Wyrok z dnia 1975-09-30 sygn. VI KRN 39/75

Numer BOS: 1566014
Data orzeczenia: 1975-09-30
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt VI KRN 39/75

WYROK z dnia 30 września 1975 r.

Przewodniczący: sędzia A Pyszkowski

Sędziowie: dr J. Bratoszewski, J. Cieślak, L. Jax, I. Kazimierczak (współsprawozdawca), W. Sutkowski, J. Szamrej (sprawozdawca).

Prokurator Prokuratury Generalnej: A. Ferenc.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 30 września 1975 r. sprawy S. T., oskarżonego z art. 148 § 1 k.k. w związku z art. 22 § 3 k.k., z powodu rewizji nadzwyczajnej, wniesionej przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego na korzyść oskarżonego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w (…) z dnia 16 maja 1974 r. i od wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 października 1974 r.,

z m i e n i ł zaskarżone wyroki co do oskarżonego S. T. w ten sposób, że uniewinnił go od zarzutu aktu oskarżenia.

UZASADNIENIE

Sąd Wojewódzki w (…) wyrokiem z dnia 16 maja 1974 r. uznał S. T. za winnego tego, że biorąc się przed atakującymi go napastnikami przekroczył znacznie granice obrony koniecznej i godząc się z ewentualnością zadania śmierci któremuś z napastników uderzył nożem jednego z nich – P. C., powodując u niego przecięcie tętnicy udowej, w następstwie czego nastąpił zgon, i za to na podstawie art. 148 § 1 k.k. w związku z art. 22 § 3 k.k. oraz art. 57 § 1 i 3 pkt 1 k.k. skazał oskarżonego na karę 5 lat pozbawienia wolności. Sąd Najwyższy na skutek rewizji wniesionej przez obrońcę oskarżonego, domagającego się uniewinnienia S. T. na podstawie art. 22 § 1 k.k., rozpoznając sprawę w drugiej instancji wyrokiem z dnia 22 października 1974 r. zmienił zaskarżony wyrok w części dotyczącej wymiaru kary, łagodząc ją do 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Od obu powyższych wyroków Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego wniósł rewizję nadzwyczajną na korzyść oskarżonego S. T., zarzucając obrazę art. 387 pkt 4 k.p.k. w związku z art. 22 § 3 k.k. in fine, polegającą na wymierzeniu oskarżonemu terminowej kary pozbawienia wolności, mimo że z jego strony nastąpiło jedynie w nieznacznym stopniu przekroczenie granic obrony koniecznej, co uzasadnia odstąpienie od wymierzenia kary, i wnosząc o zmianę w zaskarżonej części przez odstąpienie od wymierzenia S. T. kary na podstawie art. 22 § 3 k.k.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zajęte w zaskarżonych wyrokach stanowisko, że oskarżony S. T. dopuścił się przypisanego mu czynu, działając z przekroczeniem granic obrony koniecznej, nie jest trafne.

Z bezspornych ustaleń faktycznych zaskarżonych wyroków wynika, że oskarżony S. T. i jego koledzy Z. P. oraz K. Ł. zostali, w sposób gwałtowny i bez żadnego racjonalnego powodu, zaatakowani przez kilkuosobową grupę napastników. Jednym z aktywnych napastników tej grupy był P. C. Już w pierwszej fazie zajścia K. Ł. i Z. P. na skutek otrzymanych ciosów utracili przytomność i w ten sposób pozbawieni zostali możności wzajemnego udzielania sobie pomocy, a w tym także S. T., przeciwko któremu w tej sytuacji skoncentrowany został cały atak napastników, mających nad nim niewspółmierną przewagę. Oskarżony, otrzymując szybko po sobie następujące ciosy, doprowadzony został do stanu bliskiego utraty przytomności; słaniając się, na krótko przed upadkiem na ziemię, po otrzymaniu kolejnego silniejszego ciosu, w celu odparcia skierowanego na niego zamachu, działając we własnej obronie zadał posiadanym przy sobie nożem - scyzorykiem cios P. C. w okolicy pachwiny, przecinając mu tętnicę udową, w wyniku czego nastąpił wkrótce jego zgon.

Przesłuchiwany wielokrotnie co do całokształtu okoliczności zdarzenia oskarżony S. T. konsekwentnie wyjaśniał, że motywem jego działania, które doprowadziło do zgonu P. C., nie była chęć wyrządzenia napastnikom krzywdy, a tym bardziej spowodowania zejścia śmiertelnego któregokolwiek z nich, lecz chęć ich odstraszenia.

Dokonując oceny prawnej opisanego wyżej zachowania się oskarżonego S. T., sądy pierwszej i drugiej instancji przyjęły, że przekroczył on granice obrony koniecznej w rozumieniu art. 22 § 3 k.k., zaniechał bowiem - przed użyciem noża - wezwania napastników do zaprzestania dalszego zamachu i ostrzeżenia ich, że w przeciwnym wypadku użyje noża.

Powyższa ocena prawna zachowania się oskarżonego S. T. oparta została na przesłankach, które jej nie uzasadniają, i dlatego nie może być uznana za trafną.

Działanie podjęte w obronie koniecznej jest prawne i nie zawiera cech bezprawności, wyrażającej się w przekroczeniu jej granic ani ze względu na brak wezwania napastnika do zaprzestania dalszego zamachu, ani też ze względu na brak ostrzeżenia ze strony napadniętego, że użyje niezbędnego do odparcia zamachu środka w razie niezaprzestania dalszego zamachu. O obronie koniecznej bowiem z przekroczeniem jej granic może być mowa tylko wtedy, gdy obrona jest bądź zbyt intensywna ze względu na naruszenie dobra napastnika w większym stopniu, niż było to konieczne, lub takiego dobra, którego naruszenie nie było podyktowane koniecznością (eksces intensywny), bądź też przedwczesna lub spóźniona (gdy zamach jeszcze lub już nie ma - eksces ekstensywny).

Skoro oskarżony S. T. - jak to trafnie wywodzi rewizja nadzwyczajna - zdecydował się na użycie noża jako jedynego posiadanego przy sobie skutecznego środka do odparcia ataku, skoro użył noża po doprowadzeniu go do stanu bliskiego utraty przytomności i wtedy, gdy stało się to konieczne dla zmuszenia napastników mających nad nim znaczną przewagę do zaprzestania trwającego nadal zamachu na jego zdrowie, a nawet życie, przy czym w zaistniałym układzie sił nie miałby żadnych realnych szans skutecznej obrony przed skierowanym na niego gwałtownym zamachu, gdyby bronił się tylko rękami, to należało przyjąć, że działał on w obronie koniecznej bez przekroczenia jej granic w jakimkolwiek stopniu.

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy w składzie powiększonym uznał, że oskarżony S. T., działając w przedstawionej wyżej sytuacji, nie popełnił przestępstwa, i dlatego - wykraczając na podstawie przepisu art. 389 k.p.k. poza granice rewizji nadzwyczajnej - zmienił zaskarżone wyroki co do tego oskarżonego w ten sposób, że uniewinnił go od zarzutu oskarżenia.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.