Wyrok z dnia 1972-03-07 sygn. V KRN 37/72
Numer BOS: 2192745
Data orzeczenia: 1972-03-07
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Zniewaga ze względu na formę podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu (art. 214 k.k.)
- Strona podmiotowa przestępstwa znieważenia
Sygn. akt V KRN 37/72
Wyrok z dnia 7 marca 1972 r.
Okoliczność, że zawarte w wypowiedzi zniesławienie nie stanowi przestępstwa ze względu na istnienie warunków przewidzianych w art. 179 § 1 lub 2, nie wyłącza odpowiedzialności sprawcy za zniewagę ze względu na formę podniesienia lub rozgłaszania zarzutu (art. 179 § 3 k.k.). W takich więc wypadkach warunkiem ścigania za zniewagę jest przekroczenie przez sprawcę formy podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu, sąd zaś obowiązany jest przez stosowne przeprowadzenie dowodów wyjaśnić w tym zakresie okoliczności sprawy i ocenić je ze szczególną wnikliwością, pamiętając jednocześnie, że działanie znieważające inną osobę musi być umyślne, że więc intencją (zamiarem) sprawcy jest dotknięcie godności osobistej tej osoby (art. 7 § 1 k.k.).
Ponadto sąd powinien zbadać i rozważyć kwestie związane ze stopniem niebezpieczeństwa społecznego czynu i ocenić, czy stopień ten jest wystarczający do uznania czynu za przestępstwo (art. 26 § 1 k.k.) bądź czy uzasadnia niecelowość orzekania kary (art. 27 k.k.), wreszcie czy nie zachodzą okoliczności uzasadniające odstąpienie od wymierzenia kary (np. art. 181 § 2 k.k.), a wszystko to w związku z zadaniami wynikającymi m.in. z przepisów art. 3 § 1, 4 § 1 i 357 k.p.k.
Przewodniczący: sędzia L. Jax. Sędziowie: H. Kempisty, A. Pyszkowski (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Generalnej: S. Markowski.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy Stefana G. i Wacława Władysława K., oskarżonych z art. 181 § 1 k.k., z powodu rewizji nadzwyczajnej założonej przez Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Powiatowego w Pułtusku z dnia 11 maja 1971 r. i od wyroku Sądu Wojewódzkiego dla Województwa Warszawskiego w Warszawie z dnia 28 września 1971 r.,
uchylił obydwa zaskarżone wyroki i sprawę przekazał Sądowi Powiatowemu w Pułtusku do ponownego rozpoznania.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 11 maja 1971 r. Sąd Powiatowy w Pułtusku uznał Stefana G. i Wacława Władysława K. za winnych, że w miesiącu lipcu 1970 r. w Z. i w okolicach powiatu P. znieważyli oskarżyciela prywatnego Mariana N. słowami wulgarnymi, powszechnie uznanymi za obelżywe, nazywając go złodziejem, i za ten czyn skazał z mocy art. 181 § 1 k.k.: Wacława Władysława K. na 800 zł grzywny, a Stefana G. na 500 zł grzywny.
Sąd Wojewódzki po rozpoznaniu sprawy z powodu rewizji oskarżonych wyrokiem z dnia 28 września 1971 r. utrzymał w mocy orzeczenie Sądu I instancji.
Od wymienionych wyroków na korzyść oskarżonych Minister Sprawiedliwości wniósł rewizję nadzwyczajną, która zarzucając "obrazę przepisów art. 3 § 1 i art. 357 k.p.k. przez nienależyte wyjaśnienie okoliczności sprawy, co mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, wnosi o uchylenie zaskarżonych wyroków i przekazanie sprawy Sądowi Powiatowemu w Pułtusku do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rewizja nadzwyczajna jest zasadna.
Sąd Wojewódzki w uzasadnieniu swego wyroku wyraził pogląd:
"Sąd Powiatowy szczegółowo i dokładnie ustalił stan faktyczny na podstawie całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie.
