Wyrok z dnia 1987-07-03 sygn. III KR 235/87

Numer BOS: 2145594
Data orzeczenia: 1987-07-03
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III KR 235/87

Wyrok z dnia 3 lipca 1987 r.

Opinia biegłego nie powinna zawierać sformułowań dotyczących winy oskarżonego lub oceny prawnej jego czynu, ponieważ uprawnienia w tym zakresie są wyłączną domeną sądu.

Opinia biegłego powinna dotyczyć okoliczności stanowiących przedmiot ekspertyzy, a nie tylko oceny, czy wydana już w sprawie opinia innego biegłego jest trafna, czy też nie.

 Przewodniczący: sędzia S. Fornalik. Sędziowie: J. Gaj (sprawozdawca), M. Kmieciak.

Prokurator Prokuratury Generalnej: J. Słok.

 Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy Ryszarda W., oskarżonego z art. 201 k.k., z powodu rewizji wniesionej przez obrońcę oskarżonego z art. 201 k.k., z powodu rewizji wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w E. z dnia 13 listopada 1986 r.

uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Wojewódzkiemu w E. do ponownego rozpoznania.

 Uzasadnienie

 Ryszard W. oskarżony został o to, że w okresie od dnia 16 lipca 1982 r. do dnia 8 lipca 1983 r. w M., działając w warunkach przestępstwa ciągłego, jako rzemieślnik budowlany prowadzący własny zakład murarski, po zawarciu z Urzędem Miasta i Gminy w M. umowy o wykonanie robót ogólnobudowlanych (modernizacyjnych) budynku Państwowego Funduszu Ziemi w K. wykonał te prace, po czym jednak w kosztorysie powykonawczym poświadczył nieprawdę przez wykazanie prac, których faktycznie nie wykonał, o wartości 255.521 zł, a ponadto ujął w tym kosztorysie podwójne naliczenie wykonania szalunków przy pracach betonowych o wartości 76.730 zł, jak również wykazał w nim nienależny mu dodatek w wysokości 31.484 za rzekome spełnienie funkcji generalnego wykonawcy robót, podczas gdy w rzeczywistości funkcji tej nie spełniał i dodatek ten nie należał mu się, jak również wykazał w tym kosztorysie zawyżony transport zewnętrzny materiału na kwotę 24.509 zł oraz zawyżone obmiary poszczególnych robót na kwotę 254.580 zł, wyliczając ostatecznie wartość wykonanych przez siebie prac i nienależnej mu kwoty na 2.165.313 zł, które zostały mu wpłacone, podczas gdy w rzeczywistości należna mu kwota za ten remont budynku wyniosła jedynie 1.506.795 zł - na szkodę wymienionego urzędu, tj. o czyn określony w art. 201 k.k. w zw. z art. 266 § 4 k.k. oraz w zb. z art. 58 i 10 § 2 k.k.

Sąd Wojewódzki w E. wyrokiem z dnia 13 listopada 1986 r. uznał oskarżonego za winnego zarzucanego mu czynu z tą zmianą, że wyeliminował z zarzutu kwotę 31.484 zł z tytułu dodatku dla generalnego wykonawcy oraz określił zawyżone obmiary poszczególnych robót na 345.762 zł, uznając jednocześnie, iż oskarżony wyłudził na szkodę Urzędu Miasta i Gminy w M. co najmniej łączną kwotę 642.824 zł, i za to na podstawie art. 201 k.k. w zw. z art. 36 § 2 i 3 oraz art. 10 § 2 i 3 k.k. skazał Ryszarda W. na karę 5 lat pozbawienia wolności i 600.000 zł grzywny (...); na podstawie art. 46 § 1 pkt 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego karę dodatkową konfiskaty części mienia w postaci samochodu ciężarowego marki "Star W-25" (...); na podstawie art. 42 § 1 k.k. w zw. z art. 44 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego karę dodatkową zakazu wykonywania zawodu rzemieślnika budowlanego na własny rachunek na okres 5 lat; na podstawie art. 42 § 1 k.k. w zw. z art. 44 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego karę dodatkową pozbawienia praw publicznych na okres 5 lat; na podstawie art. 49 k.k. orzekł wobec oskarżonego karę dodatkową podania wyroku do publicznej wiadomości przez ogłoszenie jego treści w dzienniku codziennym (...).

Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zasadniczym zagadnieniem, które wymaga wyjaśnienia w sprawie niniejszej, jest to, czy oskarżony Ryszard W. działał w zamiarze wyłudzenia mienia społecznego na szkodę Urzędu Miasta i Gminy w M., wykonując prace modernizacyjne w budynku Państwowego Funduszu Ziemi w K., czy w rzeczywistości w mieniu tego Urzędu powstał uszczerbek, a jeśli tak - to jaka była wysokość tego uszczerbku.

Przypisując oskarżonemu Ryszardowi W. zagarnięcie mienia społecznego, Sąd Wojewódzki uznał, że w przedstawionych rachunkach kosztorysowych oskarżony ten wykazał szereg pozycji, w których:

1) zawyżył wielkość podanych przez siebie obmiarów na kwotę 345.762 zł,

2) podwójnie naliczył sobie wartość robót na kwotę 76.730 zł,

3) wykazał szereg robót, które faktycznie przez niego nie zostały wykonane albo były wykonane w mniejszym zakresie lub inną technologią, na kwotę 255.520 zł,

4) zawyżył wartość wykonywanego przez siebie transportu zewnętrznego materiałów na kwotę 24.509 zł.

Działając w ten sposób, oskarżony Ryszard W. zagarnął co najmniej 642.842 zł, co - zdaniem Sądu - nie wyłącza tego, że kwota ta może stanowić 702.521 zł.

Ustalając winę oskarżonego, Sąd Wojewódzki stwierdził, że oskarżony Ryszard W. sam sporządzał kosztorys powykonawczy oraz odpowiednie rachunki i co do wartości prac nie wykonanych (255.520 zł) oraz robót naliczonych co najmniej dwukrotnie (76.730 zł), co w sumie stanowi 322.250 zł, a więc kwotę o 32.250 zł większą od granicznej dla kwalifikowanego zagarnięcia mienia społecznego (art. 120 § k.k.), i musiał mieć świadomość, że działając w ten sposób dokonuje zagarnięcia mienia społecznego właściwie w wysokości co najmniej 322.250 zł (z uzasadnienia wyroku SW).

Sąd Wojewódzki dokonując ustaleń faktycznych w zakresie odpowiedzialności karnej Ryszarda W. za zarzucany i przypisany mu czyn oparł się na opinii biegłego Edwarda N. i częściowo opinii biegłego Aleksandra D., pomijając całkowicie w swych rozważaniach opinię biegłego Andrzeja Z., uznając ją za niepełnowartościową.

Rację ma obrońca oskarżonego podnosząc w rewizji, że dowody, którymi dysponował sąd pierwszej instancji, nie zostały przez ten sąd ocenione i rozważone wszechstronnie, a przede wszystkim w zakresie wartości zagarniętego mienia społecznego i zamiaru oskarżonego.

Sprawy karne o zagarnięcie mienia społecznego przez prywatnych wykonawców robót na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej należą do spraw trudnych, złożonych i skomplikowanych i jako takie wymagają dokładnych ustaleń faktycznych, konfrontacji rozliczeń za robociznę i materiały, narzutów prac trwałych, przejściowych i zanikowych z cennikami obowiązującymi w chwili wykonywania tych prac, a przede wszystkim rozważenia wyjaśnień oskarżonych, jeżeli chodzi o zasadność ich rozliczeń z jednostkami gospodarki uspołecznionej zlecającymi im wykonywanie określonych robót, przez biegłych występujących w sprawie.

Stosowana przez Sąd Wojewódzki metoda - oparta w przeważającej mierze na opiniach biegłych - obciążania i uznawania oskarżonego pozycjami uwzględnionymi lub nie uwzględnionymi przez biegłych nie może doprowadzić do prawidłowych wyników, jeżeli pominięta zostanie podstawowa rzecz, tj. zamiar zagarnięcia.

Zgodnie z ustalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, wyłudzenie mienia w związku ze świadczeniem robót lub usług, za które należy się wynagrodzenie, nie może być stwierdzone wyłącznie na podstawie ustalenia ewentualnego pobrania kwot, które by - obiektywnie rzecz biorąc - sprawcy nie przysługiwały. Konieczne jest bowiem ustalenie zamiaru sprawcy (i to kierunkowego) wyłudzenia tego mienia przez wprowadzenie w błąd lub wyzyskanie błędu innej osoby (por. wyrok SN z dnia 6 lipca 1982 r. - IV KR 94/82, OSNKW 1983, z. 1-2, poz. 7).

Dotyczy to zwłaszcza takich pozycji rachunków, co do których wchodzi w rachubę czynnik oceny w postaci możliwości uznania lub obciążenia oskarżonego konkretną pozycją podaną lub nie podaną w rachunkach, jak prace zanikowe, sposób pomiarów, materiały własne, narzuty, dodatki za prace utrudnione, sposób wykonania poszczególnych czynności i robót, rodzaj użytych narzędzi i sprzętu oraz materiałów, sposób transportowania ludzi oraz sprzętu itd.

Podstawowy błąd, który w ustaleniach i rozumowaniu Sądu Wojewódzkiego wystąpił, to oparcie się bezkrytycznie na opinii biegłego Edwarda N. i częściowo biegłego Aleksandra D., mimo że opinie tych biegłych nie dają podstaw do zajęcia jednoznacznego stanowiska.

Opinia biegłego wyraża jego pogląd przed sądem na okoliczności istotne dla sprawy, których ustalenie lub wyjaśnienie wymaga wiadomości specjalnych.

Z zasady zawartej w art. 2 § 1 pkt 2 k.p.k. wynika, że podstawę wszelkich rozstrzygnięć stanowią ustalenia faktyczne odpowiadające prawdzie. Z tą prawdą w sprawach skomplikowanych, wymagających specjalnych wiadomości, biegły powinien zapoznać sąd, powinien ją przedstawić nie tylko składowi sądzącemu, ale również stronom. Nakłada to na biegłych dodatkowe obowiązki. Powinni oni wypowiadać - lub pisać - swą opinię zwięźle, jasno, w sposób zrozumiały dla sądu i stron, przy czym każdy wypowiedziany pogląd powinien być uzasadniony.

W opinii biegłych nie powinny znajdować się sformułowania dotyczące winy oskarżonego lub oceny prawnej jego czynu, ponieważ uprawnienia w tym zakresie są wyłączną domeną sądu.

Opinie biegłych powinny dotyczyć okoliczności stanowiących przedmiot ekspertyzy, a nie tylko oceny, czy wydana już w sprawie opinia innego biegłego jest trafna, czy też nie.

Tymczasem opinia biegłego Edwarda N. wydana została wbrew tym zasadom. Biegły ten ustosunkował się w opinii do zeznań świadków, oceniając je co do ich wiarygodności, wypowiedział się co do odpowiedzialności oskarżonego, stwierdzając, że "wykonawca nie cierpi bez winy", a co do opinii biegłego Andrzeja Z. stwierdził, iż "rozumowanie autora opinii jest pozbawione całkowicie logiki".

Biegły Edward N. w sposób rażący przekroczył więc swoje uprawnienia co do oceny materiału dowodowego, a przede wszystkim w zakresie winy oskarżonego Ryszarda W. Nie znaczy to oczywiście, aby ustalenia tego biegłego były pozbawione całkowicie wartości dowodowej, jednakże opinia biegłego, podobnie jak każdy dowód w sprawie, podlega ocenie sądu w ramach uprawnień wynikających z art. 4 § 1 k.p.k.

Obrona oskarżonego Ryszarda W. i jego zarzuty co do opinii biegłych Aleksandra D. i Edwarda N. wymagały sprawdzenia, chociażby w celu usunięcia wątpliwości co do zamiaru oskarżonego.

Sąd Wojewódzki nie uzasadnił w sposób właściwy, dlaczego pominął opinię biegłego Andrzeja Z., bezpodstawnie również odstąpił od wezwania tego biegłego na rozprawę. Szczególnie przy tak trudnej ekspertyzie zasada bezpośredniości wymagała, by biegły ten uczestniczył osobiście w rozprawie sądowej, zwłaszcza że opinia jego różniła się diametralnie od opinii wydanych przez biegłych Edwarda N. i Aleksandra D.

OSNKW 1988 r., Nr 1, poz. 12

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.