Wyrok z dnia 2003-07-25 sygn. I PK 330/02
Numer BOS: 2222129
Data orzeczenia: 2003-07-25
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Niedoręczenie drugiej stronie odpisu pozwu, apelacji i innych pism procesowych a nieważność postępowania
- Zasada bezpośredniości w postępowaniu apelacyjnym; własne ustalenia, zakres postępowania dowodowego
Sygn. akt I PK 330/02
Wyrok
Sądu Najwyższego
z dnia 25 lipca 2003 r.
Przewodniczący: Sędzia SN Zbigniew Myszka.
Sędziowie SN: Roman Kuczyński (sprawozdawca), Barbara Wagner.
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność 80" przy Politechnice W. działającej na rzecz Jacka B. i Jacka B. przeciwko Politechnice W. o ustalenie i zadośćuczynienie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 25 lipca 2003 r., kasacji powodów od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 16 stycznia 2002 r.,
1. oddala kasację powoda Jacka B,
2. odrzuca kasację Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność 80" przy Politechnice W.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 20 kwietnia 2001 r. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasądził od strony pozwanej - Politechniki na rzecz powoda - Jacka B. kwotę 1.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 marca 2000 r. do dnia zapłaty, dalej idące powództwo oddalił, nakazał stronie pozwanej uiścić na rzecz Skarbu Państwa kwotę 80 zł tytułem opłaty sądowej, od której powód był zwolniony oraz zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Orzeczenie to zapadło w procesie wytoczonym przez Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność 80" przy Politechnice działającym na rzecz Jacka B., później także powoda w sporze. Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód został zatrudniony u strony pozwanej w 1995 r. W okresie od 15 września 1997 r. do 15 kwietnia 1998 r. był zawieszony w pełnieniu funkcji nauczyciela akademickiego. Po upływie okresu zawieszenia skierowano go do pracy w laboratorium. W okresie od 16 kwietnia 1998 r. do 29 maja 1998 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. W tym czasie dostarczył sukcesywnie cztery zwolnienia lekarskie kolejno w dniach 17 kwietnia 1998 r., 28 kwietnia 1998 r., 9 maja i 26 maja 1998 r. Kiedy w dniu 17 kwietnia 1998 r. powód złożył pierwsze zwolnienie lekarskie, strona pozwana skierowała do niego pismo, z którego wynikało, że podtrzymane zostały ustalenia Dyrektora Instytutu Organizacji i Zarządzania w przedmiocie skierowania powoda do prac organizacyjnych w laboratorium instytutowym i poproszono go o podjęcie czynności w terminie 3 dni. Następnie, gdy powód dostarczył dnia 28 kwietnia 1998 r. zwolnienie lekarskie, strona pozwana pismem z dnia 29 kwietnia 1998 r. zleciła mu prace organizacyjne w laboratorium w miesiącu maju w określonych dniach i godzinach - strona ta 30 kwietnia 1998 r. skierowała do niego pismo w tej samej kwestii, a kolejne pismo skierowała pozwana do powoda 8 maja 1998 r., kiedy przebywał on na zwolnieniu lekarskim, w którym zobowiązała go do podjęcia obowiązków nauczyciela akademickiego. W dniu 12 maja 1998 r. Dyrektor Instytutu wysłał pismo do Dziekana Wydziału Informatyki i Zarządzania w przedmiocie zastosowania wobec powoda odpowiedniej sankcji służbowej za niepodjęcie pracy w laboratorium, podczas gdy powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, które złożył u strony pozwanej w dniu 9 maja 1998 r. Niezdolność do pracy powoda trwała ponad 30 dni. Do pracy stawił się 2 czerwca 1998 r. i otrzymał pismo od pozwanej o powinności przedstawienia zaświadczenia o zdolności do pracy i konieczności skontaktowania się w tym celu z p. N., która udzielić miała mu informacji o sposobie uzyskania takiego zaświadczenia. Skierowanie na przedmiotowe badanie wystawiono powodowi 15 czerwca 1998 r., a zaświadczenie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do pracy otrzymał 22 czerwca 1998 r. W dniu 16 czerwca 1998 r. strona pozwana skierowała do powoda pismo, w którym zażądała pisemnego wyjaśnienia powodów niepodjęcia obowiązków nauczyciela akademickiego w dniu 2 czerwca 1998 r. oraz 4 czerwca 1998 r., a także nieobecności na tzw. godzinach organizacyjnych Instytutu w dniu 3 czerwca 1998 r. Strona pozwana we wniosku z dnia 14 lipca 1998 r., skierowanym do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli Akademickich Politechniki wnosząc o ukaranie powoda za postępowanie uchybiające godności zawodu nauczycielskiego oraz za uchybienia obowiązkom nauczyciela akademickiego, powołała się między innymi na przewinienia w przedmiocie niepodjęcia zleconych mu zajęć dydaktycznych w opisanym okresie.
