Wyrok z dnia 1982-11-04 sygn. II CR 407/82
Numer BOS: 2135914
Data orzeczenia: 1982-11-04
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Wadliwe przeprowadzenie procedury przetargowej; unieważnienie przetargu
- Klauzula zastrzegająca prawo "unieważnienia" przetargu jako umowne prawo odstąpienia
Sygn. akt II CR 407/82
Wyrok z dnia 4 listopada 1982 r.
Zawarta w ogłoszeniu o sprzedaży w drodze przetargu klauzula, w myśl której strona ogłaszająca przetarg zastrzega sobie prawo "unieważnienia" bezpośrednio po przetargu jego wyników, nie stanowi umownego prawa odstąpienia od umowy w rozumieniu art. 395 § 1 k.c. Klauzula taka nie jest sprzeczna z ustawą, ale jej realizacja mogłaby być uznana za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego, gdyby odmowa zaakceptowania wyników przetargu była dowolna.
Przewodniczący: sędzia SN T. Bielecki. Sędziowie SN: J. Ignatowicz (sprawozdawca), J. Niejadlik.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy z powództwa Zygmunta D. przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej w W. o wydanie na skutek rewizji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Pile z siedzibą w Chodzieży z dnia 29 marca 1982 r.
rewizję oddalił bez obciążenia powoda kosztami postępowania rewizyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 29 marca 1982 r. Sąd Wojewódzki w Pile oddalił powództwo Zygmunta D. przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej w W. o wydanie ciągnika. Sąd Wojewódzki ustalił następujący stan faktyczny:
Pozwana Spółdzielnia ogłosiła w prasie nieograniczony przetarg na sprzedaż ciągnika, zastrzegając sobie w tym ogłoszeniu prawo "unieważnienia" przetargu bez podania przyczyny tego oświadczenia. U podłoża tego zastrzeżenia leżała obawa zmowy licytatorów lub fakt uzyskania zbyt niskiej ceny. Przetarg odbył się w dniu 26 lutego 1982 r., został wygrany przez powoda, który zaoferował najwyższą cenę za ciągnik (120.500 zł). Cena wywoławcza wynosiła 111.500 zł. Po dokonaniu przetargu Komisja, która go organizowała, powzięła podejrzenie, że niska cena nabycia - w stosunku do ceny wywoławczej - została spowodowana zmową i dlatego bezpośrednio po przetargu, oświadczono powodowi, że przetarg zostaje unieważniony bez podania przyczyny.
Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne, Sąd Wojewódzki uznał, że strona pozwana skutecznie, bo zgodnie z zastrzeżeniem zawartym w ogłoszeniu przetargu, uniemożliwiła jego wynik, wobec czego powód nie nabył własności ciągnika i przyczepy.
Wymieniony na wstępie wyrok zaskarżył powód.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut niezgodności klauzuli o dopuszczalności "unieważnienia przetargu" z unormowaniami zawartymi w zarządzeniu Ministra Komunikacji z dnia 14 kwietnia 1972 r. w sprawie rozporządzenia przez jednostki gospodarki uspołecznionej zbędnymi pojazdami samochodowymi i przyczepami (M. P. 1972, Nr 26, poz. 148) jest nieuzasadniony. Zarządzenie to bowiem nie ogranicza jednostki gospodarki uspołecznionej gdy chodzi o zamieszczenie wśród warunków przetargu takiego zastrzeżenia, jakiego zarządzenie nie przewiduje, a jakie dla zainteresowanej jednostki może się okazać, jej zdaniem, konieczne dla zabezpieczenia jej interesów. Drugi zarzut rewizji sprowadza się do twierdzenia, że zamieszczenie wspomnianej klauzuli jest sprzeczne z przepisami art. 395 § 1 k.c. o umownym prawie odstąpienia. Istotnie przepis ten, mający niewątpliwie w tym zakresie charakter normy bezwzględnie obowiązującej, uzależnia skuteczność umownego prawa odstąpienia od umowy od oznaczenia terminu, w ciągu którego prawo takie będzie mogło być wykonane. Jednakże wbrew twierdzeniu rewizji, klauzula, jaką zamieściła strona pozwana w ogłoszeniu o przetargu, nie stanowi umownego prawa odstąpienia od umowy. Takie prawo bowiem polega na tym, że strona, na rzecz której zostało ono zastrzeżone, będzie mogła przez swe oświadczenie unicestwić dwustronną czynność prawną po jej dokonaniu, a więc w pewien czas po zawarciu odnośnej umowy. Gdy zaś chodzi o klauzulę, jaką zastrzegła strona pozwana, to jej działanie odnosi się do samego zawarcia umowy na podstawie przeprowadzonego przetargu. Z sensu tej klauzuli wynika, że strona pozwana mogła z niej uczynić użytek tylko bezpośrednio po przeprowadzonym przetargu, a więc skorzystanie z niej spowodowało, że do samej czynności prawnej, tj. do umowy sprzedaży w wyniku przetargu, w ogóle nie doszło.
Brak jest podstaw do twierdzenia, że takie zastrzeżenie jest sprzeczne z ustawą, skoro żaden przepis go nie wyłącza. Przeciwnie, występujące stosunkowo często przy przetargach nadużycia, polegające na zmowie licytantów na szkodę strony ogłaszającej przetarg, przemawiają za społeczną i ekonomiczną potrzebą tego rodzaju ochrony. Natomiast samo skorzystanie z takiego prawa "unieważnienia" - jak to określono w ogłoszeniu o przetargu - wyników przetargu mogłoby być uznane za nieskuteczne wtedy, gdyby przedstawiało się jako działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, np. gdyby strona ogłaszająca przetarg nie zaakceptowała go zupełnie dowolnie. W sytuacji, jaka jest przedmiotem rozpoznania w sprawie niniejszej, tak jednak nie jest, gdyż strona pozwana wskazała na okoliczności, ze względu na które zrezygnowała z przetargu, w szczególności na oczywiście nieznaczną różnicę między ceną wywoławczą a ostatecznie uzyskaną, co mogło wzbudzić podejrzenie, ponieważ chodziło o obiekt, na który istnieje duży popyt.
Z powyższych względów należało z mocy art. 387 k.p.c. orzec jak w sentencji.
OSNC 1983 r., Nr 7, poz. 97
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN