Wyrok z dnia 1996-12-19 sygn. V KKN 116/96
Numer BOS: 2193189
Data orzeczenia: 1996-12-19
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Niedopuszczalność podnoszenia zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych i błędu w ocenie dowodów (art. 523 § 1 k.p.k.)
- Wyłączenie obrazy prawa materialnego w razie błędnych ustaleń przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia
Sygn. akt V KKN 116/96
Wyrok z dnia 19 grudnia 1996 r.
Ponieważ błędne ustalenia faktyczne nie stanowią podstawy kasacji, to jest całkiem oczywiste, że nietrafne nazwanie przez skarżącego wadliwości polegającej na przyjęciu za podstawę wyroku błędnych ustaleń faktycznych - "naruszeniem prawa materialnego" nie może prowadzić do ignorowania ustawowej regulacji podstaw kasacji. Nie może ono zatem ani zobowiązywać, ani też uprawniać instancji kasacyjnej do badania - pod pozorem rozpoznawania "zarzutu naruszenia prawa" - zasadności ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku.
Przewodniczący: Prezes SN Z. Doda (sprawozdawca).
Sędziowie: J. Grajewski, J. Skwierawski.
Prokurator Prokuratury Krajowej: A. Wiłkojć-Baranowska.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 1996 r. sprawy Fryderyka D., skazanego z art. 48 § 1 u.k.s., z powodu kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Wojewódzkiego we W. z dnia 19 grudnia 1995 r.
oddalił kasację.
Uzasadnienie
Urząd Celny w C. orzeczeniem karnym z dnia 29 czerwca 1995 r. uznał Fryderyka D. za winnego tego, że w dniu 14 września 1994 r., wyjeżdżając z Polski przez przejście graniczne w C., transferował z kraju bez zgłoszenia celnego i wymaganego zezwolenia wartości dewizowe w postaci 13.700,00 marek niemieckich oraz 327.000,00 lirów włoskich o łącznej wartości 20.942,68 złotych, tj. za winnego popełnienia czynu określonego w art. 48 § 1 u.k.s., i za to - na podstawie tego przepisu - skazał go na karę grzywny w wysokości 8.000,00 zł, ponadto zaś - na podstawie art. 651 § 1 u.k.s. - orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa przedmiotu przestępstwa w postaci 13.700,00 marek niemieckich oraz 327.000,00 lirów włoskich.
Sąd Rejonowy w S. - po rozpoznaniu sprawy w wyniku złożenia przez obrońcę Fryderyka D. żądania skierowania jej na drogę postępowania sądowego - wyrokiem z dnia 29 września 1995 r. uznał oskarżonego za winnego popełnienia opisanego czynu i na podstawie art. 48 § 1 u.k.s. skazał go na karę grzywny w wysokości 2.000,00 zł; na podstawie art. 651 § 1 u.k.s. Sąd Rejonowy orzekł ponadto przepadek na rzecz Skarbu Państwa 13.700,00 marek niemieckich oraz 327.000,00 lirów włoskich.
Rewizję od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego. (...)
Sąd Wojewódzki w W. - wyrokiem z dnia 19 grudnia 1995 r. - utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego.
Od wyroku Sądu Wojewódzkiego kasację - na podstawie i w trybie art. 2 ust. 3 ustawy nowelizacyjnej z dnia 29 czerwca 1995 r. - wniósł obrońca skazanego Fryderyka D. Zaskarżywszy ów wyrok w całości, autor kasacji podniósł zarzut rażącego naruszenia art. 48 § 1 u.k.s. w zw. z art. 10 i 23 ust. 2 ustawy z dnia 2 grudnia 1994 r. - Prawo dewizowe (i w związku z przepisami zarządzenia Ministra Finansów z dnia 27 marca 1995 r. w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych oraz rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 marca 1995 r. w sprawie zasad i trybu granicznej oraz pocztowej kontroli dewizowej, a także dokumentów wymaganych przy wywozie lub wysyłaniu za granicę wartości dewizowych), polegającego na uznaniu, że:
"a) nielegalnym transferem dewiz jest każdy wypadek niepoinformowania Służby Granicznej Kontroli Dewizowej o wywozie dewiz i okazanie zarazem zezwolenia dewizowego,
b) prawo dewizowe nie dopuszcza możliwości wywozu za granicę wartości dewizowych w oparciu o zezwolenie dewizowe wystawione na inną osobę, a nieposiadanie przez Fryderyka D. indywidualnego zezwolenia dewizowego, mimo że działał on w charakterze pełnomocnika właściciela wymienionych wartości dewizowych, jest jednoznaczną podstawą do uznania go winnym popełnienia przestępstwa z 48 § 1 u.k.s.". (...)
