Postanowienie z dnia 2017-02-09 sygn. III SPP 1/17
Numer BOS: 2222850
Data orzeczenia: 2017-02-09
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Zawieszenie postępowania na zgodny wniosek stron (art. 178 k.p.c.)
- Zawieszenie postępowania jako ograniczenie prawa do sądu, prowadząca do przewlekłości postępowania
Sygn. akt III SPP 1/17
Postanowienie
z dnia 9 lutego 2017 r.
Przewodniczący: Sędzia SN Dawid Miąsik.
Sędziowie SN: Zbigniew Myszka (spr.), Piotr Prusinowski.
Sąd Najwyższy, w sprawie ze skargi małoletniej M. C. reprezentowanej przez przedstawiciela ustawowego M. C. na przewlekłość postępowania Sądu Apelacyjnego w […] w sprawie [...] z udziałem Skarbu Państwa-Prezesa Sądu Apelacyjnego w […] po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 9 lutego 2017 r.,
1. stwierdził przewlekłość postępowania apelacyjnego i z tego tytułu przyznał skarżącej od Skarbu Państwa-Sądu Apelacyjnego w [...] sumę pieniężną w wysokości 2.000 (dwóch tysięcy) zł,
2. zalecił Sądowi Apelacyjnemu w [...] niezwłoczne podjęcie bezzasadnie zawieszonego w dniu 25 listopada 2016 r. postępowania apelacyjnego oraz merytoryczne rozpoznanie apelacji najpóźniej w terminie dwóch miesięcy od doręczenia zwrotu akt sprawy z Sądu Najwyższego,
3. nakazał Sądowi Apelacyjnemu w [...] zwrot skarżącej kwoty 100 (stu) zł, uiszczonej opłaty sądowej od wniesionej skargi, a ponadto zasądził od tego Sądu na rzecz skarżącej 120 (sto dwadzieścia) zł tytułem zwrotu należnych jej kosztów postępowania skargowego.
Uzasadnienie
M. C., jako przedstawiciel ustawowy małoletniej córki M. C., wniosła skargę o stwierdzenie przewlekłości postępowania sądowego przed Sądem Apelacyjnym w [...] [...] w sprawie o zachowek [...], domagając się stwierdzenia, że w zaskarżonej sprawie wystąpiła przewlekłość postępowania oraz zasądzenia z tego tytułu na jej rzecz kwoty 10.000 zł, a ponadto wydania zaleceń temu Sądowi Apelacyjnemu do podjęcia w wyznaczonym terminie nie dłuższym niż 14 dni niezasadnie zawieszonego postępowania odwoławczego i wydania merytorycznego orzeczenia w okresie kolejnych dwóch miesięcy, a także zasądzenia kosztów postępowania skargowego.
W uzasadnieniu skargi podniesiono, że od 5 lat i 4 miesięcy toczy się sprawa o zachowek (pozew złożono 14 lipca 2011 r.). Sąd Okręgowy w W. rozpoznawał sprawę przez okres 2,5 roku i w tym czasie dopuścił dowód z jednej opinii biegłego sądowego, nie przesłuchiwał świadków, a tylko informacyjnie przesłuchał strony. Wyrok tego Sądu zapadł 26 lutego 2014 r., mimo że - w ocenie skarżącej - powinien być wydany po upływie nie więcej niż 9 miesięcy.
Aktualnie rozpoznający apelację Sąd drugiej instancji nie wydaje wyroku, pomimo że od zakończenia sprawy w pierwszej instancji upłynęły dalsze 2 lata i 9 miesięcy. Sąd Apelacyjny zamiast orzekać o apelacji wniesionej przez stronę pozwaną bezpodstawnie zawiesił postępowanie apelacyjne w sprawie, "skutkiem tegoż jest niemożność uzyskania merytorycznego orzeczenia przez 5 lat i 4 miesiące". Na postanowienie tego Sądu o zawieszeniu postępowania nie przysługuje zażalenie. Ponadto jest ono merytorycznie błędne, ponieważ Sąd pierwszej instancji rozważał już gruntownie "na 3 stronach" uzasadnienia wydanego wyroku kwestię skuteczności wydziedziczenia córki spadkodawcy i oddalił wniosek strony pozwanej w sprawie o zachowek, przeto kwestia ta nie powinna być "przedmiotem ponownego badania innego Sądu w innym postępowaniu - art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c.", a złożony w kolejnej sprawie odrębny "pozew o stwierdzenie bezskuteczności wydziedziczenia będzie badany co najmniej 3 jeśli nie 5 lat". Oznacza to, że "banalna" sprawa o zachowek zakończy się po 10 latach.
W pisemnej odpowiedzi z dnia 30 stycznia 2017 r. na skargę Prezes Sądu Apelacyjnego w [...] zgłosił swój udział w sprawie oraz wniósł o oddalenie skargi. Twierdził, że skarżąca pominęła w skardze to, że przez ponad rok (od 25 września 2015 r. do 7 października 2016 r.) postępowanie apelacyjne było zawieszone na zgodny wniosek stron, gdyż strony miały zawrzeć ugodę. Uszło też uwadze skarżącej, że inicjatorką podjęcia zawieszonego postępowania nie była powódka (skarżąca), ale pozwana. Także zawieszenie postępowania apelacyjnego w dniu 25 listopada 2016 r. na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. było prawidłowe w ocenie Prezesa Sądu Apelacyjnego, ponieważ "zarzut o bezskuteczności wydziedziczenia można w procesie o zachowek zasadnie podnieść wówczas, gdy wydziedziczony nie dożył procesu o zachowek. Tylko bowiem w takiej sprawie występują w charakterze strony wszystkie osoby, które w postępowaniu o stwierdzenie bezskuteczności wydziedziczenia występować powinny. W innym przypadku ustalenie bezskuteczności wydziedziczenia musi toczyć się w ramach odrębnego procesu (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 22 kwietnia 1975 r., III CZP 15/75, OSN 1976 nr 3 poz. 36)". Ponadto "zgodnie z art. 394 § 1 pkt 6 k.p.c. na postanowienie w przedmiocie zawieszenia postępowania przysługuje zażalenie", którego nie wniosła skarżąca "w terminie wymaganym przez ustawę", co "sprzyja ewentualnej przewlekłości postępowania", ale w grudniu 2016 r. złożyła skargę na taką przewlekłość.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga okazała się usprawiedliwiona co do zasady.
Zawieszenie postępowania apelacyjnego już w dniu 25 września 2015 r. nastąpiło wprawdzie w trybie art. 178 k.p.c., to jest na zgodny wniosek w związku z przedłożonym Sądowi Apelacyjnemu tekstem, zawierającym informację o próbie pozasądowego ugodowego zakończenia sporu o zachowek, tyle że wymieniony przepis nie kreuje obowiązku, ale fakultatywność zawieszenia postępowania sądowego. Wbrew bezpodstawnemu twierdzeniu Prezesa Sądu Apelacyjnego, na postanowienie sądu drugiej instancji o zawieszeniu postępowania apelacyjnego nie przysługuje zażalenie, ponieważ taki środek zaskarżenia przysługuje do sądu drugiej instancji wyłącznie na tego typu orzeczenia wydane przez sąd pierwszej instancji (art. 394 § 1 pkt 6 k.p.c.). W razie złożenia wniosku o zawieszenie postępowania apelacyjnego na podstawie art. 178 k.p.c., to jest na zgodny wniosek stron, w tym zmierzający do potencjalnie ugodowego zakończenia sporu, (co wobec wydanego przez Sąd pierwszej instancji wyroku w sprawie o zachowek wymagałoby cofnięcia apelacji i pozwu oraz umorzenia postępowania na podstawie art. 355 § 1 k.p.c.), konieczna była szczególna roztropność procesowa Sądu drugiej instancji oraz uprzednia ocena takiego wniosku także w kontekście możliwości zaskarżenia wyłącznie przedmiotową skargą prima facie przewlekłego dotychczasowego postępowania, ale także przewlekłości rozpoznania apelacji od wyroku Sądu pierwszej instancji w nieskomplikowanej sprawie o zachowek. Nie podlega kwestii, że zaskarżony "banalny" proces o zachowek bez wątpienia toczy się przewlekle, bo nadal oczekuje na dokonanie prawomocnego osądu już ponad 5 i pół roku.
Równocześnie jednak skarżąca, która współdziałała w zgłoszeniu zgodnego wniosku stron o zawieszenie postępowania apelacyjnego, a ponadto nie remonstrowała o wcześniejsze podjęcie zawieszonego postępowania ze względu na nieosiągnięcie ugodowego finału sporu o zachowek, taki wniosek złożyła strona przeciwna, nie może (skarżąca) racjonalnie oczekiwać stwierdzenia przewlekłości zawieszonego na zgodny wniosek stron postępowania apelacyjnego. W tym zakresie wniesiona skarga okazała się nieusprawiedliwiona.
Równocześnie kolejne zawieszenie postępowania apelacyjnego w dniu 25 listopada 2016 r., tym razem na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c., było oczywiście nieusprawiedliwione już dlatego, że taka zresztą chybiona podstawa zawieszenia była powoływana przez pozwaną w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, w którym Sąd Okręgowy oddalił taki wniosek, co pozwana objęła zarzutami złożonej apelacji. Należy powtórzyć, że nie było procesowych podstaw do wniesienia przez skarżącą zażalenia na kolejne kontestowane postanowienie tego Sądu o zawieszeniu postępowania, ponieważ taki środek zaskarżenia przysługuje wyłącznie na postanowienie sądu pierwszej instancji (art. 394 § 1 pkt 6 k.p.c.), co oznaczało, że skarżąca nie była uprawniona do zaskarżenia tego postanowienia w postępowaniu apelacyjnym, przeto - wbrew twierdzeniom Prezesa Sądu Apelacyjnego w [...] - "nie sprzyjała" ona oczywistej przewlekłości postępowania apelacyjnego, wywołanej bezrefleksyjnym postanowieniem Sądu drugiej instancji o "kolejnym" zawieszeniu postępowania apelacyjnego. W tej kwestii nie wolno było tracić z pola osądu tego, że przesłanki i kontrowersje dotyczące ustalenia potencjalnej bezpodstawności wydziedziczenia skarżącej po śmierci jej ojca (spadkodawcy) w ramach odrębnego procesu (wedle interpretacji Sądu Najwyższego zawartej w uchwale z dnia 22 kwietnia 1975 r., III CZP 15/75, OSNCP 1976 nr 3, poz. 36), uzyskały należyte wyjaśnienie już w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku przez następnie pozwaną w sprawie o zachowek, w którym to wydziedziczona bezskutecznie kontestowała podstawy i zasadność jej wydziedziczenia, natomiast strona aktualnie pozwana, która ówcześnie skutecznie sprzeciwiła się zarzutom wydziedziczonej, tym razem w kolejnym sporze o zachowek usiłuje zaprzeczyć ówczesnym własnym twierdzeniom oraz w istocie rzeczy prawomocnemu sądowemu stwierdzeniu nabycia spadku, składając odrębny pozew o ustalenie bezpodstawności wydziedziczenia. Taki pozew nieskutecznie zresztą złożyła dopiero 20 października 2016 r., to jest w okresie trwającego postępowania apelacyjnego w sprawie o zachowek, bo - wedle uzyskanej przez Sąd Najwyższy wiedzy - pozew ten został zwrócony z powodu nieuzupełnienia braków formalnych tego pisma procesowego. Ujawnione okoliczności oznaczały, że Sąd Apelacyjny w istocie rzeczy zupełnie bezrefleksyjnie zawiesił postępowanie na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c., bez uprzedniego rozeznania takiej procesowej potrzeby, zwłaszcza że Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku z dnia 26 lutego 2014 r., III C 982/11, wskazał na bezzasadność takiej "linii obrony przyjętej na potrzeby niniejszego postępowania" przez pozwaną w sprawie o zachowek. W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał, że w sprawie doszło do bezrefleksyjnego i nieusprawiedliwionego zawieszenia postępowania apelacyjnego na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c., co uzasadniało stwierdzenie przewlekłości merytorycznego rozpoznania apelacji w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (jednolity tekst: Dz.U. z 2016 r., poz. 1259 ze zm.) w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz wymagało orzeczenia jak w sentencji wydanego postanowienia.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.