Wyrok z dnia 1964-11-03 sygn. I CR 500/64

Numer BOS: 1066059
Data orzeczenia: 1964-11-03
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I CR 500/64

Wyrok z dnia 3 listopada 1964 r.

Administracja domu nie odpowiada za szkodę, której dozna osoba trzecia na skutek nieoświetlenia klatki schodowej, jeśli brak światła był spowodowany chwilową, nieprzewidzianą przerwą w dostawie prądu.

Przerwa taka zobowiązuje osoby korzystające z nieoświetlonej klatki schodowej do zachowania szczególnej ostrożności.

Przewodniczący: sędzia Z. Masłowski (sprawozdawca). Sędziowie: H. Dąbrowski, B. Rejman.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Janiny N. przeciwko Dzielnicowemu Zarządowi Budynków Mieszkalnych w S. o zapłatę, na skutek rewizji powódki od wyroku Sądu Powiatowego w Szczecinie z dnia 20 marca 1963 r.,

rewizję oddalił.

Powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego 20.000 zł z 8% i kosztami sporu. W uzasadnieniu powódka podała, że kwoty powyższej dochodzi w związku z odszkodowaniem za cierpienia fizyczne wynikłe z uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia w czasie upadku na klatce schodowej w budynku pozwanego.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa twierdząc, że wypadek powódki nastąpił nie z winy pozwanego, gdyż klatka schodowa była nie oświetlona w wyniku awarii elektrowni.

Sąd Powiatowy powództwo oddalił. Sąd ustalił, że powódka przebywała w odwiedzinach u swej znajomej M.Ł. W czasie wizyty, na skutek awarii w elektrowni, zostało wyłączone w całej nieruchomości światło przez okres 3 i pół godzin. Powódka wychodząc od M.Ł., spadła ze schodów i doznała otwartego złamania kości w stawie skokowym.

Według opinii biegłego architekta schody prowadzące do mieszkania M.Ł. są prawidłowo zbudowane i znajdują się w dobrym stanie.

Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Powiatowy uznał, że brak jest podstaw do odpowiedzialności strony pozwanej za doznaną przez powódkę szkodę.

Rozpoznając sprawę na skutek rewizji powódki, Sąd Wojewódzki przekazał w trybie art. 388 k.p.c. Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia następujące zagadnienie prawne: "Czy Dzielnicowy Zarząd Budynków Mieszkalnych administrujący budynkiem mieszkalnym stanowiącym własność Skarbu Państwa ponosi odpowiedzialność za uszkodzenie ciała, jakiego doznała odwiedzająca lokatora tegoż budynku powódka, która potknęła się i upadła, łamiąc nogę na schodach nie oświetlonych w tym czasie na skutek trwającej kilka godzin przerwy w dopływie prądu, spowodowanej awarią w elektrowni?"

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Skarżąca zwalcza w rewizji oparte na opinii biegłego ustalenie Sądu Powiatowego, że schody, na których miał miejsce wypadek, są zbudowane prawidłowo i zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz że są w stanie dobrym, przy czym w wadliwej budowie tych schodów o zbyt wąskich stopniach i zużytych listwach metalowych dopatruje się przyczyny wypadku.

Zarzut ten jest chybiony.

Jak wynika z opinii biegłego, schody quaestionis na skręcie mają stopnie zwężone przy osi zakrętu, z drugiej zaś strony mają szerokość normalną, przy czym poręcz przy tej części schodów znajduje się po stronie stopni szerokich. Budowa takich schodów (tzw. "krętych") była niegdyś często spotykana i żaden przepis prawa nie nakazuje przebudowy takich schodów w starych domach. Również prawidłowe jest umieszczenie poręczy po stronie, gdzie stopnie rozszerzają się i gdzie normalnie należy schodzić. Jak wynika z wyjaśnień powódki, schodziła ona po stronie, gdzie stopnie zwężają się (przy osi zakrętu) i gdzie nie ma poręczy, która po tej stronie jest zbędna.

Przyczyną wypadku była więc zła widzialność spowodowana brakiem oświetlenia klatki schodowej, a nie konstrukcja schodów i ich stan.

W tych warunkach zbędny był powołany przez powódkę dowód z oględzin sądowych, Sąd Powiatowy więc władny był dla oceny stanu schodów oprzeć się na opinii biegłego. Zagadnienie w sprawie sprowadza się zatem do oceny, czy pozwany ponosi winę braku oświetlenia schodów.

W sprawie jest niesporne, że brak ten został spowodowany chwilową nieprzewidzianą awarią w dostawie prądu. Przerwy w dostawie prądu spowodowane awarią w elektrowni lub na linii są zjawiskiem nieczęstym i trwają zazwyczaj krótko. W domach mieszkalnych nie ma obowiązku instalowania świateł bezpieczeństwa, trudno zaś wymagać, by w wypadku każdej takiej chwilowej a nieprzewidzianej przerwy w dostawie prądu administracja domów instalowała światło zastępcze. Obowiązek taki ciążyłby na administracji tylko wówczas, gdyby przerwa była przewidziana na czas dłuższy (np. na cały wieczór) i gdyby o przerwie przez elektrownię nastąpiło uprzednie zawiadomienie.

Jak wynika z powyższych rozważań administracja domu nie odpowiada za szkodę, jakiej dozna osoba trzecia na skutek nieoświetlenia klatki schodowej, jeśli brak światła był spowodowany chwilową, nieprzewidzianą przerwą w dostawie prądu.

Przerwa taka zobowiązuje osoby korzystające z nie oświetlonej klatki schodowej do zachowania szczególnej ostrożności.

Według ustaleń dokonanych w sprawie przerwa prądu trwała wprawdzie wyjątkowo długo, bo około 3,5 godzin, lecz powódka przebywająca wówczas u swoich znajomych wyszła wcześniej (o godz. 19). Przyczyna braku światła była jej znana. Wychodząc z mieszkania, mogła bez trudu zaopatrzyć się w zapałki lub świecę. Schodząc ze schodów w całkowitej ciemności, dopuściła się rażącej nieostrożności.

W tych warunkach skoro ani stan schodów, ani brak oświetlenia klatki schodowej nie uzasadnia odpowiedzialności strony pozwanej wobec powódki za szkodę, to oddalenie powództwa przez Sąd Powiatowy było trafne, wobec czego rewizja powódki podlega z mocy art. 383 k.p.c. oddaleniu.

OSNC 1965 r., Nr 10, poz. 166

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.