Na tej podstawie Sąd I instancji dokonał analizy tegoż materiału dowodowego i dokładne rozważania podał w motywach swojego orzeczenia.
Zdaniem Sądu Wojewódzkiego motywy te są rzeczowe, logiczne i wyczerpujące odnośnie dowodów i zeznań świadków, a ocena ich prawidłowa".
Rewizja nadzwyczajna podnosi, że wbrew poglądowi Sądu Wojewódzkiego przeprowadzone na rozprawie głównej dowody w postaci wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków nie dają pełnego obrazu rozpatrywanego zdarzenia. Przyczyny tego dopatruje się rewizja przede wszystkim w tym, że zarówno oskarżeni jak i świadkowie zostali bardzo ogólnikowo przesłuchani, chociaż "szczegółowe wyjaśnienie okoliczności zajścia jest niezbędne dla prawidłowej oceny działania oskarżonych, jego niebezpieczeństwa społecznego", co doprowadziło do szeregu uchybień, które "nie pozwalają na prawidłową ocenę zdarzenia, jego niebezpieczeństwa społecznego, a zatem mogły mieć wpływ na treść wyroku".
Argumenty rewizji nadzwyczajnej są trafne.
Kierownik budowy Czesław P. zawiadomił Komendę Powiatową MO w P. o kradzieży desek przez dozorcę Mariana N. Zawiadomienie to oparte zostało na meldunku dozorców oskarżonych w tej sprawie.
Po przeprowadzeniu dochodzenia, w toku którego przesłuchano między innymi Stefana G. i Wacława Władysława K., Posterunek MO w O. złożył do Kolegium Karno-Administracyjnego przy Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w P. wniosek o ukaranie Mariana N. za kradzież w nocy z 27 na 28 lipca 1970 r. desek wartości 54,60 zł. Kolegium uznając, że zarzucany Marianowi N. czyn nie podlega orzecznictwu karno-administracyjnemu, umorzyło swe postępowanie na podstawie art. 18 ust. 3 pkt 3 ustawy z dnia 15 grudnia 1951 r. o orzecznictwie karno-administracyjnym i sprawę przekazało Sądowi Powiatowemu w P., który postanowił postępowania sądowego nie wszczynać i przekazać akta Prokuraturze Powiatowej w P. Prokurator odmówił wszczęcia postępowania przygotowawczego uznając, że czyn Mariana N. "polegający" na zaborze dwóch desek wartości 54 zł jest znikomo społecznie niebezpieczny (art. 26 § 1 k.k.).
III. Akt oskarżenia zarzucał oskarżonym, że "w czasie od dnia 27 lipca 1970 r., a ostatnio w dniu 11 sierpnia 1970 r. "rozsiewali" o oskarżycielu prywatnym nieuzasadnione wieści, że jest "złodziejem państwowym", ukradł bowiem deski z budowy mostu betonowego w Z. (przestępstwo z art. 178 § 1 k.k.).
Sąd Powiatowy uznał oskarżonych za winnych "dokonania czynu, że w miesiącu lipcu 1970 r. w miejscu jak wyżej znieważyli oskarżyciela prywatnego Mariana N. słowami wulgarnymi, uznanymi powszechnie za obelżywe, nazywając go złodziejem", i skazał ich na mocy art. 181 § 1 k.k., nie dopatrując się w zachowaniu oskarżonych znamion przestępstwa "przewidzianego w art. 255 § 1 k.k. z 1932 r. lub w art. 178 § 1 k.k. z 1969 r., albowiem skoro oskarżeni występowali jako świadkowie przeciwko oskarżycielowi prywatnemu podejrzanemu o kradzież, skoro go prawdopodobnie zatrzymali w czasie zaboru desek, to działali w przeświadczeniu opartym na uzasadnionych podstawach, że działają w obronie społecznie uzasadnionego interesu".
Z powyższego wynika, że Sąd Powiatowy, opierając się na przepisach art. 179 k.k., uznał, iż w działaniu oskarżonych nie było przestępstwa określonego w art. 178 § 1 k.k., jednakże odpowiadają oni za zniewagę oskarżyciela prywatnego. Jak wskazuje całość wyroku Sądu Powiatowego, przypisane oskarżonym przestępstwo polegało na tym, że w lipcu 1970 r., spotkawszy oskarżyciela prywatnego na drodze publicznej, znieważyli go nazywając złodziejem. Istotnie, okoliczność, że zawarte w wypowiedzi zniesławienie nie stanowi przestępstwa ze względu na istnienie warunków przewidzianych w art. 179 § 1 lub 2, nie wyłącza odpowiedzialności sprawcy za zniewagę ze względu na formę podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu (art. 179 § 3 k.k.). W takich więc wypadkach warunkiem ścigania za zniewagę jest przekroczenie przez sprawcę formy podniesienia lub rozgłaszania zarzutu, sąd zaś obowiązany jest przez stosowne przeprowadzenie dowodów wyjaśnić w tym zakresie okoliczności sprawy i ocenić je ze szczególną wnikliwością, pamiętając jednocześnie, że działanie znieważające inną osobę musi być umyślne, że więc intencją (zamiarem) sprawcy jest dotknięcie godności osobistej tej osoby (art. 7 § 1 k.k.).
Ponadto sąd powinien zbadać i rozważyć kwestie związane ze stopniem niebezpieczeństwa społecznego czynu i ocenić, czy stopień ten jest wystarczający do uznania czynu za przestępstwo (art. 26 § 1 k.k.) bądź czy uzasadnia niecelowość orzekania kary (art. 27 k.k.), wreszcie czy nie zachodzą okoliczności uzasadniające odstąpienie od wymierzenia kary (np. art. 181 § 2 k.k.), a wszystko to w związku z zadaniami wynikającymi m.in. z przepisów art. 3 § 1, 4 § 1 i 357 k.p.k.
Zadaniom tym nie sprostał Sąd Powiatowy, na co nie zwrócił uwagi Sąd Wojewódzki, i w rezultacie okoliczności sprawy - jak to zasadnie podnosi rewizja nadzwyczajna - nie zostały wyjaśnione dostatecznie dla prawidłowej oceny zdarzenia i kwestii odpowiedzialności oskarżonych. W związku z tym budzi wątpliwości zasadność wydania wyroku skazującego oskarżonych, zachodzi więc potrzeba ponowienia postępowania dowodowego przed sądem pierwszej instancji w celu dokładnego przesłuchania oskarżonych i świadków.
Zdarzeniu, podczas którego oskarżeni dopuścili się lub mieli się dopuścić zniewagi oskarżyciela prywatnego, Sąd Powiatowy ani na rozprawie, ani w uzasadnieniu wyroku nie poświęcił dostatecznej uwagi i w rezultacie nie wyjaśnił towarzyszących temu zdarzeniu okoliczności. Na rozprawie Sąd Powiatowy w tym zakresie ograniczył się do bardzo ogólnikowego przesłuchania oskarżonych i świadków i dlatego nie uzyskał obrazu zdarzenia, jego przebiegu oraz przyczyn, które spowodowały, że oskarżeni wobec oskarżyciela prywatnego podtrzymali zarzut dokonania przez niego kradzieży desek, a w szczególności ewentualnej prowokacji ze strony pokrzywdzonego, na którą to prowokację, podkreśloną w rewizji nadzwyczajnej, powoływali się oskarżeni w swych rewizjach od wyroku Sądu Powiatowego.
Niedokładność postępowania sprawiła, że brak było i jest nadal dostatecznego materiału do prawidłowej oceny zdarzenia i jego niebezpieczeństwa społecznego oraz kwestii zamiaru i odpowiedzialności oskarżonych za przypisany im czyn - zwłaszcza w płaszczyźnie, o której mowa wyżej w pkt III.
Z tych wszystkich względów należało obydwa zaskarżone wyroki uchylić i sprawę przekazać do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji.
OSNKW 1972 r., Nr 9, poz. 140
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN