Uchwała z dnia 1977-02-10 sygn. III CZP 74/76

Numer BOS: 2001597
Data orzeczenia: 1977-02-10
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CZP 74/76

Uchwała z dnia 10 lutego 1977 r.

Przewodniczący: sędzia SN Z. Wasilkowska (sprawozdawca). Sędziowie SN: R. Czarnecki, Z. Masłowski.

Sąd Najwyższy, w sprawie z powództwa Heleny D. przeciwko Eugeniuszowi D. o rozwód, po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym zagadnienia prawnego przekazanego przez Sąd Wojewódzki w Krakowie postanowieniem z dnia 12 października 1976 r. do rozstrzygnięcia w trybie art. 391 k.p.c.

"Czy sąd orzekający rozwód obowiązany jest w rozumieniu art. 58 § 2 zdanie pierwsze k.r.o. orzec w wyroku co do sposobu korzystania przez rozwodzących się małżonków ze wspólnego mieszkania, jeśli małżonkowie ci od dłuższego czasu utrwalili faktycznie pomiędzy sobą sposób korzystania z tego mieszkania, a problemu tego w toku procesu o rozwód nie podnoszą?".

udzielił następującej odpowiedzi:

Sąd nie jest obowiązany orzec w wyroku rozwodowym o sposobie korzystania przez małżonków ze wspólnego mieszkania, jeżeli małżonkowie dokonali faktycznego podziału lokalu mieszkalnego i żaden z nich nie wnosi o zamieszczenie w wyroku rozwodowym orzeczenia w tym przedmiocie.

Uzasadnienie

Zagadnienie prawne przedstawione Sądowi Najwyższemu w trybie art. 391 k.p.c. powstało na tle następującego stanu sprawy.

Strony nabyły w czasie trwania związku małżeńskiego dom mieszkalny, w którym wspólnie zamieszkały. Gdy wystąpiły objawy rozkładu pożycia małżeńskiego, strony na kilka lat przed wszczęciem procesu o rozwód podzieliły się dobrowolnie przedmiotowym mieszkaniem do używania (quo ad usum). W czasie trwania procesu o rozwód żaden z małżonków nie wnosi o wydanie orzeczenia o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania. Ze względu jednak na stanowczą treść zdania pierwszego art. 58 § 2 k.r.o. Sądowi Wojewódzkiemu nasunęła się wątpliwość, czy dopuszczalne jest odstąpienie od wydania takiego orzeczenia.

Sąd Najwyższy kierował się następującymi rozważaniami.

Zdanie pierwsze art. 58 § 2 k.r.o. nakłada na sąd w przypadku orzeczenia rozwodu między małżonkami zajmującymi wspólne mieszkanie obowiązek orzeczenia także o sposobie korzystania z tego mieszkania na czas wspólnego w nim zamieszkania. Obowiązek taki zachodzi, jeżeli nie doszło do nakazania eksmisji jednego z małżonków bądź też do orzeczenia o podziale wspólnego mieszkania albo przyznania całego mieszkania jednemu z małżonków - w przypadkach i na warunkach określonych w zdaniu drugim i trzecim art. 58 § 2. W przeciwieństwie przy tym do orzeczenia eksmisji, które może nastąpić tylko na żądanie jednego z małżonków i dotyczy podziału wspólnego mieszkania albo przyznania całego mieszkania jednemu z małżonków, co może nastąpić tylko na zgodny wniosek stron, orzeczenie o sposobie korzystania z mieszkania, mające charakter tymczasowy, sąd może wydać także bez wniosku małżonków, z urzędu.

Powyższe rozróżnienie, wprowadzone przez art. 58 § 2 k.r.o., dotyczące wypadków, kiedy sąd może działać tylko na żądanie jednego lub obojga małżonków, a kiedy działa z urzędu, może prima facie prowadzić do wniosku, że orzeczenie przewidziane w zdaniu pierwszym jest zawsze obligatoryjne i że żadne wyjątki od tej zasady nie są dopuszczalne. Wniosek ten należy jednak skonfrontować z jednej strony z celem przepisu, a z drugiej - z ogólnymi zasadami orzekania przez sąd w postępowaniu procesowym.

Co się tyczy celu przepisu, to jak to podkreślono w sprawozdaniu sejmowym przy omawianiu projektu nowelizacji art. 58 k.r.o., było nim złagodzenie w miarę możności konfliktów mieszkaniowych między rozwodzącymi się małżonkami. Ustawodawca upoważnił w tym celu sąd, aby już w wyroku orzekającym rozwód ułożył pewien modus vivendi między stronami w odniesieniu do wspólnego mieszkania (w ograniczonym zresztą zakresie podyktowanym istniejącą sytuacją mieszkaniową). Jeśli chodzi przy tym konkretnie o zdanie pierwsze art. 58 § 2 k.r.o., nawiązuje ono do art. 443 § 1 k.p.c., który przewidywał możliwość orzeczenia przez sąd o sposobie korzystania przez małżonków ze wspólnego mieszkania na czas trwania procesu o rozwód. Obecnie ustawodawca rozszerzył możliwość tego rozstrzygnięcia na czas po orzeczeniu rozwodu, przy czym - inaczej niż art. 443 k.p.c. - nie uzależnił ingerencji sądu od żądania jednego z małżonków. Okoliczność jednak, że orzeczenie z art. 443 § 1 k.p.c. obecnie również może być wydane tylko na wniosek jednej ze stron, nie może pozostawać bez wpływu na wykładnię zdania pierwszego art. 58 § 2 k.r.o., stanowiącego pewnego rodzaju kontynuacje art. 443 k.p.c.

Trzeba wziąć także pod uwagę, że do istoty wymiaru sprawiedliwości i orzekania w procesie cywilnym należy kwestia, że orzeczenie nie powinno być bezprzedmiotowe, a zatem może zapaść tylko wtedy, gdy stan faktyczny sprawy wskazuje na potrzebę jego wydania. Nie jest rolą sądu wydawania orzeczeń abstrakcyjnych nie podyktowanych istniejącą sytuacją faktyczną.

Z tych wszystkich względów należy dojść do wniosku, że chociaż w normalnym toku rzeczy sąd jest obowiązany orzec z urzędu w wyroku rozwodowym o sposobie korzystania przez małżonków ze wspólnego mieszkania, gdyż orzeczenie takie z reguły leży w interesie małżonków i zmierza do złagodzenia konfliktu mieszkaniowego, mogą zajść sytuacje szczególne, gdy sąd będzie władny od takiego orzeczenia odstąpić. Zwrócił już na to uwagę Sąd Najwyższy w zaleceniach kierunkowych z dnia 9.VI.1976 r. w sprawie wzmożenia ochrony rodziny (OSNCP 1976, poz. 184), stwierdzając, że od orzeczenia przewidzianego w zdaniu pierwszym § 2 art. 58 k.r.o. sąd mógłby wyjątkowo odstąpić, gdyby oboje małżonkowie sprzeciwili się temu albo powierzchnia wspólnego mieszkania (np. jedna izba) czyniła orzekanie o sposobie korzystania z niego bezprzedmiotowym.

Do takich wypadków wyjątkowych można także zaliczyć sytuację objętą pytaniem prawnym Sądu Wojewódzkiego, tj. gdy małżonkowie faktycznie dokonali podziału lokalu mieszkalnego quo ad usum i żaden z nich nie wnosi o zamieszczenie w wyroku rozwodowym orzeczenia w tym przedmiocie. W takim bowiem wypadku cel, do którego dążył ustawodawca, został spełniony, a skoro małżonkowie nie widzą potrzeby, aby utrwalony przez nich sposób korzystania ze wspólnego mieszkania zmieniać, ingerencja sądu staje się bezprzedmiotowa.

Podnoszony niekiedy argument, ze kategoryczne brzmienie zdania pierwszego art. 58 § 2 k.r.o. upodabnia ten przepis do art. 58 § 1, który wprowadza obligatoryjność orzeczenia bez żadnych wyjątków, nie jest w pełni przekonywający. W art. 58 § 1 chodzi bowiem o interes społeczny wyższego urzędu, jakim jest dobro małoletnich dzieci, które w żadnej sytuacji nie może być pozostawione umowie między małżonkami bez kontroli sądu, gdy tymczasem art. 58 § 2 dotyczy kwestii mieszkania, co do której porozumienie między małżonkami nie jest wyłączone, na co zresztą wskazuje wyraźnie zdanie trzecie art. 58 § 2. Pierwszoplanową rolą sądu w tej dziedzinie jest wykorzystanie możliwości mediacyjnych w stosunku do małżonków. Gdy więc małżonkowie dobrowolnie ułożyli swe stosunki mieszkaniowe i żaden z nich nie domaga się ingerencji sądu, mechanizm zdania pierwszego art. 58 § 2 staje się nieaktualny.

Należy jednak zauważyć, że sąd powinien pouczyć strony o treści art. 58 § 2 k.r.o. tak, aby zrezygnowanie z orzeczenia sądu w tym przedmiocie było wyrazem świadomej woli małżonków, a nie ich niewiedzy.

Za przyjęciem, że między wyrokiem orzekającym rozwód a rozstrzygnięciem ze zdania pierwszego art. 58 § 2 k.r.o. nie istnieje tak ścisłe iunctim, jak to ma miejsce w wypadku art. 58 § 1, przemawia również uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12.XI.1976 r. III CZP 54/76*, w której Sąd Najwyższy uznał, że zaskarżenie przez stronę wyroku rozwodowego jedynie w części orzekającej o zajmowanym przez małżonków wspólnym mieszkaniu, w tym także w części orzekającej o sposobie korzystania z tego mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków, nie oznacza zaskarżenia tego wyroku w całości. Dlatego też nie byłoby słuszne wyprowadzanie pełnej analogii z podobieństwa brzmienia art. 58 § 1 i § 2 zdanie pierwsze k.r.o.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Najwyższy udzielił odpowiedzi objętej sentencją uchwały.

OSNC 1977 r., Nr 9, poz. 160

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.