Wyrok z dnia 2019-11-15 sygn. II AKa 368/19

Numer BOS: 2225623
Data orzeczenia: 2019-11-15
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt: II AKa 368/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 listopada 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Michał Marzec (spr.)

Sędziowie

SSA Iwona Hyła

SSO del. Adam Synakiewicz

Protokolant

Agnieszka Bargieł

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marty Zawady - Dybek

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2019 r. sprawy

E. M. , s. H. i C., ur. (...) w R.

oskarżonego o czyn z art. 300 § 1,2,3 k.k., art. 300§2 k.k. w zw. z art. 308 k.k. i inne

S. M. , c. G. i D., ur. (...) w B.

oskarżonej o czyn z art. 300§ 1,2,3 k.k., art. 300§2 k.k. w zw. z art. 308 kk i inne,

na skutek apelacji prokuratora i pełnomocników oskarżycieli posiłkowych

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 29 kwietnia 2019 roku, sygn. akt V K 88/15

1.  utrzymać w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądzić od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Katowicach) na rzecz oskarżonych E. M. i S. M. kwoty po 1200 (jeden tysiąc dwieście złotych) dla każdego tytułem zwrotu poniesionych kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu odwoławczym;

3.  kosztami procesu postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

SSO del. Adam Synakiewicz SSA Michał Marzec SSA Iwona Hyła

Sygn. akt II AKa 368/19

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2019 roku uniewinnił oskarżonego E. M. od popełnienia zarzucanych mu czynów z:

- art. 300 § 1,2 i 3 i art. 302 § 1 kk w zw. z art. 308 kk przy zast. art. 12 kk i art. 296 § 1,2 i 3 kk przy zast. art. 11 § 2 kk, kosztami procesu obciążając Skarb Państwa;

- art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk, kosztami procesu obciążając Skarb Państwa;

oskarżoną S. M. od popełnienia zarzucanego jej czynu z art. 300 § 1,2 i 3 i art. 302 § 1 kk w zw. z art. 308 kk przy zast. art. 12 kk i art. 296 § 1,2 i 3 kk przy zast. art. 11 § 2 kk, kosztami procesu obciążając Skarb Państwa;

Apelację od tego wyroku wnieśli prokurator i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowego syndyka masy upadłościowej (...) sp. z o.o.

Prokurator zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, poprzez niezasadne uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynu z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk, uznanie, że spółka (...) nie znajdowała się w stanie zagrożenia upadłością, przekazanie kwoty 3 985 200 zł na rzecz (...) S.A. nie wyczerpało znamion art. 296 §,2 i 3 kk, podejmując decyzję nie wyczerpali znamion art. 300 § 2 kk, po stronie S. M. brak świadomych działań na szkodę spółki lub wierzycieli. oraz obrazę przepisów postępowania art. 167 kpk, art. 366 § 1 kpk, art. 410 kpk, art. 204 § 2 kpk, mający wpływ na treść wyroku, poprzez uznanie, że sporządzone w języku obcym dokumenty umowy między (...) S.A. a (...) z dnia 22 maja 2001 roku mogą być przedmiotem dowodu i ustaleń faktycznych, art. 350 § 2 i 3 kpk, art. 352 kpk, art. 3533 kpk oraz art. 167 kpk i art. 366 § 1 kpk poprzez nie powiadamianie oskarżycieli posiłkowych o terminach rozpraw, art. 4 § 2 kpk, art. 167 kpk i art. 366 § 1 kpk poprzez wydanie wyroku w oparciu o niepełny materiał dowodowy, art. 167 kpk, art. 171 § 1 kpk, art. 174 kpk i art. 366 § 1 kpk poprzez oparcie ustaleń na przygotowanych i odczytanych wyjaśnieniach oskarżonych. Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego syndyka masy upadłościowej (...) sp. z o.o. zaskarżył wyrok w zakresie uniewinnienia od czynów z art. 300 § 2 kk i inne. Zarzucił obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść wyroku, art. 4 kpk i art. 7 kpk poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i będący tego konsekwencją błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, co miało wpływ na treść wyroku poprzez błędne przyjęcie, że oskarżeni nie wyczerpali znamion art. 296 § 1, 2 i 3 kk, przekazanie kwoty 3 985 000 złotych na rzecz (...) S.A. nastąpiło na rzecz podmiotu, który nie będzie w stanie wywiązać się z umowy, w sprawozdaniach finansowych (...) sp. z o.o. i (...) S.A. spółki informacja o wydatku w wysokości 1 mln USD w związku z umowie joint venture pojawiła się dopiero w 2009 roku, S. M. nie ponosi odpowiedzialności za zarzucane jej czyny, obrazę prawa materialnego art. 296 § , 2 i 3 kk w zw. z art. 9 § 1 kk poprzez uznanie, że oskarżeni nie działali umyślnie i nie popełnili tego czynu oraz obrazę prawa procesowego, mającą wpływ na treść orzeczenia art. 399 § kpk poprzez nie uprzedzenie, ze czyn oskarżonych można zakwalifikować z art. 299 § 1 kk w zw. z art. 230 a kk. Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego R. S. zaskarżył wyrok w całości. Zarzucił obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść wyroku art. 7 kpk poprzez uznanie opinii biegłego za wiarygodną i spójną, art. 92 kpk poprzez oparcie wyroku wyłącznie na wyjaśnieniach oskarżonych i opinii biegłego D. oraz błąd w ustaleniach faktycznych, że (...) spółka z o.o. nie znajdowała się w stanie grożącej niewypłacalności i upadłości. Wniósł o zmianę wyroku i uznanie oskarżonych za winnych zarzucanych im czynów bądź uchylenie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje prokuratora i oskarżycieli posiłkowych nie okazały się zasadne.

Sąd Apelacyjny uznał, że dla jasności niniejszego uzasadnienia należy kolejno omówić zachowania wchodzące w skład zarzucanych oskarżonym w pkt 1 i 3 aktu oskarżenia /od popełnienia, których zostali uniewinnieni w pkt 1 i 3 wyroku/, które prokurator ujął w kumulatywnej kwalifikacji art. 300 § 1,2 i 3 kk i art. 302 § 1 kk w zw. z art. 308 kk przy zast. art. 12 kk i art. 296 § 1,2 i 3 kk przy zast. art. 11 § 2 kk. Wszystkie apelacje zostały wniesione na niekorzyść oskarżonych i ich kierunek i granice uzasadniają łączne ich omówienie w odniesieniu do kolejnych zachowań objętych tą kumulatywną kwalifikacją. W dalszej części zostanie omówiony zarzut 2 aktu oskarżenia dotyczący E. M..

Odnośnie zachowań z art. 300 § 3 w zw. z art. 300 § 1 kk, art. 300 § 2 kk kk i art. 302 kk:

Sąd Apelacyjny oczywiście dostrzega, że w art. 300 kk penalizowane są trzy odrębne przestępstwa, z których dwa są przedmiotem zarzutu aktu oskarżenia, ale znamiona czynów z art. 300 § 3 w zw. z art. 300 § 1 kk oraz art. 302 kk w zakresie „grożącej niewypłacalności lub upadłości” są podobne. Podobnie jest za znamieniem „udaremnienia lub uszczuplenia zaspokojenia swojego wierzyciela” w odniesieniu do czynów z art. 300 § 3 w zw. z art. 300 § 1 kk i art. 300 § 2 kk. W tej sytuacji osobne omówienie czynów objętych tą kwalifikacją mijałaby się z celem, gdyż wymagałoby częściowego powtórzenia tej samej argumentacji.

Apelacje prokuratora i oskarżycieli posiłkowych dotyczące tej części wyroku nie okazały się zasadne.

Oceny poczynione przez sąd I instancji skutkujące ustaleniem, że spółka (...) sp. z o.o. z/s w G. w okresie od 31 maja 2001 roku do 31 grudnia 2002 roku nie znajdowała się w stanie grożącej jej niewypłacalności bądź upadłości, a oskarżeni swym zachowaniem nie udaremnili zaspokojenia swoich wierzycieli są oparte na wynikach przewodu sądowego i nie zawierają błędów logicznych czy faktycznych. Ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny ma pełne potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym sprawy. Sąd Okręgowy przeprowadził pełne postępowanie dowodowe a zebrane dowody ocenił bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów określonej dyspozycją art. 7 kpk i zasady obiektywizmu z art. 4 kpk.

Sąd Okręgowy miał bezpośredni kontakt z przesłuchiwanymi na sali sądowej osobami, zgromadzonymi dokumentami, w tym opiniami biegłych i dokonując oceny przeprowadzonego w ten sposób materiału dowodowego w sposób prawidłowy zwrócił uwagę, w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na istotne dowody, które pozwoliły na czynienie stanowczych ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Uzasadnienie Sądu Okręgowego jest w zakresie tego czynu na tyle przejrzyste, obszerne i przekonywujące, że wystarczy apelujących do niego odesłać.

Prokurator i pełnomocnicy oskarżyli posiłkowych mają oczywiście prawo do własnych ocen zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, ale by ta argumentacja mogła stać się podstawą apelacji i skutecznie kwestionować dokonaną przez sąd, w myśl art. 7 kpk, swobodną ocenę dowodów, winna odnosić się w pierwszej kolejności do faktycznej analizy dowodów przeprowadzonej w zaskarżonym wyroku, w tym zaprezentowanych tam ocen i ewentualnego wskazania, jakie konkretnie dowody mające znaczenie dla rozstrzygnięcia zostały przez sąd meriti pominięte, jakie oceniono niezgodnie z ich treścią bądź w jakich ocenach sąd dopuścił się błędów logicznych lub sprzecznych z wiedzą i doświadczeniem życiowym. Ocena ta winna być kompleksowa, a nie ograniczać się prezentacji własnego stanowiska i to popartego argumentacją odnoszącą się tylko do części zgromadzonego materiału dowodowego, jak to ma miejsce w tej sprawie. Wniosek taki jest tym bardziej zasadny, że apelacja powołują się na ten sam materiał dowodowy, ale wyciągają z niego odmienne wnioski.

Rozważania należy rozpocząć od przypomnienia stanu prawnego, w kontekście którego należy dokonać oceny wypełniania przez oskarżonych zarzucanych im czynów. Zachowania penalizowane w art. 300 § 1 i 3 kk oraz art. 302 § 1 kk stanowią czyn zabroniony, jeżeli zostaną podjęte w sytuacji grożącej dłużnikowi upadłości lub niewypłacalności. W dacie czynu zarzucanego oskarżonym, do czego odnosi się sąd I instancji, kwestia upadłości była regulowana przepisami Rozporządzenia Prezydenta Rzeczpospolitej z dnia 24 października 1934 roku prawo upadłościowe. Zgodnie z art. 1 § 1 cyt. Rozporządzenia podstawą ogłoszenia upadłości było zaprzestanie płacenia długów. W ówczesnym stanie prawnym zaprzestanie płacenia długów było terminem prawnie nie dookreślonym, ale w art. 2. cyt. Rozporządzenia zawarte był stwierdzenie, że krótkotrwałe wstrzymanie płacenia długów wskutek przejściowych trudności nie jest podstawą ogłoszenia upadłości. Sąd Okręgowy odwołując się do ówczesnej doktryny określił ten stan jako taki, w którym długi są wymagalne, a niemożność płacenia ma charakter trwały. Stanowisko to koresponduje z ówczesnym orzecznictwem, gdyż Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 18 sierpnia 1999 r. I CKN 509/99 stwierdził, że zaprzestanie płacenia długów jest zewnętrznym przejawem niewypłacalności przedsiębiorcy. Stanowi ono podstawę ogłoszenia upadłości tylko wtedy, gdy ma charakter trwały, czyli gdy z towarzyszących mu okoliczności wynika, że dłużnik nie dysponuje i nie będzie dysponował wystarczającą ilością środków, by uregulować swoje długi.

Wątpliwości interpretacyjne w dacie czynu mogłoby budzić znaczenie słowa "niewypłacalność", gdyż termin ten nie był wprost definiowany w cyt. Rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 roku, jednak pojęciem niewypłacalności od dawna posługiwały się przepisy prawa cywilnego (zob. np. art. 376 § 2, art. 458, 527 § 2 k.c.), choć próżno by w nich szukać jakiejś jednej ogólnej jego definicji. W doktrynie prawa cywilnego na ogół zgodnie przyjmowało się, że przez niewypłacalność dłużnika należy rozumieć taki stan, w którym jego majątek - niezależnie od przyczyny - nie wystarcza na pokrycie długów, stan, w którym dłużnik nie jest w mocy zadośćuczynić swoim zobowiązaniom z powodu braku substancji majątkowej (zob. np. M. Pyziak-Szafnicka, Ochrona wierzyciela..., s. 89 i n.; A. Ohanowicz (w:) System Prawa Cywilnego..., t. 3, cz. 1, s. 947; A. Rembieliński (w:) Z. Gordon, J. Łopuski, M. Nesterowicz, K. Piasecki, A. Rembieliński, L. Stecki, J. Winiarz, Kodeks..., s. 463). Niewypłacalność jest stanem faktycznym istniejącym obiektywnie, niezależnie od dobrej czy złej woli dłużnika (J. Makarewicz, Kodeks karny z komentarzem..., Lwów 1938, s. 631). Jak się zdaje, takie rozumienie tego pojęcia odpowiadało znaczeniu, w jakim pojęcia tego używa się w tzw. powszechnym (ogólnym) języku polskim.

W aktualnym stanie prawnym terminy te zostały jednoznacznie dookreślone. Zgodnie z art. 10 prawa upadłościowego upadłość ogłasza się w sytuacji, kiedy dłużnik staje się niewypłacalny. Tym samym obecnie pojęcia upadłości i niewypłacalności są tożsame. W okresie do dnia 1 stycznia 2016 roku art. 11 ust 1 prawa upadłościowego stanowił, że dłużnika uważało się za niewypłacalnego, jeżeli nie wykonywał swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, zaś art. 11 ust. 2 cyt. ustawy dodawał, że dłużnika będącego osobą prawną /…/ uważało się za niewypłacalnego także wtedy, gdy jego zobowiązania przekroczyły wartość jego majątku, nawet wówczas, gdy na bieżąco te zobowiązania wykonywał. Po 1 stycznia 2016 roku w art. 11 ust. 1a cyt. ustawy przyjęto domniemanie, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące, zaś w art. 11 ust.2 cyt. ustawy, iż dłużnik będący osobą prawną /…/, jest niewypłacalny także wtedy, gdy jego zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jego majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące.

Reasumując, przepisy prawne w dacie czynu wyznaczały jedynie ogólne ramy do dokonania ocen w przedmiocie upadłości bądź niewypłacalności. Aktualnie wobec zasygnalizowanych wyżej zmian w przepisach ramy te są określone bardziej ostro. Nie zmienia to faktu, iż niezależnie od stanu prawnego ustalenie czy dłużnik znajdował się w sytuacji grożącej mu upadłości lub niewypłacalności, wymaga wzięcia pod uwagę wszystkich okoliczności konkretnej sprawy. W szczególności trzeba mieć na względzie istniejące zobowiązania dłużnika, wymagalne, ale także jeszcze niewymagalne, posiadane wierzytelności, wartość jego majątku, ze szczególnym uwzględnieniem środków nie tylko środków trwałych, ale łatwych do spieniężenia, możliwość uzyskania środków finansowych, w tym jego zdolność kredytową, jak również ogólny stan jego interesów. Sąd Okręgowy podołał tym wymogom i swe ustalenia w przedmiocie grożącej niewypłacalności lub upadłości spółki oskarżonych w kontekście ówczesnego stanu prawnego poprzedził szczegółową analizą stanu majątkowego spółki z uwzględnieniem wierzycieli spółki (...), wydanych wobec (...) wyroków, wydanych tytułów wykonawczych i egzekucji komorniczych oraz będących przedmiotem tego czynu czynności wykonawczych w postaci spłat dokonanych na rzecz części wierzycieli, cesji wierzytelności, kompensat, obciążania majątku spółki pożyczką, zbyciem zagrożonych zajęciem nieruchomości przy ul (...), zawarciem umowy joint venture z (...) S.A., zbyciem samochodów. Nie ulega wątpliwości, że przeprowadzenie analizy sytuacji finansowej spółki (...) w zarzucanym zakresie wymagało także wiadomości specjalnych. Z tego powodu w sprawie została wydana opinia przez biegłego z zakresu rachunkowości, finansów i podatków W. D. na okoliczność czy spółka (...) była w latach 2001 – 2002 zagrożona upadłością lub niewypłacalnością. Sąd Okręgowy słusznie uznał tę opinie za pełną i jasną i oparł na jej treści oceny, które doprowadziły go do prawidłowych ustaleń faktycznych. W pisemnym uzasadnieniu zostało przedstawiona zarówno treść opinii biegłego jak i wywiedzione w jej oparciu oceny. Nie ma potrzeby tych ocen powtarzać wystarczy apelujących do niej odesłać,

Ustalenia sądu I instancji, iż (...) sp. z o.o. w zarzucanym okresie nie groziła niewypłacalność lub upadłość korespondują z treścią tej opinii W. D.. Ustalenia te wynikają z mającej oparcie w materiale dowodowym ocenie, iż spółka nie zaprzestała płacenia swych zobowiązań i jej aktywa przewyższały pasywa. Z opinii biegłego W. D. wynika, że niezaprzestaniu przez (...) sp. z o.o. trwałego regulowania swych zobowiązań świadczy to, że zobowiązania te na początku 2002 roku wynosiły 79 681 800 złotych, podczas gdy na koniec 2002 roku zmniejszyły się o 19,71 % do wysokości 63 976 100 złotych. W zakresie aktywów i pasywów spółki (...) biegły ustalił, że:

- na dzień 1 stycznia 2001 roku wartość aktywów wynosiła 160 778 600 złotych, zaś pasywów 97 276 900 złotych,

- na dzień 31 grudnia 2001 roku aktywa 112 452 500 złotych, pasywa 79 681 800 złotych, zaś

- na dzień 31 grudnia 2002 roku aktywa wynosiły 98 741 600 złotych, a pasywa 63 975 100 złotych.

Z danych tych wynika, że w okresie objętym aktem oskarżenia zadłużenie (...) sp. z o.o. malało. Po drugie o tym, że kłopoty spółki (...) miały w okresie objętym zarzutem aktu oskarżenia charakter przejściowy przekonuje to, że co prawda rok 2001 spółka zamknęła ogromną stratą w kwocie 17 388 381,14 zł., ale w całym 2002 roku spółka osiągnęła zysk netto 2 009 502,83 złote. Biegły D. stwierdził w opinii, że w ekonomii nie występuje pojęcie grożącej niewypłacalności. Każda działalność gospodarcza jest związana z ryzykiem, więc teoretycznie w każdym momencie prowadzenia działalności gospodarczej istnieje zagrożenie. Sąd Okręgowy szczegółowo analizuje znamię grożącej niewypłacalności lub upadłości na stronach 154-160 uzasadnienia zaskarżonego wyroku i dochodzi do wniosku, że w odniesieniu do spółki (...) nie zaistniała przesłanka grożącej niewypłacalności lub upadłości. Sąd Okręgowy podejmując tę ocenę posiłkuje się poglądem zawartym w wyrok SA w Katowicach z dnia 28.10.2016 roku II AKa 292/16/ z którego wynika, że „w razie grożącej niewypłacalność lub upadłości” obejmuje wszelkie sytuacje, w których istnieje obiektywnie konkretne, realne niebezpieczeństwo nadejścia niewypłacalności lub upadłości dłużnika, niebezpieczeństwo z którym należy się liczyć /…/ przy czym upadłość lub niewypłacalność niekoniecznie muszą grozić rychłym nadejściem.

Prokurator polemizując z tą oceną zwraca uwagę na okoliczności nie mogące podważyć tych ustaleń. Przede wszystkim skupia się na okolicznościach związanych z końcową częścią cytowanego orzeczenia, że niewypłacalność lub upadłość nie muszą grozić rychłym nadejściem, co oznacza, że stan ten nie musi wystąpić w bliskiej przyszłości, może to być stan o bardzo szerokiej rozpiętości czasowej. Tyle, że sąd I instancji to dostrzegł. Powodem ustalenia braku przesłanki grożącej niewypłacalności bądź upadłości nie był odległy czas nastąpienia tego stanu, ale to, że w okresie zarzucanym aktem oskarżenia nie da się przyjąć, iż istniało realne niebezpieczeństwo nadejścia tej przesłanki. Teoretycznie takie zagrożenie można przyjąć, gdyż każda działalność gospodarcza jest związana z ryzykiem. To prawda, że spółka (...) miała ponad 100 wierzycieli oraz 80 000 000 zadłużenie, ale nie jest to wystarczające do czynienia pewnych ustaleń w przedmiocie realnego niebezpieczeństwa niewypłacalności czy upadłości. Tej oceny nie można dokonać bez odniesienia do aktywów spółki i prowadzonej bieżącej działalności. Zgodzić się zapewne można z tezą, choć to hipoteza, że spółka (...) błędnie skupiła się wyłącznie na inwestycji w (...), ale ta ocena pozostaje również bez wpływu na treść wyroku. W czasie objętym aktem oskarżenia wielkość tej inwestycji oraz jej wartość mogła uzasadniać tę decyzję. Dopiero po 30 grudnia 2004 roku, kiedy (...) sp. z o.o. ostatecznie odstąpił od umowy generalnego wykonawstwa budowy (...), wskazane ograniczenie działalności powodowało, że spółka znalazła się w stanie zagrożenia upadłością. Upadłość ta ostatecznie została ogłoszona przez Sąd Rejonowy w Gliwicach z dniu 7 marca 2006 roku.

Dokonana ocenę, że spółka (...) w okresie zarzucanych aktem oskarżenia nie była zagrożona upadłością ani niewypłacalnością w rozumieniu art. 300 § 1 i art. 302 kk wspierają w istotnym zakresie także to, że:

- w okresie od 6 grudnia 2001 roku do dnia 3 marca 2003 roku toczyło się przed Sądem Rejonowym w Gliwicach pod sygn. akt VII UKł 34/01, VII U 57/01 postępowanie w przedmiocie wniosku o ogłoszenie upadłości i otwarcia postępowania układowego. Postanowieniem z dnia 3 marca 2003 roku utrzymanym w mocy postanowieniem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 16.06.2003 roku X Gz 131/03 umorzono postępowanie w zakresie tych wniosków uznając, że wobec (...) sp. z o.o. nie zachodzą ustawowe przesłanki ogłoszenia upadłości, gdyż spółka nie zaprzestała płacenia swoich zobowiązań w sposób trwały, a jej aktywa przewyższają pasywa.

- słusznie prokurator podkreśla, że sytuacja finansowa spółki (...) była ściśle powiązana z sytuacją (...) spółka z o.o. w S.. Wynikało to z faktu, iż spółka (...) wykonywała strategiczną z punktu widzenia interesów Państwa, inwestycję w postaci wybudowania i rozruchu (...) na terenie Huty (...) w S.. Inwestycja była wykonywana przez E. do połowy 2000 roku w pełnym zakresie, potem z powodu wstrzymania finansowania inwestycji przez Konsorcjum Banków prace ograniczono do kończenia wcześniej rozpoczętych. Taka sytuacja trwała do 2002 roku. Kontynuowanie prac przez E. było uzależnione od wznowienia finansowania (...). W tym celu w okresie 2001 - 2002 roku było podjętych wiele działań mających skutkować wznowieniem finansowania. Była to inwestycja o znaczeniu strategicznym dla Państwa. W dniu 4 czerwca 2002 roku Rada Ministrów podjęła uchwałę o zwiększeniu wysokości poręczenia ze strony Skarbu Państwa dla tej inwestycji do wysokości 55 % wykorzystanych kwot kredytu. Zwiększenie kwoty poręczenie miało na celu skłonienie Konsorcjum Banków do wznowienia kredytowania inwestycji wykonywanej przez (...). Należy założyć racjonalność działań podejmowanych przez najwyższe organy władzy wykonawczej w Rzeczypospolitej Polskiej. Podjęcie decyzji musiały poprzedzić konieczne analizy. Gdyby (...) był uznany za spółkę będącą w stanie upadłości bądź nią zagrożoną decyzja o wsparciu realizacji tej inwestycji przez Radę Ministrów nie powinna zapaść. Także Konsorcjum Banków podpisując kolejne aneksy do umowy o finansowaniu inwestycji i prowadząc rozmowy na temat wznowienia finansowania, nie podważała kondycji finansowej głównego wykonawcy inwestycji. Nie jest to stwierdzenie gołosłowne, gdyż z wewnętrznej notatki (...) Banku dotyczącej możliwego wykorzystania środków kredytowych w niedozwolony sposób wynika, że działania (...) sp. z o.o. były przedmiotem zainteresowania i ocen tego Banku.

Brak podstawowego znamienia przestępstw z art. 300 § 1 i 3 kk oraz 302 kk w postaci grożącej upadłości lub niewypłacalności przesądza o konieczności uznania, że oskarżeni swym zachowaniem nie wyczerpali znamion tej części zarzucanego im czynu.

W kontekście zarzucanych czynów z art. 300 § 1, 2 i 3 kk należy również podnieść, że nie da się wykazać, że oskarżeni działali w celu udaremnienia zaspokojenia wierzycieli, co jest przedmiotem zarzutu w akcie oskarżenia.

Spółka (...) w dniu 31 maja 2001 roku otrzymała z (...) kwotę 45 000 000 złotych tytułem zapłaty za wykonane prace wynikające z wystawionych faktur. Sposób wykorzystania tej kwoty ma kluczowe znaczenie, dla zarzutów apelacji prokuratora, w takim zakresie w jakim kwestionuje ustalenia sądu w omawianym zakresie. Z tych pieniędzy oskarżony podjął decyzję o spłacie części wierzycieli wymienionych w zarzucie aktu oskarżenia – (...), (...), PPH (...), (...). Nie da się podważyć wyjaśnień oskarżonego, że spłaty te były proporcjonalne do ówczesnych możliwości spółki i były normalną konsekwencją decyzji podejmowanych w ramach działalności gospodarczej spółki. Z tych samych pieniędzy oskarżony spłacił 6 011 000 złotych zadłużenia wobec Urzędu Skarbowego w G. i przyjmując sposób rozumowania prokuratora, ta kwota również powinna być przedmiotem zarzutu, bo przy wielości wierzycieli spłata choćby częściowa jednego z nich oznacza nie spłacenie innego. Od dnia 6 grudnia 2001 roku do dnia 3 marca 2003 roku /ostatni dzień działalności oskarżonego wynikający z zarzutu aktu oskarżenia to 31 grudnia 2002 roku/ toczyło się przed Sądem Rejonowym w Gliwicach pod sygn. akt VII UKł 34/01, VII U 57/01 postępowanie w przedmiocie wniosku o ogłoszenie upadłości i otwarcia postępowania układowego. Jedną z ustawowych przesłanek ogłoszenia upadłości spółki jest zaprzestanie płacenia swoich zobowiązań w sposób trwały. W tej sytuacji podejmowanie działań mających na celu spłatę zobowiązań spółki we wszelki możliwy sposób, a więc poprzez spłaty i cesje wierzytelności czy porozumienia kompensacyjne oznacza, że nie możemy mówić o kierunkowym zamiarze udaremnienia lub uszczuplenia konkretnego wierzyciela. Spłata części wymaganych zobowiązań była uzasadniona z punktu widzenia działalności spółki i jej interesów związanych z toczącym się postępowaniem. Przyjmując punkt widzenia prokuratora, oskarżony winien w ogóle zaprzestać spłaty zobowiązań, skoro nie mógł zaspokoić jednocześnie wszystkich wierzycieli.

Powyższe rozważania mają charakter uzupełniający w stosunku do zachowań z art. 300 § 1 i 3 kk oraz art. 302 kk, zaś decydujący dla zachowań z art.300 § 2 kk, przy uwzględnieniu rozważań zawartych poniżej.

Jeżeli chodzi o przestępstwo z art. 300 § 2 kk, to jest to przestępstwo kierunkowe, jego celem jest udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego. Przestępstwo określone w art. 300 § 2 k.k. należy do kategorii przestępstw kierunkowych, a zatem dla jego przypisania konieczne jest ustalenie kwalifikowanej postaci strony podmiotowej tzw. dolus directus coloratus. Ustawa wymaga, ażeby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel, polegający na udaremnieniu wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, co wyłącza możliwość popełnienia tego przestępstwa z zamiarem ewentualnym /wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 lutego 2018 r. II AKa 519/17 LEX nr 2490249/. Wszystkie przestępstwa określone w art. 300 kk należą do kategorii przestępstw skutkowych. Konstatacja ta odnosi się w szczególności do czynu zabronionego stypizowanego w art. 300 § 2, gdzie kryminalizacją objęto te tylko postacie udaremniania egzekucji (przez dłużnika), które prowadzą do oznaczonego skutku, mianowicie udaremnienia lub uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela (por. aprobująco Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 18 października 1999 r., II KKN 230/99, Prok. i Pr.-wkł. 2000, nr 2, poz. 8, z glosą krytyczną S. Łagodzińskiego, s. 99 i n.; z dnia 27 lutego 2002 r., V KKN 83/00, LEX nr 53056; z dnia 22 września 2005 r., III KK 140/05, OSNwSK 2005, nr 1, poz. 1731; z dnia 3 lipca 2007 r., II KK 336/06, LEX nr 299185; z dnia 8 stycznia 2008 r., III KK 368/07, Biul. PK 2008, nr 2, poz. 15; z dnia 14 czerwca 2011 r., IV KK 31/11, LEX nr 848167; w postanowieniach: z dnia 4 listopada 2002 r., III KK 283/02, OSNKW 2003, nr 3-4, poz. 34, z glosą J. Skorupki, tamże, s. 128; z dnia 20 stycznia 2005 r., I KZP 31/04; por. też wyroki SN: z dnia 2 września 2004 r., II KK 344/03, LEX nr 137458, z dnia 26 czerwca 2008 r., IV KK 42/08, OSNKW 2008, nr 9, poz. 76, oraz z dnia 5 maja 2010 r., III KK 386/09, LEX nr 583862, gdzie również wspomina się o skutkowym charakterze przestępstwa określonego w art. 300 § 2; por. ponadto wyrok SA w Warszawie z dnia 7 kwietnia 2014 r., II AKa 64/14, LEX nr 1455650).

Jak wynika z apelacji poprzez pryzmat art. 300 § 2 kk należało zdaniem prokuratora oceniać następujące zachowania: z dnia 1 lutego 2001 roku zbycie nieruchomości przy ul (...), z dnia 5 czerwca 2001 roku przekazania 200 000 złotych na rzecz spółki (...), z dnia 6 czerwca 2001 roku przekazanie kwoty 3 985 000 na rzecz spółki (...), z dnia 23 września 2002 roku polegające na zbycie samochodu m-ki (...) i z dnia 27 września 2002 roku zbycie samochodu (...). Prokurator pisze, że „w przypadku działań dotyczących tych czynów można mówić o zamiarze kierunkowym działań oskarżonych” /str. 56 apelacji/. Apelacja pełnomocnika syndyka masy upadłościowej (...) sp. z o.o. wiąże zaistnienie tego przestępstwa z zachowaniami z dnia 5 i 6 czerwca 2002 roku przekazaniem 200 000 złotych na rzecz na rzecz spółki (...) i 3 985 000 złotych na rzecz spółki (...) SA.

Odnosząc się nie tylko do apelacji, ale do także do treści całego aktu oskarżenia należy podnieść, że przyjęcie założenia, iż do wypełnienia znamion art. 300 § 2 kk wystarczające jest, że w sytuacji istnienia wielości roszczeń, całościowe lub częściowe uregulowanie zadłużenia przez spółkę wobec jednego z wierzycieli, których wyrok nie dotyczy bądź rozdysponowanie środków na inne cele niż spłata zadłużenia automatycznie skutkuje udaremnieniem lub uszczupleniem zaspokojenia wierzyciela, jest nie do zaakceptowania. Nie można przecież wykluczyć, że spółka prowadząc normalną działalność gospodarczą, czego przejawem jest podejmowanie decyzji gospodarczych i regulowanie zaległych należności podejmuje decyzję w tym przedmiocie, nie motywowana chęcią wywołania skutków z art. 300 § 2 kk. Treść apelacji prokuratora wskazuje, że takiej możliwości nie dostrzega. Wskazuje na to także treść zarzutu aktu oskarżenia, którym w odniesieniu do tego czynu zostało przez prokuratora wymienionych zbiorczo wszystkich ówczesnych wierzycieli spółki (...), którzy dysponowali orzeczeniami sądowymi.

Jeżeli czynność rozporządzająca majątkiem dłużnika nie miała realnego wpływu na zaspokojenie wierzyciela, to wobec braku znamienia uszczuplenia lub udaremnienia zaspokojenia wierzyciela nie doszło do realizacji przestępstwa z art. 300 § 2 kk. Sprzedaż majątku bądź jego składników może przecież być uzasadniona gospodarczo i wcale nie musi oznaczać, że dłużnik ma na celu udaremnienie zaspokojenia wierzyciela

W wypadku sprzedaży samochodów (...) i (...) sam fakt istnienia wyroku, tytułu wykonawczego i zajęcia komorniczego w sytuacji sprzedaży samochodów prokurator utożsamia z realizacją zamiaru udaremnienia lub uszczuplenia wierzycieli. Jeżeli chodzi o (...) to do skutecznej sprzedaży tego samochodu nigdy nie doszło. Firma (...) zwróciła przedmiotowy samochód spółce (...) po zawarciu porozumienia o odstąpieniu od umowy w dniu 26.11.2002 roku, więc do uszczuplenia majątku faktycznie nie doszło. Jeśli chodzi samochód (...), to został on zajęty przez komornika w dniu 7.11.2001 roku. W dniu 23.09.2002 roku został on zbyty K. D. właścicielowi komisu samochodowego za kwotę 3 000 złotych. Abstrahując od okoliczności podniesionych przez sąd I instancji, prokurator nawet nie stara się wykazać w jakim zakresie ta sprzedaż mogła wpłynąć na niezaspokojenie roszczeń konkretnych wierzycieli spółki (...). Tym bardziej, że dalsze konsekwencje sprzedaży tego samochodu nie wskazują na to, że doszło do przysporzenia majątkowego po stronie oskarżonych bądź spółki (...). Podzielić należy ustalenie sądu I instancji, że sprzedaż tych samochodów nie spowodowała utrudnienia w zaspokojeniu wierzycieli.

Jeżeli chodzi o nieruchomość przy ul. (...), to została nabyta przez (...) sp. z o.o. w dniu 13 lipca 2001 roku od (...) S.A. ze środków pochodzących z pożyczki udzielonej spółce przez oskarżonych E. i S. M.. Zgodnie z treścią umowy pożyczka miała być spłacona do dnia 31 grudnia 2001 roku. W przypadku nie zwrócenia pożyczki w tym terminie, zgodnie § 6 umowy pożyczki z dnia 4 lipca 2001 roku, spółka (...) na żądanie pożyczkodawców czyli oskarżonych, zobowiązana była do zabezpieczenia pożyczki zastawem na nieruchomości. W budynku przy ul (...) pracowało około 80 pracowników spółki (...) i zakup tej nieruchomości był w interesie spółki, gdyż zabezpieczał przed wypowiedzeniem dzierżawy. We wcześniejszym okresie tej dzierżawy dokonano dużych nakładów na adaptację pomieszczeń biurowych. Pożyczka nie został przez (...) sp. z o.o. spłacona w terminie i konsekwencją tego stało się zbycie tej nieruchomości za kwotę 1 836 985,02 na rzecz oskarżonych E. i S. M.. Wartość nieruchomości została rozliczona udzieloną pożyczką oraz należnymi oskarżonym dywidendami od spółki (...) sp. z o.o. Spłata tego zadłużenia uchroniła spółkę od zabezpieczenia niespłaconej pożyczki poprzez ustanowienia zastawu na nieruchomości. Ustanowienie takiego zastawu uniemożliwiłoby zaspokojenie innych wierzycieli z tej nieruchomości. Nie może więc być mowy o realizacji znamion art. 300 § 2 kk.

W wypadku przelewu kwoty 3 985 200 złotych na rzecz spółki (...), to nastąpiło to w wyniku realizacji umowy joint venture między tą spółką a (...) spółką z o.o. z dnia 31 maja 2001 roku zawartą w celu pozyskania środków finansowych pozwalających na sfinansowanie projektu inwestycyjnego tych spółek. Z punktu widzenia P. E. projekt ten miał na celu pozyskanie środków na finansowanie projektu (...) w wysokości 100 000 000 dolarów. Przelana kwota była równowartością 1 000 000 dolarów. Kwota ta, zgodnie z umową, miała służyć spółce (...) do dokonaniu opłat koniecznych do finalnego pozyskaniu tych środków. W świetle materiału dowodowego nie da się podważyć, że umowa miała na celu realizację zamiaru oskarżonych E. i S. M. pozyskania środków finansowych na realizację projektu (...). Ich zamiarem nie było uszczuplenie lub udaremnienie zaspokojenia wierzycieli. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy nie da się jednoznacznie ustalić, że zawarcie tej umowy było czynnością pozorną mającą na celu wyprowadzenie środków pieniężnych ze spółki. Tego rodzaju sugestie apelacji nie mają oparcia w materiale dowodowym sprawy. Prokurator nie zgromadził w toku prowadzonego postępowania żadnych dowodów pozwalających na pewne ustalenie, że oskarżony współdziałał z Prezesem (...) S.A. J. J. (1) w wyprowadzeniu środków z majątku (...) sp. z o.o. bądź, że przelewy dokonane przez spółkę (...) na rzecz Banku (...)oraz firm brokerskich były pozorowane. Jest bezsporne, że spółka (...) SA przekazała łącznie kwotę 560 000 dolarów dla firm brokerskich i konta banku w M. i w Szwajcarii. Dokonanie tych przelewów nie pozwala na podważenie wersji oskarżonych, że celem umowy z dnia 6 czerwca 2001 roku było pozyskanie instrumentów finansowych pozwalających na realizację projektów inwestycyjnych joint venture. Konieczność realizacji celów, dla których zostało powołane joint venture tych spółek, finalnie uzyskanie zagranicznych pożyczek umożliwiających wznowienie finansowania prac w (...), było zawarte w aneksie nr (...) do umowy o utworzeniu konsorcjum bankowego. Wznowienie finasowania umożliwiało spłatę wierzycieli. Oskarżeni realizując te cele, a nie działając w celu udaremnienia lub uszczuplenia wierzycieli, nie wyczerpali znamion art. 300 § 2 kk.

Jeżeli chodzi o przekazanie kwoty 200 000 złotych na rzecz spółki (...), to celem działania oskarżonych również nie było udaremnienie lub uszczuplenie zaspokojenia wierzycieli spółki (...). Oskarżony M. w okresie bezpośrednio poprzedzającym przekazanie tych pieniędzy zabiegał o wznowienie inwestycji w (...). Lobbował w tym kierunku także w Sejmie RP, chcąc zainteresować tym posłów. Poseł Z. K. wspierał oskarżonego także wśród ówczesnych władz politycznych Państwa. Zapłata zobowiązań Fundacji (...), jak prawidłowo ustalił sąd I instancji, miała na celu utrzymanie dobrych relacji między posłem a oskarżonym, gdyż dalsza pomoc w celu uzyskania poręczeń ze strony Skarbu Państwa była z punktu widzenia interesów spółki (...) niezbędna. Celem jego działania nie była realizacja znamion z art. 300 § 2 kk. Sąd Okręgowy ustalił, że było to działanie nie bezprawne, na szkodę spółki (...) w rozumieniu art. 296 § 1 kk, ale nie wyczerpało znamion tego przepisu z uwagi na wartość szkody nie przekraczającej 200 000 złotych.

Odnośnie zachowania z art. 296 § 1,2 i 3 kk

Apelacje prokuratora i oskarżyciela posiłkowego syndyka masy upadłościowej (...) sp. z o.o. nie okazały się zasadne.

Ustalenia faktyczne pozwalające na oceną, że oskarżeni zawierając umowę joint venture i przekazując spółce (...) równowartość 1 000 000 dolarów nie działali z zamiarem bezpośrednim bądź ewentualnym wyrządzenia znacznej szkody w rozumieniu art. 296 § 1 kk mają pełne potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny ma pełne potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym sprawy. Sąd Okręgowy przeprowadził pełne postępowanie dowodowe a zebrane dowody ocenił bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów określonej dyspozycją art. 7 kpk i zasady obiektywizmu z art. 4 kpk.

Sąd Okręgowy miał bezpośredni kontakt z przesłuchiwanymi na sali sądowej osobami oraz zgromadzonymi dokumentami i dokonując oceny przeprowadzonego w ten sposób materiału dowodowego w sposób prawidłowy zwrócił uwagę, w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na istotne dowody, które pozwoliły na czynienie stanowczych ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Uzasadnienie Sądu Okręgowego jest w zakresie tego czynu na tyle przejrzyste, obszerne i przekonywujące, że wystarczy apelujących do niego odesłać. Z pewnością nie ma potrzeby tej argumentacji w tym miejscu w całości przywoływać.

Przestępstwo z art. 296 § 1,2 i 3 k.k. ma w całości charakter umyślny i może być popełnione zarówno z zamiarem bezpośrednim jak i ewentualnym. Pamiętać przy tym należy, że zamiarem bezpośrednim lub co najmniej ewentualnym objęte musi być nie tylko nadużycie uprawnień lub niedopełnienie ciążących na sprawcy obowiązków, ale także i spowodowanie skutku w postaci znacznej szkody majątkowej. Nie można przy tym w żadnym wypadku stosować swoistej miary automatyzmu, w myśl której skoro ewidentne jest niedopełnienie obowiązków "dobrego gospodarza" lub też ewidentne jest nadużycie uprawnień, tym samym przyjąć należy umyślność także co do zaistniałego - w wyniku takich działań lub zaniechań – skutku /wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r. V KKN 49/99 LEX nr 51678, Prok.i Pr.-wkł. 2001/12/14, Prok.i Pr.-wkł. 2001/12/8/. Sąd Okręgowy dokonując oceny prawnej prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, oceniał możliwości umyślnego działania oskarżonych w zakresie czynu z art. 296 kk.

Także dla Sądu Apelacyjnego nie ulega wątpliwości, że oskarżonym nie można przypisać działania z umyślnym zamiarem spowodowania skutku w postaci wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Punktem wyjścia takiego ustalenia jest podnoszone w tym uzasadnieniu to, że prokurator nie zgromadził w toku prowadzonego postępowania jednoznacznych dowodów pozwalających na pewne ustalenie, że oskarżony współdziałał z Prezesem (...) S.A. J. J. (2) w wyprowadzeniu środków z majątku (...) sp. z o.o. bądź, że przelewy dokonane przez spółkę (...) na rzecz Banku (...) oraz firm brokerskich były pozorowane. Jest bezsporne, że spółka (...) SA przekazała łącznie kwotę 560 000 dolarów dla firm brokerskich i na konta bankowe w M. i w Szwajcarii. Dokonanie tych przelewów nie pozwala na podważenie wersji oskarżonego E. M., a co za tym idzie i S. M., że celem umowy z dnia 6 czerwca 2001 roku było pozyskanie instrumentów finansowych pozwalających na realizację projektów inwestycyjnych joint venture. Konieczność realizacji celów, dla których zostało powołane joint venture tych spółek, finalnie uzyskanie zagranicznych pożyczek umożliwiających wznowienie finansowania prac w (...), było zawarte w aneksie nr (...) do umowy o utworzeniu konsorcjum bankowego. Oskarżeni zawierając umowę joint venture i dokonując przelewu kwoty 3 985 200 złotych na rzecz (...) S.A. nie działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla siebie. Pieniądze zostały przeznaczone na koszty uzyskania gwarancji bankowych, a w pozostałej części wykorzystane bez zgody oskarżonych na potrzeby spółki (...) S.A. Oskarżeni byli jedynymi właścicielami spółki (...) sp. z o.o. Słusznie Sąd Okręgowy pisze, że przez kilka lat, w tym w okresie objętym aktem oskarżenia, walczyli o byt tej spółki, przekazując na to także własne środki. Za nielogiczne należy uznać choćby godzenie się przez nich na celowe obciążeni majątku spółki i powodowanie strat poprzez przekazanie pieniędzy na rzecz spółki (...) S.A. Jeśli zestawić to ze wskazanym brakiem dowodów na przyjęcie, iż pieniądze te w jakiejkolwiek formie do nich wróciły, to ustalenia sądu I instancji, że zachowanie oskarżonych w zarzucanym zakresie nie może być oceniane poprzez pryzmat umyślności działania, należy uznać za poprawne.

Zasadne jest stanowisko Sądu Okręgowego, że wobec braku dowodów nie da się podważyć wyjaśnień oskarżonego, że celem umowy joint venture z dnia 31 maja 2001 roku była chęć zaspokojenia żądania konsorcjum banków i pozyskanie finasowania dla inwestycji realizowanej przez (...) sp. z o.o. Z materiału dowodowego wynika, że Konsorcjum Banków w tamtym czasie było otwarte na wszelkie sposoby dalszego finasowania (...). Nie da się podważy ustalenia, że zawarta umowa z dnia 31 maja 2001 roku była środkiem do uzyskania tego finansowania tym bardziej, że bezsporne jest, że realizując cele tej umowy (...) SA dokonała wpłat w wysokości 560 000 dolarów na rzecz podmiotów zagranicznych, w tym opłat manipulacyjnych uzyskania gwarancji bankowych i w sprawie brak jakichkolwiek dowodów mogących podważyć takie przeznaczenie tych wpłat.

Oczywiście także Sąd Apelacyjny dostrzega w zawarciu tej umowy przez oskarżonych z (...) S.A. kilka kwestii, podniesionych w apelacji prokuratora, mogących świadczyć na niekorzyść oskarżonych. Tyle tylko, że istnienie wątpliwości w ocenie zamiaru działania oskarżonych nie jest czymś wyjątkowym w procesie karnym. Z rozważań Sądu Okręgowego nie wynika przecież, że materiał dowodowy był w tej kwestii jednoznaczny, ale jedynie to, że brak jednoznacznych dowodów winy oskarżonego E. M., a co za tym idzie i oskarżonej S. M..

Z wyjaśnień oskarżonego wynika, ze wiedział, iż (...) S.A. nie posiada środków finansowych na pokrycie kosztów wyleasingowania warunków gwarancji bankowych, co warunkowało uzyskanie środków pomocowych, stąd tłumaczona przez oskarżonego konieczność przekazania środków na pokrycie tych kosztów. Przekazana kwota miła być wykorzystana wyłącznie na pokrycie kosztów leasingu /wyjaśnienia oskarżonego /k-36 t. 47/. Przyjęcie w tej sytuacji, że wystarczające będzie zabezpieczenie tej pomocy finansowej wekslem in blanco oraz zastawem do deklaracji wekslowej na 15 000 akcji (...) S.A., może dziwić skoro oskarżony wiedział, że „pan J. nie miał środków” /wyjaśnienia k-34-38 t. 46 akt/. Tyle tylko, że jest to ocena wsparta wiedzą uzyskaną post factum, nie odnosząca się wyłącznie do ówczesnych realiów i determinacji oskarżonego M. do wznowienia finasowania przez Konsorcjum Banków. Jeżeli wziąć pod uwagę, że J. J. (2) i R. S. w trakcie negocjacji przekonali oskarżonego do potencjału rozwojowego spółki (...), to w kontekście jego ówczesnego przekonania mogło być przez niego uznane za realne i wystarczające zabezpieczenie.

Powyższych rozważań w żadnym razie nie podważa fakt zawarcie umowy pożyczki z dnia 31 maja 2001 roku między (...) SA a (...) SA. (...) SA było podmiotem odrębnym od (...) sp. z o.o. i choćby dlatego umowa ta nie ma związku z zawartą umowę joint venture. Oskarżony starał się wykazać, że było inaczej jednak sąd I instancji słusznie nie dał temu wiary i uznał, po szczegółowej analizie zawartej na k-115-117 uzasadnienia, że spisanie tej umowy było zabiegiem mającym na celu wyeliminowanie odpowiedzialności zarządu spółki (...) sp. z o.o. za przekazanie środków (...) SA i tym samy ekskulpowanie oskarżonych. O pozorności umowy pożyczki z dnia 31 maja 2001 roku ostatecznie przekonuje to, że środki finansowe w kwocie 3 985 200 złotych zostały przekazane spółce (...) SA z konta (...) sp. z o.o., a nie (...) SA.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, należy podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że w oparciu o zgromadzone dowodowy oskarżonym nie można przypisać działania z zamiarem bezpośrednim bądź ewentualnym wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w rozumieniu art. 296 § 1 i 3 kk, a jedynie działanie w ramach ryzyka gospodarczego wynikającego z prowadzonej przez nich działalności gospodarczej.

Kwestii przekazania kwoty 200 000 złotych na rzecz Fundacji (...) poprzez spółkę (...) dotyczy wyłącznie apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego syndyka masy upadłościowej (...) sp. z o.o. Apelujący nie kwestionuje ustaleń faktycznych sądu I instancji w zakresie tego czyny, ale sugeruje, że czyn oskarżonych mógł być zakwalifikowany jako przestępstwo z art. 299 § 1 kk w zw. z art. 230a kk. Jest to zarzut wadliwy. Przede wszystkim środki w kwocie 200 000 złotych pochodziły z konta spółki (...) i były w momencie przekazania środkami legalnymi, a nie korzyściami pochodzącymi z popełnienia przestępstwa więc o kwalifikacji z art. 299 § 1 kk nie może być mowy. Zaś przestępstwo z art. 230 a kk zostało wprowadzone do polskiego porządku prawnego dopiero z dniem 1 lipca 2003 roku, więc zachowanie oskarżonych poprzez pryzmat znamion tego czynu nie może być zgodnie z zasadą art. 4 § 1 kk oceniane.

Odnośnie czynu z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk zarzucanego E. M.:

Apelacja prokuratora nie okazała się zasadna, choć prokurator miała rację, iż ustalenia faktyczne sądu I instancji w zakresie tego czynu były częściowo błędne, ale ostatecznie nie miało to wpływu na treść wyroku i uniewinnienie oskarżonego od tego czynu należało uznać za zasadne.

Sąd Okręgowy uznał, że oskarżony nie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nie wprowadził pokrzywdzonego w błąd i nie doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Ma rację prokurator w apelacji, że z takim ustaleniami w całości zgodzić się nie można, gdyż są sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Mimo to nie da się w oparciu o zgormadzony materiał dowodowy przypisać oskarżonemu działania z zamiarem kierunkowym doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia w rozumieniu art. 286 § 1 kk, co wyklucza możliwość skazania go za ten czyn.

W dacie zawarcia umowy Spółka (...) była dłużnikiem spółki (...) i należna tej spółce zaległość w kwocie 6 547 806 złotych była zasądzona wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach. Odkupienie wierzytelności od spółki (...), pozwalało na częściową kompensację tego zadłużenia i miało znaczenie dla oceny sytuacji finansowej spółki (...) w toczącym postępowaniu upadłościowym. Choć Sąd Okręgowy ustala, że spółka (...) nie miała pieniędzy, a ich pozyskanie zależało od zdarzenia przyszłego i niepewnego, to przyjmuje, że oskarżony nie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, gdyż spółka (...) posiadała inne wierzytelności, którymi mogła skompensować dług. Jest to rozumowanie błędne gdyż utożsamia doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, ze szkodą.

Niekorzystne rozporządzenie mieniem, o którym mowa w art. 286 § 1 k.k., to rozporządzenie, które jest niekorzystne z punktu widzenia osoby pokrzywdzonej, zaś samo powstanie szkody w mieniu nie stanowi koniecznego warunku do uznania, że doszło do realizacji tego znamienia. Korzyść majątkowa, o której mowa w art. 286 § 1 k.k., jest pojęciem szerszym niż przywłaszczenie mienia, stanowiące cel działania sprawcy przy popełnieniu innych przestępstw przeciwko mieniu (kradzież, przywłaszczanie). Dlatego też, dla realizacji znamienia działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, sprawca wcale nie musi dążyć do przywłaszczenia mienia stanowiącego przedmiot oszukańczych zabiegów. Może on nawet zakładać zwrot mienia pokrzywdzonemu, zamierzając jednak osiągnąć korzyść majątkową płynącą z rozporządzenia mieniem, przejawiającą się w każdej innej postaci, niż jego przywłaszczenie /wyrok SA w W. z dnia 19.10.2018 roku II AKa 145/2018 LEX nr 2601086/.

Spółka (...) osiągnęła korzyść majątkową bezpośrednio po zawarciu umowy, kompensując swój dług wobec spółki (...). Oskarżony miał tego świadomość i ta kompensacja była od początku celem jego działania. W tym kontekście bez znaczenia dla oceny zamiaru działania oskarżonego jest to, że P. W. zgłosił się do spółki (...) i miał własny interes w sprzedaży wierzytelności spółki (...). Sąd Okręgowy zupełnie pomija, że z zeznań P. W. wynika, że w tym czasie jego spółka miała trudną sytuację, wierzyciele dochodzili należności i toczyło się przeciwko niemu postępowanie karne. Chciał uzyskać pieniądze ze sprzedaży wierzytelności wobec spółki (...), gdyż według niego tylko w ten sposób mógł rozwiązać swe problemy. Teza sądu I instancji, iż chciał się pozbyć wątpliwej wierzytelności jest nielogiczna, gdyż w takiej sytuacji godziłby się na sprzedaż w każdych warunkach, a nie tylko za pieniądze. Z zeznań P. W., którym sąd I instancji dał wiarę wynika, że gdyby wiedział, że nie otrzyma pieniędzy umowy nigdy by nie zawarł. Oskarżony zapewnił go, że pieniądze będą zapłacone w terminie. Obietnica zapłaty gotówką była wyłączną przyczyną zawarcia umowy i przeniesienia wierzytelności na spółkę (...). /zeznania P. W. k-32-37 t.12 akt/.

Znamię „niekorzystnego rozporządzenie mieniem” może dotyczyć sytuacji, w której interesy majątkowe pokrzywdzonego ulegają pogorszeniu, mimo iż nie doszło do powstania żadnej szkody majątkowej. Szerokie ujęcie terminu „mienie” determinuje równie szeroką interpretację pojęcia „niekorzystnego rozporządzenia mieniem”, przez co należy rozumieć wszelkie działania, które w majątku pokrzywdzonego powodują jakiekolwiek niekorzystne zmiany. Konsekwencją takiego stanowiska jest uznanie, iż dla przestępstwa oszustwa nie ma potrzeby wykazywania, że w chwili zawierania umowy sprawca nie miał zamiaru wywiązać się ze zobowiązania, gdyż wystarczającym jest ustalenie, że pokrzywdzony nie zawarłby umowy, gdyby wiedział o okolicznościach, które były przedmiotem wprowadzenia go w błąd przez sprawcę /wyrok SA w Katowicach z dnia 10 sierpnia 2018 r. sygn. akt II AKa 247/18/.

Powyższe ustalenia nie są jednak wystarczające do skazania oskarżonego za zarzucany mu czyn z art. 286 § 1 kk. Nawet bowiem ustalenie, że przedstawione przez sprawcę osobie rozporządzającej mieniem okoliczności były obiektywnie nieprawdziwe, samoistnie nie wystarcza do przyjęcia, że sprawca działał w zamiarze oszukania. Dla przyjęcia zamiaru konieczne jest ustalenie, że sprawca miał świadomość przekazywania osobie rozporządzającej mieniem nieprawdziwych informacji i działał w celu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem dla osiągnięcia korzyści majątkowej /wyrok SA w Katowicach z dnia 17 sierpnia 2000 r. II AKa 168/00/.

Wszystkie elementy przedmiotowe występku z art. 286 § 1 kk muszą mieścić się w świadomości sprawcy i muszą być objęte jego wolą. Sprawca nie tylko musi chcieć uzyskać korzyść majątkową, lecz musi także chcieć w tym celu użyć określonego sposobu działania lub zaniechania. Nie można uznać za wypełnienie znamion strony podmiotowej oszustwa sytuacji, w której chociażby jeden z wymienionych wyżej elementów nie jest objęty świadomością sprawcy. Brak jest również realizacji znamion strony podmiotowej w przypadku, gdy sprawca chociażby jednego z wymienionych elementów nie obejmuje chęcią, lecz tylko na niego się godzi. Oszustwo z punktu widzenia znamion strony podmiotowej może być bowiem popełnione wyłącznie z zamiarem bezpośrednim, szczególnie zabarwionym (kierunkowym - dolus coloratus), obejmującym zarówno cel, jak i sposób działania sprawcy (zob. wyrok SN z dnia 22 listopada 1973 r., III KR 278/73; wyrok SN z dnia 19 lipca 2007 r., V KK 384/06, oraz wyrok SN z dnia 3 kwietnia 2007 r., III KK 362/06, LEX nr 296749). Do realizacji znamion strony podmiotowej oszustwa nie dochodzi, jeżeli jeden z elementów strony przedmiotowej nie jest objęty świadomością sprawcy, jak i wówczas, gdy któregoś z nich sprawca nie chce, lecz tylko godzi się na jego wystąpienie.(wyrok SN z dnia 19 lipca 2007 r., V KK 384/06; wyrok SN z dnia 3 kwietnia 2007 r., III KK 362/06).

Kluczową dla ustalenia odpowiedzialność karnej oskarżonego jest jego świadomości co do możliwości wywiązania się z zawartej umowy. Może być przecież tak, że oskarżony nabył akcje (...), dzięki wprowadzeniu pokrzywdzonego w błąd, co do możliwości zapłaty za nie gotówką, ale nie miał zamiaru kierunkowego doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia, gdyż tego nie chciał. Oskarżony mógł na podstawie ocenianych na ówczesny czas okoliczności zakładać, że finasowanie (...) przez Konsorcjum Banków będzie wznowione i będzie dysponował środkami na zapłatę gotówką za nabyte akcje.

Nie można się zgodzić z tezą apelacji, że dowody zgromadzone w sprawie wskazuje, że oskarżony w dacie zawarcia umowy z dnia 10 czerwca 2002 roku, w terminie pierwotnym czy nawet następnie wydłużonym do dnia 20 lipca 2002 roku, nie miał możliwości wywiązania z zaciągniętego zobowiązania i miał pełną wiedzę w tym zakresie. Świadomość oskarżonego w tej kwestii, należy oceniać w kontekście wszystkich mogących mieć na nią wpływ okoliczności.

W dniu 10 czerwca 2002 roku (...) sp. z o.o. takich możliwości nie posiadała i oskarżony zawierając w jej imieniu umowy na dostawę towarów i usług miał tego świadomość, ale miał realne podstawy przypuszczać, że te pieniądze w najbliższym terminie będzie miał. W dniu 30.04.2002 roku został podpisany aneks nr (...) do umów kredytowych z Konsorcjum Banków. Wyznaczono w nim nowe warunki dalszego kredytowania inwestycji (...). Jednym z 3 podstawowych nowych warunków było zwiększenie pułapu poręczenia kredytu przez Skarb Państwa. W dniu 4 czerwca 2002 roku, a więc 6 dni przed zawarciem przedmiotowej umowy, Rada Ministrów podjęła uchwałę o zwiększeniu wysokości poręczenia ze strony Skarbu Państwa dla inwestycji (...) do wysokości 55 % wykorzystanych kwot kredytu. Zwiększenie kwoty poręczenie miało na celu skłonienie Konsorcjum Banków do wznowienia kredytowania inwestycji wykonywanej przez (...). Realność otrzymania dalszego kredytu na kontunuowanie inwestycji (...) z punktu widzenia oskarżonego była na tyle duża, że mógł uważać, że konieczne pieniądze będą pochodzić z tego źródła /wyjaśnienia oskarżonego k-42-45,212-216 t.45 akt/. Oczywiście w chwili zawarcia umowy w dniu 10 czerwca 2002 roku było to zdarzenie przyszłe, wiec oskarżony musiał również przewidywać, że Banki nie wznowią finasowania i godził się, że z umowy się nie wywiąże, ale zdaniem Sądu Apelacyjnego nie da się w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, przy uwzględnieniu wyżej przedstawionej argumentacji uznać, że tego chciał. Jeżeli chodzi o niedotrzymanie terminu zapłaty wynikającego z umowy, to należy wskazać, że włączył się czynnik zewnętrzny w postaci orzeczenia przez Sąd Rejonowy w Gliwicach w dniu 25 czerwca 2002 roku upadłości spółki (...). Decyzja ta została uchylona postanowieniem z dnia 7 lipca 2002 roku, ale spowodowała utrudnienia w działalności spółki, które miały charakter obiektywny i były powodem zaakceptowanego przez pokrzywdzonego W. przesunięcia terminu realizacji umowy na 20 lipca 2002 roku.

Sąd Apelacyjny oceniając te okoliczności doszedł do przekonania, że pomimo zaistnienia wszystkich koniecznych znamion strony przedmiotowej w działaniu oskarżonego, doszło do zdekompletowania znamion strony podmiotowej. Nie sposób było bowiem przyjąć, aby E. M. chciał doprowadzić pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, a zatem, że miał działać w tym zakresie z zamiarem bezpośrednim. Można jedynie przyjąć po stronie oskarżonego istnienie zamiaru ewentualnego, a więc godzenie się przez niego z faktem, że spółka (...) może nie otrzymać zapłaty pieniężnej za przekazane wierzytelności spółki (...), bądź że zapłata na ich rzecz nastąpi ze znacznym opóźnieniem. Oczywistym jest przy tym, że samo godzenie się na taki stan rzeczy nie jest wystarczające, aby móc przypisać oskarżonemu popełnienie przestępstwa oszustwa, stąd konieczne stało się utrzymanie zaskarżonego wyroku w części uniewinniającej od popełnienia występku z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

Jeżeli chodzi o zarzuty z pkt 4 i 6 apelacji prokuratora to nie okazały się one zasadne. Sąd Okręgowy nie czynił ustaleń faktycznych w zakresie treści dokumentacji wskazanej w pkt 4 wyroku, a jedynie, że ta dokumentacja była przedstawiona oskarżonemu M. i uprawdopodobniała realność prowadzonych przez (...) S.A. starań o uzyskanie kredytu. Tłumaczenie tej dokumentacji było zbędne i nie ma wpływu na treść wyroku. Wskazane w pkt 6 wyroku akta komornicze również nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż mające wynikać z nich okoliczności związane z zajęciem rachunku (...) sp. z o.o. w dniach 6 i 7 czerwca 2001 roku nie są kwestionowane. Kwestia przelewu kwoty 3 985 200 złotych z rachunku (...) sp. z o.o. na konto (...) S.A. jest bezsporna i zeznania św. P. i M. nie mają znaczenia dla treści wyroku. Zupełnie nieuzasadniony jest zarzut uzupełnienia materiału dowodowego o historię rachunku spółki (...) S.A. w sytuacji, w której przez tyle lat prokurator miał możliwość najpierw ten dowód przeprowadzić, a potem wnioskować o jego przeprowadzenie. Zwrócić należy uwagę, że sposób rozdysponowania tej kwoty sąd I instancji ustalił w oparciu o polecenia wypłat k-4673-4678 t.87, k-163-165 t.52 oraz zeznania św. J. i S.. Zarzut z pkt 8 apelacji prokuratora wobec przyjęcia, że S. M. nie można przypisać udziału w zarzucanym czynie z tego powodu, że zachowanie obu oskarżonych tych znamion nie wyczerpywało, także stał się bezprzedmiotowy.

Jeżeli chodzi o zarzuty 5 i 9 apelacji prokuratora, to apelacja ograniczyła się wyłącznie do sformułowania tych zarzutów w części wstępnej, bez odniesienia się do nich w dalszej jej części, w szczególności poprzez wykazanie jaki miały konkretny wpływ na treść wyroku. W tej sytuacji nie można się do nich merytorycznie odnieść szczególnie, że nie wiadomo o jakie wyjaśnienia oskarżonego chodzi, gdyż odczytywanie przez niego wyjaśnień nie wynika z protokołu rozprawy. Prokurator w zarzucie nie starał się także sprecyzować, którzy oskarżyciele posiłkowi nie byli informowani o poszczególnych terminach rozpraw. Pierwszy merytoryczny termin w sprawie, po uchyleniu poprzedniego wyroku, miał miejsce w dniu 26 października 2015 roku, więc zarzut niepowiadomienia oskarżycieli o rozprawie w dniu 4 kwietnia 2001 roku jest, co najmniej dziwny. Z akt wynika, że kolejne terminy rozpraw były przerywane, a nie odraczane, więc zgodnie z treścią art. 402 § 1 kpk osoby uprawnione do stawiennictwa nie musiały być zawiadamiane o nowym terminie, nawet jeśli nie uczestniczyły w rozprawie przerwanej.

Orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego w zakresie dotyczącym E. M. oraz S. M. jest konsekwencją utrzymania w mocy zaskarżonego wobec nich wyroku i ma oparcie w treści art. 636 § 1 kpk. Zasądzenie kosztów zastępstwa adwokackiego za obronę z wyboru w postępowaniu odwoławczym ma swe oparcie w treści art. 636 § 1 kk w zw. z art. 633 kpk w zw. z art. 616 § 1 pkt 2 kpk. Skoro prokurator zaskarżył wyrok sądu I instancji w najszerszym zakresie, to zasada słuszności nakazywała obciążenie skarbu Państwa kosztami tej obrony.

SSO del. Adam Synakiewicz SSA Michał Marzec SSA Iwona Hyła

Treść orzeczenia pochodzi z Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych (orzeczenia.ms.gov.pl).

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.