Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1970-08-25 sygn. II PR 418/69

Numer BOS: 1498083
Data orzeczenia: 1970-08-25
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II PR 418/69

Wyrok z dnia 25 sierpnia 1970 r.

  1. W świetle art. 4, art.58 § 1 i 2 oraz art. 354 § 2 i 355 § 2 k.c. nie można skutecznie wyłączyć w drodze umowy odpowiedzialności pracownika z tytułu czynów niedozwolonych w zakresie powierzonego mu mienia społecznego. Z mocy bowiem wymienionych przepisów strony nie mogą się zwolnić wzajemnie z obowiązku szczególnej ochrony tego mienia w ramach należytej staranności o jego nieuszczuplenie.
  2. Dla przeprowadzenia dowodu z akt sprawy karnej, które ze względu na ich rozmiar nie mogą być w całości odczytane na rozprawie, sąd orzekający powinien wezwać stronę powołującą ten dowód do skonkretyzowania, które fakty w postępowaniu karnym - ze wskazaniem kart akt tego postępowania - uzasadniają wskazaną przez nią tezę dowodową. Sąd powinien przy tym z urzędu podając czynności potrzebne do uzupełnienia materiału sprawy (art. 3 § 2 k.p.c.). Po określeniu w tym trybie przedmiotu dowodu z akt sprawy karnej, przeprowadzenie tego dowodu wymaga ujawnienia na rozprawie wymienionych w protokole rozprawy kart tych akt.
  3. Gdyby sąd uznał za potrzebne przeprowadzenie dowodu także z nie wskazanych przez strony kart akt karnych, to powinien je na rozprawie ujawnić w sposób wyżej opisany. Nie wymagają bowiem dowodu fakty znane sądowi urzędowo tylko wtedy, gdy sąd na rozprawie zwrócił na nie uwagę stron (art. 228 § 2 k.p.c.).

Przewodniczący: sędzia M. Wilewski. Sędziowie: M. Piekarski (sprawozdawca), J. Wasilewski.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Miejskiego Handlu Detalicznego w K. przeciwko Marii K. o zapłatę odszkodowania, na skutek rewizji powodowego Przedsiębiorstwa od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Opolu z dnia 10 kwietnia 1969 r.,

uchylił zaskarżony wyrok w stosunku do pozwanej Marii K. i przekazał sprawę Sądowi Wojewódzkiemu w Opolu w wymienionym zakresie do ponownego rozpoznania.

Uzasadnienie

Powodowe Przedsiębiorstwo wystąpiło w dniu 25 stycznia 1968 r. z pozwem, żądając solidarnego zasądzenia od pozwanych: Marii K., Haliny N., Olgi K., Stanisławy S. i Teresy M. kwoty 165.622 zł z % na tej podstawie, że pozwana Maria K. jako kierowniczka sklepu Nr 15 przyjmowała w celu sprzedaży wyroby alkoholowe bez sprawdzenia należytego zakorkowania butelek, mając przy tym w sklepie wyroby znajdujące się w naczyniach o uszkodzonych zamknięciach, i nie zgłaszała o tym powodowemu Przedsiębiorstwu, lecz towary te ukrywała, na skutek czego doprowadziła do zniszczenia alkoholu wartości 165.622 zł. Pozwane zaś N., Olga K., S. i M. jako inwentaryzatorki powodowego Przedsiębiorstwa, na skutek niesprawdzania ilości i rodzajów znajdujących się w tym sklepie towarów, gdyż dokonywały spisów wyłącznie na podstawie ustnych informacji pozwanej Marii K., umożliwiły systematyczne ukrywanie towarów zepsutych i w rezultacie przyczyniły się do powstania wymienionych strat. Ponadto powodowe Przedsiębiorstwo zarzuciło pozwanej Halinie N., że uprzedzała pozwaną Marię K. o terminach inwentaryzacji.

Pozwane zostały prawomocnie skazane za przestępstwa z art. 286 § 1 k.c. popełnione przez to, że pozwana Maria K. w okresie od marca 1959 r. do stycznia 1966 r. jako kierowniczka wymienionego sklepu, wbrew swym obowiązkom, przyjmowała do sklepu gatunkowe wódki i spirytus konsumpcyjny bez jednoczesnego sprawdzania należytego zakorkowania butelek, a nadto, mając w sklepie duże ilości wyrobów spirytusowych w naczyniach o uszkodzonych zamknięciach, nie zgłaszała o tym dyrekcji Przedsiębiorstwa, lecz towary te systematycznie ukrywała w magazynie podręcznym, przez co stworzyła warunki do stałego obniżania się jakości tych towarów i w ostatecznym wyniku naraziła Przedsiębiorstwo na straty w wysokości 165.622 zł. Natomiast pozwana N. została skazana za to, że jako kierowniczka komórki inwentaryzacyjnej powodowego Przedsiębiorstwa, wbrew swoim obowiązkom, uprzedzała pozwaną Marię K. o terminach remanentów kontrolnych i jako przewodnicząca 8 kolejnych komisji inwentaryzacyjnych, przeprowadzając spisy z natury w tym sklepie, nie sprawdzała ilości oraz rodzajów znajdujących się tam towarów, gdyż spisów dokonano - przy współudziale pozostałych pozwanych inwentaryzatorek - wyłącznie na podstawie ustnych informacji pozwanej Marii K.

Sąd Wojewódzki zaznaczył wprawdzie, że pozwane zostały skazane za niedopełnienie obowiązków pracowniczych, jednakże nie uzasadnia to przypisania im odpowiedzialności z art. 134 k.z., gdyż w świetle uchwały z dnia 26.X.1956 r. Całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego (OSN z 1958 r., nr 1, poz. 1) popełnienie przez pracownika przestępstwa przewidzianego w art. 286 § 1 lub § 3 k.k. nie przesądza samo przez się o tym, że odpowiada on za szkodę na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych.

Sąd Wojewódzki zaznaczył też, iż określenie przez sąd karny czynów pozwanych jako występków z art. 286 § 1 k.k. wyraźnie stwierdza, że ich istota polega na niewykonaniu obowiązków wynikających ze stosunku pracy, a "naruszenie takich obowiązków spełnia przesłanki z art. 239, a nie art. 134 k.z." (według uzasadnienia cytowanej wyżej uchwały SN).

Z tych przyczyn, stwierdziwszy na podstawie pisma powodowego Przedsiębiorstwa z dnia 22.II. i 20.III.1969 r., że rozwiązało ono umowy o prace z pozwanymi w 1966 r., a pozew wpłynął do Sądu w styczniu 1968 r. po upływie rocznej prekluzji z art. 473 k.z., Sąd Wojewódzki oddalił powództwo z mocy tego przepisu.

W rewizji dotyczącej jedynie pozwanej Marii K. powodowe Przedsiębiorstwo słusznie zarzuciło naruszenie wymienionego wyżej przepisu oraz art. 134 k.z. oraz art. 415 k.c. przez nieprzypisanie tej pozwanej odpowiedzialności z jej czynów niedozwolonych. Ponadto słusznie w rewizji stwierdzono, że Prokuratura Wojewódzka w Opolu na podstawie postanowienia z dnia 15.VIII.1966 r. zabezpieczyła roszczenia odszkodowawcze powodowego Przedsiębiorstwa z mocy art. 3 ustawy z dnia 21.I.1958 r. o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikłymi z przestępstwa. To zabezpieczenie przerwało bieg przedawnienia oraz rocznej prekluzji tego roszczenia z mocy art. 111 pkt 2, 112 § 2 i 114 p.o.p.c. w związku z art. XII § 2 przep. wprow. k.c., ponieważ wniesienie pozwu nastąpiło przed upływem roku od zakończenia postępowania karnego. Z tego względu zastosowanie rocznej prekluzji przewidzianej w art. 473 k.z. narusza wymienione przepisy oraz art. 123 i 124 k.c., wobec czego zaskarżony wyrok nie mógł się ostać, zwłaszcza że nie można również odmówić słuszności skarżącemu Przedsiębiorstwu co do zarzutu, iż Sąd Wojewódzki nie rozważył, czy postępowanie przypisane pozwanej ma znamiona świadomego działania w celu wyrządzenia szkody powodowemu Przedsiębiorstwu, czyli znamiona czynów niedozwolonych.

