Wyrok z dnia 1964-05-18 sygn. I PR 351/62
Numer BOS: 1061960
Data orzeczenia: 1964-05-18
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
- Opinia biegłego - charakterystyka, zakres, dopuszczalność
- Obowiązek przedstawienia dokumentu
- Zasada prawdy materialnej
- Zasada prawdy materialnej
- Okazanie biegłemu akt sprawy i przedmiotu oględzin; udział stron w przeprowadzeniu dowodu (art. 284 k.p.c.)
Sygn. akt I PR 351/62
Wyrok z dnia 18 maja 1964 r.
Jeżeli istnieje możliwość uwzględnienia w postępowaniu dowodowym dokumentów znajdujących się w posiadaniu osoby trzeciej a mogących mieć istotne znaczenie dla wyjaśnienia sprawy, sąd orzekający nie może zastąpić tych dokumentów innymi środkami dowodowymi, a zwłaszcza opinią biegłego.
Przewodniczący: sędzia K. Wieruszewski. Sędziowie: K. Piasecki (sprawozdawca), J. Knap.
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Rzemieślnicza Spółdzielnia Zaopatrzenia i Zbytu "Budowa" w G. przeciwko Tadeuszowi B. o 46.153,35 zł, na skutek rewizji powódki od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku z dnia 14 maja 1962 r.,
zaskarżony wyrok uchylił i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Powiatowemu w Gdyni.
Rzemieślnicza Spółdzielnia Zaopatrzenia i Zbytu "Budowa" w G. żądała zasądzenia od Tadeusza B. kwoty 46.153,35 zł z 10% od dnia wniesienia pozwu przytaczając, że pozwany był jej członkiem i wykonywał za jej pośrednictwem roboty budowlane na rzecz Związku Bojowników o Wolność i Demokrację - Zarząd Wojewódzki w G. Pozwany nie wywiązywał się z przyjętych na siebie obowiązków wykonawcy, nie dotrzymując terminów tych robót. W związku z tym inwestor zażądał od powodowej Spółdzielni zmiany wykonawcy i policzył kary konwencjonalne, które potrącił z rachunków ostatecznych, złożonych już przez następnego wykonawcę. Kary te wynoszą 35.273,35 zł. Nadto pozwany umieścił w rachunkach przejściowych pewne roboty, które przy ich odbiorze zostały uznane za nie wykonane lub wykonane w taki sposób, że nie zostały przyjęte. Wobec powyższego Spółdzielnia została obciążona przez inwestora dodatkową kwotą 10.880 zł.
Sąd Wojewódzki wyrokiem zaocznym z dnia 5 października 1960 r. uwzględnił powództwo, oddalając jedynie żądanie odsetek ponad 8%.
Od wyroku tego pozwany wniósł sprzeciw, wnosząc o oddalenie powództwa.
Sąd Wojewódzki, rozpoznając sprawę na skutek tego sprzeciwu, uchylił wspomniany wyrok zaoczny i powództwo oddalił, ustalając następujący stan faktyczny:
Wobec nieprzedstawienia przez powoda zestawień kosztów robót wykonanych przez pozwanego, został powołany biegły sądowy do spraw budownictwa, Mieczysław P., celem ustalenia wartości wykonanych przez pozwanego robót oraz zasadności zastosowania kar konwencjonalnych. Biegły stwierdził, że niedokonanie formalności protokolarnego przekazania budowy wykonywanej przez pozwanego następnemu wykonawcy uniemożliwiło mu dokonanie w opinii ustalenia stanu faktycznego. Za podstawę obliczeń wartości wykonanych robót wziął on sporządzoną przez inspektora nadzoru księgę obmiarów robót. Dla ustalenia wartości wykonywanych robót biegły sporządził nowe kosztorysy wykonawcze, które zawiera złożona przez niego opinia. Na rozprawie biegły stwierdził, że inwestor dostarczał materiały do budowy z opóźnieniem. Szereg materiałów dostarczono dopiero wtedy, gdy według umowy praca powinna być już wykonana. Tak właśnie było z drzewem: praca miała być skończona 20 października 1958 r., a tymczasem drzewo dostarczono 28 października 1958 r., przy czym dostarczone drzewo trzeba było jeszcze przewieźć do tartaku i przetrzeć. Drugą partię drzewa dostarczono dopiero 12 grudnia 1958 r. Poza tym celowość niektórych wykonanych prac została zmieniona po zmianie wykonawcy. Nowy inspektor nie brał pod uwagę księgi obmiarów. Dlatego biegły w swej opinii ilość robót wykonanych przez pozwanego i jego następcę rozgraniczył.
Po podsumowaniu wartości wykonanych przez pozwanego robót biegły ustalił ich wartość w kwocie 218.551,53 zł, rachunki zaś zaliczkowe uzgodnione z inwestorem oraz materiał inwestora wynoszą łączną kwotę 204.357,12 zł. Stąd wynikła różnica w kwocie 14.194,41 zł na korzyść pozwanego. Biegły doliczył do tej kwoty 1.520 zł z tytułu uznania pozwanego za 4 tony nie pobranego cementu i dlatego ogólna różnica w wykonanych pracach wynosi 15.714,41 zł na korzyść pozwanego.
W konkluzji swej opinii biegły stwierdził, że wysokość kar konwencjonalnych określają przepisy, na jakiej zaś podstawie obliczono taką kwotę z tytułu kar konwencjonalnych, nie wie, gdyż mimo wezwania Sądu i jego żądań inwestor dokumentacji dotyczącej rozliczenia kar umownych nie przedstawił.
Na podstawie tej opinii biegłego i zeznań świadków Sąd doszedł do przekonania, że pozwany nic nie jest winien Spółdzielni z tytułu rzekomo nie wykonanych przez niego prac na kwotę 10.980 zł, tym bardziej że strona powodowa tej części opinii biegłego nie kwestionowała. Jeśli zaś chodzi o kwestionowane przez stronę powodową stanowisko biegłego w sprawie kar umownych, to Sąd doszedł do przekonania, że kary te zostały przez inwestora policzone bezpodstawnie, zwłaszcza wobec faktu niedostarczenia przez inwestora dokumentacji dotyczącej kar umownych.
Od wyroku tego wniosła rewizję strona powodowa, żądając uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgłoszony przez skarżącego wniosek rewizyjny jest uzasadniony. Przede wszystkim trafnie skarżący zarzuca uchybienie przez Sąd Wojewódzki art. 262 k.p.c. na skutek niewykorzystania wszystkich możliwości w zakresie spowodowania dostarczenia przez b. Związek Bojowników o Wolność i Demokrację posiadanych przez niego dokumentów a dotyczących rozliczenia stron i wykonywanych przez powoda robót. Niewykonanie przez ten Związek - wbrew treści art. 262 k.p.c. - nałożonego na niego przez Sąd Wojewódzki obowiązku uzasadniało konieczność zwrócenia się Sądu do organu hierarchicznie wyższego nad tym Związkiem. Dopóki bowiem istnieje możliwość uwzględnienia w postępowaniu dowodowym dokumentów na dowód okoliczności spornych między stronami, znajdujących się w posiadaniu osoby trzeciej, dopóty nie można uważać dokonanych przez sąd ustaleń za zgodne z wymaganiami prawdy obiektywnej. W sytuacji gdy istnieją określone środki dowodowe znajdujące się w posiadaniu osoby trzeciej i mogące mieć istotne znaczenie dla dostatecznego wyjaśnienia sprawy, sąd orzekający nie może dokonać ustaleń - które by mogły być dokonane na podstawie tych dowodów - na podstawie innych środków dowodowych, a zwłaszcza nie może zastąpić ich dowodem z opinii biegłego.
Ta opinia biegłego, właśnie w okolicznościach niniejszej sprawy, powinna się opierać na wspomnianych dokumentach, które warunkowały prawidłowość wniosków biegłego. Jedynie w wypadku, gdyby dokumentów, o które chodzi w niniejszym procesie, nie było, można by uznać, że biegły mógł oprzeć swoją opinię na innych środkach dowodowych. Skoro jednak z absolutną pewnością nie można wyłączyć istnienia tych istotnych dla wyniku niniejszego sporu bezpośrednich środków dowodowych, tj. dokumentów posiadanych przez wspomniany Związek, opinia biegłego w konsekwencji musi być traktowana jako oparta na niedostatecznych przesłankach faktycznych, a to wobec niezapewnienia przez Sąd biegłemu niezbędnego dla prawidłowej opinii materiału w postaci dokumentów.
Następnie skarżący zarzuca, że opinia biegłego przekracza zakres jego uprawnień, gdyż opiera się ona na samodzielnym dokonywaniu oceny zeznań świadków przez biegłego.
Zarzut ten należy uznać za uzasadniony. Istotnie, biegły w swej opinii, mianowicie w części dotyczącej kar konwencjonalnych, stwierdza - po przeanalizowaniu całości dokumentów sprawy i zeznania świadka D. - zupełny brak zasadności stosowania kar konwencjonalnych.
Już więc z tego względu opinię biegłego w tym zakresie należy uznać za nic odpowiadającą wymaganiom, jakim powinna odpowiadać opinia biegłego. Powołanie się bowiem biegłego na zeznania świadka i uczynienie z zeznań tego świadka podstawy do swej opinii, przesądza w zasadzie kwestię wiarogodności zeznań tego świadka, co nie należy do biegłego, lecz do sądu orzekającego. Wprawdzie według art. 297 k.p.c. "sąd może okazać biegłemu akta sprawy i przedmiot oględzin oraz zarządzić, ażeby brał udział w przesłuchaniu świadków", jednakże treść tego przepisu nie może uzasadniać uczynienia przez biegłego z zeznań określonego świadka jednej z przesłanek swej opinii. Zarządzenie przez sąd, ażeby biegły brał udział w przesłuchaniu świadków, może mieć tylko na celu zwrócenie biegłemu uwagi na pewne okoliczności sporne, których wyjaśnienie może mieć znaczenie przy dokonywaniu ustaleń przez sąd orzekający. Ponadto wzięcie przez biegłego udziału w przesłuchaniu świadków może mieć na celu umożliwienie lub ułatwienie zwrócenia sądowi uwagi na pewne a istotne okoliczności, o których świadek mógłby zeznać. W tym wypadku biegły mógłby za zezwoleniem sądu zadawać świadkowi pewne pytania, na które odpowiedź mogłaby przyczynić się do wyjaśnienia faktów spornych, których ocena wymaga wiadomości specjalnych. Wreszcie, w razie gdyby zeznania przesłuchanych świadków były rozbieżne, sąd mógłby zażądać od biegłego wyjaśnień związanych z możliwością ustalenia następnie w wyroku jednego z możliwych stanów faktycznych, w zależności od tego, na podstawie zeznań których świadków sąd dokona ostatecznie ustaleń. W żadnym jednak z tych wypadków opinia biegłego nie mogłaby przesądzać o kwestii wiarogodności i mocy zeznań świadków.
W rozważanym więc wypadku, skoro biegły opinię swoją oparł na zeznaniu świadka, należy ją uznać za nie odpowiadającą pojęciu opinii biegłego w rozumieniu przepisów k.p.c.
Opinia ta poza tym z innych jeszcze względów nie mogła stanowić podstawy do dokonania ustaleń w części dotyczącej żądania z tytułu zapłacenia przez Spółdzielnię kar konwencjonalnych. Z opinii tej nie wynika bowiem, jakiej treści była umowa w tym przedmiocie i czy zostały spełnione warunki zapłacenia kar umownych oraz czy Spółdzielnia należycie wykonała swoje obowiązki wobec powoda. Z istoty rzeczy chodzi w tym wypadku o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego. W związku z tym Sąd - bez żadnej podstawy prawnej - ograniczył się jedynie do powołania opinii biegłego, pomijając zarazem wszystkie momenty, które wymagały oceny prawnej wyłącznie przez Sąd.
Z tych przyczyn zaskarżony wyrok, wobec pogwałcenia przez Sąd przepisów art. 293 § 1 i art. 297 oraz 242 § 1 k.p.c., podlega w całości uchyleniu, a sprawa - przekazaniu do ponownego rozpoznania.
OSNC 1965 r., Nr 5, poz. 78
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN