Wyrok z dnia 2006-07-19 sygn. III KK 19/06

Numer BOS: 2221565
Data orzeczenia: 2006-07-19
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III KK 19/06

Wyrok

Sądu Najwyższego

z dnia 19 lipca 2006 r.

Przewodniczący: Sędzia SN Jadwiga Żywolewska-Ławniczak. Sędziowie SN: Przemysław Kalinowski (spr.), Rafał Malarski.

Prokurator Prokuratury Krajowej: Beata Mik.

Sąd Najwyższy w sprawie Barbary M. oskarżonej z art. 286 § 1 k.k. po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 19 lipca 2006 r. kasacji, wniesionej przez Prokuratora Generalnego na niekorzyść oskarżonej od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 12 października 2005 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego z dnia 31 marca 2005 r., uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Uzasadnienie

Prokurator Rejonowy oskarżył Barbarę M. o to, że:

I. w dniach 15 i 21 października 2001 r., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, doprowadziła Piotra Z. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 22.775,21 zł za pomocą wprowadzenia w błąd, że zapłaci mu wymaganą kwotę pieniężną za świadczone usługi transportowe, gdy w rzeczywistości nie miała zamiaru uiszczenia tych należności - tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,

II. w dniu 20 października 2001 r., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziła Mariana B. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 1.438,98 zł za pomocą wprowadzenia w błąd, że zapłaci mu wymaganą kwotę pieniężną za świadczone usługi transportowe, gdy w rzeczywistości nie miała zamiaru uiszczenia tych należności - tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k.,

III. w dniu 28 października 2001 r., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziła Jarosława H. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 1.831,09 zł za pomocą wprowadzenia w błąd, że zapłaci mu wymaganą kwotę pieniężną za świadczone usługi transportowe, gdy w rzeczywistości nie miała zamiaru uiszczenia tych należności - tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k.,

Wyrokiem z dnia 31 marca 2005 r. Sąd Rejonowy:

1) w ramach zarzutów z pkt I, II i III aktu oskarżenia Barbarę M. uznał za winną tego, że w dniach bliżej nieustalonych, w okresie od października 2001 r. do listopada 2001 r. w B. woj. lubelskiego, działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadziła Piotra Z. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 26.025,28 zł w postaci nakładów finansowych i utraconego zysku za usługi transportowe, świadczone na rzecz jej i innej ustalonej osoby, poprzez wprowadzenie w błąd Piotra Z. co do zamiaru uiszczenia należności za wyżej wymienione usługi, to jest czynu wyczerpującego dyspozycję art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to z mocy art. 286 § 1 k.k. wymierzył Barbarze M. karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności,

2) na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. orzeczoną wobec oskarżonej karę pozbawienia wolności sąd warunkowo zawiesił na okres 4 (czterech) lat tytułem próby,

3) na podstawie art. 33 § 2 k.k. sąd wymierzył oskarżonej karę grzywny w liczbie 300 (trzystu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięć) złotych,

4) na podstawie art. 72 § 2 k.k. Barbarę M. zobowiązano do naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz Piotra Z. kwoty 26.025,28 (dwadzieścia sześć tysięcy dwadzieścia pięć i 28/100) zł,

5) sąd zwolnił oskarżoną z obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Powyższe orzeczenie zaskarżył na korzyść Barbary M. jej obrońca.

W apelacji podniesiony został zarzut obrazy prawa materialnego, a w szczególności art. 286 § 1 k.k., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy brak było dowodów dostatecznie wskazujących na wyczerpanie przez oskarżoną znamienia przestępstwa, polegającego na wprowadzeniu w błąd przy zawieraniu umowy przewozu i tym samym doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, a także niewłaściwą jego wykładnię, polegającą na przyjęciu, że ustalone w sprawie okoliczności pozwalały na przypisanie Barbarze M. zamiaru popełnienia przestępstwa. Obrońca domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uniewinnienia oskarżonej, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Wyrokiem z dnia 12 października 2005 r. Sąd Okręgowy uchylił zaskarżone orzeczenie i ustalając, że czyny zarzucone oskarżonej stanowią wykroczenie z art. 121 § 2 k.w., umorzył postępowanie karne wobec Barbary M. na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. w zw. z art. 45 § 1 k.w.

Na podstawie art. 110 § 1 i 3 k.p.w. od wyroku sądu odwoławczego Prokurator Generalny wniósł kasację zaskarżając powyższe orzeczenie w całości, na niekorzyść obwinionej Barbary M.

Na zasadzie art. 111 k.p.k. oraz art. 526 § 1 k.p.k. i art. 537 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 112 k.p.w. autor kasacji zarzucił "rażące i mające istotny wpływ na treść wyroku naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest art. 286 § 1 k.k., polegające na błędnym uznaniu, że działanie polegające na świadczeniu usług transportowych nie zalicza się do przedmiotu wykonawczego tego przepisu i przyjęcie, że czyny zarzucone oskarżonej Barbarze M. wyczerpały jedynie znamiona wykroczenia z art. 121 § 2 k.w., co w konsekwencji doprowadziło do umorzenia postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. w zw. z art. 45 § 1 k.w. w sytuacji, gdy prawidłowa interpretacja znamion przepisu art. 286 § 1 k.k. wskazuje, iż czyn przypisany Barbarze M. wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.". W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja Prokuratora Generalnego wniesiona na niekorzyść Barbary M. okazała się zasadna, a zamieszczony w niej wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi odwoławczemu do ponownego rozpoznania - w pełni zasługiwał na uwzględnienie. U podstaw rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd Okręgowy w tej sprawie legło błędne przekonanie, że zachowanie Barbary M. wyczerpało jedynie znamiona wykroczenia z art. 121 § 2 k.w., tj. szalbierstwa. To ostatnie jest - zdaniem sądu - "szczególnym rodzajem oszustwa i charakteryzuje się działaniem polegającym na wykorzystaniu podstępnie wytworzonej sytuacji". W myśl przedstawionej w pisemnych motywach argumentacji, "jego przedmiotem jest cudze dobro majątkowe, a sprawca jest świadomy, że świadczenie jest płatne z reguły bezzwłocznie, bądź przy wyrażeniu woli skorzystania z niego, np. kupno biletu na imprezę, bądź to po skorzystaniu z tego świadczenia, np. konsumpcji pożywienia". "Przy szalbierstwie jego sprawca wykorzystuje nieświadomość pokrzywdzonego, a wolą sprawcy jest bezpłatne korzystanie ze świadczenia (wykonywanego przez pokrzywdzonego) przy świadomości, że usługa ta jest płatna". Różnica w stosunku do przestępstwa oszustwa ma polegać - zgodnie z kryteriami zaproponowanymi przez sąd odwoławczy - na tym, że przy przestępstwie z art. 286 § 1 k.k. "dla jego bytu konieczne jest stwierdzenie, iż jego sprawca wprowadza w błąd lub wykorzystuje błąd innej osoby w celu doprowadzenia jej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, a źródłem zobowiązania jest najczęściej umowa (np. kredytu, opłaty za prąd, gaz, usługi telekomunikacyjne)". Jednocześnie, ten sam sąd we wcześniejszym fragmencie uzasadnienia stwierdza kategorycznie, że "przedmiotem wykonawczym przestępstwa oszustwa może być (...) jedynie mienie", a dalej uznaje, że "świadczenie usług transportowych z pewnością tak rozumianego mienia nie stanowiło, skoro nie było ani rzeczą ruchomą, ani też prawem majątkowym". Cały ten wywód obarczony jest niekonsekwencją, przechodzącą wręcz w wewnętrzną sprzeczność. Z jednej strony przyjmuje się bowiem, że przedmiotem czynności wykonawczej oszustwa może być wyłącznie mienie, którym nie jest świadczenie usług transportowych, a z drugiej - chwilę dalej twierdzi się, że dla bytu tegoż oszustwa decydujące jest źródło zobowiązania do wykonania świadczenia, którym może być również umowa, np. o usługi telekomunikacyjne. Prowadzi to do wniosku, że - zdaniem sądu odwoławczego - jedne usługi są mieniem mówiąc w skrócie, a inne - takim mieniem nie są. Argumentów przemawiających za takim podziałem, ani kryteriów jego dokonywania jednak nie przedstawiono w motywach zaskarżonego orzeczenia, chyba że tak należy traktować odwołanie się do umowy, jako źródła zobowiązania. Rzecz jednak w tym, że akurat w odniesieniu do usług przewozu towarów w niniejszej sprawie taka umowa -stosownie do niezakwestionowanych ustaleń sądu I instancji - była zawarta i nie miała ona wcale charakteru przystąpienia przez np. wykupienie biletu, jak to ma miejscu przy opłaceniu przejazdu osoby fizycznej, do czego sąd odwoławczy starał się sprowadzić zachowanie oskarżonej B.M. Potwierdzeniem istnienia i realizowania takiej umowy było dokonywanie transportu zboża i wystawianie faktur przez pokrzywdzonego i ich akceptacja przez oskarżoną. Pozostałe elementy działania sprawcy, które przez sąd odwoławczy zostały odniesione do szalbierstwa, jak: wyzyskanie podstępnie sytuacji, nieświadomość pokrzywdzonego, zamiar skorzystania ze świadczenia bez uiszczenia zapłaty, są przywołane w sposób całkowicie nieadekwatny do sytuacji występującej w niniejszej sprawie. Zwrócić trzeba bowiem uwagę na to, że zarówno w akcie oskarżenia, jak i w opisie czynu ustalonego przez sąd I instancji, przyjęto, że oskarżona doprowadziła pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem realizując jeden ze sposobów działania wskazany w przepisie art. 286 § 1 k.k., tj. przez wprowadzenie go w błąd. Natomiast sąd odwoławczy odwołał się do zupełnie innej postaci działania, tj. "wyzyskania podstępnie sytuacji" i "nieświadomości pokrzywdzonego". Tym samym sąd II instancji prowadził swoją analizę i dokonywał oceny w odniesieniu do innej sytuacji faktycznej, niż została ustalona przez Sąd Rejonowy, ale nie poprzedził tego stosowną modyfikacją. W jego wywodzie można natomiast odnaleźć próbę nawiązania do poglądów wyrażanych tradycyjnie w doktrynie prawa karnego, a podkreślających bliskość co do istoty szalbierstwa i oszustwa. Różnicy między nimi doszukiwano się głównie w sposobie działania sprawcy, polegającym na wyzyskaniu nieświadomości, jakie to działanie, odmiennie niż wprowadzenie w błąd i wyzyskanie błędu, nie należy do znamion oszustwa (por. m.in. L. Peiper: Komentarz do kodeksu karnego, Kraków 1933, s. 745; J. Makarewicz: Kodeks karny z komentarzem, Lwów 1935, s. 464; W. Makowski: Kodeks karny, komentarz, Warszawa 1937, s. 812-813). Odwołanie się do tych kryteriów i przyjęcie, że zachowanie osk. B.M. wyczerpywało znamiona wykroczenia z art. 121 § 2 k.w., powinno być jednak poprzedzone dokonaniem przez sąd odwoławczy zmiany ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd I instancji w odniesieniu do czynności wykonawczej przypisanego przezeń przestępstwa oraz poparte stosowną argumentacją uzasadniającą taką zmianę. Jednak nawet wtedy stanowisko sądu odwoławczego pozostawałoby w kolizji z jedynym wyraźnym kryterium rozgraniczenia przestępstwa oszustwa i wykroczenia szalbierstwa, wymienionym w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, tj. istnieniem umowy między stronami determinującej uznanie, że przedmiotem działania jest mienie w rozumieniu art. 286 § 1 k.k., a nie świadczenie wymienione w art. 121 § 2 k.w. Tymczasem, pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia w ogóle nie zawierają żadnych rozważań w tym zakresie.

Nieprzekonywające w tym kontekście okazało się również odwołanie się przez Sąd Okręgowy do poglądu wyrażonego w wyroku S.A. w Lublinie z dnia 11 lipca 2000 r., sygn. akt II AKa 101/00 (Prok. i Pr. 2001/9/19). Został on wprawdzie bez żadnych uwag przytoczony w literaturze (por. M. Dąbrowska-Kardas i P. Kardas (w:) A. Zoll (red.): Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz. Kraków 2006, t. III, s. 299), ale pozostaje w opozycji do stanowiska zarówno doktryny, jak i orzecznictwa Sądu Najwyższego, odnotowanych wcześniej przez tych samych autorów. Krytyczną ocenę wywodu zawartego w powołanym rozstrzygnięciu Sądu Apelacyjnego w Lublinie przeprowadzono już zresztą w najnowszym piśmiennictwie (por. A. Marek: Komentarz do kodeksu karnego. Kraków 2005, s. 588).

Już na gruncie Kodeksu karnego z 1969 r. nie budziło zresztą wątpliwości, że przy przestępstwie oszustwa przedmiotem ochrony jest mienie w szerokim rozumieniu tego pojęcia, obejmującym wszelkie prawa majątkowe, rzeczowe i obligacyjne, w tym także usługi, świadczenia, zyski lub pożytki stanowiące majątek (tak: D. Pleńska, O. Górniok (w:) System prawa karnego, s. 364; W. Gutekunst (w:) W. Gutekunst, O. Chybiński, W. Świda -Prawo karne, część szczególna. Wrocław 1971, s. 252 i n.). W tym aspekcie termin mienie jest odnoszony do całokształtu sytuacji majątkowej danego podmiotu. Przedmiotem przestępstwa oszustwa mogło też być wynagrodzenie za zamówione dzieło (tak SN w uchwale z 24 stycznia 1973 r., VI KZP 69/72 (OSNKW 1973, z. 4, poz. 42), którego niezapłacenie nie stanowi wyłudzenia "innego podobnego świadczenia" w rozumieniu art. 121 § 2 k.w. W uzasadnieniu tej uchwały podkreślono, że w odróżnieniu od świadczeń wymienionych w przepisie Kodeksu wykroczeń, analizowane sytuacje uchylenia się od uiszczenia należności za wykonane zlecenie lub dzieło powiązane są z odpowiednimi indywidualnymi umowami, ustalającymi kwestie wysokości i czasu zapłaty wynagrodzenia. Trzeba odnotować, że na ten właśnie aspekt, tj. potrzebę istnienia indywidualnej umowy na gruncie przestępstwa art. 286 § 1 k.k., zwrócił wprawdzie uwagę sąd odwoławczy orzekając w niniejszej sprawie; zarazem jednak bezpodstawnie uchylił się od poddania prawidłowej analizie prawnej relacji między stronami w niej występującymi, w wyniku której firma pokrzywdzonego wykonywała przewozy zboża z gospodarstwa rolnego należącego m.in. do osk. B.M. Ustalenia poczynione w toku postępowania przed sądem meriti wskazują, że była to umowa o usługi przewozowe. Jednocześnie Sąd Rejonowy sprecyzował również, jakie składniki złożyły się na pojęcie "mienia" na gruncie tej sprawy, wymieniając zarówno poczynienie nakładów finansowych, jak i utraconych korzyści. Stanowiło to niewątpliwe nawiązanie do szerokiej interpretacji pojęcia "mienie", które pojmowane jest jako synonim majątku, a więc całokształtu sytuacji majątkowej danego podmiotu (por. D. Pleńska, O. Górniok, op. cit., s. 364, M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas (w:) A. Zoll (red.) Komentarz do Kodeksu Karnego, op. cit., s. 270).

Także pojęcie niekorzystnego rozporządzenia mieniem jest traktowane w doktrynie prawa karnego bardzo szeroko i rozumie się je jako doprowadzenie do sytuacji, w której interesy majątkowe pokrzywdzonego ulegają pogorszeniu i to zarówno w wyniku powstania rzeczywistego uszczerbku w mieniu, jak i w postaci utraty spodziewanych korzyści (por. M. Dąbrowska-Kardas i P. Kardas, op. cit., s. 293). Jest oczywiste i nie wymaga dowodzenia, że również świadczenie usług jest nierozerwalnie związane z ponoszeniem nakładów rzeczowych i finansowych, pozostających w bezpośredniej relacji z umówionym wynagrodzeniem i przewidywanym zyskiem. Nie ma zatem żadnych racji, a w każdym razie sąd orzekający ich nie wskazał, przemawiających za tym, aby z tej kategorii wyłączyć, co do zasady, akurat usługi transportowe. Ich wykonywanie polega przecież na posłużeniu się mieniem o znacznej nieraz wartości i zużyciu nośników energii także mających swoją cenę oraz zaangażowaniu pracy ludzkiej, której koszty składają się nie tylko z wypłaconego wynagrodzenia, ale również obejmują wszystkie pochodne, jak podatki, składki ubezpieczenia społecznego i in. Podkreślić należy, że z punktu widzenia przedmiotu czynności wykonawczej, norma art. 121 § 2 k.w. wcale nie wyłącza z obszaru przestępstwa oszustwa ani wszystkich usług, ani usług transportowych w szczególności, ani też nie nakazuje traktować ich jako nienależących do kategorii mienia w rozumieniu art. 286 § 1 k.k. Nawet najbardziej elementarna wykładnia gramatyczna prowadzi do wniosku, że na gruncie art. 121 k.w., zarówno w jego § 1, jak i w § 2, ustawodawca uznając za wykroczenie wyłudzenie przez sprawcę przejazdu środkiem publicznej lub prywatnej lokomocji, odnosił takie zachowanie do przejazdu osoby fizycznej. Z językowego punktu widzenia trudno uznać za przejazd środkiem lokomocji przewóz wielotonowego ładunku, realizowany w wyniku indywidualnej umowy, mający postać powtarzających się i rozciągniętych w określonym przedziale czasu czynności załadunku, transportu i rozładunku towaru.

Analiza sytuacji wymienionych w przepisie art. 121 § 2 k.w., w powiązaniu ze znamieniem czasownikowym "wyłudza", nie pozostawia wreszcie wątpliwości i co do tego, że ustawodawcy chodziło o przeniesienie do kategorii wykroczeń jedynie grupy drobnych zachowań polegających na skorzystaniu ze świadczeń udostępnianych jako usługi jednorazowe i opłacanych w drodze uiszczenia ceny posiłku albo napoju, nabycia biletu wstępu lub przejazdu, żetonu uruchamiającego automat itp. Przekonuje o tym właśnie dobór sytuacji faktycznych zamieszczonych w katalogu znajdującym się w dyspozycji art. 121 § 1 i 2 k.w. Ich cechą wspólną jest też powinność uiszczenia opłaty z góry lub - najpóźniej -niezwłocznie po skorzystaniu ze świadczenia. Zatem, tylko ta grupa sytuacji, jako inaczej kwalifikowanych, jest wyłączona z zakresu dyspozycji art. 286 § 1 kk. Oczywista jest też przyczyna dokonania takiego podziału przez ustawodawcę, jeżeli się zwróci uwagę na relatywnie ograniczoną wartość świadczeń wymienionych w art. 121 § 1 i 2 k.w. To nie chęć wyłączenia z zakresu penalizacji art. 286 § 1 k.k. akurat usług transportowych, jak to przyjął sąd odwoławczy, i przeniesienie ich do kategorii szalbierstwa sprawiła, że wyłudzenie przejazdu środkiem lokomocji znalazło się w kategorii wykroczeń, ale stosunkowo niewielki skutek materialny jednostkowego działania tego rodzaju. Wprawdzie również orzecznictwo Sądu Najwyższego stoi na stanowisku, że w odniesieniu do wykroczeń z art. 121 § 2 k.w. mających postać "innego podobnego świadczenia" nie została określona wyraźna granica wartości mienia decydująca o ich przynależności do tej kategorii czynów zabronionych, ale jednocześnie podkreśla się, że zwykle chodzi o świadczenia o stosunkowo niewielkiej wartości (por. postanowienie z dnia 29 września 2004 r., I KZP 21/04, OSNKW 2004, z. 9, poz. 90). Konkludując trzeba stwierdzić, że na gruncie okoliczności ustalonych w niniejszej sprawie należało dojść do przekonania, iż wykonanie umówionej usługi przewozu towarów, za które w uzgodnionym terminie nie została uiszczona zapłata ustalona przez strony umowy, może stanowić niekorzystne rozporządzenie mieniem w rozumieniu art. 286 § 1 k.k. Z uwagi na to, że wszystkie te aspekty nie zostały prawidłowo rozważone przez sąd odwoławczy, co trafnie podniesiono w kasacji Prokuratora Generalnego, należało uchylić zaskarżony wyrok i sprawę przekazać sądowi II instancji w celu ponownego rozpoznania. Przy ponownym rozpoznawaniu tej sprawy Sąd Okręgowy uwzględni powyższe zapatrywania i uwagi, a swoje stanowisko uzasadni stosownie do wymagań przewidzianych -w zależności od kierunku rozstrzygnięcia - w art. 424 § 1 k.p.k. lub w art. 457 § 3 k.p.k. Mając to wszystko na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w wyroku.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.