Wyrok z dnia 2017-09-25 sygn. II Ca 292/17

Numer BOS: 308754
Data orzeczenia: 2017-09-25
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny
Sędziowie: Marzenna Ernest , Tomasz Sobieraj , Tomasz Szaj (przewodniczący)

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II Ca 292/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Szaj

Sędziowie:

SO Marzenna Ernest

SO Tomasz Sobieraj (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 września 2017 roku w S.

sprawy z powództwa Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...) w D.

przeciwko Gminie D.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Myśliborzu z dnia 17 czerwca 2016 roku, sygn. akt I C 640/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że

a/ w punkcie I zasądza od pozwanej Gminy D. na rzecz powódki Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...) w D. kwotę 2526,50 zł [dwóch tysięcy pięciuset dwudziestu sześciu złotych pięćdziesięciu groszy] wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 marca 2015 roku i oddala powództwo w pozostałej części;

b/ w punkcie II zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 339,33 zł [trzystu trzydziestu dziewięciu złotych trzydziestu trzech groszy] tytułem kosztów procesu;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 428 zł [czterystu dwudziestu ośmiu złotych] tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Marzenna Ernest SSO Tomasz Szaj SSO Tomasz Sobieraj

Sygn. akt II Ca 292/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 17 czerwca 2016 roku Sąd Rejonowy w Myśliborzu w sprawie z powództwa Wspólnoty Mieszkaniowej (...) przy ul. (...) w D. przeciwko Gminie D. o zapłatę, sygn. akt I C 640/15: oddalił powództwo (pkt I.) oraz zasądził od powódki Wspólnoty Mieszkaniowej (...) przy ul. (...) w D. na rzecz pozwanej Gminy D. kwotę 617,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II.).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy powołał się na następujące ustalenia faktycznie i rozważania prawne:

Powódka jest tzw. małą wspólnotą w znaczeniu art. 19 ustawy z 24 czerwca 1994 roku o własności lokali, w której znajduje się pięć lokali mieszkalnych. Pozwana Gmina D. jest właścicielem lokalu nr (...) znajdującego się w budynku powodowej Wspólnoty. W imieniu pozwanej Gminy D. czynności związane zarówno z zarządzaniem nieruchomościami wspólnymi, jak i lokalami komunalnymi należącymi do Gminy D. wykonuje jej pełnomocnik, tj. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (...). (...) Towarzystwo Budownictwa Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością do 2009 roku (31 sierpnia) pełniło funkcję zarządcy powodowej Wspólnoty i pobierało od właścicieli lokali zaliczki na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną oraz zaliczki na fundusz remontowy. Od 2009 roku nastąpiło zmiana sposobu zarządu nieruchomością wspólną.

Wysokość zaliczek na poczet funduszu remontowego oraz zaliczek na poczet kosztów eksploatacji, jak również wysokość opłat z tytułu wywozu śmieci w kolejnych okresach była ustalana w następujących uchwałach powodowej Wspólnoty: nr (...) z 28.12.2009 roku (jako jedyna podjęta z udziałem pozwanej), nr 02/06/2011 z 22 czerwca 2011 roku, nr (...) z 01 kwietnia 2012 roku, nr (...) z 10 kwietnia 2013 roku oraz nr (...) z 11 kwietnia 2014 roku Tytułem powyższych zaliczek zostały wystawione przez powodową Wspólnotę rachunki, które zostały przekazane (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. To ten podmiot został wskazany jako nabywca.

Pismem z 31.05.2013 roku powódka wezwała D. Towarzystwo Budownictwa (...) ( (...)) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w D. do zapłaty kwoty 1.339,34 złotych z tytułu niezapłacenia następujących faktur:

- (...) z 06.05.2013 roku

- (...) z 06.05.2013 roku

- (...) z 06.05.2013 roku

- (...) z 06.05.2013 roku

W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w D. odpowiedziała, że do czasu rozliczenia przez Wspólnotę zaliczek na opłaty za 2012 roku odmawia zapłaty ww. kwoty. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w D. w zwracał się do Wspólnoty o przełożenie dokumentów księgowych i rozliczeń finansowych, w tym rozliczenia zaliczek za lata 2009, 2010, 2011 i 2012, na które powódka nie odpowiedziała. Pomiędzy stronami istniał spór odnośnie nieprawidłowo prowadzonej dokumentacji finansowej powodowej Wspólnoty. Pismem z 13.02.2014 roku zawierającym zbiorcze zestawienie nieprawidłowości w wyliczeniach powódki (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w D. zwróciła się do powódki domagając się od niej rozliczenia pobranych zaliczek. Powodowa wspólnota do dziś ich nie przedstawiła.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy podniósł, iż najpierw musiał wziąć pod uwagę, że w toku prowadzonego postępowania powstał spór co do sposobu reprezentacji powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej, a co za tym idzie, jej legitymacji procesowej do wystąpienia z niniejszym powództwem.

W ocenie Sądu Rejonowego poza sporem pozostaje, że w przypadku powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej doszło w 2009 roku do niekwestionowanego przez strony zmiany sposobu zarządu i obecnie zarząd nieruchomością wspólną odbywa się na podstawie odpowiednio stosowanych przepisów kodeksu cywilnego. Sąd uznał, że osobami uprawnionymi do reprezentowania powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej są wszyscy członkowie wspólnoty mieszkaniowej. W ocenie Sądu przyjąć również trzeba, że podejmowanie czynności procesowych w postępowaniu sądowym, w którym wspólnota mieszkaniowa jest powodem, ma charakter czynności zachowawczej w rozumieniu art.209 k.c., albowiem reprezentowanie wspólnoty mieszkaniowej w tego rodzaju postępowaniu zmierza do zachowania wspólnego prawa. Dotyczy to zwłaszcza niniejszej sprawy, w której strona powodowa domaga się zasądzenia należności z tytułu zaliczek na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną oraz pozostałych opłat. Z tego względu Sąd uznał, że każdy z członków wspólnoty mieszkaniowej jest uprawniony do działania w imieniu powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej w niniejszym postępowaniu sądowym, w tym również do udzielenia pełnomocnictwa procesowego do reprezentowania Wspólnoty Mieszkaniowej.

Sąd Rejonowy podzielił stanowisko pozwanego, że wszystkie dochodzone przez stronę powodową opłaty mają charakter świadczeń okresowych i podlegają w związku z tym 3 letniemu terminowi przedawnienia stosownie do art.118 k.c.