W konkluzji kasacji sformułowano wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu albo o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi prokuratora na kasację obrońcy skazanego wyrażono pogląd, że stanowisko autora kasacji, oparte na założeniu, iż skoro Marian B. upoważnił Piotra K. do pobrania dewiz ze swego konta, ten zaś uzyskał zezwolenie na ich wywóz, to oskarżony - uzyskawszy ustne pełnomocnictwo od Piotra K. do wywozu dewiz - był zwolniony z obowiązku posiadania jakichkolwiek dokumentów uprawniających do wywozu tych dewiz, "jest oczywiście błędne i całkowicie sprzeczne z realiami sprawy". (...)
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest oczywiście bezzasadna i podlega oddaleniu. Podniesiony w niej zarzut rażącego naruszenia prawa opiera się na poważnym przeinaczeniu podstaw zaskarżonego wyroku, przede wszystkim jednak jest pozbawiony jakiegokolwiek oparcia w realiach sprawy. Kasacja w istocie wcale nie dotyczy prawidłowego pojmowania i stosowania prawa przez sądy orzekające w sprawie, lecz zmierza wprost i głównie do podważenia ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę skazania Fryderyka D. za popełnienie czynu określonego w art. 48 § 1 u.k.s. Wynika to zresztą w sposób zupełnie niewątpliwy z wywodów zawartych w końcowej części uzasadnienia kasacji. Nader wymowny jest w tym względzie rezultat porównania treści kasacji z treścią uprzednio wniesionej w tej sprawie rewizji. Chodzi mianowicie o to, że to, co w rewizji stanowiło podstawę zarzutu "błędu w ustaleniach faktycznych", doznało osobliwej metamorfozy i przeistoczyło się - w kasacji - w rację zarzutu "naruszenia prawa materialnego".
Kasację oparto na twierdzeniu, że zasadnicza wadliwość zaskarżonego wyroku sprowadza się do naruszenia art. 48 § 1 u.k.s., polegającego na tym, iż zastosowano go do czynu Fryderyka D., chociaż był on - na podstawie zezwolenia dewizowego Piotra K. - uprawniony do wywozu za granicę wartości dewizowych, stanowiących własność Mariana B. U podstaw zarzutu naruszenia art. 48 § 1 u.k.s. leżą następujące supozycje:
1) transferowane przez skazanego wartości dewizowe stanowiły własność Mariana B.,
2) Piotr K. uzyskał zezwolenie dewizowe uprawniające go do wywozu owych wartości za granicę,
3) Piotr K. przekazał skazanemu wartości dewizowe transferowane przezeń za granicę, tudzież upoważnił go ustnie do ich wywozu,
4) chociaż Piotr K. ani nie przekazał skazanemu owego zezwolenia, ani nawet nie poinformował go o jego istnieniu, to dokonane przezeń ustne upoważnienie skazanego do wywozu za granicę przekazanych mu wartości dewizowych wyłącza uznanie, że skazany transferował owe wartości dewizowe bez wymaganego zezwolenia.
O całkowitej bezzasadności kasacji decydują dwie rzeczy. Po pierwsze, i przede wszystkim - to, że "okoliczności" wskazane w pkt 1-3 pozostają w rażącej sprzeczności z ustaleniami faktycznymi przyjętymi za podstawę zaskarżonego wyroku. Po drugie - także to, że argument zrekonstruowany w pkt 4 nie ma oparcia ani w realiach sprawy, ani w obowiązującym prawie.
Naruszenie prawa w niniejszej sprawie polega jakoby na uznaniu, że:
a) "nielegalnym transferem dewiz jest każdy wypadek niepoinformowania Służby Granicznej Kontroli Dewizowej o wywozie dewiz i okazanie zarazem zezwolenia dewizowego",
b) "prawo dewizowe nie dopuszcza możliwości wywozu za granicę wartości dewizowych w oparciu o zezwolenie dewizowe wystawione na inną osobę, a nieposiadanie przez Fryderyka D. indywidualnego zezwolenia dewizowego, mimo że działał on w charakterze pełnomocnika właściciela wymienionych wartości dewizowych, jest jednoznaczną podstawą do uznania go winnym popełnienia przestępstwa z 48 § 1 u.k.s.".
Należy wyraźnie stwierdzić, że owe "przejawy" rzekomego naruszenia art. 48 § 1 u.k.s. stanowią efekt przeinaczenia podstaw zaskarżonego wyroku. Jeżeli bowiem chodzi o ujęcie pod lit. a), to nie jest prawdą, by w sprawie którykolwiek z sądów wyraził taki pogląd. Po pierwsze, jest to pogląd niedorzeczny ("okazanie zezwolenia dewizowego" legalizuje z oczywistych względów transfer dewiz!). Po drugie, gdyby nawet przyjąć, że autorowi kasacji chodziło tu nie o "okazanie zarazem zezwolenia dewizowego", lecz - wprost przeciwnie - o "nieokazanie zarazem zezwolenia dewizowego", to omawiane ujęcie i tak rozmija się z ustaleniami stanowiącymi podstawę skazania Fryderyka D. Skazano go mianowicie nie za to, że transferował z kraju wartości dewizowe i "nie okazał zarazem zezwolenia dewizowego", lecz za to, iż czynił to "bez zgłoszenia celnego i wymaganego zezwolenia". Także ujęcie pod lit. b) stoi w sprzeczności z ustaleniami przyjętymi za podstawę zaskarżonego wyroku. Owszem, Sąd Rejonowy wyraził - notabene li tylko na marginesie, w odniesieniu do "hipotetycznej" sytuacji - pogląd, że nie jest dopuszczalne wywożenie dewiz na podstawie zezwolenia indywidualnego innej osoby, a Sąd Wojewódzki podzielił to zapatrywanie. Rzecz jednak w tym, że sądy orzekające w sprawie wcale nie przyjęły, iż Fryderyk D. nie był właścicielem wywożonych wartości dewizowych i że "działał on w charakterze pełnomocnika właściciela wymienionych wartości dewizowych".
Podniesienie w opisanym układzie zarzutu "naruszenia prawa materialnego" oznacza przejście do porządku nad utrwaloną judykaturą Sądu Najwyższego, w świetle której naruszenie prawa materialnego polega na wadliwym jego zastosowaniu (albo niezastosowaniu) w orzeczeniu opartym na prawidłowych ustaleniach faktycznych. Oczywiste jest zatem, że nie można w ogóle mówić o naruszeniu prawa materialnego w wypadku, gdy wadliwość orzeczenia jest efektem błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za jego podstawę.
Konsekwencje właściwego pojmowania "naruszenia prawa materialnego" jako podstawy kasacji rysują się jasno. Ponieważ błędne ustalenia faktyczne nie stanowią podstawy kasacji, to jest całkiem oczywiste, że nietrafne nazwanie przez skarżącego wadliwości polegającej na przyjęciu za podstawę wyroku błędnych ustaleń faktycznych - "naruszeniem prawa materialnego" nie może prowadzić do ignorowania ustawowej regulacji podstaw kasacji. Nie może ono zatem ani zobowiązywać, ani też uprawniać instancji kasacyjnej do badania - pod pozorem rozpoznawania "zarzutu naruszenia prawa" - zasadności ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku.
U podstaw skazania Fryderyka D. leży ustalenie, że transferował on z kraju - nie mając wymaganego zezwolenia - wartości dewizowe. Sądy orzekające w sprawie nie ustaliły ani tego, że skazany transferował wartości dewizowe stanowiące własność Mariana B., ani tego, iż czynił to na podstawie upoważnienia Piotra K., ani wreszcie tego, że wywożone wartości dewizowe "posiadały zezwolenie dewizowe na nazwisko Piotra K.". Co więcej, sądy orzekające wyraźnie i jednoznacznie stwierdziły, że brak jest podstaw do dokonania tego rodzaju ustaleń, albowiem nie można uznać za wiarygodne wskazujących na te okoliczności wyjaśnień Fryderyka D. oraz zeznań świadków Piotra K. i Mariana B. Istotne jest wreszcie i to, że Sąd Wojewódzki uznał podniesiony przez obrońcę w rewizji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych za bezzasadny i uzasadnił swoje stanowisko w tym względzie. Ze wskazanych już powodów Sąd Najwyższy nie może merytorycznie rozważać kwestii zasadności zawartego w uzasadnieniu kasacji twierdzenia, że w sprawie należałoby rzekomo dokonać "odmiennej oceny dowodów" i że jakoby "Sąd pierwszej instancji bezzasadnie odmówił wiary wyjaśnieniom Fryderyka D. i zeznaniom Piotra K.". Są to zresztą supozycje całkowicie gołosłowne, w kasacji bowiem próżno szukać choćby śladu argumentu na rzecz tezy, że sądy orzekające w sprawie dopuściły się jakichkolwiek uchybień w sferze przeprowadzania i wartościowania dowodów.
Jak się zatem okazuje, podnosząc w kasacji zarzut naruszenia art. 48 § 1 u.k.s., obrońca skazanego najpierw "kreuje" własny - całkowicie sprzeczny z ustaleniami faktycznymi przyjętymi za podstawę zaskarżonego wyroku - obraz zdarzenia, następnie zaś - w zupełnym oderwaniu od ustaleń dokonanych przez sądy orzekające w sprawie - szkicuje osobliwą konstrukcję cedowania zezwolenia dewizowego na inną osobę, i to bez informowania tej osoby o tym, że przekazujący polecenie wywozu wartości dewizowych ma takie zezwolenie.
Nie jest zadaniem sądu kasacyjnego - jak zresztą żadnego sądu - rozstrzyganie czysto teoretycznych kwestii prawnych, nie mających żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy. Gwoli jednak pełnej jasności trzeba krótko stwierdzić, że ewidentnie nietrafny jest pogląd, iż transfer za granicę wartości dewizowych nie stanowi czynu przestępnego określonego w art. 48 § 1 u.k.s. nie tylko wtedy, gdy dokonująca go osoba ma wymagane zezwolenie dewizowe, ale jakoby także wówczas, gdy sprawca nie ma takiego zezwolenia, ale ma je inna osoba.
OSNKW 1997 r., Nr 3-4, poz. 34
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN