Wyrok z dnia 2008-07-09 sygn. I PK 14/08
Numer BOS: 2228029
Data orzeczenia: 2008-07-09
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Nierozpoznanie istoty sprawy przez uznanie, że istnieje materialnoprawna lub procesowa przesłanka unicestwiająca roszczenie
- Zasada subsydiarności Kodeksu pracy (art. 5 k.p.)
- Ocena kwalifikacji pracownika naruszająca dobra osobiste pracownika; krzywdząca opinia
Sygn. akt I PK 14/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 lipca 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (przewodniczący)
SSN Zbigniew Hajn
SSN Józef Iwulski (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa J. N.
przeciwko Najwyższej Izbie Kontroli w W.
o ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 9 lipca 2008 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. z dnia 17 lipca 2007 r., sygn. akt IX Pa (...),
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 6 marca 2007 r., XIX P (...), Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w K., oddalił powództwo J. N. przeciwko Najwyższej Izbie Kontroli (dalej NIK) o sprostowanie oceny kwalifikacyjnej. Powód domagał się sprostowania oceny z dnia 4 stycznia 2005 r. przez usunięcie z niej sformułowania "w kontaktach z nadzorującymi miewa trudności z podporządkowaniem się służbowym poleceniom". Sąd Rejonowy ustalił, że powód jest zatrudniony w NIK od dnia 19 grudnia 1994 r., aktualnie (od dnia 1 sierpnia 1997 r.) na stanowisku specjalisty kontroli państwowej na podstawie mianowania. W dniu 4 stycznia 2005 r. dyrektor Delegatury NIK w K. dokonał oceny kwalifikacyjnej powoda za 2004 r., która miała charakter pozytywny. W jej uzasadnieniu dyrektor delegatury wskazał, że "specjalista J. N. posiada dobre przygotowanie zawodowe do wykonywania obowiązków służbowych; zadania kontrolne wykonuje terminowo; w kontaktach z nadzorującymi miewa trudności z podporządkowaniem się służbowym poleceniom". Powód odwołał się od tej oceny do Prezesa NIK w zakresie stwierdzenia "w kontaktach z nadzorującymi miewa trudności z podporządkowaniem się służbowym poleceniom". Po rozpatrzeniu przez Komisję do Spraw Ocen Kwalifikacyjnych odwołanie nie zostało uwzględnione przez Prezesa NIK, o czym powód został poinformowany pismem z dnia 15 kwietnia 2005 r. Poprzednia ocena kwalifikacyjna powoda za 2003 r. oraz następna ocena za 2005 r. są pozytywne.
Sąd Rejonowy stwierdził, że w sprawie jest dopuszczalna droga sądowa (o czym przesądził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 8 listopada 2006 r., I PK 120/06), ale nie oznacza to merytorycznej zasadności żądania pozwu. W ocenie Sądu Rejonowego, powód nie wykazał istnienia po jego stronie interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c., który został powołany jako podstawa prawna powództwa. W szczególności powód nie wykazał, aby zakwestionowane przez niego stwierdzenie użyte w treści oceny kwalifikacyjnej mogło wpłynąć na jego przyszłe awanse i nagrody. Skoro ta ocena (podobnie, jak oceny za lata 2003 i 2005) była pozytywna, to nie mogła stanowić podstawy wypowiedzenia stosunku pracy. Sąd Rejonowy przyjął, że przedmiotem żądania pozwu nie jest ustalenie istnienia stosunku prawnego lub prawa w rozumieniu art. 189 k.p.c., lecz ustalenie faktów niemających prawotwórczego charakteru. Powodowi chodzi bowiem o ustalenie, że nie wystąpiły zdarzenia, które potwierdzałyby okoliczność, iż miewa trudności z podporządkowaniem się poleceniom służbowym. Sąd pierwszej instancji zauważył także, że ani przepisy ustawy z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli (jednolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 231, poz. 1701), ani przepisy Kodeksu pracy, nie zawierają podstawy prawnej wystąpienia przez powoda z takim żądaniem. Zdaniem Sądu Rejonowego, nie istnieją przepisy dające mianowanemu pracownikowi NIK uprawnienie do wniesienia odwołania do sądu pracy. Nie jest także zasadne twierdzenie powoda, że umieszczenie w jego ocenie kwalifikacyjnej spornego sformułowania wykracza poza normatywną (konieczną) treść oceny, skoro przepisy ustawy o NIK nie zawierają żadnej regulacji, która określałaby elementy tej oceny.
Wyrokiem z dnia 17 lipca 2007 r., IX Pa (...), Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K., oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Rejonowego. Sąd odwoławczy, uznając za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, potwierdził jego stanowisko, zgodnie z którym dopuszczalność drogi sądowej w sprawie nie przesądza o zasadności powództwa. Zdaniem Sądu drugiej instancji, prowadzenie postępowania dowodowego w kierunku ustalenia prawdziwości kwestionowanego przez powoda fragmentu uzasadnienia oceny kwalifikacyjnej było zbędne, gdyż nie miało to wpływu na treść rozstrzygnięcia. Nie istnieje bowiem przepis prawa materialnego, który stanowiłby podstawę roszczenia o zmianę treści uzasadnienia oceny kwalifikacyjnej mianowanego pracownika NIK. W szczególności taką podstawą nie jest art. 262 k.p. ani art. 5 k.p., który w sprawach nieuregulowanych w przepisach szczególnych, odnoszących się do stosunków pracy określonych kategorii pracowników, odsyła do Kodeksu pracy. W ocenie Sądu drugiej instancji, taką podstawę mógłby stanowić jedynie przepis Kodeksu pracy, wyraźnie przewidujący roszczenie pracownicze o sprostowanie uzasadnienia oceny kwalifikacyjnej. Z tego względu uzasadnione było poszukiwanie materialnoprawnej podstawy zgłoszonego przez powoda roszczenia w art. 189 k.p.c. Roszczenie to nie dotyczyło jednak ustalenia prawa lub stosunku prawnego, lecz ustalenia faktu niemającego charakteru prawotwórczego, a kwestionowane przez powoda sformułowanie nie miało żadnego znaczenia z punktu widzenia jego praw i obowiązków pracowniczych, a więc powód nie wykazał interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. W ocenie Sądu Okręgowego, przepisy prawa nie dają sądom generalnego uprawnienia do ingerowania w treść dokumentów prywatnych i nakazywania stronom, aby dokonywano ich określonych zmian. Takie uprawnienie musi wynikać z konkretnego przepisu (np. z art. 97 § 21 k.p.), a co do uzasadnienia pozytywnej okresowej oceny kwalifikacyjnej mianowanego pracownika NIK, sądy go nie otrzymały, co przesądza o bezzasadności powództwa.
Wyrok Sądu Okręgowego powód zaskarżył skargą kasacyjną, zarzucając naruszenie art. 5 k.p. polegające na przyjęciu, że nie istnieje przepis prawa materialnego, który stanowiłby podstawę roszczenia o zmianę treści uzasadnienia oceny kwalifikacyjnej mianowanego pracownika NIK. Powód zarzucił też naruszenie art. 386 § 6 w związku z art. 39821 i art. 386 § 4 k.p.c. polegające na wydaniu wyroku pomimo nierozpoznania istoty sprawy oraz na uznaniu przez Sąd odwoławczy, że "ustawodawca nie wyposażył mianowanych pracowników Najwyższej Izby Kontroli w uprawnienie do złożenia sądowego odwołania od oceny kwalifikacyjnej". W uzasadnieniu skargi powód podniósł w szczególności, że istota stanowiska przedstawionego przez oba orzekające w sprawie Sądy sprowadza się do zanegowania istnienia podstawy prawnej żądania sprostowania oceny kwalifikacyjnej mianowanego pracownika NIK. Zdaniem skarżącego, Sądy powtórnie odrzuciły pozew, nazywając to "oddaleniem". Taki zabieg procesowy został dokonany wbrew wytycznym zawartym w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2006 r., I PK 120/06, w którym wyraźnie uznano dopuszczalność drogi sądowej w niniejszej sprawie. Według powoda, "powództwo powinno być rozpoznane w oparciu o art. 5 k.p.", gdyż roszczenie o sprostowanie oceny kwalifikacyjnej zostało skierowane przeciwko jego pracodawcy, wynika ze stosunku pracy i dotyczy przedmiotu tego stosunku, który "ma określone znaczenie prawne dla jego stron". Pozew dotyczy więc poszukiwanej przez pracownika ochrony przed niewłaściwą oceną kwalifikacyjną dokonaną przez pracodawcę. Z kolei, wydanie wyroku bez merytorycznego rozpoznania "przedmiotu pozwu" - czyli żądania sprostowania oceny kwalifikacyjnej - dowodzi nierozpoznania istoty sprawy. Sąd drugiej instancji, pomimo nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd pierwszej instancji, oddalił bowiem apelację powoda, w której wskazywano na ten mankament. Zdaniem powoda, Sąd Okręgowy stworzył nieistniejącą kategorię spraw cywilnych, w których dopuszczalna jest droga sądowa, ale których sądy "nie mogą rozpatrywać" z braku przepisów prawa materialnego pozwalających na ocenę powoływanych przez strony faktów. Stanowisko przyjęte w zaskarżonym wyroku - według powoda - oznacza, że strony są pozbawione "możności prowadzenia polemiki" z takim orzeczeniem, skoro ani "nie mogą zakwestionować orzeczenia o niedopuszczalności drogi sądowej", ani "nie mogą podważać ustaleń sądu, gdyż Sąd ich nie poczynił".
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwana wniosła o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Stosownie do art. 39813 § 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach jej podstaw a te są wyznaczone przez sformułowane w skardze zarzuty dotyczące naruszenia konkretnie wskazanych przepisów prawa. Powód oparł skargę na obydwu podstawach kasacyjnych przewidzianych w art. 3983 § 1 k.p.c., zarzucając obrazę art. 5 k.p. oraz art. 386 § 6 w związku z art. 39821 i art. 386 § 4 k.p.c.
Zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego są nietrafne. Zarzut naruszenia art. 386 § 6 w związku z art. 39821 k.p.c. sprowadza się do twierdzenia, że Sąd drugiej instancji orzekł niezgodnie z oceną prawną wyrażoną przez Sąd Najwyższy w wydanym w sprawie postanowieniu z dnia 8 listopada 2006 r., I PK 120/06 (OSNP 2007 nr 21-22, poz. 318). Wskazane przez powoda przepisy są jednak nieadekwatne do charakteru tego postanowienia jako wydanego w wyniku rozpoznania skargi kasacyjnej od postanowienia w przedmiocie odrzucenia pozwu (art. 3981 § 1 k.p.c.), a nie w wyniku rozpoznania zażalenia (art. 3941 § 3 k.p.c.). Związanie wykładnią prawa wyrażoną w tym postanowieniu wynikało więc z art. 39820 k.p.c. (którego powód nie wskazał), a nie z art. 386 § 6 w związku z art. 39821 oraz w związku z art. 3941 § 3 k.p.c. Przede wszystkim jednak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2006 r. dotyczyło dopuszczalności drogi sądowej w rozpatrywanej sprawie i przesądzało o jej istnieniu (uchylało postanowienie o odrzuceniu pozwu). Postanowienie Sądu Najwyższego i dokonana w nim wykładnia prawa w żaden sposób nie odnosiła się do zasadności powództwa (materialnoprawnej podstawy roszczenia).
Bezzasadny jest zarzut obrazy art. 386 § 4 k.p.c., który to przepis uprawnia sąd odwoławczy do uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania w razie, gdy sąd pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy. Wbrew wywodom skarżącego, nie doszło do nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd pierwszej instancji w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. Powód uważa, że nierozpoznanie istoty sprawy to oddalenie powództwa (mimo dopuszczalności drogi sądowej) ze względu na brak podstawy materialnoprawnej roszczenia. Gdyby tak rozumieć to pojęcie, to zawsze wydanie wyroku oddalającego powództwo oznaczałaby nierozpoznanie istoty sprawy. Tymczasem "nierozpoznanie istoty sprawy przez sąd pierwszej instancji" (najogólniej) oznacza bezpodstawne uznanie, że istnieje materialnoprawna lub procesowa przesłanka unicestwiająca roszczenie, np. przedawnienie, przedwczesność, brak legitymacji procesowej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2001 r., I PKN 642/00, OSNAPiUS 2002 nr 17, poz. 409; z dnia 5 lutego 2002 r., I PKN 845/00, OSNP 2004 nr 3, poz. 46; z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP 2003 nr 3, poz. 36 z glosą E. Rott-Pietrzyk; z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1298/00, LEX nr 80271; z dnia 25 listopada 2003 r., II CK 293/02, LEX nr 151622; z dnia 14 maja 2002 r., V CKN 357/00, LEX nr 55513; z dnia 28 października 2003 r., I CK 204/02, LEX nr 232813; z dnia 24 marca 2004 r., I CK 505/03, Monitor Spółdzielczy 2006 nr 6, s. 45 oraz z dnia 21 października 2005 r., III CK 161/05, LEX nr 178635). Sąd Rejonowy uznał bezzasadność roszczenia z punktu widzenia jego podstawy wskazanej przez powoda (art. 189 k.p.c.) oraz stwierdził, że nie ma żadnej podstawy materialnoprawnej takiego roszczenia. Sąd drugiej instancji potwierdził trafność takiej wykładni. Sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy (nie ograniczył się do uznania, że istnieje przesłanka unicestwiająca roszczenie), a więc Sąd drugiej instancji nie miał podstaw (art. 386 § 4 k.p.c.) do uchylenia wyroku, zwłaszcza że podzielił przedstawioną wykładnię prawa. Wskazane w skardze zarzuty naruszenia prawa procesowego są nietrafne i nie mogą prowadzić do jej uwzględnienia.
Dla wykazania zasadności skargi kasacyjnej powód musiałby wskazać chociaż jeden przepis, który mógłby stanowić materialnoprawną podstawę jego roszczenia. Wtedy można by uznać, że ocena Sądu drugiej instancji o braku takiej podstawy jest błędna. O ile bowiem w postępowaniu w pierwszej i drugiej instancji powód nie musi powoływać podstawy prawnej roszczenia (por. art. 187 § 1 k.p.c.), o tyle w skardze kasacyjnej musi wskazać konkretny przepis prawa, który został naruszony. Powód nie wskazuje w skardze przepisu, który mógłby stanowić
podstawę prawną jego roszczenia, gdyż nie może nim być art. 5 k.p. (jedyny wskazany jako naruszony przepis prawa materialnego). Zgodnie z art. 5 k.p., jeśli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczególne, przepisy Kodeksu stosuje się w zakresie nieuregulowanym tymi przepisami. Przepis art. 5 k.p. ma więc charakter odsyłający i dlatego samodzielnie nie tworzy żadnych uprawnień (roszczeń). Nie może więc też samodzielnie stanowić materialnoprawnej podstawy roszczenia powoda o zmianę oceny kwalifikacyjnej. Podstawę taką mógłby stanowić przepis Kodeksu pracy (do którego odsyła art. 5 k.p.) lub przepis Kodeksu cywilnego (do którego z kolei odsyła art. 300 k.p.), ale powód żadnego takiego przepisu nie wskazuje. Wobec związania granicami rozpoznania skargi kasacyjnej (art. 39813 § 1 k.p.c.), oznacza to jej bezzasadność, gdyż Sąd Najwyższy nie może poszukiwać i wskazywać przepisów, które zostały naruszone (naruszenie, których mogło stanowić podstawę skargi; por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 1997 r., I PKN 375/97, OSNAPiUS 1998 nr 18, poz. 537 oraz z dnia 29 września 1998 r., I PKN 344/98, OSNAPiUS 1999 nr 20, poz. 344). Nie oznacza to, że jest trafna ocena Sądów obu instancji o braku (możliwych) podstaw roszczenia powoda. Takie (potencjalne) podstawy były wielokrotnie wskazywane w orzecznictwie Sądu Najwyższego w zbliżonych regulacjach prawnych (por. wyroki z dnia 9 grudnia 1998 r., I PKN 500/98, OSNAPiUS 2000 nr 3, poz. 106; z dnia 29 czerwca 2000 r., I PKN 710/99, OSNAPiUS 2002 nr 1, poz. 6; z dnia 28 kwietnia 1997 r., I PKN 116/97, OSNAPiUS 1998 nr 5, poz. 148; Radca Prawny 2000 nr 5 z glosą P. Kucharskiego; z dnia 19 kwietnia 2001 r., I PKN 382/00, OSNP 2003 nr 6, poz. 142; OSP 2003 nr 11, poz. 148 z glosą P. Kucharskiego oraz z dnia 29 lipca 2003 r., I PK 294/02, OSNP 2004 nr 17, poz. 294).
Z tych względów należało uznać, że w skardze kasacyjnej powoda nie powołano usprawiedliwionych podstaw i dlatego podlega ona oddaleniu na podstawie art. 39814 k.p.c.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.