Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 2014-09-25 sygn. II CSK 664/13

Numer BOS: 140349
Data orzeczenia: 2014-09-25
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Sędziowie: Barbara Trębska SSA, Marian Kocon SSN (autor uzasadnienia, przewodniczący, sprawozdawca), Zbigniew Kwaśniewski SSN

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II CSK 664/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2014 r.

Niebezpieczeństwo padnięcia konia, jeżeli strony nie postanowiły inaczej, przechodzi na kupującego z chwilą jego wydania, niezależnie od tego, czy kupujący uzyskał własność, czy – wskutek zastrzeżenia własności przez sprzedawcę – własności tej nie nabył (art. 548 § 1 k.c.).

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Marian Kocon (przewodniczący, sprawozdawca)

SSN Zbigniew Kwaśniewski

SSA Barbara Trębska

w sprawie z powództwa J. K.

przeciwko M. W.

o zapłatę,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym

w Izbie Cywilnej w dniu 25 września 2014 r.,

skargi kasacyjnej pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Ł.

z dnia 7 maja 2013 r.,

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w Ł. do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 7 maja 2013 r. zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Ł. z dnia 5 października 2012 r. i zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 58 500 zł z odsetkami tytułem reszty ceny za sprzedanego konia (klaczy) oraz orzekł o kosztach postępowania.

Sąd ustalił, że strony w dniu 23 stycznia 2011 r. zawarły umowę sprzedaży klaczy za cenę 65 000 zł. Kwotę 6 500 zł pozwana uiściła w dniu 7 lutego 2011 r., a resztę ceny zobowiązała się uiścić do dnia 1 czerwca 2011 r. Po jej uiszczeniu miała stać się właścicielem klaczy.

Klacz pozostała w stajni, w której dotychczas przebywała, znajdującej się w rejonie zamieszkania pozwanej. Umowę tzw. pensjonatową (przechowanie i wyżywienie) zawarła z właścicielem stajni pozwana. Jeździła na tej klaczy rekreacyjnie dwa razy w tygodniu. Klacz padła w dniu 13 marca 2011 r. z powodu zatoru tętniczego.

Sąd uznał, że powódka wydała pozwanej klacz pozostawiając ją w umówionym miejscu z przeznaczeniem dla pozwanej, tj. umożliwiającym jej rekreacyjną jazdę, a pozwana jeżdżąc rekreacyjnie ją odebrała. Zatem zgodnie z art. 548 § 1 k.c. niebezpieczeństwo utraty klaczy przeszło na pozwaną.

Skarga kasacyjna pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - oparta na podstawie pierwszej z art. 3983 k.p.c. - zawiera zarzut naruszenia art. 589 k.c. w zw. z art. 548 § 1 k.c., art. 548 k.c., art. 65 § 2 k.c., i zmierza do uchylenia tego wyroku oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Strony w umowie z dnia 23 stycznia 2011 r. postanowiły, że własność klaczy przejdzie na pozwaną dopiero po wykonaniu obowiązku zapłaty ceny. Zastrzegły własność w związku z zawarciem umowy sprzedaży z odroczoną płatnością.

Zastrzeżenie prawa własności rzeczy sprzedanej kształtuje stosunek stron na zasadach przewidzianych w art. 589 - 591 k.c., jeżeli strony nie określiły w umowie innych skutków zastrzeżenia. Z art. 589 k.c. wynika domniemanie, że w razie wątpliwości zastrzeżenie własności poczytuje się za warunek zawieszający przeniesienie własności. W tym więc zakresie art. 589 k.c. jest przepisem szczególnym, o czym mówi art. 155 § 2 k.c. i odmiennie regulującym problem skutków rzeczowych aniżeli art. 155 k.c. Innymi słowy, tylko przeniesienie własności następuje pod warunkiem zawieszającym, jako że jest ono uzależnione od zdarzenia przyszłego i niepewnego (art. 89 k.c.), jakim jest uiszczenie ceny przez kupującego. W braku więc odmiennych postanowień umowy sprzedaż ma charakter bezwarunkowy, definitywny, a jedynie jej skutek rzeczowy zostaje zawieszony do czasu zapłaty ceny. Po jej zapłacie własność rzeczy przechodzi na kupującego z mocy samego prawa (art. 89 k.c.).

Zawarcie umowy sprzedaży z zastrzeżeniem prawa własności rodzi problem przejścia na kupującego niebezpieczeństwa przypadkowej straty majątkowej, wynikłej z utraty lub uszkodzenia rzeczy. Problem ten rozstrzyga art. 548 § 1 k.c. w myśl którego z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy. Przepis art. 548 k.c. jest normą o charakterze względnie obowiązującym. Strony mogą określić inaczej chwilę przejścia niebezpieczeństwa przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy.

Związanie przejścia niebezpieczeństwa utraty lub uszkodzenia rzeczy z wydaniem rzeczy sprzedanej, wynikające z art. 548 § 1 k.c., jest całkowicie niezależne od tego, czy kupujący uzyskał własność rzeczy, czy też - wskutek zastrzeżenia własności przez sprzedawcę - własności tej nie nabył. To oznacza, że jeżeli rzecz ulegnie przypadkowej utracie lub uszkodzeniu już po wydaniu, sprzedający może żądać od kupującego - pomimo utraty lub uszkodzenia rzeczy -zapłaty całej ceny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 lipca 1999 r., II CKN 552/98, OSNC 2000, nr 2, poz. 24). Niebezpieczeństwo nie ulega podziałowi.

W świetle powyższego za bezzasadny należało uznać zarzut naruszenia art. 589 k.c. w zw. z art. 548 § 1 k.c., oparty na błędnym poglądzie, że w wypadku zastrzeżenia własności, będącego warunkiem zawieszającym, niebezpieczeństwo utraty lub uszkodzenia rzeczy sprzedanej ponosi kupujący dopiero od chwili ziszczenia się warunku, tzn. od momentu przejścia własności (res perit domino).

Zasadniczą przesłankę zaskarżonego wyroku stanowiło przyjęcie przez Sąd drugiej instancji, że nastąpiło wydanie klaczy kupującej (pozwanej), w rozumieniu art. 548 § 1 k.c. Uznał, że do wydania klaczy doszło poprzez uzgodnione z pozwaną pozostawienie klaczy w dotychczasowej stajni umożliwiające pozwanej jazdę rekreacyjną w określonym rozmiarze oraz opiekę.

Niewątpliwie, wydanie rzeczy, o którym mowa w art. 548 k.c., nie musi nastąpić przez jej wręczenie, "z ręki do ręki" (traditio corporalis). Sposób dokonania „wydania” zależy od okoliczności i woli stron. Niemniej jednak, wbrew poglądowi Sądu drugiej instancji, samo umożliwienie pozwanej jazdy rekreacyjnej na jej koszt nie jest jednoznaczne z wydaniem klaczy w rozumieniu art. 548 k.c. Przecież nie dało ono pozwanej faktycznej władzy nad klaczą.

Przy czym, niepodobna pominąć w sytuacji, gdy to pozwana opłacała pobyt klaczy w pensjonacie, że stosownie do art. 548 § 2 k.c. jeżeli strony oznaczyły inną chwilę niż wydanie rzeczy dla przejścia korzyści i ciężarów, to poczytuje się w razie wątpliwości, że ta sama chwila dotyczy przejścia niebezpieczeństwa przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy (art. 548 § 2 k.c.).

Skarżąca zasadnie także zarzuciła, że Sąd drugiej instancji z naruszeniem art. 65 § 2 k.c. przyjął, że powódka wydała pozwanej klacz, gdyż przy wykładni umowy pominął § 4, według którego klacz z paszportem PZHK/PZJ miała zostać przejęta przez pozwaną w momencie spłacenia całości uzgodnionej sumy. Wprawdzie przejęcie nie jest tożsame z wydaniem, jednakże zachodziła potrzeba wyjaśnienia jak strony rozumiały § 4 umowy, w tym, co rozumiały pod pojęciem „przejęta”.

Na koniec, co prawda, zgodnie z art. 548 k.c. z chwilą wydania rzeczy sprzedanej kupującemu, przechodzą na niego ciężary i korzyści związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo jej przypadkowej utraty, ale to sprzedawcę, który żąda zapłaty ceny, obciąża ciężar udowodnienia faktu, że wydanie rzeczy nastąpiło.

Z tych przyczyn orzeczono, jak w wyroku.

Treść orzeczenia pochodzi z bazy orzeczeń SN.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.