewątpliwie ograniczona. Samo nieudzielenie czasu wolnego nie stanowi
szkody, niemniej jednak dopuszczalne byłoby roszczenie o odszkodowanie w razie
wykazania przez pracownika szkody polegającej na utracie korzyści majątkowych w
związku z nieudzieleniem czasu wolnego względnie w razie spowodowania przez to
rozstroju zdrowia.
Poszukując innych środków prawnych, na gruncie obowiązującego prawa na-
leżałoby rozważyć zastosowalność środków przewidzianych w razie naruszenia
przez pracodawcę dóbr osobistych pracownika. Nie wchodząc w tym miejscu w kwe-
stię relacji między art. 11 k.p. a art. 23 i 24 k.c., należy przyjąć, że przepisy Kodeksu
cywilnego poprzez art. 300 k.p., znajdują zastosowanie w stosunkach pracy. Kodeks
cywilny w art. 23 zawiera przykładowy katalog dóbr osobistych człowieka, obejmu-
jący między innymi zdrowie. Prawa osobiste, odnoszące się do poszczególnych dóbr
osobistych, w tym prawo do zdrowia mają charakter praw podmiotowych bezwzględ-
nych, co oznacza, że uprawniony może żądać od każdego podmiotu nienaruszania
sfery jego dóbr osobistych. Przewidziane art. 132-133 k.p. prawo do nieprzerwanego
odpoczynku dobowego i tygodniowego stanowi element prawa do ochrony zdrowia
pracownika. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wielokrotnie podkreślał związek
między prawem do ochrony zdrowia pracownika a regulacjami dyrektyw w zakresie
czasu pracy, szczególnie w przedmiocie prawa do odpoczynku. W sprawie Jaegera
Trybunał odwołał się do 5 tezy wstępu do dyrektywy 93/104, w której stwierdzono, że
poprawa bezpieczeństwa, higieny pracy oraz zdrowia pracowników w pracy wyzna-
cza cele, których nie można podporządkować żadnym względom ekonomicznym. Z
kolei w punktach 92-94 uzasadnienia tego wyroku Trybunał podkreślił znaczenie
przepisów o odpoczynku dla zapobiegania niebezpieczeństwu pogorszenia poczucia
bezpieczeństwa oraz zdrowia pracowników. Powołując się na punkt 15 wyroku z dnia
12 listopada 1996 r. Zjednoczone Królestwo przeciwko Radzie wskazał, że pojęcie
„bezpieczeństwo” i „zdrowie” w znaczeniu art. 118a Traktatu o utworzeniu EWG na
którym opiera się dyrektywa 93/1004, należy wykładać tak szeroko, że obejmują one
całość fizycznych oraz innych czynników wpływających bezpośrednio lub pośrednio
na zdrowie i bezpieczeństwo pracowników w środowisku pracy, a w szczególności
określone aspekty kształtowania czasu pracy. W sprawie Simap, Trybunał charakte-
ryzując różnice między dyżurem lekarskim a dyżurem na wezwanie, zwracał uwagę,
że dyżur lekarski wyrywa pracownika ze środowiska rodzinnego i socjalnego i że na-
wet wówczas, kiedy lekarz nie jest efektywnie wykorzystywany, nie może on swo-
bodnie dysponować swoim czasem.
Pomijając w tym miejscu szczegółowe omówienie zasad odpowiedzialności z
tytułu naruszenia dóbr osobistych wystarczy w tym miejscu ograniczyć się do pod-
kreślenia niektórych, istotnych z punktu widzenia analizowanego zagadnienia praw-
nego, okoliczności. Należy do nich to, że ochrona przewidziana art. 24 k.c. przysłu-
guje nie tylko w razie dokonanego naruszenia, ale również w razie zagrożenia naru-
szenia dobra osobistego cudzym działaniem. Spośród środków ochrony dóbr osobi-
stych istotne znaczenie ma możliwość dochodzenia przez uprawnionego zadość-
uczynienia pieniężnego oraz świadczenia na określony cel społeczny. Pomijając
sporną w doktrynie prawa cywilnego kwestię, czy dla zasądzenia zadośćuczynienia,
jak i świadczenia na cel społeczny nie wystarczy ustalenie bezprawności naruszenia
(zagrożenia) dobra osobistego, ale konieczne jest ustalenie działania zawinionego,
przynajmniej winy nieumyślnej w jej najlżejszej postaci, istotne jest, iż przesłanką
zasądzenia zadośćuczynienia nie jest powstanie po stronie uprawnionego szkody,
jak ma to miejsce w przypadku odpowiedzialności na podstawie art. 417 i 471 k.c.
Biorąc powyższe pod rozwagę, Sąd Najwyższy w powiększonym składzie
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego podjął uchwałę o treści jak w sentencji.
Treść orzeczenia pochodzi z bazy orzeczeń SN.