Mając na uwadze skutecznie podniesiony zarzut przedawnienia Sąd uznał, iż przedawniły się świadczenia dochodzone pozwem za okres od marca 2011 roku do czerwca 2012 roku włącznie. Pozew wniesiono bowiem 11 czerwca 2015 roku, a więc przed terminem wymagalności świadczeń za lipiec 2012 roku (i po terminie wymagalności świadczenia za czerwiec 2012 roku ), których termin zapłaty przypadał na 10.07.2012 roku Co do świadczeń dochodzonych za okres przedawniony Sąd Rejonowy powództwo oddalił.

W świetle materiału dowodowego zebranego w niniejszym postępowaniu Sąd uznał także, że uchwały powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej wskazane jako podstawy faktycznego dochodzonego roszczenia (z wyjątkiem uchwały z 28.12.2009 roku nr (...)) są niezgodne z przepisem art.199 zd. 1 k.c., albowiem nie zostały podjęte jednomyślnie przez wszystkich właścicieli lokali tworzących Wspólnotę.

Zdaniem Sądu Rejonowego, powołany przepis znajduje zastosowanie w niniejszej sprawie z uwagi na fakt, że powodowa Wspólnota Mieszkaniowa stanowi tzw. małą wspólnotę mieszkaniową tzn. taką, w której liczba lokali wyodrębnionych i lokali niewyodrębnionych, należących nadal do dotychczasowego właściciela, nie jest większa niż siedem (art.19 ustawy o własności lokali). Sąd podniósł, iż w niniejszej sprawie właściciele tworzący powodową Wspólnotę Mieszkaniową nie określili sposobu zarządu nieruchomością wspólną w umowie o ustanowieniu odrębnej własności lokali – nie zostało to wykazane. Także później nie zawierali w tym przedmiocie umowy w wymaganej formie aktu notarialnego. Oznacza to, że powodowa Wspólnota jest zarządzana w reżimie ustawowym, nie posiada organów, a administrowanie wspólną własnością opiera się na bezpośrednim udziale właścicieli lokali w zarządzaniu. Powyższego modelu zarządzania nie narusza uchwała z 01.11.2009 roku nr (...). Jak bowiem wynika z treści jej postanowień odwołano się do podstawy prawnej dotyczącej tzw. „dużej wspólnoty” i nie określono roli wybranych osób poza tym, że będą oni swe czynności wykonywać „nieodpłatnie”. Wobec braku zarządu ustalonego umownie przez powodową Wspólnotę, w ocenie Sądu powyższy zapis świadczy o woli właścicieli lokali powierzenia dwóm wybranym osobom wykonywania pewnych czynności obok „właścicielskiej” działalności zarządzania, a nie w jej miejsce. Niezależnie od powyższego Sąd zauważył, że rozważana decyzja nie została zawarta w przepisanej formie aktu notarialnego, co oznacza że także z tego względu nie mogła wywrzeć skutków, jakie ustawa wiąże z umownym określeniem sposobu zarządu nieruchomością wspólną.

Sąd podniósł, iż odesłanie w art. 19 ustawy o własności lokali do odpowiedniego stosowania przepisów o współwłasności zawartych w Kodeksie cywilnymi i Kodeksie postępowania cywilnego oznacza, że w powodowej Wspólnocie Mieszkaniowej uchwały dla swej skuteczności powinny być podejmowane jednogłośnie w przypadku czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu (art.199 k.c.), a w pozostałych przypadkach – większością głosów (art.201 k.c.). Tym samym ocena prawidłowości uchwał nr 02/06/2011 z 22 czerwca 2011 roku, nr (...) z 01 kwietnia 2012 roku, nr (...) z 10 kwietnia 2013 roku oraz nr (...) z 11 kwietnia 2014 roku wymaga przesądzenia, czy ich przedmiot dotyczył sprawy zwykłego zarządu nieruchomością wspólną, czy też była to materia zwykły zarząd przekraczająca. Sąd uznał, iż zmiana wysokości wpłat na fundusz remontowy, stanowiła czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu i powinna zostać podjęta za zgodą wszystkich właścicieli lokali. W braku takiej zgody właściciele, których udziały w nieruchomości wspólnej wynoszą co najmniej połowę, mogli żądać rozstrzygnięcia przez sąd (art.199 zd.2 k.c.).

Sąd Rejonowy wskazał, iż o niezgodności uchwał z przepisami prawa świadczy nadto fakt nieskutecznego zawiadomienia pozwanej o zebraniach powodowej Wspólnoty. Pozwana będąc członkiem Wspólnoty ma prawo uczestniczenia w czynnościach zarządzania nieruchomością wspólną. Nie ulega też wątpliwości, że we wspólnotach, w których sprawowanie zarządu odbywa się według zasad przewidzianych w Kodeksie cywilnym, nieobecność członka na zebraniach zawsze będzie skutkować brakiem możliwości uzyskania jednomyślności przy czynnościach przekraczających zakres zwykłego zarządu. Z tego powodu niezawiadomienie pozwanej o treści i terminie zebrania właścicieli miało wpływ na fakt ich zawarcia/podjęcia i ich treść.

Odnosząc się natomiast do kwestii opłat za wywóz śmieci, Sąd uznał, iż żądanie to nie zostało w ogóle udowodnione żadnym dowodem, ani co do zasady ani co do wysokości. Nie wiadomo więc z czego wynika stawka, którą obciążana jest pozwana, czy powodowa Wspólnota ma w ogóle umowę z usługodawcą w tym zakresie, ile za to płaci i jak ta kwota jest rozliczana na poszczególnych członków wspólnoty.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy oddalił powództwo.

Orzeczenie o kosztach Sąd Rejonowy oparł o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., jak w punkcie II sentencji wyroku.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka i zaskarżając wyrok w całości zarzuciła mu:

a.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że między stronami istniał spór „odnośnie nieprawidłowo prowadzonej dokumentacji finansowej ”, podczas gdy z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, że powoływanie się przez pozwaną i działające w jej imieniu (...) Sp. z 0.0. na rzekome nieprawidłowości dokumentacji, miało na celu tylko i wyłącznie stworzenie pozorów istnienia rzekomego sporu, celem uniknięcia obowiązku uiszczania zaliczek na rzecz powodowej Wspólnoty,

b.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że pozwana nie była skutecznie zawiadamiana o zebraniach Wspólnoty, a brak zawiadomienia pozwanej ma wpływ na fakt podjęcia i treść uchwał w sprawie wysokości zaliczek w powodowej wspólnocie, podczas gdy z materiału dowodowego zebranego w sprawie, w tym pism pozwanej, wynika, że pozwana wiedziała o terminach zebrań wspólnoty,

c.  naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, skutkujące nieuprawnionym uznaniem, że żądanie zapłaty opłat za wywóz śmieci jest nieudowodnione, podczas gdy opłata ta nie była przez pozwaną kwestionowana, a ponadto obowiązek jej uiszczenia i jej wysokość wynikają z dokumentów wytworzonych i zaakceptowanych m.in. przez pozwaną,

d.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 199 zd. 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące błędnym uznaniem, że ustalenie wysokości zaliczek w „małej” wspólnocie mieszkaniowej stanowi czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu, a tym samym, że wymaga jednomyślności wszystkich właścicieli lokali,

e.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 12 ust. 2 ustawy o własności lokali , poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu uchwał powodowej Wspólnoty za nieważne, podczas gdy przepis ten odnosi się wyłącznie do zasad ponoszenia „ciężarów i kosztów”, nie zaś do zaliczek, a ponadto uchwały powódki jedynie określały stawki zaliczek, nie zaś sposób obciążenia nimi poszczególnych właścicieli,

f.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 118 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i błędne uznanie, że doszło do przedawnienia roszczenia powódki o zapłatę zaliczek za okres od marca 2011 roku do czerwca 2012 roku włącznie, podczas gdy podniesienie przez pozwaną zarzutu przedawnienia stanowiło - w okolicznościach faktycznych sprawy - nadużycie przysługującego pozwanej prawa podmiotowego,

Wobec powyższego wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1 poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 3.825,96 złotych wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 05marca 2015 roku do dnia zapłaty, w pkt 2 poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I instancji oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelująca podniosła, iż zgromadzone w sprawie dokumenty nie pozwalają w ogóle uznać, iż powodowa Wspólnota rzekomo nieprawidłowo prowadziła dokumentację finansową. Prawdą jest, że w korespondencji przedprocesowej, pozwana formułowała wobec powódki tego rodzaju zarzuty, to jednak jak już wyjaśniono na etapie postępowania przed Sądem I instancji, zmierzało to tylko i wyłącznie do stworzenia pozorów istnienia rzekomego sporu, celem uniknięcia przez pozwaną ustawowego obowiązku uiszczania zaliczek na rzecz powódki. Korespondencja pochodząca od (...) Sp. z o.o. (pełnomocnika pozwanej) jednoznacznie wskazuje, że pozwana powoływała się właśnie na tego rodzaju zarzuty celem odpowiedzi na kierowane do niej wezwania o zapłatę zaliczek. Sąd Rejonowy w ogóle nie zastanowił się nad tego rodzaju zarzutami i z góry przyjął rzekomo nieprawidłowe prowadzenie dokumentacji finansowej, istnienie rzekomego sporu między stronami oraz brak rozliczenia się z pobranych zaliczek. Sąd I instancji w ogóle nie wyjaśnił na czym miałoby polegać rzekomo nieprawidłowe prowadzenie dokumentacji, jak również w ogóle nie zastanowił się nad kwestią słuszności zarzutów pozwanej w zakresie „rozliczenia pobranych zaliczek”.

W ocenie powódki obowiązek pozwanej w regulowaniu zaliczek, jako obowiązek ustawowy, winien być realizowany niezależnie od ewentualnych zastrzeżeń odnoszących się do sposobu zarządzania nieruchomością wspólną przez wyznaczoną do tego osobę.

Podobnie za nieuzasadnione i nieznajdujące pokrycia w materiale dowodowym sprawy, apelująca uznała ustalenia Sądu I instancji co do tego, że pozwana rzekomo nie była informowana o zebraniach powodowej Wspólnoty. Pozwana zresztą okoliczności tej nie kwestionowała w toku postępowania. Sąd Rejonowy w ogóle nie wyjaśnił na jakiej podstawie poczynił tego rodzaju ustalenie. Prawdopodobnie - choć nie wynika to z uzasadnienia wyroku - Sąd oparł się wyłącznie na zeznaniach świadka E. M., pracownika (...) Sp. z o.o.. Sąd I instancji w ogóle nie skonfrontował treści tych zeznań z pozostałym materiałem dowodowym i przyjął z góry zeznania te jako podstawę swoich ustaleń faktycznych.

Powódka w tym miejscu wyjaśniła, iż zawiadomienia o zebraniach były przedkładane bezpośrednio pozwanej i (...) Sp. z o.o., jednakże powódka nie uzyskiwała na to żadnych potwierdzeń, tym bardziej, że w licznej korespondencji prowadzonej przez strony, okoliczność ta nigdy nie była kwestionowana przez pozwaną.

Dalej apelująca wyjaśniła, iż co do opłat za wywóz śmieci roszczenie powódki w tym zakresie odnosiło się jedynie do okresu od marca do maja 2011 roku Wysokość tego roszczenia wynika przy tym wprost z uchwały nr 15/2009 z dnia 28.12.2009 roku, podjętej przy udziale Gminy D., w której wskazano wysokość opłaty na poziomie 6 złotych za 1 osobę. Z uwagi na to, że lokal pozwanej był zamieszkiwany łącznie przez 5 osób, miesięczna opłata z tego tytułu wynosiła 30 złotych ,co uwidacznia również rachunek nr (...). Wysokość opłaty została zatem ustalona przy udziale pozwanej Gminy, wobec czego nie wiadomo czemu miałoby służyć przedkładanie przez powódkę umowy na wywóz śmieci.

W ocenie skarżącej nie sposób bowiem zgodzić się z Sądem Rejonowym, że czynność polegająca na ustaleniu wysokości zaliczek w małej wspólnocie mieszkaniowej, jest czynnością przekraczającą zwykły zarząd.

Apelująca odwołując się do kryterium funkcjonalności uznała, że w małej wspólnocie mieszkaniowej określenie wysokości zaliczki na poczet kosztów zarządu nieruchomością wspólną i na fundusz remontowy, jest czynnością zwykłego zarządu. Tego rodzaju czynność związana jest bowiem z bieżącym funkcjonowaniem wspólnoty i zapewnia jej pokrywanie najbardziej podstawowych zobowiązań związanych z korzystaniem i utrzymaniem nieruchomości wspólnej.

W omawianym zakresie odwołała się również do funkcji jaką spełniają zaliczki w wspólnotach mieszkaniowych oraz nadanie im charakteru świadczeń okresowych. Zdaniem apelującej nie bez znaczenia w omawianym zakresie jest również okoliczność, iż ustalenie wysokości zaliczek jest czynnością często dokonywaną w ramach funkcjonowania wspólnoty, zazwyczaj co roku - tak jak miało to miejsce chociażby w przypadku powodowej wspólnoty. Duża częstotliwość podejmowania tego rodzaju czynności również zatem przemawia za uznaniem, że mieszczą się one w granicach zwykłego zarządu.