W tym zakresie skarżące Przedsiębiorstwo wywiodło, że Sąd Wojewódzki w świetle materiału zebranego w sprawie karnej powinien był wyjaśnić, czy pozwana Maria K. zagarnęła część alkoholu z uszkodzonych butelek przez oszukańcze podawanie spisów nie istniejących towarów, wyrządzając przez to szkodę Przedsiębiorstwu. Sąd Wojewódzki powinien był samodzielnie zbadać, czy postępowanie pozwanej w wymienionym zakresie przekroczyło ramy naruszenia przez nią obowiązków pracowniczych. Sąd Wojewódzki nie mógł poprzestać na przeprowadzeniu dowodu z akt sprawy karnej, ponieważ powodowe Przedsiębiorstwo żądało przesłuchania świadków w celu udowodnienia faktów mających uzasadniać przypisanie pozwanej przywłaszczenia wyrobów alkoholowych ze względu na pomieszanie gatunków, znaczne braki oraz rozcieńczenie wodą wyrobów alkoholowych. Sąd Wojewódzki nie ocenił też w tym zakresie dowodów zawartych w aktach wymienionej sprawy karnej oraz przeoczył, że pozwana Maria K. została skazana nie tylko za przestępstwo przewidziane w art. 286 § 1 k.k., ale także za zagarnięcie znacznej sumy na szkodę pozwanego Przedsiębiorstwa, w związku z czym należało rozważyć, czy uszkodzenie zamknięć butelek stanowiło przygotowanie do przywłaszczenia części ich zawartości. Sąd Wojewódzki nie ocenił w tym względzie zeznań biegłych W. J. i S. P. oraz świadka J. P., złożonych w postępowaniu karnym, i nie wyjaśnił, czy niewykorzystywanie przez pozwaną Marię K. należnych rocznych urlopów wypoczynkowych zmierzało do niedopuszczenia wykrycia jej nadużyć w jej nieobecności. Sąd Wojewódzki nie rozważył także, czy znalezienie w czasie rewizji u tej pozwanej 10 butelek po wysokogatunkowych napojach alkoholowych mogło - w związku z ówczesnymi skromnymi jej zarobkami - uzasadniać w drodze domniemania faktycznego (art. 231 k.p.c.) uwzględnienie wyżej wskazanych wniosków dowodowych powodowego Przedsiębiorstwa.

Sąd Wojewódzki nie mógł się uchylić od ich rozpoznania także dlatego, że w aktach karnych, z których przeprowadził dowód, zawarte są protokoły stwierdzające przyznanie się pozwanej do szeregu nadużyć popełnionych świadomie na szkodę powodowego Przedsiębiorstwa i do ukrywania przed jego kierownictwem - przy współdziałaniu inwentaryzatorek - uszkodzenia zamknięć napojów alkoholowych w celu niedopuszczenia do ujawnienia tych znacznych nadużyć.

Bez przeprowadzenia tedy dowodów wskazanych przez powodowe Przedsiębiorstwo i bez oceny wyżej - tylko przykładowo - opisanego obszernego materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy karnej Sąd Wojewódzki nie miał podstaw do wniosku, jakoby postępowanie pozwanej K. nie miało znamion czynów niedozwolonych.

Sąd Wojewódzki w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z uchybieniem art. 3 § 2, art. 4 oraz art. 233 § 1, 316 § 1 i 328 § 2 k.p.c., nie wskazał podstaw faktycznych tego przedwczesnego wniosku. Nie dokonał on ustaleń potrzebnych do wyłączenia - na podstawie przesłanek pozytywnych albo negatywnych - odpowiedzialności deliktowej pozwanej. Nie zajął bowiem konkretnego stanowiska co do tego, czy pozwana przekroczyła powszechnie obowiązujący zakaz naruszania cudzego mienia - niezależnie od obarczającego ją umownego obowiązku strzeżenia powierzonego jej mienia społecznego - lub czy świadomie wyrządziła szkodę powodowemu Przedsiębiorstwu w sposób wykraczający poza niedopełnienie obowiązków wynikających z umownego stosunku pracy, łączącego ją wówczas z tym Przedsiębiorstwem.

W świetle zacytowanej w zaskarżonym wyroku uchwały całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, odpowiedzialność z czynu niedozwolonego istnieje wówczas, gdy mógłby on być popełniony także poza stosunkiem zobowiązaniowym łączącym w chwili wyrządzenia szkody jej sprawcę z poszkodowanym. Sprawca ponosi deliktową odpowiedzialność za naprawienie szkody, gdy między niedopełnieniem przez niego obowiązku wynikającego z umownego stosunku a wyrządzeniem szkody nie ma koniecznego związku. Na przykład zakład pracy może od swego pracownika żądać wyrównania szkody, jeżeli jego działanie lub zaniechanie doprowadziłoby do powstania lub zwiększenia niedoboru nawet wówczas, gdyby nie był on pracownikiem poszkodowanego zakładu pracy. Także niewyliczenie się z zaliczek otrzymanych w związku ze stosunkiem pracy jest czynem niedozwolonym w razie stwierdzenia, że pracownik wydał pieniądze pobrane zaliczkowo od zakładu pracy niezgodnie z ich przeznaczeniem, np. na zaspokojenie swych potrzeb, lub zatrzymał je dla siebie i że nastąpiło to z winy umyślnej pracownika albo wskutek jego niedbalstwa (por. orzecz. SN z dnia 14.X.1955 r. I CR 649/55, OSN 1956 r., poz. 80), w takiej bowiem sytuacji zawinione bezprawne użycie zaliczki pociągnęłoby za sobą odpowiedzialność za wynikłą stąd szkodę każdej osoby bez względu na to, czy łączył ją poprzednio z pokrzywdzonym stosunek umowny. Podobnie dysponowanie przez pracownika mieniem zakładu pracy w sposób dla tego zakładu niekorzystny i niezgodny z jego wolą stanowi czyn niedozwolony. Może to mieć miejsce m.in. w razie wydania towarów na kredyt lub konsumowania ich np. przez picie wódki w magazynie lub sklepie albo zabieranie stamtąd towarów bez zapłaty (por. orzecz. SN z dnia 22.I.1960 r. III CR 536/59, OSN 1960, poz. 207). Również wydanie przez kasjera pieniędzy komukolwiek bez wymaganego pokwitowania jest dyspozycją mieniem przekraczającą ramy należytego wykonywania obowiązków z umowy o pracę i dlatego stanowi czyn niedozwolony.

Sąd Najwyższy uznał za czyny niedozwolone (por. orzeczenie SN z dnia 8.IX.1965 r. II PR 234/65, OSNCP 1966, poz. 49) rażące uchybienia pracownicze w razie stwierdzenia znacznego natężenia winy i rażąco nagannego postępowania pracownika. Na przykład Sąd Najwyższy przypisał odpowiedzialność z czynu niedozwolonego magazynierowi, który "potwierdził odbiór" towarów bez sprawdzenia ich wagi, ilości i jakości, dopuszczając tym samym możliwość nadużyć i godząc się na nie w sposób dorozumiany. Mianowicie Sąd Najwyższy przypisał magazynierowi odpowiedzialność deliktową za niedobór, gdyż przyjmował on i wydawał towary w stanie osłabienia krytycyzmu wywołanego nadużywaniem alkoholu w czasie pracy i dlatego powinien był przewidywać możliwość wykorzystywania jego nieuwagi przez odbiorców w celu przywłaszczenia towarów (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13.XI.1959 r. IV CR 47/59, "Nowe Prawo" 1960 r., nr 7-8, s. 1094). Podobnie "pożyczanie" przez magazyniera powierzonych towarów na okres inwentaryzacji (remanentu) uzasadnia deliktową odpowiedzialność magazyniera za ukryty w ten sposób i stwierdzony później niedobór w sklepie (por. orzecz. SN z dnia 3.VII.1964 r. II PR 265/63, "Praca i Zabezpieczenie Społeczne" 1965, nr 7, s. 75).

Omawiany kierunek judykatury znalazł także wyraz w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7.X.1969 r. I PR 309/68 ("Nowe Prawo" 1970, nr 12). W świetle tego wyroku naruszenie przez pracownika majątkowo odpowiedzialnego umownego obowiązku pieczy nad powierzonym mu mieniem społecznym i obowiązku wyliczenia się z tego mienia jest czynem niedozwolonym, gdy pracownik umyślnie albo na skutek swego rażącego niedbalstwa, bez upoważnienia ku temu, zadysponował takim mieniem lub jego wartością albo umożliwił takie zadysponowanie innej osobie.

W razie stwierdzenia takich uchybień pracownik albo były pracownik, w związku z dopuszczeniem do niedoboru, często bywa skazany prawomocnie za występek z art. 286 § 1 lub 3 dawnego k.k. Kwalifikowanie tego rodzaju rażących zawinionych uchybień jako czynów niedozwolonych nie jest sprzeczne z przytoczoną w zaskarżonym wyroku uchwałą Całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 26.X.1965 r. I CO 31/56, gdyż w uzasadnieniu tej uchwały wyraźnie stwierdzono, iż "(...) nie jest wyłączone, że czyn podpadający pod przepis art. 286 § 1 lub 3 k.k. jest zarazem takim czynem, który by uzasadniał odpowiedzialność cywilną z art. 134 k.z. (obecnie art. 415 k.c.), także jeśliby popełniła go osoba nie będąca pracownikiem pokrzywdzonego (np. nieumyślne spowodowanie pożaru)". Wąski zakres przytoczonego przykładu nie powinien jednak skłaniać do wykładni "ścieśniającej" zakresu deliktowej odpowiedzialności w omawianych sytuacjach, gdyż nie są one wyjątkowe, ścieśniająca zaś wykładnia zakresu deliktowej odpowiedzialności w tego rodzaju typowych sprawach byłaby niezgodna z obowiązującą zasadą zapewnienia ochrony prawnej własności społecznej (art. 4 k.p.c.). W razie więc skazania pracownika za naruszenie obowiązków umownych w związku z niedoborem należy badać, czy inkryminowany czyn mógłby być popełniony tylko w ramach stosunku zobowiązaniowego, czy też także i poza nim. Dopiero po wyjaśnieniu tej kwestii i po stwierdzeniu braku podstaw odpowiedzialności deliktowej sąd może zastosować odpowiedzialność umowną.

Nie ma podstaw do uzależniania w sytuacjach, o których wyżej mowa, odpowiedzialności deliktowej od przypisania sprawcy szkody winy kwalifikowanej wyższego stopnia, mianowicie winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, gdyż zarówno poprzednio obowiązujące przepisy kodeksu zobowiązań jak i obecnie obowiązującego kodeksu cywilnego nie uzależniają tej odpowiedzialności od wyższego, kwalifikowanego stopnia winy, aczkolwiek znaczne jej natężenie może wskazywać na świadome wyrządzenie szkody postępowaniem wykraczającym poza niedopełnienie zobowiązania umownego. Takie zawinione bezpośrednio działanie na szkodę innej osoby uzasadnia odszkodowawczą odpowiedzialność deliktową niezależnie od odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków wynikających z umowy. Przy delikcie bowiem naruszenie prawa wyrządzające szkodę następuje bezpośrednio, przy zobowiązaniu zaś dopiero przez niedopełnienie obowiązku wynikającego z treści zobowiązania.

Sprawca szkody wyrządzonej ze swej winy innej osobie obowiązany jest do jej naprawienia w ramach deliktowej odpowiedzialności za swoje niedozwolone zawinione postępowanie, które powoduje uszczerbek w cudzych prawnie chronionych dobrach (art. 134 k.z., art. 415 k.c.). Natomiast w ramach odpowiedzialności kontraktowej istnieje obowiązek naprawienia szkody wynikłej niebezpośrednio z niedozwolonego względem innych osób postępowania, lecz z niewykonania lub nienależytego wykonania umownego zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (art. 239 k.z., art. 471 k.c.).

Sąd Wojewódzki powinien był więc rozważyć, czy w świetle okoliczności rozpoznawanej sprawy postępowanie pozwanej Marii K. wyrządzające szkodę powodowemu Przedsiębiorstwu miało jedynie cechy biernego niezachowania staranności w wypełnianiu jej obowiązków wynikających z umowy o pracę, których to obowiązków nie wykonała lub które wykonywała nienależycie, czy też przypisane tej pozwanej postępowanie miało nadto cechy aktywnego, zawinionego działania, bezpośrednio wyrządzającego szkodę powodowemu Przedsiębiorstwu. Osoba bowiem, która ze swej winy swym aktywnym postępowaniem zmierza do wyrządzenia szkody zakładowi pracy, w którym jest zatrudniona, obowiązana jest do jej naprawienia z tytułu swego czynu niedozwolonego (art. 134 k.z., art. 415 k.c.), gdy jej czyn (czyny) wykracza poza niewypełnienie obowiązków wynikających z umowy o pracę. Osoba taka w wymienionym wyżej zakresie działa więc poza ramami umownego stosunku zobowiązaniowego, a więc nie występuje w charakterze pracownika wobec zakładu pracy, któremu wyrządza szkodę.

