Wyrok z dnia 1973-04-25 sygn. I CR 306/73
Numer BOS: 1741341
Data orzeczenia: 1973-04-25
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Odpowiedzialność deliktowa trenera i klubu sportowego za szkody zawodnika
- Kontratyp dozwolonego ryzyka sportowego
- Ryzyko sportowe
Sygn. akt I CR 306/73
Wyrok z dnia 25 kwietnia 1973 r.
Na trenerze sportowym spoczywa - zgodnie z ogólną zasadą wzmożonej odpowiedzialności zawodowej osób z określoną wiedzą fachową, zdolnych ze względu na tę wiedzę do realnego przewidywania następstw swego zachowania się - szczególny obowiązek zapewnienia prawidłowego przebiegu treningu, nie tylko pod względem przestrzegania obowiązujących w danej dyscyplinie sportu reguł walki, ale także pod względem przydatności (kondycji, stanu zdrowia itp.) zawodników do udziału w treningu. Obowiązek ten dotyczy zwłaszcza treningów bokserskich, zawsze związanych z większym niż w innych dziedzinach sportu niebezpieczeństwem.
Jeżeli mający brać udział w treningu pięściarz zgłasza trenerowi niemożność wzięcia udziału w treningu ze względu na stan swego zdrowia, a trener nie ma możności zasięgnięcia opinii lekarza lub zaniechał jej zasięgnięcia, jest on obowiązany w każdym wypadku zwolnić zawodnika od treningu. Odmowa zwolnienia zawodnika stanowi o winie w spowodowaniu szkody, będącej następstwem urazów doznanych podczas treningu, i uzasadnia odpowiedzialność trenera za szkodę na podstawie art. 415 k.c., klubu sportowego zaś na podstawie art. 430 k.c.
Przewodniczący: sędzia Z. Masłowski. Sędziowie: Z. Wasilkowska, W. Kuryłowicz (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Stefana C. przeciwko Robotniczemu Klubowi Sportowemu "S." i Brunonowi S. o odszkodowanie na skutek rewizji pozwanych od wyroku Sądu Powiatowego w Gdańsku z dnia 29 września 1972 r.,
oddalił rewizję.
Uzasadnienie
Powód został przyjęty do sekcji bokserskiej pozwanego Klubu w kwietniu 1968 r. i zakwalifikowany jako zawodnik klasy drugiej.
Okresowe badania lekarskie (ostatnie z dnia 7.VIII.1969 r. z ważnością do dnia 7.XI.1969 r.) potwierdziły zdolność powoda do treningu i zawodów, o czym świadczy adnotacja lekarza w książeczce sportowo-lekarskiej zawodnika.
W dniu 26.X.1969 r. powód - odbywając trening pod kierunkiem trenera klubu, współpozwanego w sprawie Brunona S. - stracił przytomność i został przez pogotowie ratunkowe przewieziony do szpitala z objawami urazu mózgu. Po zakończeniu leczenia szpitalnego (w klinice neurologicznej, gdzie stwierdzono stłuczenie i obrzęk mózgu, a następnie - wobec wystąpienia objawów zespołu psychoorganicznego otępiennego - w szpitalu psychiatrycznym) powód został uznany decyzją Okręgowej Komisji do Spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia z dnia 14.VII.1970 r. za inwalidę II grupy, całkowicie niezdolnego do pracy zarobkowej, i na tej podstawie pobiera z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych miesięczną rentę w wysokości 1.164 zł.
W związku z tym powód wystąpił o zasądzenie od pozwanych solidarnie tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwoty 80.000 zł oraz renty wyrównawczej po 1.031 zł miesięcznie. Sąd Powiatowy w Gdańsku uwzględnił powództwo do wysokości 26.000 zł z tytułu dochodzonego zadośćuczynienia oraz tytułem renty uzupełniającej po 1.031 zł miesięcznie od dnia 26.IV.1970 r., od dnia zaś 1.I.1972 r. - po 1.345 zł miesięcznie. W pozostałej części powództwo zostało oddalone. Według dokonanych ustaleń powód "poczuł się już źle w I rundzie, jednak trener Brunon S. kazał mu kontynuować sparring"; dopiero po wymianie ciosów w II rundzie "powód kategorycznie odmówił dalszej walki ze względu na złe samopoczucie", a następnie "podczas wykonywania ćwiczeń na przyrządach zasłabł" i został przewieziony do szpitala. W związku z doznanym przez powoda podczas treningu urazem głowy nastąpiło stłuczenie i obrzęk mózgu oraz wystąpiły objawy pourazowego zespołu psychoorganicznego otępienno-charakteropatycznego, co w następstwie spowodowało "trwałe kalectwo psychiczne" i całkowitą niezdolność do pracy zarobkowej. Obecny stan zdrowia powoda pozostaje w związku przyczynowym z doznanym podczas treningu urazem. Trener nie zwrócił uwagi na złe samopoczucie podopiecznego zawodnika, nie przerwał treningu już w I rundzie, polecił kontynuowanie sparringu w II rundzie, a następnie - ćwiczeń na przyrządach. Uzasadnia to solidarną odpowiedzialność pozwanych na podstawie art. 415 k.c. (zawinione spowodowanie szkody) i obowiązek naprawienia szkody przez świadczenie renty uzupełniającej (art. 441 k.c.) oraz zadośćuczynienia za krzywdę w wysokości zasądzonych 26.000 zł, po uwzględnieniu kwoty 14.000 zł otrzymanej przez powoda z tytułu ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków od Państwowego Zakładu Ubezpieczeń (art. 445 § 1 k.c.).
