Wyrok z dnia 1964-02-17 sygn. I CR 30/63
Numer BOS: 1067560
Data orzeczenia: 1964-02-17
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Odpowiedzialność pasera " świadomie korzystającego z wyrządzonej drugiemu szkody" (art. 422 k.c.)
- Wina - pojęcie; podstawa odpowiedzialności cywilnej
Sygn. akt I CR 30/63
Wyrok z dnia 17 lutego 1964 r.
Wyrok skazujący pasera z art. 161 k.k. sam przez się nie wyłącza odpowiedzialności cywilnej pasera za szkodę na podstawie art. 136 k.z. Odpowiedzialność taka istnieje w wypadku, gdy podejrzenia nabywcy, że przedmiot pochodzi z wyrządzonej drugiemu szkody, były o tyle poważne i uzasadnione, iż zignorowanie ich stanowiło rażące niedbalstwo.
Przewodniczący: sędzia B. Łubkowski. Sędziowie: Z. Masłowski (sprawozdawca, Z. Kalita.
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwa Państwowego "B" w G. przeciwko Rajzie C. - jako następcy prawnemu zmarłego Lemela C. - o zapłatę 80.000 zł, na skutek rewizji pozwanej od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Szczecinie z dnia 27 lipca 1962 r.,
uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Powiatowemu dla miasta Szczecina do ponownego rozpoznania.
Lemel C. prawomocnym wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Szczecinie z dnia 28.I.1937 r. został z mocy art. 161 k.k. uznany za winnego, że w dniu 2.X.1956 r. w Szczecinie nabył od Szlomy S. 90 sztuk zegarków na sumę 90.000 zł, przy czym na podstawie towarzyszących okoliczności powinien był przypuszczać, że zegarki pochodzą z przestępstwa.
Na podstawie powyższego wyroku skazującego powoda Przedsiębiorstwo "B", w którym dokonano kradzieży powyższych zegarków, domagało się w pozwie zasądzenia od Lemela C. kwoty 80.000 zł tytułem odszkodowania.
Na skutek śmierci pozwanego w czasie procesu, w miejsce tegoż pozwanego wstąpiła jego spadkobierczyni Rajza C.
Sąd Wojewódzki uwzględnił powództwo, przytaczając w uzasadnieniu, że wprawdzie istnieje wątpliwość "w treści prawa", czy paser nieumyślny odpowiada za szkodę, jednakże w okolicznościach danej sprawy, ze względu na jej wagę stosownie do art. 1 p.o.p.c., Sąd uznaje odpowiedzialność pozwanego z art. 134 w związku z art. 136 k.z. Paser (pozwany) dopomógł sprawcom w zbyciu przedmiotu przestępstwa, był więc pomocny w przestępstwie, aczkolwiek bezpośrednio nie brał udziału w przestępstwie sprawców. Gdyby nie było pomocy paserów, przestępcy nie opłacałoby się dokonywanie rabunków i kradzieży. Dlatego Sąd uznaje winę pozwanego z art. 134 i 136 k.z.
W rewizji pozwana domaga się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa, zarzucając obrazę art. 136 k.z. przez przyjęcie, że Lemel C. uczestniczył w kradzieży zegarków jako pomocnik, mimo że w świetle powyższego przepisu do przyjęcia odpowiedzialności cywilnej pasera wymagane jest świadome skorzystanie z wyrządzonej drugiemu szkody, a ustalenia wyroku skazującego Lemela C. za paserstwo nieumyślne z art. 161 k.k., świadomość tę wyłączają.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W sprawie niniejszej należy przede wszystkim wyjaśnić, w jakim stosunku pozostaje odpowiedzialność cywilna pozwanego do jego odpowiedzialności karnej z art. 161 k.k. Stanowisko bowiem Sądu Wojewódzkiego, który podając w wątpliwość istnienie odpowiedzialności cywilnej pasera nieumyślnego, uzasadnia odpowiedzialność pozwanego wagą sprawy z powołaniem się na art. 1 p.o.p.c. - jest nie do przyjęcia.
Przepis art. 1 p.o.p.c. nie może sam w sobie stanowić podstawy odpowiedzialności za szkodę, jeżeliby przepisy o czynach niedozwolonych takiej odpowiedzialności nie przewidywały.
Przepis art. 136 k.z. wkłada na pasera odpowiedzialność za szkodę wtedy, gdy "świadomie" korzysta on z wyrządzonej drugiemu szkody.
Użycie w art. 136 k.z. terminu "świadomie" zamiast terminu "z winy", którym ustawodawca posługuje się na terenie kodeksu zobowiązań, nastąpiło celowo. Wina bowiem odnosi się z reguły do działania sprawczego pozostającego ze szkodą w związku przyczynowym. Działanie pasera ma miejsce po wyrządzeniu szkody, nie pozostaje z nią w związku przyczynowym, uzależnienie więc jego odpowiedzialności za szkodę od istnienia winy mogłoby wprowadzić w błąd, zakładałoby bowiem, że paser czynem swoim przyczynił się do powstania szkody. Takie jednak założenie byłoby fałszywe. Gdyby bowiem tak istotnie było, wówczas paser odpowiadałby za szkodę jako współsprawca (art. 137 § 1 k.z) bądź pomocnik (art. 136 k.z.).
Abstrahując od powyższych różnic terminologicznych, stwierdzić należy, że użyte w zdaniu ostatnim art. 136 k.z. określenie "świadomie" jest równoznaczne z terminem "w sposób zawiniony", z tym tylko zastrzeżeniem, że ten ostatni termin należy rozumieć wyłącznie w znaczeniu subiektywnym i że pozostaje otwarta kwestia stopnia winy jako przesłanki odpowiedzialności.
Mogłoby się wydawać, że określenie "świadomie" z istoty swej odpowiada winie umyślnej czyli "umyślności" w rozumieniu art. 135 k.z., zakłada bowiem wiedzę o wyrządzeniu drugiej osobie szkody i o uzyskaniu z tej szkody korzyści. Przy takiej wykładni art. 136 zdanie ostatnie k.z., skazanie za paserstwo nieumyślne z art. 161 k.k. wyłączałoby odpowiedzialność pasera za szkodę. Sąd cywilny bowiem, będąc związany ustaleniami wyroku karnego (art. 7 k.p.c.), nie byłby władny dokonać odmiennej oceny winy skazanego.
Taka jednak wykładnia art. 136 k.z., sugerowana w rewizji byłaby prawidłowa tylko pozornie. Opierałaby się ona bowiem na dwóch przesłankach: po pierwsze na tym, że zakres umyślności pokrywa się dokładnie z zakresem winy umyślnej w rozumieniu art. 14 § 1 k.k., i po wtóre na tym, że świadome uzyskanie korzyści, o jakim mowa w art. 136 k.z., jest równoznaczne z umyślnością. Tymczasem obie te przesłanki są błędne.
W nauce prawa przeważa pogląd o jedności subiektywnych elementów winy na terenie tak ustawodawstwa cywilnego, jak i karnego. Pogląd ten jest trafny i nie wymaga bliższego uzasadnienia. Przyjęcie jedności pojęcia winy nie oznacza jednak identyczności stopniowania winy w obu dziedzinach prawa.
Przede wszystkim należy stwierdzić, że o ile dla prawa karnego klasyfikacja winy ma istotne znaczenie ze względu na wpływ stopnia winy na wymiar kary, o tyle w dziedzinie prawa cywilnego, gdzie zakres odpowiedzialności za szkodę w zasadzie, poza wyjątkami, nie jest uzależniony od stopnia winy, kwestia podziału i stopniowania winy ma znaczenie drugorzędne. Stąd też o ile kodeks karny zawiera w art. 14 szczegółowe definicje poszczególnych rodzajów winy, o tyle kodeks zobowiązań ogranicza się w art. 135 i 240 jedynie do wskazania najogólniejszego podziału winy na rozmyślność i niedbalstwo (bądź brak należytej staranności). Mimo braku definicji tych pojęć można przyjąć, że formalnie ten ostatni podział odpowiada podziałowi na winę umyślną i nieumyślną, określoną w art. 14 k.k.
Jednakże, treściowo biorąc, linia podziału pomiędzy winą umyślną a winą nieumyślną w obu tych działach prawa nie przebiega identycznie. We wszystkich wypadkach, w których ustawodawca cywilny łączy z podziałem winy skutki prawne, zawsze po jednej stronie tej linii stawia na tej samej płaszczyźnie zarówno rozmyślność, jak i rażące niedbalstwo, a po drugiej stronie zwykłe niedbalstwo (art. 121, 160, 360, 540 § 3, 541, 542 k.z.).
Jak wynika z powyższego, rażące niedbalstwo - obejmujące również lekkomyślność, która zgodnie z treścią art. 14 § 2 k.k. stanowi jeden z dwóch rodzajów winy nieumyślnej - na gruncie prawa cywilnego pozostało zrównane z rozmyślnością i mimo formalnego zaliczenia go do niedbalstwa powinna być co do skutków prawnych traktowana jako wina umyślna. Fakt więc skazania za przestępstwo nieumyślne sam przez się z reguły nie przesądza jeszcze o tym, czy na gruncie prawa cywilnego w zakresie odpowiedzialności za szkodę wina skazanego będzie oceniona jako zwykłe niedbalstwo, czy też jako rażące niedbalstwo, zrównane z winą umyślną.
Przechodząc do rozważenia drugiej z omawianych przesłanek wykładni art. 136 k.z., stwierdzić należy, że "świadome" uzyskanie korzyści w rozumieniu tego przepisu również nie jest pojęciem jednoznacznym. Obejmuje ono bowiem cały szereg sytuacji różniących się między sobą pod względem zarówno zakresu okoliczności faktycznych objętych świadomością, jak i stopniem pewności, że okoliczności te są prawdziwe.
Na jednym końcu tego szeregu będzie się znajdować osoba, która wie z całą pewnością, z jakiego źródła pochodzą nabyte przedmioty, a na drugim osoba, która jedynie żywi podejrzenie, że przedmioty te pochodzą z wyrządzenia drugiemu szkody, lecz wobec braku pewności co do tego, jak również co do osoby poszkodowanego i rodzaju szkody, ryzykuje nabycie. Pomiędzy tymi sytuacjami krańcowymi znajduje się cały szereg stanów faktycznych pośrednich. Wśród nich będą takie, w których świadomość i stopień pewności u osoby uzyskującej korzyść co do źródła jej pochodzenia będą o tyle sprecyzowane, że odpowiada to pojęciu rozmyślności. Pozostałe zaś stany faktyczne, leżące bliżej dolnej granicy tego szeregu, obejmować będą sytuacje, gdy osoba uzyskująca korzyść ma mniej lub więcej uzasadnione podejrzenie, że korzyść ta pochodzi z wyrządzonej drugiemu szkody. Ten zakres świadomości, jeśli chodzi o nabycie rzeczy pochodzącej z przestępstwa, uzasadnia kwalifikację działania nabywcy z art. 161 k.k. Nabywca bowiem nie wie, że przedmiot pochodzi z przestępstwa, przypuszcza tylko, że może pochodzić z przestępstwa. Na gruncie jednak art. 136 k.z. powyższe rozgraniczenie zakresów świadomości nie byłoby usprawiedliwione.
Jeśli podejrzenie, że nabywany przedmiot pochodzi z przestępstwa, znajduje w okolicznościach towarzyszących nabyciu tak silne oparcie, iż zwykła przeciętna ostrożność nakazywałaby powstrzymanie się od jego nabycia, to wówczas stan świadomości (odpowiadający - według wyżej określonej klasyfikacji winy na gruncie prawa cywilnego pojęcia lekkomyślności bądź szerszemu pojęciu rażącego niedbalstwa) będzie się mieścił w granicach świadomości, o jakiej mowa w art. 136 zdanie ostatnie k.z., chociaż ze względu na brak winy umyślnej w rozumieniu art. 14 § 1 k.k. będzie on uzasadniał kwalifikację przestępstwa z art. 161 k.k.
Z powyższych rozważań wynika, że wyrok skazujący pasera z art. 161 k.k. sam przez się nie wyłącza jego odpowiedzialności cywilnej za szkodę na podstawie art. 136 k.z. Odpowiedzialność taka istnieje w wypadku, gdy podejrzenie nabywcy, że przedmiot pochodzi z wyrządzonej drugiemu szkody, były o tyle poważne i uzasadnione, iż zignorowanie ich stanowiło rażące niedbalstwo. W takim wypadku istniałaby podstawa do przyjęcia odpowiedzialności cywilnej pasera na podstawie art. 136 k.z.
Ponieważ w sprawie niniejszej Sąd Wojewódzki ustaleń w tym względzie nie poczynił, oparł zaś odpowiedzialność pozwanego na błędnej przesłance wynikającej z przepisu art. 1 p.o.p.c., należało zaskarżony wyrok z mocy art. 384 k.p.c. uchylić.
OSNC 1966 r., Nr 1, poz. 1
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN