Wyrok z dnia 2002-04-24 sygn. II KKN 178/00

Numer BOS: 2145180
Data orzeczenia: 2002-04-24
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II KKN 178/00

Wyrok z dnia 24 kwietnia 2002 r.

Gdy dochodzi do konkurencji ustaw (przepisów kodeksu karnego z 1997 r. jako ustawy nowej i kodeksu karnego z 1969 r. jako ustawy dawnej) wobec sprawcy zbrodni zabójstwa dokonanego w warunkach określonych w art. 148 § 2 k.k. z 1997 r., ale z przekroczeniem granic obrony koniecznej, o tym, która z tych ustaw jest dla niego względniejsza (korzystniejsza), rozstrzygać należy w zależności od tego, czy zostanie ustalone, że przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem jego strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

Przewodniczący: sędzia SN E. Sadzik.

Sędziowie: SN A. Siuchniński (sprawozdawca), SA (del. do SN) J. Kubiak.

Prokurator Prokuratury Krajowej: K. Parchimowicz.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2002 r. sprawy Jacka S., skazanego z art. 11 § 1 d.k.k. w zw. z art. 148 § 1 d.k.k. i art. 22 § 3 d.k.k., i innych, z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w W. z dnia 1 grudnia 1999 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w W. z dnia 26 kwietnia 1999 r.

uchylił zaskarżony wyrok w części obejmującej skazanie Jacka S. za przestępstwo określone w art. 11 § 1 d.k.k. w zw. z art. 148 § 1 d.k.k. i art. 22 § 3 d.k.k. i sprawę, w tym zakresie, przekazał Sądowi Apelacyjnemu w W. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Uzasadnienie

Wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 26 kwietnia 1999 r. Jacek S. został uznany za winnego tego, że w dniu 9 sierpnia 1995 r. w W., odpierając w obronie koniecznej bezpośredni, bezprawny zamach Aleksandra K. na swoje zdrowie, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Aleksandra K., przekraczając granice obrony koniecznej, stosując sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, strzelił w jego kierunku dwa razy z broni palnej, przystawiając broń do ciała pokrzywdzonego, powodując u niego obrażenia ciała (…), lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na interwencję osób trzecich, i za ten czyn, na podstawie art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 25 § 2 k.k. i art. 60 § 6 pkt 1 k.k., został skazany na karę 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności; na podstawie art. 40 § 2 k.k. orzeczono pozbawienie praw publicznych na okres 5 lat. Ponadto Jacek S. uznany został za winnego tego, że od nieustalonego czasu do dnia 9 sierpnia 1995 r. w W. posiadał bez wymaganego zezwolenia broń palną o kalibrze 38 "specia" i za to, na podstawie art. 263 § 2 k.k., skazany został na karę roku pozbawienia wolności.

Tymże wyrokiem, na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k., orzeczono wobec Jacka S. karę łączną 6 lat pozbawienia wolności.

Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonego.

Sąd Apelacyjny w W., wyrokiem z dnia 1 grudnia 1999 r., zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. przyjął za podstawę prawną skazania Jacka S. za czyn przypisany w wyroku w pkt. 1 (pkt I aktu oskarżenia) - art. 11 § 1 d.k.k. w zw. z art. 148 § 1 d.k.k. w zw. z art. 22 § 3 d.k.k., zaś za podstawę prawną wymiaru kary za ten czyn - art. 11 § 1 d.k.k. w zw. z art. 148 § 1 d.k.k., art. 22 § 3 d.k.k. oraz art. 57 § 1 i 3 pkt 1 d.k.k. i na podstawie art. 57 § 4 d.k.k. odstąpił od orzeczenia kary dodatkowej pozbawienia praw publicznych, a także w opisie czynu w pkt. II aktu oskarżenia od ustalenia, że oskarżony posiadał bez zezwolenia broń palną nieznanego typu i kalibru.

Kasację od tego wyroku, w części obejmującej skazanie Jacka S. za zbrodnię usiłowania zabójstwa, wniósł jego obrońca, zarzucając rażące naruszenie prawa procesowego, mogące mieć wpływ na treść orzeczenia, w tym na wymiar kary, polegające na:

- nieskorygowaniu uchybień popełnionych przez sąd pierwszej instancji, wyrażających się w rezygnacji z przesłuchania bezpośrednio na rozprawie licznych świadków na okoliczności wskazane przez oskarżonego;

- oparciu orzeczenia nie na całokształcie okoliczności sprawy, lecz na dowolnie wybranych fragmentach zeznań świadków;

- pominięciu w wyroku sądu odwoławczego zarzutów licznie podniesionych w apelacji obrońcy oskarżonego bądź uznaniu zarzutów za bezzasadne, bez uzasadnienia powodów zajętego stanowiska.

Autor kasacji wniósł o uniewinnienie oskarżonego od zarzutu usiłowania zabójstwa, przez przyjęcie, iż działał on w warunkach obrony koniecznej, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego, a także poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego, i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy w W., w wyroku z dnia 26 kwietnia 1999 r., przypisany Jackowi S. czyn zakwalifikował jako zbrodnię z art. 148 § 1 k.k. z 1969 r. i przepis ten przyjął za podstawę wymiaru kary wobec niego. Niewątpliwie, przy rozstrzyganiu w kwestii kwalifikacji prawnej tego czynu, na wstępie trzeba było wziąć pod rozwagę, iż w czasie orzekania o jego winie przez Sąd Okręgowy w W. obowiązywały przepisy kodeksu karnego z 1997 r., zaś w czasie, kiedy popełnił on przypisaną mu zbrodnię (9 sierpnia 1995 r.), przepisy kodeksu karnego z 1969 r., przez co zaistniała sytuacja "kolizji ustaw", rozwiązywana wedle reguły przyjętej w art. 4 § 1 k.k., nakazującej stosowanie ustawy nowej, chyba że ustawa obowiązująca poprzednio jest dla sprawcy względniejsza. Sąd Najwyższy w przedmiotowej sprawie podziela dość powszechnie aprobowany pogląd, że rozstrzygając o tym, która z konkurencyjnych ustaw jest względniejsza dla sprawcy, nie wolno opierać się tylko na kryterium rodzaju i wysokości sankcji, lecz należy uwzględnić konkretne warunki wymiaru kary zasadniczej, kary dodatkowej i nawiązki, możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary lub warunkowego zawieszenia jej wykonania lub obowiązki, jakie mogą być nałożone na sprawcę (por. A. Marek: Prawo karne. Zagadnienia teorii i praktyki, Warszawa 1997, s. 69), a tym samym, że względniejsza dla sprawcy jest ustawa, "której wybór opiera się na ocenie całokształtu konsekwencji wynikających dla niego z zastosowania obydwu wchodzących w grę ustaw" (uchwała SN z dnia 12 marca 1996 r., I KZP 2/96, OSNKW 1996, z. 3-4, poz. 16), czy, inaczej mówiąc, wybór ustawy względniejszej dla sprawcy musi być wynikiem takiego sposobu rozumowania, który uwzględnia "wszystkie skutki wynikające dla sprawcy ze skazania, a więc całość dolegliwości związanych z działaniem in concreto określonych przepisów części ogólnej każdej z konkurujących ustaw" (postanowienie SN z dnia 3 grudnia 2001 r., V KKN 67/01, OSNKW 2002, z. 5-6, poz. 36). Nie zasługuje na aprobatę pojawiający się niekiedy w orzecznictwie pogląd, że o tym, która z ustaw jest względniejsza dla sprawcy, przesądza ich porównanie in abstracto (wyrok SN z dnia 5 czerwca 2001 r., III KKN 411/99 z krytyczną glosą R.A. Stefańskiego, WPP 2001, z. 3-4). Słusznie bowiem podniesiono w orzecznictwie, iż ustalenie ustawy względniejszej in abstracto, wynikające z porównania jedynie sankcji konkurujących norm, to tylko pierwszy etap poszukiwania przesłanek oceny względności dla sprawcy konkurujących ustaw (por. cyt. postanowienie SN z dnia 3 grudnia 2001 r., V KKN 67/01). Znakomitą ilustracją słuszności linii orzecznictwa, przyjmującej, że wybór względniejszej ustawy opiera się na ocenie całokształtu konsekwencji wynikających dla sprawcy z zastosowania konkurujących z sobą ustaw, jest sytuacja procesowa zaistniała w przedmiotowej sprawie. Otóż, Sąd Okręgowy w W. uznał, że Jacek S. dokonując przypisanej mu zbrodni usiłowania zabójstwa nie działał pod wpływem strachu lub silnego wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu, ponieważ "spodziewał się zamachu i do niego się przygotowywał ..." i tym samym nie ma przesłanek do zastosowania w stosunku do niego dobrodziejstwa odstąpienia od wymierzenia kary, wynikającego z art. 25 § 3 k.k. z 1997 r.

Obrońca skazanego w apelacji pogląd ten poddał krytyce, podnosząc zarzut obrazy prawa materialnego, tj. art. 25 § 3 k.k. z 1997 r. Sąd Apelacyjny tego zarzutu jednak nie rozważył w ogóle. Przyjął bowiem, że skoro działanie skazanego, według przepisów nowego kodeksu karnego (z 1997 r.) należałoby uznać za zbrodnię kwalifikowaną, zagrożoną karą pozbawienia wolności od 12 lat, to przepisy dawnego kodeksu karnego, które nie przewidywały kwalifikowanej zbrodni zabójstwa (przez co przypisany mu czyn zagrożony był karą od ośmiu lat pozbawienia wolności) są dla niego względniejsze. W tej sytuacji, zdaniem Sądu Apelacyjnego, "zarzut wytknięty w apelacji pisemnej obrońcy był bezprzedmiotowy, skoro sąd pierwszej instancji nie zastosował w wyroku względniejszej ustawy, która obowiązywała w czasie popełnienia czynu, w której nie ma odpowiednika art. 25 § 3 k.k.". Nietrudno zauważyć, iż Sąd Apelacyjny, tak rzecz ujmując, przychylił się do poglądu, iż o tym, która z ustaw jest względniejsza dla sprawcy, wystarcza ich porównanie in abstracto .

W świetle tego co już przedstawiono, pogląd ten nie jest trafny. Przepis art. 25 § 3 k.k. z 1997 r. nie miał swego odpowiednika w przepisach kodeksu karnego z 1969 r. Przepis ten nakłada na sąd obowiązek odstąpienia od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu. Przyjmując, iż rozumowanie prowadzące do wyboru ustawy względniejszej dla sprawcy musi swym zakresem obejmować wszystkie skutki wynikające dla niego ze skazania, a więc całość dolegliwości związanych z działaniem in concreto określonych przepisów części ogólnej każdej z konkurujących ustaw, można dokonać wyboru ustawy względniejszej dopiero wtedy, gdy nastąpią stosowne ustalenia w kwestii jego "działania pod wpływem strachu lub silnego wzburzenia".

Inaczej mówiąc, gdy dochodzi do konkurencji ustaw (przepisów kodeksu karnego z 1997 r. jako ustawy nowej i kodeksu karnego z 1969 r. jako ustawy dawnej) wobec sprawcy zbrodni zabójstwa dokonanego w warunkach określonych w art. 148 § 2 k.k. z 1997 r., ale z przekroczeniem granic obrony koniecznej, o tym, która z tych ustaw jest dla niego korzystniejsza, rozstrzygać należy w zależności od tego, czy zostanie ustalone, że przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem jego strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

Przecież, jeżeli ustalenie, że sprawca przekroczył granice obrony koniecznej w takich okolicznościach, obligatoryjnie skutkuje odstąpieniem od wymierzenia kary, to jasne jest, że ono decyduje o tym, iż wobec niego, jako korzystniejszą, stosować należy ustawę nową (kodeks karny z 1997 r.). Po prostu, w jego następstwie przestają mieć jakiekolwiek znaczenie "progi" ustawowego zagrożenia karą pozbawienia wolności za przypisany czyn, skoro wyłączona jest w ogóle możliwość wymierzenia takiej kary. Skoro wybierając ustawę względniejszą nie wolno opierać się tylko na kryterium rodzaju i wysokości sankcji, lecz należy uwzględnić np. możliwość wymiaru kary dodatkowej i nawiązki, możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary lub warunkowego zawieszenia jej wykonania, to jasne jest, że do wskazanego katalogu przykładowo wymienionych kryteriów, jakie należy przy tym wyborze uwzględniać, zaliczyć trzeba przede wszystkim ustawowy obowiązek odstąpienia od wymierzenia kary. W konsekwencji, powracając na grunt przedmiotowej sprawy, należy stwierdzić, że Sąd Apelacyjny miał obowiązek najpierw odnieść się do zarzutu obrazy art. 25 § 3 k.k. z 1997 r., postawionego w apelacji obrońcy Jacka S., i rozstrzygnąć, czy zasadnie Sąd Okręgowy uznał, iż przekroczył on granice obrony koniecznej w wyniku strachu usprawiedliwionego okolicznościami zamachu, a następnie, w zależności od zajętego w tej kwestii stanowiska, dokonać wyboru ustawy względniejszej.

Skoro zaś tego nie uczynił, to słusznie w kasacji zarzucono temu sądowi rażącą obrazę art. 457 § 2 k.p.k., polegającą na nieodniesieniu się do zawartego w apelacji zarzutu obrazy przepisu prawa materialnego - art. 25 § 3 k.p.k.

Na marginesie, Sąd Najwyższy, nie wypowiadając się w kwestii jego zasadności, uznaje za konieczne wskazać, iż wywód Sądu Okręgowego w W., jakoby nie można było uznać, że skazany działał pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu, skoro możliwość takiego zamachu przewidywał i przygotowywał się do jego odparcia, a ponadto prowadził naganny tryb życia, wymaga krytycznego rozważenia w postępowaniu odwoławczym. Jest przecież tak, iż strach lub wzburzenie, o których mowa w art. 25 § 3 k.k., muszą być wprawdzie usprawiedliwione okolicznościami, ale nie o charakterze etycznym, moralnym (o jakich mowa np. w art. 148 § 4 k.k.), lecz wyłącznie samymi okolicznościami zamachu, a do takich np. należałoby zaliczyć, między innymi, nie dający się przewidzieć rozwój zamachu i jego skutki. Na marginesie także zauważyć trzeba, że, jeśli odrzucić możliwość ustalenia, iż Jacek S. działał pod wpływem strachu usprawiedliwionego okolicznościami zamachu, to i tak trzeba będzie dokonać niełatwego wyboru, która z pozostających z sobą w kolizji ustaw powinna być zastosowana jako korzystniejsza dla niego. Jakkolwiek bowiem według przepisów ustawy nowej (art. 148 § 2 k.k. z 1997 r.) czyn mu przypisany należałoby uznać za zbrodnię kwalifikowaną zabójstwa, zagrożoną karą od 12 lat pozbawienia wolności, to wcale nie jest oczywiste (zważywszy na realnie wymierzoną mu karę pozbawienia wolności), że względniejsza dla niego jest ustawa dawna (jak to założył Sąd Apelacyjny), skoro przewidywała ona obligatoryjność kary dodatkowej pozbawienia praw publicznych (por. w tej kwestii pogląd wyrażony w cyt. postanowieniu SN z dnia 3 grudnia 2001 r., że wyższa - w porównaniu z art. 148 § 1 k.k. z 1969 r. - dolna granica zagrożenia karą pozbawienia wolności, przewidziana w art. 148 § 2 i 3 k.k., nie musi stanowić przeszkody do uznania nowej ustawy za względniejszą dla sprawcy).

OSNKW 2002r., Nr 9-10, poz. 69

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.