Przyjęcie zasady, że na wysokość zaliczki musieliby się zgodzić wszyscy współwłaściciele prowadziłoby do niepotrzebnych komplikacji w takim funkcjonowaniu, a w niektórych sytuacjach wręcz do paraliżu wspólnoty. Przyjęcie jako reguły, że ustalenie wysokości zaliczek wymaga zgody wszystkich właścicieli, powoduje w istocie dla wspólnoty bardzo trudne do zaakceptowania konsekwencje.

Z drugiej natomiast strony przyjęcie zasady, że ustalenie wysokości zaliczek w małej wspólnocie mieszkaniowej stanowi czynność zwykłego zarządu, w żaden sposób nie wpływa na zakres ochrony przysługującej tym właścicielom, którzy z wysokością zaliczki się nie zgadzają. Sformułowanie "zaliczki" wskazuje, iż kwoty te muszą zostać rozliczone z wydatkami. Jeśli okaże się, iż wydatki były większe niż zaliczki, poszczególni właściciele stosownie do swoich udziałów powinni je uzupełnić. Jeżeli natomiast wpłacone przez właścicieli zaliczki przewyższają rzeczywiste koszty i wydatki związane z funkcjonowaniem wspólnoty, to nadwyżkę tę właściciele lokali mogą albo zwrócić, albo zaliczyć na poczet zaliczek na okresy następne albo przeznaczyć na fundusz remontowy lub inny wskazany cel.

Mając zatem na uwadze wszystkie powyższe uwarunkowania, a przede wszystkim odwołując się do kryterium funkcjonalności, apelująca uznała, że czynność polegająca na ustaleniu wysokości zaliczek w małej wspólnocie mieszkaniowej, stanowi czynność zwykłego zarządu, a tym samym wymaga zgody większości, a nie wszystkich współwłaścicieli.

Apelująca uznała, iż przyjmując nawet za Sądem, że uchwały powódki podjęte w sprawie ustalenia wysokości zaliczek są nieważne z uwagi na brak jednomyślności i brak zawiadomienia pozwanej o zebraniach (do czego jednak brak jest podstaw), to i tak dochodzone w sprawie roszczenie zasługiwało na uwzględnienie w zdecydowanej większości, a to z uwagi na fakt podjęcia uchwały nr 15/2009 z dnia 28.12.2009roku przy udziale wszystkich współwłaścicieli, w tym pozwanej Gminy. Sąd Rejonowy sam zresztą zwrócił uwagę na powyższą okoliczność, a mimo to nie wyciągnął z tego prawidłowych wniosków. Skoro bowiem nieważne są uchwały określające zaliczki, podjęte bez udziału Gminy, to i tak należy uznać, że obowiązywały zaliczki w wysokości określonej w uchwale z dnia 28.12.2009 roku Przyjmując stawki z tej uchwały i okresy objęte pozwem, roszczenie zasługiwało na uwzględnienie co najmniej do kwoty 2.473,06 złotych.

Stanowisko Sądu I instancji jest bezzasadne również z uwagi na podnoszoną przez ten Sąd rzekomą sprzeczność z art. 12 ust. 2 ustawy o własności lokali już chociażby z tego względu, że przywołany przez Sąd przepis art. 12 ust. 2 ustawy o własności lokali odnosi się do ciężarów kosztów związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Przedmiotem natomiast niniejszej sprawy oraz przedmiotem załączonych do pozwu uchwał, są zaliczki, a więc należności przewidziane w art. 15 omawianej ustawy. Przepisy ustawy w żadnym miejscu nie stanowią, że również wysokość zaliczek ma być ustalana w ściśle określony sposób, w szczególności brak jest przepisu nakazującego ustalenie ich wysokości proporcjonalnie do wysokości udziałów właścicieli.

Niezależnie od powyższego apelująca wskazała, iż w przedmiotowej sprawie wysokość zaliczek obciążająca każdego z właścicieli lokali, została - wbrew twierdzeniom Sądu - odniesiona właśnie do wartości udziałów właścicieli w nieruchomości wspólnej. Uchwały określające zaliczki wskazują jedynie na wysokość zaliczek, tj. np. 0,50 złotych za 1 m 2 , nie zaś na sposób obciążenia nimi poszczególnych właścicieli. Nie sposób zatem uznać, iż uchwały te w jakikolwiek sposób naruszają przywołany przez Sąd art. 12 ust. 2 ustawy o własności lokali.

Ze znajdujących się w aktach sprawy dokumentów w postaci rachunków wystawionych na pozwaną Gminę, jednoznacznie wynika, że wysokość zaliczki obciążającej pozwaną, została ustalona w odniesieniu do wartości przysługującego jej udziału w nieruchomości wspólnej. W treści rachunków wprost odwołano się do wartości udziału (wynoszącego (...)), następnie przeliczono ten udział na m 2 (co dało wynik 32,60 m 2), a następnie przy zastosowaniu stawek wynikających z uchwał, wyliczono wysokość zaliczki obciążającej pozwaną. Powyższe jednoznacznie świadczy o bezzasadności stanowiska Sądu I instancji.

Jedynie dla porządku strona powodowa wyjaśniła również, iż norma art. 12 ust. 2 ustawy, nie ma charakteru bezwzględnie obowiązującego, na co zwrócił uwagę np. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 03 marca 2016roku I ACa 988/15.

W ocenie powódki zarzut przedawnienia pozwanej, stanowi tylko i wyłącznie próbę uniknięcia przez pozwaną odpowiedzialności za niedokonanie terminowych płatności zaliczek na fundusz remontowy oraz koszty eksploatacji. Jak wynika przy tym z materiału dowodowego, pozwana od momentu kiedy utraciła zarząd nad powodową wspólnotą (koniec 2009roku), zaczęła poszukiwać wszelkich możliwości uchylenia się od obowiązku uiszczania zaliczek, czyniąc pozory istnienia rzekomego sporu między nią a powódką. Pozwana (jak i jej pełnomocnik (...) sp. z o.o.,) była wielokrotnie wzywana przez powódkę do zapłaty nieuiszczonych zaliczek, jednakże odmawiała płatności powołując się na rzekomo wadliwe rozliczenie finansów przez powodową wspólnotę. W ocenie powódki, celowa dezinformacja ze strony pozwanej co do przyczyn nieuregulowanych płatności, bezpodstawne kwestionowanie składanych jej sprawozdań przez obecnego zarządcę, wskazuje tylko i wyłącznie na to, że zamiarem pozwanej było uniknięcie obowiązku pokrycia zaliczek na koszty utrzymania nieruchomości wspólnej i doprowadzenie do stanu ich przedawnienia.

Nie bez znaczenia w tym zakresie jest również to, że pozwana Gmina D. była reprezentowana stale przez (...) sp. z o.o., a więc podmiot zawodowo trudniący się zarządzaniem nieruchomościami wspólnymi, jak i lokalami komunalnymi należącymi do Gminy D.. Wobec tego, można oczekiwać, iż wykonywać ona będzie ciążącej na niej obowiązki. Dlatego też na pozwanej w przedmiotowej sprawie, spoczywał szczególny obowiązek staranności w wykonaniu obowiązków związanych z pokrywaniem zaliczek na koszty utrzymania nieruchomości wspólnej i fundusz remontowy, albowiem pozwana miała niewątpliwą świadomość, iż brak regulowania zaliczek zakłóca normalne funkcjonowanie wspólnoty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie rozważań odnotować trzeba, że przedmiotem dochodzonego w niniejszej sprawie roszczenia jest żądanie zapłaty przez pozwaną Gminę na rzecz powódki zaliczek na poczet kosztów zarządzania nieruchomością wspólną oraz na fundusz remontowy.

Istotnym w sprawie pozostaje również, iż powódka Wspólnota Mieszkaniowa przy ul. (...) w D. jest tzw. małą wspólnotą w rozumieniu art. 19 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali. Nie była przy tym sporna w niniejszej sprawie okoliczność, że pozwana jest właścicielem jednego z lokali znajdujących się w budynku należącym do Wspólnoty. Jak wynika zaś z art. 15 ust. 1 ww. ustawy na pokrycie kosztów zarządu właściciele lokali uiszczają zaliczki w formie bieżących opłat, płatne z góry do dnia 10 każdego miesiąca.

Powódka chcąc wykazać podstawy dochodzonego w niniejszym postępowaniu roszczenia odwołała się do treści uchwał Wspólnoty: nr (...) z dnia 28 grudnia 2009 roku, nr 02/06/2011 z dnia 22 czerwca 2011 roku, nr (...) z dnia 01 kwietnia 2012 roku, nr (...) z dnia 10 kwietnia 2013 roku oraz nr (...) z dnia 11 kwietnia 2014 roku podnosząc, iż ustalono w nich wysokość zaliczek na poczet funduszu remontowego, zaliczek na poczet kosztów eksploatacji oraz wysokość opłat za wywóz śmieci.

Sąd Rejonowy rozstrzygając zasadność zgłoszonego roszczenia uznał przede wszystkim, iż z uwagi na to, że czynność polegająca na ustaleniu wysokości zaliczek w tzw. małej wspólnocie mieszkaniowej jest czynnością przekraczającą zwykły zarząd, to z uwagi na to, że ww. uchwały nie były uchwalane jednomyślnie nie mogą stanowić podstawy do obciążania pozwanej wynikającymi z nich opłatami.

Przechodząc w tym miejscu do rozpoznania wywiedzionej w niniejszej sprawie apelacji wskazania wymaga, iż jej główny zarzut opierał się na błędnym zastosowaniu przez Sąd Rejonowy art. 199 zd. 1 k.c. W ocenie powódki brak jest bowiem podstaw do uznania, iż czynność polegającą na ustaleniu wysokości zaliczek w małej wspólnocie mieszkaniowej jest czynnością przekraczającą zwykły zarząd.

W wyniku wnikliwej analizy akt rozpatrywanej sprawy Sąd Odwoławczy doszedł do przekonania, iż z tak sformułowanymi zarzutami apelującej należało się zgodzić.

Nade wszystko zauważyć trzeba, iż z punktu widzenia zarzutów formułowanych przez powódkę w wywiedzionym przez nią środku zaskarżenia, kwestią kluczową dla rozstrzygnięcia rozpatrywanej sprawy było dokonanie oceny, czy czynność ta stanowiła czynności zwykłego zarządu nieruchomością wspólną, czy też jak utrzymywał Sąd Rejonowy – była to czynność przekraczająca zwykły zarząd nieruchomością wspólną.

Zgodnie z art. 19 ww. ustawy jeżeli liczba lokali wyodrębnionych i lokali niewyodrębnionych, należących nadal do dotychczasowego właściciela, nie jest większa niż siedem, do zarządu nieruchomością wspólną mają odpowiednie zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego i Kodeksu postępowania cywilnego o współwłasności.

Stosownie zaś do treści art. 199 k.c. do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli. Z kolei zaś art. 201 k.c. stanowi, iż do czynności zwykłego zarządu rzeczą wspólną potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli. W braku takiej zgody każdy ze współwłaścicieli może żądać upoważnienia sądowego do dokonania czynności.

Godzi się zauważyć, iż niewątpliwie w czasie trwania współwłasności pojawia się w sposób naturalny potrzeba dokonywania wszelkiego rodzaju czynności dotyczących rzeczy wspólnej. Ustawodawca na kanwie art. 199 k.c. wymienił tylko jedną czynność przekraczającą zwykły zarząd, a mianowicie rozporządzenie rzeczą wspólną. Niemniej w literaturze i orzecznictwie za takowe przyjmuje się wszystkiego tego rodzaju czynności prawne (materialnoprawne i procesowe) oraz faktyczne, które nie są wyrazem bieżącego, zwykłego gospodarowania rzeczą, zmierzającego do zachowania jej w stanie niepogorszonym. Za czynności przekraczające zwykły zarząd wypada jednak uznać także takie czynności, które wprawdzie mają na celu zachowanie rzeczy wspólnej w stanie niepogorszonym, ale które zarazem powodują istotne wydatki. Przy czym co należy podkreślić, o przynależności danej czynności czy to do czynności zwykłego zarządu czy też przekraczających ten zakres, każdorazowo będą decydowały okoliczności faktyczne konkretnej sprawy (vide G. Karaszewski, Komentarz do niektórych przepisów Kodeksu cywilnego, [w:] Zarząd majątkiem wspólnym. Komentarz, WK2016).

W przypadku, gdy mamy do czynienia z czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu (co do której ustawodawca stawia wymóg zgody wszystkich współwłaścicieli), a współwłaściciele nie mogą dojść do porozumienia w zakresie jej dokonania, współwłaściciel mający udziały w rzeczy wnoszący co najmniej połowę, może na podstawie art. 199 k.c. żądać rozstrzygnięcia w tym zakresie przez sąd.

Godzi się też zauważyć, iż ustawodawca na kanwie przepisów kodeksu cywilnego nie zdefiniował jakie czynności mieszczą się w granicach zwykłego zarządu rzeczą wspólną w rozumieniu art. 201 k.c. Najogólniej można wskazać, że chodzi tutaj o czynności prawne i faktyczne, które związane są z bieżącą eksploatacją rzeczy, korzystaniem i pobieraniem pożytków z niej, dokonywaniem czynności mających utrzymać ją w dotychczasowym stanie (nakłady konieczne). Nie można jednak tracić z pola widzenia tego, iż faktycznie przy ocenie czy dana czynność ma charakter czynności zwykłego zarządu czy też ją przekracza, decydujące znaczenie mają okoliczności konkretnego przypadku, a zatem rodzaj rzeczy, jej przeznaczenie, znaczenia czynności dla całokształtu stosunków związanych z rzeczą itp. W związku z tym, może zaistnieć sytuacja, w której ta sama czynność może mieścić się w granicach zwykłego zarządu jedna rzeczą, a przekraczać je w odniesieniu do innej rzeczy, a nawet, w zależności od okoliczności w odniesieniu do tej samej rzeczy, ale w różnym czasie (K. Osajda [red.], Kodeks cywilny. Komentarz, 2017 roku; E. Gniewek, P. Machnikowski [red.], Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2016).

Mając na uwadze powyższe rozważania w odniesieniu do zarzutów apelującej trzeba nade wszystko w tym miejscu podkreślić, że czynność polegająca na ustaleniu wysokości zaliczek na poczet kosztów zarządu nieruchomością wspólną i na fundusz remontowy, nie mogła z powołaniem się na argumenty Sądu pierwszej instancji, przesądzać o zakwalifikowaniu przedmiotowych czynności jako przekraczających zwykły zarząd. O tym bowiem, co uznać można za czynność zwykłego zarządu nieruchomością wspólną, a co za czynność już ten zwykły zarząd przekraczającą, przesądzają zasadniczo okoliczności związane z charakterem wnioskowanej czynności, w tym jej znaczenie dla funkcjonowania Wspólnoty. W okolicznościach faktycznych rozpatrywanej sprawy Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że sporne czynności związane są z bieżącym funkcjonowaniem wspólnoty i mają na celu utrzymanie nieruchomości wspólnej. Nie ulga bowiem przy tym wątpliwości, iż wprowadzenie przez ustawodawcę obowiązku uiszczania zaliczek we wspólnocie mieszkaniowej, ma na celu zapewnienie płynnej gospodarki finansowej Wspólnoty i zarządzanie nieruchomością wspólną, bowiem opłacanie przez właścicieli lokali miesięcznych zaliczek na koszty zarządu ma zapewnić płynną, bieżącą gospodarkę i zarząd nieruchomością wspólną, bez konieczności zaciągania pożyczek lub krótkoterminowych kredytów.

Co więcej z uwagi na to, że zaliczki na poczet wydatków przyszłych są uchwalane z reguły co roku, w roku kalendarzowym poprzedzającym rok, w którym mają być płacone na pokrycie kosztów zarządu, uznać należy za apelującym, iż z uwagi na częstotliwość ich ustalania mieszczą się w granicach zwykłego zarządu. Przyjęcie zaś zasady, że na wysokość zaliczki musieliby się zgodzić wszyscy współwłaściciele prowadzić mogłoby do utrudnień w funkcjonowaniu wspólnoty, w tym przede wszystkim wpływałoby na możliwość bieżącego regulowania jej zobowiązań.

Nadto brak jest podstaw do odwoływania się w tej materii do przepisów ustawy o własności lokali (nawet posiłkowo), bowiem ustalone w niej reguły dotyczą jedynie tzw. dużych wspólnot mieszkaniowych. Przyjęcie w przepisach tej ustawy, iż ustalanie wysokości zaliczek jest kwalifikowane jako czynność przekraczająca zwykły zarząd wynika przede wszystkim z przyjętego w stosunku do takiej wspólnoty modelu zarządzania, w którym to czynności nie przekraczające zakresu zwykłego zarządu leżą w gestii zarządu, a sprawy które przekraczają ten zakres wymagają podjęcia uchwały przez współwłaścicieli, przy czym jednomyślność nie jest wymagana. Nie można zatem sposobu zarządu określonego dla tzw. dużej wspólnoty mieszkaniowej odnosić do tzw. małej wspólnoty mieszkaniowej.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy podzielił trafną ocenę apelującej, iż sporną czynność pod względem prawnym zakwalifikować należało jako czynność zwykłego zarządu, a co w konsekwencji prowadzić musiało do konstatacji, iż w świetle dyspozycji przepisu art. 201 k.c. powodowa Wspólnota uchwalając wysokość należnych zaliczek nie wymagała zgody wszystkich współwłaścicieli. Tym samym uchwały, na mocy których ustalono wysokość zaliczek były skuteczne i ważne.

Na zakończenie podnieść jeszcze należy, iż za słuszne Sąd Okręgowy uznał wywody apelującej co do braku podstaw do uznania, iż w małej wspólnocie mieszkaniowej obowiązuje konieczność zwoływania zebrań, bowiem przepis art. 32 ustawy o własności lokali odnosi się jedynie do dużych wspólnot mieszkaniowych. Brak przy tym w niniejszej sprawie dowodów, iż pozwana o terminach zebrań nie była zawiadamiania. Co więcej, z uwagi na przyjęcie, iż ustalenie wysokości zaliczek, jako czynność nie przekraczająca zwykłego zarządu, wymagała jedynie zgody większości współwłaścicieli, brak obecności pozwanej na zebraniach wspólnoty, nie wpływał na prawidłowość podjętych na nim uchwał.

Jednocześnie zgodzić trzeba się ze stanowiskiem Sądu I instancji, iż zgłoszony przez powódkę roszczenie nie zasługiwało na uwzględnienie w pełnej wysokości z uwagi na słusznie podniesiony zarzut przedawnienia.

Zgodnie z art. 12 ust. 2 i art. 13 ust. 1 ww. ustawy właściciele lokali obowiązani są uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej oraz ponoszą wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej w części nie znajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach, przy czym wydatki te pokrywają stosownie do wielkości swoich udziałów. Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się między innymi wydatki na remonty i bieżącą konserwację, opłaty za dostawę energii, gazu i wody w części dotyczącej nieruchomości wspólnej oraz opłaty za antenę zbiorczą i windę, ubezpieczenia, podatki i inne opłaty publicznoprawne, wydatki na utrzymanie porządku i czystości oraz wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy (art. 14 ustawy).

Wskazane wyżej koszty zarządu mają charakter wydatków okresowych, w zdecydowanej większości pokrywanych w stosunku miesięcznym, co uwzględnia regulacja art. 15 ust. 1 ustawy zobowiązująca właścicieli lokali do uiszczania na pokrycie kosztów zarządu zaliczek w formie bieżących opłat, płatnych z góry do dnia 10 każdego miesiąca. Przepis ten ma charakter bezwzględnie obowiązujący, co oznacza między innymi, że zaliczki muszą być płacone w stosunku miesięcznym, a nie w innych okresach np. kwartalnych, półrocznych czy rocznych. Ustawodawca zatem z mocy bezwzględnie obowiązującego przepisu nadał zaliczkom charakter świadczeń okresowych miesięcznych, płatnych z góry do 10 każdego miesiąca, co zbliża je do świadczeń czynszowych. Jest to zrozumiałe skoro mają one pokrywać okresowe, najczęściej konieczne do poniesienia co miesiąc, wydatki na wskazane wyżej koszty zarządu nieruchomością wspólną.

Bez wątpienie zatem słuszne staje się przyjęcie, iż wierzytelność z tytułu zaliczek ma charakter wierzytelności okresowej i przysługuje wspólnocie, która, jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 21 grudnia 2007 roku, III CZP 65/07, ma, w ramach przyznanej jej ustawowej zdolności prawnej, własny majątek składający się z praw związanych z zarządem nieruchomością wspólną, w skład którego wchodzą między innymi uiszczone zaliczki na koszty zarządu lub wierzytelności z tego tytułu.

Terminy przedawnienia ustawodawca określił w treści art. 118 k.c., zgodnie z brzmieniem, którego jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.

W rozpoznawanej sprawie roszczenie o zapłatę zaległych zaliczek wraz z odsetkami jest, co zostało już wyżej wskazane, świadczeniem okresowym, a zatem stosuje się do niego 3- letni termin przedawnienia.

Stąd też, mając na uwadze podniesiony zarzut przedawnienia, uznać należało, iż z uwagi na to, że pozew w przedmiotowej sprawie został wniesiony dnia 11 czerwca 2015 roku, przedawniły się świadczenia dochodzone pozwem za okres od marca 2011 roku do czerwca 2012 roku włącznie.

Brak jest przy tym podstaw do uznania, że oddalenie powództwa w powyższym zakresie narusza przepis art. 5 k.c., gdyż uwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczenia należało uznać za nadużycie prawa przez pozwaną, a co za tym idzie zarzut ten nie powinien być uwzględniony.

W orzecznictwie i judykaturze utrwalony jest pogląd, że podniesienie zarzutu przedawnienia stanowi wyraz wykorzystania przez pozwanego przysługującego mu prawa, a tym samym podniesienie tego zarzutu może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego tylko w szczególnych okolicznościach. Nie budzi zatem wątpliwości, że zarzut nadużycia prawa może być podniesiony przez każdy podmiot, niezależnie od tego, czy następuje to w sferze stosunków profesjonalnych czy też nie. Potraktowanie zarzutu przedawnienia roszczeń za nadużycie prawa podmiotowego może nastąpić tylko w wyjątkowych sytuacjach, a ocena tego, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa wymaga uwzględnienia okoliczności konkretnego wypadku, mając na uwadze w szczególności charakter roszczenia, sytuację stron, przyczyny opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czasu jego trwania (vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 roku, III CZP 84/05, OSNC 2006, nr 7-8, poz. 114; wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2010 roku, II CSK 536/09, z dnia 14 grudnia 2011 roku, I CSK 238/11, i z dnia 13 września 2012 roku, V CSK 409/11).

Należy zatem wskazać, że przepis art. 117 k.c., wprowadzając instytucję przedawnienia roszczeń majątkowych w celu zapewnienia pewności w obrocie prawnym, pozwala na uchylenie się zobowiązanego od zaspokojenia roszczenia po upływie określonego terminu od powstania zobowiązania. Korzystanie z zarzutu przedawnienia jest więc zagwarantowane prawem i może być uznane za nadużycie prawa tylko wówczas, gdy w ogólnym odczuciu postępowania takiego nie można pogodzić z powszechnie respektowanymi normami współżycia społecznego. Powoływanie się na nadużycie prawa ze względu na charakter dochodzonego w niniejszej sprawie roszczenia, nie jest wykazaniem nadużycia prawa, skoro przepisy generalnie przewidują przedawnienie tego rodzaju roszczeń.

Ocena, czy w konkretnym przypadku ma zastosowanie norma art. 5 k.c., mieści się w granicach swobodnego uznania sędziowskiego. Dla uznania zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa, konieczne jest więc wykazanie w szczególności, że bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczenia wynikała z przyczyn wyjątkowych (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2010 roku, I CSK 147/10). Jeśli zaś w okresie biegu przedawnienia roszczenia nie istniały zasadnicze, usprawiedliwione przeszkody w zakresie dochodzenia takiego roszczenia przez poszkodowanego, nie może on kwestionować skuteczności zgłoszonego przez sprawcę szkody zarzutu przedawnienia, z powołaniem się na konstrukcję nadużycia prawa (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2010 roku, II CSK 536/09).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, należy zauważyć, że z roszczeniem z tytułu zapłaty zaliczek powódka wystąpiła 11 czerwca 2015 roku. Jednocześnie działając przy pomocy profesjonalnego pełnomocnika niewątpliwie zdawała sobie sprawę, iż roszczenia o świadczenia okresowe przedawniają się z upływem trzyletniego terminu. Nie wskazano przy tym, iż działanie pozwanej przejawiało się w utrudnieniu wcześniejszego dochodzenia roszczeń przez Wspólnotę. Powódka nie powołał się bowiem na żadne szczególne okoliczności, które uzasadniały opóźnienie we wniesieniu pozwu w niniejszej sprawie. Powódka nie podniosła żadnych okoliczności, które obiektywnie uniemożliwiałyby jej wystąpienie o ochronę swoich interesów przed właściwym organem i winna ponieść konsekwencję swej bezczynności. Aby w danym przypadku można było przyjąć, że podniesienie zarzutu przedawnienia jest nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego musi być w szczególności jasne, że bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczeń była usprawiedliwiona wyjątkowymi okolicznościami. W ocenie Sądu Okręgowego w tej sprawie nie zachodzą takie szczególne okoliczności.

W świetle przedstawionych wyżej realiów sporu nie można zatem dojść do wniosku, iż skorzystanie przez pozwaną z zarzutu przedawnienia, było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Biorąc pod uwagę powyższe uznać więc należy, iż strona pozwana, podnosząc zarzut przedawnienia roszczenia powódki, nie dokonała nadużycia prawa i skutecznie uchyliła się od jego zaspokojenia we wskazanym powyżej zakresie.

Tym samym Sąd Okręgowy za zasadne uznał roszczenie powódki za okres liczony od lipca 2012 roku. Powódka przedłożyła do akt niniejszej sprawy rachunek nr 03/2013 z dnia 06 maja 2013 roku na kwotę 808,48 złotych (k. 21) obejmujący okres od 01.2012 roku do 12.2012 roku. Jak wynika zaś ze znajdującego się na karcie 35 rozliczenia niezapłaconych faktur do zapłaty z powyżej faktury pozostała kwota w wysokości 665,04 złotych. Przy uwzględnieniu przedawnienia części dochodzonego w oparciu o powyższy rachunek roszczenia możliwym stało się uznanie go co do kwoty 332,52 złotych (zaliczki od lipca 2012 roku 6 x 55,42 złotych). Sąd uwzględnił ponadto w całości należności dochodzone w oparciu o przedłożone do akt niniejszej sprawy rachunki: nr (...) z 01 grudnia 2013 roku – 785,66 złotych (k. 22), nr (...) z dnia 01 kwietnia 2014 roku - 365,12 złotych (k. 23) oraz nr (...) z 01 grudnia 2014 roku - 1.043,20 złotych (k. 24).

Zważając na powyższe należało stwierdzić, iż powódka za pomocą w/w dowodów z dokumentów wykazała wysokość zaliczek jakie przypadały na sporny lokal mieszkalny w okresie objętym nieprzedawnionym żądaniem pozwu, przy uwzględnieniu uchwał obowiązujących w powodowej wspólnocie mieszkaniowej. Bacząc na to, że pozwana nie twierdziła, aby należności te uiściła, Sąd Okręgowy uznał, że powódka w tym postępowaniu wykazała, iż z tytułu zaległości w zapłacie zaliczek za lokal mieszkalny za okres od lipca 2012 roku powstało zadłużenie w wysokości 2.526,50 złotych.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone orzeczenie w zakresie jego punktu I. w ten sposób, iż zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.526,50 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 05 marca 2015 roku, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił.

O odsetkach od zasądzonej na rzecz powoda kwoty Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z treścią art. 481 § 1 i 2 k.c. wierzycielowi za czas opóźnienia w wypłacie należnych mu świadczeń pieniężnych przysługują odsetki za czas opóźnienia w wysokości ustawowej. Odsetki te są należne wierzycielowi od dnia, w którym dłużnik popadł w zwłokę ze spełnieniem świadczenia.

Powódka przedłożyła do akt sprawy przedsądowe wezwanie do zapłaty z dnia 18 lutego 2015 roku (k. 33). W wezwaniu tym wyznaczyła termin do uiszczenia zaległości w nieprzekraczalnym terminie do dnia 04 marca 2015 roku. Z uwagi na nieuregulowanie należnych opłat przyjąć należało, iż od dnia następnego pozwana popadła w zwłokę i od tego też dnia należą się powódce odsetki ustawowe z tytułu opóźnienia.

Tak argumentując Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok jak w pkt 1 lit. a) sentencji.

Powyższa zmiana skutkowała koniecznością jednoczesnej modyfikacji zawartego w punkcie II. wyroku rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu. W myśl art. 100 k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań, sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. Zważywszy, iż strona powodowa wartość przedmiotu sporu w niniejszej sprawie oznaczyła na kwotę 3.826 złotych, a powództwo zostało uwzględnione co do kwoty 2.526,50 złotych, Sąd Okręgowy przyjął, iż powódka okazała się być stroną wygrywającą to postępowanie co do 2/3 dochodzonego roszczenia, a pozwana wygrała sprawę w 1/3, i w takim zakresie każdej ze stron co do zasady należałby się zwrot poniesionych kosztów procesu.

Powódka w tym postępowaniu poniosła jego koszty w łącznej kwocie 809 złotych, w tym 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 192 złotych tytułem opłaty od pozwu oraz 600 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika - ustalone na podstawie § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2013 roku, poz. 490 z późń. zm.). Biorąc pod uwagę stosunek w jakim powódka wygrała spór, należałby jej się zwrot w kwocie 539,33 złotych (2/3 z kwoty 809 złotych). Z kolei pozwana poniosła przed sądem pierwszej instancji jego koszty w kwocie 600 złotych tytułem wynagrodzenia radcy prawnego (§ 6 pkt 3 w/w rozporządzenia), zatem biorąc pod uwagę stosunek w jakim strona pozwana wygrała spór, należałby jej się zwrot w kwocie 200 złotych (1/3 z kwoty 600 złotych). Po stosunkowym rozdzieleniu kosztów między stronami pozwana winna jest zwrócić powódce 339,33 złotych z tytuł kosztów procesu (539,33 złotych – 200 złotych).

Mając na uwadze wszystko powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1. lit b) wyroku.

W pozostałym zatem zakresie, to jest w jakim apelacja strony powodowej nie doprowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia, została ona na podstawie art. 385 k.p.c. oddalona, o czym orzeczono jak w punkcie 2 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł mając na uwadze treść art. 100 k.p.c. Z uwagi na to, że apelująca wygrała postępowanie przed Sądem Okręgowym w 2/3, należy się jej zwrot takiej samej części kosztów postępowania apelacyjnego wynoszących łącznie 642 złotych [na które złożyła się opłata od apelacji w kwocie 192 złotych oraz wynagrodzenie reprezentującego ją w tym postępowaniu pełnomocnika procesowego w osobie radcy prawnego, które zostało ustalone na kwotę 450 złotych w oparciu o § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 roku, poz. 1804), co daje kwotę 428 złotych. Strona pozwana reprezentowana przez radcę prawnego nie złożyła wniosku o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego i z tego względu pomimo tego, że wygrała sprawę w 1/3 nie przysługuje jej zwrot kosztów procesu za tą instancję.

SSO Marzenna Ernest SSO Tomasz Szaj SSO Tomasz Sobieraj

Treść orzeczenia pochodzi z bazy SAOS (www.saos.org.pl).

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.