Wyrok zaskarżyli w drodze rewizji pozwani, zarzucając naruszenie art. 415 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie tego przepisu jako podstawy odpowiedzialności za szkodę (art. 368 pkt 1 k.p.c.).
W związku z powyższą rewizją Sąd Wojewódzki przedstawił Sądowi Najwyższemu w trybie art. 391 k.p.c. zagadnienie prawne, dotyczące odpowiedzialności klubu sportowego za szkodę przy braku przesłanek z art. 415 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Niebezpieczny charakter boksu, jako sportu siłowego, nakłada na organizatorów zawodów, trenerów itp. obowiązek szczególnie starannej organizacji zawodów i treningów, dostosowanej do okoliczności każdego konkretnego wypadku.
Ograniczenie się do przestrzegania samych tylko reguł zawodów i treningów może być niewystarczające i nie zwalnia od odpowiedzialności za wypadek. Reguły sportowe bowiem nie mają mocy normatywnej i z tego punktu widzenia powinny być oceniane. Tak np. zadanie ciosu zgodnie z regulaminem (przy prawidłowym zestawieniu par, wyposażeniu zawodnika we właściwy sprzęt ochronny itd.) nie stanowi jeszcze o braku winy, jeżeli nie zostaną wyjaśnione przy tym wszystkie okoliczności związane z przebiegiem walki, postawą nadzorujących ją sędziów itp. Nie ekskulpuje również tzw. działanie na własne ryzyko, które nie może obejmować ryzyka szkody wyrządzonej przez zawinione zachowanie się innych osób ani nie oznacza, by zawodnik godził się na ryzyko związane z naruszeniem reguł sportowych. Według niewadliwych ustaleń zaskarżonego wyroku ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji, w szczególności zaś zeznań świadków, nie przekracza zastrzeżonych sądowi w przepisie art. 233 § 1 k.p.c. granic oceny swobodnej (trener zlekceważył skargę powoda na złe samopoczucie i ból głowy zarówno przed rozpoczęciem treningu, jak i po I rundzie, i polecił kontynuowanie sparringu).
Na trenerze spoczywa - zgodnie z ogólną zasadą wzmożonej odpowiedzialności zawodowej osób z określoną wiedzą fachową, zdolnych ze względu na tę wiedzę do realnego przewidywania następstw swego zachowania się - szczególny obowiązek zapewnienia prawidłowego przebiegu treningu, nie tylko pod względem przestrzegania obowiązujących reguł walki, ale także pod względem przydatności (kondycji, stanu zdrowia itp.) zawodników do udziału w treningu. Dotyczy to zwłaszcza treningów bokserskich, zawsze związanych z większym niż w innych dziedzinach sportu niebezpieczeństwem. Trener prowadzący trening bokserski ma obowiązek zachowania szczególnej przezorności i ostrożności przy wykonywaniu swych czynności, także przy ocenie zdolności pięściarza do walki treningowej. Jeżeli mający brać udział w treningu pięściarz zgłasza trenerowi niemożność wzięcia udziału w treningu ze względu na stan swego zdrowia, a trener nie ma możności zasięgnięcia opinii lekarza lub zaniechał jej zasięgnięcia, jest obowiązany w każdym wypadku zwolnić zawodnika od treningu. Odmowa zwolnienia stanowi o winie w spowodowaniu szkody, będącej następstwem urazów doznanych podczas treningu (w niniejszej sprawie był to pourazowy obrzęk, stłuczenie mózgu, pourazowy zespół psychoorganiczny), i uzasadnia odpowiedzialność trenera za szkodę na podstawie art. 415 k.c., klubu zaś na podstawie art. 430 k.c. (stosunek podwładności trenera wobec klubu).
Z tych względów, skoro wina pozwanego trenera i jej przyczynowy związek ze szkodą zostały w sprawie wykazane, nie kwestionowana zaś jest wysokość należnego zadośćuczynienia i odszkodowawczej renty uzupełniającej, należało - wobec braku uzasadnionych podstaw zaskarżenia wyroku - orzec stosownie do art. 387 k.p.c. jak w sentencji.
OSNC 1974 r., Nr 2, poz. 34
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN