Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Postanowienie z dnia 1966-11-23 sygn. III CR 245/66

Numer BOS: 1220381
Data orzeczenia: 1966-11-23
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CR 245/66

Postanowienie z dnia 23 listopada 1966 r.

Zasądzenie na rzecz powoda w procesie cywilnym o odszkodowanie w postaci symbolicznej złotówki nie stanowi przeszkody - w postaci powagi rzeczy osądzonej - do dochodzenia odszkodowania, jeżeli z wyroku nie wynika, że zasądzenie symbolicznej złotówki wyczerpuje w całości roszczenie powoda.

Przewodniczący: sędzia J. Majorowicz. Sędziowie: Z. Wasilkowska (sprawozdawca), W. Berutowicz.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa małoletniej Grażyny K. działającej przez matkę Czesławę K. przeciwko Przedsiębiorstwu Budowlanemu "P" o odszkodowanie, na skutek rewizji nadzwyczajnej Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Powiatowego w Szczecinku z dnia 5 lutego 1964 r.,

rewizję nadzwyczajną odrzucił.

Uzasadnienie

W dniu 16.V.1963 r. małoletnia powódka Grażyna K. uległa wypadkowi na terenie placu budowy prowadzonej przez stronę pozwaną, mianowicie zraniła sobie nogę o porzucone na tym placu narzędzia. W dniu 23.X.1963 r. małoletnia, działając przez swą matkę Czesławę K., wystąpiła z pozwem przeciwko Przedsiębiorstwu Budowlanemu "P", żądając zasądzenia 1 złotówki i kosztów według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 5.II.1964 r. Sąd Powiatowy zasądził od pozwanego na rzecz małoletniej powódki 1 zł z kosztami procesu w kwocie 100 zł.

W uzasadnieniu wyroku Sąd uznał za udowodnioną odpowiedzialność pozwanego za wypadek, wynikającą z art. 134 k.z., dopatrzył się zarazem elementów przyczynienia się poszkodowanej, jednakże tego zagadnienia bliżej nie rozważał, zaznaczając tylko, że zapadły wyrok ustala jedynie zasadę odpowiedzialności.

Wyrok ten uprawomocnił się wobec niezaskarżenia go przez powódkę i oddalenie przez Sąd Wojewódzki wyrokiem z dnia 26.V.1964 r. rewizji strony pozwanej.

W dniu 13.X.1964 r. małoletnia powódka i jej matka wystąpiły z nowym pozwem, w którym małoletnia, opierając się na poprzednim wyroku, żądała zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę moralną i cierpienia fizyczne, a jej matka - zwrotu wydatków pieniężnych w związku z leczeniem córki.

Sąd Powiatowy powództwo częściowo uwzględnił, jednakże Sąd Wojewódzki na skutek rewizji pozwanego Przedsiębiorstwa wyrok ten uchylił i zmienił wyrok Sądu Powiatowego zasądzający na rzecz Grażyny K. 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz na rzecz jej matki Czesławy K. kwotę 1.000 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, przy czym co do żądań Grażyny K. pozew odrzucił, a co do Czesławy K. powództwo oddalił. Sąd Wojewódzki wyszedł w szczególności z założenia, że zasądzenie w sprawie na rzecz powódki symbolicznej złotówki stworzyło przeszkodę w postaci powagi rzeczy osądzonej do rozpoznania dalszych roszczeń powódki.

W dniu 26.VII.1966 r. wpłynęła do Sądu Najwyższego rewizja nadzwyczajna Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Powiatowego z dnia 5.II.1964 r. z wnioskiem o jego uchylenie, "o ile nie uwzględniono w nim roszczeń małoletniej powódki Grażyny K. w rozmiarach wynikających z przepisu art. 329 § 2 d.k.p.c." Skarżący zarzuca naruszenie art. 3 i 329 § 2 d.k.p.c. oraz interesu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego (Izby Karnej) z dnia 17.III.1965 r. VI KO 14/64 (OSNKW 1965 r. zeszyt 6, poz. 57) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że zasądzenie na rzecz powoda cywilnego symbolicznej złotówki jest równoznaczne z pozostawieniem bez rozpoznania roszczeń majątkowych wynikających z przestępstwa, chyba że sąd w wyroku stwierdził, iż zasądzenie symbolicznej złotówki wyczerpuje w całości zadośćuczynienie pieniężne za krzywdę.

Opierając się na powyższej uchwale siedmiu sędziów, Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24.XI.1966 r. przyjął z kolei, że zasądzenie na rzecz powoda cywilnego symbolicznej złotówki nie stwarza przeszkody w postaci powagi rzeczy osądzonej do rozpoznania przez sąd cywilny dalszych roszczeń powoda o zadośćuczynienie pieniężne (odszkodowanie) za doznaną krzywdę, chyba że sąd karny stwierdził w wyroku, iż zasądzenie symbolicznej złotówki wyczerpuje w całości roszczenie odszkodowawcze z tego tytułu.

Jakkolwiek wymienione uchwały odnoszą się do zasądzenia symbolicznej złotówki w procesie karnym, to jednak brak przesłanek do odmiennego potraktowania analogicznego zasądzenia przez sąd cywilny. Głównym bowiem założeniem omawianych uchwał jest przyjęcie, że pozostawienie roszczenia bez rozpoznania, czyli jego faktyczne nierozpoznanie nie może stworzyć przeszkody w postaci powagi rzeczy osądzonej do jego dochodzenia w nowym procesie, choćby nawet chodziło o takie roszczenie, które stosownie do odpowiednich przepisów procesowych powinno być rozpoznane przez sąd z urzędu. Dotyczy to w szczególności naprawienia szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym. Aczkolwiek zarówno przepisy kodeksu postępowania karnego, jak i cywilnego przewidują w takim wypadku obowiązek sądu objęcia swym rozstrzygnięciem wszelkich roszczeń, jakie wynikają z faktów przytoczonych przez powoda (art. 331 k.p.k., art. 321 § 2 k.p.c., art. 329 § 2 d.k.p.c.), to jednak niewykonanie przez sąd powyższego obowiązku i nieorzeczenie o wszystkich roszczeniach nie może być traktowane na równi z ich oddaleniem. Oddalenia powództwa nie można domniemywać, musi ono nastąpić w postaci wyraźnego rozstrzygnięcia sądu. Jeżeli takiego rozstrzygnięcia brak, nie może być mowy o powadze rzeczy osądzonej. Res iudicata zachodzi bowiem tylko wówczas, gdy sprawa została "rozstrzygnięta" (art. 366 k.p.c.), a nie wtedy, gdy wskutek przeoczenia sądu nie została w ogóle rozpoznana.

W danej sprawie z zaskarżonego wyroku Sądu Powiatowego wynika, że sąd ten nie tylko nie oddalił roszczenia o zadośćuczynienie czy o zwrot kosztów leczenia, lecz wyraźnie ograniczył się zgodnie z życzeniem powódki do rozstrzygnięcia samej zasady odpowiedzialności strony pozwanej za wyrządzoną szkodę. Chociaż takie ograniczenie zakresu rozpoznania sprawy było wadliwe z punktu widzenia obowiązującego wówczas art. 329 § 2 d.k.p.c., to jednak nie zmienia to sytuacji, że rozstrzygnięcie co do innych roszczeń powódki nie zapadło, nie powstały więc przesłanki do przyjęcia powagi rzeczy osądzonej w rozumieniu art. 367 d.k.p.c. (art. 366 obecnego k.p.c.).

W tych warunkach należy przyjąć, że w sprawie nie było przeszkód - mimo zasądzenia przez sądy w pierwszym postępowaniu symbolicznej złotówki - do dochodzenia przez powódkę w ponownym procesie zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i krzywdę moralną oraz zwrotu wydatków poniesionych na leczenie.

Z powyższego wynika z kolei, że wyrok Sądu Wojewódzkiego z dnia 3.VI.1965 r., odrzucający pozew małoletniej powódki ze względu na powagę rzeczy osądzonej, był wadliwy. Wyrok ten powinien być naprawiony w drodze rewizji nadzwyczajnej.

Ta okoliczność rzutuje jednak na ocenę dopuszczalności rewizji nadzwyczajnej w sprawie niniejszej, tj. od pierwszego wyroku Sądu Powiatowego.

Rewizja nadzwyczajna skierowana przeciwko wyrokowi I instancji dopuszczalna jest tylko w tych wypadkach, w których samej stronie służyłaby rewizja zwykła. Jeżeli dla braku odpowiednich przesłanek procesowych wyrok pierwszej instancji nie podlega zaskarżeniu przez uprawnioną stronę, nie może on być również zaskarżony rewizją nadzwyczajną.

W danej sprawie powódka z dwóch przyczyn nie mogłaby skarżyć wyroku Sądu Powiatowego, którego pełna sentencja brzmi: "zasądza od pozwanego na rzecz powódki 1 złoty z kosztami procesu w kwocie 100 zł". Po pierwsze, powódka nie miałaby interesu prawnego w zaskarżaniu wyroku w części, w której nie orzeczono ponad jej żądanie, skoro nie nastąpiła res iudicata i powódka mogła wytoczyć nowe powództwo. Po drugie, sentencja wyroku Sądu Powiatowego nie zawiera oddalenia powództwa w jakiejkolwiek części. Zgodnie zaś z ustaloną judykaturą (por. wydane ostatnio orzeczenie SN z dnia 2.VI.1964 r. I PR 10/63, OSNCP z 1965 r. zeszyt 5, poz. 80) powód nie może zaskarżyć wyroku, jeśli brak jest substratu do jego zaskarżenia w postaci oddalenia części powództwa. Niedopuszczalna jest bowiem rewizja od orzeczenia nie wydanego. Podobnie więc jak powód, który wnosił o zasądzenie odszkodowania w kwocie np. 50.000 zł, a któremu sąd przyznał tylko 20.000 zł, lecz w sentencji wyroku nie dał wyrazu częściowemu oddaleniu powództwa, nie mógłby wyroku tego zaskarżyć (chyba po uzyskaniu we właściwym trybie uzupełnienia sentencji) z powodu nieuwzględnienia całości jego żądań, tak samo nie mógłby go on zaskarżyć na tej podstawie, że sąd nie orzekł w rozmiarach wynikających z art. 321 k.p.c. (art. 329 § 2 d.k.p.c.). I w jednym, i w drugim wypadku przeszkodą formalną jest brak substratu do zaskarżenia.

Należy wreszcie zaznaczyć, że odmienny pogląd wydaje się wynikać z uzasadnienia uchwały 7 sędziów SN z dnia 29.IV.1957 r. 1 CO 40/56 (OSN z 1958 r. zeszyt 1, poz. 4). Niezależnie jednak od kwestii, że uzasadnienie uchwały nie wiąże składu orzekającego, pogląd ten utracił aktualność w świetle cytowanej uchwały siedmiu sędziów SN z dnia 17.III.1965 r., a także w świetle wyraźnego przepisu art. 351 § 1 zd. ostatnie obowiązującego k.p.c.

W tych warunkach należy uznać, że w sprawie niniejszej zarówno rewizja zwykła, jak i rewizja nadzwyczajna nie jest dopuszczalna, byłaby ona bowiem zwrócona przeciwko orzeczeniu nie istniejącemu.

Z tych zasad i na podstawie art. 375 w związku z art. 423 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.

OSNC 1967 r., Nr 5, poz. 94

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.