Z powyższych ustaleń Sąd pierwszej instancji wyprowadził konkluzję, że skoro do dóbr osobistych pracownika zalicza się jego godność i zdrowie, przez co należy rozumieć stan jego dobrego samopoczucia fizycznego i psychicznego oraz szacunek przysługujący pracownikowi ze względu na jego osobowość, indywidualność, postawę obywatelską, społeczną, czy też wyznawany system wartości, to, poprzez art. 300 k.p. sięgnięcie do ochrony dóbr osobistych zawartych w art. 23 k.c. (który wskazuje, iż dobra osobiste człowieka obejmują w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swobodę sumienia, nazwiska, wizerunek, tajemnicę korespondencji, nietykalność), należy zdaniem Sądu pierwszej instancji uznać, że dopuszczenie do sytuacji, w której w czasie trwania choroby pracownika otrzymuje on od pracodawcy pisma, z treści których wynika, że w trakcie zwolnienia ma się stawić do pracy w określonych dniach i godzinach, i że wskutek niepodjęcia obowiązków nauczyciela akademickiego zostaną wyciągnięte sankcje służbowe, a następnie żądanie od powoda świadczenia pracy, gdy nie posiadał on aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy i zakwalifikowanie powyższego jako przewinienia dyscyplinarnego, we wniosku skierowanym do Komisji Dyscyplinarnej a polegającego na "nie podjęciu zleconych mu zajęć dydaktycznych", stanowić będzie naruszenie dóbr osobistych pracownika.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji strona pozwana jako pracodawca miała obowiązek zadbać, ażeby powód w trakcie zwolnienia lekarskiego nie był narażony na dodatkowe stresy, celem umożliwienia mu szybkiego powrotu do zdrowia, a następnie ażeby przystąpił do pracy, po ponad 30 dniowym zwolnieniu, z aktualnym orzeczeniem o stanie zdrowia, zgodnie z wymogami art. 229 k.p. Wysyłanie zaś przez pozwaną do powoda przedmiotowych pism, w czasie choroby, doprowadziło do napięć psychicznych - stresu, zastraszenia, utrudniając rekonwalescencję, to samo można powiedzieć o żądaniu świadczenia pracy bez aktualnego orzeczenia o stanie zdrowia. Nadto, powoływanie się pozwanej we wniosku o ukaranie powoda do Komisji Dyscyplinarnej za przewinienie w postaci niepodjęcia zleconych mu zajęć dydaktycznych w czasie zwolnienia lekarskiego i gdy nie miał aktualnego orzeczenia o stanie zdrowia, jest równoznaczne z pomówieniem. Zdaniem Sądu pierwszej instancji doszło do sytuacji, w której z winy pracodawcy nastąpiło zakłócenie rekonwalescencji pracownika, gdyż doprowadzono go do stresu, złego samopoczucia i zastraszenia, jak również naruszenia obowiązku profilaktycznej ochrony zdrowia. Wina strony pozwanej polegać będzie w tym wypadku na naruszeniu prawa powoda do właściwego i celowego wykorzystania zwolnienia lekarskiego i obowiązków profilaktycznej ochrony zdrowia, jak również podaniu nieprawdziwej przyczyny odnośnie przewinienia Komisji Dyscyplinarnej, którego się nie dopuścił. Oceniając zebrany materiał dowodowy Sąd dał wiarę zeznaniom powoda. Znalazły one bowiem potwierdzenie i stanowią spójną całość z pozostałym materiałem dowodowym, zwłaszcza z zebranymi dokumentami. Sąd pierwszej instancji w oparciu o zebrany materiał, ustalił wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia i przyjął, że bezprawne i zawinione działanie strony pozwanej uzasadnia zasądzenie kwoty 1.000 zł, kwota ta jest odpowiednia do stopnia i charakteru naruszonych dóbr osobistych powoda, należy przyjąć więc, że doznana przez powoda krzywda będzie w ten sposób uwzględniona.
Apelację od opisanego wyroku wniosły obie strony.
Apelacja Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność 80" przy Politechnice W. zarzucała zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie przepisów prawa materialnego i przepisów postępowania, a to art. 8 i 178, 30, 47 Konstytucji RP, art. 24 § 1 i art. 448 k.c., art. 316 § 1 k.p.c., a nadto art. 462 k.p.c. w zw. z art. 62 k.p.c. i art. 325 k.p.c. Zdaniem skarżącej orzeczenie Sądu pierwszej instancji jest wyrazem konserwatyzmu i zupełnie pomija stosowanie postanowień ustawy zasadniczej, której normy, zdaniem skarżącego, a to art. 30 i 47 Konstytucji RP powinny znaleźć bezpośrednie zastosowanie. Ochrona dóbr niemajątkowych powoda Jacka B. udzielona została, zdaniem apelującej, jedynie cząstkowo bez uwzględnienia rangi i rodzajów naruszonych dóbr. Zasądzono na jego rzecz nieproporcjonalnie małe zadośćuczynienie i niesłusznie oddalono dalej idące powództwo, w tym żądanie zakazania pozwanej zmuszania powoda do pracy w okresie zwolnienia lekarskiego. Dlatego też apelująca domagała się zmiany zaskarżonego wyroku (dodać należy w części oddalającej) przez zasądzenie zadośćuczynienia w pełnej wysokości 5.000 zł i poprzez zakazanie pozwanej przymuszania powoda do świadczenia pracy w okresie orzeczonej czasowej niezdolności do pracy. Powodowa komisja zakładowa żaliła się także na rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zawarte w pkt III i IV orzeczenia Sądu pierwszej instancji, w szczególności domagała się uchylenia bądź zmiany rozstrzygnięcia "obciążającego pracownika kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej", podnosząc przede wszystkim, iż po stronie powodowej występowała jedynie organizacja społeczna, powołując art. 106 k.p.c. w związku z art. 62 k.p.c.
Powód - Jacek B., który wstąpił do niniejszej sprawy w dniu 28 maja 2001 r. (przyłączył się do powyższych zarzutów i wniosków apelacyjnych.
Apelacja strony pozwanej zarzucała zaskarżonemu wyrokowi sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym skutkujące przyjęcie, że zmuszano powoda - Jacka B. do pracy w czasie zwolnienia lekarskiego, naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 213 k.c. oraz art. 111 k.p. poprzez przyjęcie, że pozwana swoimi działaniami naruszyła dobra osobiste powoda - Jacka B. oraz naruszenie prawa procesowego, a to art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd pierwszej instancji odmówił wiarygodności zeznaniom świadków P. P., J. K., J. Ś. i M. N., a dał wiarę wyłącznie zeznaniom powoda. Zdaniem apelującej zgromadzony materiał dowodowy świadczy, iż pozwana nie zamierzała naruszyć ani nie naruszyła dóbr osobistych powoda. Próbowała jedynie zorganizować pracę pracownikowi, który miał do niej wrócić po okresie zawieszenia z dniem 16 kwietnia 1998 r., powierzając mu prace organizacyjne mieszczące się w zakresie pracy asystenta naukowo-dydaktycznego. Korespondencji w tej sprawie nie wysyłała powodowi do domu, przekazując ją do tzw. skrytki w instytucie sekretariatu, z której tylko powód mógł ją odebrać.
Zarzut zakłócenia rekonwalescencji powoda w czasie zwolnienia lekarskiego był, zdaniem pozwanej, nieuzasadniony. Powód nie musiał przychodzić do siedziby pracodawcy w celach innych niż związanych z chorobą. Tymczasem korespondencję podejmował i narzucił w tej sprawie korespondencję. Po upływie zwolnienia lekarskiego powód mógł bez przeszkód uzyskać zaświadczenie lekarskie o zdolności do pracy i z sobie tylko wiadomych przyczyn przedłożył je dopiero 22 czerwca 1998 r.
Wreszcie zarzut tyczący kwestii wniosku do Komisji Dyscyplinarnej wskazuje przewinienie, które miało miejsce po upływie okresu zwolnienia lekarskiego, a nie w czasie jego trwania. Stwierdzenie niepodjęcia pracy nie jest pomówieniem powoda, ale faktem potwierdzonym przez niego samego. Apelująca domagała się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości oraz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego strony pozwanej według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 16 stycznia 2002 r. Sąd Apelacyjny - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że powództwo oddalił, w części zaś nakazania stronie pozwanej uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa kwoty 80 zł tytułem opłaty sądowej, od której powód był zwolniony oraz w części zasądzającej od powoda na rzecz strony pozwanej kwoty 400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego zaskarżony wyrok uchylił, oddalając apelację Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" przy Politechnice i zasądził od powoda Jacka B. na rzecz strony powodowej kwotę 331 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Sąd drugiej instancji odmiennie ocenił ustalone przez Sąd pierwszej instancji okoliczności faktyczne.
Sąd Apelacyjny zauważył, że po okresie zawieszenia powoda w pełnieniu funkcji nauczyciela akademickiego (po 15 kwietnia 1998 r.), powód uznawszy polecenia zawarte w piśmie z dnia 8 kwietnia 1998 r. za sprzeczne z przepisami prawa pracy oraz umową o pracę, odmówił ich wykonania (vide: pismo powoda z dnia 15 kwietnia 1998 r.). W okresie od 16 kwietnia do 29 maja 1998 r. powód dokumentował swoją niezdolność do pracy, przedkładając kolejne zwolnienia lekarskie, przy czym czynił to sukcesywnie w stosunkowo długich przedziałach czasowych. Pisma przygotowywane przez stronę pozwaną mające ustalić rodzaj i czas powierzonych mu zajęć, opracowywane były w czasie zbiegającym się przedkładaniem przez powoda kolejnych zwolnień, przy czym tok korespondencji wskazuje, że zamiarem pracodawcy było zorganizowanie pracy powoda z odpowiednim wyprzedzeniem w czasie. Świadczy o powyższym pismo z dnia 30 kwietnia 1998 r. ustalające zajęcia od 12 maja 1998 r. (...) oraz kolejne pisma z dnia 8 maja 1998 r. (...), 13 i 15 maja 1998 r. (...), potwierdzające również okoliczność, że wiedzę o przedłużającym się zwolnieniu lekarskim powoda nabywał pracodawca dopiero w trakcie wymiany korespondencji. Sąd drugiej instancji podzielił zarzut strony pozwanej, że brak jest jakichkolwiek dowodów na fakt, by powód był nękany korespondencją strony pozwanej wysyłaną mu na adres domowy. Korespondencję tę pozostawiano w tzw. skrytce, co eksponuje apelacja strony pozwanej, a czemu powód nie zaprzeczył. Jak wynika z zeznań św. Janusza K. (Dyrektora Instytutu Organizacji i Zarządzania), wyznaczał on dni i godziny pracy powoda z wyprzedzeniem czasowym, nie mając w danym momencie wiedzy o jego czasowej niezdolności do pracy. Interpretowanie przez powoda powyższego zabiegu jako "zmuszania do pracy pomimo zwolnienia lekarskiego" nie odpowiada więc rzeczywistemu stanowi rzeczy ani obiektywnemu jej osądowi. Za słuszne uznał Sąd drugiej instancji, iż w okresie zwolnienia lekarskiego powód nie musiał udawać się do siedziby strony pozwanej w celach innych niż przedłożenie tegoż zwolnienia oraz, że w istocie on narzucił konieczność trwania procesu korespondencji, która ze zrozumiałych względów, a to trwania czasowej niezdolności powoda do pracy, stawała się obiektywnie rzecz biorąc bezprzedmiotowa. Po upływie zwolnienia lekarskiego strona pozwana niezwłocznie zawiadomiła powoda o potrzebie przedstawienia przez niego zaświadczenia o zdolności do pracy (vide: pismo z dnia 2 czerwca 1998 r.). Zgromadzony materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, by powód miał rzeczywiście istniejące przeszkody w uzyskaniu takiego zaświadczenia. Przeciwnie, zeznania św. M. N. świadczyły o uzyskaniu przez niego wszelkich niezbędnych informacji w tym przedmiocie, a przemawiały za niespiesznym i nie w pełni poprawnym działaniem samego powoda, który początkowo nie zgłaszał się po skierowanie, a następnie korzystał z innego ośrodka zdrowia niż przyjęty przez stronę pozwaną w odległości czasowej tygodnia czasu od skierowania (vide: skierowanie z dnia 15 czerwca 1998 r. oraz zaświadczenie z dnia 22 czerwca 1998 r.). Za uzasadniony uznał Sąd drugiej instancji argument strony pozwanej, że sformułowań wniosku do Komisji Dyscyplinarnej o "niepodjęciu zleconych zajęć dydaktycznych" (ściśle pkt 2 wniosku z dnia 14 lipca 1998 r.) nie można odnosić wprost do okresu wskazywanego przez stronę powodową - objętego zwolnieniem lekarskim powoda. Jego uzasadnienie wyartykułowywało bowiem czas od 16 kwietnia do 29 maja 1998 r. jako okres zwolnienia lekarskiego i wskazywało, że po tym terminie powód "również nie zgłosił gotowości świadczenia pracy". Aczkolwiek czas ten przypada na okres braku zaświadczenia o zdolności do pracy powoda, jednakże kwestię powinności stron w uzyskaniu takiego zaświadczenia omówiono powyżej, a faktem jest, że również po jego uzyskaniu powód nie wykonywał żadnych czynności, co wynikało z jego przesłuchania. Dalszego więc zarzutu powoda, jakoby na tle konkretnych okoliczności niniejszej sprawy strona pozwana dopuściła się pomówienia, nie można było uznać za dostatecznie przekonywający. Zauważył także Sąd drugiej instancji, iż powód - pozostający najwyraźniej w powstałym wcześniej konflikcie z pracodawcą - prezentował w ocenie wydarzeń i własnych odczuć wybitnie subiektywną ocenę. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie było dostatecznych podstaw do stwierdzenia w niniejszej sprawie obiektywnego faktu naruszenia dóbr osobistych powoda, jak również takich konsekwencji w stanie jego zdrowia, które czyniłyby zasadnym jego roszczenie po myśli art. 448 k.c. w zw. z art. 111 k.p. oraz art. 23 (poprzez art. 300 k.p.).
Z powyższych motywów Sąd Apelacyjny, uznając apelację strony pozwanej za zasadną, na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że powództwo oddalił w całości. Wyrażone powyżej stanowisko Sądu Apelacyjnego przesądziło o uznaniu apelacji strony powodowej za bezzasadną, co skutkowało jej oddaleniem w myśl art. 385 k.p.c. W związku z rozstrzygnięciem obu apelacji oraz faktem uczestnictwa Jacka B. w postępowaniu apelacyjnym w charakterze powoda należało też orzec o kosztach postępowania za drugą instancję stosownie do przepisu art. 98 k.p.c. Za oczywiście uzasadnione uznał natomiast Sąd Apelacyjny zażalenie strony powodowej na orzeczenie Sądu pierwszej instancji co do kosztów postępowania przyznając rację skarżącemu, iż organizacja społeczna działająca po myśli art. 462 k.p.c., do której mają zastosowanie przepisy o prokuraturze (art. 62 k.p.c.) nie miała obowiązku zwrotu kosztów na rzecz Skarbu Państwa (art. 106 k.p.c.), a pomimo przegrania sporu nie powinna ponosić kosztów stosowanie do art. 102 k.p.c. W uwzględnieniu tegoż zażalenia Sąd Apelacyjny orzekł więc o uchyleniu punktów III i IV zaskarżonego wyroku.
Wyrok Sądu drugiej instancji zaskarżyli wspólną kasacją - powód Jacek B. i NSZZ "Solidarność 80" - Komisja Zakładowa przy Politechnice oraz powód osobiście, a udział w postępowaniu kasacyjnym zgłosił Ogólnopolski Akademicki Związek Zawodowy w Warszawie.
Kasacja powoda i Komisji Zakładowej zarzuca powyższemu wyrokowi nieważność postępowania (art. 379 pkt 5 k.p.c. w związku z art. 371 i 372 k.p.c.), naruszenie prawa materialnego - art. 24 § 1 k.c., art. 100 § 1 k.p. w związku z art. 99 ust. 1 i art. 76 ust. 1 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 65, poz. 385 ze zm.), art. 229 § 2 i 4 k.p. oraz § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 r. w sprawie przeprowadzenia badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. U. Nr 69, poz. 332 ze zm.), a nadto naruszenie przepisów postępowania - art. 230 i 328 § 2 k.p.c., art. 371, 372, 382 i 385 k.p.c. Kasacja Komisji Zakładowej wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
Kasacja powoda zarzuca wyrokowi Sądu drugiej instancji naruszenie prawa procesowego -art. 230, 233, 328 § 2, 382, 385 i 386 § 1 k.p.c. domagając się także uchylenia zaskarżonego wyroku.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Powództwo na rzecz powoda wytoczyła Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność 80" przy Politechnice, a w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji powód uczestniczył, przy czym po wydaniu wyroku przez Sąd Okręgowy zgłosił wstąpienie do sporu w charakterze powoda. Brał też powód udział w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji w charakterze powoda, zaskarżył też wyrok Sądu drugiej instancji kasacją wspólnie z Komisją Zakładową NSZZ "Solidarność 80". Następnie powód zaskarżył ten sam wyrok oddzielną kasacją przy udziale tego samego pełnomocnika, który wniósł wspólną kasację powoda i związku zawodowego, wobec czego Sąd Najwyższy potraktował ją jako nowe uzasadnienie podstaw kasacyjnych. Jednocześnie z pisma procesowego strony pozwanej z dnia 21 lipca 2003 r. wynikało m.in., że podmiot składający powództwo, tj. Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność 80" przy Politechnice, nie istnieje wskutek wykreślenia przez Zarząd Regionu tego Związku, co potwierdzało dołączone pismo tego Związku informujące o ostateczności i nieodwołalności decyzji wykreślającej z dnia 29 maja 2002 r. Na wezwanie Sądu Najwyższego decyzja ta potwierdzona została faksem z dnia 24 lipca 2003 r. Sąd Najwyższy biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili rozpoznawania kasacji stwierdził po stronie b.Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność 80" przy Politechnice brak zdolności sądowej, co uzasadniało odrzucenie kasacji tego podmiotu.
Rozpoznając kasację powoda Sąd Najwyższy nie znalazł usprawiedliwionych podstaw do jej uwzględnienia. Odnosząc się do zarzutu nieważności postępowania, którą Sąd Najwyższy po myśli art. 39311 § 1 k.p.c. obowiązany jest brać pod uwagę z urzędu, należy uznać, że jest on chybiony. Powód opiera ten zarzut na niedoręczeniu mu - po jego wstąpieniu do sprawy, w fazie międzyinstancyjnej odpisu apelacji strony pozwanej. Fakt niedoręczenia przez Sąd odwoławczy odpisu pism uczestnikowi postępowania nie prowadzi jednak do nieważności postępowania z powodu pozbawienia go możliwości obrony jego praw (art. 343 pkt 5 k.p.c.), pozbawienie takie następuje bowiem wówczas, gdy z winy sądu albo strony przeciwnej strona w ogóle nie mogła działać i nie miała możliwości podjęcia przed sądem obrony swoich praw (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2002 r., II CKN 463/01 niepublikowane). Tymczasem powód od pierwszej po ostatnią rozprawę przed Sądem pierwszej instancji stawiał się osobiście (czasami nieobecna była pełnomocnik wnoszącego pozew związku zawodowego), sam formułował pisma procesowe i wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem, który otrzymał niezależnie od doręczenia go związkowi zawodowemu, osobiście uczestniczył w rozprawie apelacyjnej, zaś na k. 142 a.s. znajduje się potwierdzenie odbioru przez powoda pisma adresowanego na jego nazwisko i NSZZ "Solidarność 80" z dnia 4 czerwca 2001 r., tę zaś datę nosi apelacja strony pozwanej; inne pisma kierowane do strony powodowej (związków zawodowych) zawierały tylko nazwę związku lub funkcję przewodniczącego - przy czym przewodniczącym prezydium komisji zakładowej był - powód Jacek B. (...). Trudno zatem uznać aby powód nie wiedział o apelacji strony pozwanej, doręczonej niewątpliwie organizacji związkowej, której przewodniczył. Brak jest zatem podstaw do stwierdzenia, że powód (Jacek B.) był w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji pozbawiony możliwości obrony swoich praw, a postępowanie to było nieważne. Odnośnie do zarzutu naruszenia art. 100 § 1 k.p. w związku z art. 76 ust. 1 i art. 99 ustawy o szkolnictwie wyższym należy stwierdzić, że pracodawca miał prawo wydać powodowi polecenie wykonywania pracy po powrocie z okresu zawieszenia w funkcji nauczyciela akademickiego, a rodzaj tej pracy mieścił się w zakresie wymienionym w art. 76 ust. 1 i art. 99 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym (kształcenie studentów oraz innych uczestników studiów i kursów prowadzonych przez uczelnię, uczestniczenie w pracach organizacyjnych uczelni). Gotowość do udzielenia studentom pracowni komputerowej ewentualnej pomocy mieści się w pojęciu poleconej pracy. Z kolei przepis art. 229 § 2 k.p. zdanie drugie stanowi, że pracownik podlega kontrolnym badaniom lekarskim w razie niezdolności do pracy trwającej dłużej niż 30 dni spowodowanej chorobą, w celu ustalenia zdolności do wykonywania pracy na dotychczasowym stanowisku, zaś z § 4 tego przepisu wynika zakaz dopuszczenia pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku. Badania przeprowadza się na koszt pracodawcy (§ 6 art. 229 k.p.) i na podstawie skierowania wydanego przez pracodawcę (§ 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 r.). Pracodawca pismem z dnia 2 czerwca 1998 r. (...) poinformował powoda o konieczności przedstawienia zaświadczenia o zdolności do pracy, wykonał więc swój obowiązek wynikający z wyżej powołanych przepisów. Nastąpiło to we wtorek, podczas gdy jeszcze włącznie z piątkiem poprzedzającego tygodnia powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. Takiego działania pracodawcy nie można ocenić ani jako naruszającego przepisy prawa pracy, ani naruszającego dobra osobiste pracownika (art. 24 § 1 k.c.).
Pozbawione podstaw są także dalsze zarzuty kasacji (jej uzupełnienia) dotyczące naruszenia przepisów postępowania. Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. polega jedynie na zaprezentowaniu własnych korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego, gdy tymczasem Sąd drugiej instancji nie oparł się, za Sądem pierwszej instancji, wyłącznie na wersji powoda dotyczącej opisu zdarzeń na przestrzeni kwietnia - czerwca 1998 r., ale musiał ocenić zeznania świadków i znajdujące się w aktach sprawy dokumenty, co uczynił bez naruszenia zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.
Nie jest uzasadniony także zarzut naruszenia art. 382 k.p.c. Po pierwsze należy stwierdzić, że wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 marca 2003 r., SK 8/02 (OTK 2003/3/20) przepis art. 382 k.p.c. został uznany za zgodny z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, jak też orzeczono o braku jego niezgodności z art. 32 ust. 1, art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji RP. Tym samym wyrokiem Trybunał Konstytucyjny orzekł także, że przepis art. 385 k.p.c. nie jest niezgodny z art. 2 i art. 78 Konstytucji RP. Przepis art. 382 k.p.c. stanowi, że Sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. W świetle utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, sąd drugiej instancji może odmiennie ocenić dowody, w tym także dowody z zeznań świadków, oraz zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez przeprowadzania postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2000 r., IV CKN 1788/00, Lex nr 52539). Także w wyroku z dnia 4 września 1997 r., II UKN 210/97 (OSNAPiUS 1998 r. nr 12, poz. 373) Sąd Najwyższy wypowiedział pogląd, że jeżeli sąd drugiej instancji uzna, że wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały wyjaśnione, lecz sąd pierwszej instancji dokonał ustaleń z przekroczeniem wyznaczonych w art. 233 § 1 k.p.c. granic swobodnej oceny dowodów, może bez przeprowadzania postępowania dowodowego, dokonać ustaleń faktycznych na podstawie materiału zebranego w pierwszej instancji (art. 382 k.p.c.), zaś w wyroku z dnia 7 czerwca 2002 r., IV CKN 1141/00 (Lex nr 56044) orzekł, że sąd drugiej instancji może dokonać odmiennej oceny dowodów przeprowadzonych przez sąd pierwszej instancji bez przeprowadzania postępowania dowodowego, nie narażając się na zarzut naruszenia art. 382 i 235 k.p.c.
Podzielając powyższe stanowiska Sąd Najwyższy nie może zatem podzielić kasacyjnego zarzutu naruszenia art. 382 k.p.c. i jednocześnie uznaje ustalenia Sądu drugiej instancji za trafne. To Sąd pierwszej instancji bowiem z naruszeniem przepisu art. 233 § 1 k.p.c. dokonał oceny zgromadzonego materiału dowodowego, a wyprowadzone wnioski wykraczały poza schematy logiki formalnej, oraz wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnił jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych. Powód już w pozwie domagał się ustalenia naruszenia jego dóbr osobistych przez pracodawcę przez usiłowanie zmuszania go do świadczenia pracy w okresie zwolnienia lekarskiego i w okresie nieposiadania przez powoda aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku, oraz przez pomówienie powoda o uchybienie obowiązkom nauczyciela akademickiego polegające na nieświadczeniu pracy podczas choroby. Przykładowe wyliczenie dóbr osobistych zawiera przepis art. 23 k.c., zaś w myśl art. 24 § 1 k.p. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne, jeżeli zaś nastąpiło naruszenie dobra osobistego, może żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, w szczególności żeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Z przytoczonej części art. 24 § 1 k.p. wynika więc zasadniczy wniosek, że ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie przed działaniem bezprawnym, a zatem przesłanka bezprawności działania jest koniecznym warunkiem udzielenia ochrony o charakterze niemajątkowym (niematerialnym). W prawie cywilnym przyjęte jest, że działaniem bezprawnym jest każde działanie sprzeczne z normami prawnymi, a także z porządkiem prawnym oraz z zasadami współżycia społecznego, zaś okolicznościami wyłączającymi bezprawność działania jest wykonywanie prawa podmiotowego, działanie podjęte w obronie interesu społecznego lub prywatnego, działanie w ramach porządku prawnego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowane jest stanowisko, że za bezprawność działania godzącego w dobro osobiste nie można uznać zachowania mieszczącego się w ramach porządku prawnego (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 marca 1994 r., I PZP 9/94, OSNP 1994/2/26, wyrok z dnia 23 września 1997 r., I PKN 287/97, OSNAPiUS z 1998 r. z. 14, poz. 419, wyrok z dnia 19 października 1989 r. II CR 419/89, OSP z 1990 r. z. 11-12, poz. 337, wyrok z dnia 8 maja 2002 r., I PKN 267/01, niepublikowany).
Jednocześnie o tym, czy doszło do naruszenia dobra osobistego nie mogą decydować subiektywne odczucia osoby uważającej się za pokrzywdzoną i żądającej ochrony prawnej, lecz kryteria obiektywne, zwłaszcza zaś to, jaką reakcję wywołują w społeczeństwie określone zagrożenia lub naruszenia, a także całokształt okoliczności w sprawie, której przedmiotem jest ochrona dóbr osobistych. Obowiązkiem powoda było - jeżeli chciał kontynuować zatrudnienie u pozwanej - stawić się do pracy z upływem okresu zawieszenia go w pełnieniu funkcji nauczyciela akademickiego, zaś obowiązkiem pracodawcy - jeżeli nie chciał rozwiązać z powodem stosunku pracy - zapewnić mu zatrudnienie. Specyfika zatrudnienia pracownika naukowo-dydaktycznego polega m.in. na tym, że uzależniona jest od rytmu wyznaczonego rokiem akademickim i jeżeli powód od 15 września 1997 r. przez 6 miesięcy był zawieszony w obowiązkach nauczyciela akademickiego, a jego obowiązki musiały być rozdzielone na inne osoby, to jest oczywiste, że - chcąc kontynuować zatrudnienie pracodawca skierował powoda pismem z dnia 8 kwietnia 1998 r. do prac organizacyjnych w laboratorium. Powód, jeszcze nie będąc na zwolnieniu lekarskim, pismem z dnia 10 kwietnia 1998 r. adresowanym do Rektora Politechniki, odmówił podjęcia tych prac, uznając je za sprzeczne ze statusem pracownika naukowo-dydaktycznego. Także w piśmie z dnia 15 kwietnia 1998 r. adresowanym do dyrektora Instytutu Organizacji i Zarządzania Politechniki powód, uznając polecenie pracy w laboratorium za sprzeczne z przepisami prawa oraz umową o pracę - odmówił ich wykonania. Następnie powód od dnia 16 kwietnia 1998 r. (czwartek) udał się na zwolnienie lekarskie do dnia 23 kwietnia 1998 r. (czwartek), od 24 kwietnia (piątek) korzystał z kolejnego zwolnienia, które jednak przedłożył pracodawcy we wtorek 28 kwietnia i już z zestawienia tych dat i dni tygodnia wynika, że od czwartku 23 kwietnia do wtorku 28 kwietnia, kiedy to wpłynęło zwolnienie na okres od piątku 24 kwietnia do piątku 8 maja 1998 r. pracodawca mógł nie spodziewać się kolejnego zwolnienia i oczekiwać, a nawet żądać przystąpienia powoda do pracy. Następne zwolnienie od 8 maja 1998 r. (piątek) powód złożył 9 maja - w sobotę a zatem dopiero w poniedziałek przełożeni mogli się o nim dowiedzieć, jednakże nie jest wiadomym czy dyrektor instytutu wysyłając do Dziekana Wydziału Informatyki i Zarządzania pismo datowane 12 maja 1998 r., informujące o niepodjęciu przez powoda pracy zleconej pismem Dziekana z 30 kwietnia 1998 r. wiedział o kontynuacji zwolnienia lekarskiego (w swoich zeznaniach takiej wiedzy zaprzecza). Zwolnienie to kończyło się w piątek, 22 maja 1998 r., a we wtorek, 26 maja powód przedłożył zwolnienie lekarskie od poniedziałku 25 maja do piątku 29 maja, a zatem pracodawca znowu od piątku 22 maja do wtorku 26 maja pozostawał w niewiedzy co do okresu niezdolności powoda do pracy. Pismem z dnia 2 czerwca 1998 r. zawiadomiono powoda o konieczności przedstawienia, po zakończeniu okresu zwolnienia lekarskiego, zaświadczenia o zdolności do pracy i skierowano do p. Marii N., która, jak wynika z jej zeznań przed Sądem pierwszej instancji i przed inspektorem pracy, jak i zeznań św. Marii S., wskazała powodowi przychodnię zdrowia, która wykonywała badania bezpłatnie i telefonicznie ustaliła, że badanie odbędzie się bez czekania, "od ręki". Powód jednak najpierw twierdził, że badania posiada, następnie udał się na badanie do komercyjnej przychodni "D." dopiero 22 czerwca 1998 r., mimo że skierowanie posiadał od 13 czerwca 1998 r. Powodowi wiadomym było, że zgodnie z art. 229 § 4 k.p. pracodawca nie może dopuścić pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy, pracodawca pismem z dnia 2 czerwca 1998 r. zobowiązywał go do przedstawienia takiego orzeczenia, natomiast powód w piśmie procesowym na k. 82 przewrotnie twierdzi, że pracodawca chciał go dopuścić do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego o zdolności do pracy. Począwszy od pozwu, przez pisma procesowe i zeznania powoda w charakterze strony, jego wypowiedzi cechuje wyjątkowe nasilenie złej woli wobec pracodawcy i opaczna, skrajnie subiektywna interpretacja działań pracodawcy. Przecież to powód, jeszcze przed otrzymaniem zwolnienia lekarskiego - odmówił świadczenia pracy na zaproponowanym stanowisku, a pismo kierujące go do pracy z góry - i obiektywnie bezpodstawnie - zakwalifikował jako szykanę i poniżanie go. Żądanie przystąpienia do pracy po nieposiadających ciągłości (niektórych) zwolnieniach lekarskich powód absurdalnie określa jako "zmuszanie" do pracy, które trudno sobie w polskim systemie prawnym wyobrazić nawet w stosunku do osób skazanych na karę pozbawienia wolności. Nieświadczenie przez powoda pracy w okresie zwolnienia lekarskiego jest oczywiste i niekwestionowane, przy czym zgodne z przepisami prawa, wobec czego nazwanie tego faktu w pozwie "pomówieniem", zarzucanie pracodawcy naruszenia takiego dobra osobistego powoda jak zdrowie rozumiane jako stan dobrego samopoczucia fizycznego i psychicznego, godności pracowniczej, dobrego imienia i nietykalności osobistej, zastraszania - dowodzi rażącego braku krytycyzmu powoda i braku umiejętności prawidłowej oceny takich działań pracodawcy zgodnych z prawem, jak oczekiwanie gotowości do świadczenia wskazanej pracy, konsekwentnego powiadomienia o zdolności lub niezdolności do pracy, udania się do właściwej placówki służby zdrowia po orzeczenie o zdolności do pracy. Także dołączenie do wniosku do Komisji Dyscyplinarnej zarzutu uchylenia się od podjęcia wyznaczonej po upływie okresu zawieszenia pracy mieści się w granicach prawa, skoro komisje takie przewidziane są przepisami o szkolnictwie wyższym. Zaznaczyć przy tym należy, że powód odmawiał podjęcia wyznaczonej pracy tak przed zwolnieniem lekarskim, jak i po jego zakończeniu, a więc zarzut o zmuszaniu go do pracy w czasie zwolnienia lekarskiego jest irracjonalny. Dlatego też niezrozumiałe jest bezkrytyczne przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji za wiarygodne twierdzeń powoda i uwzględnienie jego roszczenia, choćby tylko w części. Doświadczenie życiowe pozwala mniemać, że zapewnienie przez pracodawcę pracownikowi stanu dobrego samopoczucia jest niewymierne i nie dające się zobiektywizować. Jednemu pracownikowi dobre samopoczucie zapewni samo posiadanie miejsca pracy, inny może pozostać wiecznym malkontentem, gdyż jest to kwestia cech charakteru, na które pracodawca nie ma wpływu. Za brak satysfakcji pracownika, przy działaniu pracodawcy w granicach prawa - a takiego działania w przedmiotowej sprawie Sąd Najwyższy się dopatruje - nie może więc pracodawca ponosić odpowiedzialności z art. 24 § 1 k.p. Także stres jest właściwością osobniczą i niewymierną, przeto nie można uznać, że wystosowywanie przez pracodawcę do powoda pism w okresie zwolnienia lekarskiego naruszało jego dobra osobiste, gdyż przeczy temu zarówno treść tych pism, jak i ich charakter. W postępowaniu pozwanej nie dopatruje się też Sąd Najwyższy ani winy, ani złej woli. Jeżeli powód działania pozwanej subiektywnie odbiera jako stresujące, zastraszające, naruszające jego godność, dobre imię i nietykalność osobistą, to niezrozumiałe jest kontynuowanie przez niego zatrudnienia u pozwanej. Także odnośnie do okoliczności doręczenia powodowi pism Sąd pierwszej instancji wadliwie przyjął, że powód otrzymał je wyłącznie do domu, skoro na pismach z dnia 16 czerwca 1998 r. i z dnia 17 kwietnia 1998 r. widnieją własnoręczne adnotacje powoda o otrzymaniu tych pism. Chybiony jest zatem kasacyjny zarzut naruszenia art. 230 i 233 k.p.c. Sąd drugiej instancji dokonał ponownie szczegółowej analizy ustaleń faktycznych i omówił przeprowadzone dowody, wyprowadzając wnioski logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, czemu dał wyraz w uzasadnieniu wyroku. Bezzasadny jest więc zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Dochodząc do odmiennych ustaleń faktycznych bez naruszenia przepisów postępowania regulujących postępowanie dowodowe Sąd drugiej instancji prawidłowo zastosował przepis art. 386 § 1 k.p.c., nie mógł przeto naruszyć art. 385 k.p.c.
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy uznał kasację powoda za bezzasadną i na podstawie art. 39312 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.