Sąd Wojewódzkiego nie poczynił ustaleń potrzebnych do dokonania - w myśl przytoczonych wskazań - oceny charakteru prawnego odpowiedzialności pozwanej Marii K. za niedobór. Poprzestał on bowiem na stwierdzeniu, że odpowiedzialność ta dotyczy niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. Jednakże Sąd Wojewódzki przeoczył, że w świetle uchwały Całej Izby Cywilnej z dnia 26.X.1956 r. I CO 31/56, na którą przecież sam się powołał, "nie jest wyłączone, że czyn podpadający pod przepis art. 286 § 1 lub 3 k.k. jest zarazem takim czynem, który uzasadniałby odpowiedzialność cywilną z art. 134 k.z., także jeśliby popełniła go osoba nie będąca pracownikiem pokrzywdzonego". Sąd Wojewódzki przeoczył więc możliwość zbiegu podstaw odpowiedzialności umownej z odpowiedzialnością z czynu niedozwolonego. Dotyczy to zarówno objętego pozwem okresu sprzed wejścia w życie przepisów kodeksu cywilnego, jak i okresu następnego, w którym stwierdzono niedobór już pod rządem tego kodeksu. Z mocy bowiem art. 443 k.c. okoliczność, że działanie lub zaniechanie, z którego szkoda wynikła, stanowiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego przedtem zobowiązania, nie wyłącza roszczenia o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego, chyba że z treści istniejącego przedtem zobowiązania wynika co innego. Z treści zaś umowy o pracę łączącej uprzednio strony w okresie powstania niedoboru, nie wynika wyłączenie przez strony odpowiedzialności Marii K. z tytułu jej czynów niedozwolonych w zakresie powierzonego jej przez powodowe Przedsiębiorstwo mienia społecznego. Wyłączenie takiej odpowiedzialności w drodze umowy względem mienia społecznego powierzonego pieczy dłużnika nie mogłoby być skuteczne w świetle art. 4, 58 § 1 i 3 oraz 354 § 2 i 355 § 2 k.c., gdyż z mocy tych przepisów strony nie mogą się wzajemnie zwolnić z obowiązku szczególnej ochrony tego mienia w ramach należytej staranności o jego nieuszczuplenie.

Ponadto Sąd Wojewódzki nieprawidłowo przeprowadził dowód z akt wymienionej wyżej sprawy karnej. Zarządzenie bowiem dołączenia ich do akt niniejszej sprawy cywilnej i postanowienie o przeprowadzeniu dowodu z tych akt w celu stwierdzenia treści wyniku postępowania karnego przeciwko pozwanym nie czyni zadość art. 236 k.p.c. Wymieniony przepis wymaga, żeby sąd w postanowieniu o przeprowadzeniu dowodu oznaczył m.in. fakty podlegające stwierdzeniu dopuszczonym środkiem dowodowym i mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). Sam zaś wynik sprawy karnej zakończony wyrokiem skazującym nie wyczerpuje przedmiotu dowodu z akt tej sprawy. Wynik jej w postaci ustaleń prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiąże sąd w postępowaniu cywilnym z mocy art. 11 k.p.c., natomiast wiarygodność i moc dowodów podlega ocenie sądu (art. 233 k.p.c.), która wyłączona jest co do wskazanego wyżej wyniku postępowania karnego zakończonego wyrokiem skazującym, wiążącym sąd cywilnym w powyższym zakresie.

Sąd Wojewódzki nie był władny zacieśnić przedmiotu dowodu z akt sprawy karnej do stwierdzenia treści jej wyniku. Powodowe Przedsiębiorstwo żądało bowiem przeprowadzenia tego dowodu także w celu wykazania, że wyroby alkoholowe uległy zepsuciu nie tylko na skutek wadliwego zakorkowania, lecz także dlatego, że pozwana Maria K. celowo uszkadzała ich zamknięcie, aby przywłaszczać sobie część ich zawartości. Przedsiębiorstwo twierdziło, że pozwana stworzyła w ten sposób świadomie nie ujawnione "zapasy" uszkodzonych (zepsutych) towarów alkoholowych, by umożliwić sobie ich kradzież. Dążąc do zapewnienia należytej ochrony własności społecznej w myśl art. 3 § 1 i 4 k.p.c., Sąd Wojewódzki powinien był wezwać powodowe Przedsiębiorstwo do skonkretyzowania, które fakty w postępowaniu karnym - ze wskazaniem kart akt tego postępowania - mogą uzasadniać powyższą, zbyt ogólnikowo wyrażoną tezę dowodową powodowego Przedsiębiorstwa. Ponadto Sąd Wojewódzki w myśl zdania ostatniego art. 3 § 2 k.p.c. powinien był z urzędu podjąć czynności potrzebne do uzupełnienia materiału sprawy w celu wyjaśnienia, czy i w jakim zakresie w sprawie karnej ujawniono w postępowaniu pozwanej znamiona czynów niedozwolonych, uzasadniające jej odpowiedzialność za niedobór.

Podjęcie przez Sąd Wojewódzki wskazanych wyżej czynności zwróciłoby uwagę pełnomocnika procesowego pozwanej na potrzebę szczegółowego zbadania akt sprawy karnej i ewentualnego wskazania sądowi orzekającemu tych kart akt karnych, które zawierają konkretnie przedstawiony materiał uzasadniający obronę pozwanej. W tym trybie można było określić przedmiot dowodu z akt sprawy karnej, po czym przeprowadzenie przez Sąd tego dowodu wymagałoby ujawnienia na rozprawie wymienionych w protokole rozprawy kart tych akt. Gdyby zaś sąd uznał za potrzebne przeprowadzenie dowodu także z nie wskazanych przez żadną ze stron kart tych akt, to powinien je na rozprawie ujawnić w sposób wyżej opisany. Nie wymagają bowiem dowodu fakty znane sądowi urzędowo (np. na skutek zapoznania się poza rozprawą przez skład orzekający sądu z treścią akt sprawy karnej) tylko wtedy, gdy sąd na rozprawie zwrócił na takie fakty uwagę stron (art. 228 § 2 k.p.c.).

Opisany sposób przeprowadzenia dowodu z akt sprawy karnej dotyczy takich akt, które ze względu na ich rozmiar (objętość) w całości nie mogą być odczytane na rozprawie. Sytuacja taka istnieje właśnie w niniejszym postępowaniu, gdyż akta sprawy karnej mają pięć tomów, sięgających niemal tysiąca stron.

Nie odpowiada więc rzeczywistości wzmianka w protokole rozprawy, po której wydano zaskarżony wyrok, jakoby "odczytano akta karne". Wadliwość tego protokołu dotyczy także niestwierdzenia w nim, iż przewodniczący zamknął rozprawę i po naradzie ogłosił sentencję wyroku. Wytknięte uchybienia procesowe art. 158 § 1 pkt 2, 224, 324 § 1 i 326 k.p.c. mogły mieć wpływ na wynik sprawy w zasięgu wadliwego przeprowadzenia dowodu z akt sprawy karnej, wobec czego stanowią podstawę rewizji (art. 368 pkt 5 k.p.c.) powodowego Przedsiębiorstwa.

Okazała się ona uzasadniona także ze względu na naruszenie przez Sąd Wojewódzki prawa materialnego przez błędną wykładnię omówionych wyżej przepisów dotyczących prekluzji i odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu czynu niedozwolonego (art. 368 pkt 1 k.p.c.) oraz wskutek niewyjaśnienia w zaskarżonym wyroku okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 368 pkt 3 k.p.c.).

Z tych przyczyn Sąd Najwyższy z mocy art. 388 § 1 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok w stosunku do pozwanej Marii K. i przekazał sprawę Sądowi Wojewódzkiemu w wymienionym zakresie do ponownego rozpoznania w myśl udzielonych wyżej wskazań (art. 389 k.p.c.).

OSNC 1971 r., Nr 5, poz. 89

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.